Studia dla flegamtyka.

[Nyappy]

Witam.

Otóż zaczynam myśleć nad kierunkiem studiów. Znalazłam informację, że przy szukaniu nie kierujemy się jedynie umiejętnościami (ścisłe, humanistyczne), zainteresowaniami, ale temperamentem.
Jeśli ktoś jest w temacie to proszę o radę.


Jestem stuprocentowym flegmatykiem. Boję się pracy, w której trzeba podejmować szybkie decyzje, w której nie ma określonego grafiku.

Szukam pracy dla stuprocentowego flegmatyka. Im bardziej nudna i dłużąca się tym lepiej.

Może coś przy papierach? Myślałam o studiach na archiwistyce i zarządzaniu dokumentacją. Albo księgowość. Kierunków studiów jest mnóstwo, ale mnie interesują tylko takie, gdzie moje zadania są jasno określone i nie wymagające zbyt dużej kreatywności. Nie musi to być praca biurowa, no cokolwiek.

Czy możecie polecić jakiś konkretny kierunek?

[kawa_zmlekiem]

bibliotekoznawstwo? sama też jestem flegmatykiem, studiuję prawo i jest mi tu bardzo dobrze

[mm444]

Treść usunięta

[Nyappy]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Wiem, że kierunek studiów może mieć niewiele wspólnego z późniejszą pracą, ale mając już jakieś kwalifikacje postarałabym się o jakieś konkretne stanowisko. Chodzi o to, że wiem czego chcę, ale zupełnie się nie orientuję gdzie mogę to znaleźć.


No więc przedmioty humanistyczne (polski, języki, historia itp.) to mój konik, zdecydowanie. Nigdy nie miałam z nimi problemu, lubię je. Można powiedzieć, że fascynuję się sztuką, literaturą, datami, ale wiem, że to niestety nie są zbyt przyszłościowe kierunki.
Przedmioty ścisłe.. nie lubię ich, ale jestem w stanie je ogarnąć jeśli się za siebie wezmę. Przecież wiadomo, że jeśli przyjdzie mi coś liczyć to mogę korzystać z programów komputerowych. Ale jednak nie szłabym w kierunku, gdzie umiejętności ścisłowca są konieczne jak nie wiem.. architekt. Zdecydowanie nie.

Wole pracować sama, ale gdyby trafiło się inaczej to nie narzekałabym, o ile moje obowiązki byłyby nadal jasno określone i nikt nie wchodziłby mi zbytnio w paradę. Jeśli chodzi o kontakt z klientem to raczej zdecydowanie nie. Sądzę, że przy tym liczy się kreatywność, szybkie podejmowanie decyzji. To nie jest zajęcie dla flegmatyka.

Trudno tak dokładnie się opisać, bo jak mówię, nie mam jakichś twardo określonych wymagań.

[Nyappy]

Napisane przez elorapik

No to wychodzi na prawo. W większych miastach zapotrzebowanie na prokuratorów, adwokatów itp. jest spore. Co nie oznacza, że będzie łatwo ... ale po kilku latach od ukończenia studiów da się sensownie wyżyć z pensji ...

Nie ma sensu isc na studia, po których o pracę będzie ciężko ... lepiej od razu zatrudnić się makdonaldzie i smażyc hamburgery ... praca powtarzalna itp

Przecież wiem, że studia po coś się robi. Ale te 'nudne' kierunki są moim zdaniem przyszłościowe. Jeśli chodzi o prawo to mocno się nad nim zastanawiam, ale obawiam się, że mogę nie dawać rady z tak ciężkim kierunkiem..

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Nyappy

Przecież wiem, że studia po coś się robi. Ale te 'nudne' kierunki są moim zdaniem przyszłościowe. Jeśli chodzi o prawo to mocno się nad nim zastanawiam, ale obawiam się, że mogę nie dawać rady z tak ciężkim kierunkiem..

Wiesz, miałam takie same obawy Ale nie jest tak ciężko jak myślałam. Mało zajęć - nauki sporo, ale dzięki temu że mam dużo wolnego czasu (2 wolne dni w tyg.) można to spokojnie pogodzić.
Mam wrażenie że te studia jakoś mnie trochę 'rozruszały', łatwo się na tym kierunku w coś zaangażować, masz bardzo dużo możliwości i w trakcie studiów, i po skończeniu

[Nyappy]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Wiesz, miałam takie same obawy Ale nie jest tak ciężko jak myślałam. Mało zajęć - nauki sporo, ale dzięki temu że mam dużo wolnego czasu (2 wolne dni w tyg.) można to spokojnie pogodzić.
Mam wrażenie że te studia jakoś mnie trochę 'rozruszały', łatwo się na tym kierunku w coś zaangażować, masz bardzo dużo możliwości i w trakcie studiów, i po skończeniu

Dzięki, może poważniej nad tym pomyślę. Wiem, że prawo to przyszłościowy kierunek. Więc byłoby super gdybym dała radę.

[Nyappy]

Napisane przez elorapik

Zawsze można isc na łatwy ... a potem klepać biedę i drzeć ryjka, że jest się oszukanym pokoleniem ...

Nie zgodzę się z Tobą. Mój tata skończył samochodówkę i ma własną firmę, która przynosi duże dochody, a mama ma dobre studia doktoranckie i jakoś nie znalazła pracy z której byśmy wyżyli.
I wszyscy wiemy, że studia to niestety bardzo często tylko zabezpieczenie. To, że masz wyższe wykształcenie z jakiejkolwiek dziedziny nie zawsze zapewni Ci wymarzoną pracę.

Pytam po prostu o jakiekolwiek kierunki dla flegmatyków, nie powiedziałam, że koniecznie musi być na to zapotrzebowanie na rynku pracy. Więc obejdzie się bez takich komentarzy.

[tajkuna]

Napisane przez Nyappy

Nie zgodzę się z Tobą. Mój tata skończył samochodówkę i ma własną firmę, która przynosi duże dochody, a mama ma dobre studia doktoranckie i jakoś nie znalazła pracy z której byśmy wyżyli.
I wszyscy wiemy, że studia to niestety bardzo często tylko zabezpieczenie. To, że masz wyższe wykształcenie z jakiejkolwiek dziedziny nie zawsze zapewni Ci wymarzoną pracę.

Masz rację w 100 %.