Jak podkreślić jasną cerę? II

[Kawuśka]

Britney jest łysa, więc będziesz na topie:d

[niv_]

Napisane przez truskawkowawiosna

po dekoloryzacji, 3 rozjasnianiach, 4 farbowaniu(w ciagu 3 miesiecy) jeszcze zyja o dziwo nawet błyszczą trochę, po tej masakrze, którą im zafundowalam wiem, mam bzika, wiem, doigram się jak mi powypadają i będe musiała lansować modę na łyse gotki

Ale musisz mieć mocne włosy,moje by tego nie przetwały ,a Twoje na zdjęciach wcale nie wyglądają na zniszczone

[truskawkowawiosna]

Napisane przez niv_

Ale musisz mieć mocne włosy,moje by tego nie przetwały ,a Twoje na zdjęciach wcale nie wyglądają na zniszczone

nie mam pojęcia dlaczego tak jest, nie mam z natury gładkich wlosow jak Azjatki, falujace i nie jakos specjalnie grube, kosmetykow profesjonalnych do wlosow nie uzywam, jak dla mnie 60 za maske to troche duzo, w sumie to wlosy mialam bardziej zniszczone, gdy uzywalam regularnie prostownicy, a nie mialam jakiejs bazarowej, tylko efalocka

doigram sie kiedys z tymi eksperymentami

[Moonlight]

Truskawkowa, masz obłędny avatar ślicznie Ci w blondzie, ale ja wolałam Cię w czarnych włosach, bo mam obsesję na punkcie typu Królewny Śnieżki (sama jestem naturalną blondynką... i boje się farbować )

znów mam masakrę na twarzy i zamiast blada to ja różowa jestem idę sobie zaaplikować jakąś maseczkę

[lady-dark]

Dziewczęta, ostatnio dawno mnie tu nie było i teraz nadrabiam zaległości w czytaniu. Mam pytanie dość nietypowe. Ostatnio stwierdziłam że mam zbyt mało bizuterii - właściwie wcale a przeciez odpowiednio dobrana biżuteria też mogłaby ładnie podkreślić bladość i szlachetne rysy... Co o tym myslicie? Ostatnio zamówiłam z Avonu - grubą,masywna bransoletę z czarnymi kryształami jeszcze jej nie mam ale juz nie mogę się doczekać! Myslę że bladą cerę pięknie podkresli czerń i ewent. srebro.

Podobają mi się bardzo naszyjniki z drobnymi czarnymi koralikami
A Wy co o tym sądzicie? Nosicie takie ozdoby?

[maja55]

Napisane przez Moonlight

Truskawkowa, masz obłędny avatar ślicznie Ci w blondzie, ale ja wolałam Cię w czarnych włosach, bo mam obsesję na punkcie typu Królewny Śnieżki (sama jestem naturalną blondynką... i boje się farbować )

Ja też mam strasznego stracha przed położeniem farby na włosy. Nie chodzi mi o to, że zniszczy włosy - moja mama regularnie farbuje i ma bardzo błyszczące, zdrowe włosy(a suszy suszarką, używa lokówki czy czegoś tam, co jakiś czas robi trwałą odbijającą włosy od skóry głowy), ale boję sie, że będę wyglądać brzydko, że będe musiała farbować odrosty, nie wróće do blondu jak mi się znowu zachceTaki cykor ze mnie:/

[niv_]

Napisane przez Moonlight

znów mam masakrę na twarzy i zamiast blada to ja różowa jestem idę sobie zaaplikować jakąś maseczkę

A mi się cała twarz strasznie łuszczy i nie mam pojęcia dlaczego
Stosuje tylko Acne Derm na noc,a na dzień krem nawiliżający ,więc nie powinnam mieć takich problemów

Zrobiłam sobie peeling kawowy (pierwszy raz w życiu nałożyłam go na twarz,więc zobaczymy co będzie ),a teraz siedzę sobie z maseczką nawiliżającą

maja55 ja też jestem cykor jeśli chodzi o farbowanie
Ale o wiele bardziej od farbowania niszczy mi włosy suszenie suszarką,pewnie dlatego,że są już z natury bardzo suche

[niv_]

Napisane przez lady-dark

A Wy co o tym sądzicie? Nosicie takie ozdoby?

Ja niestety cały czas zapominam o dodatkach do stroju
Aktualnie marzą mi się fioletowe,czerwone i turkusowe korale
Strasznie mi się podobają korale Trinny w "Jak się nie ubrać" ,zawsze ma super dodatki
I zgadzam się ozdoby też mogą podkreślać bladość

Przeoraszam za off-top i 2 posty pod rząd

[dissolved__girl]

ja ogólnie zawsze muszę mieć coś na szyi (w uszach rzadko) i uwielbiam moje czerwone korale w połączeniu z czerwonymi ustami bardzo łądnie podkreśla bladość

[radioheadka]

Dziewczyny, mam klika pytań odnośnie dermacolu:

czy 211 i 212 bardzo różnią się "jasnością"??który jest lepszy dla cery baaardzo jasnej, ale (wydaje mi się) lekko żółtawej??
aha, i czy dobrze kryje?? (nie pryszcze tylko przebarwienia itp)

Z góry ogromnie dzekuję za odp, wiem że pewnie w którymś poście bym to znalazla, ale tyle tego jest, a wyszukiwarka konkretnie nie odpowie

jeszcze zaączyłam swoje foto, ale wydaje mi się że kolory są tu troche sfałszowane...

[niv_]

Ale masz śliczne oczy

Mi kiedyś kobieta w drogerii tłumaczyła,że 211 i 212 różnią się odcieniem ,tzn.211 jest bardziej żółty,a 212 różowy Ale do końca nie wiem jak to jest

[cmoksia]

Napisane przez niv_

Ale masz śliczne oczy

Mi kiedyś kobieta w drogerii tłumaczyła,że 211 i 212 różnią się odcieniem ,tzn.211 jest bardziej żółty,a 212 różowy Ale do końca nie wiem jak to jest

odwrotnie
211 jest jaśniejszy, bo chłodniejszy - różowawy, natomiast 212 jest odrobinę ciemniejszy i bardziej żółty
chociaż teraz, jak jestem i do jednego i do drugiego za jasna, nawet 211 wpada na mojej twarzy lekko w żółty

[Moonlight]

Napisane przez maja55

Ja też mam strasznego stracha przed położeniem farby na włosy. Nie chodzi mi o to, że zniszczy włosy - moja mama regularnie farbuje i ma bardzo błyszczące, zdrowe włosy(a suszy suszarką, używa lokówki czy czegoś tam, co jakiś czas robi trwałą odbijającą włosy od skóry głowy), ale boję sie, że będę wyglądać brzydko, że będe musiała farbować odrosty, nie wróće do blondu jak mi się znowu zachceTaki cykor ze mnie:/

no właśnie o to chodzi nie że włosy się strasznie zniszczą tylko, że już nigdy nie wrócę do swojego koloru. poza tym dla mnie farbowanie to za droga zabawa. mam długie włosy i musiałabym kupić 3 farby. potem farbowanie odrostów... a włosy rosną mi szybko więc często bym musiała się w to bawić (nienawidze odrostów! są straszne...)

mam ostatnio ochotę na rudości... albo ciemny, zimny brąz... mrau tylko mój blondzik jest bardzo ładny, popielaty i mi go szkoda

jezu, jak ja okropnie wyglądam dalej mam różowe placki podrażnionej skóry (po czym?! przecież nic szczególnego nie robiłam z twarzą). i jeszcze milion suchych skórek... więc nawet z podkładem wyglądałabym dziwnie

[jmu]

Napisane przez radioheadka

Dziewczyny, mam klika pytań odnośnie dermacolu:

czy 211 i 212 bardzo różnią się "jasnością"??który jest lepszy dla cery baaardzo jasnej, ale (wydaje mi się) lekko żółtawej??
aha, i czy dobrze kryje?? (nie pryszcze tylko przebarwienia itp)

Z góry ogromnie dzekuję za odp, wiem że pewnie w którymś poście bym to znalazla, ale tyle tego jest, a wyszukiwarka konkretnie nie odpowie

jeszcze zaączyłam swoje foto, ale wydaje mi się że kolory są tu troche sfałszowane...

Kup 211. Mam oba i 212 jes ciemniejszy dosc sporo - jak dla mnie na lato lub po zaaplikowaniu samoopalacza. Tez jestem zolta i balda. ( )

[rocki]

Ja właśnie kupiłam 211 i dobrze zrobiłam 212 byłby zdecydowanie za ciemny, skoro ten jest idealny... tylko tak się zastanawiam, na jak długo, bo od kilku miesięcy nie używałam filtrów. I jeśli teraz zrobię się jeszcze jaśniejsza, bo znowu zaczęłam się nimi smarować, to już nie wiem, co oprócz mąki mi zostanie

[niv_]

Co tu dzisiaj taka cisza??

[ruda3d]

a ja jestem jeszcze bardziej wypryszczona niż byłam kilka postów wcześniej
będę wychodzić z torbą papierową na głowie - krycie lepsze niż dermacol
......chyba się dermatolog kłania.....

z nowości - mam swój wyczekany mus z avona, kolor nude - tonacja podobna jak rimmel recover czyli ciepło żółto bezowa, ale jaśniejszy niż 100, i chyba odrobinę się adaptuje (albo to sugestia), matujący (taki aksamitny), dla suchej cery nie polecam, i dla suchych skórek też nie - bo pewnie będzie trudno go rozprowadzić, jest dość gęsty.... błyszczałam się później niż zwykle - więc plus dla niego, krycie ok - ale i tak moje pryszczochy potraktowałam dermacolem jako kortektorem
po pierwszym użyciu jest dla mnie ok - zobaczymy co będzie później....

[isa666]

Cześć dziewczyny Ja ostatnio mam już dość pracy, wkurzają mnie ludzie na poczcie, gdzie pracuję Wczoraj np. nawet nie zdążyłam nic zjeść w pracy, taki był ruch Jakby wszyscy w jedym dniu nagle się zwalili na pocztę z całego miasta

Wczoraj nawaliłam na twarz dosłownie tonę Iwostinu aż wyglądałam jak z białym tynkiem na twarzy. Specjalnie się tak zbieliłam, żeby wyglądać odstraszająco Dziś zrobię tak samo

[201804200952]

Napisane przez isa666

Cześć dziewczyny Ja ostatnio mam już dość pracy, wkurzają mnie ludzie na poczcie, gdzie pracuję Wczoraj np. nawet nie zdążyłam nic zjeść w pracy, taki był ruch Jakby wszyscy w jedym dniu nagle się zwalili na pocztę z całego miasta

Gdyby nie monopol Poczty Polskiej pewnie też wolelibyśmy chodzić gdzie indziej .
Gdyby Poczta Polska działała na zasadach rynkowych nie "płakałaby" z powodu nadmiaru klientów, pewnie wręcz przeciwnie .

Napisane przez isa666

Wczoraj nawaliłam na twarz dosłownie tonę Iwostinu aż wyglądałam jak z białym tynkiem na twarzy. Specjalnie się tak zbieliłam, żeby wyglądać odstraszająco Dziś zrobię tak samo

No jest chociaż jeden plus .

[isa666]

Napisane przez Myszi

Gdyby nie monopol Poczty Polskiej pewnie też wolelibyśmy chodzić gdzie indziej .
Gdyby Poczta Polska działała na zasadach rynkowych nie "płakałaby" z powodu nadmiaru klientów, pewnie wręcz przeciwnie .


No jest chociaż jeden plus .

Eh ja już mam dość tej poczty, ale muszę wytrzymać do lipca aż mi umowa się skończy
A dziś znów zrobię sobie na twarzy "białe szaleństwo"

[201804200952]

Napisane przez isa666

Eh ja już mam dość tej poczty, ale muszę wytrzymać do lipca aż mi umowa się skończy
A dziś znów zrobię sobie na twarzy "białe szaleństwo"

Isa, pracujesz na poczcie w Krakowie?

[isa666]

Napisane przez Myszi

Isa, pracujesz na poczcie w Krakowie?

pod Krakowem, w Skawnie

[Nikita-v]

a mnie wyskoczyło jakies paskudztwo na policzku do tego mam totalny przesusz nie wiem od czego i nawet grube warswy Xerialu nie działają, moja twarz wyglada masakrycznie - cała zaczerwieniona.. a ja jestem po zakupie Retinu A i Atredermu ale przez ten przesusz nie mogę ich zacząć używać...
A do tego cały dzien dzis siedzę w pracy, na dworze mróz a ja jutro pojadę w teren wiec twarz znów dostanie porcje niekorzystnej pogody.. co skonczy sie jeszcze większym podrażnieniem.... ech piecze mnie wszytsko i ścoiaga jakby skóra wstąpiła się o dwa numery a do tego kupiony DermaCos - krem półtłusty nic nie daje i dzis go do kosza wyrzucę choc pomaziałam się nim tylko dwa razy...mam dośc

ech od razu lepiej człowiekowi jak sie wyżali

[Kattarina]

Napisane przez Nikita-v

a mnie wyskoczyło jakies paskudztwo na policzku do tego mam totalny przesusz nie wiem od czego i nawet grube warswy Xerialu nie działają, moja twarz wyglada masakrycznie - cała zaczerwieniona.. a ja jestem po zakupie Retinu A i Atredermu ale przez ten przesusz nie mogę ich zacząć używać...
A do tego cały dzien dzis siedzę w pracy, na dworze mróz a ja jutro pojadę w teren wiec twarz znów dostanie porcje niekorzystnej pogody.. co skonczy sie jeszcze większym podrażnieniem.... ech piecze mnie wszytsko i ścoiaga jakby skóra wstąpiła się o dwa numery a do tego kupiony DermaCos - krem półtłusty nic nie daje i dzis go do kosza wyrzucę choc pomaziałam się nim tylko dwa razy...mam dośc

ech od razu lepiej człowiekowi jak sie wyżali

Niki, rzeczywiscie masz nieciekawa sytuacje
A probowalas lagodzic suchosc skory "od srodka"? Mysle o preparatach zawierajacych olej z nasion wiesiolka, np. oeparol. Moze by pomogl , na te straszna suchosc i przede wszystkim, na nadwrazliwosc

[Nikita-v]

Kattarina łykam własnię Capivit HydroControl.. ale jak skoncze to opakowanie to poszukam rzeczywiscie czegoś nowego bo on nic nie daje

dzis teraz po umyciu twarzy jestem różowa jak prosiaczek... a już tak sie cieszyłam z mojej bladości
nie wyobrazam sobie jutrzejszego dnia całego na mrozie, postaram sie nałożyc na skóre tyle kremu ile sie da ( do momentu kiedy bedzie juz odpadał od twarzy) i chyba pozostało mi tylko mieć nadzieję, ze jakoś to przeżyje

w weekedn chyba sobie jakies maseczki z oliwy z oliwek zaaplikuje... chyba nic tłustszego nie ma... a mnie juz nic nie zaszkodzi... bo gorzej wyglądała moja skóra tylko wtedy gdy poparzyłam ją zorackiem

i dziękuje Kattarino za wsparcie...
od poniedziałku bede szukac po aptekach czegoś mego nawilżającego i mega łagodzącego.. niestety wczesniej nie dam rady się urwać

[agnieska]

Nikito, oliwa z oliwek nie jest najlepszym pomysłem, z tego co kojarzę - wysusza (wbrew swojej olejowatości). Spróbuj kupić lipobazę lub nanobazę, naprawdę przydatne w takich chwilach.

[Przezlosliwa]

Polecam Lipobase.

[Madzia14]

Klania się kolejna blado, bladolica...
tylko że mam problem
bo bardzo chciałabym zaakceptować moją bledzinę... {Jestem prawie biała jakbym brała kompiele w Vanish'u :/}ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż nie stane się mulatką Nie chcę niszczyć cery solarką, samoopalaczami, balsamami brązującymi i całą resztą...
Tylko, że po prostu NIE POTRAFIĘ kiedy patrze w lutro marzy mi się delikatnie opalona buźka...
Gdyby jeszcze moja cera była ładna jakoś bym to zniosła... Ale nie dość że mam białą buźkę to przy wysokich/nieskich temperaturach, wysiłku fizycznym, kiedy się zawstydzam, stresuje, denerwuje itp itd wyglądam o tak--->

Jak mam siebie zaakceptować
bo jak dalej tak pójdzie to nie wytrzymam i pójdę na solarium... (na którym strace fortune i prawie nic się nie opale... jedyne co, to bedę czerwona... typowe jaśniutkie lato...)

[Przezlosliwa]

Myślę, że każdy po przeczytaniu tego wątka oszaleje na punkcie bladości, więc zapraszam do lektury. A odpowiedź na Twoje pytanie pewnie nie raz się przewinie.

[Madzia14]

No to czas porzucić Starego człowieka, który nie może
zmieniam lekture i mam nadzieję, że coś pomoże