Depresja - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-02-18, 17:56   #31
Nati femme fatale
Zadomowienie
 
Avatar Nati femme fatale
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: gdynia
Wiadomości: 1 449
Dot.: Depresja

Cytat:
Napisane przez $Luna$ Pokaż wiadomość
nie, u mnie to nie był przejściowy dół miałam 3 letnią depresje, próby samobójcze, po tym jak mój najpierw umarł mój brat a później chłopak ...

Heeej,ale ja nie miałam konkretnie Ciebie na myśli,po prostu w dzisiejszych czasach tak łatwo jest powiedzieć:mam doła,nie radzę sobie,ale to nie zawsze musi od razu oznaczać depresję i nie warto tak ślepo wierzyć reklamom i rzucać się na te "cudowne"środki,jak np.wspomniany Deprim,chociaż to tylko dziurawiec.

A tak przy okazji,to 2,5 roku temu właśnie leczyłam się na własną rękę(o czym już pisałam),i ja parzyłam sobie ten dziurawiec,byłam po nim tylko trochę spokojniejsza,nie zaszkodził mi,a piłam kilka filiżanek dziennie(szczerze mówiąc za dużo),tylko musiałam przestać wiosną,bo on zwiększa wrażliwość na światło i już do niego nie wróciłam.
__________________
"Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
G.B.Shaw

tu znajdował się podpis mojego ex-męża o treści:
dokładnie, kochanie, dokładnie(znał moje hasło) więc...Tobie(skoro zgadzasz się z powyższym cyt.pana Shaw) pozostaje znaleźć sobie taką niepiękną!może Cię nie zdradzi
Nati femme fatale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 07:46   #32
$Luna$
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z ciemnego pokoju
Wiadomości: 8 594
GG do $Luna$
Dot.: Depresja

Cytat:
Napisane przez Nati femme fatale Pokaż wiadomość
Heeej,ale ja nie miałam konkretnie Ciebie na myśli,po prostu w dzisiejszych czasach tak łatwo jest powiedzieć:mam doła,nie radzę sobie,ale to nie zawsze musi od razu oznaczać depresję i nie warto tak ślepo wierzyć reklamom i rzucać się na te "cudowne"środki,jak np.wspomniany Deprim,chociaż to tylko dziurawiec.

A tak przy okazji,to 2,5 roku temu właśnie leczyłam się na własną rękę(o czym już pisałam),i ja parzyłam sobie ten dziurawiec,byłam po nim tylko trochę spokojniejsza,nie zaszkodził mi,a piłam kilka filiżanek dziennie(szczerze mówiąc za dużo),tylko musiałam przestać wiosną,bo on zwiększa wrażliwość na światło i już do niego nie wróciłam.
ok ale z doświadczenia wiem, że jeśli nie byłam u psychologa i nie brałam antydepresantów to wcale nie mam depresji, tylko udaje
a jeśli chodzi o uzależnienie, to ja tak mam że moge sie zwykłym ibupromem uzależnić, u mnie to wszystko jest możliwe
__________________
Be My Mirror, My Sword and Shield
$Luna$ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 10:40   #33
Nati femme fatale
Zadomowienie
 
Avatar Nati femme fatale
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: gdynia
Wiadomości: 1 449
Dot.: Depresja

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Da sie! Jestem tego najlepszym przykladem.
Fajnie. Wiesz ile razy mialam plukanie zoladka? Mialam juz w reku skierowanie do szpitala neuropsychiatrycznego. Moj psychiatra okazal sie najwiekszym na swiecie konowalem. Tak samo psycholog i psychoterapeuta. Wszyscy ich polecali.
Bioxetin jego pochodne i doxepina nie są bezpieczne!
Ale co z tego ze w ulotce jak byk jest napisane ze preparatu nie wolno podawac osobom ponizej 16 roku zycia jak psychiatra go podaje.
Ciesze się że ten lek Ci pomaga.
Powiedz to mojemu psychiatrze ktory pomylil sie w obliczeniach i na 2 tyg przed wizyta zabralko mi leku. Widocznie masz szczescie do lekarza. Gratuluje. Zycz tego szczescia innym.
Widzisz, niektorzy sami ją potrafią zwalczyć.

Tak przy okazji: Piszesz że chcesz żyć. Może to dzięki Twojej silnej woli a nie dzieki lekom?
Wiesz,trochę mnie dotknęło,to co napisałaś,bo ja też kilka razy próbowałam na różne sposoby,a ostatnim razem prawie się wykrwawiłam,nie dałam nic koło siebie zrobić.
Powiedziałam sobie,że muszę coś na to poradzić,bo owszem miałam okresy kiedy było mi lepiej,ale ile razy czułam,że to już koniec i nie mów,że to jest fajne i nie chodzi o to ,kto więcej razy próbował się zabić,bo takie myślenie i robienie tego naprawdę kwalifikuje się na leczenie,ja nigdy nie byłam pewna,kiedy mi odbije.Tylko o swoich zamiarach nie mówiłam nikomu,więc tym większe było ich zdziwienie.
Depresja to rak duszy,który zżera od środka,zdrowi tego nie widzą,zwłaszcza jeśli ktoś się dobrze kamufluje.

Ja sama sobie nie wierzyłam i dlatego wolałam siebie nie sprawdzać,ale znam się na tyle,by wiedzieć,że to moje leczenie przynosi skutki,moja silna wola pewnie też mi pomaga,bo teraz w połowie drogi już się nie zatrzymam.

A teraz powiem Ci coś odnośnie lekarzy,wiadomo,że tych złych jest tyle samo co dobrych(no prawie),ja też miałam przykre doświadczenia z wieloma,a odnośnie psychiatry,to z początku byłam u innego,ale po dwóch spotkaniach zrezygnowałam i zgłosiłam się do takiego,który pomógł mojej koleżance,poleciła mi go i tak zostało.A tamten lubił ludziom przepisywać różne leki,wykluczające się,sprawdzać jak działają i stale je zmieniał,a przecież leków oddziałujących na psychikę nie wolno brać ot tak ,ze wszystkim i jeszcze odstawiać nagle,potem się okazało,że wyrządził krzywdę mojej znajomej,widziałam jak reagowała po jego lekach.Mnie też po krótkim czasie kazał przejść na całkiem inny lek.Ale trzeba próbować,bo to czasem jedyne wyjście.Ja się nie zraziłam,zresztą tyle mnie już spotkało w życiu,że niewiele może mnie teraz zdziwić.

Nie chcę tu opisywać przyczyn mojej depresji,bo jest mi bardzo ciężko,...przeszłam piekło,a moje życie to jeden wielki lęk.Ja przestałam wychodzić z domu,bałam się zostać sama,zresztą potem to już zawsze ktoś ze mną był w domku.Bałam się ludzi,chociaż zawsze bardzo lubiłam towarzystwo,obawiałam się wszystkiego,nawet zwykłej rozmowy(wydawałoby się,że to absurd).
To okropna choroba,ja nie chciałam dalej ryzykować,takie życie to nie życie,byłam wrakiem,a mam 24 lata.Moi znajomi są szczęśliwi,cieszą się młodością,korzystają z życia ,jeszcze nie znają poważnych problemów,ile bym dała,żeby być na ich miejscu,być znów wesoła,ale wszystko zmierza ku lepszemu,ja już nie chcę więcej marnować życia,a samobójstwo też nie jest wyjście z sytuacji.
Ciężko mi nawet było zaistnieć tu ,na forum,ale pomyślałam,że to może być początek mojego powrotu do normalności.

I swoimi postami chciałam ,żeby osoby w podobnej sytuacji wiedziały,że jest jakaś szansa,nie bały się lekarzy,bo w ten sposób to daleko się nie zajdzie;to może tramwajem też nie będziemy jeżdzić,bo się lubią wykolejać,albo ktoś nieuważny na nas wjedzie,bo tylu pijanych kierowców...

Nie jest mi wcale łatwo pisać o depresji,bo już cała drżę,dlatego pomyślałam sobie,że może zamiast takich wątpiących postów na"nie" lepiej pisać pozytywne,co się komu już udało, czy takie dodające otuchy,ja już nawet nie chcę myśleć o moich tragediach,a co dopiero pisać,mówić o nich.Czytając wasze przypadki też nie jest mi łatwiej ,lepiej,smucę sie tak samo,a nie o to tu przecież chodzi.

A Efectin jest dla niedoszłych samobójców(skutecznie wybija im to z głowy) i lękowców,zwalcza też nerwice,dlatego nawet nie było mowy o innym leku w moim przypadku.
Może i mam szczęście,ale mnie się w końcu też chyba coś od tego życia należy...
__________________
"Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
G.B.Shaw

tu znajdował się podpis mojego ex-męża o treści:
dokładnie, kochanie, dokładnie(znał moje hasło) więc...Tobie(skoro zgadzasz się z powyższym cyt.pana Shaw) pozostaje znaleźć sobie taką niepiękną!może Cię nie zdradzi

Edytowane przez Nati femme fatale
Czas edycji: 2007-02-19 o 11:16
Nati femme fatale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-04-15, 20:43   #34
BlackAngel
Adwokat diabła
 
Avatar BlackAngel
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
Dot.: Depresja

Hej, z takim problemem jestem tu nowa..
Sądzę że moje stany depresyjne i lękowe zaczęły się od października zeszłego roku Kedy to w szkole zaczęło się dość nie za dobrze mi powodzić, miewałam dni że wstawałam rano do szkoły z dreszczami, trzęsącymi się rękoma i strasznym uczuciem 'boję się..'.
Miałam tak dość dłuższy okres czasu, po jakimś czasie zaczęło być o wiele lepiej. Lecz ten stan nie trwał długo, znowu zaczęłam mieć te napady lęku, histerycznego płaczu i uczucia bezradności.. Mam je do teraz, niby brałam tabletki na wspomaganie myślenia i uspokojenie ale to nic nie daję, daję mi sam komfort że biorę i mi 'niby'pomaga.. Nawet gdybym brała samą witaminę C to pewnie bym sobie wmówiła że działa na mnie antystresowo.. Wiem że mój przypadek jest śmieszny, ale to nie wszytsko
Macie jakąś radę na mój beznadziejny przypadek?
__________________

With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along
BlackAngel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.