Niższy facet, co o tym myślicie?

[onatalka1993o]

Witam
co myślicie na temat niższego od Was chłopaka?
Sama mam taaakiego kochanego Miśka ale Jemu czasem głupio, że nie mogę ubrać obcasów bo muszę patrzeć na Niego, tyle, że mi to nie przeszkadza i choć próbowałam już wszystkiego, żeby Go przekonać to nic z tego, uparciuch i tyle
Nie jest to duża różnica bo może jakies 3-4 cm, poza tym jest mi to na ręke gdyż mam problemy z kręgosłupem i nie jest to wskazane...
Aleee jak Jegoo przekonać? ;>

[_ema_]

Napisane przez onatalka1993o

Witam
co myślicie na temat niższego od Was chłopaka?
Sama mam taaakiego kochanego Miśka ale Jemu czasem głupio, że nie mogę ubrać obcasów bo muszę patrzeć na Niego, tyle, że mi to nie przeszkadza i choć próbowałam już wszystkiego, żeby Go przekonać to nic z tego, uparciuch i tyle
Nie jest to duża różnica bo może jakies 3-4 cm, poza tym jest mi to na ręke gdyż mam problemy z kręgosłupem i nie jest to wskazane...
Aleee jak Jegoo przekonać? ;>

Nie przekonuj, dla faceta wzrost zazwyczaj jest kwestią drażliwą,więc nic na siłę Mój jest ze mną równy, po założeniu przeze mnie szpilek jest jakieś kilkanaście cm niższy, ale uwielbia takie buty i sam mnie wręcz namawia do noszenia tylko takiego obuwia, więc mam ten komfort, że nie razi go to kiedy jestem wyższa. Natomiast gdyby był to dla niego problem to raczej bym odpuściła, jest wiele pięknych płaskich butów - i jaka to wygoda

[HolaChica]

Wcale go nie przekonuj. Po co ma się czuć niekomfortowo? 4cm + jakieś 8 cm obcasu da naprawdę sporą różnicę i oboje będziecie czuli się z tym nie najlepiej.
Wiem co mówię, bo sama byłam w związku z chłopakiem niższym od siebie i było to dla mnie ogromnie trudne do zaakceptowania. Ale podkreślam - byłam.

Pozdrawiam

[onatalka1993o]

noo jeżeli chodzi o wygodę to bez porównania i tak jak wspomniałam na bóle mojego kręgosłupa o wiele lepiej jest chodzić na płaskim obcasie ;-)

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

z zaakceptowaniem akurat nie ma problemu boo on jest najukochańszym facetem pod słońcem i bez względu na wzrost go nie zamienię ;-)

[mary_poppins]

Przy bólach kręgosłupa nie ma o czym mówić, nie powinnaś w ogóle nosić obcasów - W OGÓLE. Tym bardziej jest to na rękę Twojemu chłopakowi - to dobrze, chociaż pilnuj się żeby nie popaść w przesadę, bo partnerki wyższe od swoich facetów często zaczynają się podświadomie garbić, żeby zmniejszyć różnicę między nimi a facetem Unikaj tego, nie rozkminiaj tematu, nie rób uwag - chłopak się przyzwyczai i przeboleje

[Capresse]

Moja przyjaciółka ma faceta o 6 cm niższego. Są świetną parą, ona czasami ubiera obcasy, a on z czasem trwania ich związku zdystansował się do swojego wzrostu i potrafi z niego żartować. I nie ma problemu z tym, że ona ubiera szpilki. A mój niski kolega zawsze mawiał: "Przecież jak się leży to nie widać.."

[onatalka1993o]

noo na początku się garbiłam ale kilka uwag od rodziców i pomogło i nie robię mu uwag bo wiem jakie to jest dla Niego ważne tzn jest to temat tabu ;-)

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Capresse

Moja przyjaciółka ma faceta o 6 cm niższego. Są świetną parą, ona czasami ubiera obcasy, a on z czasem trwania ich związku zdystansował się do swojego wzrostu i potrafi z niego żartować. I nie ma problemu z tym, że ona ubiera szpilki. A mój niski kolega zawsze mawiał: "Przecież jak się leży to nie widać.."

hehehe chłopak ma poczucie humoru

[chwast]

Ja nic o tym nie myślę, raczej nie obchodzi mnie czy Kaśka ma Tomka, który jest niższy o 4 cm czy 10 cm. To nic nienormalnego. Fakt, może rzadziej się to zdarza, ale to dlatego, że sporo jest facetów wysokich i niskich kobiet. Ale dla mnie to nie wygląda dziwnie/nie jest to anomalia. No chyba, że facet miałby 1,30 a kobietka 1,90 no to co innego :P

[Capresse]

Napisane przez onatalka1993o

noo na początku się garbiłam ale kilka uwag od rodziców i pomogło i nie robię mu uwag bo wiem jakie to jest dla Niego ważne tzn jest to temat tabu ;-)

No to musicie sprawę rozegrać tak, żeby nie był to temat tabu

[normalnyFacet]

No ten z playboya Hefner otacza się laskami od niego wyższymi i co jakiś problem to jest?

poza tym jak już bierzemy pod uwagę różnicę to liczy się ta bez obuwia
Poza tym w szpilkach nie każda non stop lata

u mnie kobieta jak założy szpile to jest ze mną równa, już wtedy ludzie się dziwnie gapią, a przecież jak założy coś płaskiego to czoło mogę jej całować hehe

[onatalka1993o]

Napisane przez normalnyFacet

No ten z playboya Hefner otacza się laskami od niego wyższymi i co jakiś problem to jest?

poza tym jak już bierzemy pod uwagę różnicę to liczy się ta bez obuwia
Poza tym w szpilkach nie każda non stop lata

u mnie kobieta jak założy szpile to jest ze mną równa, już wtedy ludzie się dziwnie gapią, a przecież jak założy coś płaskiego to czoło mogę jej całować hehe

ale czy Tobie jako mężczyźnie przeszkadzała by wyższa kobieta? ;>
ehh która nie lubi buziaków w ' cółko '

[normalnyFacet]

Napisane przez onatalka1993o

ale czy Tobie jako mężczyźnie przeszkadzała by wyższa kobieta? ;>
ehh która nie lubi buziaków w ' cółko '

Miałem dziewczynę o 5 cm wyższą i nie robiłem z tego problemu

[onatalka1993o]

Napisane przez normalnyFacet

Miałem dziewczynę o 5 cm wyższą i nie robiłem z tego problemu

i to jest satysfakcjonująca odpowiedź ;-)

[confused women]

Całkiem niedawno spotykałam się z niskim facetem, praktycznie mojego wzrostu, gdzie sama jestem raczej niewysoka-nawet jak na kobietę. Niby nie był to problem ani tym bardziej powód naszego rozstania, ale jednak na początku gdy założyłam obcasy oboje czuliśmy się dziwnie..
Wg mnie trzeba do tego podchodzić na luzie, a nawet starać się obracać to w żart Na pewno nie jest to przeszkoda w tworzeniu udanego związku, chyba, że facet sam robi z tego problem..

[leniwca]

Mój TŻ jest w moim wzroście. Więc nawet jak ubiorę buty na niskim obcasie to sięga mi do ucha. Wtedy to ja całuje go czule w czółko i mówię 'moje maleństwo'
Ma kompleksy na tym punkcie, ale wie, że mi to nie przeszkadza, całkowicie go akceptuje, więc moje dogryzki i żarciki traktuje z dystansem.

Ja nie czuję się przy nim źle czy nieswojo, jak mam obcasy. Zresztą i tak rzadko je noszę.

[Candy_lips]

Napisane przez onatalka1993o

Witam
co myślicie na temat niższego od Was chłopaka?
Sama mam taaakiego kochanego Miśka ale Jemu czasem głupio, że nie mogę ubrać obcasów bo muszę patrzeć na Niego, tyle, że mi to nie przeszkadza i choć próbowałam już wszystkiego, żeby Go przekonać to nic z tego, uparciuch i tyle
Nie jest to duża różnica bo może jakies 3-4 cm, poza tym jest mi to na ręke gdyż mam problemy z kręgosłupem i nie jest to wskazane...
Aleee jak Jegoo przekonać? ;>

Sama miałam niższego chłopaka o parę cm. Nie przeszkadzało mi to. Obcasów nie noszę, ale z tym też nie byłoby problemu.

Po prostu musisz go zapewnić, że nie powinien wtedy czuć się głupio, Ty i tak czujesz się przy nim bezpiecznie i jest dla Ciebie męski. Po prostu żeby nie przejmował się czym czym nie warto się przejmować

[onatalka1993o]

dziękuję Wam bo i mnie troche podbudowałyście a będę się starała, żeby i on czuł się wkońcu normalnie ;-)

[laisla]

Niscy faceci są często bardzo fajni bo nie mają poprzewracane w głowach przez swoją "przystojność" i pewność siebie (tak, tak, wzrost to ich słaby punkt), takie mam obserwacje Ja akurat osobiście zawsze wolałam wielkoludów (bo idąc z równym lub z niższym za rękę czułabym się jakbym szła z dzieckiem )ale widzę sporo par, coraz więcej nawet gdy ludzie się takimi głupotami nie zajmują i po prostu cieszą sobą.

[Clemence]

Nic na siłę.
Pogadajacie o tym,nie chce to odpuść chwilowo i tyle.
Ja miałam niższego chłopaka,naprawdę niskiego który miał poniżej 160 i mu nie przeszkadzały obcasy :P chociaż każdy facet który jest niski będzie miał to na uwadze.. gdzieś tam to w Nim jest.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez laisla

Niscy faceci są często bardzo fajni bo nie mają poprzewracane w głowach przez swoją "przystojność" i pewność siebie (tak, tak, wzrost to ich słaby punkt), takie mam obserwacje Ja akurat osobiście zawsze wolałam wielkoludów (bo idąc z równym lub z niższym za rękę czułabym się jakbym szła z dzieckiem )ale widzę sporo par, coraz więcej nawet gdy ludzie się takimi głupotami nie zajmują i po prostu cieszą sobą.

Masz rację

[poldzik]

..hehe... moj tz jest ode mnie 4 cm nizszy - specjalnie ostatnio sie mierzylismy bo ja przekonana ze mam 160 cm wzrostu a on ze "na pewno masz 165 bo jestes troche wyzsza ode mnie". no coz, ja 162, on 158! nie znam bardziej meskiego faceta niz on.. sila charakteru, pewnosc siebie.. a jak zaloze wysokie obcasy to "jest dumny ze ma przy sobie taka laske"! nie zakladam szpilek tylko jak idziemy tanczyc - bo niewygodnie byc duzo wyzsza od partnera - plus jest taki ze nie bola mnie stopy

[Eldo_rado]

Napisane przez poldzik

sila charakteru, pewnosc siebie.. a jak zaloze wysokie obcasy to "jest dumny ze ma przy sobie taka laske"!

jakbym o swoim TŻ czytała też jest ode mnie niższy, nieznacznie ale jednak. ale jego charakter, ta niewiarygodna pewność siebie mi imponują i nie jest to żadne ale jestem super, po prostu zna swoją wartość. ze szpilkami też ma takie podejście- jesli mam ochotę nie przeszkadza mu to zupełnie. ba, podoba mu się to, jest dumny! i to jest fajne...

i widzę coraz więcej par, gdzie wyższa jest kobieta. uśmiecham się wtedy pod nosem, bo takich par jest naprawde dużo... nie liczy się wzrost jak ludzie się kochają

[Clemence]

Napisane przez poldzik

..hehe... moj tz jest ode mnie 4 cm nizszy - specjalnie ostatnio sie mierzylismy bo ja przekonana ze mam 160 cm wzrostu a on ze "na pewno masz 165 bo jestes troche wyzsza ode mnie". no coz, ja 162, on 158! nie znam bardziej meskiego faceta niz on.. sila charakteru, pewnosc siebie.. a jak zaloze wysokie obcasy to "jest dumny ze ma przy sobie taka laske"! nie zakladam szpilek tylko jak idziemy tanczyc - bo niewygodnie byc duzo wyzsza od partnera - plus jest taki ze nie bola mnie stopy

Witam w klubie

[Adrianna94]

Kiedy założę szpilki jestem wyższa od mojego TŻ, nie jest to dla nas żaden problem. Na co dzień jesteśmy równego wzrostu, R często powtarza, że chciałby być wyższy. Mimo to mówi, że podobam mu się w szpilkach i że lubi wysokie, długonogie dziewczyny Dla mnie wzrost nie stanowi żadnego problemu, na każdej wysokości (w szpilkach czy boso) jest nam razem cudownie

[dawidowskasia]

ja mam 1,60 z kawałkiem moj facet 1,93 i powiem szczerze,ze mógłby być ździebko niższy

[maszToCoChcesz]

skoro nie chcesz nosić szpilek, a różnica jest minimalna to dajcie sobie spokój i nie bierzcie tego do głowy tego się praktycznie nie zauważa

[TrueLook]

Widzę, że autorka ma podobny "problem" do mojego . Mój tż jest wyższy ode mnie o jakieś 3, może 4 centymetry i niestety jego wzrost bardzo mu przeszkadza, szczególnie wtedy, kiedy zakładam szpilki. Mi nie sprawia to żadnego problemu, nie uważam, żeby było to dziwne, bo naprawdę często widujemy pary równe wzrostowo lub takie, gdzie kobieta jest minimalnie wyższa Pozostaje mu chyba tylko w końcu to zaakceptować.

[201607040946]

ja mam 170 cm, partner 190, uwielbiam czuć się niską małą kobietką, a jak zakładam koturny (szpil nie nosze) i staje sie wyższa o jakies 10 cm, to czuję się "za wysoka", choc partner i tak jest wyższy.
no lubię wysokich facetów