MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[bober111]

Jak by nie patrzeć mały to mniejsze doznania a mały to 13-14cm. 11cm to nawet nie mały tylko nie wiadomo co.

[beznadziejny123]

Bober - specjalista od seksu chociaż nigdy go nie uprawiał. Spoko, kilkadziesiąt stron żalu jakiego to małego ty nie masz. Przejdźmy do następnego etapu. Co teraz zamierzasz zrobić? Bo chyba nie wylać następne kilkadziesiąt stron żalu? Niech nastąpi jakiś awans cywilizacyjny albo ewolucja. Może załóż stowarzyszenie pomocy małym fiutkom?

[normalnyFacet]

Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o „zalotach” i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.

Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca… tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu.

Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy – wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni.

Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała… powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem – te to dopiero były duże, ale wracając do nich… siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę… potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem.

Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi… aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi… po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali.

Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką… ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować… itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty… tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika…

Mama zemdlała…

[Jenna__]

Bober, wyjdź, to już się robi nudne. Nie wyciągasz wniosków, nie słuchasz, więc po co tu ciągle jesteś?

[bober111]

Jakich wniosków, z czego?

[lanavera]

Napisane przez bober111

Jakich wniosków, z czego?

yyy.... ze stu stron wątku pełnego tłumaczeń i informacji pisanych głównie dla twojej szacownej osoby? a do twojej głowy widzę nie dotarło ani jedno słowo.
tyle ludzi tu się produkowało tylko i wyłącznie dla ciebie, żeby ci wyjaśnić, wytłumaczyć wiele kwestii, których nie pojmujesz a także cię pocieszyć, a ty masz w ogóle czelność pytać 'z czego ty możesz wnioski wyciągać'?
nie gadaj, że z oczami też masz problem...

Dziwi mnie swoją drogą, że chętniej wyciągasz jakieś wnioski z oderwanych od rzeczywistości statystyk i zakłamanych informacji na sponsorowanych/amerykańskich forach, a nie chcesz słuchać ani wyciągać wniosków z głosu prawdziwych kobiet żyjących w twoim kraju, dookoła ciebie. Jakbyś nie skumał, te kobiety to wizażanki, które udzielały się w tym wątku.

[bober111]

Jakie pocieszanie tu wszyscy po mnie jadą od samego początku. Jak ktoś mi pisze że miał chłopaka z małym i ich seks był do dupy to wyciągam oczywisty wniosek że nie mogę być dobrym kochankiem i jak znajdę dziewczynę to będę się cały czas bał że mnie zostawi albo zdradzi tak jak kobieta która ma świadomość że nie podoba się swojemu facetowi. Nie moge liczyć na to że ktoś pokocha mnie całego i charakter i fizyczność.

[201607040946]

bober, a ty przystojny jesteś?

[201803090921]

Napisane przez bober111

Jakie pocieszanie tu wszyscy po mnie jadą od samego początku. Jak ktoś mi pisze że miał chłopaka z małym i ich seks był do dupy to wyciągam oczywisty wniosek że nie mogę być dobrym kochankiem i jak znajdę dziewczynę to będę się cały czas bał że mnie zostawi albo zdradzi tak jak kobieta która ma świadomość że nie podoba się swojemu facetowi. Nie moge liczyć na to że ktoś pokocha mnie całego i charakter i fizyczność.

Wyciągasz wnioski na podstawie jednego, konkretnego przypadku konkretnej pary? Odważnie i bez sensu.

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

yyy.... ze stu stron wątku pełnego tłumaczeń i informacji pisanych głównie dla twojej szacownej osoby? a do twojej głowy widzę nie dotarło ani jedno słowo.
tyle ludzi tu się produkowało tylko i wyłącznie dla ciebie, żeby ci wyjaśnić, wytłumaczyć wiele kwestii, których nie pojmujesz a także cię pocieszyć, a ty masz w ogóle czelność pytać 'z czego ty możesz wnioski wyciągać'?
nie gadaj, że z oczami też masz problem...

Dziwi mnie swoją drogą, że chętniej wyciągasz jakieś wnioski z oderwanych od rzeczywistości statystyk i zakłamanych informacji na sponsorowanych/amerykańskich forach, a nie chcesz słuchać ani wyciągać wniosków z głosu prawdziwych kobiet żyjących w twoim kraju, dookoła ciebie. Jakbyś nie skumał, te kobiety to wizażanki, które udzielały się w tym wątku.

Ty jesteś taką kobietą i sama pisałaś, że 20 cm to w sam raz dla ciebie, i że średnia to troche za mało a pocieszasz bobera, który ma jeszcze mniej

[lanavera]

Napisane przez bober111

Jakie pocieszanie tu wszyscy po mnie jadą od samego początku. Jak ktoś mi pisze że miał chłopaka z małym i ich seks był do dupy to wyciągam oczywisty wniosek że nie mogę być dobrym kochankiem i jak znajdę dziewczynę to będę się cały czas bał że mnie zostawi albo zdradzi tak jak kobieta która ma świadomość że nie podoba się swojemu facetowi. Nie moge liczyć na to że ktoś pokocha mnie całego i charakter i fizyczność.

Zabawne, chyba czytaliśmy różne wątki. Tutaj więcej postów pisały raczej kobiety, którym mały penis szczególnie nie przeszkadza. Niejednokrotnie pojawiały się wypowiedzi kobiet w związkach z facetami o małym penisie, w których było wyraźnie napisane, że seks z ich partnerem ich satysfakcjonuje, bo się kochają, starają, facet ma technikę, jest czuły i w ogóle to jej nie przeszkadza. Śledzę ten wątek od dawna i takie wypowiedzi naprawdę się pojawiały, ale ty postanowiłeś je wszystkie ignorować.

Napisane przez poiuyp

Ty jesteś taką kobietą i sama pisałaś, że 20 cm to w sam raz dla ciebie, i że średnia to troche za mało a pocieszasz bobera, który ma jeszcze mniej

Świetnie, ale oprócz mnie jest wiele innych kobiet, wypowiedzi i opinii w tym wątku, który jakoś tak masochistycznie czytam od długiego czasu.
Poza tym owszem, tak napisałam, bo miałam "szczęście" w życiu i jakoś tak trafiałam na partnerów z dużymi penisami. Nie wiem, jak to jest z małym, więc po prostu mogę powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń, że moja obecna sytuacja mi odpowiada. Ale wcale nie zakładam przez to z góry, że z małym byłoby mi gorzej. Swoją drogą 20cm to jest chyba max jaki bym zniosła, bo to byłoby już po prostu bolesne.
Przede wszystkim to, że mi/Kasi/Bożence odpowiada większy penis, to nie oznacza, że Agnieszce/Stasi odpowiadać nie będzie - są dziewczyny, które wolą małe, i pisały to tu wielokrotnie.

A w ogóle to odczep się, przepraszam że chcę pomóc biednemu zakompleksionemu chłopakowi. I mam prawo go pocieszać, choćbym sama miała partnera z 40 cm monstrum, bo problem bobera leży w głowie a nie penisie. Ech... człowiek chce pomóc, a i tak mu kubeł zimnej wyleją...

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

Zabawne, chyba czytaliśmy różne wątki. Tutaj więcej postów pisały raczej kobiety, którym mały penis szczególnie nie przeszkadza. Niejednokrotnie pojawiały się wypowiedzi kobiet w związkach z facetami o małym penisie, w których było wyraźnie napisane, że seks z ich partnerem ich satysfakcjonuje, bo się kochają, starają, facet ma technikę, jest czuły i w ogóle to jej nie przeszkadza. Śledzę ten wątek od dawna i takie wypowiedzi naprawdę się pojawiały, ale ty postanowiłeś je wszystkie ignorować.


Świetnie, ale oprócz mnie jest wiele innych kobiet, wypowiedzi i opinii w tym wątku, który jakoś tak masochistycznie czytam od długiego czasu.
Poza tym owszem, tak napisałam, bo miałam "szczęście" w życiu i jakoś tak trafiałam na partnerów z dużymi penisami. Nie wiem, jak to jest z małym, więc po prostu mogę powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń, że moja obecna sytuacja mi odpowiada. Ale wcale nie zakładam przez to z góry, że z małym byłoby mi gorzej. Swoją drogą 20cm to jest chyba max jaki bym zniosła, bo to byłoby już po prostu bolesne.
Przede wszystkim to, że mi/Kasi/Bożence odpowiada większy penis, to nie oznacza, że Agnieszce/Stasi odpowiadać nie będzie - są dziewczyny, które wolą małe, i pisały to tu wielokrotnie.

A w ogóle to odczep się, przepraszam że chcę pomóc biednemu zakompleksionemu chłopakowi. I mam prawo go pocieszać, choćbym sama miała partnera z 40 cm monstrum, bo problem bobera leży w głowie a nie penisie. Ech... człowiek chce pomóc, a i tak mu kubeł zimnej wyleją...

Skoro miałaś szczęście to gdybyś miała faceta z małym tzn. że miałabyś pecha.A jakiego miałaś najmniejszego?
Powyżej 20 jest bardzo mało.
Tych co wolą duże jest zdecydowanie więcej.
Gdyby miał taki rozmiar jaki by chciał to by nie miał żadnego problemu

I na jakiej podstawie myślałaś, że średnia to 18 cm?

[bober111]

Napisane przez kaguya

bober, a ty przystojny jesteś?

a skąd

[201607040946]

a to szkoda, bo gdybyś był, to 11 cm nie byłoby takie straszne:brzydal :

[bober111]

Napisane przez lanavera

Świetnie, ale oprócz mnie jest wiele innych kobiet, wypowiedzi i opinii w tym wątku, który jakoś tak masochistycznie czytam od długiego czasu.

Oyórz to wciąż czytam takie teksty ja lubię duże i grube ale napewno są kobiety które lubią chude i krótkie, ja lubię wysokich i umięśninych ale napewno są kobiety które lubią niskich i grubych, ja lubię jak facet ma zdrowe ładny uśmiech ale na pewno są kobiety które lubią krzywy zgryz i krzywe jedynki, i tak w kółko i oczywiście każdy brzydki człowiek znajdzie kogoś kto będzie się ślinił na jego widok.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez lanavera

A w ogóle to odczep się, przepraszam że chcę pomóc biednemu zakompleksionemu chłopakowi. I mam prawo go pocieszać, choćbym sama miała partnera z 40 cm monstrum, bo problem bobera leży w głowie a nie penisie. Ech... człowiek chce pomóc, a i tak mu kubeł zimnej wyleją...

ale przez to jesteś niewiarygodna
a takie pocieszanie nic nie da bo i tak będę się musiał sam przekonać i pewnie się przekonam że 11cm się do niczego nie nadaje jedyna korzyś to taka że przynajmniej bym się nie zamartwiał przed a dopiero po

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez poiuyp

Powyżej 20 jest bardzo mało.

jeśli odrzucimy facetów z problemami hormonalnym i urazami to tych powyżej 20 jest na pewno więcej niż poniżej 11cm

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez kaguya

a to szkoda, bo gdybyś był, to 11 cm nie byłoby takie straszne:brzydal :

generalnie przystojniejsi i bardziej męscy faceci mają większe raz to oni mająwięcej testosteronu a dwa jeśli się zdrowo rozwijali to i penis się lepiej rozwinął

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez lanavera

Niejednokrotnie pojawiały się wypowiedzi kobiet w związkach z facetami o małym penisie, w których było wyraźnie napisane, że seks z ich partnerem ich satysfakcjonuje, bo się kochają, starają

No ja też tu widziałem takie teksty że facet jest słaby albo słabszy w łóżku niż poprzedni ale go kocham i przecież go nie zostawię ciekawe jaki jest dalszy ciąg tych historii zdrada czy go zostawiają jak frustracja się nagromadzi. A ich partnerzy pewnie i tak mają więcej niż 11cm.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Widzę że styl życia młodych osób jest taki że wiążą się w związki trwajace kilka lat i zmieniają partenrów co jakiś czas albo uprawiają bez krępacji seks z przypadkowymi osobami albo z kolegami bez zobowiązań. Dla mnie takie coś było niedopuszczalne zawsze miałe takie przekonanie że nie mógłbym tego robić z kimś kogo bym dobrze nie znał i nie związałbym się z kimś co do kogo nie miałbym naprawdę poważnych planów. To pewnie przez to że nie przeżyłem nastoletniej miłości i rozstania bo pewnie wtedy szybciej by mi się zmieniła optyka. Ciężko tu znaleźć wizażankę która by miała 25 lat i nie miałą kilku związków za sobą. I właśnie prze to utraciłem szansę żeby być szczęśliwy z jakąś młodą niedoświadczoną dziewczyną przez te pare lat bo taka cieszyłaby się raczej tym że moglibyśmy się razem uczyć seksu i nie miałaby wtedy jeszcze takich ukierunkowanych wymagań któym z 11cm nie można sprostać. Czyli mimo małego penisa można mieć szczęśliwy nastolacki związek ale tylko z niedoświadczoną. Któraś tutaj pisała że jej pierwszy partner miałmałego i wtedy to jej nie przeszkadzało.

[lanavera]

Napisane przez poiuyp

Skoro miałaś szczęście to gdybyś miała faceta z małym tzn. że miałabyś pecha.A jakiego miałaś najmniejszego?
Powyżej 20 jest bardzo mało.
Tych co wolą duże jest zdecydowanie więcej.
Gdyby miał taki rozmiar jaki by chciał to by nie miał żadnego problemu

I na jakiej podstawie myślałaś, że średnia to 18 cm?

Dlatego właśnie napisałam "szczęście" w cudzysłowiu, geniuszu - bo to tylko taka forma językowa. Nie oznacza to, że spotykanie tylko dużych penisów na swej drodze życia to prawdziwe szczęście.
Nie wiem, 'jakiego miałam najmniejszego' bo nie mierzyłam nigdy, zresztą wolę nie odpowiadać na takie szczegółowe pytania ze względów osobistych i proszę o uszanowanie tego.

Domyślam się i sądzę, ze nigdy takiego nie spotkałam. Ale z tej prawdy nic nie wynika. Modelek Victoria's Secret też jest mało. I co z tego?

Stwierdzenie 'wolę duże' jest obdarte z życiowego podejścia - bo w łóżku oprócz wielkości penisa, piersi, pięknego ciała liczy się też miłosć, czułość, zaangażowanie, technika. Na wpływ życia seksualnego mają też sytuacje pozornie z nim nie związnanie i po prostu relacje między partnerami. Seks to coś więcej niż 'penis włóż-wyjmij-włóż-wyjmij". Dlatego takie gadanie, że kobiety wolą duże jest bez sensu - jakby mieć do wyboru faceta z dużym ale słabego aroganta bez techniki, czułości i podejścia - a faceta z małym, ale zaangażowanego, ubóstwiającego mnie i czułego, kochanego - myślę, ze większość lub na pewno spora część kobiet wybrałaby drugą opcję. A na pewno ja bym tak wybrała.

No właśnie cały problem polega na tym, że on tak myśli ity już widzę też, a nie macie racji - jest wielu mężczyzn z małymi penisami którzy prowadzą normalne życie (także seksualne) i nie mają tylu kompleksów. Świat nie jest idealny i jest wiele takich jak bober tylko nie każdy przywiązuję taką wagą do jednego organu ciała i do jednej sfery życia (seksualności) bo jest ich wiele więcej i są równie ważne. Z pełną świadomością tego, że bober ma 11 cm we wzwodzie, uważam, że jego problem leży w głowie, podejściu. Każdy ma jakiś defekt - mniejszy, większy, ale często nie da się tego zmienić i trzeba to zaakceptować. Istnieje wiele szczęśliwych ludzi, którzy nie mają nóg lub rąk, ale postanowili się nie załamywać i ich życie nie jest tak żałosne, jak bober by chciał. Przykład? Mówisz i masz - http://www.youtube.com/user/tishaunarmed
Myślę, że ona ma dużo gorzej w życiu niż bober, a tak nie pierdzieli jak on.

A skąd ty wytrzasnąłeś info, że ja uważam, że 18cm to jakaś średnia? To jest sporo powyżej normy.

[bober111]

I Jena i lanavera i Sziket i inne wy mnie nie zrozumiecie bo macie sto razy lepsze życie seksualne i wogóle czyli normalne bo przeciętny chłopak i przeciętna dziewczyna mają za☠☠☠isty seks bo on z natury jest za☠☠☠isty jeśli fizycznie ludzie są w normie dla was to jest coś banalnego nad czym się nie zastanawiacie nawet nie umiecie się tym do końćza cieszyć tak jak tym że macie nogi i możecie chcodzić.
A ja nie tyle co nie mam tego tylko poprostu nie mogę mieć no i nie miałem jak dotąd mimo mimo że już od paru ładnych lat moi rówieśnicy uprawiając seks poznali go do tego stopnia że jest dla nich zwykłą czynnościa jak kino czy pizza. Pewnie gdy się spotykają gdzieś na piwie albo jakiejś domówce to otwarcie żartują sobie na jego temat ja na szczęscie tego nie słyszę bo nigdzie nie wychodzę bo pewnie miałbym po takimś czymś okropnego doła i musiałbym się upić żeby nie myśleć. I tak już wszystko przepadło najlepsze lata w przypadku mężczyzny jeśli chodzi o seks, a w moim przypadku na pewno najlepsze bo sam widzę że jestem coraz mniej sprawny i jeśli nawet za trzy lata miałbym dziewczynę to obawiam się ze będę miał ochotę raz na dwa tygodnie a po 40 zosatnę impotentem.

[Jenna__]

Ciągle do Ciebie nie dociera, że ludzie muszą się w łóżku dobrać? I że duży/mały to pojęcia relatywne? A poza penisem mężczyzna ma jeszcze inne cechy, nie tylko fizyczne? I to wszystko tworzy spójną całość. Ludzi nie ocenia się pod kątem 1 cechy, bo gdyby tak było, to wszyscy byliby samotnymi marudami jak Ty. W końcu każdy z nas ma wady, mankamenty, jak zwał, tak zwał. I każdy ma prawo do szczęścia, niezależnie od tego, jakiego ma penisa, jaką ma sylwetkę, jakie ma zęby czy nos. Jesteś żałosny i to Twój największy problem. Szkoda mi Ciebie i ludzi, którzy muszą z Tobą przebywać na co dzień.

[improbable]

Napisane przez lanavera

Stwierdzenie 'wolę duże' jest obdarte z życiowego podejścia - bo w łóżku oprócz wielkości penisa, piersi, pięknego ciała liczy się też miłosć, czułość, zaangażowanie, technika. Na wpływ życia seksualnego mają też sytuacje pozornie z nim nie związnanie i po prostu relacje między partnerami. Seks to coś więcej niż 'penis włóż-wyjmij-włóż-wyjmij". Dlatego takie gadanie, że kobiety wolą duże jest bez sensu - jakby mieć do wyboru faceta z dużym ale słabego aroganta bez techniki, czułości i podejścia - a faceta z małym, ale zaangażowanego, ubóstwiającego mnie i czułego, kochanego - myślę, ze większość lub na pewno spora część kobiet wybrałaby drugą opcję. A na pewno ja bym tak wybrała.

Sedno

[lanavera]

Napisane przez bober111

Oyórz to wciąż czytam takie teksty ja lubię duże i grube ale napewno są kobiety które lubią chude i krótkie, ja lubię wysokich i umięśninych ale napewno są kobiety które lubią niskich i grubych, ja lubię jak facet ma zdrowe ładny uśmiech ale na pewno są kobiety które lubią krzywy zgryz i krzywe jedynki, i tak w kółko i oczywiście każdy brzydki człowiek znajdzie kogoś kto będzie się ślinił na jego widok.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------


ale przez to jesteś niewiarygodna
a takie pocieszanie nic nie da bo i tak będę się musiał sam przekonać i pewnie się przekonam że 11cm się do niczego nie nadaje jedyna korzyś to taka że przynajmniej bym się nie zamartwiał przed a dopiero po

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------


jeśli odrzucimy facetów z problemami hormonalnym i urazami to tych powyżej 20 jest na pewno więcej niż poniżej 11cm

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------


generalnie przystojniejsi i bardziej męscy faceci mają większe raz to oni mająwięcej testosteronu a dwa jeśli się zdrowo rozwijali to i penis się lepiej rozwinął

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------


No ja też tu widziałem takie teksty że facet jest słaby albo słabszy w łóżku niż poprzedni ale go kocham i przecież go nie zostawię ciekawe jaki jest dalszy ciąg tych historii zdrada czy go zostawiają jak frustracja się nagromadzi. A ich partnerzy pewnie i tak mają więcej niż 11cm.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Widzę że styl życia młodych osób jest taki że wiążą się w związki trwajace kilka lat i zmieniają partenrów co jakiś czas albo uprawiają bez krępacji seks z przypadkowymi osobami albo z kolegami bez zobowiązań. Dla mnie takie coś było niedopuszczalne zawsze miałe takie przekonanie że nie mógłbym tego robić z kimś kogo bym dobrze nie znał i nie związałbym się z kimś co do kogo nie miałbym naprawdę poważnych planów. To pewnie przez to że nie przeżyłem nastoletniej miłości i rozstania bo pewnie wtedy szybciej by mi się zmieniła optyka. Ciężko tu znaleźć wizażankę która by miała 25 lat i nie miałą kilku związków za sobą. I właśnie prze to utraciłem szansę żeby być szczęśliwy z jakąś młodą niedoświadczoną dziewczyną przez te pare lat bo taka cieszyłaby się raczej tym że moglibyśmy się razem uczyć seksu i nie miałaby wtedy jeszcze takich ukierunkowanych wymagań któym z 11cm nie można sprostać. Czyli mimo małego penisa można mieć szczęśliwy nastolacki związek ale tylko z niedoświadczoną. Któraś tutaj pisała że jej pierwszy partner miałmałego i wtedy to jej nie przeszkadzało.

AAAAAAAAAAAAAAA! skomentowałam prawie całą tą wypowiedz zdanie po zdaniu, i nagle przeglądarkę szlag trafił... skasowało się... ech chyba nie jest mi dane cię pocieszać przecież jestem nie wiarygodna. szkoda, bo tyle mądrych rzeczy napisałam.

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

A skąd ty wytrzasnąłeś info, że ja uważam, że 18cm to jakaś średnia? To jest sporo powyżej normy.

Z tematu "Najgorszy seks w życiu"
[COLOR="rgb(65, 105, 225)"]
Dlatego takie gadanie, że kobiety wolą duże jest bez sensu - jakby mieć do wyboru faceta z dużym ale słabego aroganta bez techniki, czułości i podejścia - a faceta z małym, ale zaangażowanego, ubóstwiającego mnie i czułego, kochanego - myślę, ze większość lub na pewno spora część kobiet wybrałaby drugą opcję. A na pewno ja bym tak wybrała.[/COLOR]

A jeśli różnił by ich jedynie rozmiar?

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

[QUOTE=lanavera;37351109]
Stwierdzenie 'wolę duże' jest obdarte z życiowego podejścia - bo w łóżku oprócz wielkości penisa, piersi, pięknego ciała liczy się też miłosć, czułość, zaangażowanie, technika. Na wpływ życia seksualnego mają też sytuacje pozornie z nim nie związnanie i po prostu relacje między partnerami. Seks to coś więcej niż 'penis włóż-wyjmij-włóż-wyjmij". Dlatego takie gadanie, że kobiety wolą duże jest bez sensu -jakby mieć do wyboru faceta z dużym ale słabego aroganta bez techniki, czułości i podejścia - a faceta z małym, ale zaangażowanego, ubóstwiającego mnie i czułego, kochanego - myślę, ze większość lub na pewno spora część kobiet wybrałaby drugą opcję. A na pewno ja bym tak wybrała.

Twój chłopak taki jest?

[lanavera]

Napisane przez poiuyp

Z tematu "Najgorszy seks w życiu"
No to coś chyba źle przeczytałeś, średnia 18 to chyba w Sudanie.
[COLOR="rgb(65, 105, 225)"]
Dlatego takie gadanie, że kobiety wolą duże jest bez sensu - jakby mieć do wyboru faceta z dużym ale słabego aroganta bez techniki, czułości i podejścia - a faceta z małym, ale zaangażowanego, ubóstwiającego mnie i czułego, kochanego - myślę, ze większość lub na pewno spora część kobiet wybrałaby drugą opcję. A na pewno ja bym tak wybrała.[/COLOR]

A jeśli różnił by ich jedynie rozmiar?

Nie wiedziałabym o ich rozmiarach, dopóki nie zaczęlibyśmy się spotykać na poważniej, więc sytuacja jest całkowicie oderwana od rzeczywistości. Nie zaglądam nikomu do majtek 'na dzień dobry'.
Ale ok - hipotetycznie jakbym miała wybrać między dwoma kolesiami o równie fajnym charakterze, ładnym ciele ale różnych wielkościowo penisach to wybrałam tego, który... jest dla milszy i czymś mnie zauroczył.

Naprawdę, takie jest życie - nie kręci się tylko wokół seksu. To tylko miły dodatek, nie sens wszystkiego.

Swoją drogą, to widzę, że bober ma adwokata albo przynajmniej kompana w boju

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

Nie wiedziałabym o ich rozmiarach, dopóki nie zaczęlibyśmy się spotykać na poważniej, więc sytuacja jest całkowicie oderwana od rzeczywistości. Nie zaglądam nikomu do majtek 'na dzień dobry'.

Skoro jest oderwana to czemu ją podałaś???

Napisałaś w tamtym temacie że średni to 18

[lanavera]

Napisane przez poiuyp

1. Skoro jest oderwana to czemu ją podałaś???

2. Napisałaś w tamtym temacie że średni to 18

1. Bo hipotetyzujemy, chciałam tylko zaznaczyć, że to jest oderwane od rzeczywistości. I odpowiedziałam na twoje pytanie.

2. Przytocz w takim razie moją wypowiedź, bo chyba coś nieźle pokręciłeś.

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

1. Bo hipotetyzujemy, chciałam tylko zaznaczyć, że to jest oderwane od rzeczywistości. I odpowiedziałam na twoje pytanie.

2. Przytocz w takim razie moją wypowiedź, bo chyba coś nieźle pokręciłeś.

Post 346.
też uważam że najlepszy rozmiar to chyba średni czyli w moim mniemaniu 18 z odchyleniami po 2 centy w każdą stronę. choć 20 to już całkiem konkretny i w sam raz dla mnie

"Nie wiedziałabym o ich rozmiarach, dopóki nie zaczęlibyśmy się spotykać na poważniej"
Możesz napisać ile jaki był przedział w cm i ile ich było

[201607040946]

dla mnie seks jest NIEODŁĄCZNĄ częscią życia, MUSI być, nie ma opcji na nie. to jak powietrze czy jedzenie. koniec kropka. nie dodatek, nie urozmaicenie.

[lanavera]

Napisane przez poiuyp

Post 346.
też uważam że najlepszy rozmiar to chyba średni czyli w moim mniemaniu 18 z odchyleniami po 2 centy w każdą stronę. choć 20 to już całkiem konkretny i w sam raz dla mnie

No dobrze, w moim mniemaniu to jest średni (przedział 16-19 powiedzmy) choć może powinnam jednak napisać duży. Jest średni DLA MNIE w każdym razie, a nie napisałam, że 18cm to jakaś ŚREDNIA. Nie zrozumieliśmy się.

Wycofuję się z dyskusji, bo od roku absolutnie nic się w niej nie zmieniło, a teraz doszedł jeszcze jeden kamiennogłowy, równie trudny jak bober z tego co widzę. Dobrze panowie - jeśli to jest to, co chcecie usłyszeć, to już wam nic nie pomoże.

[ARAKSJEL]

Napisane przez lanavera

Jest średni DLA MNIE

Ile by musiał mierzyć by dochrapać się miana DUŻY ?tak z ciekawości pytam

[poiuyp]

Napisane przez lanavera

No dobrze, w moim mniemaniu to jest średni (przedział 16-19 powiedzmy) choć może powinnam jednak napisać duży. Jest średni DLA MNIE w każdym razie, a nie napisałam, że 18cm to jakaś ŚREDNIA. Nie zrozumieliśmy się.

Wycofuję się z dyskusji, bo od roku absolutnie nic się w niej nie zmieniło, a teraz doszedł jeszcze jeden kamiennogłowy, równie trudny jak bober z tego co widzę. Dobrze panowie - jeśli to jest to, co chcecie usłyszeć, to już wam nic nie pomoże.

Dlatego że taki ma twój chłopak??A jakby miał 24 to 20 było by mało??
To 15 czyli średnia krajowa to dla ciebie MAŁY.

[FiziMizi]

Napisane przez poiuyp

Skoro miałaś szczęście to gdybyś miała faceta z małym tzn. że miałabyś pecha.A jakiego miałaś najmniejszego?
Powyżej 20 jest bardzo mało.
Tych co wolą duże jest zdecydowanie więcej.
Gdyby miał taki rozmiar jaki by chciał to by nie miał żadnego problemu

I na jakiej podstawie myślałaś, że średnia to 18 cm?

A ja się wtrącę i zapytam czy wiesz co to jest cudzysłów?
Bo ja jakoś dobrze zrozumiałam sens wypowiedzi a Ty chyba się nudzisz w domu i postanowiłeś się poczepiać sie dziewczyny, która chce dobrze.