Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14. - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-10-23, 18:30   #4921
Malensstfo
Zakorzenienie
 
Avatar Malensstfo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 7 680
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Malenstffo & Zaaaabcia ja?????? na porodowke, jakos ostatnio mi sie WOGOLE nie spieszy stresuje sie bardziej niz z Filipem
Malensstfo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:33   #4922
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Zaaabcia no ja juz sie sama doczekac nie moge a pamietam jak test robilam pocichu w toalecie, zeby M. zaskoczyc

Malenstffo hehe nie hahaj sie tak, bo juz niedlug i na Ciebie czas przyjdzie, i Twoje kropeczki beda chcialy na swiat wyjsc.
Pamietaj ze ajkby co bede relacje zdawac do Ciebie mam nadzieje ze nie zbankrutujesz
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:36   #4923
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Bika83 Pokaż wiadomość
Czy ja wiem..... chyba trochę jak na @ tylko że taką silną..... hmmm..... bardzo silną...... ale jak dojdą do tego te bóle krzyżowe to jest armagedon ale nie bójcie się, zakończenie mojego opisu będzie optymistyczne tylko jeszcze się nie zabrałam za drugą część

Te bóle podczas skurczy czułam tak w podbrzuszu, a te krzyżowe w dole pleców..... nie wiem czy udało mi się to w miarę zrozumiale opisać....
ojjj pamietam te bole poamietam



.....mam 1,7 kg sera ide robic sernik a jutro moze zrobie oponki
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:40   #4924
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Blondi no tak bo Sebus to w styczniu juz 3 latka bedzie mial a my chyba pozegnalismy kaszke jakos po 2 urodzinach

Malamuczka ale bym sobie lampke wina wypila ......

Bikus
ale szybko do siebie dochodzisz... dwa dni po porodzie a Ty na wizazu siedzisz
Wiem kochanieńka, ja się właśnie oszczędzalam, bo nie wiedziałam czy II czy I zwłaszcza że mi test LH wyszedł pozytywnie. Ale dzisiaj mam sobie zamiar dać czadu;D Ale wierz mi kochana, wolałabym być na twoim miejscu aniżeli pić teraz wino.

A co do Biki, też od razu pomyślałam, że niezła jest, że już na wizażu;D

A jak wogóle Emilka Bikuś? I karmienie piersią? od razu bez problemów?
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:43   #4925
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Malamaluczka , nie boj sie cos czuje ze juz niedlygo sie zamienimy, ja mala bede juz miala przy sobie a Ty swoje malenstwo w sobie

Bikus ale tam wypracowanie piszesz, a ja chyba najbardziej zainteresowana jestem gdyz nastepna w kolejce do porodu
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50

Edytowane przez Tommorow
Czas edycji: 2012-10-23 o 18:46
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:49   #4926
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

No Today, ty kolejna;D: ja urodzę za was wszystkie obiecuję, tylko też II chcę;-) Możemy się tak umówić?;D

Żabcia...;;-* dziękuję
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:51   #4927
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 279
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Zaaabcia no ja juz sie sama doczekac nie moge a pamietam jak test robilam pocichu w toalecie, zeby M. zaskoczyc
A tu juz niedlugo bedziesz tulila swoja corcie

Widze ze juz niedlugo i konczymy kolejna czesc
... tytul zostaje ten sam nie?
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:55   #4928
Malensstfo
Zakorzenienie
 
Avatar Malensstfo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 7 680
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Malenstffo hehe nie hahaj sie tak, bo juz niedlug i na Ciebie czas przyjdzie, i Twoje kropeczki beda chcialy na swiat wyjsc.
Pamietaj ze ajkby co bede relacje zdawac do Ciebie mam nadzieje ze nie zbankrutujesz
Jestem zwarta i gotowa! Mogę zostać etatowym informatorem porodowo-narodzinowym

A co do bankructwa...nie martw się..w razie czego zorganizuję na forum zrzutę na smsy do Ciebie!

Aha...ale bez względu na wszystko pisz do mnie ile wlezie!
Malensstfo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:56   #4929
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
No Today, ty kolejna;D: ja urodzę za was wszystkie obiecuję, tylko też II chcę;-) Możemy się tak umówić?;D

Malamuczka
ja sie tam pisze na taki uklad

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
A tu juz niedlugo bedziesz tulila swoja corcie

Widze ze juz niedlugo i konczymy kolejna czesc
... tytul zostaje ten sam nie?
Zaabcia doakldnie
A co do tytulu t ja jestem za tym samym
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:56   #4930
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Dokładnie;-) Kolejna cudowna część z wami;-)
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:57   #4931
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

dobry wieczór
Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
Dzien Doberek

Oglaszam , ze Domino dostal dzisiaj swoja pierwsza marchewke i mu bardzo smakowala

U nas dzisiaj na obiad Pizza Hut
brawo dla Dominisia super, że mu smakowała

Cytat:
Napisane przez blonde_hair Pokaż wiadomość

Tz kupil dzis prezent na swieta dla Seby
KLIK
fajny, pamiętam, że go pokazywałaś bo mi też w oko wpadł

Cytat:
Napisane przez strongwomen Pokaż wiadomość
melduję tylko że moją nieobecność sponsoruje dziurawa rura w gruntach pod domem, zalewa nam dom, faceci odkupują całe drenaże itp. a ja latam ze szmatą i kamilem na zmianę.
o jejku aby awaria szybko została naprawiona
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;37210343]

Ale lekarz Ci sugerował, że powinnaś brać, czy chcesz na własną rękę zacząć?
[/QUOTE]
na własną rękę nie będę brała, ginka powiedziała, że jak po 2 miesiącach po hsg się nie uda to mam do niej przyjść i zaczniemy kurację z clo. Z tego co czytałam to trzeba przy tym monitoring robić bo można torbiele wyhodować, a ty będziesz miła monitoring?

Cytat:
Napisane przez dodaja Pokaż wiadomość

atko święta!

U mnie z kolei siostry zawsze coś nawywijały. Kiedyś miały iść spać i siedziały na łóżku. Jedna podrzucała metalową kilkę, a druga ziewała. Tak, tak niefortunnie rzuciła, że tamta ją łyknęła! Pojechali na pogotowie, ale lekarz stwierdził, że teraz trzeba dokładnie "badać" kał. Kilka wyszła na drugi dzień cała zardzewiała
ale historia, dobre:coj est:

Cytat:
Napisane przez mysia1986 Pokaż wiadomość
A tak wogóle to ja mam dzisaj jakis spadek nastroju.. Nie wiem z czego to wynika, ale najchetniej bym usiadła cicho w kąciku i poryczała troche..
kochana przytulam, będzie dobrze
Cytat:
Napisane przez (t)asia Pokaż wiadomość
ja też tak czasami mam...a już szczególnie jak za dużo myślę...
mamy teraz z mężem sporo problemów, miliony wydatków, on cały czas wyjeżdża, ja siedzę sama i czasami łapie takiego doła że siedzę i rycze...
Jak sobie jeszcze pomyślę że w naszym przypadku spłodzenie dzieciaczka będzie graniczyło z cudem to jeszcze bardziej się załamuje.
No ale głowa do góry. Może uda się coś zrobić!
Butter i to się ciebie też tyczy!
Nie ma załamywania się. Przecież to powinien być cudowny czas. A natura potrafi czasami spłatać figla
biedulko, szkoda, że twój tz ciągle daleko od ciebie, a do spłodzenia dzidzi to plemniki będą silne jak się tyle nie widzicie i może akurat wyjdzie od razu, bądź dobrej myśli
Cytat:
Napisane przez Malensstfo Pokaż wiadomość
Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
- Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
- Cebule? - dziwi się syn.
- Tak, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb - twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie
- Jak choinka? - dziwi się córka.
- Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...
hahah dobre:coj est:

Cytat:
Napisane przez metkaa Pokaż wiadomość
czesc


wumowilam sie dzis do lekarza, zobaczymy co powie
daj znać jak po wizycie

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Helo...
jestem zła na siebie - mieliśmy wczoraj 'poprawić', ale padliśmy, zasnęliśmy i nic z tego nie wyszło jestem zła
nie martw się może akurat starczyło pojemniczków

Bika czekam z niecierpliwością na drugą część opisu porodu, Emilka cudna jest, a teściom w końcu powiedzieliście?

malamaluczka przykro mi z powodu bety, następnym razem się uda co do pracy to też dzisiaj zostałam sponiewierana jak ja nie cierpię mojej pracy

today trzymam kciuki za ciebie, oby poród był szybki

jeszcze coś miałam komuś odpowiedzieć ale mi nie zacytowało
ja też mam depresję jesienną miałam dzisiaj zły dzień
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek

Edytowane przez stokrotka24
Czas edycji: 2012-10-23 o 18:59
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 18:58   #4932
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Malensstfo Pokaż wiadomość
Jestem zwarta i gotowa! Mogę zostać etatowym informatorem porodowo-narodzinowym

A co do bankructwa...nie martw się..w razie czego zorganizuję na forum zrzutę na smsy do Ciebie!

Aha...ale bez względu na wszystko pisz do mnie ile wlezie!
Malenstffo super odwdziecze sie w naturze


Musze zaczac robic obiad, a nawet nie chce mi sie tylka z sofy podniesc
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:01   #4933
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Jaki obiad o 19;D nie rób jaj słońce;D
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:04   #4934
blonde_hair
Zakorzenienie
 
Avatar blonde_hair
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Blondi no tak bo Sebus to w styczniu juz 3 latka bedzie mial a my chyba pozegnalismy kaszke jakos po 2 urodzinach




Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Bika - super że jesteś!!

Blonde - Seba będzie zachwycony!!


Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość

fajny, pamiętam, że go pokazywałaś bo mi też w oko wpadł


Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Jaki obiad o 19;D nie rób jaj słońce;D
U mnie jest obiad, ale na nastepny dzien
Generalnie to o tej godz. kolacja
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556
Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442
blonde_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:10   #4935
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bika - dawaj, my tu czekamy
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:11   #4936
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

dzięki Stokrotko;-) Ty tam wiesz doskonale zatem o co mi chodzi. A dowcip od Maleństwa genialny;D zaraz poprawił mi humor;-)

Tasiu, u nas każda ma perypetie i problemy. Ale jesteśmy do tego razem;-)jeszcze się okaże, że wszystkich wyprzedzisz z II;D
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:11   #4937
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Jaki obiad o 19;D nie rób jaj słońce;D
Malamuczka musze dla M. zrobic zeby mial co zjesc jak wroci no i do pracy musi obiad wziac, a ze konczy dzis o 20 (czyli mam 2 gdz) to obijam sie na maxa
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:12   #4938
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Ja pracuję w restauracji więc albo nic się nie je bo jest ruch, albo mi dogadzają hehehhe. A taki standardowy system posiłków...jak ja o nim marzę blonde;-)
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:25   #4939
Bika83
Zakorzenienie
 
Avatar Bika83
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 011
GG do Bika83
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

No więc przyjechaliśmy na izbę przyjęć, przyznam że już trochę ciężko mi się na tę izbę szło…… a było takie podejście jak dla wózków tylko dość długie i jeszcze trochę pod górę…… ale szłam optymistycznie nastawiona, bo po prawie 24 godzinach skurczy byłam pewna, że idę z rozwarciem 5, 6 cm jak nic…. Jakie było moje zdziwko i w.k.u.r…….enie kiedy podczas przyjmowania na IP pani pielęgniarka czy położna mi mówi „szyjka zgładzona, rozwarcie na 1 palec” fuck, myślę sobie, to ja tu do wieczora nie urodzę, a skurcze miałam już co 4 minuty regularnie, i wtedy jeszcze mi się wydawało, że mocne, a jak się później okazało takie skurcze to był lajtowe No nic, przebrana poszłam na sale porodów rodzinnych jak to ładnie i spokojnie brzmi……. No i tam miła pani mi mówi, że zaraz pani M (czytaj moja położna) przyjedzie, faktycznie przyjechała, wszystko ładnie, pięknie, cały wywiad z lekarzem, z położną, plan porodu, jeszcze usg na którym dr powiedział, że waga małej to tak pomiędzy 3500 – 3800, no co mówię, urodzę, dam radę, główki nie mógł już zmierzyć, bo była za nisko….. jeszcze facet mi wydrukował fotkę Emilki w 4D
Dobra, przejdźmy do rzeczy…… cała ta papierkowa robota trwała chyba z godzinkę….. moja pani M mnie położyła na łóżku porodowym, zrobiła ktg - skurcze do 40 a ja się zwijałam z bólu bosko myślę sobie….. zbadała mnie, rozwarcie 2 palce….. no więc podała mi zastrzyk, który miał spowodować szybsze rozwieranie się szyjki…… no i zaczął się poród – przynajmniej ja tak myślałam…… usiadłam na piłce, ona mi podpięła takie elektrody na plecy od których szło takie urządzonko (miałam je zawieszone na szyi) i tam sobie regulowałam dawkę prądu który będzie mnie masował podczas bóli….. całkiem niezły wynalazek, ale czy na poród…… no nie wiem no i tak z tż to na tej piłce, to po korytarzu, ogólnie cały czas w ruchu, kolejne badanie – rozwarcie na dobre 2 palce, no może 3 (ocipieć można), chociaż z każdej wieści, że rozwarcie się zwiększa niezmiernie się cieszyłam no więc położna podała mi czopki które miały spowodować, że skurcze będą mocniejsze i szybciej się szyjka otworzy (czytaj będzie bardziej bolało) no i ku…… zaczęło się, bóle stały się nie do wytrzymania…… i proszę ją, że chce pod prysznic, ta się trochę bała, że tak jak to robiłam w domu pod prysznicem będę spowalniać akcję, no ale mówi, ok, maksymalnie pół godziny…… siedzę pod tym prysznicem ale ukojenia żadnego…… a bóle miałam już równocześnie i krzyżowe i te @powe…… od 8.30 do 9.00 siedziałam pod tym prysznicem i nadziei dla siebie nie widziałam żadnych….. wróciłam na salę porodową położna mi mówi, że rozwarcie na 4 i że poda mi Dolargan (to taki narkotyczny lek, niby przeciwbólowy – HA HA HA, który pozwoli się wyciszyć, może trochę zasnąć i się rozluźnić). Podaje mi ten doralgan (nie wiem dlaczego trzeba go podawać na skurczu ) i moja kochana pani M spokojnym, opanowanym głosem mówi „Sabinko może Ci się zrobić trochę niedobrze – niedobrze???? Jeszcze cała strzykawka leku nie poszła, a ja już trzy razy się zrzygałam – spokojnie, zaraz się rozluźnisz itp….”
Faktycznie, po tym jak się już porzygałam tak jakby odpłynęłam……. Leżę na tym łóżku porodowym i tak jakby nawet przysnęłam, poczułam skurcz fuck orzesz ku….. itp…… nie klnęłam, ale zaczęłam wydawać różne dziwne dźwięki……. Jeszcze się nie darłam…….. zasnęłam, chyba na 5 minut……. No i skurcz i się dre, że ja nie wytrzymam, że nie urodzę, że nie dam radę, że to tak strasznie boli (byliśmy z tż sami) wiję się na tym łóżku, zaczęłam z niego schodzić a ja się drę, gdzie jest pani M, wołaj ją, coś się dzieje, te skurcze już nie są takie jak przedtem, ja chyba prę……. No i tż w te biegi, woła, szuka (a ta za drzwiami była, tylko gadała z mężem przez tel, i potem mi powiedziała, że słyszała krzyki i zdziwniona była któ to rodzi, bo przecież nikt nie rodzi – ja do takiego etapu miałam jeszcze daleko, bo przecież miałam rozwarcie na całe 4 palce , i wtedy przyszło jej do głowy „Sabinka” i też w te biegi do mnie ) wbiegła ona, szybko mnie zbadała i mówi Sabinka, pełne rozwarcie, rodzimy, wbiegł tż, położna woła „przygotować zestaw”, tż „jaki zestaw”, „co się dzieje” a ja już wrzeszcze jakby mnie żywcem ze skóry obdzierali, sama nie wiem i najśmieszniejsze nie pamiętam jakie dźwięki ze siebie wydawałam, ale musiało to wyglądać i brzmieć tragicznie, bo tż potem się przyznał, że przeszło mu przez myśl czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny, bo nie mógł wytrzymać patrzenia na moje cierpienie, pani M mu mówi – Sabinka rodzi! Ma pełne rozwarcie, była chyba 9.30 albo i później. Położna mi mówi żebym klękła, ja, że nie….., że ja chce do wanny, że do wanny, żeby mi wody nalały, a ta mi, że jest za późno, że woda się nie zdąży nalać itp., a ja kurde jak stara płyta że do wanny w końcu zlazłam z tego łóżka oparłam się rękami o szafkę i pytam czy mogę przeć bo czuję, że muszę, położna że tak (wszstko co tu opisuję, działo się w tempie ekspresowym), no to ja tak stoję, prę, i wrzeszczę przy każdym parciu, a położna krzyczy widać główkę, widać główkę, ja – gdzie……? Ona, że tu, to ja głowę w dół i widzę moją położną klęczącą na podłodze z głową zwróconą w mogę krocze z wielkim uśmiechem mówiącą widzę główkę, widzę główkę hahahaha…….. jak ja tak parłam przy tej szafce, tż masował mi poślady – to był sajgon, ja się drę, ten masuje przy każdym parciu – ale to była rewelacja, bo ten masaż był taki „specjalistyczny” a naprawdę przestałam nieco czuć przeciskającą się przeze mnie główkę Emilki, ta, że główkę widzi a wszystko działo się jakby poza mną, byłam tak sparaliżowana bólem, że działałam jak w jakimś amoku (położna mówi, że to przez dolargan, który z reguły podaje się na 4 godziny przed praciem a nie tak jak u mnie na 30 minut przed). W końcu położna, że bym szybko na łóżko weszła, wchodzę, te (bo już doszła druga położna i jeszcze jakaś inna babka) rozkładają te strzemiona na nogi, ja patrzę a tam tył główki…… oż ja Cię pierdzielę…… działałam jak maszyna, kilka razy zapytałam czy mogę przeć, bo czuję, że muszę, no to parłam, tż mi zmine okłady na czoło dawałm podobno trzymałam go za rękę, nie pamiętam oczy miałam zamknięte pomyślałam tylko, że jak widzę główkę, to jak ją wypcham, to resztę już połozna wyciągnie….. no i w sumie tak było, kurde no nie wiem jak to opisać…… uczucie nie z tej ziemi….. tu mi dziecko wychodzi, a ja jeszcze, że mnie skurcz nogi złapał, ktoś tam tę nogę masuje, i jeszcze ta druga położna do mnie „NIE PRZEMY, MY TU CHCEMY BEZ NACIĘCIA URODZIĆ” trochę mnie oprzytomniła ta baba, słucham się jej, i kiedy słyszę przeć to prę, kiedy że nie to nie, ale normalnie chwila moment mam Emilkę na brzuchu, jej jakie zamieszanie, tu płacz, tu śmiech, tu że Emilka, ale czy to na pewno dziewczynka, mowie tż żeby pępowinę przeciłą, a do położnej żeby mu fotke zrobiła – no masakra, nie wiem skąd mi to wszystko do głowy przyszło, emocje sięgają zenitu……. Ja już mam Emilkę na brzuchu….. tż nie wiem co robi, położna podaje mi oksytocynę, żeby urodziło się łożysko, jak przez mgłę widzę, jak trzyma pępowinę i czeka aż to łożysko się urodzi – ja już jestem zajęta Emilką, patrzę jak wygląda, szał…… coś tam widzę, jak położna rozkłada to łożysko, sprawdza czy co…… stwierdza, że widać, że przenoszone……, lekarka coś tam majstruje między moimi nogami, tż bierze Emilkę na ręce, ja z pomocą położnej schodzę z łóżka i wchodzę na drugie czyste łóżeczko, dostaję Emilkę na brzuszek, nadal taką brudną, ale w sumie wcale nie brudną, no i koniec…… leżymy, sobie spokojnie, tż siedzi obok nas……. I tak 2 godziny…… w tym czasie chyba z 10 razy przepraszam położną że tak się darłam i że męczyłam ją o tę wannę, tż mnie karmi jogurtem….. a jeszcze w międzyczasie dostałam „odtrudkę” na ten dolargan, tylko nie wiem kiedy – chyba w trakcie porodu……. Zostajemy przewiezieni na salę, normalnie warunki vipowskie – sala jednoosobowa z łazienką a to mnie zaszczyt kopnął, ale to pewnie dzięki pani M. za jakieś pół godziny przychodzi inna położna obok mnie rozkłada „bambetle” mierzy Emilkę, waży, kąpie Emilka ma 3390g i 57cm (nie jest gigantem)…….. czyżby to wszystko??? No na to wygląda…… kończę opisywać poród, który przezyłam 2 dni temu, a czuję się tak, jakby to się działo 2 miesiące temu….. jakby to było poza mną, jakbym tego nie doświadczyła….. nie wiem, dziwaczne uczucie….. podczas porodu byłam pewna, że już więcej rodzić nie chcę i nie będę, a teraz wiem, że spokojnie kolejne dziecko też urodzę, faktycznie zapomniałam o tym bólu, poważnie nie pamiętam jaki on był. Jedyne co mnie bolało po porodzie to gardło, i w sumie dalej jeszcze boli, więc drzeć się musiałam ostro, piciszonka nie boli, czuję tylko jakiś tam dyskomfort przy zmianie pozycji, a tak to normalnie siedzę, chodzę, schylam się itp. Przede mną leży mały człowiek, którego tak naprawdę jeszcze dwa dni temu nie było na świecie. Leży, strzela minki, jest podobne do mnie
Nie wiem co jeszcze napisać…….. tak się mi jakoś błogo zrobiło…..

Odpowiadam na Wasze pytania - fotografa nie było oprócz tż a w sumie to położnej która jemu zrobiła fotkę.

Z karmieniem - odpukać - no problem od razu po porodzie pani M. ją przyłożyła, pokazała jak i Młoda ciągnie że ho ho dzięki temu uniknęłyśmy żłótaczki poporodowej ta moja położna, jest doradcą laktacyjnym czy jakoś tam i duuuużo mnie nauczyła, to że to karmienie nam tak ładnie idzie, to też jej zasługa.

A teście - no komment, przyleźli bez zapowiedzi w poniedziałek rano, bo oni są w pracy to chcieli zobaczyć nie, lepiej nie mówmy o nich, po co się denerwować
__________________
01.05.2007
01.08.2008
18.07.2009
07.02.2012 II
21.10.2012 Emilka
20.04.2014 II
17.12.2014 Jaś

Emilka
Jaś


Bika83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:26   #4940
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

malamaluczka dzięki za zaproszenie ładna z Ciebie kobietka i męża masz bardzo przystojnego
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:28   #4941
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Ok zabieram sie za Bikusiowa lekture
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:32   #4942
Bika83
Zakorzenienie
 
Avatar Bika83
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 011
GG do Bika83
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Ha ha ha chcę Wam wstawić kilka fotek, a tam widać, że przez cały poród miałam ten tens czyli te elektrody na plecach tak się szybko akcja toczyła, że nawet mi tego nie poodpinali...... dobrze że tej wanny mnie nie puścili bo pewnie jeszcze z tymi elektrodami bym w nią wlazła
__________________
01.05.2007
01.08.2008
18.07.2009
07.02.2012 II
21.10.2012 Emilka
20.04.2014 II
17.12.2014 Jaś

Emilka
Jaś


Bika83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:36   #4943
mysia1986
Zakorzenienie
 
Avatar mysia1986
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 10 560
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bika, czytałam Twoję sprawozdanie z porodu z wypiekami na twarzy, jak jakąś zejbi.aszczą ksiązke
Byłaś mega dzielna No i TZ też No i super , że obyło sie bez nacinania.
__________________
Kiedyś mieliśmy SIEBIE
potem stworzyliśmy CIEBIE
teraz mamy WSZYSTKO
Marcel <3

mysia1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:39   #4944
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bikus Normalnie z takim zafascynowaniem czytalam, ze az sama parlam az mnie piposzyna teraz boli, boze jeszcze ja przez ten Twoj opis zaraz urodze
Super ze tak bezpoblemowo mialas porod, ja sama pamietam jak ja sie darlam, wiec wyobrazam sobie Ciebie szczegolnie w tym momencie gdzie sie domagalas wanny ja tez tak miala tyko ja sie domagalam cesarki, wiec moze to takie uroki porodu.
Brawo za karmienie piersia, mam nadzieje ze bedziecie karmic jak najdluzej
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:47   #4945
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 465
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

buahahhaha...bikula, piękny opis. I powiem ci coś...uroniłam łezkę;-) ;-*

dawno powinnam to była zrobić stokrotko;-)
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:53   #4946
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Ok zaraz 19 wiec musze sie wziac za robote, wpadne jutro

Milego wieczorku kochane moje
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:53   #4947
blonde_hair
Zakorzenienie
 
Avatar blonde_hair
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość
Malamuczka musze dla M. zrobic zeby mial co zjesc jak wroci no i do pracy musi obiad wziac, a ze konczy dzis o 20 (czyli mam 2 gdz) to obijam sie na maxa
pozno wraca...

Cytat:
Napisane przez Bika83 Pokaż wiadomość
No więc przyjechaliśmy na izbę przyjęć, przyznam że już trochę ciężko mi się na tę izbę szło…… a było takie podejście jak dla wózków tylko dość długie i jeszcze trochę pod górę…… ale szłam optymistycznie nastawiona, bo po prawie 24 godzinach skurczy byłam pewna, że idę z rozwarciem 5, 6 cm jak nic…. Jakie było moje zdziwko i w.k.u.r…….enie kiedy podczas przyjmowania na IP pani pielęgniarka czy położna mi mówi „szyjka zgładzona, rozwarcie na 1 palec” fuck, myślę sobie, to ja tu do wieczora nie urodzę, a skurcze miałam już co 4 minuty regularnie, i wtedy jeszcze mi się wydawało, że mocne, a jak się później okazało takie skurcze to był lajtowe No nic, przebrana poszłam na sale porodów rodzinnych jak to ładnie i spokojnie brzmi……. No i tam miła pani mi mówi, że zaraz pani M (czytaj moja położna) przyjedzie, faktycznie przyjechała, wszystko ładnie, pięknie, cały wywiad z lekarzem, z położną, plan porodu, jeszcze usg na którym dr powiedział, że waga małej to tak pomiędzy 3500 – 3800, no co mówię, urodzę, dam radę, główki nie mógł już zmierzyć, bo była za nisko….. jeszcze facet mi wydrukował fotkę Emilki w 4D
Dobra, przejdźmy do rzeczy…… cała ta papierkowa robota trwała chyba z godzinkę….. moja pani M mnie położyła na łóżku porodowym, zrobiła ktg - skurcze do 40 a ja się zwijałam z bólu bosko myślę sobie….. zbadała mnie, rozwarcie 2 palce….. no więc podała mi zastrzyk, który miał spowodować szybsze rozwieranie się szyjki…… no i zaczął się poród – przynajmniej ja tak myślałam…… usiadłam na piłce, ona mi podpięła takie elektrody na plecy od których szło takie urządzonko (miałam je zawieszone na szyi) i tam sobie regulowałam dawkę prądu który będzie mnie masował podczas bóli….. całkiem niezły wynalazek, ale czy na poród…… no nie wiem no i tak z tż to na tej piłce, to po korytarzu, ogólnie cały czas w ruchu, kolejne badanie – rozwarcie na dobre 2 palce, no może 3 (ocipieć można), chociaż z każdej wieści, że rozwarcie się zwiększa niezmiernie się cieszyłam no więc położna podała mi czopki które miały spowodować, że skurcze będą mocniejsze i szybciej się szyjka otworzy (czytaj będzie bardziej bolało) no i ku…… zaczęło się, bóle stały się nie do wytrzymania…… i proszę ją, że chce pod prysznic, ta się trochę bała, że tak jak to robiłam w domu pod prysznicem będę spowalniać akcję, no ale mówi, ok, maksymalnie pół godziny…… siedzę pod tym prysznicem ale ukojenia żadnego…… a bóle miałam już równocześnie i krzyżowe i te @powe…… od 8.30 do 9.00 siedziałam pod tym prysznicem i nadziei dla siebie nie widziałam żadnych….. wróciłam na salę porodową położna mi mówi, że rozwarcie na 4 i że poda mi Dolargan (to taki narkotyczny lek, niby przeciwbólowy – HA HA HA, który pozwoli się wyciszyć, może trochę zasnąć i się rozluźnić). Podaje mi ten doralgan (nie wiem dlaczego trzeba go podawać na skurczu ) i moja kochana pani M spokojnym, opanowanym głosem mówi „Sabinko może Ci się zrobić trochę niedobrze – niedobrze???? Jeszcze cała strzykawka leku nie poszła, a ja już trzy razy się zrzygałam – spokojnie, zaraz się rozluźnisz itp….”
Faktycznie, po tym jak się już porzygałam tak jakby odpłynęłam……. Leżę na tym łóżku porodowym i tak jakby nawet przysnęłam, poczułam skurcz fuck orzesz ku….. itp…… nie klnęłam, ale zaczęłam wydawać różne dziwne dźwięki……. Jeszcze się nie darłam…….. zasnęłam, chyba na 5 minut……. No i skurcz i się dre, że ja nie wytrzymam, że nie urodzę, że nie dam radę, że to tak strasznie boli (byliśmy z tż sami) wiję się na tym łóżku, zaczęłam z niego schodzić a ja się drę, gdzie jest pani M, wołaj ją, coś się dzieje, te skurcze już nie są takie jak przedtem, ja chyba prę……. No i tż w te biegi, woła, szuka (a ta za drzwiami była, tylko gadała z mężem przez tel, i potem mi powiedziała, że słyszała krzyki i zdziwniona była któ to rodzi, bo przecież nikt nie rodzi – ja do takiego etapu miałam jeszcze daleko, bo przecież miałam rozwarcie na całe 4 palce , i wtedy przyszło jej do głowy „Sabinka” i też w te biegi do mnie ) wbiegła ona, szybko mnie zbadała i mówi Sabinka, pełne rozwarcie, rodzimy, wbiegł tż, położna woła „przygotować zestaw”, tż „jaki zestaw”, „co się dzieje” a ja już wrzeszcze jakby mnie żywcem ze skóry obdzierali, sama nie wiem i najśmieszniejsze nie pamiętam jakie dźwięki ze siebie wydawałam, ale musiało to wyglądać i brzmieć tragicznie, bo tż potem się przyznał, że przeszło mu przez myśl czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny, bo nie mógł wytrzymać patrzenia na moje cierpienie, pani M mu mówi – Sabinka rodzi! Ma pełne rozwarcie, była chyba 9.30 albo i później. Położna mi mówi żebym klękła, ja, że nie….., że ja chce do wanny, że do wanny, żeby mi wody nalały, a ta mi, że jest za późno, że woda się nie zdąży nalać itp., a ja kurde jak stara płyta że do wanny w końcu zlazłam z tego łóżka oparłam się rękami o szafkę i pytam czy mogę przeć bo czuję, że muszę, położna że tak (wszstko co tu opisuję, działo się w tempie ekspresowym), no to ja tak stoję, prę, i wrzeszczę przy każdym parciu, a położna krzyczy widać główkę, widać główkę, ja – gdzie……? Ona, że tu, to ja głowę w dół i widzę moją położną klęczącą na podłodze z głową zwróconą w mogę krocze z wielkim uśmiechem mówiącą widzę główkę, widzę główkę hahahaha…….. jak ja tak parłam przy tej szafce, tż masował mi poślady – to był sajgon, ja się drę, ten masuje przy każdym parciu – ale to była rewelacja, bo ten masaż był taki „specjalistyczny” a naprawdę przestałam nieco czuć przeciskającą się przeze mnie główkę Emilki, ta, że główkę widzi a wszystko działo się jakby poza mną, byłam tak sparaliżowana bólem, że działałam jak w jakimś amoku (położna mówi, że to przez dolargan, który z reguły podaje się na 4 godziny przed praciem a nie tak jak u mnie na 30 minut przed). W końcu położna, że bym szybko na łóżko weszła, wchodzę, te (bo już doszła druga położna i jeszcze jakaś inna babka) rozkładają te strzemiona na nogi, ja patrzę a tam tył główki…… oż ja Cię pierdzielę…… działałam jak maszyna, kilka razy zapytałam czy mogę przeć, bo czuję, że muszę, no to parłam, tż mi zmine okłady na czoło dawałm podobno trzymałam go za rękę, nie pamiętam oczy miałam zamknięte pomyślałam tylko, że jak widzę główkę, to jak ją wypcham, to resztę już połozna wyciągnie….. no i w sumie tak było, kurde no nie wiem jak to opisać…… uczucie nie z tej ziemi….. tu mi dziecko wychodzi, a ja jeszcze, że mnie skurcz nogi złapał, ktoś tam tę nogę masuje, i jeszcze ta druga położna do mnie „NIE PRZEMY, MY TU CHCEMY BEZ NACIĘCIA URODZIĆ” trochę mnie oprzytomniła ta baba, słucham się jej, i kiedy słyszę przeć to prę, kiedy że nie to nie, ale normalnie chwila moment mam Emilkę na brzuchu, jej jakie zamieszanie, tu płacz, tu śmiech, tu że Emilka, ale czy to na pewno dziewczynka, mowie tż żeby pępowinę przeciłą, a do położnej żeby mu fotke zrobiła – no masakra, nie wiem skąd mi to wszystko do głowy przyszło, emocje sięgają zenitu……. Ja już mam Emilkę na brzuchu….. tż nie wiem co robi, położna podaje mi oksytocynę, żeby urodziło się łożysko, jak przez mgłę widzę, jak trzyma pępowinę i czeka aż to łożysko się urodzi – ja już jestem zajęta Emilką, patrzę jak wygląda, szał…… coś tam widzę, jak położna rozkłada to łożysko, sprawdza czy co…… stwierdza, że widać, że przenoszone……, lekarka coś tam majstruje między moimi nogami, tż bierze Emilkę na ręce, ja z pomocą położnej schodzę z łóżka i wchodzę na drugie czyste łóżeczko, dostaję Emilkę na brzuszek, nadal taką brudną, ale w sumie wcale nie brudną, no i koniec…… leżymy, sobie spokojnie, tż siedzi obok nas……. I tak 2 godziny…… w tym czasie chyba z 10 razy przepraszam położną że tak się darłam i że męczyłam ją o tę wannę, tż mnie karmi jogurtem….. a jeszcze w międzyczasie dostałam „odtrudkę” na ten dolargan, tylko nie wiem kiedy – chyba w trakcie porodu……. Zostajemy przewiezieni na salę, normalnie warunki vipowskie – sala jednoosobowa z łazienką a to mnie zaszczyt kopnął, ale to pewnie dzięki pani M. za jakieś pół godziny przychodzi inna położna obok mnie rozkłada „bambetle” mierzy Emilkę, waży, kąpie Emilka ma 3390g i 57cm (nie jest gigantem)…….. czyżby to wszystko??? No na to wygląda…… kończę opisywać poród, który przezyłam 2 dni temu, a czuję się tak, jakby to się działo 2 miesiące temu….. jakby to było poza mną, jakbym tego nie doświadczyła….. nie wiem, dziwaczne uczucie….. podczas porodu byłam pewna, że już więcej rodzić nie chcę i nie będę, a teraz wiem, że spokojnie kolejne dziecko też urodzę, faktycznie zapomniałam o tym bólu, poważnie nie pamiętam jaki on był. Jedyne co mnie bolało po porodzie to gardło, i w sumie dalej jeszcze boli, więc drzeć się musiałam ostro, piciszonka nie boli, czuję tylko jakiś tam dyskomfort przy zmianie pozycji, a tak to normalnie siedzę, chodzę, schylam się itp. Przede mną leży mały człowiek, którego tak naprawdę jeszcze dwa dni temu nie było na świecie. Leży, strzela minki, jest podobne do mnie
Nie wiem co jeszcze napisać…….. tak się mi jakoś błogo zrobiło…..

Odpowiadam na Wasze pytania - fotografa nie było oprócz tż a w sumie to położnej która jemu zrobiła fotkę.

Z karmieniem - odpukać - no problem od razu po porodzie pani M. ją przyłożyła, pokazała jak i Młoda ciągnie że ho ho dzięki temu uniknęłyśmy żłótaczki poporodowej ta moja położna, jest doradcą laktacyjnym czy jakoś tam i duuuużo mnie nauczyła, to że to karmienie nam tak ładnie idzie, to też jej zasługa.

A teście - no komment, przyleźli bez zapowiedzi w poniedziałek rano, bo oni są w pracy to chcieli zobaczyć nie, lepiej nie mówmy o nich, po co się denerwować
klask i:
Pieknie, byliscie dzielni
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556
Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442
blonde_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:54   #4948
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bika - super opis porodu!! brawo dla was dzielni rodzice
Wstaw to foto 4d co Ci przed samym porodem lekarz zrobił nigdy nie widziałam takiego foto
No i czekam na fotki
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:54   #4949
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bikuś brawo kochana dałaś radę i masz już swoją kruszynkę ze sobą na koniec łezka mi się zakręciła w oku, tak pozytywnie to wszystko zabrzmiało
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-23, 19:57   #4950
Malensstfo
Zakorzenienie
 
Avatar Malensstfo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 7 680
Dot.: Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

Bika łaaaa...czytając wyglądałam chyba tak ----->

Cieszę się, że tak ładnie ci poszło...i chyba sama położna to jednak coś...fajnie było mieć taką osobę przy sobie...

Trzymam kciuki za karmienie!
Malensstfo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.