Zaczynamy wspólne odchudzanie ? ;)

[Rubella]

ja dziś mam wilczy apetyt też
na szczęście raczej zdrowo pochłaniam, no i żadnych słodyczy, choc ciągnie mnie, ciągnie... ale się nie poddam 62 dni ze 100 za mną

[_Baletnica_]

Dziewczyny mogę się przyłączyć?
odchudzałam się rok temu.
od lutego do sierpnia 2011 schudłam z 63kg. na 50- 51kg. przy wzroście 166cm- z pomocą wizażu.
Potem utrzymywałam wagę 53-55kg przez ponad pół roku.
Potem przyszedł kwiecień 2012, zaczęło się robić ciepło...mam faceta wędkarza, więc cotygodniowe wyprawy na ryby- piwka, grillowane jedzenie w olbrzymich ilościach..no i dzisiaj na wadze znowu 60kg.
Próbuje od ponad miesiąca, nic Mi nie wychodzi.
Może z waszą pomocą i moimi szczerymi spowiedziami tym razem znowu Mi się uda?

Przyjmiecie?

[Nyappy]

_Baletnica_ , witamy!

Napisane przez eddin

Pokrzywa też chyba wypłukuje jakieś minerały... ja staram się ostatnio pić trochę tej czerwonej, myślicie, że działa?

Tak. Ja piję herbatę czerwoną regularnie od dwóch lat i jest świetna. Po każdej kolacji i obiedzie piję duży kubek czerwonej herbaty i jako tako nie tyję! A obiadki jem solidne. No chyba, że zaczynam się obżerać, wtedy nawet ona nie pomoże. Oczywiście nie sprawi, że schudniesz, ale baaardzo pomaga utrzymać wagę gdy się odchudzasz. Wypłukuje toksyny, a jak za dużo zjem to nie muszę się martwic tym niefajnym uczuciem przejedzenia. UWIELBIAM JĄ.

[Karolinek1987]

witaj Baletnica ja miałąm tak samo prawie jak Ty schudłam z 60 kg do 53 a potem wakacje lenistwo i obżeranie i teraz muszę robić powtórkę z rozrywki;/ ale już dziś byłąm na siłowni i teraz już chcę regularnie. a co do herbaty czerwonej to kiedyś ją piłam i nawet na cellulit wpływała zbawiennie ale jakoś nie przepadam za jej smakiem;/

[eddin]

Dzięki dziewczyny za opinie o czerwonej herbacie Będę popijać. Baletnica, jestem pod wrażeniem Twojej wytrwałości - teraz też na pewno dasz radę. Rubella, Twój wynik też podziwiam

Zjadłam jeszcze tylko jabłko i pstrąga, i byłam na 55 min abt, chyba nie jest tak tragicznie, co? ...

[Magda_lena10]

Baletnica witamy w gronie walczących o utratę kilku kg Widzę, że nie tylko ja tak mam że tyję głównie w wakacje i okres letni. Nie wiem jak to jest, bo niby wtedy mam więcej ruchu, zajęć na świeżym powietrzu etc. ale chyba grille i drinki nie sprzyjają za bardzo utrzymaniu wagi.
Co Wy na to żeby co tydzień (np. w sobotę) pisać jaką mamy wagę, czy się utrzymuje, spada, czy rośnie i ile jeszcze do celu? Myślę, że mogłoby to nas motywować, bo nic tak nie przemawia w odchudzaniu do podświadomości jak liczby.

[Nyappy]

Napisane przez Magda_lena10

Co Wy na to żeby co tydzień (np. w sobotę) pisać jaką mamy wagę, czy się utrzymuje, spada, czy rośnie i ile jeszcze do celu? Myślę, że mogłoby to nas motywować, bo nic tak nie przemawia w odchudzaniu do podświadomości jak liczby.

Super pomysł.

Chociaż u mnie to trochę potrwa, heh. Kończy mi się semestr, mam MNÓSTWO popraw i jedyne, na co mam teraz czas to siedzenie w domu i nauka. A bez ruchu nie schudnę, nie ma bata.

[Magda_lena10]

Spoko, ja jestem w trakcie pisania pracy mgr. i też nie mam za wiele czasu ale na ABS wieczorem zawsze znajdzie się chwila.

[CleoDuquesne]

Hej dołączam się do was

Waże 49kg przy wzroście 163 cm.
Obwód w talii to ok. 63, w biuście ok. 80 i w biodrach (na pupie) ok 88 cm.
Przynajmniej tak było tydzień temu, ale obecna pogoda i samopoczucie zmusza mnie do różnych grzeszków typu tu pierniczek tu pawełek.
Od pół roku nie sięgałam po słodycze i nagle od 2 dni mam na nie taką chcicę, że nie mogę. I ciągle jem.

Moje plany to najpierw osiągnąć wagę 47 kg następnie 45 kg i potem utrzymać już taki stan.
W pasie chcę mieć 60 cm a w biodrach max 85 cm.

Świetny pomysł z tym cosobotnim ważeniem i dzieleniem się co, gdzie i jak.
Razem raźniej

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez Karolinek1987

witaj Baletnica ja miałąm tak samo prawie jak Ty schudłam z 60 kg do 53 a potem wakacje lenistwo i obżeranie i teraz muszę robić powtórkę z rozrywki;/ ale już dziś byłąm na siłowni i teraz już chcę regularnie. a co do herbaty czerwonej to kiedyś ją piłam i nawet na cellulit wpływała zbawiennie ale jakoś nie przepadam za jej smakiem;/

U mnie wręcz przeciwnie. W wakacje udało mi się trzymać wagę ok 46,5 - 47 kg i potem po wakacjach skoczyła do 49/50 kg.
Ja polecam zieloną herbatę.
Za czerwoną również nie przepadam, ale zieloną mogę pić hektolitrami

[Magda_lena10]

CleoDuquesne przy Twoim wzroście waga 49 kilo (jak na moją dotychczasową wiedzę) to już za mało, a co dopiero 45 kg. Masz fantastyczne wymiary i aż Ci zazdroszczę! Oczywiście fajnie jeśli chcesz do nas dołączyć, chociaż na podstawie podanych przez Ciebie informacji wydaje mi się, że wystarczy jak będziesz wagę tylko utrzymywać a nie ją obniżać.

Moje menu dzisiejszego dnia:
Śniadanie: jajecznica bez tłuszczu z 2 jajek + pół kromki razowego chelba
Drugie śniadanie: Sonko lekkie z dynią i bieluchem + serek wiejski truskawkowy
Obiad: 80 g kotleta mielonego, pół ziemniaka i dużo gotowanej kapusty z marchewką
Kolacja: Sałatka neptun z tuńczyka i jajko na miękko

Mam jeszcze w lodówce jogurt danone owocowy -nie mogę się powstrzymać i chyba go wypije jeszcze dziś :P

[CleoDuquesne]

Napisane przez Magda_lena10

CleoDuquesne przy Twoim wzroście waga 49 kilo (jak na moją dotychczasową wiedzę) to już za mało, a co dopiero 45 kg.

Pewnie jakby chodziło o kogoś innego i bym przeczytała coś takiego (czyli moje wymiary, waga itp) to bym była tego samego zdania.

Ale w moim przypadku waga nie za bardzo pokazuje mój wygląd.
Mam spore boczki i napuchnięty brzuch.
W dodatku mam taką sylwetkę, że mój brzuch nie idzie prosto (nie zaokrągla się równo) tylko w dolnej części i wygląda to bardzo nieatrakcyjnie.
Wszystko zależy od budowy kości i zawartości tkanki tłuszczowej.
Bardzo dobrze się czułam z wagą 46,5 kg i chciałabym chociaż do niej wrócić. Obecnie czuję się nabrzmiała i nieatrakcyjna. Źle mi z moim wyglądem, to jest powód, dla którego chcę trochę zrzucić

_________________________ _________
będę bardzo wdzięczna za wszystkie głosy
KLIK

[Karolinek1987]

pomysł z wpisywaniem wagi regularnie raz w tygodniu jest super ja nawt powiesiłam sobie na drzwiach kartkę na ktróej zapisuje swoją wagę Magdalena10 i Nyappy znam ten ból jak chce się trochę zająć formą i wyglądem a ty trzeba się uczyć i pisać pracę;/ ale damy radę

______________________
waga: 57kg
wymarzona waga:50 kg

[withoutme19]

Cześć dziewczyny!
Z tego co czytam tylko Ja tutaj jestem nowa i również chce do Was dołączyć ;]. Nie ma co się obijać tylko brać się do roboty, bo potem to już tym bardziej tego nie zrobie..! ;] A wydaje mi się, że w grupie jakoś lepiej.. dlatego założyłam konto..;D. Od jutra zaczynam i mam nadzieje, że nie skończy się to tak jak zawsze, czyli minus 2-3kg i znowu wracam do starych nawyków...;/! Ale tym razem ma być inaczej..;D Obiecałam sobie, że na półmetek będę miała swoją wymarzoną wagę i słowa dotrzymam..!

[Karolinek1987]

czesc Withoutme jak sobie postanowisz to napewno się uda napisz coś więcej-ile chcesz zrzucić i jaki masz plan działania

[Magda_lena10]

Napisane przez withoutme19

Cześć dziewczyny!
Z tego co czytam tylko Ja tutaj jestem nowa i również chce do Was dołączyć ;]. Nie ma co się obijać tylko brać się do roboty, bo potem to już tym bardziej tego nie zrobie..! ;] A wydaje mi się, że w grupie jakoś lepiej.. dlatego założyłam konto..;D. Od jutra zaczynam i mam nadzieje, że nie skończy się to tak jak zawsze, czyli minus 2-3kg i znowu wracam do starych nawyków...;/! Ale tym razem ma być inaczej..;D Obiecałam sobie, że na półmetek będę miała swoją wymarzoną wagę i słowa dotrzymam..!

Witaj w naszym gronie. Ja też zaczęłam odchudzanie od założenia tutaj konta i powiem Ci że od razu nabrałam energii do odchudzania. Dla mnie największa zmora są słodycze,a od kiedy się wkręciłam w to forum to nie jadłam ich ani razu (no prócz kawałka ciasta drożdżowego w któraś sobotę).
Jeśli chodzi o ważenie to cały tydzień się nie ważyłam, mam nadzieję że jak zrobię to w sobotę to się jeszcze bardziej zmotywuję.

[CleoDuquesne]

Ja natomiast zapisałaś się na forum ze względu na wątki włosowe i biżuteryjne.
Potem zaczęłam wchodzić na wątki dietetyczne, bo stwierdziłam, że sama chyba nie dam rady (od 2 gimnazjum jestem na różnych dietach i zdrowym odżywianiu, a tak bardziej poważnie podeszłam do tego w 1 liceum). Kiedyś przy wzroście ok. 155 cm ważyłam 57 kg. Obecnie dążę do zdrowego i ładnego wyglądu. Nie chcę również wyglądać jak patyczak.
Co więcej chwyciło mnie przeziębienie jesienne i wygrzewam się w łóżku.
Jeszcze wczoraj mnie podkusiło na 2 czekoladowe pierniki i pawełka z toffi. Czułam się już fatalnie i potrzebowałam takiego zastrzyku energii.
Teraz nie ma żadnych wymówek i bierzemy się za siebie
_________________________ _________________________ _

Bardzo proszę wszystkich o głosy na facebook' u

KLIK.
Za wszystkie głosy dziękuję

[Nyappy]

Napisane przez Karolinek1987

pomysł z wpisywaniem wagi regularnie raz w tygodniu jest super ja nawt powiesiłam sobie na drzwiach kartkę na ktróej zapisuje swoją wagę Magdalena10 i Nyappy znam ten ból jak chce się trochę zająć formą i wyglądem a ty trzeba się uczyć i pisać pracę;/ ale damy radę

Mam nadzieję.
Ja założyłam konto, żeby zrecenzować moje kosmetyki. Potem zaczęłam bywać na forum.
Ale waga stoi w miejscu. Ech, jeszcze tylko kilka tygodni i będę miała więcej czasu na ćwiczenia.

[withoutme19]

U mnie tak samo największą zmora to słodycze- jak chyba większość z nas...niestety.. No ale cóż trzeba się jakoś powstrzymać chociaż same wiemy jak jest ciężko..;D Mam tylko nadzieję, że mi się uda..;D Chociaż ta jesień mnie jakoś pozytywnie do tego nie nastawia...chyba "jesienna deprecha" dlatego nienawidze tej pory roku..! Ale stwierdziłam, że zawsze będzie stało coś na "przeszkodzie" żeby się zabrać za siebie, więc postanowiłam coś zmienić... A Wy jak tam? Udało się już coś schudnąć?

[Magda_lena10]

Napisane przez withoutme19

U mnie tak samo największą zmora to słodycze- jak chyba większość z nas...niestety.. No ale cóż trzeba się jakoś powstrzymać chociaż same wiemy jak jest ciężko..;D Mam tylko nadzieję, że mi się uda..;D Chociaż ta jesień mnie jakoś pozytywnie do tego nie nastawia...chyba "jesienna deprecha" dlatego nienawidze tej pory roku..! Ale stwierdziłam, że zawsze będzie stało coś na "przeszkodzie" żeby się zabrać za siebie, więc postanowiłam coś zmienić... A Wy jak tam? Udało się już coś schudnąć?

Ja jak zakładałam tu swój profil startowałam z wagą 54,7 i to było na początku tego miesiąca. Tydzień temu ważyłam 53,2 więc jakiś efekt jest. Mam nadzieję stanąć w sobotę na wagę i zobaczyć chociaż 52,7. Tylko niestety idę na imprezę imieninową w sobotę do przyszłych teściów i nie wiem jaką waga się to skończy bo im się nie da odmówić.

[withoutme19]

Właśnie to jest najgorsze- patrzeć na te wszystkie pyszności i nie móc nawet nic spróbować...;|. Do tego moja mama co niedziele piecze takie pyszności i jak tutaj prowadzić diete?;D Ale teraz stwierdziłam, że nie ma uproś..;D!! szczególnie na imprezie- samo jedno piwo ma w cholere kalorii...no ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B...

[Karolinek1987]

oj, ja mam ten sam problem, w weekendy zawsze jestem u chłopaka a u niego nie da się nie jeść-rodzice ciągle coś gotują i pieką i nie wierzą, że sie nie jest głodnym;p ale za to idę jutro na siłownię i w sobotę też więc nastawiam się pozytywnie chociaż słyszłam dziś coś o śniegu z deszczem w najbliższym czasie;/ co do słodyczy, to jakiś czas temu zaczełam brać chrom i powiem wam, że ochota na słodkie jest mniejsza o wiele!

[Nyappy]

Napisane przez Karolinek1987

oj, ja mam ten sam problem, w weekendy zawsze jestem u chłopaka a u niego nie da się nie jeść-rodzice ciągle coś gotują i pieką i nie wierzą, że sie nie jest głodnym;p ale za to idę jutro na siłownię i w sobotę też więc nastawiam się pozytywnie chociaż słyszłam dziś coś o śniegu z deszczem w najbliższym czasie;/ co do słodyczy, to jakiś czas temu zaczełam brać chrom i powiem wam, że ochota na słodkie jest mniejsza o wiele!

Też słyszałam, że weekend ma być śnieg. Deszcze przeżyję, właściwie nawet lubię, ale śnieg.. to co innego.
Poza tym zawsze mam takie głupie wrażenie, że w kurtkach zimowych wyglądam grubo i dziwnie, i że wszyscy się na mnie gapią.

Ja na szczęście nie mam problemu ze słodyczami. Na ogół jeśli się nie je przez jakiś czas, to człowiek się odzwyczaja i nie ma ochoty.

Ach, te obiadki poza domem. Chyba nikt się przed tym nie uchroni.

[Lulla12]

A ja przytyłam 2 kg
Nie wiem jak to możliwe, odstawiłam leki, ćwicze na siłowni
Może odrobine przesadziłam ze słodyczami.
Dzisiaj:
Śniadanie: kanapka z białym serem, sok pomarańczowy.
Drugie śniadanie: batonik zbożowy.
Obiad: Gotowane na parze warzywa.
Kolacja: Prawdopodobnie jogurt naturalny.

[CleoDuquesne]

Napisane przez Lulla12

A ja przytyłam 2 kg
Nie wiem jak to możliwe, odstawiłam leki, ćwicze na siłowni
Może odrobine przesadziłam ze słodyczami.
Dzisiaj:
Śniadanie: kanapka z białym serem, sok pomarańczowy.
Drugie śniadanie: batonik zbożowy.
Obiad: Gotowane na parze warzywa.
Kolacja: Prawdopodobnie jogurt naturalny.

Przytycie może być spowodowane właśnie ćwiczeniem.
Mięśnie są cięższe od tłuszczy, toteż istnieje możliwość, że zwiększyłaś swoje mięśnie likwidując w ten sposób tkankę tłuszczową. Ale to dobra rzecz.
Ja się miałam dzisiaj ważyć, ale stchórzyłam...

[Karolinek1987]

włąśnie ja tez zauważyłam, że waga nie powie nam czy chudniemy czy nie, dlatego staram się nie wpaść znowu w manię ważenia bo jak się odchudzałam w tamtym roku to potrafiłam się ważyć kilka razy dziennie a wczoraj oczywiście byłąm u chłopaka i tu sałatka, tam ciasteczko, drink z teściem i jestem taka zła na siebie a jutro znowu jadę-jak tu odmówić?

[Listopadowa_Dama]

Witam mam 24 lata i nazywam się Kaśka Zaczynam odchudzanie. 160 cm i 63 kg waze. Chciałabym do lata schudnac tak 48-50 kg bedzie idealnie. Wiec troche do zrzucenia jest.

[CleoDuquesne]

Napisane przez Listopadowa_Dama

Witam mam 24 lata i nazywam się Kaśka Zaczynam odchudzanie. 160 cm i 63 kg waze. Chciałabym do lata schudnac tak 48-50 kg bedzie idealnie. Wiec troche do zrzucenia jest.

Witamy i trzymamy kciuki
Jaki masz plan odchudzania ?

[Magda_lena10]

Hej!
Wracam po weekendzie i oczywiście sobotnim ważeniu. Na wadze zobaczyłam 52,2 kg. Jestem zadowolona, bo jak widać waga nie stoi w miejscu, a 2,5 kilo w takim czasie to chyba zdrowe odchudzanie.
Co prawda w sobotę wieczorem były imieninki u przyszłych teściów, ale nie obżarłam się, pół kawałka karpatki, mięso, no i niestety ten majonez w sałatkach brrr. Jak tam Wasze rezultaty??

Witam Listopadową_Damę. Ja 4 lata temu ważyłam 65 kilo przy moim skromnym 158, i taka własnie dietą jak tutaj proponujemy, czyli zdrową, udało mi się dojść do 50 i chyba ze 2 lata miałam cały czas taką wagę. Trzymam kciuki i zapraszam do wspólnej diety!

[bobowo]

Hej Dziewczyny pozwolę sobie do was dołączyć Mam nadzieję że przyjmiecie?
Obecnie ważę ok. 60 kg, wzrost 171 cm. Przez wakacje przybyło mi ok. 3kg - dziwne bo wiadomo że jak jest cieplej to człowiek się więcej rusza - a to basen, a to rower. No ale cóż począć..
Powiedziałam sobie dość i dwa tygodnie temu zapisałam się na fitness - obecnie chodzę 3 razy w tygodniu. Oprócz tego kręce hula-hoopem
Staram się ograniczać niezdrowe jedzenie - od soboty (czyli od wczoraj ) nie jem słodyczy, a od jutra ( bo początek tygodnia to dobry moment na takie zmiany) - przestaję jeść chipsy i produkty podobnego typu
Chciałabym zrzucić ok. 5kg, lecz zależy mi też na wymiarach - najbardziej chyba na upartych boczkach które nie chcą zniknąć i udach

Mam nadzieję że to mnie zmotywuje Trzymam za Was kciuki no i za siebie też

[Karolinek1987]

Napisane przez bobowo

Hej Dziewczyny pozwolę sobie do was dołączyć Mam nadzieję że przyjmiecie?
Obecnie ważę ok. 60 kg, wzrost 171 cm. Przez wakacje przybyło mi ok. 3kg - dziwne bo wiadomo że jak jest cieplej to człowiek się więcej rusza - a to basen, a to rower. No ale cóż począć..
Powiedziałam sobie dość i dwa tygodnie temu zapisałam się na fitness - obecnie chodzę 3 razy w tygodniu. Oprócz tego kręce hula-hoopem
Staram się ograniczać niezdrowe jedzenie - od soboty (czyli od wczoraj ) nie jem słodyczy, a od jutra ( bo początek tygodnia to dobry moment na takie zmiany) - przestaję jeść chipsy i produkty podobnego typu
Chciałabym zrzucić ok. 5kg, lecz zależy mi też na wymiarach - najbardziej chyba na upartych boczkach które nie chcą zniknąć i udach

Mam nadzieję że to mnie zmotywuje Trzymam za Was kciuki no i za siebie też

Witaj Bobowo miło mi było czytać Twój wpis bo mam dokładnie tak samo jak Tytak samo przytyłąm przez wakację, też chcę zrzucuć 5 kg, też chodzę na fitness od dwóch tygodni i też trzy razy staram się nie jeść słodyczy a oprócz tego pieczywa białego i ziemniaków
mam nadzieję, że uda nam się soiągnać wymarzoną wagę