Dieta plaż południowych - Kto ze mną?

[_Anusia_]

Napisane przez gabka9

hehe zapomniałam się pochwalić spodnie które niedwano kupiłam zwyczajnie są na mnie za duże a marynarka zapina się już z luzem . Według wagi niewiele mi ubyło, ale po ubraniach widzę efekty

Jakież to miłe uczucie prawda? Mi też się spodnie jakby poluzowały, mimo że dopiero 7 dzień SB będę musiała przeszyć dalej guzik

Napisane przez ryba82

jutro pochwalisz się Ty swoimi postępami

No dzisiaj półmetkowe ważenie trochę się boje

Napisane przez ryba82

Jasne - składniki dozwolone.

To w takim razie jeszcze jedno pytanko- ile tabletek słodziku mam dodać żeby było ok? mam dzisiaj ochotę na coś specjalnego muszę uczcić siódmy dzień mojej wzorowej wytrzymałości i silnej woli

Napisane przez styska

U mnie 11 dzien 1 fazy, nie wiem z jaka waga startowalam ale tydzien temu 4 dnia kupilam wage i roznica jest 3,5kg, w dół rzecz jasnaOby tak dalej!!

Gratulacje

[ryba82]

Gąbeczko - gratuluję i cieszę się, boś mnie zmotywowała

Napisane przez _Anusia_

No dzisiaj półmetkowe ważenie trochę się boje To w takim razie jeszcze jedno pytanko- ile tabletek słodziku mam dodać żeby było ok? mam dzisiaj ochotę na coś specjalnego muszę uczcić siódmy dzień mojej wzorowej wytrzymałości i silnej woli

Anusiu - podziel się z Nami swoimi wynikami

Co do słodzika - nie używam, więc nie umiem powiedzieć. Ale może sparz wcześniej jajka, i potem dodając słodzik - próbuj. Smacznego. Ja na takie rarytasy poczekam do II fazy, kiedy będę mogła używać fruktozy. Póki co slinka tylko leci, dziś mi się chciało strasznnnniiieeee chleba, budziłam się w nocy i miałam taką nieodpartą ochotę na ciepły jeszcze, chrupiący... No ale wstałam w końcu i obeszło się bez chlebka. Na końcie mam dwa zawijaski.

[Djapira]

Ok dziewczyny ja sie przyłaczam Od dzis, wieczorkiem napisze, co zjadłam. Tylko, ze u mnie nie bedzie 100%-ego zastosowania sie do zasad. Do szkoly bede brała kanapke z jednej kromki chleba mieszanego ze słonecznikiem, bo nie wyobrazam sobie zjesc jogurtu, czy co wiecej zawijasa (wstydze sie). Nie wierze, ze schudne przez 2tyg. az tyle, co pisza. Na diecie juz jestem mies. wiec organizm inaczej reaguje, ale zobaczymy.
Gratuluje wam wytrwałości i trzymajcie za mnie kciuki

[mrude]

Cześc dziewczyny
Ja zapomniałam się zważyć rzed dietą pod koniec 2 tygodnia ważyłam 60 przeszłam na fazę 2 i w końcu skoczyło mi do 58 zaczynam mieć nadzieję.
Wczoraj byłam na imprezie firmowej (trochę się bałam że bedzie coś czego nie wolno jeść) i wszyscy zauwazyli że schudłam . Mam tochę wyrzuty sumienia że tak późno jadłam na szczęście jedzenia było oki np. jajko owiniete łososiem a lekkim sosikiem oliwkami i do polnia cytryna - więc o ile w sosie nie było niczego zakazanego to oki. Potem podali białe mięso z sałatką z oliwą i ziemniaki pieczone ale ich nie zjadłąm Tylko 1 grzeszek popełniłam bo zjadłam deser owoce z jakimś lekkim kremem a nie wiem z czego to było. Dziś na wadze 59kg ale trzymacjie kciuki może to tylko dziś.

[Dolly]

ja mam okres więc u mnie wszytko stoi, ale nie przejmuje się tym za bardzo

jutro ide na zakupy i mam zamiar kupić pierwszy raz bakłażana i cukinie (ciekawe czy mi zasmakują )
chce kupić też jakąś fasole, żeby urozmaicić tą diete ale nie wiem czy można każdą tzn z puszki i taką w paczkach do gotowania?

[ryba82]

Mrude - na pewno to po wczorajszym - chwilowe

Dolly - no właśnie podobno z puszek nie, ale to podobno - książki nie mam. Natomiast taką paczkowaną to na pewno można

A ja już po obiadku, była brukselka z sosem czosnkowym i gotowane udko kurczaka .

No i w ramach przegryzki 1,5 szklanki soku pomidorowego.

I cos mnie naszło na śledzie, więc kupiłam 3 filety i będę robić z cebulą, czosnkiem, koperkiem i jogurtem, więc wszystko dozwolone

Miłego dnia

[Alexandra777]

Hey dziewczyny miałam dziś załamkę o mały włos nie zjadłam czegoś co nie chce i znów bym musiała zaczynać od nowa ale uszło....No a jak u Was samopoczucie bo ja się świetnie czuję oby tak dalej......Acha mam pytanie czy można w fazie pierwszej wcinać marchewkę surową?Bardzo lubię a teraz potrzebuje trochę pigmentu na skórę bo bledziutka jestem

[ryba82]

Napisane przez Djapira

Dziewczyny a co z siemieniem lnianym??

Można Wspomagam się nim przy zaparciach - dosyć często mi się zdarzają na tej diecie

Napisane przez Alexandra777

Hey dziewczyny miałam dziś załamkę o mały włos nie zjadłam czegoś co nie chce i znów bym musiała zaczynać od nowa ale uszło....No a jak u Was samopoczucie bo ja się świetnie czuję oby tak dalej......Acha mam pytanie czy można w fazie pierwszej wcinać marchewkę surową?Bardzo lubię a teraz potrzebuje trochę pigmentu na skórę bo bledziutka jestem

Nu Nu - marchewki nie można

[Alexandra777]

Co!!!!!!!!!!!!!!!Jak to nie można!!!!!!!!!O kurcze!!!!!!!!!!!!!!!!Faj nie a jakie warzywa surowe można wcinać?

[1111c4b9c157e15532fa9e27a07e9b9b22376b0b_65935273b71bb]

Dolly Rybka ma racje nie mozna fasolki z puszki, no chya że znajdziesz taką która w zalewie nie ma cukru najprostrzym wyjsciem jest zatem mrozona.

Wkleje linka do forum gdzie znajduje się bardziej kompletna lista dozwolonych i zabronionych produktów dla fazy 1. Jest to jednak forum amertkanskie i wszystko jest po angielsku
Ale merytorycznie naprawde pomocne
http://www.southbeach-diet-plan.com/...ic.php?t=29305

http://www.southbeach-diet-plan.com/...ic.php?t=26395

pozdrawiam plazowiczki

[ryba82]

Napisane przez Alexandra777

Co!!!!!!!!!!!!!!!Jak to nie można!!!!!!!!!O kurcze!!!!!!!!!!!!!!!!Faj nie a jakie warzywa surowe można wcinać?

No marchewki nie można ani surowej ani gotowanej, to samo dot. buraków, kukurydzy - jeśli mówimy o warzywach. Pozostałe można - bez względu an to czy gotowane czy surowe. Oj oj poczytaj więcej o tej diecie.

[Aiwlys]

Napisane przez Alexandra777

Co!!!!!!!!!!!!!!!Jak to nie można!!!!!!!!!O kurcze!!!!!!!!!!!!!!!!Faj nie a jakie warzywa surowe można wcinać?

.......

[Viris]

Napisane przez Alexandra777

Co!!!!!!!!!!!!!!!Jak to nie można!!!!!!!!!O kurcze!!!!!!!!!!!!!!!!Faj nie a jakie warzywa surowe można wcinać?

A moze tak google??To nie jest temat " Informacja o diecie SB dla leniwych" z tego co sie orientuje.

[Alexandra777]

Heh dzięki .....poszukam

[gabka9]

Napisane przez Djapira

Tylko, ze u mnie nie bedzie 100%-ego zastosowania sie do zasad. Do szkoly bede brała kanapke z jednej kromki chleba mieszanego ze słonecznikiem, bo nie wyobrazam sobie zjesc jogurtu, czy co wiecej zawijasa (wstydze sie). Nie wierze, ze schudne przez 2tyg. az tyle, co pisza.

Dlaczego się wstydzisz??? Jogurtu?? Ja ostatnio wyciągnęłam serek wiejski i łyżeczke z torby na sali wykładowej i wsunełam cały, a potem na wykładach chrupałam orzeszki

Ta dieta jest skuteczna, schudniesz na pewno, ale jeśli bedziesz jadła chleb w 1 fazie to waga pójdzie w dół dużo dużo wolniej. Ale wydaje mi sie że te 2 tygodnie wytrzymasz bez chleba jak my wszystkie ja gorąco namawiam, naprawdę nie pożałujesz

[Dolly]

na forum: http://free4web.pl/3/0,104875,defaul...2F2D1728BC97F2

znalazłam wypowiedź:

"No,w koncu uzyskalam na to nurtujace mnie pytanie na innym forum (gazeta.pl).A wiec cytuje:
"Hejka,spiesze z pomoca!
Wg "Przewodnika DSB" korzystna jest: (z/p=z puszki)
ciecierzyca z/p odsaczona
czarna fasola gotowana
fasola adzuki gotowana
fasola "czarna oczko" z/p (Black eyed peas - ;o)
fasola czerwona kidney - konserwowa lub gotowana
fasolka flageolet z/p odsaczona (mniam)
fasola pinto gotowana
fasola ugotowana i przysmazona z przyprawami z/p
"piekny jas" z/p odsaczona
soczewica (kazdy rodzaj) gotowana
soja konserwowa
sredniej wielkosci biala fasola gotowana
fasolka szparagowa (kazda)
to tyle jesli chodzi o fasole i fasolki"

[myShaczeQ]

ja mam dzis masakryczny kryzys ;/ nie wytrzymalam i musialam isc do sklepu po czekolade bez cukru, ale od razu mi lepiej przestudiowalam sklad i chyba wszytsko dozwolone a nawet jak nie to i tak nie zaluje chcialam kupic tez wafelki ale byly z maka pszenna a to przesadzilo sprawe

pozatym mam jakies takies wyrzuty sumienia. Prosze sie przyznac, ktora z was (z reka na sercu) nie popelnila zadnego grzechu w trakcie diety

ja mam na swoim koncie: ogorki w zalewie z cukrem, niecale pol lyzeczki majonezu (zwyklego), pol lyzeczki masla, i ta czekolada (bo duzo jej bylo), sok pomidorowy z cukrem (babcia kupila to nie moglam wyrzucic przeciez )
Chociaz nie sa to straszne jakies grzechy. A moze ja juz dalam sie zwariowac i przesadzam ? co myslicie

[_Anusia_]

Napisane przez myShaczeQ

pozatym mam jakies takies wyrzuty sumienia. Prosze sie przyznac, ktora z was (z reka na sercu) nie popelnila zadnego grzechu w trakcie diety

Ja mam na koncie jajko sadzone na masełku... ale to tylko raz było, a tak to żadnego, najmniejszego nawet grzeszku przez całe siedem dni a pokus co nie miara

Ja myślę że nie można popadać w jakąs paranoje, jestesmy tylko ludzmi i mamy swoje słabości. Ważne żeby się nie poddawać, ja kiedyś robiłam tak że jeśli podczas dietowania skusiłam się na coś słodkiego to już jadłam całą masę tych słodkości, bo stwierdzałam że i tak już zgrzeszyłam więc co mi tam a to błąd

[ryba82]

Napisane przez myShaczeQ

ja mam dzis masakryczny kryzys ;/ nie wytrzymalam i musialam isc do sklepu po czekolade bez cukru, ale od razu mi lepiej przestudiowalam sklad i chyba wszytsko dozwolone a nawet jak nie to i tak nie zaluje chcialam kupic tez wafelki ale byly z maka pszenna a to przesadzilo sprawe

Grzeczny Myszaczek

Napisane przez myShaczeQ

pozatym mam jakies takies wyrzuty sumienia. Prosze sie przyznac, ktora z was (z reka na sercu) nie popelnila zadnego grzechu w trakcie diety

ja mam na swoim koncie: ogorki w zalewie z cukrem, niecale pol lyzeczki majonezu (zwyklego), pol lyzeczki masla, i ta czekolada (bo duzo jej bylo), sok pomidorowy z cukrem (babcia kupila to nie moglam wyrzucic przeciez )
Chociaz nie sa to straszne jakies grzechy. A moze ja juz dalam sie zwariowac i przesadzam ? co myslicie

No czasami grzeszę, ale wg mnie to są nawet odstępstwa a nie grzechy. Chociaż jaka różnica między nimi?. Grzeszę co dzień kawą (i to nie jedną), grzeszę czasami majonezem kieleckim, np dzis - dodałam całą czubatą łyżkę do moich śledzików i wymieszałam z jogurtem - w ramach zostrzenia smaku. Ale wybaczam sobie, bo to nie słabość i chwilowa ochota, tylko uważam, że nie ma co wariować. Pozdrawiam

PS. i tak dzielnie wytrzymuję bez chlebka, jabłuszek, słodyczy... no i za piwkiem tęsknię

[ryba82]

Dziewczyny znalazłam fajny art. o produktach light - w końcu też nas to dotyczy. Wklejam, bo myślę, że wart uwagi...

Ile waży light?
Anna Zawadzka

Zero procent tłuszczu? Powinno być raczej: zero procent reguł. Bo to producenci sami decydują co jest "light". W tej kwestii panuje totalny bałagan. Jak się w nim odnaleźć?

Postawmy sprawę jasno: nie ma przepisów określających, co może, a co nie może być oznakowane etykietką light. - Kodeks żywnościowy ustala jedynie, co to znaczy produkt o obniżonej zawartości energetycznej - mówi Elżbieta Sieliwanowicz z Federacji Konsumentów - musi mieć energii o 40% mniej niż produkt tradycyjny. Wtedy jest light. W praktyce nikt tego nie stosuje, ponieważ na użycie słowa light nie potrzeba certyfikatu. - Jeżeli chodzi o light w Polsce, podobnie jak w całej Europie, panuje wolnoamerykanka - dodaje Sieliwanowicz.

By dowiedzieć się, co naprawdę jest light, każdorazowo muszę więc przeprowadzić własne śledztwo. Wiem już jedno - producenci mi w nim nie pomogą. Z kartką i długopisem idę do supermarketu.(...)

Teoretycznie, jeśli na produkcie jest hasło "lekki", producent musi podać, co w swoim produkcie zmienił, jakie ulepszenie uprawnia go do nadania serkowi, margarynie czy czekoladzie tej nazwy - tłumaczy Sieliwanowicz. I znowu - w praktyce nie ma rozporządzenia ani instytucji, które by ten nakaz egzekwowały. Lech wprowadził piwo Lite. Opakowanie głosi: "25% mniej kalorii". Może i mniej, ale nie wiadomo, od czego: na zwykłym Lech Premium po informacji o kaloriach ślad zaginął. Lite jest odchudzone chyba tylko z procentów (ma 3,8% alkoholu, Lech Premium 5,2%), sprzedawane w butelkach 0,66 l, ale za to droższe - kosztuje 3,59 zł, a pół litra klasycznego Lecha - 2,07 zł.

To kolejna cecha produktów light - najczęściej różnica w cenie jest nieproporcjonalna do różnicy w kaloriach. Produkty light są oczywiście droższe.(...)

Na razie, gdyby ktoś chciał się do Lecha przyczepić o niejasne kryteria jego wersji light - ten Lech jest przecież Lite. Producenci żywności obchodzą nawet te przepisy, których nie ma. Na wypadek obostrzeń w kwestii użycia słowa light proponują nam: slim, fit, fitness, lekkie i 0%. To light w białych rękawiczkach - bez użycia słowa, które może ściągnąć na producenta kłopoty, a na podświadomość konsumenta działa tak samo.

- Jeśli chodzi o piwo Lite, to raczej dobra wola producenta, że umieścił tam ilość kalorii - mówi Paweł Mirosz z Zakładu Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia Instytutu Żywności i Żywienia. - Bo o znakowaniu alkoholu, podobnie jak wód, mówi inne rozporządzenie. Natomiast jeśli chodzi o żywność, producent ma obowiązek podać na produkcie jego zawartość energetyczną, ilość tłuszczu, białka i węglowodanów.(...)

Danone wypuścił nową serię serków Activia. Ponoć "pomagają regulować pracę jelit", co skusi wszystkie osoby miewające obstrukcje i obawiające się, że z ich powodu przytyją. To stały motyw - opakowania żywności light mają nas przekonać, że kryją w sobie zagadkę zdrowia i długowieczności. - Ludzie często sądzą, że lekki znaczy zdrowszy. To kolejna pułapka - mówi dr Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska. - Konsumenci sięgają po light, myśląc, że można jeść bezkarnie. A produkt to jest zawsze 100%: jeśli coś z niego wyjmujemy, to coś musimy włożyć. W praktyce bywa tak, że gdy zabieramy tłuszcz wkładamy np. cukier - dodaje.(...)

Jeśli chodzi o cukier, to producenci żywności light nagminnie ukrywają jego ilość w ilości węglowodanów. Chlubnym wyjątkiem jest tu makaron Lubelli FIT pełnoziarnisty, z błonnikiem (dostępny w dwóch wersjach - świderki i spaghetti) - opakowanie informuje nas bez ogródek, że jest w nim 318 kcal i 2,5 grama cukru. Świderki Primo Gusto Melissy ilością kalorii bardzo się nie różnią (350 kcal). Spaghetti Ponte - to samo i tylko o 0,5 grama tłuszczu więcej niż Melissa. O cukrze ani mru-mru, to fakt. Co prawda taniej - pół kilo Melissy jest za 2,29 zł, pół kilo Ponte - 2,49 zł, a FIT kosztuje grubo ponad 3 zł.

Najbardziej podejrzana wydaje się półka z produktami dietetycznymi. Czekolada mleczna Lekka 0% dodatku cukru firmy Wawel ma 499 kcal i 36,3 g tłuszczu. Zwykła mleczna Wawla ma tylko 34 kcal i 6 gramów tłuszczu więcej. Chrupkie pieczywo Wasa żytnie Crisp'n Light szczyci się - 23 kcal na jedną kromkę, podczas gdy zwykłe żytnie ma jedynie 5 kcal więcej, a cukru... o połowę mniej. - Nie zalecam swoim pacjentom, by przechodzili na light - słyszę dr Kozłowską-Wojciechowską. - Przeciwnie: domagam się, by dokładnie kontrolowali to, co jedzą.

Za: http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51220,3571260.html

[gabka9]

Napisane przez ryba82

Dziewczyny znalazłam fajny art. o produktach light - w końcu też nas to dotyczy. Wklejam, bo myślę, że wart uwagi...

To fakt dziewczyny,zawsze czytajcie etykietki!

[_Anusia_]

Dziś upływa połowa I fazy, a waga wskazuje 57 kg... Niby 2 kg mniej niż przed SB, ale fakt że ta waga utrzymuje się od trzech dni juz jest mniej zadowalająca Wczoraj wieczorkiem było 56,5 i szczerze mówiąc miałam nadzieję, że dziś też będzie chociaż te 0,5 kg mniej Ehh no ale nie poddaje się, walczę dalej.

[Suakinka]

Mam 1 pytanko czy w I fazie mozna używać cytryny. Wczoraj kupiłam w sklepie kolonialnym herbatę z traw afrykańskich bez teiny ale nie wiem czy mogę ją wypić z cytryną. Mam ochotę na łososia z cytrynką byłby pycha

[Dolly]

pewnie że cytryne można używać

[malalka]

witajcie plażowiczki
a miałąm od wczoraj już zacząć SB, niestey nie udało się, ale za to poćwiczyłąm
dziś już nie ma zmiłuj, mamy drugą połowę lutego a ja jeszcze w polu a przecież w tym roku musze osiagnąć ten mój cel
idę sobie wypić kawkę i ułoże jakiś jadłospis na 2-3 dni bo nie wiem co kupić

[_Anusia_]

Napisane przez malalka

witajcie plażowiczki
a miałąm od wczoraj już zacząć SB, niestey nie udało się, ale za to poćwiczyłąm
dziś już nie ma zmiłuj, mamy drugą połowę lutego a ja jeszcze w polu a przecież w tym roku musze osiagnąć ten mój cel
idę sobie wypić kawkę i ułoże jakiś jadłospis na 2-3 dni bo nie wiem co kupić

Witamy i życzymy duuużo silnej woli Jejku, jak fajnie że coraz nas więcej

Ja jestem już po śniadanku- twarożek z papryką i ogórkiem + zielona herbatka a waga zmniejszyła się do 56 kurcze, powiem szczerze, że na początku nie wierzyłam w skuteczność tej diety. Tak naprawdę dalej nie pojmuje jak można jeść i chudnąć i to w tak szybkim tempie. Gdyby mi ktoś tydzień temu powiedział, że za 7 dni o tej samej porze będę ważyła 3 kilo mniej to bym go chyba wyśmiała Ahh jeszcze ta śliczna pogoda tak strasznie mnie motywuje juz sobie wyobrażam letnie wypady nad wodę w stroju kąpielowym bez obaw

A jak tam u Was Plażowiczki?

[guleczek]

no ja tak wracam od jakiegos miesiaca chyba.....aaaaaaaaaaa.... dupa! wracam! bo mi sie oponka robi!! biały chlebek itp. czyli prawie całkowity powrot na stare smieci :/ wracam, od dziś. Wiem jakie ta dieta daje rezultaty wiec wracam i przez najblizsze dwa tygodnie zadncyh grzechow! Jakiem Guleczek!

[chmurencja]

Oficjalnie witajcie dziewczyny.
Sledzilam watek, jednak do tej pory nie zabralam glosu.
Na dietce (I faza) jestem juz 7 dzien. Trzymalam sie dzielnie, absolutnie zadnych grzechów, waga spadała o 2,5 kilo . Wczoraj wieczorem trafiło mnie. Wszamałam mleczną princessę maxi i 6 kostek gorzkiej czekolady goplany.

Zaluje jak nigdy w swiecie ! Pierwszy raz w zyciu tak dobrze mi szlo, absolutnie nie ciagnelo mnie w strone slodyczy, ale no poprostu mialam jakis cholerny napad i chwile slabosci w dniu 6tym.

Pytanie do Was mam zatem takie: czy muszę zaczynać od początku ???

[Dolly]

ja w domu zjadłam śniadanko (jajecznica + sałatka z kapusty piekińskiej) i wypiłam kubek czerwonej herbaty
teraz w pracy popijam kawe

p.s. miałam pytanka dot. fasoli... miałam akurat puszke czerwonej fasoli KIDNEY w zalewie Bonduelle i w składzie nie ma cukru, więc można jeść prawda? ja i tak wysypuje zawsze tą fasole do sitka i płucze wodą bo nie lubie tego sosu

p.s. ja też zawsze robie sobie menu na całą faze... biore zawsze pod uwage np. czy pracuje itp. To zawsze ułatwia robienie jedzonka.

[Dolly]

Napisane przez chmurencja

Oficjalnie witajcie dziewczyny.
Sledzilam watek, jednak do tej pory nie zabralam glosu.
Na dietce (I faza) jestem juz 7 dzien. Trzymalam sie dzielnie, absolutnie zadnych grzechów, waga spadała o 2,5 kilo . Wczoraj wieczorem trafiło mnie. Wszamałam mleczną princessę maxi i 6 kostek gorzkiej czekolady goplany.

Zaluje jak nigdy w swiecie ! Pierwszy raz w zyciu tak dobrze mi szlo, absolutnie nie ciagnelo mnie w strone slodyczy, ale no poprostu mialam jakis cholerny napad i chwile slabosci w dniu 6tym.

Pytanie do Was mam zatem takie: czy muszę zaczynać od początku ???

nie musisz zaczynać od początku. To przecież tylko jeden grzeszek. Postaraj się tylko żeby one się nie zdarzały a jak już to bardzo rzadko