sześćdziesiątki z plusem

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Napisalam to ironicznie ale rzeczywiście mi się nie udało.Powinno być:
Czy nie zasłużyły sobie na to.Nie umiały dać tyle serca aby tyle serca dostać???
Teraz jest o`key?Zgadzasz się ze mną? Dalsza dyskusja jutro bo dziś padam z nóg.

Teraz to nieistotne, czy Tobie się nie udało, czy może mnie nie udało się doczytać miedzy wierszami. Chyba, że życzysz sobie pogawędzić na ten temat - wówczas będzie to dla mnie wielką przyjemnością, jak każda rozmowa z Tobą.

Miłych i spokojnych snów Ci życzę. A także słonecznego poranka.

[bietkadd]

Witam Sąsiadeczki i życzę radosnego dnia i słodkich buziaków
Pozdrawiam

[Luba]

Z Luba się nic nie dzieje, prócz tego, że upadła na głowę (w przenosni ale i tak bolesnie)
Z dnia na dzień własciwie postanowiłam zmienic wystrój pokoju mojego syna.
Zmienic meble, tapety... no i jak postanowiłam tak robie. Niestety decyzje podjęłam w momencie kiedy mój mąż ma w pracy urwanie głowy i małe piekło. Wiedziałam o tym i mimo wszystko... echh durna jestem. I tak: meble stare mi rozkrecił i wyniósł a reszta niech pozostanie milczeniem...
W każdym razie nowe meble juz zamówiłam, starą tapete zerwałam razem z dziecmi i nowa też z nimi połozę...

A poza tym cały czas walczę z moją mamą o to, zeby zechciała do nas przyjechać. Cały czas wiszę na telefonie... A Mama ciagle znajduje jakies wymówki... A prawda jest taka ze cały czas uważa ze to jest za daleko (6oo km). No blisko nie jest ale. Ale wsiada do pociągu sypialnego, do którego dowozi ja moja siostra(autem). Wysiada i tu na peronie my ja odbieramy, wsiada do auta i po pól godzinie jest u nas w domu. Czy ja przesadzam, mówiąc, że to raczej nie jest straszna podróż? A co roku mam przeboje z tym, żeby mamę do nas sciągnąć.

Karolino, wyobarażam sobie jak się Babcia ucieszy.. A Wy pewnie tez miałyscie wiele radosci z tym przygotowywaniem wszystkiego. Wspaniaej zabawy Ci zyczę i napisz póżniej jak Babcia zareagowała.


No i koniec tego dobrego, idę do roboty

Pozdrwaiam wszystkich serdecznie

[starsza pani]

Napisane przez Luba

Z Luba się nic nie dzieje, prócz tego, że upadła na głowę (w przenosni ale i tak bolesnie)
Z dnia na dzień własciwie postanowiłam zmienic wystrój pokoju mojego syna.
Zmienic meble, tapety... no i jak postanowiłam tak robie. Niestety decyzje podjęłam w momencie kiedy mój mąż ma w pracy urwanie głowy i małe piekło. Wiedziałam o tym i mimo wszystko... echh durna jestem. I tak: meble stare mi rozkrecił i wyniósł a reszta niech pozostanie milczeniem...
W każdym razie nowe meble juz zamówiłam, starą tapete zerwałam razem z dziecmi i nowa też z nimi połozę...

" Nie miala baba kłopotu,kupiła se prosie".I jeszcz pewnie masz skrzętnie ukrywaną pretensję do Męża,że Ci nie pomaga.Ale za to jak skończysz jaka satysfakcja.Nie dość,że będzie super to jeszcze jak mówi Jan Pietrzak tymi ręcami i tymi palcyma (ze wskazaniem na siebie)

Napisane przez Luba

A poza tym cały czas walczę z moją mamą o to, zeby zechciała do nas przyjechać. Cały czas wiszę na telefonie... A Mama ciagle znajduje jakies wymówki... A prawda jest taka ze cały czas uważa ze to jest za daleko (6oo km). No blisko nie jest ale. Ale wsiada do pociągu sypialnego, do którego dowozi ja moja siostra(autem). Wysiada i tu na peronie my ja odbieramy, wsiada do auta i po pól godzinie jest u nas w domu. Czy ja przesadzam, mówiąc, że to raczej nie jest straszna podróż? A co roku mam przeboje z tym, żeby mamę do nas sciągnąć.

Opisujesz swoją Mamę a ja jakbym siebie widziała.Dzieci z gór namawiają,obiecują,grożą a ja ciągle mam 101 przeszkód nie do pokonania.A ta jedna,prawdziwa taka sama jak u Was-406 km-strasznie daleko.Co prawda my tłuczemy się marnym samochodzikiem przez paskudne polskie drogi (nie mylić z tytułem serialu) a to nie to samo co w wygodnym sleepingu ,ale poczekaj poczekaj,za 30 lat i Ty będziesz szukać wymówek.Starość nie radość...

Napisane przez Luba

Karolino, wyobarażam sobie jak się Babcia ucieszy.. A Wy pewnie tez miałyscie wiele radosci z tym przygotowywaniem wszystkiego. Wspaniaej zabawy Ci zyczę i napisz póżniej jak Babcia zareagowała.

Karolina,chociaż parę słów.

Napisane przez Luba

No i koniec tego dobrego, idę do roboty

Pozdrwaiam wszystkich serdecznie

No to całuję serdecznie i życzę...no wlaśnie czego się życzy fachowcowi od remontowania mieszkań?

[starsza pani]

Napisane przez bietkadd

Witam Sąsiadeczki i życzę radosnego dnia i słodkich buziaków
Pozdrawiam

Dziękuję Sąsiadko, dla mnie ten dzień był rzeczywiście miły.Następny taki za 45 lat.Pozwoliłam sobie bez pytania (lepiej póżno niż wcale-czy mogłam?) przesłać Twego ślicznego miśka moim Wnukom.

[carolinascotties]

Kochane moje niespodzianka będzie 18go
dzisiaj była impreza domowa - ja, Babcia i jej trzy koleżanki
Był pyszny obiad...ale nie będę się rozpisywac... zaczyna być mi wstyd, ze na obiad było mięso, a nie uczucie głodu...
Przepraszam.

[MrsVargas]

Dobry wieczór
Danusiu dziękuję Ci bardzo za kartkę walentynkową. Sprawiłaś mi wielką radość, to była prawdziwa niespodziewanka Dziękuję Ci bardzo za pamięć naprawdę miły gest.

[starsza pani]

Napisane przez carolinascotties

Kochane moje niespodzianka będzie 18go
dzisiaj była impreza domowa - ja, Babcia i jej trzy koleżanki
Był pyszny obiad...ale nie będę się rozpisywac... zaczyna być mi wstyd, ze na obiad było mięso, a nie uczucie głodu...
Przepraszam.

No rzeczywiście,to 18 lutego.A wydawało mi się,ze umiem czytać ze zrozumieniem.Ale tylko się wydawało.

Napisane przez MrsVargas

Dobry wieczór
Danusiu dziękuję Ci bardzo za kartkę walentynkową. Sprawiłaś mi wielką radość, to była prawdziwa niespodziewanka Dziękuję Ci bardzo za pamięć naprawdę miły gest.

A dlaczego niespodzianka? Myślałaś,ze ja tak szybko zapominam o przyjaciołach? (Jak niektórzy-nie wytykając palcem).

[MrsVargas]

Napisane przez starsza pani

A dlaczego niespodzianka? Myślałaś,ze ja tak szybko zapominam o przyjaciołach? (Jak niektórzy-nie wytykając palcem).

Tak, tak należą mi się baty, nadstawiam pupę, można lać ile wlezie
Postaram się zaglądać częściej
Dzisiaj miałam dzień pełen wrażeń i wcale nie przez Walentynki, nie obchodzę raczej a w tym roku szczególnie, jestem już właściwie singielką
W końcu dotarło do mnie wyczekiwane cudeńku, moje maleństwo kochane, moja cyfrówka a wczoraj w prezencie dostałam statyw i teraz mogę szaleć
Idę zaraz spać, jutro cały dzień w pracy
Słodkich snów
Dobranoc.

[Toogra]

Pozdrawiam wszytskie dziewczyny,,,,smacznego przy chruscikach czy paczkach.Mrs Vargas,,,,to beda wkrotce wspaniale fotki.

[carolinascotties]

Witam pączkowego Tłustego Czwartku!!!

[robótka]

Oj Karolina, jak się poczęstuję twoimi, to już będzie przesada, już 3 zaliczyłam.Nie mam silnej woli na odchudzanie widząc tyle pyszności.Kocham jeść torty, torty, torty........

[bietkadd]

Napisane przez starsza pani

Dziękuję Sąsiadko, dla mnie ten dzień był rzeczywiście miły.Następny taki za 45 lat.Pozwoliłam sobie bez pytania (lepiej póżno niż wcale-czy mogłam?) przesłać Twego ślicznego miśka moim Wnukom.

Witam sąsiadeczki !
Danusiu !!! Oczywiście kochana,że mogłaś !!! a jeszcze wczoraj ... to wszystko mogłaś Buziaczki
Zapraszam sąsiadeczki na pólmisek domowych chruścików( po sąsiedzku

[starsza pani]

Robótka i Karolina pokazaly od czego się dzisiaj tyje.Ja podaję przepis na faworki mojej Mamy.Są pyszne,kruchutkie i baaardzo kaloryczne.
3 zółtka
3/4 butelki kwaśnej śmietany (czyli około180 ml bo butelka miala kiedyś ćwierć litra)
orzeszek (włoski) masła
łyżka octu (lub spirytusu)
mąki ile sie wgniecie-około pół kg.
1/2 kg. smalcu (nie oleju!!!)
wyrobić bardzo dobrze ciasto,stłuc je nawet wałkiem
wałkować cieniusieńko,zrobić faworki i smażyć na smalcu.
Trochę za póżno podaję ale może na ostatki lub w przyszłym roku??

[Alketa]

Witam Kochane Panie
Wpadłam do Was z wizytą sąsiedzką zaproszona przez Danusię
Przepis na chruścik chętnie skorzystam mi nie bardzo wychodzą są za twarde . Moja mama robiła chrust jak marzenie ale to już historia ja mam jej przepis i nie udało mi się powielic to była fantazja niebo w gębie!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie jeśli pozwolicie będę u Was gościła całuski miłego wieczorku.

[Malinówka]

Witajcie Wszystkie 60+!
Pozdrowienia z sanatorium w Horyńcu dla Starszej Pani w jej wszystkich fanów!

[Toogra]

hej Malnoweczko,,,widzę,,ze tesknisz za wizazem i jakoms kawiarenke znalazłas z netem

[starsza pani]

Napisane przez Alketa

Witam Kochane Panie
Wpadłam do Was z wizytą sąsiedzką zaproszona przez Danusię
Przepis na chruścik chętnie skorzystam mi nie bardzo wychodzą są za twarde . Moja mama robiła chrust jak marzenie ale to już historia ja mam jej przepis i nie udało mi się powielic to była fantazja niebo w gębie!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie jeśli pozwolicie będę u Was gościła całuski miłego wieczorku.

Alketko ,pozwolimy,pozwolimy i jeszcze ucieszymy sie przy tym bardzo.Witamy w Klubie Zielonych Pomidorów.
W 50+ pisalas ze smutkiem o swojej kochanej Mamie,która niestety chorowała na chorobę Alzheimera.Czy nie sprawię Ci przykrości jeśli poprosze byś opisala jakie są pierwsze symptomy tej strasznej choroby? Czym różnią się jej objawy od coraz slabszej pamieci charakterystycznej dla ludzi w starszym wieku? Gdyby te wyjaśnienia były dla Ciebie zbyt bolesne wycofuję pytanie i przepraszam. Wolisz zwracać sie do mnie po imieniu-prosze bardzo.Wszystko jedno jak aby często.

Napisane przez Malinówka

Witajcie Wszystkie 60+!
Pozdrowienia z sanatorium w Horyńcu dla Starszej Pani w jej wszystkich fanów!

Malinówko,nie wierzę oczom.Myslałam,ze dopiero za 3 tygodnie uśmiechniesz się do nas a tu taka niespodzianka.Czyżbyśmy mieli już w sanatoriach komputery i internet do dyspozycji kuracjuszy? Czekamy na meldunek-jak Ci tam jest? Dużo całusów ,trzymaj się
Toogra, jak się czujecie? piszesz o chruścikowej uczcie wiec chyba lepiej?
A na Twego TŻ wczoraj się wkurzyłam.Pomijam fakt,że to walentynki ale dzwonić że nie przyjdzie bo sie boi zarazić,wtedy kiedy ledwie sie trzymasz na nogach i potrzebujesz pomocy ? A gdyby role się odwróciły? Och ci mężczyżni.
Dziękuję za walentynkowe karki. Mona Lisa -zatkało mnie na widok Twojej kartki. Mój Mąż tylko westchnął.
Dziewczęta,dobrej nocy.",,,,Do jutra miły,do zobaczenia,w tej alejce gdzie kwitną bzy,a gdybyś jutro nawet czasu nie miał to mimo wszystko przyjdż,to mimo wszystko przyjdż..."

[Toogra]

Hej dziewczyny ,,witam St.Pani wczoraj miałam tzw.smaka na chrusty,,ale nie miałam siły robic,,,wiec upiekłam racuszki.Moj TZ no cuz nie bede go bronic,,,z jednej strony go rozumiem,,,gdyby się rozchorował byłaby klapa,,bi jego nie ma kto zastapic w pracy...jest sobie sam szefem i pracownikiem.Ale własnie nie zapytał czy cos potrzebuje np.zakupy,,czy cos w tym rodzaju,,,jakos zauwazyłam,ze przez to,,ze ciagle z chorobami ja normalnie chodziłam do pracy i wszytsko robiłam w domu,to jak mnie scieło na maksa,,,ludzie uwazają ,że nic mi nie jest.TZ dzis ma zajechac,,,,ale to jak musiłam konkretnie prosic o zakupy On się nie domyslił....kiedys na poczatku naszej znajomosci byłoby to niedpomyslenia!!!
Soory za chaotyczne pisanie,,,ale ledwo siedze przed kompem.
ps.St.Pani mam nadzieje,,ze moja kartka z podziekowaniem w Walentynki doszła..

Babygia gdzies TY????
Lubka bie remontuj tyle

[starsza pani]

Toogra,to nie była napaść na Twego TŻ-ta lecz na cały (prawie )ród męski.My wiemy wszystko co ,jak i kiedy.Im trzeba wszystko powiedzieć,pokazać palcem,sami sie nie domyślą. Np.ostatnia woda,której mój mąż musi ze względów zdrowotnych wypić 2 litry dziennie.-Po co dżwigasz,nie mogłaś mi powiedzieć żebym kupił? -A sam o tym nie wiesz?
Tak więc nie nacieraj dziś uszu swemu Panu (wyłowiłam w sąsiedzkim wątku,ze jedzie z pączkami ).Ot poprostu,mężczyzna.Kartka doszła-dziękuję.
A jeśli już jestem przy tematach mesko damskich przepiszę Wam wiersz mojej ulubionej Wisławy Szymborskiej.Wiersz -perełka.Zobaczcie jaki mądry,prawdziwy i piękny:
PORTRET KOBIECY

Musi być do wyboru.
Zmienić się,żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe,niemożliwe,trudne,w arte próby.
Oczy ma,jeśli trzeba,raz modre,raz szare,
czarne,wesołe,bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu,jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci,żadnych dzieci,jedno.
Naiwna,ale najpierw doradzi.
Słaba,ale udzwignie.
Nie ma głowy na karku,to bedzie ją miala.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie,po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda,jak zwykle młoda,ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa,kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie,czy nie jest zmęczona.
Ależ nie,tylko trochę,bardzo,nic nie szkodzi.
Albo go kocha,albo się uparła.
Na dobre,na niedobre i na litość boską.

Która z Was nie odnalazła w tych słowach siebie?
Dla mnie najbardziej uderzajace są dwie ostatnie linijki.
Miłego dnia moje kochane słabe-silne-wspaniałe Koleżanki.

[Toogra]

St.pani dobrze,,zareagowałas,,,na lezało mu się jak najbardziej....Nie pisałam,,ze jedzie z paczkami,,,niestety paczkow nie bylo i nie bedzie.Przywiezie mi zakupy o ktore prosiłam.Faceci to takie duze dzieci niestety...
Wiersz jakże prawdziwy...

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

St.pani dobrze,,zareagowałas,,,na lezało mu się jak najbardziej....Nie pisałam,,ze jedzie z paczkami,,,niestety paczkow nie bylo i nie bedzie.Przywiezie mi zakupy o ktore prosiłam.Faceci to takie duze dzieci niestety...
Wiersz jakże prawdziwy...

Sory,przejrzałam dwa sąsiedzkie watki i rzeczywiście ani slowa nie wspomnialas o pączkach.Śniło mi się czy co? Wczoraj juz to napisałam ale musze niestety znowu powtórzyć:Wydawało mi się,że umiem czytać ze zrozumieniem. Ale tylko mi sie wydawało

[Alketa]

Witam miłe Panie
Wpadam tylko na chwilkę mam urwanie głowy z tym obiadem nie z tej ziemi ale już się nieco obrobiłam więc wpadłam życzyć Wam miłego wieczorku.
Danusiu na Twoje pytanie odpowiem pózniej.
Dziękuję za serdeczne przyjęcie będę wpadać całuski

[Malinówka]

Witajcie Miłe Sąsiadeczki
Tak Danusiu co prawda jest to tylko jednokomputerowe stanowisko internetowe ale to też jest ok a ja przecież oprócz innych chorób, zachorowałam na wizaż Na dowód tego noszę na ręku opaskę wizażową, którą dostałam w dniu wyjazdu.
Toogro moja Droga ja bardzo się cieszę, że mam z Wami kontakt.
Pozdrawiam serdecznie
Dla wszystkich życzę miłego wieczorku i do spotkania

[starsza pani]

Dziewczęta gdzie Was wcięło?

[robótka]

Starsza Pani oj wcięło,wcięło.Mam ostatnio nalot koleżanek.Rano szybko wstaję, zakupy, śniadanie i ktoś przychodzi, pójdzie -to znów następna i następna.Dalej obiad,pzygotowany dzień wcześniej, idę do przyjaciółki(nadal problem z błędnikiem), tam troszkę posiedzę, coś pomogę i do domu.Tu znów kolację zrobić, dopiero mogę zasiąść do kompa.Zrobiłam w międzyczasie kurczaki w kapeluszu, ale natychmiast wybyły, nawet fotek nie zdążyłam cyknąć.Już mam zamówione zajączki takie na stół. Przyznam,że do tej pory nie spotkałam się z taką dekoracją stołu.Tzn obrus jednokolorowy i na to rzucane są płaskie ozdoby tematycznie zgodnie z rodzajem świąt. Zrobiłam 1 zajączka bezmyślnie z resztek i okazało się, że właśnie takie są poszukiwane, mam teraz zrobić kilka takich zająców i kurczaki.

[carolinascotties]

Dobry wieczór

JA spędziłam dziś cały dzień w domu rodzinnym...coś mnie tknęło - posprzątałam cały dom - pomyłam podłogi, odkurzyłam kurze - zmieniłam wystrój
...a wieczorem zjechała do domu moja Mama chciałabym jeszcze coś napisać - ale nie chcę wyjsć na ... nawet nie wiem jak to ując...

W każdym razie - wieczór z Mamą i Babcią był kapitalny - pełen śmiechów i jedzenia
Pozdrawiam Was serdecznie,

dla Danusi specjalne uściski

[Babygia]

Przepraszam za milczenie,ale ostatnich pare dni nieszczegolnie mi szlo.
Najpierw dostalam potwornej migreny,juz dawno takiej nie mialam,myslalam,ze cos mi mozg wyzera.Musialam brac takie specjalne leki na migrene,Formigran sie toto tu nazywa,aby zatrzymac torsje.
Po tym wszystkim pare dni bylam ko,a wczoraj ni z gruszki ni z pietruszki stracilam przytomnosc,i to bedac sama w domu.Jakos sie pozbieralam.
Dzis chce sie zabrac za porzadki wiosenne.
Ale jakos humor mam kiepski.Moze mi sie przy tam sprzataniu poprawi.
Buziaczki

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Sabbath

Widzisz, mam wrażenie, że się nie zrozumiałysmy.
Ja napisałam: nie chodzi tylko o serce i pamięć. Chodzi o to, że znaczna część ludzi, nawet gdyby pękła i odmawiała sobie wszystkiego - na te nieszczęsne Kanary nie zarobi, bo ledwo starcza im na chleb i serek topiony do niego, bo te butki, które kupi jedna z drugą córka wyrodna, nie mają byc dla dorosłej Karoliny, ani Jej dorosłej Mamy (przynajmniej ja nie o dziesiątych butach dla dorosłej pani pisałam) tylko dla dzieciaka, który z poprzednich wyrósł i teraz mu nóżki marzną.
Doceniam starania Mamy Karoliny i samej Karoliny. Nic nie umniejsza wartości pomysłu i włożonej w jego realizację pracy, tylko...
Cieszę się, że nie widziałaś Danusiu takiej biedy, w której odmawianie sobie butków, słodyczy i wszystkiego przez lata nawet, nie gwarantuje jakichkolwiek oszczędności. Można, oczywiście, twierdzic, że tacy ludzie sami są sobie winni, bo są niezaradni. Ale ja nie potrafię tego tak widzieć.

Dla ludzi, którzy mieszkają w lokalach zastępczych, którym grozi odcięcie prądu, czy gazu, którzy zmuszeni są powiedziec swojemu dziecku, że kolacji nie będzie, bo ostatnia bułeczka jest na śniadanko... Dla takich ludzi nawet najciężej zapracowany wyjazd na Kanary jest synonimem sukcesu. Dla wszystkich z resztą chyba w pewnym stopniu nim jest, choć nie zawsze to słowo "sukces" brzmi tak gorzko i nie zawsze jest takie dalekie.

Napisane przez Starsza Pani

Mnie wzruszyło to właśnie,że (zaznaczam-to są moje domysly) aby ponieść takie koszty Mama Karoliny nie mogła sobie (w przenośni)kupić tych butków.

__________________

W pełni zgadzam się z wypowiedzią Sabbath . Nie umniejszając starań i wspaniałych relacji uczuciowych jakie rezentuje rodzina Karoliny, należy stwierdzić ,że dla większości polskich córek i wnuczek, zorganizowanie pobytu na Kanarach i party na 30 osób to wydatek nie tylko nie mozłiwy do zrealizowania ale nawet niewyobrażalny. Bo taką mamy rzeczywistość.
Nadto stwierdzenie ,że Mama Karoliny nie mogla sobie owych przysłowiowych butków kupić jest jakby mało zasadne, przecież ona równiez leci na Kanary, więc raczej o większych wyrzeczeniach nie ma mowy.
Babcia również , raczej nie cierpi biedy, skoro może przed uroczystością wyjść do fryzjera i kupić sobie nowy kostium.
Tak na marginesie , organizowałam kilka dni temu małą, kilkugodzinną imprezkę dla 25 osób , oszczędnie, a skromnym lokalu ( kolacja, zimne napoje, kieliszek alkoholu) a i tak koszt wyniósł 1500 zł , dla jednych to kawałek pensji , dla innych dwumiesięczny dochód , z którego muszą się utrzymać.
Starsza Pani odniosę się jeszcze do jednej twojej wypowiedzi, ktorą sama okresliłaś jako ironiczną :
"Dlaczego wszystkie Babcie na Swiecie nie mają takich córek i wnuczek? Czy nie zaslużyły sobie na to.Nie umiały dać tyle serca aby tyle serca dostać?"
Czyżby mała igielka zazdrości
Nie podoba mi się ta ironia, to tak jakbyś z góry zakładała , że inne córki i wnuczki nie doceniają swoich babć i matek , są generalnie niewdzięczne, egoistyczne i w ogóle wyrodne.

A przecież zorganizownie takiej uroczystości - czy innej - wymaga nie tylko dużych nakładów , ale również sporo czasu, zabiegów, na która być może nie mogą sobie pozwolić te inne córki i wnuczki, z powodu obowiązków, nie posiadania samochodu , posiadania małych dzieci , stanu zdrowia , własnych problemów życiowych itd., itp.
Nadto, uwierz mi są takie babcie i takie matki czy ojcowie, którzy na pewno nie zasługują na uczucie i piękną pamięć.

Nie wiem czemu , ale po raz kolejny odnoszę wrażenie, że masz Starsza Panijakiś głębszy osobisty żal do przedstawicieli młodego pokolenia. A także , że generalnie poruszasz się po ograniczonym terenie " świata zewnętrznego".

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Babygia

Przepraszam za milczenie,ale ostatnich pare dni nieszczegolnie mi szlo.
(...)
Po tym wszystkim pare dni bylam ko,a wczoraj ni z gruszki ni z pietruszki stracilam przytomnosc,i to bedac sama w domu.Jakos sie pozbieralam.
Dzis chce sie zabrac za porzadki wiosenne.
Ale jakos humor mam kiepski.Moze mi sie przy tam sprzataniu poprawi.
Buziaczki

Babygia, ty nie sprzątaj tylko się relaksuj w jakiś ulubiony sposób , i może odwiedż lekarza.