Koty- część V

[justysia171]

Dziewczyny chciałabym się do Was przyłączyć
Kiedyś troszkę się udzielałam ale potem czasu brakło.
Obecnie mam 3,5 letnią koteczkę ( w maju skończyła 3 lata, a mam ją od sierpnia 2009 r).
Jestem w niej nadal bezgranicznie zakochana
Widziałam, że trwała tu dyskusja na temat poidełek:
Ja obecnie (w sumie już od prawie 2 lat) mam:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/auto...ontanna/174528 i koteczka ją uwielbia.
Kiedyś miałam :
http://www.zooplus.pl/shop/koty/auto...ontanna/147053 i się nie sprawdziłam.
Coś jej nie pasowało i nie chciała z niego pić (na początku było ok).

[onemorepanda]

Napisane przez Nimfa20

Pisałam już kiedyś: kociaki i szczenięta nie posiadają początkowo dobrej orientacji przestrzennej, dlatego zawsze proponuję, by kociaka trzymać przez kilka dni np. w łazience (w miejscu, gdzie na stałe stawiamy kuwetę)., tzn: w jednym pomieszczeniu.

W pomieszczeniu ustawiamy tez posłanie i miski- z dala od kuwety. Ustawianie wszystkiego obok siebie jest błędem.
Kociaka po spaniu przenosimy po chwili do kuwety. Najlepiej byłoby czekać do skutku, do kiedy kociak się załatwi.
W trakcie zabawy podobnie. Co jakiś czas zanosimy go do kuwety.

Robiłam tak z 2 moimi kotami i się sprawdziło.

Podaj link do wątku albo napisz skąd masz kociaka.

onemorepanda jaki śliczny ten Twój maluch

Wiesz co, ja nawet tak planowałam zrobić, ale jak tylko zamknęłam kotka w kuchni, gdzie miał cały sprzęt, zaczynał płakać. Szkoda mi go było, bo dopiero co ktoś go wyrzucił z domu, poza tym nie dało się spać przy jego piskach, więc plan się nie powiódł. Ale Stimpack już chyba ogarnął temat kuwety, dziś kupiliśmy mu nową, z fajnym piaskiem i preparatem pochłaniającym zapachy i już dwa razy w niej był.

Kociaka mam z ulicy, nie znam jego historii, wzięłam go pewnej nocy jak płakał na pół osiedla.

Że śliczny - dziękuję, też mi się wydaje, że przystojniak z niego

Dziś dałam mu karmę z Royala, wet polecił, ale cały dzień ma wzdęcia. Nie wiem co jadł wcześniej, więc nie mam pojęcia co jest przyczyną. Jutro znowu idę do weta, więc się skonsultuję.

W załączniku śpiący Stimpack, nabierający siły na kolejną noc pełną wskakiwania nam na głowy

[Jakkolwiek]

Napisane przez Nimfa20

Czekam na relacje i trzymam Sama miałam ochotę któregoś wziąć, ale nie realne jak na razie

Kolejny odcinek kociego serialu już w piątek wieczorem! Zapraszam serdecznie



A Stimpack słodziak, podobny do pandy z avatara Ma różowo-czarne poduszeczki?

[Malla]

onemorestimpack

[onemorepanda]

Napisane przez Jakkolwiek

A Stimpack słodziak, podobny do pandy z avatara Ma różowo-czarne poduszeczki?

Tak Zawsze miałam słabość na czarno białych zwierzaków!

Napisane przez Malla

onemorestimpack

Onemorestimpack i mój dom zamieni się w ruinę

[Nimfa20]

Napisane przez onemorepanda

Wiesz co, ja nawet tak planowałam zrobić, ale jak tylko zamknęłam kotka w kuchni, gdzie miał cały sprzęt, zaczynał płakać. Szkoda mi go było, bo dopiero co ktoś go wyrzucił z domu, poza tym nie dało się spać przy jego piskach, więc plan się nie powiódł. Ale Stimpack już chyba ogarnął temat kuwety, dziś kupiliśmy mu nową, z fajnym piaskiem i preparatem pochłaniającym zapachy i już dwa razy w niej był.


W załączniku śpiący Stimpack, nabierający siły na kolejną noc pełną wskakiwania nam na głowy

To też błąd, że nie uczy się go zostawania samego

Czytałam ostatnio w gazecie- co prawda o psach, ale jednak- o 7 najczęściej popełnianych błędów właścicieli adoptowanych psów. M.in. o tym, że po wzięciu nowego domownika pozwala mu się na wszystko , bo nie chcę się psa stresować i ograniczać po schronisku i przejściach. I to jest źle, bo najpierw takiemu psu pozawala się np. wchodzić na łóżko, a po 2 miesiącach mu się tego zabrania.

Podobnie z Twoim kotem. Jeśli od małego nie przyzwyczaisz go do pewnych zachowań, rzeczy itd, może być potem problem. Pisałaś, że pracujesz. Kot i tak będzie musiał kiedyś zostać sam i co wtedy? A takim miauczeniem kot wymusza, jak dziecko płaczem czy krzykiem. Też to przerabiam z Chamem, kiedy chciałam mu ograniczyć mokrą karmę. darł się i darł i też dałam za wygraną. Pech chciał, że któregoś razu karma się skończyła i nie było jak po nią jechać. Chamisko zaczęło jeść suche

Jest śliczny

Chamisko każe mi przekazać buziaka dla Was

[Malla]

Zgadzam się z Nimfą. Choć to jest trudne, trzeba być stanowczym. Gdybym nie była stanowcza, kot skakałby mi po stole, czego nie toleruję i wymuszałby jedzenie o dowolnej porze, zostając rozkosznym grubaskiem.

[monika_sonia]

Załamka, aparat nie działa a telefon robi zdjęcia na żółto , ale obiecałam, więc proszę bardzo :

1) Milka dzisiejsza ()

2) Milka równo rok temu

3, 4, 5) Milka kilka dni po powrocie od ortopedy (uwielbiam before and after pictures )

6, 7) Milka i ogon

8, 9) Wygibasy Milki

10) Sonik dzisiejszy ().

[ziazik]

Napisane przez monika_sonia

Załamka, aparat nie działa a telefon robi zdjęcia na żółto , ale obiecałam, więc proszę bardzo :

Milka rozkoszniak, Sonia dostojna Coś wiadomo z Soni serduszkiem? Zapomniałam kiedy miałaś jechać do tego lekarza specjalisty.

I jeszcze ponowię pytanie o fontannę. Co się dzieje, jak nie ma prądu, czy woda się zatrzymuje i jest do niej dostęp?

[Malla]

To fontanna jest na prąd? Myślałam, że na baterie :/

Milka jest cudowna i Ogon Milki również

[monika_sonia]

Napisane przez ziazik

Milka rozkoszniak, Sonia dostojna

Napisane przez ziazik

Coś wiadomo z Soni serduszkiem? Zapomniałam kiedy miałaś jechać do tego lekarza specjalisty.

I jeszcze ponowię pytanie o fontannę. Co się dzieje, jak nie ma prądu, czy woda się zatrzymuje i jest do niej dostęp?

Sonia ma w połowie listopada badanie, w październiku jedziemy na badanie krwi . Dam znać, jak będzie już wszystko jasne.

Pytanie o fontannę przegapiłam . Moja fontanna akurat nie ma odkrytego pojemnika na wodę jak inne fontanny (przez co nie chlapią i nie wchodzą do fontanny, bo nie ma jak). Jak nie ma prądu to woda nie krąży, ale kotki mogą pić z dna fontanny (tam gdzie woda wpada). Zawsze mają gdzieś miskę z wodą awaryjnie, ale już nigdy nie piją z miski .

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez Malla

To fontanna jest na prąd? Myślałam, że na baterie :/

Milka jest cudowna i Ogon Milki również

Wszystkie są na prąd. Moja zużywa mało prądu .

[Magda_84]

hej jestem nowa na tym forum, mam nadzieję że można się przyłączyć.
Od tygodnia mam w domu kotkę, teraz ma jakoś 2 miesiące z hakiem.
Przejrzałam trochę wątek, ale jest strasznie długi i trochę minie zanim zdążę przeczytać wszystko. Mam pytanie. Jaką karmę polecacie dla małego kociaka? bo już w kilku miejscach natrafiłam, że żadne whiskasy nie wchodzą w grę.

[monika_sonia]

Obojętnie jaka bezzbożowa.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

I witaj . Czekamy na zdjęcia .

[esfira]

Napisane przez Magda_84

hej jestem nowa na tym forum, mam nadzieję że można się przyłączyć.
Od tygodnia mam w domu kotkę, teraz ma jakoś 2 miesiące z hakiem.
Przejrzałam trochę wątek, ale jest strasznie długi i trochę minie zanim zdążę przeczytać wszystko. Mam pytanie. Jaką karmę polecacie dla małego kociaka? bo już w kilku miejscach natrafiłam, że żadne whiskasy nie wchodzą w grę.

no bo nie wchodzą ani kitekaty
najlepsze sa karmy bezzbozowe, z duza zawartoscia miesa, mozna tez kupowac marki takie jak Royal Canin, Purina Pro Plan- nie sa bezzbozowe, ale tez sa dobre. Z karm marketowych Perfect Fit jest najlepszy, ale jest i tak gorszy od tych wcześniej wymienionych karm.
o, 4000 postów mi peklo, nawet nie zauwazylam, kiedy

[onemorepanda]

Napisane przez Nimfa20

To też błąd, że nie uczy się go zostawania samego

Czytałam ostatnio w gazecie- co prawda o psach, ale jednak- o 7 najczęściej popełnianych błędów właścicieli adoptowanych psów. M.in. o tym, że po wzięciu nowego domownika pozwala mu się na wszystko , bo nie chcę się psa stresować i ograniczać po schronisku i przejściach. I to jest źle, bo najpierw takiemu psu pozawala się np. wchodzić na łóżko, a po 2 miesiącach mu się tego zabrania.

Podobnie z Twoim kotem. Jeśli od małego nie przyzwyczaisz go do pewnych zachowań, rzeczy itd, może być potem problem. Pisałaś, że pracujesz. Kot i tak będzie musiał kiedyś zostać sam i co wtedy? A takim miauczeniem kot wymusza, jak dziecko płaczem czy krzykiem. Też to przerabiam z Chamem, kiedy chciałam mu ograniczyć mokrą karmę. darł się i darł i też dałam za wygraną. Pech chciał, że któregoś razu karma się skończyła i nie było jak po nią jechać. Chamisko zaczęło jeść suche

Jest śliczny

Chamisko każe mi przekazać buziaka dla Was

Imię Twojego kociaka jest intrygujące Jak się je czyta? W każdym razie dla niego też pozdrówki i piona
Co do wychowania masz 100% racji, ale ta kwestia mnie przerasta I fakt, szkoda mi Stimpacka, że tak się tułał sam po świecie i teraz bym go rozpieściła do granic, ale staram się wprowadzić pewne reguły, tj nie wchodzi do małego pokoju (jak odkrył jego istnienie to dał niezły pokaz lamentu, ale nie daliśmy się), nie daje mu nadprogramowego jedzenia, etc. Ale nie mam serca zamykać go w kuchni na noc, dzisiaj znowu spał mi na szyi Przed chwilą Stimpack wszedł do kanapy i strzeliłam do niego pistoletem na wodę - od razu z niej wybiegł, myślicie że to dobra metoda? Wolałabym żeby tam nie wchodził.
Postaram się niedługo zostawić kociaka samego np na godzinę, chociaż pewnie dostanę zawału.

Monika Milka i Sonia wspaniałe!

Magda zapodaj jakieś zdjęcia

[Magda_84]

no właśnie w supermarketach jest bardzo słaby wybór karmy, szczególnie dla juniorów. A Wy gdzie kupujecie? możecie polecić jakieś sklepy w Warszawie, ewentualnie może przez internet?
a jeszcze jedno pytanie. Takiego mleka co piją ludzie kot też nie powinien pić?
może te pytania sa głupie, ale to mój pierwszy w życiu kot. Wzieliśmy go tak bardzo spontanicznie, nadarzyła sie okazja i nie miałam czasu się przygotować i poczytać nic wcześniej.
Zdjęcia jakieś wstawię jak wrócę z pracy, bo tu nie mam jak.

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Zgadzam się z Nimfą. Choć to jest trudne, trzeba być stanowczym. Gdybym nie była stanowcza, kot skakałby mi po stole, czego nie toleruję i wymuszałby jedzenie o dowolnej porze, zostając rozkosznym grubaskiem.

onemorepanda zapomniałam właśnie: niech Monika napisze, przez co musiała przejść Milka (siedzenie w klatce)

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez ziazik

Milka rozkoszniak, Sonia dostojna

[iwona1110]

U mnie dziś trochę nerwowo bo Ambra rano dwa razy wymiotowała i nie chciała jeść. Po południu jadę do weterynarza żeby sprawdzić. Na pewno nie zjadła nic czego nie powinna, kłaczki też raczej nie. Nie tknęła rano karmy i poszła się położyć. Teraz podobno chodzi po domu ale jest osowiała i nadal nie je ani nie pije.

[esfira]

Napisane przez Magda_84

no właśnie w supermarketach jest bardzo słaby wybór karmy, szczególnie dla juniorów. A Wy gdzie kupujecie? możecie polecić jakieś sklepy w Warszawie, ewentualnie może przez internet?
a jeszcze jedno pytanie. Takiego mleka co piją ludzie kot też nie powinien pić?
może te pytania sa głupie, ale to mój pierwszy w życiu kot. Wzieliśmy go tak bardzo spontanicznie, nadarzyła sie okazja i nie miałam czasu się przygotować i poczytać nic wcześniej.
Zdjęcia jakieś wstawię jak wrócę z pracy, bo tu nie mam jak.

ja zamawiam tylko przez internet karme dla kotów, w Kakadu są takie ceny, że . Kot nie powinien pic mleka krowiego(biegunka), nie musi w ogole pic mleka, nawet takiego dla kotow, wystarczy swieza woda.

[Nimfa20]

Napisane przez onemorepanda

Imię Twojego kociaka jest intrygujące Jak się je czyta? W każdym razie dla niego też pozdrówki i piona
Co do wychowania masz 100% racji, ale ta kwestia mnie przerasta I fakt, szkoda mi Stimpacka, że tak się tułał sam po świecie i teraz bym go rozpieściła do granic, ale staram się wprowadzić pewne reguły, tj nie wchodzi do małego pokoju (jak odkrył jego istnienie to dał niezły pokaz lamentu, ale nie daliśmy się), nie daje mu nadprogramowego jedzenia, etc. Ale nie mam serca zamykać go w kuchni na noc, dzisiaj znowu spał mi na szyi Przed chwilą Stimpack wszedł do kanapy i strzeliłam do niego pistoletem na wodę - od razu z niej wybiegł, myślicie że to dobra metoda? Wolałabym żeby tam nie wchodził.
Postaram się niedługo zostawić kociaka samego np na godzinę, chociaż pewnie dostanę zawału.

On od małego był bezczelny. Jak coś do niego gadałam, że nie wolno, to ten i tak robił swoje. W końcu zaczęłam krzyczeć : chamie!
Krzyczałam na tyle dużo, że zaczął na to reagować Teraz jak wołam: Chamie! - przybiega i mruknie, jakby pytał: co? Dla taty to Bandyta. Mówimy też na niego: Pajacu, Wieśniaku, Gamoniu, Czubku.
A czyta się tak, jak się pisze.

(własnie doprowadza mnie do pasji miauczeniem )

Cham był mały, a ja wybierałam się z rodzicami do miasta. Znaliśmy już kryjówki kota, że jakby po powrocie go nie było, to byśmy wiedziały, gdzie szukać.

Już z mamą miałyśmy wychodzić, ale jeszcze zapytałam:
- A gdzie kot?

Chyba z 30 min chodziłyśmy i szukałyśmy kota. W końcu któraś z nas otwiera szafkę, z której wcześniej brałyśmy reklamówkę na zakupy. Kot siedzi sobie w szafce i jak gdyby nic zapytał:
- Mrauuuu?

Wylądował jednak w łazience.

Innym razem wlazł sobie do mojej szafki i spał na ubraniach. Oj, ciężko czasami było

1. Nie ma to jak u mojego brata Że niby zazdrosna jestem? Nie, dlaczego
2. Ktoś przyszedł.
3. On nie śpi, on się wyleguje.
4. Miauuu tyle nauki, biedactwo
5. Relaks na basenie, przymiarka stroju
6. Ależ mam słit fejsa
7. Kara musi być! Fe pańcia !
8. No i co się tak gapisz? Wrzuć mnie na wiZOOz!
9. Kolację trzeba przypilnować

10. PAMIĘTAJCIE: NIGDY NIE KUPUJCIE KOTA W WIADRZE!

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

onemorepanda zapomniałam właśnie: niech Monika napisze, przez co musiała przejść Milka (siedzenie w klatce)

W pierwszej chwili nie zrozumiałam o co chodzi, myślałam, że myślisz, że Milka skakała po stole czy coś, ale ona zawsze grzeczna była .

Jak chodzi o to siedzenie w klatce, to rzeczywiście, przykro było patrzyć na to biedactwo. Za każdym razem jak ktoś wchodził do babci to patrzyła czy to ja i czy ją wyciągnę. Miała tam leżeć i wracać do zdrowia, miała zabawki i cały czas towarzystwo człowieka (babcia, dziadek, czasami ja). Starałam się dwa, trzy razy dziennie ją wyciągnąć na kolana z klatki na kilkanaście minut. Później dwa razy dziennie wypuszczałam ją, żeby pospacerowała pod nadzorem. W klatce płakała i patrzyła smutnymi oczkami. Do tego chciała jeść dużo, bo była przegłodzona, ale nie mogła dostawać dużo jedzonka, tylko tyle, ile się jej należało. Od nowej diety i po operacjach miała biegunkę, przez co czas siedzenie na kolanach i miziania się skrócił, bo zanim posprzątałam i ją umyłam, to już musiałam iść. W klatce nauczyła się załatwiania do kuwety, miała do wyboru - kuweta albo legowisko. Musiała być w klatce, bo nie mogła chodzić, a jak ją wypuszczałam to kombinowała nawet ze skakaniem na krzesło i z krzesła na podłogę.

[Jakkolwiek]

Napisane przez Magda_84

no właśnie w supermarketach jest bardzo słaby wybór karmy, szczególnie dla juniorów. A Wy gdzie kupujecie? możecie polecić jakieś sklepy w Warszawie, ewentualnie może przez internet?
a jeszcze jedno pytanie. Takiego mleka co piją ludzie kot też nie powinien pić?
może te pytania sa głupie, ale to mój pierwszy w życiu kot. Wzieliśmy go tak bardzo spontanicznie, nadarzyła sie okazja i nie miałam czasu się przygotować i poczytać nic wcześniej.
Zdjęcia jakieś wstawię jak wrócę z pracy, bo tu nie mam jak.

Ja zamawiam na zooplus, ale na przesyłkę czeka się parę dni, więc tak czy siusiak będziesz musiała się wybrać do zoologicznego w Warszawie

Mleka pić nie może oczywiście. Ja swoją karmiłam od początku Animondą, Bozitą i Almo Nature, czasami dostała jakiegoś Royala jak nie było niczego innego. No i gotowany kurczak pokrojony w kosteczkę, czasem podroby. Latanie po mieszkaniu z gotowanym serduszkiem kurzym to najlepsza zabawa jak się okazało

[asiek14]

Ech to jak oduczyć wchodzenia na stół?
Na początku jeszcze się się słuchała, ale teraz na należną porcję mięsa krojonego na blacie, oczekuje na stole i koniec, mimo zganiania. I w nocy spaceruje po stoliku przy kanapie. W dzień nie, wie że nie wolno.
Bo na otwieranie przesuwnej szafy jedynym patentem jest zablokowanie drzwi po prostu O i z tablicy korkowej rzeczy zjada.
To że dolna polka na regale należy do kota, to już rzecz oczywista...

[Magda_84]

Napisane przez Jakkolwiek

Ja zamawiam na zooplus, ale na przesyłkę czeka się parę dni, więc tak czy siusiak będziesz musiała się wybrać do zoologicznego w Warszawie

Mleka pić nie może oczywiście. Ja swoją karmiłam od początku Animondą, Bozitą i Almo Nature, czasami dostała jakiegoś Royala jak nie było niczego innego. No i gotowany kurczak pokrojony w kosteczkę, czasem podroby. Latanie po mieszkaniu z gotowanym serduszkiem kurzym to najlepsza zabawa jak się okazało

w takim razie ja też zamówię przez internet, a na razie jakoś będziemy musiały dać radę

prosiłyście o zdjęcia, oto Gruszka

[Jakkolwiek]

Nie jesteś przypadkiem z Gdańska? Moi sąsiedzi od kilku dni mają bardzo podobnego malucha

[Nimfa20]

Kolejne prześliczne kocięta potrzebują pomocy :

http://www.facebook.com/photo.php?fb...3744350&type=1

http://www.facebook.com/photo.php?fb...3744350&type=1

[onemorepanda]

Napisane przez Magda_84

w takim razie ja też zamówię przez internet, a na razie jakoś będziemy musiały dać radę

prosiłyście o zdjęcia, oto Gruszka

LOL!!! Przecież to wykapany Stimpack!!!!!

Gdyby nie to, że Twoja ma 2 miesiące, pomyślałabym że to rodzeństwo, ale Stimpack ma 5 tygodni

[Jakkolwiek]

Wzięlam tego małego jasnego kotka dzisiaj do siebie. Po wizycie u weterynarza okazał się być kocurem Był bardzo grzeczny w transporterze i u weta, ponoć nawet mruczał jak go TŻ miział. Siedzi teraz pod szafką w łazience od kilku godzin, na chwilkę wyszedł, nasyczał na mnie i na wędkę z piórkami i znów się schował. Milka też niezbyt uradowana jest z powodu kotka, też trochę na niego nasyczała, ale jakiejś większej agresji nie zauważyłam. Mam nadzieję, że do poniedziałku się ogarną i maluch będzie miał większą przestrzeń niż tylko łazienka.
Muszę tylko imię wymyślić, bo na razie mówię do niego 'parówo'

O, widzę, że mamy kolejne różowe łapki w wątku
Mam słabość do różowych poduszeczek

[EsTeLL25]

Napisane przez Magda_84

w takim razie ja też zamówię przez internet, a na razie jakoś będziemy musiały dać radę

prosiłyście o zdjęcia, oto Gruszka

Napisane przez onemorepanda

LOL!!! Przecież to wykapany Stimpack!!!!!

Gdyby nie to, że Twoja ma 2 miesiące, pomyślałabym że to rodzeństwo, ale Stimpack ma 5 tygodni

Jakie słodziaki

[esfira]

Napisane przez Jakkolwiek

Muszę tylko imię wymyślić, bo na razie mówię do niego 'parówo'

O, widzę, że mamy kolejne różowe łapki w wątku
Mam słabość do różowych poduszeczek

Gruszka, dwie Milki, teraz Parówa same skojarzenia z jedzeniem
co do dziwnych imion, to znajoma ma kota Zombie