Offtopowe zapuszczanie,XLVII- Chociaż liście z drzew spadają, włosy nam nie wypadają!

[n0emi]

ide spac bo robie sie glodna
Dobranoc

[xxxMikixxx]

Napisane przez Little Katie

wybacz o ta torebka z tego postu z flaga http://beautyhairandfashion.blogspot...z-kolejny.html

Spoko, jak coś to mu pokaż, no problem.

Napisane przez pamfilia

Na słodko oczywiście Na słono też lubię ale z dżemorkiem mniam

Z tą marmoladą wychodzą mega http://2.bp.blogspot.com/-IYtb728raI...0/100_8268.JPG

Napisane przez xsyskax

Tez zawsze takie pichciłam nie wiem czemu nie pomyslam wcześniej żeby zrobić wersje słoną

Napisane przez Maryha_ah

Ale pyszności z chęcią bym je zjadła

Mi póki co zrobiło się niedobrze, chyba za dużo zjadłam

[kocurzyca]

Napisane przez Szotta

Np ja to po prostu lubię

Dzisiaj przebiegłam 5km, jestem wykończona i szczęśliwa. Kocham to uczucie po biegu

Ja ostatnioe przebiegłam 200 metrów. Czułam że nie wróce żywa do domu

Napisane przez kasiamajo

Czas na wyżerkę, idę dojeść resztki z obiadu
Ja po prostu lubię jogę Chyba najlepiej zapisać się na zajęcia, które Cię interesują

Odnośnie jogi.
Ja już po. Mam mieszane uczucia. Mam nadzieję, ze dzisiejsze zajęcia wyglądały jak wyglądały, dlatego, ze to było dla wszystkich wprowadzenie. Poza mną, nikt nie miał zupełnie do czynienia z jogą. A ja też niewiele liznęłam.
Nie byłam zachwycona, bo ja chcę potu, wysiłku, rozciągania, zmęczenia. Ale nic z tego nie było. Zdziwiło mnie też to w jaki sposób wykonywaliśmy ćwiczenia. Ekspertem nie jestem, ale nie było to wszystko robione tak jak ja to robiłam wcześniej.
Ale tak czy siak, podobało mi się i będę chodzić. Może to niezbyt wymagająca joga ale jednak joga.

Napisane przez xxxMikixxx

Jestem z siebie dumna

Ja jutro będe robić podobne tylko nadziewane orzechami pekanowymi i syropem klonowym

Napisane przez Little Katie

wybacz o ta torebka z tego postu z flaga http://beautyhairandfashion.blogspot...z-kolejny.html

Tych torebek juz nie ma. Miałam ją. Kupiłam chyba 4 lata temu. I właśnie wtedy był bum na torebki z flagami. Teraz moze być ciężko.

Napisane przez n0emi

I mam kobietki do was pytanie. Z tego wzgledu ze biore leki i nie chce obciazac jeszcze bardziej watroby pomyslalam o plastrach anty. Wiem ze najlepiej popytac sie gin, ale czy ktoras z was je miala?? Chodzi mi tylko o praktyczny aspekt: czy sa wygodne??tzn nie odklejaja sie? nie zbiera sie brud tak jak przy plastrach na rane ??

Ja używam od chyba 3-4 lat. Nie pamiętam dokładnie. Moze mniej, ale nie ważne.
Jestem zadowolona bardzo. Odkleił mi się raz, jak naklejałam na ranie. Na ramieniu źle się trzyma. Teraz naklejam na pośladek i jest git.
Brud niestety sie zbiera. Dookoła robi się czarna otoczka, na kleju, który przykleił do skóry. Ale to można usunąć wacikiem ze spirytusem czy tonikiem. Plaster też się brudzi tak 3 mm dookoła.
Zrobiłabym zdjęcie jak to wygląda po kilku dniach noszenia, ale akurat mam przerwę. Czyli może w przyszłym tygodniu.

[Ula_87]

Hej

[201612231846]

Napisane przez Ula_87

Hej

Cześć!

[Bellitudoo]

tylko trzeba pamiętać że plaster też nie omija w stu procentach wątroby.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

no i trzeba pamiętać żeby nie naklejac ciągle w tym samym miejscu,żeby było dobre wchłanianie. Teoretycznie mają większą skuteczność niż tabletki,bo mniejsza możliwość bledu w stosowaniu

[Krasko1]

Napisane przez Bellitudoo

tylko trzeba pamiętać że plaster też nie omija w stu procentach wątroby.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

no i trzeba pamiętać żeby nie naklejac ciągle w tym samym miejscu,żeby było dobre wchłanianie. Teoretycznie mają większą skuteczność niż tabletki,bo mniejsza możliwość bledu w stosowaniu

Ja wiem, że to głupie ale jak sobie myślę o plastrach anty to jedyne co mi przychodzi do głowy to "Jakim cudem taki gówniany plasterek działa?" Nie umiałabym mu zaufać
Wiem, że to takie głupie myślenie, po prostu jakoś mnie to odpycha

[otako]

Wczoraj miałam gościa w kuchni - nietoperz nam wleciał przez okno i sobie wisiał na firance A mieszkam w wieżowcu, prawie na samej górze. W życiu bym nie przypuszczała, że może się pojawić.
Tata przeprowadził akcję ratunkową i go położył na parapecie za oknem.

[Szotta]

Napisane przez xsyskax

Najgorszy moment, wieczór, czas na odpoczynek i zaczyna się myślenie
Pomyśl o tym ilu jeszcze ludzi poznasz albo o jutrzejszym dniu trzeba czymś głowę zając... Książka? Film? Ploty zawsze pomagają

Nie mogę się już doczekać przyszłego tyg, Zero czasu na myślenie

Napisane przez Maryha_ah

przyszykowałam sobie fajny podpis pod swoje posty z myślą o was i problemach o których ostatnio rozmawiałyśmy i nie mogę go umieścić podpis ma mieć 300 znaków, przecież to tyle co nic

Jaki?

Napisane przez kocurzyca

Ja ostatnioe przebiegłam 200 metrów. Czułam że nie wróce żywa do domu

Odnośnie jogi.
Ja już po. Mam mieszane uczucia. Mam nadzieję, ze dzisiejsze zajęcia wyglądały jak wyglądały, dlatego, ze to było dla wszystkich wprowadzenie. Poza mną, nikt nie miał zupełnie do czynienia z jogą. A ja też niewiele liznęłam.
Nie byłam zachwycona, bo ja chcę potu, wysiłku, rozciągania, zmęczenia. Ale nic z tego nie było. Zdziwiło mnie też to w jaki sposób wykonywaliśmy ćwiczenia. Ekspertem nie jestem, ale nie było to wszystko robione tak jak ja to robiłam wcześniej.
Ale tak czy siak, podobało mi się i będę chodzić. Może to niezbyt wymagająca joga ale jednak joga.

Ostatnio już trochę się rozbiegałam i znowu czerpię z tego ogromną przyjemność, zadyszki coraz mniej

U mnie na siłowni też jest joga, podobno świetnie prowadzona. Może jeszcze ta Twoja się "rozkręci"

Napisane przez otako

Wczoraj miałam gościa w kuchni - nietoperz nam wleciał przez okno i sobie wisiał na firance A mieszkam w wieżowcu, prawie na samej górze. W życiu bym nie przypuszczała, że może się pojawić.
Tata przeprowadził akcję ratunkową i go położył na parapecie za oknem.

Ja mam ich pełno za oknem codziennie, ale nigdy nie wleciał zaden do domu

[Nerchie]

kiedyś miałam podobną sytuację w pracy, ale w środku dnia! Mamy spory półmrok w barze i zamiatam sobie po sobocie, 15 w nd, a coś mi migło. No ptak pewnie, no w☠☠☠☠iona odrazu bo obsrane wszystko będzie. Jak zorientowałam się co to schowałam się za barkiem i czekałam na akcję ratunkową. Nie wierzę w bajkę by wplątywały się we włosy, ale czemu od razu to sprawdzać?

[Szotta]

mi raz w lesie przeleciał tak nisko, że zahaczył o włosy
A innym razem walnął mi o szybę samochodu

[otako]

Mój kuzyn kiedyś jednego zgniótł oknem - chciał zamknąć, a on siedział jakoś przy framudze i bach! po nietoperzu.

[Little Katie]

Napisane przez xxxMikixxx

Spoko, jak coś to mu pokaż, no problem.



Z tą marmoladą wychodzą mega http://2.bp.blogspot.com/-IYtb728raI...0/100_8268.JPG







Mi póki co zrobiło się niedobrze, chyba za dużo zjadłam

Dziekuje o tak te marmolady sa mega a najlepsza rozana w goracych paczkach

Napisane przez kocurzyca

Ja ostatnioe przebiegłam 200 metrów. Czułam że nie wróce żywa do domu

Odnośnie jogi.
Ja już po. Mam mieszane uczucia. Mam nadzieję, ze dzisiejsze zajęcia wyglądały jak wyglądały, dlatego, ze to było dla wszystkich wprowadzenie. Poza mną, nikt nie miał zupełnie do czynienia z jogą. A ja też niewiele liznęłam.
Nie byłam zachwycona, bo ja chcę potu, wysiłku, rozciągania, zmęczenia. Ale nic z tego nie było. Zdziwiło mnie też to w jaki sposób wykonywaliśmy ćwiczenia. Ekspertem nie jestem, ale nie było to wszystko robione tak jak ja to robiłam wcześniej.
Ale tak czy siak, podobało mi się i będę chodzić. Może to niezbyt wymagająca joga ale jednak joga.



Ja jutro będe robić podobne tylko nadziewane orzechami pekanowymi i syropem klonowym

Tych torebek juz nie ma. Miałam ją. Kupiłam chyba 4 lata temu. I właśnie wtedy był bum na torebki z flagami. Teraz moze być ciężko.

jakim nadzieniem? Ech no nie napalilam sie na torebke a tu

Napisane przez Ula_87

Hej

[201607180946]

Cześć Kocurzyco, nie zrażaj się. Pierwsze zajęcia zawsze tak wyglądają, ćwiczenia mogą się wydawać powolne i niedokładne, ale na każdych następnych zajęciach jest coraz więcej elementów dodawanych do poszczególnych asan. Nie da się po prostu od razu zrobić tego idealnie, tak jak w książce. Joga uczy cierpliwości i pokory. U mnie pierwsze zajęcia też było podobnie, instruktorka po prostu chciała nam nakreślić czym jest joga. Np. od początku ćwiczymy psa z głową w dole(tak jest ze wszystkimi asanami, szczególnie trudniejszymi), na każdych zajęciach instruktorka daje nam kolejne wskazówki i więcej wymaga i tym właśnie sposobem nawet się nie zorientowaliśmy, że już umiemy to zrobić poprawnie i to jest super Niby sobie coś tam ćwiczysz, nie wychodzi Ci za bardzo, a przychodzisz na następne zajęcia i łał, udało się, nie wiadomo skąd To nie jest gimnastyka, że masz się tylko spocić, porozciągać, wymęczyć, to jest medytacja w ruchu, której skutkiem ubocznym jest zadbane ciało Nawet w takich prostych, powolnych asanach możesz dać z siebie 100% , ile dasz, tyle z tego wyciągniesz. w każdym razie super, że masz tą jogę

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

witam się z wami z auli wykladowczej-trochę wieje nuda

[pamfilia]

Napisane przez xxxMikixxx

Z tą marmoladą wychodzą mega http://2.bp.blogspot.com/-IYtb728raI...0/100_8268.JPG

różana oł jea teraz to już muszę zrobić ciastka

[Farmetka]

n0emi
nie chcę Cię martwić ale w zasadzie wszystko jest metabolizowane przez wątrobę, czy weźmiesz anty doustnie czy przykleisz - jeden pies. Mam koleżankę, która najpierw brała doustnie a potem kleiła. Po którymś miesiącu klejenia zaciążyła i to był szok.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Szotta

mi raz w lesie przeleciał tak nisko, że zahaczył o włosy
A innym razem walnął mi o szybę samochodu

mnie raz w pracy wleciał nietoperz, byłam po godzinach i sama - wyobraźcie sobie co przeżyłam. Bałam sie tym bardziej bo miałam wtedy długie włosy i nie chciałam aby mmie sie zaplątał. Poza tym od nietoperza można najłatwiej wścieklizną się zarazić.

[201607180946]

Nie ma ciepłej wody, a muszę umyć włosy

[Farmetka]

Napisane przez kasiamajo

Nie ma ciepłej wody, a muszę umyć włosy

no to ból...

[xsyskax]

Moja mama używała plastrow i strasznie narzekała, bo wyglądały nieestetycznie, bo się odklejały. Na początku nosiła na ramieniu potem nad posladkiem.

Co do nietoperzy, pamietam jak byłam młodsza i odwiedzałam koleżankę z typowego osiedla. Ich tam było pełno! Bawilysmy się z nimi xD rzucalysmy żółtą piłką tenisową w niebo i one tak ślicznie latały dookoła niej

[n0emi]

Napisane przez kocurzyca

Ja używam od chyba 3-4 lat. Nie pamiętam dokładnie. Moze mniej, ale nie ważne.
Jestem zadowolona bardzo. Odkleił mi się raz, jak naklejałam na ranie. Na ramieniu źle się trzyma. Teraz naklejam na pośladek i jest git.
Brud niestety sie zbiera. Dookoła robi się czarna otoczka, na kleju, który przykleił do skóry. Ale to można usunąć wacikiem ze spirytusem czy tonikiem. Plaster też się brudzi tak 3 mm dookoła.
Zrobiłabym zdjęcie jak to wygląda po kilku dniach noszenia, ale akurat mam przerwę. Czyli może w przyszłym tygodniu.

Dziękuje za opinie Czyli w sumie to nie jest takie zle... skoro dodatkowo da sie umyc
A jak praktycznie to wygglada?? nie zaczepiasz ubraniem?? raczej nie ma szansy sie latwo odkleic?
A jak cenowo?? Podobnie do tabletek??

Napisane przez Bellitudoo

tylko trzeba pamiętać że plaster też nie omija w stu procentach wątroby.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

no i trzeba pamiętać żeby nie naklejac ciągle w tym samym miejscu,żeby było dobre wchłanianie. Teoretycznie mają większą skuteczność niż tabletki,bo mniejsza możliwość bledu w stosowaniu

Nie no oczywiscie, ale obciaza duuuuzo mniej.
Jeszcze o takich rzeczach nie wiem, dopytam ginka.

Zreszta dopiero jak znajde prace moge zaczac o tym myslec.

Napisane przez Krasko1

Ja wiem, że to głupie ale jak sobie myślę o plastrach anty to jedyne co mi przychodzi do głowy to "Jakim cudem taki gówniany plasterek działa?" Nie umiałabym mu zaufać
Wiem, że to takie głupie myślenie, po prostu jakoś mnie to odpycha

Ja mysle ze to siedzi bardziej w glowie Niektorzy biorac tabletki musza dodatkowo uzywac gumek Ja wiem ze ani ja ani TŻ nie bedziemy miec problemu z panika.
Zreszta tak jak Agusia pisala jest to metoda skuteczniejsza z tego wzgledu, ze przyklejasz chyba raz na iles tam tyg, a tabsy bierzesz codziennie. Dodatkowo np. dostajesz sraczki , wymiotujesz po wzieciu anty i nie wiesz czy zdazyla sie wchlonac czy nie
Ale mimo wszystko tabsy bardzo lubilam I nawet jak mi plastry nie podpasuja to wezme wtedy tabsy

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Dziewczyny dlatego prosilam tylko o opinie co do praktycznosci. To jest normalne ze kazdy wybiera sobie forme antykoncepcji, ktora jest dla niego najodpowiedniejsza. Jedni powiedza, ze gumki sa bleeee - inni ze od tabletek sie tyje i wiele innych...
A to ze ktos zachodzi w ciaze mimo brania srodkow to przeciez jest normalne, bo zadna metoda nie daje 100% ochrony, ale najczesciej jest to wina zlego przyjmowania anty.

I pierwsze co wklepalam w google:
Co to jest efekt pierwszego przejścia
Z punktu widzenia kobiety najważniejszą przyczyną stosowania plastrów jest wygoda natomiast gdy popatrzymy na problem z punktu widzenia lekarza objawia się o wiele bardziej istotny powód takiego postępowania. Organizm ludzki zbudowany jest w taki sposób, że każda substancja jaką zjemy zanim dostanie się do krwioobiegu musi trafić na kontrolę do wątroby. Wątroba jako główne centrum detoksykacji (usuwania trucizn) rozkłada te substancje, które uzna za niebezpieczne. Jest to naturalny mechanizm chroniący nas przed zatruciem. Hormony w pigułkach antykoncepcyjnych podlegają efektowi pierwszego przejścia bowiem są podawane doustnie. Oznacza to, że zanim zaczną działać muszą przejść przez wątrobę, która rozkłada tyle hormonów ile zdoła. 98% hormonu z pigułki zostaje rozłożone a tylko 2% spełnia swoje zadanie. Te 98% podawane codziennie stanowi ogromne obciążenie dla wątroby. Po wielu latach obciążanie tego organu dodatkową pracą może prowadzić do niewydolności, marskości czy innych chorób. Podawanie substancji przez skórę sprawia, że omijają one wątrobę i efekt pierwszego przejścia nie ma miejsca. Pozwala to uniknąć obciążenia naszego centrum detoksykacji i uchronieniem pacjentki przed groźnymi powikłaniami. Wszystko to sprawia, że plastry stają się coraz popularniejszą metodą podawania leków.
Wiem ze nie jestem lekarzem, ale moim zdaniem ma to sens

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez otako

Wczoraj miałam gościa w kuchni - nietoperz nam wleciał przez okno i sobie wisiał na firance A mieszkam w wieżowcu, prawie na samej górze. W życiu bym nie przypuszczała, że może się pojawić.
Tata przeprowadził akcję ratunkową i go położył na parapecie za oknem.

mnie nietoperze przerazaja czasem przy moim domu tez przelatuja brrr

[201612231846]

Hej! W nocy oglądałam film ,a później nie mogłam zasnąć. . Zasnęłam może o 5 rano . Nie wiem dokładnie. Wiem ,że słyszałam rano rodziców ,którzy wychodzili do pracy.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Bellitudoo

tylko trzeba pamiętać że plaster też nie omija w stu procentach wątroby.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

no i trzeba pamiętać żeby nie naklejac ciągle w tym samym miejscu,żeby było dobre wchłanianie. Teoretycznie mają większą skuteczność niż tabletki,bo mniejsza możliwość bledu w stosowaniu

Ciekawe takie plasterki. Ale jeszcze nie dla mnie. Tabletek stosować na pewno nie będę. 1 sprawa to czytałam o skutkach ubocznych. 2 sprawa to TŻ stwierdził ,że nie chce żebym szprycowała organizm tabletkami. Widujemy się tylko w weekendy. Takż głupio byłoby stosować tabletki skoro nie widujemy się zbyt często. Poza tym TŻ doszedł do wniosku ,że woli stosować gumki. Przynajmniej nie mają żadnych negatywnych skutków dla organizmu. A ja go popieram. Wiadomo ,że nie ma 100% pewności co do zabezpieczeń. Ale znając mnie pewnie mogłabym zapomnieć albo przeoczyć ,więc wolę nie ryzykować .

[xxxMikixxx]

Napisane przez kocurzyca

Ja jutro będe robić podobne tylko nadziewane orzechami pekanowymi i syropem klonowym

Twoje to na bogato

Napisane przez Ula_87

Hej

Hej Co u Ciebie?

Napisane przez pamfilia

różana oł jea teraz to już muszę zrobić ciastka

Świetne są też z nią naleśniki

[201612231846]

Czas na śniadanko .

[n0emi]

o jaaa Miki, ale narobilas mi ochoty na nalesniki Moja mama zrobila pyszny dzem "nutelka" ze sliwek z czekolada i troche kakao

[pamfilia]

aż zjadłam przez to omleta z dżemorkiem na śniadanie

[xsyskax]

Ja zaraz mozarelke z pomidorkiem i ogórkiem na kanapkach wsunę wczoraj zrobiłam ciasto snickers i tezeje w lodówce

[xxxMikixxx]

Napisane przez n0emi

o jaaa Miki, ale narobilas mi ochoty na nalesniki Moja mama zrobila pyszny dzem "nutelka" ze sliwek z czekolada i troche kakao

Brzmi pysznie

Napisane przez pamfilia

aż zjadłam przez to omleta z dżemorkiem na śniadanie

A ja kromale z marmoladą

[201607180946]

Napisane przez Farmetka

no to ból...

no i umyłam w lodowatej, jakoś przeżyłam

[klaudiam1972]

A ja oglądam filmiki na wykładzie z geografii , zaciekawił mnie filmik o łysieniu androgenowym , nawet sie troche przestraszyłam bo mnie lecą włosy od 3 miesięcy . Myślałam że to przez 2 antybiotyki które brałam w lipcu , ale teraz mam wątpliwości i jestem lekko przerażona 0.0

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Myśle czy też tabletki anty mogą spowodowac wypadanie włosów ..;/