Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.V

[Lenova]

Napisane przez Delicjanka

to mój pies Edzio.... czasem wstaje... o 12...i dopiero ide z nim wtedy na spacer, jeszcze czasem tak mu sie nie chce, stoi z zamkniętymi oczami jak się ubieram ale zazwyczaj wujek wychodzi z nim o 7 rano, a takie wstawanie o 12 to ma czasem w niedziele


a co do spania, to na szczescie mój Ed spi na podłodze, ma swoja kolderke i tam sobie kima

etam, moja tesciowa ma mini pekińczyka i siersc leci z niej tak jak z mojego Edzia.



ale zobacz, juz niedlugo sie przeprowadzicie i nie bedzie takiego tyranka a moj ciagle w delegacji;( jutro ma urodziny a dopiero bedzie w piatek lub sb;(



tez tak mam.... ledwo na przystanek dojde, dobrze ze teraz furka jezdze na uczelnie...



ja mówie głupiemu jasiowi nie. Juz raz mialam dziekuje, zamiast być wesoła itd to strasznie płakałam i miałam panike. Ale to było x lat temu.


tego jeszcze nie slyszalam, musze zapisac ahhaha



o kurna!! hahaha ja tak szukam szukam a tu taki zaskok


ja też nie moge przezyc twgo jak mozna katowac zwierzęta... dla mnie to nie do pomyslenia.... ja i tzt strasznie kochamy zwierzęta, nie wyobrazam sobie mieszkac w domu gdzie nie ma zadnego zwierzątka.

Dziewczyny, super zdjęcia zwierzaczków ---> wstawie i mojego Edziulcia achh uwielbiam go


poza tym bylam w szkole i jestem wykonczona 6 h siedzenia na tych krzeslach.... cos mi strzyklo w plecach...;/

odebrałam wyniki z wymazu... ogłaszam Nie mam juz tego dziada PACIORKOWCA

Mój mąż jak zobaczył ostatnie zdjęcie Edzia to powiedział że ja niedługo będę tak wyglądać

[LadyWhisper]

Ifwka, ale z niej mopik

[sarah67]

hej
zwierzaczki śliczne, wstawię zdjęcie mojego ale jutro bo dziś zmęczona jestem

Mialam dzis wizytę, moja córcia waży 1,27kg, dostałam już zwolnienie do 6 stycznia (termin porodu z miesiączki) a na połówkowym wyszło 11 stycznia i Ona mowi, ze najwyzej jak później to te 2,3 dni to z urlopu ale ja nie chcę wiem, ze to mało ale wolę być te 2, 3 dni dłuzej z dzieckiem, więc pewnie gdyby co wyślę męża do rodzinnego po zwolnienie, badała mnie normalnie i usg, na usg weszła moja Mama i kuzynka, mówiła też, że posłuchamy serduszka i chyba zapomniała a mi się właśnie teraz przypomniało jak Was czytam. Nastepna wizyta 21 listopada, brzuch mi twardnieje, i powrócilyśmy do luteiny . Na następną wizytę mam zrobić morfologię, aspat i alat, ciekawe ile to będzie kosztowało.

Byłam tez w szpitalu, tym co jest 50 km ode mnie, nic nie trzeba mieć ze sobą dla siebie, jedynie piżamkę po porodzie zeby sie przebrac z ichnich, tylko pampersy i chusteczki. Sale są 1 i 2 pokojowe, mąż może być przy porodzie i płaci jedynie 20zł za ubranko, odwiedziny można nie za długo - to mnie zmartwiło i dziecko jest z matką na sali, ale można prosić o pomoc położne, po cc dziecko wywożą i pokazują męzowi ale przez 24 godziny nie ma odwiedzin, i zmartwiło mnie to trochę bo samej mi będzie ciężko znam siebie i wiem, jak źle znoszę jak coś mi jest i chcę być z kimś, chciałabym żeby mąż był całą dobę a jeśli nie to przynajmniej od rana do wieczora.

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

Proszę napiszcie mi co o tym myślicie? Ja jestem nadwrażliwa na ból, strach mnie paraliżuje, i chciałabym żeby ktoś był przy mnie cały czas, wiem rozczulam sie nad sobą tysiące kobiet rodzą i są same tzn, z innymi kobietami w szpitalu, ale wiecie skoro wiem, ze jest mozliwosc inna to.....

Mój mąż miał bardzo poważną operację i czekałam aż się skończy i mogłam być przy nim do wieczora i codziennie przyjezdzałam od rana do wieczora. I to było ich na sali kilka osób ale nikt nie miał nic przeciwko bo zawsze innym też pomagałam, nie przeszkadzałam, byłam cichutka.

[e_vel]

za chwilę jadę na wizytę, trzymajcie kciuki Miłego dnai

[meduzza]

Napisane przez nafiyqa

W jaki sposob gin Wam bada serduszko malucha?
Mi na zwyklej wizycie nigdy tego nie robil. Jedynie na genetycznym i polowkowym.

Mi też detektorem zawsze. Ale USG mi zrobiła RAZ (ma stary sprzęt, który nic nie mierzy i nic na nim nie widać prawie) reszta to moje płatne, jestem wściekła bo co? Jak nie pójdę prywatnie to nawet nie będę wiedziała jak duża jest moja córcia i jak jest ułożona;/

Napisane przez sylwietta1988

zastanwiam sie własnie jak wielka musi byc torba do szpitala, zeby pomiesciła te wszystkie bambetle.........

:O Ja nie mam 3 toreb w domuChciałam walizę wziąć ale coś tu piszecie, że nie można? Chyba, że się w reklamówki zapakuje Ciekawe co by siostry powiedziały jakbym się wpakowała z takimi siatami z netto

Napisane przez Debrah

Na biało bo smutasy:
Kurczę bardzo długo siedziałam dziś w poczekalni, prawie godzinę, zresztą razem z innymi pacjentkami, jakieś takie godziny rozjechane były. Wchodzę wreszcie do gabinetu, a tu mi moja dr. mówi, że przeprasza, ale dziś trudny dzień, bardzo dużo pacjentek i jeszcze jej się trafiły 2 trudne przypadku pacjentek : jedna 22 lata i prawdopodobnie rak szyjki , drugi: usg i prawdopodobnie zespół downa, bardzo wysokie ryzyko, para skierowana na amniopunkcję. No i stąd takie przesunięcia, bo wiadomo, że trzeba takim pacjentom więcej czasu poświęcić, porozmawiać. Widać, że lekarka szczerze zmartwiona, mówiła, że cały czas ma nadzieję na szczęśliwe zakończenia w obu przypadkach, ale nie potrafi rutynowo i się martwi o swoich pacjentów, a tu jeszcze dwóch jednego dnia... Kurczę, cieszę się, że mam takiego lekarza, którego szczerze obchodzi los pacjentek! Aż się sama zasmuciłam jak mi powiedziała..

Zobaczcie jakie głupie jest przekonanie, że młody to nie musi się badać bo takie rzeczy tylko starszym się przytrafiają.... 22 lata, masakra

Napisane przez Ifwka

Wrzucam Wam jeszcze przed spaniem moją sunię

Ale coś smutna?

Napisane przez sarah67

hej
zwierzaczki śliczne, wstawię zdjęcie mojego ale jutro bo dziś zmęczona jestem

Mialam dzis wizytę, moja córcia waży 1,27kg, dostałam już zwolnienie do 6 stycznia (termin porodu z miesiączki) a na połówkowym wyszło 11 stycznia i Ona mowi, ze najwyzej jak później to te 2,3 dni to z urlopu ale ja nie chcę wiem, ze to mało ale wolę być te 2, 3 dni dłuzej z dzieckiem, więc pewnie gdyby co wyślę męża do rodzinnego po zwolnienie, badała mnie normalnie i usg, na usg weszła moja Mama i kuzynka, mówiła też, że posłuchamy serduszka i chyba zapomniała a mi się właśnie teraz przypomniało jak Was czytam. Nastepna wizyta 21 listopada, brzuch mi twardnieje, i powrócilyśmy do luteiny . Na następną wizytę mam zrobić morfologię, aspat i alat, ciekawe ile to będzie kosztowało.

Byłam tez w szpitalu, tym co jest 50 km ode mnie, nic nie trzeba mieć ze sobą dla siebie, jedynie piżamkę po porodzie zeby sie przebrac z ichnich, tylko pampersy i chusteczki. Sale są 1 i 2 pokojowe, mąż może być przy porodzie i płaci jedynie 20zł za ubranko, odwiedziny można nie za długo - to mnie zmartwiło i dziecko jest z matką na sali, ale można prosić o pomoc położne, po cc dziecko wywożą i pokazują męzowi ale przez 24 godziny nie ma odwiedzin, i zmartwiło mnie to trochę bo samej mi będzie ciężko znam siebie i wiem, jak źle znoszę jak coś mi jest i chcę być z kimś, chciałabym żeby mąż był całą dobę a jeśli nie to przynajmniej od rana do wieczora.

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

Proszę napiszcie mi co o tym myślicie? Ja jestem nadwrażliwa na ból, strach mnie paraliżuje, i chciałabym żeby ktoś był przy mnie cały czas, wiem rozczulam sie nad sobą tysiące kobiet rodzą i są same tzn, z innymi kobietami w szpitalu, ale wiecie skoro wiem, ze jest mozliwosc inna to.....

Mój mąż miał bardzo poważną operację i czekałam aż się skończy i mogłam być przy nim do wieczora i codziennie przyjezdzałam od rana do wieczora. I to było ich na sali kilka osób ale nikt nie miał nic przeciwko bo zawsze innym też pomagałam, nie przeszkadzałam, byłam cichutka.

Nie no jak najbardziej powinnaś jechać tam, gdzie mąż może być przy Tobie!!!! Nie myśl na zapas o tym śniegu

[Aga8484]

Napisane przez Ifwka

Ja mam blisko do Przeworska więc tam będe rodzić, wolałabym osobiście w Rzeszowie ale trochę za daleko biorąc pod uwage że to zima i wogóle.

.

No mnie wszyscy na Pro-familię namawiają, ale nie chcę. Po za tym do rzeszowa mam z 80 km a to zima ... a jak tam nie będzie miejsc to musiałabym do innego jechać....


Dziś obudziłam się jakaś poirytowana. Jakiś burak pod blokiem o 5 rano wyjeżdżał, ale ten samochód tak wył i wył, nie wiem nie mógł zapalić czy co
A na dodatek coś jest nie tak z naszym ogrzewaniem, bo jak go włączymy, to w sypialni w grzejniku jest taki odgłos jakby się woda cały czas przelewała, no nie idzie spać !!!! musimy dzwonić do tego gościa co nam to robił, bo ja nie mam pomysłu czemu tak się dzieje


Idę jeść go głodna już jestem strasznie

Mała mnie teraz tak często kopie, prawie cały czas ją czuję. I ciągle z prawej strony pod żebrami
Dziś idę do endokrynologa, jutro do ginekologa i znowu 200 stówy nie moje ehhh a jeszcze powinnam iść do urologa ...........

[ewulkaaa]

Cześć i czołem z rana
Dziś już nie szaleję tak jak wczoraj, przed chwilką mąż wyszedł do pracy, a ja będę się powoli szykować, bo dziś jadę na uczelnię załatwiać u dziekana urlop zdrowotny, oby się udało!
Strasznie się przestraszyłam, bo mnie wcale nie przestał ten brzuch boleć a koleżanka, która wczoraj u mnie była, opowiadała, że jej kuzynka urodziła w 7 miesiącu i dziecko po godzinie zmarło
No ale nie będę smutać od rana, dostałam wypłatę, więc znów kupimy jakieś rzeczy dla naszej Aneczki

Napisane przez sarah67

hej
zwierzaczki śliczne, wstawię zdjęcie mojego ale jutro bo dziś zmęczona jestem

Mialam dzis wizytę, moja córcia waży 1,27kg, dostałam już zwolnienie do 6 stycznia (termin porodu z miesiączki) a na połówkowym wyszło 11 stycznia i Ona mowi, ze najwyzej jak później to te 2,3 dni to z urlopu ale ja nie chcę wiem, ze to mało ale wolę być te 2, 3 dni dłuzej z dzieckiem, więc pewnie gdyby co wyślę męża do rodzinnego po zwolnienie, badała mnie normalnie i usg, na usg weszła moja Mama i kuzynka, mówiła też, że posłuchamy serduszka i chyba zapomniała a mi się właśnie teraz przypomniało jak Was czytam. Nastepna wizyta 21 listopada, brzuch mi twardnieje, i powrócilyśmy do luteiny . Na następną wizytę mam zrobić morfologię, aspat i alat, ciekawe ile to będzie kosztowało.

Byłam tez w szpitalu, tym co jest 50 km ode mnie, nic nie trzeba mieć ze sobą dla siebie, jedynie piżamkę po porodzie zeby sie przebrac z ichnich, tylko pampersy i chusteczki. Sale są 1 i 2 pokojowe, mąż może być przy porodzie i płaci jedynie 20zł za ubranko, odwiedziny można nie za długo - to mnie zmartwiło i dziecko jest z matką na sali, ale można prosić o pomoc położne, po cc dziecko wywożą i pokazują męzowi ale przez 24 godziny nie ma odwiedzin, i zmartwiło mnie to trochę bo samej mi będzie ciężko znam siebie i wiem, jak źle znoszę jak coś mi jest i chcę być z kimś, chciałabym żeby mąż był całą dobę a jeśli nie to przynajmniej od rana do wieczora.

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

Proszę napiszcie mi co o tym myślicie? Ja jestem nadwrażliwa na ból, strach mnie paraliżuje, i chciałabym żeby ktoś był przy mnie cały czas, wiem rozczulam sie nad sobą tysiące kobiet rodzą i są same tzn, z innymi kobietami w szpitalu, ale wiecie skoro wiem, ze jest mozliwosc inna to.....

Mój mąż miał bardzo poważną operację i czekałam aż się skończy i mogłam być przy nim do wieczora i codziennie przyjezdzałam od rana do wieczora. I to było ich na sali kilka osób ale nikt nie miał nic przeciwko bo zawsze innym też pomagałam, nie przeszkadzałam, byłam cichutka.

Oj, ja bym nie jechała tak daleko do szpitala 180km to szmat drogi przecież. Ja teraz byłam w szpitalu 50km od miejsca zamieszkania i stwierdziliśmy z TŻem, że już nigdy więcej. I tak nie mógł przy mnie aż tak długo być, bo godzinę wracał do domu (a jak była mgła to już w ogóle ) To 180 km to ile by Twój mąż jechał? 2h? 3h? Tym bardziej, że to zima będzie...

[nafiyqa]

Napisane przez sylwietta1988

własnie robię taką rozpiskę, co do której trzeba bedzie włożyc. Jak w przyszłym tygodniu wybiorę sie do kolezanki (rodziła w czerwcu) to sobie zweryfikuje

A potem oczywiscie podzielisz sie ta lista z nami?

Napisane przez Debrah

Tak na 100% to nie wiem niestety - ale WYDAJE MI SIĘ, że raczej tak, bo na NFZ robi się rutynowo chyba 3x usg w czasie całej ciąży (w sensie jeśli nie trzeba więcej), genetyczne, połówkowe i potem 30tc. Tak mi się o uszy obiło?
A kiedy miałaś nawijko ostatnie - i na kiedy masz wizytę?

Ja ostatnie miałam połówkowe, 17.09, no i teraz pod koniec listopada będę mieć znowu, właśnie w tym 30tc.

Na biało bo smutasy:
Kurczę bardzo długo siedziałam dziś w poczekalni, prawie godzinę, zresztą razem z innymi pacjentkami, jakieś takie godziny rozjechane były. Wchodzę wreszcie do gabinetu, a tu mi moja dr. mówi, że przeprasza, ale dziś trudny dzień, bardzo dużo pacjentek i jeszcze jej się trafiły 2 trudne przypadku pacjentek : jedna 22 lata i prawdopodobnie rak szyjki , drugi: usg i prawdopodobnie zespół downa, bardzo wysokie ryzyko, para skierowana na amniopunkcję. No i stąd takie przesunięcia, bo wiadomo, że trzeba takim pacjentom więcej czasu poświęcić, porozmawiać. Widać, że lekarka szczerze zmartwiona, mówiła, że cały czas ma nadzieję na szczęśliwe zakończenia w obu przypadkach, ale nie potrafi rutynowo i się martwi o swoich pacjentów, a tu jeszcze dwóch jednego dnia... Kurczę, cieszę się, że mam takiego lekarza, którego szczerze obchodzi los pacjentek! Aż się sama zasmuciłam jak mi powiedziała..

Tez slyszalam, ze ok 30-32tc jest usg dla kazdej ciezarnej.

Ostatnie usg mialam prawie miesiac temu (polowkowe), ale to nie u mojego gina, tylko w calkiem innej klinice. Wizyte mam 14.11, mam nadzieje, ze wysępie usg

To, co piszesz na bialo - strasznie smutna sprawa... Ale dobrze, ze trafilas na odpowiednia lekarke! Mozesz sie czuc u niej bezpiecznie.

Napisane przez meduzza

Mi też detektorem zawsze. Ale USG mi zrobiła RAZ (ma stary sprzęt, który nic nie mierzy i nic na nim nie widać prawie) reszta to moje płatne, jestem wściekła bo co? Jak nie pójdę prywatnie to nawet nie będę wiedziała jak duża jest moja córcia i jak jest ułożona;/

Gdybysmy to wiedzialy przed ciaza...
Ja podejrzewam, ze wybralabym inny gabinet do prowadzenia ciazy. Na lekarza nie narzekam, ale sprzet tez ma raczej z tych starszych.

[Delicjanka]

Napisane przez ewulkaaa

Cześć i czołem z rana
Dziś już nie szaleję tak jak wczoraj, przed chwilką mąż wyszedł do pracy, a ja będę się powoli szykować, bo dziś jadę na uczelnię załatwiać u dziekana urlop zdrowotny, oby się udało!
Strasznie się przestraszyłam, bo mnie wcale nie przestał ten brzuch boleć a koleżanka, która wczoraj u mnie była, opowiadała, że jej kuzynka urodziła w 7 miesiącu i dziecko po godzinie zmarło
No ale nie będę smutać od rana, dostałam wypłatę, więc znów kupimy jakieś rzeczy dla naszej Aneczki



Oj, ja bym nie jechała tak daleko do szpitala 180km to szmat drogi przecież. Ja teraz byłam w szpitalu 50km od miejsca zamieszkania i stwierdziliśmy z TŻem, że już nigdy więcej. I tak nie mógł przy mnie aż tak długo być, bo godzinę wracał do domu (a jak była mgła to już w ogóle ) To 180 km to ile by Twój mąż jechał? 2h? 3h? Tym bardziej, że to zima będzie...

ooj nie lubie jak mi ktoś opowiada takie historie, jak powiedziałam koleżanką z grupy to jedna właśnie zaczęła mi gadać takie historie to jej powiedziałam żeby sobie mówiła takie opowieści, ale nie przy mnie.


trzymam kciuki za ten urlop
ale miałam w nocy zgagę! myślałam że nie wyrobie, pierwszy raz w życiu taką miałam, chyba się zaopatrze w to rennie. Łoooo straszne to było ;p

a teraz wstałam, noga mnie boli na zmianę pogody i głodna jestem;p na dodatek taki mam bałagan w domuuu aaaaaaaaaaaa przyjade z uczelni i się biore za ten bajzel.

[mitabe]

witamy się w 28 tygodniu
Ale mi się dobrze spało, tylko oczy mam tak zaklejone jakbym tydzień ich nie otwierała hehe.

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez nafiyqa

Ja tez nie lubie zimnego budyniu
Dla mnie rzadzi czekoladowy - nic go nie przebije

Mam kolejny HIT mieszkaniowy.
Dzwonie dzis odnosnie wynajecia mieszkania - wszystko fajnie, cena spoko, lokalizacja tez, pytam, kiedy mozna obejrzec, na co facet odpowiada: chwileczke, niech Pani mi powie cos o sobie, bedzie Pani mieszkac z mezem? Odpowiadam, ze nie, z chlopakiem i dzieckiem, A facet: jak panstwo nie maja slubu, to panstwu nie wynajme.



Niedoszly ksiadz czy co?

my mieliśmy identyczną sytuację, jednak lepsza była jak trafiliśmy na kasting mieszkaniowy. Babka sprosiła kilka par jednocześnie na rozmowę. Parodia jakaś, weszliśmy do pokoju a tam pełno ludzi, uciekliśmy po minucie.

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez bokeh

a ja mam mojego 4 rok i też ciagle trzymalam na bateri (nikt mnie nie uswiadomil) ale jak mam bez zasilania to trzyma godzine jak robie duzo rzeczy na raz i z półtorej jak np bez neta tylko jakis photoshop, nawet jakies pół roku temu zalał mi sie sokiem troche szybko wytrzepałam i działa, zdaje sobie sprawe że może tam sie coś od tego psuć i musiała bym go dać do czyszczenia.
HP ma mój tz i strasznie się grzeje

Kumpel pracuje w HP, nie poleca .

[Delicjanka]

Napisane przez mitabe

my mieliśmy identyczną sytuację, jednak lepsza była jak trafiliśmy na kasting mieszkaniowy. Babka sprosiła kilka par jednocześnie na rozmowę. Parodia jakaś, weszliśmy do pokoju a tam pełno ludzi, uciekliśmy po minucie.

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------


Kumpel pracuje w HP, nie poleca .

Chyba sie ta baba naoglądała za dużo filmów amerykańskich

[mitabe]

Napisane przez LadyWhisper

Hejo
Wrocilam z podciecia, jak fryzjerka zobaczyla moje odrosty to malo nie padla hah

Co do laptopow to my jestesmy Samsungowcy, w ogole wszystko z Samsunga haha, ja osobiscie sie nie zawiodlam ani razu na tej firmie, maz w swoim mowym lapku zakochany, ja mam tego najnowszego taba, telewizor i aparat takze spokojnie polecam. Za to acery porazka, nigdy wiecej.

Nafiyqa ten wlasciciel rozlozyl mnie na lopatki

Sylwietta, Luna przeprasza haha

My też wszystko z Samsunga , mąż śmieje się, że nasze mieszkanie to świątynia tej firmy. Tylko piekarnik mamy masterckook i szczerze żałujemy bo od początku z nim coś nie tak. Laptop za to jest świetny już 4 rok, po zalaniu i działa.

[BlackSanctum]

Hej dziewczynki.
Jednak nie pojechałam dzisiaj na to badanie, wybiorę się we wtorek, bo TŻ powiedział, że nie chce, żebym się męczyła podczas oglądania tych lokali, no i w sumie ma rację. Dlatego dzisiaj nie idę.

Napisane przez mitabe

My też wszystko z Samsunga , mąż śmieje się, że nasze mieszkanie to świątynia tej firmy. Tylko piekarnik mamy masterckook i szczerze żałujemy bo od początku z nim coś nie tak. Laptop za to jest świetny już 4 rok, po zalaniu i działa.

Polecam ich telefony - tylko jeden z tych, które miałam, był beznadziejny (Avila), a tak to same bardzo udane modele. Teraz mam Galaxy Ace (już 1,5 roku i jest naprawdę, naprawdę świetny! spory ekran, dużo z niego korzystam, a bateria trzyma mi od 5 do 7 dni), w następnej kolejności kupuję Galaxy S. Cała moja rodzina ma Samsungi: mama, tata, TŻ, siostra i szwagier, haha.

[Hosenka*]

Napisane przez nafiyqa

Ale chodzilo mi to, ze nigdy nie mialam badania detektorem tetna czy czyms podobnym. A tu dziewczyny pisza, ze to badanie wykonuje polozna.
Moja mnie tylko wazy i mierzy cisnienie.

U mnie położna też nie sprawdza tętna.
Sprawdzał mi gin 2 razy detektorem, ale takim większym.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez mala_19kw

U mnie aparatura wygląda inaczej . Jest normalny monitor gdzie właśnie połóżna widzi jak bije serce a to co przykłada to taka duża słuchawka jakby,taka okrągła,płaska i dość ciężka. Leje brzuch tym co gin przed usg i przykłada ta słuchawke tam gdzie maluch ma serce. Zostawia tak kilka minut i tyle,po badaniu. A no i u niej niezależnie czy chce czy nie słyszę zawsze jak bije ( nawet w poczekalni to słychać)

Oooo to ja miałam też czymś takim sprawdzane.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez Aga8484

A na dodatek coś jest nie tak z naszym ogrzewaniem, bo jak go włączymy, to w sypialni w grzejniku jest taki odgłos jakby się woda cały czas przelewała, no nie idzie spać !!!! musimy dzwonić do tego gościa co nam to robił, bo ja nie mam pomysłu czemu tak się dzieje

A syczy i słabo się nagrzewa?
Może być zapowietrzony.

[sylwietta1988]

Napisane przez Debrah

Tak na 100% to nie wiem niestety - ale WYDAJE MI SIĘ, że raczej tak, bo na NFZ robi się rutynowo chyba 3x usg w czasie całej ciąży (w sensie jeśli nie trzeba więcej), genetyczne, połówkowe i potem 30tc. Tak mi się o uszy obiło?
A kiedy miałaś nawijko ostatnie - i na kiedy masz wizytę?

ja chodze na NFZ ale od początku ciązy miałam już 4 razy, z tym że gin tylko dwa wpisal w kartę ztego co wiem, na pewno bede miec jeszcze jedno, ewentualnie dwa- strasznie fajny ten mój gin bo nie trzyma sie sztywno procedur tylko robi tak, żeby pacjentce wyszło na dobre

Napisane przez LadyWhisper

Hejo
Wrocilam z podciecia, jak fryzjerka zobaczyla moje odrosty to malo nie padla hah

Sylwietta, Luna przeprasza haha

Lunę prosze wyglaskac bo mnie zmobilizowala do wyczyszczenia tej klawiatury wreszcie Koty są cudowne w domu rodzinnym zawsze były dachowce-podwórkowce, w okresie szczytowym 11 chodziło po podwórku, na każdym parapecie leżał kot, albo dwa ale potem wzielismy od znajomych suczke owczarka, która zapałała do nich nienawiścią od pierwszego kroku i sie przeniosły do dziadków

Jak moja fryzjerka mnie ostatnio obcinała to odetchnęła z ulgą, bo własnie ścieła ostatnie koncówki pasemek także mam teraz tylko swoje, wreszcie

Napisane przez nafiyqa

A potem oczywiscie podzielisz sie ta lista z nami? jak będziecie grzeczne

Napisane przez mitabe

witamy się w 28 tygodniu
Ale mi się dobrze spało, tylko oczy mam tak zaklejone jakbym tydzień ich nie otwierała hehe.[COLOR="Silver"]
czyli 7 jmiesiąc czas start

uciekam szybko po chlebek, bo małżon śpi po nocy(wrócił przed ) i pewnie wstanie przed południem... a Niuniek kopie wsciekle "Mamo jesc"

zajrzę po śniadanku

[Aga8484]

Napisane przez Hosenka*

A syczy i słabo się nagrzewa?
Może być zapowietrzony.

hehe nie no to wiem że trzeba sprawdzić :d latałam dziś ze słoikiem ale wszystkie są w porządku
więc nie wiem o co chodzi

[pstryczek84]

Hej, wczoraj napislalam jednego posta i wyłączyli prad w calej okolicy, tak wiec ząbki przy swieczce i po 20 grzecznie lulu

Napisane przez Ifwka

System czy bazę??? bo system to chyba samochód ma albo nie

Napisane przez elllmi

a własnie, to do każdego samochodu pasuje, czy są jakieś wyjątki? ile płaciłaś za tą bazę?

Ja montowałam system, to co innego niz baza. Bazę mozesz mieć razem z fotelikiem i aby go zamontowac potrzbny jest system isofix, to wyglada tak jak zapiecie pasów.
Ja płaciłam za ten system 145zl, szczerze mówiąc myslałam ze to duzo droższe jest
ja co prawda robiłam to w ASO, wiec mozna pewnie to znaleźc jeszcze taniej.
A czy pasuje to do każdego samochodu to nie wiem. któras pisała ze do jej samochodu nie pasuje. najlepiej zadzwonic gdzie trzeba i sie dopytac

Napisane przez meduzza

pstryczek84O, to dokładnie tą samą farbą malowaliśmy tydzień temu przedpokój-u Ciebie inaczej wygląda niż u mnie

he he, bo to jest tak jak z farba do włosów, u kazdego inaczej wychodzi kwestia struktury sciany, podkładu, oswietlenia no i samego aparatu

Napisane przez sylwietta1988

zastanwiam sie własnie jak wielka musi byc torba do szpitala, zeby pomiesciła te wszystkie bambetle.........

ja ostatnio tez nad tym intesywnie myslę... musze cos sobie kupic bo mam taka albo mała albo mega wielka a takiej posredniej nie mam.

Napisane przez nafiyqa

W "moim" szpitalu nie mozna miec duzych toreb (niby duza to duzo zarazkow??).
Gdzies czytalam, ze zaleca sie miec 3 mniejsze - 1 z rzeczami malucha, 1 dla matki na porodowke i 1 na sale po porodzie.

dla mnie to głupota miec 3 torby! zazwyczaj do porodu jedzie sie z kims, no ale sa rozne sytuacje i moze sie okazac ze bedzie trzeba wezwac taxi i co wtedy? a potem latac jak kot z pęchyrzem po całym oddziale bo przeciez na raz sie czlowiek z trzema torbami nie zabierze, nie ma bata.
z reszta wygodniej, bynajmniej dla mnie, jest miec wszystkie rzeczy w jednej torbie niz szukac czegos w trzech...
Przecież jak przyjedziecie sie nawet z b. duża torba czy tez walizka to czlowieka nie wyrzucą? chyba...

Napisane przez ewulkaaa

a co do ubioru - jakoś mi gorąco w tej ciąży, chociaż z reguły zmarzluchem byłam

O, to u mnie to samo, najchętniej siedziałabym wiecznie pod kocem a teraz jakos mi tak ciepło

[Hosenka*]

Napisane przez Aga8484

hehe nie no to wiem że trzeba sprawdzić :d latałam dziś ze słoikiem ale wszystkie są w porządku
więc nie wiem o co chodzi

U mnie też się w sypialni i salonie przelewa woda, ale na razie nie grzejemy, ale jak zaczniemy to zgłosimy do spółdzielni.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez sarah67

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

Proszę napiszcie mi co o tym myślicie? Ja jestem nadwrażliwa na ból, strach mnie paraliżuje, i chciałabym żeby ktoś był przy mnie cały czas, wiem rozczulam sie nad sobą tysiące kobiet rodzą i są same tzn, z innymi kobietami w szpitalu, ale wiecie skoro wiem, ze jest mozliwosc inna to.....

Mój mąż miał bardzo poważną operację i czekałam aż się skończy i mogłam być przy nim do wieczora i codziennie przyjezdzałam od rana do wieczora. I to było ich na sali kilka osób ale nikt nie miał nic przeciwko bo zawsze innym też pomagałam, nie przeszkadzałam, byłam cichutka.

Absolutnie nie jechałabym 180km do szpitala rodzić. TO ok 3h jazdy, a zimą może być koszmar. Trochę się faktycznie rozczulasz, w szpitalu nie jesteś sama - poza tym po cc nawet jak 24h jesteś unieruchomiona, to zwyczajnie sporo z tego przesypiasz po znieczuleniu.

Ja rozumiem, jeśli chodzi o odległość 30 km, ale tyle? W życiu.

[marsi11]

Napisane przez ewulkaaa

Strasznie się przestraszyłam, bo mnie wcale nie przestał ten brzuch boleć a koleżanka, która wczoraj u mnie była, opowiadała, że jej kuzynka urodziła w 7 miesiącu i dziecko po godzinie zmarło

nie pogniewaj się ale ja bym taką koleżankę w głowę walnęła
nóż mi się otwiera od takich opowieści

na cmentarzach nie brakuje małych grobków i każdy mógłby jakąś historię opowiedzieć ale ciężarnym ryć beret

moja fryzjerka wczoraj za to same optymistyczne rzeczy mi opowiadała- jej synek urodził się w 29 tygodniu z wagą 900 g jest ślicznym zdrowiutkim 3 latkiem- takich rzeczy chce się słuchać


dziewczyny, mi jest tak ciężko,że wyć mi się chce- mam doła ciąg dalszy
mam wszystkiego dość- czyżby depresja przedporodowa?

[aniolekKB]

Hello

Napisane przez Delicjanka

odebrałam wyniki z wymazu... ogłaszam Nie mam juz tego dziada PACIORKOWCA

To super, że już zdrowa jesteś

Napisane przez nafiyqa

Mam kolejny HIT mieszkaniowy.
Dzwonie dzis odnosnie wynajecia mieszkania - wszystko fajnie, cena spoko, lokalizacja tez, pytam, kiedy mozna obejrzec, na co facet odpowiada: chwileczke, niech Pani mi powie cos o sobie, bedzie Pani mieszkac z mezem? Odpowiadam, ze nie, z chlopakiem i dzieckiem, A facet: jak panstwo nie maja slubu, to panstwu nie wynajme.



Niedoszly ksiadz czy co?

Pewni jakiś Kaszuba

Napisane przez mala_19kw

Oczywiście nie nadrobiłam bo miałam robote. Może później. Co do tej krzywej cukrzycowej,pomyslalam ze będę sprytna i skoro rano nie będę mogła zjeść zrobię to w nocy specjalnie w nocy wstałam i wszamałam kanapki z kremem czekoladowym i wszystko popiłam sokiem dodam ze gdzieś wyczytałam ze musi być chyba 4godz odstępu od jedzenia przed badaniem więc pomyslalam ze spokojnie się zmieściłam bo jadłam o 3 w nocy a pobranie było koło 8. Potem siedzę na ławce w tym ośrodku,już po pobraniu krwi i czytam regulamin nt kryteriów jakie trzeba spełnić przed pobraniem krwi. No i okazało się ze w nocy NIE POWINNO się jeść ze ta przerwa musi być o wiele dłuższa ale kolacje spokojnie można zjeść ja się wygłupiłam,ale przynajmniej rano mnie nie ssało no i wyniki były ok - co jest najzabawniejsze w tym wszystkim bo właściwie we krwi miałam sam cukier krem,słodki sok i na to jeszcze glukoza

To dobrze, że Ci ta glukoza prawidłowo wyszła. Też się najadłam w nocy przed tym badaniem i mi wyszło w górnej granicy normy i teraz nie wiem czy to przez to jedzenie, czy po prostu tak mam...

Napisane przez BlackSanctum

A ja jej nie polecam, większość ich serii ma wybrakowane modele, które są bardzo wadliwe i często trzeba je serwisować. Dell produkuje dobre PC, ale laptopy im nie wychodzą. Mają słabe chłodzenie, wadliwe matryce, niewytrzymałe baterie, i do tego ukryte błędy, z którymi nawet serwisant nie umie sobie poradzić, dopiero techniczny specjalista może je odkryć.
Dobre są Acery, Asusy, niezłe jeszcze są Toshiby, choć też nie wszystkie.
HP są też tragiczne, a strasznie się cenią.

Mam Dellka już ponad dwa lata i nie mogę narzekać. No może trochę się ostatnio grzeje, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona

Napisane przez mala_19kw

W 27 tygodniu jestem wagowo 10kg na plusie

To możemy sobie podać rękę U mnie też już 10 kg do przodu w 27 tc.

Napisane przez ewulkaaa

a co do ubioru - jakoś mi gorąco w tej ciąży, chociaż z reguły zmarzluchem byłam ale prawda jest też taka, że po prostu mamy ciepło - póki co mieszkamy w mieszkaniu, nie mamy mierników ciepła, więc korzystamy

Też w ciąży gorąca kobietka ze mnie. Zawsze miałam zimne dłonie i stopy, a w ciąży to wszystkich wręcz parzę. To może mieć też związek z nieleczoną wcześniej niedoczynnością, ale to raczej przez ciążę tak mi gorąco

Napisane przez mala_19kw

U mnie aparatura wygląda inaczej . Jest normalny monitor gdzie właśnie połóżna widzi jak bije serce a to co przykłada to taka duża słuchawka jakby,taka okrągła,płaska i dość ciężka. Leje brzuch tym co gin przed usg i przykłada ta słuchawke tam gdzie maluch ma serce. Zostawia tak kilka minut i tyle,po badaniu. A no i u niej niezależnie czy chce czy nie słyszę zawsze jak bije ( nawet w poczekalni to słychać)

U mnie tak samo. Położna słucha serduszka i zawsze wpisuje w kartę tętno dziecka.

Napisane przez mitabe

Kumpel pracuje w HP, nie poleca .

To "najlepsza reklama" każdej firmy, jak nawet pracownicy nie chcą tego kupować

Dzwoniłam do położnej i nie mam ujemny wynik posiewu moczu

[Ifwka]

Napisane przez sarah67

Byłam tez w szpitalu, tym co jest 50 km ode mnie, nic nie trzeba mieć ze sobą dla siebie, jedynie piżamkę po porodzie zeby sie przebrac z ichnich, tylko pampersy i chusteczki. Sale są 1 i 2 pokojowe, mąż może być przy porodzie i płaci jedynie 20zł za ubranko, odwiedziny można nie za długo - to mnie zmartwiło i dziecko jest z matką na sali, ale można prosić o pomoc położne, po cc dziecko wywożą i pokazują męzowi ale przez 24 godziny nie ma odwiedzin, i zmartwiło mnie to trochę bo samej mi będzie ciężko znam siebie i wiem, jak źle znoszę jak coś mi jest i chcę być z kimś, chciałabym żeby mąż był całą dobę a jeśli nie to przynajmniej od rana do wieczora.

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

Ja ze względu na porę rokunie zdecydowałam się nawet na szpital oddalony 40 km, uważam że 180 to masakra, śnieg, korki itp, droga może strasznie się wydłużyć. Myślę że te pare dni idzie wytrzymać gdzie bądź ( w granicach rozsądku oczywiście ).

Napisane przez meduzza

Ale coś smutna?

Chyba po kąpaniu była, a wtedy zawsze obrażoną udaje

Napisane przez Aga8484

No mnie wszyscy na Pro-familię namawiają, ale nie chcę. Po za tym do rzeszowa mam z 80 km a to zima ... a jak tam nie będzie miejsc to musiałabym do innego jechać....

Moja bratowa rodziła w profamili i bardzo sobie chwali i teraz tez tam będzie rodzić

Napisane przez pstryczek84

Ja montowałam system, to co innego niz baza. Bazę mozesz mieć razem z fotelikiem i aby go zamontowac potrzbny jest system isofix, to wyglada tak jak zapiecie pasów.
Ja płaciłam za ten system 145zl, szczerze mówiąc myslałam ze to duzo droższe jest
ja co prawda robiłam to w ASO, wiec mozna pewnie to znaleźc jeszcze taniej.
A czy pasuje to do każdego samochodu to nie wiem. któras pisała ze do jej samochodu nie pasuje. najlepiej zadzwonic gdzie trzeba i sie dopytac

Aaaa ja sprawdzałam i u mnie tylko baza i fotelik bo isofix jest.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37244180]Absolutnie nie jechałabym 180km do szpitala rodzić. TO ok 3h jazdy, a zimą może być koszmar. Trochę się faktycznie rozczulasz, w szpitalu nie jesteś sama - poza tym po cc nawet jak 24h jesteś unieruchomiona, to zwyczajnie sporo z tego przesypiasz po znieczuleniu.

Ja rozumiem, jeśli chodzi o odległość 30 km, ale tyle? W życiu.[/QUOTE]
Zgadzam się 100%

[adusia1554]

Hej brzuchatki Ja dopiero wstałam nie wiem co się dzieje że tak długo śpię może organizm wysypia się na zapas Śniadanko już zjadłam teraz wcinam ciacho i piję herbatkę i lecę nadrabiać

[pstryczek84]

Napisane przez Ifwka

Aaaa ja sprawdzałam i u mnie tylko baza i fotelik bo isofix jest.

No to fajnie, pare złotych w kieszeni. Tylko teraz kwestia bazy doczytalam sie ze baza nie jest wymagana, aczkolwiek polecana. tylko że ta baza kosztuje ok 1000zlwiec my raczej na pewno zdecydujemy sie na sam fotelik, bez bazy

[maluchna30]

Napisane przez Delicjanka

to mój pies Edzio.... czasem wstaje... o 12...i dopiero ide z nim wtedy na spacer, jeszcze czasem tak mu sie nie chce, stoi z zamkniętymi oczami jak się ubieram ale zazwyczaj wujek wychodzi z nim o 7 rano, a takie wstawanie o 12 to ma czasem w niedziele


a co do spania, to na szczescie mój Ed spi na podłodze, ma swoja kolderke i tam sobie kima



Dziewczyny, super zdjęcia zwierzaczków ---> wstawie i mojego Edziulcia achh uwielbiam go


poza tym bylam w szkole i jestem wykonczona 6 h siedzenia na tych krzeslach.... cos mi strzyklo w plecach...;/

odebrałam wyniki z wymazu... ogłaszam Nie mam juz tego dziada PACIORKOWCA

rewelacyjny Edzio
za wyniki

Napisane przez Debrah

Po wizycie. Z Malutką okej, usg nie było, tylko szybkie podglądanie serduszka. USG będzie za 4 tygodnie więc nie wiem ile waży i jaka jest długa.

Najważniejsze, że szyjka długa i zamknięta.
No i mam się na glukozę wybierać w najbliższym czasie, ble, ale jak mus to mus.

Męczy mnie zgaga, właśnie zjadłam rennie.

Dobrze, że wszystko ok

Napisane przez LadyWhisper

Hejo
Wrocilam z podciecia, jak fryzjerka zobaczyla moje odrosty to malo nie padla hah

U mnie to samo, ale chcę je już do świąt przetrzymać i przed samym Bożym Narodzeniem zafarbować.

Napisane przez e_vel

za chwilę jadę na wizytę, trzymajcie kciuki Miłego dnai

3mam, będzie dobrze.

Napisane przez marsi11

dziewczyny, mi jest tak ciężko,że wyć mi się chce- mam doła ciąg dalszy
mam wszystkiego dość- czyżby depresja przedporodowa?

Witajcie kobitki. Do 3 w nocy nie spałam, bo mój pies ciągle szczekał. TŻ dostał prawie ku.wicy, bo o 5 do pracy wstaje. Spał praktycznie 2 h. Komuś uciekły 2 wilczury i gryzły się prawie pod samymi moimi oknami. Wszystkie psy z mojej ulicy szczekały, to i mój nie chciał być gorszy, a teraz chce odsypiać,ale mu nie daje.

Zaraz jadę do koleżanki, która ma małego Jasia i obejrzę kołyskę, którą chce sprzedać i wiele innych rzeczy. Ciekawość już mnie zżera.

[elllmi]

hej
co za pogoda, nawet się z łóżka nie chce wstać
jeszcze od rana jestem wkurzona, bo nie odzywam się do męża od soboty (a że jest w pracy to mi łatwiej), ani ja nie dzwoniłam, ani on; dzisiaj dzwoni, to sobie pomyślałam, że odbiorę, bo może ma coś sensownego do powiedzenia, a ten do mnie: "No i co, przeszło ci już?" Noż, kur...., myślałam, że mnie tam trafi. Rozłączyłam się od razu i mam to w nosie, nie odbieram

Napisane przez Ifwka

Wrzucam Wam jeszcze przed spaniem moją sunię

kochana jest; mój tata zawsze chciał takiego małego kudłatka, ale on jest wielki chłop i jak sobie uświadomił jakby wyglądał z takim maleństwem na spacerze, to wolał labka
a taką różową kokardkę zawiązałam mojemu psu na szyi na nasze wesele, to ją zjadł

Napisane przez sarah67

Mama mówi żebym jechała rodzić do tego szpitala co jest 180km, na cc, bo tam sala jednoosobowa i mąż może być z nami całą dobę, ale wiecie to styczeń i poźniej co zostane tam ze 2 tygodnie i bedziemy chcieli z dzieckim wrócić ale to 180km. Boję się, gdyby była gwarancja, że śniegu nie będzie ale nie mam takiej gwarancji,

180km to chyba przesada ja się zastanawiam nad 60 i nie wiem czy się zdecyduję

Napisane przez Ifwka

Aaaa ja sprawdzałam i u mnie tylko baza i fotelik bo isofix jest.

ale jak sprawdzałaś? to jakoś oznaczone w samochodzie jest?

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez pstryczek84

No to fajnie, pare złotych w kieszeni. Tylko teraz kwestia bazy doczytalam sie ze baza nie jest wymagana, aczkolwiek polecana. tylko że ta baza kosztuje ok 1000zlwiec my raczej na pewno zdecydujemy sie na sam fotelik, bez bazy

sama baza tyle kosztuje? no co ty; widziałąm na allegro maxi cosi za jakieś 600 zł, a jak inną firmę weźmiesz, to pewnie taniej

[mitabe]

Ubranka mnie przerosły . Nie umiem sie odnaleźć, raz 56 jest wiekszy od rozmiaru 62 i na odwrót. Jak ja mam to posegregować nie wiem.

[Hosenka*]

Napisane przez mitabe

Ubranka mnie przerosły . Nie umiem sie odnaleźć, raz 56 jest wiekszy od rozmiaru 62 i na odwrót. Jak ja mam to posegregować nie wiem.

Wielkością ubranek, nie rozmiarem z metki

[pstryczek84]

Napisane przez elllmi

ale jak sprawdzałaś? to jakoś oznaczone w samochodzie jest?


sama baza tyle kosztuje? no co ty; widziałąm na allegro maxi cosi za jakieś 600 zł, a jak inną firmę weźmiesz, to pewnie taniej

powinnaś mieć, zazwyczaj na tylnim sedzeniu, takie dwie wypustki jak do pasów. czasami trzeba włożyc rekę w siedzenie bo moze byc schowane.
za 600 zł? nowy fotelik + baza? ja jakoś nie moge nic znaleźć ceny zaczynaja mi sie od 700-800zl

znalazłam te tańsze tylko te firmy jakies takie... nieznane

Napisane przez mitabe

Ubranka mnie przerosły . Nie umiem sie odnaleźć, raz 56 jest wiekszy od rozmiaru 62 i na odwrót. Jak ja mam to posegregować nie wiem.

oj tak, to jest wkurzajace. ja stwierdzilam ze jak wypiore i bede miec juz komode to posegreguje je nie rozmiarami tylko tak na oko, mniejsze i wieksze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dokładnie normalka, ja nie wiem kto te ubranka projektuje że takie rozmiarówki walnięte :d