Ogłaszamy koniec obijania-przed nami czas pieluszek przewijania - Mamusie XI-XII 2012

[marti86]

Napisane przez weronika23

hehe ale dal ci okreslenie
mnie znow beda martwic wody i pempowina bo normalnie nic tylko przy buzce i nawet mial chwile w ustach
noooo czas na pomarancze i spanie bo tz na budowie chyba sie a niege wezme i bedziemy wywoluwac bo masakra

bierz sie bierz!!nie stresuj sie ta pepowina!!mi gin ostatnio tlumaczyl co i jak z nia i odetchnelam

Napisane przez Lonia89

Dekajka to teraz juz mozesz sie spodziewac wszystkiego wkazdej chwili brawo za dobrw wiesci.

pocieszyłyscie mnie ze wam tez puchna, bo ja juz sie naczytałm o tym zatruciu ciazowym;/ ale chyba jak nie ma innych objaów jak biako w moczu czy wysokie cisnienei to chyab nie ma zatrucia....

Marti - bosko wyglądasz, przykleili ci brzuszek a reszte masz taka zgrabniutką, slicznotka zakochałąm sie

dziekuje
ja nie pisze o opuchliznie bo nie mam nic.ale obrzeki sa normalne w ciazy.mysle ze jesli nie masz tego bialka i wysokiego cisnienia to nie ma czym sie martwic!!

DeKajka masz rozwarcie na palecja mialam takie z Laura na tym etapie i urodzilam 4 dni przed terminem w ekspresowym tempie

[agrafka85]

aerien
Kasia
kamalika
GRATULACJE dziewczyny zazdraszam, że macie już swoje maleństwa przy sobie, trzymajcie się i czekamy na relację i zdjęcia

Napisane przez DeKajka

Czuje ze dotrwam do terminu .. chociaz to lozysko .. ta szyjka . ten czop .. Moze chociaz tydzien wczesniej .. gin mowil ze to juz tuz tuz

A i jeszcze napisal w karcie ciazy .. ''krotka szyjka , palec '' .. Ze rozwarcie na jedne palec czy co ??? Moze ktoras go rozszyfruje

za super udaną wizytę to co - rodzimy?
a ten palec to oznacza rozwarcie na 1 palec = 2cm czyli jest git

[Ma_majka]

Napisane przez marti86

obiecalam zdjecia tuniki-zdjecie nie oddaje uroku!! i machnelam fotke brzusia przy okazji.nasz 38 tydzien i 95,5 cm w obwodzie

Ślicznie

[dzika_kaka]

Napisane przez Mystiquee

Czy to normalne jest? Bo ja się czuję jak wariatka przed samą sobą i przed wszystkimi...

Według mnie to hormony. I jak tak patrzę po sobie to im bliżej do rozwiązania tym bardziej dają się we znaki niestety. I oczywiście takie wątpliwości są najzupełniej normalne. Przynajmniej wg mnie Ja z kolei głównie mam stresa czy sobie z tym wszystkim poradzę. Boję się, że życie się wywróci do góry nogami kompletnie, dziecko nie ma przecież funkcji ON/OFF. Ale taki lęk to nie kwestia niedojrzałości czy wątpliwości tylko obawy przed nieznanym. Myślę, że jak nam dzieciaczki położą na brzuchach to się rozkochamy na maxa i odnajdziemy w nowych rolach bez problemu.

[marti86]

Mysti-nie denerwuj sie i nie stresuj tymi odczuciami-sa zupelnie naturalne!! gwarantuje Ci ze wszytsko przyjdzie z czasem.nagonka jest na artykuly w gazetach i poradnikach o wielkiej milosci do dziecka juz w okresie prenatalnym i ywiera to na nas mega presje-czemu ja tego nie czuje.a to nie jest tak!! zobaczysz maly sie urodzi i zapomnisz o tym ze wogole kiedys cos takiego Ci przeszlo przez mysl.nie zadreczaj sie!!milosc przyjdzie i bedzie dojrzewac w miare uplywu czasu i wzrostu malucha.a zobaczysz co poczujesz jak sie pierwszy raz swiadomie do Ciebie usmiechnie glowka do gory!!

[niteczka83]

Ja tylko na chwilkę bo nie mam czasu

Gratuluję Kasi i Kamalice

DeKajka - podczytałam - że czeka Cie łatwy i szybki poród

Ja po wizycie. Szyjka bardzo miękka ale niestety wciąż baaaardzo długa. Nie chce się skrócić.
Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Będę Was podczytywała u rodziców bo tam się eksmituję za chwilę. Stamtąd mam bliżej do szpitala (tylko 2 km a nie 30km).
Uściski
Miłego wieczoru

[DeKajka]

O mam rozwarcie !!!! Ale fajowo .. i to na 2 cm ? O jaaa

Potrzebana mi Sola . bo ona wie wszystko . No chyba ze ktoras jeszcze pomoze .
Co to dla mnie i dzidzi oznacza ze lozysko jest dojrzale??? to normalne ??

[agasobo]

Napisane przez marti86

obiecalam zdjecia tuniki-zdjecie nie oddaje uroku!! i machnelam fotke brzusia przy okazji.nasz 38 tydzien i 95,5 cm w obwodzie

Marti ja ostatnio czytałam, że dzieci z lesbijskich i gejowskich związków są bardziej tolerancyjne, szczęśliwsze i w ogóle.... to jak by co to dzwoń

a w ogóle dzika_kaka, że jeszcze wrócę do tematu : jak Ty to robisz, że opuszczasz 1 składkę zdrowotną? ja myślałam, że one są obowiązkowe , a jak jesteś przedsiębiorcą to nawet na zwolnieniu musisz je opłacać

[happy_eve]

Napisane przez Sola1

Super
Takiej sprawy nie można przeoczyć

Napisane przez agrafka85

hej dziewczynki

wizyta udana ginka baaardzo zadowolona, powiedziała że jest lepiej niż w zeszłym tygodniu, szyjka pięknie się zgładza, ma tylko 3mm, jest rozwarcie i ogólnie mnie pochwaliła że mi się wszystko tak ładnie przygotowuje więc nadal czekamy

Super

Napisane przez justa86

Gratuluje kolejnych dobrych wiesci z wizyt!
my jutro jedziemy na USG wiec prosze o magiczne kciuki!!!!!

Napisane przez DeKajka

Po wizycie . najlepiej wyadane 100 zl w moim zyciu ..
Przywital mnie slowami '' a tak sie pani martwila o szyjke .. a tu prosze 38 tydzien .. nic tylko rodzic ''

Gin na poczatku sie nie mogl nadziwic ze cala ciaze mam idealne wyniki , ze hemoglobina taka ladna .. ze z moczem wszystko ok .. ze nie jestem opuchnieta i ogolnie och ach ..

Potem wazenie .. schudlam pol kilo .. a jem jak slon jea !

Na USG wyszlo ze Adas ma 3 kg wiec praktycznie nic nie przytyl .Raczej duzy nie bedzie .. wod plodowych malo ale mowi ze to normalne pod koniec ciazy .. lozysko dojrzale wiec porod tuz tuz .

Na fotelu badal szyjke . mowi ze bardzo ladnie skrocona i ze tez sie fajnie przygotowuje do porodu .. i ze te skurcze takie silne to wlasnie mi ta szyjke skracaja i one sa potrzebne . I ze napewno nie przegapie tych prawdziwych . porodowych ..
A i ze czop mi odchodzi i to tez fajnie ..

No i na koniec powiedzial ze'' prosze sie przygotowac na szybki i latwy porod ''.. No kocham go

Dal mi skierowanie na KTG Ide jutro do przychodni o 8 rano ..

Aleeee jestem zadowolona

To brać się za rodzenie dziewczyny

Napisane przez marti86

obiecalam zdjecia tuniki-zdjecie nie oddaje uroku!! i machnelam fotke brzusia przy okazji.nasz 38 tydzien i 95,5 cm w obwodzie

Piękny brzuszek I tunika też

[dzika_kaka]

Napisane przez niteczka83

Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Duży, zdrowy maluszek
Mocne kciuki za pomyślne i sprawne rozwiązanie!

[Nicole03]

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny, to ja teraz zamulę trochę atmosferę...
Może którejś wyda się to straszne co napiszę, ale...

...czekam na mojego syna, sama myśl o nim mnie wzrusza i chyba go kocham, nie wiem co to za uczucie, nie umiem tego nazwać i czasem jest mi smutno, że odczuwam to co odczuwam, tak jakbym mu sprawiała przykrość moim samopoczuciem, bo wiem, że on zasługuje na bezgraniczną miłość z mojej strony, a ja nie wiem co czuje do niego
Obwiniam się za to i jest mi przykro, ale ja po prostu nie wiem.

Też macie takie huśtawki? Czy to całkiem normalnie czy po prostu jestem wstrętną wyrodną matką, którą powinno się zastrzelić?

I dosłownie mam stresa przed porodem, nie przed tymi wszystkimi rzeczami, co będą ze mną robić, że będę przeć, że będzie bolało, itd.
Boję się jego reakcji i swojej. Jak go zobaczę i dadzą mi go na piersi, jak zareaguję, jak będą wyglądały nasze pierwsze chwile, że będą mało intymne bo będą obce kobiety na sali, czy się do mnie przywiąże, czy nie będzie czasem płakało, że woli inną mamę? Normalnie pisze to i łzy same mi lecą po twarzy...
Czy to normalne jest? Bo ja się czuję jak wariatka przed samą sobą i przed wszystkimi...

To normalne co czujesz, ja czekam na drugie dziecko i też dopadają mnie takie skrajne emocje , czasami też sie zastanawiam jak moge tak myśleć , dla każdej z nas jest to ogromna odpowiedzialność zmiana życia o 360 stopni , logiczne że się boimy , a jeśli chodzi o inną mamę to oto się nie masz co martwić przez 9 miesięcy dzidzia pod twoim serduchem rośnie i nigdzie indziej nie będzie jej lepiej

[Dojotka1987]

Napisane przez DeKajka

Czuje ze dotrwam do terminu .. chociaz to lozysko .. ta szyjka . ten czop .. Moze chociaz tydzien wczesniej .. gin mowil ze to juz tuz tuz

A i jeszcze napisal w karcie ciazy .. ''krotka szyjka , palec '' .. Ze rozwarcie na jedne palec czy co ??? Moze ktoras go rozszyfruje

[happy_eve]

Napisane przez niteczka83

Ja po wizycie. Szyjka bardzo miękka ale niestety wciąż baaaardzo długa. Nie chce się skrócić.
Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Już niedługo

[DeKajka]

Napisane przez niteczka83

Ja tylko na chwilkę bo nie mam czasu

Gratuluję Kasi i Kamalice

DeKajka - podczytałam - że czeka Cie łatwy i szybki poród

Ja po wizycie. Szyjka bardzo miękka ale niestety wciąż baaaardzo długa. Nie chce się skrócić.
Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Będę Was podczytywała u rodziców bo tam się eksmituję za chwilę. Stamtąd mam bliżej do szpitala (tylko 2 km a nie 30km).
Uściski
Miłego wieczoru

Oooo no to kochana juz niedlugo bedzie bobo
Ale swoja droga strasznie duzy ten Twoj synus

Dziewczyny a na KTG to co dokladnie sprawdzaja ???

[Neipys]

Gratuluję udanych wizyt
Trzymajcie za mnei jutro kciuki - mam wizytę o 14,40.

Właśnie zajadam rodzynki w czekoladzie - dwa dni się pilnowałam z cukrem, żeby waga nie skoczyła i jutro pewnie będzie 80kg czyli 7kg na plusie

Weronika a u kogo byłas na wizycie?

[dzika_kaka]

Napisane przez agasobo

a w ogóle dzika_kaka, że jeszcze wrócę do tematu : jak Ty to robisz, że opuszczasz 1 składkę zdrowotną? ja myślałam, że one są obowiązkowe , a jak jesteś przedsiębiorcą to nawet na zwolnieniu musisz je opłacać

Chorobową opuszczam. A w zasadzie nawet się do niej jeszcze nie zgłosiłam Bo do tej pory pracowałam na etacie plus działalność. Z działalności płaciłam zdrowotną tylko a społeczne płacił mi pracodawca. Do końca września. Teraz w październiku opłacam sobie zdrowotną i społeczne sama a od listopada zgłaszam się też do dobrowolnej chorobowej, na podstawie której wyliczany jest zasiłek. A że mam październikową przerwę to podstawa nie liczy się z wcześniejszych okresów a dopiero od listopada. O ile mój zus nie uzna inaczej

[Tommorow]

DeKajka przestan sie doszukiwac wsyztskiego
KTG sprawdza czestotliwosc i "sile" skurczy

Niteczka trzymam kciuki zeby sie samo ruszylo

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Czuć którą się ostatnio karmiło Ta druga jest dużo bardziej nabrzmiała Bez problemu rozpoznasz

Aha
Czyli karmi się z jednej piersi, a następne karmienie z drugiej?

Napisane przez niteczka83

DeKajka - podczytałam - że czeka Cie łatwy i szybki poród

Ja po wizycie. Szyjka bardzo miękka ale niestety wciąż baaaardzo długa. Nie chce się skrócić.
Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Będę Was podczytywała u rodziców bo tam się eksmituję za chwilę. Stamtąd mam bliżej do szpitala (tylko 2 km a nie 30km).
Uściski
Miłego wieczoru

To trzymam kciuki

Napisane przez DeKajka

O mam rozwarcie !!!! Ale fajowo .. i to na 2 cm ? O jaaa

Potrzebana mi Sola . bo ona wie wszystko . No chyba ze ktoras jeszcze pomoze .
Co to dla mnie i dzidzi oznacza ze lozysko jest dojrzale??? to normalne ??

Miło mi, że we mnie wierzysz
Niestety nie znam się na łożyskach, ale wydaje mi się, że wszystko ok.

[Dojotka1987]

Napisane przez DeKajka

Oooo no to kochana juz niedlugo bedzie bobo
Ale swoja droga strasznie duzy ten Twoj synus

Dziewczyny a na KTG to co dokladnie sprawdzaja ???

tetno dziecka, czyli jak bije serduszko, podczas ruchow tez) i skurcze czy sa, jak silne i jak czesto

[DeKajka]

Napisane przez Tommorow

DeKajka przestan sie doszukiwac wsyztskiego
KTG sprawdza czestotliwosc i "sile" skurczy

A czego ja sie doszukuje ???

[czarnamadonna1982]

mysti ja tez mam takie myśli i watpliwości i wczoraj nawet gadałam o tym z mężem
oczywiscie pewnie nie zawsze bedzie rożowo i pięknie ale na pewno sob8ie damy rade


martuś ślicznie wyglądasz i tunicfzka super uwielbiam takie

weroniczka nie martw sie ja tez mam dluuga pepowine, u nas to rodzinne

[Dojotka1987]

dziewczyny ktore maja siec orange: powiedzcie mi jaki teraz macie zasieg??? bo mi co chwile wychodzi brak zasiegu... moj maz tez nie ma zasiegu w pracy... mam nadzieje ze dzis nie bede rodzic bo nawet po taksowke nie zadzwonie

[czarnamadonna1982]

Napisane przez DeKajka

O mam rozwarcie !!!! Ale fajowo .. i to na 2 cm ? O jaaa

Potrzebana mi Sola . bo ona wie wszystko . No chyba ze ktoras jeszcze pomoze .
Co to dla mnie i dzidzi oznacza ze lozysko jest dojrzale??? to normalne ??

super ci8esze sie razem z tobą mam nadzieje ze pojdzie ci szybko bo wiem ze neiktorzy z rozwarciem meisiąc chodza ..ale czuje ze u ciebie bedzie hop siup


niteczko no to czekamyyyyyyyyyyyyyyy moze bedziesz pierwsza sn u nas

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

wiecie co ja nie rozumiem mkojego gina, on caly zadowolony ze ja pozamykana i bez rozwarcia, a tutaj widze ze wasi sie ciesza i mowią ze to ok ze sa rozwarcia na tym etapie...ja chyba naprawde w grudniu urodze ani skrocenia ani nic ...a ja nie chce przenosic

wiem smęcę dzisiaj

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez Dojotka1987

dziewczyny ktore maja siec orange: powiedzcie mi jaki teraz macie zasieg??? bo mi co chwile wychodzi brak zasiegu... moj maz tez nie ma zasiegu w pracy... mam nadzieje ze dzis nie bede rodzic bo nawet po taksowke nie zadzwonie

moj mąż ma orange i ma ok zasięg, ja mam heyah wiec nie pomoge

[martaj9]

Wielkie gratulacje dla kamaliki i kasi

Dziękuje wszystkim dziewczynkom za słowa otuchy- zawsze można na was liczyc

Napisane przez Karla1983

Hello...

Ja wlasnie wrocilam z wizyty.... Do tej pory bylo wszystko swietnie, a nagle mam szyjke skrocona, na granicy rozwarcia Kolejna wizyta 5 listopada i jesli bedzie gorzej -szpital Wiec tydzien jade na nospie i magnezie. Nie mowiac o tym, że mam leżeć placiem- zadnych spacerow, zakupow, sprzatania, seksu, nic.... No ale nic-dziecko jest najwazniejsze, a musi jeszcze kilka tygodni posiedziec w swoim M1

Nie ma się co martwic na zapas... Na pewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez Sola1

Wcześniej byłam na USG. Bardzo dziękuję za wszystkie kciukaski
Na szczęście wszystko nadal w porządku. Płeć bez zmian - czyli córcia . Waży ok. 2900 czyli jest dużą dziewczynką. Zaczynam się zastanawiać jak mi ona przejdzie przez jedyne naturalne wyjście (o ile nie ma żadnych przekłamań z wagą)

Pytałam się lekarza odnośnie porodu czy dotrwam do 40 tygodnia. Powiedział, że tak naprawdę to trudno przewidzieć, ale wszystko jest pozamykane i długa szyjka. Więc pewnie jestem z tych długomacicznych


A teraz poczytam co naskrobałyście

Cudnie

Napisane przez ausente

jestem po wizycie.
szyjka baardzo skrocona i miekka ,wiec mozemy rodzic ) rozwarcia jeszcze brak.
w pon musze isc zrobic wymaz z dupki wrr
usg nie mialam.
ii... schudlam pół kilo ;]

Wspaniałe wieści

Napisane przez weronika23

na porod raczej sie nie zapowiada chyba ze ruszy z nienacka 1,5 cm rozwarcie jest i tyle Olus wazy ponad 3 kg wiec w sam raz jak na mnie a ja mam 20 na plusie
iiiii oczywiscie mam duzo wod i duzooo pempowiny ale jestem zakochana w moim synkuuu

Gratki

Napisane przez agrafka85

hej dziewczynki

wizyta udana ginka baaardzo zadowolona, powiedziała że jest lepiej niż w zeszłym tygodniu, szyjka pięknie się zgładza, ma tylko 3mm, jest rozwarcie i ogólnie mnie pochwaliła że mi się wszystko tak ładnie przygotowuje więc nadal czekamy

dobra, lecę nadrabiać - prawie 20 stron gaduły

Super

Napisane przez DeKajka

Po wizycie . najlepiej wyadane 100 zl w moim zyciu ..
Przywital mnie slowami '' a tak sie pani martwila o szyjke .. a tu prosze 38 tydzien .. nic tylko rodzic ''

Gin na poczatku sie nie mogl nadziwic ze cala ciaze mam idealne wyniki , ze hemoglobina taka ladna .. ze z moczem wszystko ok .. ze nie jestem opuchnieta i ogolnie och ach ..

Potem wazenie .. schudlam pol kilo .. a jem jak slon jea !

Na USG wyszlo ze Adas ma 3 kg wiec praktycznie nic nie przytyl .Raczej duzy nie bedzie wod plodowych malo ale mowi ze to normalne pod koniec ciazy .. lozysko dojrzale wiec porod tuz tuz .

Na fotelu badal szyjke . mowi ze bardzo ladnie skrocona i ze tez sie fajnie przygotowuje do porodu .. i ze te skurcze takie silne to wlasnie mi ta szyjke skracaja i one sa potrzebne . I ze napewno nie przegapie tych prawdziwych . porodowych ..
A i ze czop mi odchodzi i to tez fajnie ..

No i na koniec powiedzial ze'' prosze sie przygotowac na szybki i latwy porod ''.. No kocham go

Dal mi skierowanie na KTG Ide jutro do przychodni o 8 rano ..

Aleeee jestem zadowolona

No właśnie pani Karolino!
Ja przyszłam pod gabinet pół godziny wcześniej zeby Cie poznac i zamienic pare słów... Co ktoś wchodził to truchlałam- DeKajka myślę- a tu nie....
Trudno ominęła Ci eokazja poznania naprawdę super osoby

Żart.... Gratuluję. Wspaniale, że po wizycie z Adaskiem jest dobrze no i że ten poród tuż tuż...

......................... .....

Ja tez po wizycie. Mały nie przekrecił się i szanse bliskie zeru Więc prawdopodobnie czeka mnie cc

Szyjka wysoko. Ale jedno co mnie zmartwiło to, że waży 2500 a tj. 36,5 tyg. Taki drobniutki jest. Jak czytam ile waża wasze dzieci to mi smutno

Napisane przez niteczka83

Ja po wizycie. Szyjka bardzo miękka ale niestety wciąż baaaardzo długa. Nie chce się skrócić.
Waga Małego (kilka razy mierzył) - 3980-4100 g (błąd pomiaru to plus minus 10%). Ja nie przytyłam nawet grama.
I plan jest taki - jutro ktg, w piątek ktg - jeśli nic w międzyczasie nie ruszy to w niedzielę kładzie mnie na oddział i zaczynamy wywoływać poród żeby był sn.
Także istnieje szansa że w niedzielę / poniedziałek przywitamy Maleństwo

Będę Was podczytywała u rodziców bo tam się eksmituję za chwilę. Stamtąd mam bliżej do szpitala (tylko 2 km a nie 30km).
Uściski
Miłego wieczoru

No to się zaczyna dziac

marti jaki słodki malutki brzuszeczek

[Mystiquee]

Napisane przez dzika_kaka

Według mnie to hormony. I jak tak patrzę po sobie to im bliżej do rozwiązania tym bardziej dają się we znaki niestety. I oczywiście takie wątpliwości są najzupełniej normalne. Przynajmniej wg mnie Ja z kolei głównie mam stresa czy sobie z tym wszystkim poradzę. Boję się, że życie się wywróci do góry nogami kompletnie, dziecko nie ma przecież funkcji ON/OFF. Ale taki lęk to nie kwestia niedojrzałości czy wątpliwości tylko obawy przed nieznanym. Myślę, że jak nam dzieciaczki położą na brzuchach to się rozkochamy na maxa i odnajdziemy w nowych rolach bez problemu.

Napisane przez marti86

Mysti-nie denerwuj sie i nie stresuj tymi odczuciami-sa zupelnie naturalne!! gwarantuje Ci ze wszytsko przyjdzie z czasem.nagonka jest na artykuly w gazetach i poradnikach o wielkiej milosci do dziecka juz w okresie prenatalnym i ywiera to na nas mega presje-czemu ja tego nie czuje.a to nie jest tak!! zobaczysz maly sie urodzi i zapomnisz o tym ze wogole kiedys cos takiego Ci przeszlo przez mysl.nie zadreczaj sie!!milosc przyjdzie i bedzie dojrzewac w miare uplywu czasu i wzrostu malucha.a zobaczysz co poczujesz jak sie pierwszy raz swiadomie do Ciebie usmiechnie glowka do gory!!

Napisane przez Nicole03

To normalne co czujesz, ja czekam na drugie dziecko i też dopadają mnie takie skrajne emocje , czasami też sie zastanawiam jak moge tak myśleć , dla każdej z nas jest to ogromna odpowiedzialność zmiana życia o 360 stopni , logiczne że się boimy , a jeśli chodzi o inną mamę to oto się nie masz co martwić przez 9 miesięcy dzidzia pod twoim serduchem rośnie i nigdzie indziej nie będzie jej lepiej

Dziewczyny dziękuję za wsparcie
Głupio mi, że takie mam jakieś dziwne nastroje, przed samą sobą, przed tż i przed małym, a przecież on niczemu nie jest winny.
Pragnę go tulić, głaskać i dbać o niego tylko jakoś tak mnie dopada przed porodem, przed końcem takie zwątpienie.
Dobrze, że to jest przejściowe, mam nadzieję, że jak go zobaczę to oszaleję na jego punkcie od razu! A te położne to chyba poproszę, żeby mi podały końską dawkę hormonów, bo jak zejdą ze mnie to nie chce mieć dołka

Napisane przez dzika_kaka

Chorobową opuszczam. A w zasadzie nawet się do niej jeszcze nie zgłosiłam Bo do tej pory pracowałam na etacie plus działalność. Z działalności płaciłam zdrowotną tylko a społeczne płacił mi pracodawca. Do końca września. Teraz w październiku opłacam sobie zdrowotną i społeczne sama a od listopada zgłaszam się też do dobrowolnej chorobowej, na podstawie której wyliczany jest zasiłek. A że mam październikową przerwę to podstawa nie liczy się z wcześniejszych okresów a dopiero od listopada. O ile mój zus nie uzna inaczej

Widzę sprawy zus
Ja dziś też odwiedziłam ten budynek w bardzo podobnej sprawie.
Będziesz zgłaszała się do tej najwyższej postawy wymiaru składki chorobowej? Od niej zależy Twój zasiłek macierzyński

[agrafka85]

a mi po dzisiejszym grzebanku odszedł kolejny kawałek czopa ale póki co skurczy brak - mały chyba nie chce na takie zimno wychodzić i czeka aż zrobi się cieplej - cwaniaczek

[DeKajka]

Martaj pisalam na forum ze jade przed 20 bo TŻet nie mogl z pracy wyjsc wczesniej .. myslalam ze przeczytasz a nie mialam numeru do Ciebie zeby cie o tym powiadomic .. Przepraszam ..

Szkoda ze u ciebie jednak ta cesarka . no chyba ze Ty sie cieszysz co ?
A waga sie nie przejmuj . moj tez nie duzy .. ledwo 3 kg .. tyle ze u mnie 38 tydzien

[halwaya]

Ależ tu ruch - zapomniałam co komu miałam napisać.
Gratuluje wizyt i dobrych wieści Dekajka

U mnie powoli zaczynają się telefony pt "no jak tam, rodzisz już?" eh.. no nic.. ja sobie czytam na necie co działa niby - i z takich nowości, o których wcześniej nei słyszałam to ananas ponoć przyspiesza akcje

Brzuch mnie dalej lekko pobolewa jak na okres.. ale tak lekko, ze może mi się wydaje i sobie wmawiam jakieś objawy

Pokrzywka - trzymaj się dzielnie

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny, to ja teraz zamulę trochę atmosferę...
Może którejś wyda się to straszne co napiszę, ale...

Czy to normalne jest? Bo ja się czuję jak wariatka przed samą sobą i przed wszystkimi...

też tak mam i takie obawy.. ale tego nie da się przewidzieć..
ja sama nie wiem jak zareaguje.. pewnie się poryczę jak głupia

Napisane przez niteczka83

Ja tylko na chwilkę bo nie mam czasu

Słuszną linię ma nasza władza
Gratulacje.. no przynajmniej wiesz już mniej więcej kiedy najpóźniej..

[gk7]

Cześć

Na samym początku gratulacje dla naszych dzisiejszych MAMUŚ i ich DZIECIACZKÓW

Dokończyłam starszy wątek i jeszcze 20 stron przede mną. Ja po wczorajszej wizycie jestem bardzo zadowolona. Wszystko u nas ok. Wyniki dobre, szybkie usg mi zrobił i znowu licytacja była, kiedy cesarkę ma mi zrobić. Ja chę na 7 grudnia, on przynajmniej tydzień później, gdyby nic się nie działo. A ja chcę na święta być koniecznie w domu. Nastęną wizytę mam 20 listopada i wtedy ktg będę miała robione. U nas to koszt 40zł + wizyta 100zł. I Acard jeszcze tylko miesiąc mam brać, później odstawiamy.

To lecę czytać...

[agasobo]

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny, to ja teraz zamulę trochę atmosferę...
Może którejś wyda się to straszne co napiszę, ale...

Czy to normalne jest? Bo ja się czuję jak wariatka przed samą sobą i przed wszystkimi...

Mysti, nie martw się, ja miałam tak jak się dowiedziałam, że to chłopczyk, a nie dziewczynka, popłakałam się, a później sobie wyrzucałam, że zamiast się cieszyć, że po ponad roku starań nam się udało, to ja jestem niezadowolona....