Nasze blogi kosmetyczne - cz. XII

[Patalus]

Napisane przez Sondrina

Mam doła jak Rów Mariański... Dzisiaj nie wytrzymałam i rozpłakałam się podczas rozmowy z kolegami Czuję się za głupia, żeby napisać pracę magisterską... To mnie po prostu przerasta... Żałuję, że poszłam na magisterkę, mogłam poprzestać na licencjacie albo w ogóle skończyć technikum... Ja po prostu nie potrafię sklejać kilku rzeczy w całość, operować piękną polszczyzną. Mam pełno materiałów, ale nie umiem uzyskać przejść pomiędzy wiadomościami.

Na dodatek od tygodnia mój najlepszy przyjaciel jest na mnie zły. Próbowałam z nim o tym porozmawiać, ale mnie unika i zbywa... Nie jestem aniołkiem i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Zawsze jak któreś z nas przesadziło, to po prostu mówiliśmy sobie prosto z mostu, w czym tkwi problem. To była jedyna osoba, z którą zawsze wyjaśniałam sobie wszystko od początku do końca i nie było między nami zbędnych nieporozumień. On nigdy się nie obrażał i nie kazał domyślać, o co chodzi... Nie pojmuję tego zachowania.

Poza tym mój tato chyba nie potrafi odpoczywać i właśnie bierze się za remont salonu

Dzisiaj wywiesili listę stypendystów. Załapałam się do drugiej kategorii, ale uważam, że skrzywdzili mój kierunek, bo rozliczali nas z całym wydziałem i nikt z naszego kierunku nie załapał się na najwyższą stawkę. Moim zdaniem nie zgadza się to z zapisem ustawy, która mówi o max 10% studentów danego kierunku. Kierunku, nie wydziału...

poradzisz sobie to pewnie chwilowy dół i dasz radę

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;37355563]Ja planuję oddać niedługo po raz pierwszy, ale boję się igieł, generalnie jestem takie "strachadło", jak to nazywa mnie mój TŻ. Boli?

No coś Ty, Lady Cię użarła? Myślałam, że ona właśnie taka całkowicie przyjazna, choć głupiutka...[/QUOTE]
Nie boli bardziej niż zwykłe pobieranie krwi, także bólu nie ma się co bać Tylko jeśli boisz się igieł to się nastaw na szok, bo ta igła jest BYCZA. Bardziej rurka niż igła.

No zazwyczaj taka jest, chyba, że chodzi o jedzenie i odciąganie jej od niego Stopa już mi spuchła -.-

[nicRu]

Sondrina, ja często mam problem z poskładaniem moich ciągów myślowych w sensowne zdania, w sumie był to ogromny ból przy tworzeniu pracy licencjackiej. W pewnym momencie mój promotor powiedział mi nawet, że on "takich słów nie rozumie"... Mam nadzieję, że tak jak było u mnie po prostu wyluzujesz się trochę, odprężysz, a potem już pójdzie

[summerisgone]

Muszę się pochwalić że chleb bananowy wyszedł mi przepyszny co niezmiernie mnie cieszy, zwłaszcza że w tym tygodniu przypaliłam brownie ^^
Niesamowite to jest że taki prosty przepis a takie dobre ciasto długo nie postoi

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez summerisgone

Muszę się pochwalić że chleb bananowy wyszedł mi przepyszny co niezmiernie mnie cieszy, zwłaszcza że w tym tygodniu przypaliłam brownie ^^
Niesamowite to jest że taki prosty przepis a takie dobre ciasto długo nie postoi

Dawaj przepis!

[summerisgone]

Robiłam z tego przepisu: http://www.mojewypieki.com/przepis/c...y-banana-bread tylko zwiększyłam trochę ilość cukru bo nie miałam przejrzałych bananów tylko całkowicie świeże. A, zamiast ekstraktu wzięłam po prostu łyżeczkę cukru wanilinowego. Właśnie się zabieram za trzeci kawałek i czas dać sobie szlaban

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;37355842]Nie boli bardziej niż zwykłe pobieranie krwi, także bólu nie ma się co bać Tylko jeśli boisz się igieł to się nastaw na szok, bo ta igła jest BYCZA. Bardziej rurka niż igła.

No zazwyczaj taka jest, chyba, że chodzi o jedzenie i odciąganie jej od niego Stopa już mi spuchła -.-[/QUOTE]

No coś Ty, myślałam że boli dużo bardziej W takim razie nie pozostaje nic innego, tylko przekonać się na własnej skórze

Na igłę postaram się nie patrzeć To jak oni to robią, że wprowadzenie tej rurkoigły nie boli

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Annaluka

Niestety nie mam prawka... Sprawdzałam tylko pociąg i tak pytam, czy ktoś się jeszcze wybierze, żeby było raźniej Ale jak na razie to droga impreza jak dla mnie, bo bilety kolejowe ponad 100 zł (nie mam już studenckiej zniżki), a jeszcze kwestia dojazdu na wskazany adres... Hmmm...

A może taniej by wyszło w cztery albo pięć osób autem.

Ja się zdecydowałam
Tylko jeszcze nie wiem czym pojadę

[Sondrina]

Napisane przez asiaasia58

Głowa do góry, będzie dobrze, musi być A magisterką sie nie łam, powoli, powoli, byle do przodu Mam znajomych, którzy studiami na pierwszym stopniu byli tak psychicznie wymęczeni, że magisterkę odkładali i po rok-dwa, także uwierz, że nie jesteś sama...ja się po tym jak mi idzie z inżynierką, zaczynam poważnie zastanawiać co z tą magisterką będzie...pomijając fakt, że moja uczelnia jest po prostu zabójcza, człowiek się może spokojnie nerwicy nabawić
A z przyjacielem się dogadasz, może daj mu trochę czasu, albo wyłóż kawę na ławę i spytaj o co mu chodzi? Może też ma jakiś gorszy okres i odreagowuje..

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Z tą nerwicą to prawda... Nic mnie tak nie zniszczyło psychicznie jak gimnazjum, liceum i studia magisterskie... To pisanie pracy to dla mnie zupełne nieporozumienie... Podejrzewam, że byłoby mi łatwiej, gdyby moja promotorka zechciała mi chociaż nakreślić, o czym mam pisać. Tymczasem kazała nam wymyślić plan i pisać. Nie powiedziała, czego od nas oczekuje. Nie wymagam od niej cudów, ale mogła chociaż podać wytyczne do pracy. W związku z tym, że mam pisać, a nie wiem nawet, jaki margines powinnam zachować, to wzięłam pracę od przyjaciółki. Zgapię od niej marginesy, zobaczę, jak podpisywała tabelki i wykresy.
Mam nadzieję, że w końcu się jakoś dogadam z przyjacielem i wyjaśnię sytuację, bo nie wyobrażam sobie, że miałabym z nim przez jakieś głupstwo stracić kontakt.

Napisane przez zoila

Nie martw się magisterką. Teoretycznie nie mam problemów z pisaniem, a do pracy nie potrafię zdania sklecić

Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą, która ma problem z rozpoczęciem. Moja mama stwierdziła, że powinnam pisać cokolwiek, jak się rozkręcę, to niby natrafię na właściwy tor, tylko jakoś tego nie widzę, przy moim antytalencie do pisania... Pamiętam, ze w LO bałam się, że obleję maturę z polskiego. Na szczęście zdałam i to całkiem ładnie, ale "Lalkę" zawsze lubiłam, a mój temat pracy kompletnie mi nie podpasował...

[nicRu]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;37356588]No coś Ty, myślałam że boli dużo bardziej W takim razie nie pozostaje nic innego, tylko przekonać się na własnej skórze

Na igłę postaram się nie patrzeć To jak oni to robią, że wprowadzenie tej rurkoigły nie boli [/QUOTE]
Nie wiem, ja taką paskudną, grubą igłą raz miałam pobieraną krew w szpitalu. Serio grubą, bo mialam w ręce dziurę i pierwsze pytanie jakie padło z ust mamy widzącą moją rękę to "odkurzaczem Ci krew pobierali!?"

[Sondrina]

Napisane przez Patalus

poradzisz sobie to pewnie chwilowy dół i dasz radę

Dziękuję, za miłe słowa

Napisane przez nicRu

Sondrina, ja często mam problem z poskładaniem moich ciągów myślowych w sensowne zdania, w sumie był to ogromny ból przy tworzeniu pracy licencjackiej. W pewnym momencie mój promotor powiedział mi nawet, że on "takich słów nie rozumie"... Mam nadzieję, że tak jak było u mnie po prostu wyluzujesz się trochę, odprężysz, a potem już pójdzie

U mnie to wygląda tak, że wiem, jakie wnioski należy wyciągnąć z wyników i potrafiłabym je zastosować w praktyce, ale opowiedzieć o tym niekoniecznie. Wdałam się w moją mamę. Wszystko wyrażałabym za pomocą liczb i wykresów, bo przecież wszystko z nich wynika i słowa są zbędne O dziwo, wykresy mam już porobione, podobnie jak obliczenia. Ale jakieś sensowne podpisanie wykresów i tabel z wynikami już mnie przerasta.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez Llorandare

Sondrina, moze po prostu troche jesien daje Ci sie we znaki Bedzie wszystko dobrze, zobaczysz. Nie musisz pisac Dostojewskim (chyba, ze polski studiujesz ), a pisac rzeczowo, czysto i poprawnie, potrafisz.
Czasem niestety przylazi taki glupi dol, ale ten glupi dol ZAWSZE mija

Jestem tak potwornie niewyspana, ze szok. Dziecko mi zabkuje i w nocy sie budzi (nie placze na szczescie, ale po prostu zle spi), a ja po ktorejs pobudce juz nie jestem w stanie zasnac. I laze taka snieta calymi dniami. Maz mi wczoraj zadal pytanie, czy slyszalam o tym, ze z braku snu mozna umrzec Takze, pocieszenie jakies jest - w razie czego, po prostu wezme i sie przekrece

Nie, na szczęście studiuję biotechnologię Ale wciąż odzywa się we mnie natura niedoszłej księgowej. Mogłabym wszystko liczyć i robić mnóstwo wykresów. Ale ubieranie myśli w słowa jest dla mnie za trudne. Mam tak samo z polskim i angielskim. Słyszę zdanie po angielsku i wiem, co mam robić, ale jak ktoś mnie zapyta o jego przetłumaczenie, to plączę się i motam.

Co do dziecka, to pomyśl, że niebawem będziesz w Polsce i rodzina Cię troszkę odciąży Nie, żebym sugerowała przekazanie dziecka dziadkom, ale chodzi mi bardziej o to, że zawsze będziesz miała je z kim zostawić na 2 godziny i pójść spać.

[Takajakaya]

Sondrina coś takiego jak marginesy, w jaki sposób podpisywać tabele, jak robić przypisy masz na pewno opisane na stronie wydziału. Mi też promotor o tym za bardzo nie mówił... zresztą nie mieliście żadnego wykładu na ten temat?

[Czarna Orchidea]

zgadnijcie co dostałam od Annabelle Minerals

[Llorandare]

Napisane przez Sondrina

Nie, na szczęście studiuję biotechnologię Ale wciąż odzywa się we mnie natura niedoszłej księgowej. Mogłabym wszystko liczyć i robić mnóstwo wykresów. Ale ubieranie myśli w słowa jest dla mnie za trudne. Mam tak samo z polskim i angielskim. Słyszę zdanie po angielsku i wiem, co mam robić, ale jak ktoś mnie zapyta o jego przetłumaczenie, to plączę się i motam.

Co do dziecka, to pomyśl, że niebawem będziesz w Polsce i rodzina Cię troszkę odciąży Nie, żebym sugerowała przekazanie dziecka dziadkom, ale chodzi mi bardziej o to, że zawsze będziesz miała je z kim zostawić na 2 godziny i pójść spać. Mąż pewnie pracuje i nie bardzo może Ci pomagać tak często, jakby chciał.

I nie ma w tym nic zlego - sa umysly scisle, sa humanistyczne, sa zaplatane, dyslektyczne i cala masa innych Pamietam, ze jak robilam prawo jazdy, mialam wrazenie, ze jestem kompletnym jelopem (chociaz jezdze niezle i bardzo to lubie) i egzaminu za diably nie zdam. Mama mi wtedy mowila zawsze tak: porozgladaj sie po ulicy, popatrz, kto siedzi za kierownica i zobaczysz, ze to zadni geniusze Wiec luz, wszystko jest dla ludzi. Kazdy ma chwile zwatpienia, tak to juz po prostu jest

A rodzicom na bank dzieciora opyle! Posiadanie obok kogos, kto moze nas w kazdej chwili odciazyc, naprawde samo w sobie daje psychiczny komfort. Moje dziecko nie jest bardzo wymagajace, raczej nie szaleje, wiec tutaj mam szczescie. Ale jednak czasem po prostu MUSZE chwile posiedziec sama, zeby nie eksplodowac.

Pod oknem jezdzi mi facet na kosiarce, zmywarka hula, jeszcze pana z mlotem pneumatycznym mi tu brakuje...

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Czarna Orchidea

zgadnijcie co dostałam od Annabelle Minerals

Czyżby próbki?

Swoją drogą, w sumie trochę zazdraszczam Bo jestem ciekawa tych odcieni fair i fairest...

[ewalucja]

Orlica uuu współczuję ugryzienia;/

Orchid niech pomyslę?.... Probki?

A u mnie dziś znowu anonim

[xxxMikixxx]

Napisane przez Czarna Orchidea

zgadnijcie co dostałam od Annabelle Minerals

Pewnie to co każda z nas

Porobiłam dzisiaj swatche, parę godzin mi to zajęło

[Czarna Orchidea]

Napisane przez ewalucja

Orlica uuu współczuję ugryzienia;/

Orchid niech pomyslę?.... Probki?

A u mnie dziś znowu anonim

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;37357032]Czyżby próbki?

Swoją drogą, w sumie trochę zazdraszczam Bo jestem ciekawa tych odcieni fair i fairest...[/QUOTE]
jak na to wpadłyście?!:to rba:

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3735660 8]Ja się zdecydowałam
Tylko jeszcze nie wiem czym pojadę[/QUOTE]
Oni zwracają pieniądze za przejazd na prośbę

[ewalucja]

Orchideo Sama nie wiem, jakis 6 zmysl

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;37356588]No coś Ty, myślałam że boli dużo bardziej W takim razie nie pozostaje nic innego, tylko przekonać się na własnej skórze

Na igłę postaram się nie patrzeć To jak oni to robią, że wprowadzenie tej rurkoigły nie boli [/QUOTE]
Spokojnie dasz radę, naprawdę To nic strasznego!

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez nicRu

Nie wiem, ja taką paskudną, grubą igłą raz miałam pobieraną krew w szpitalu. Serio grubą, bo mialam w ręce dziurę i pierwsze pytanie jakie padło z ust mamy widzącą moją rękę to "odkurzaczem Ci krew pobierali!?"

Ja mam na ręce trzy mini blizny po trzech oddawaniach krwi

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez xxxMikixxx

Pewnie to co każda z nas

Porobiłam dzisiaj swatche, parę godzin mi to zajęło

W takim razie chętnie zobaczę Bo lubię minerałki AM, ale jeszcze nie trafiłam idealnie z kolorem

Napisane przez Czarna Orchidea

jak na to wpadłyście?!:to rba:

Jakaś telepatia chyba

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;37357173]Spokojnie dasz radę, naprawdę To nic strasznego!

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------


Ja mam na ręce trzy mini blizny po trzech oddawaniach krwi [/QUOTE]

Dziękuję

[Patalus]

ja pierwsze co zrobię kończąc 18 lat, pójdę oddać krew, tak już sobie dawno postanowiłam, oczywiście uprzednio kupując fajki i browar

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Patalus

ja pierwsze co zrobię kończąc 18 lat, pójdę oddać krew, tak już sobie dawno postanowiłam, oczywiście uprzednio kupując fajki i browar

Tylko zapal i wypij po oddaniu krwi, syfem dzielić się nie musisz

[xxxMikixxx]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;37357237]W takim razie chętnie zobaczę Bo lubię minerałki AM, ale jeszcze nie trafiłam idealnie z kolorem [/QUOTE]

Są już na blogu Póki co raz użyłam i ładnie wyglądały, choć trochę w pory powłaziły, muszę poćwiczyć nakładanie, bo pewnie przesadziłam z ilością

[Patalus]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;37357292]Tylko zapal i wypij po oddaniu krwi, syfem dzielić się nie musisz [/QUOTE]
no to, to oczywiste

[zoila]

Napisane przez Sondrina

Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą, która ma problem z rozpoczęciem. Moja mama stwierdziła, że powinnam pisać cokolwiek, jak się rozkręcę, to niby natrafię na właściwy tor, tylko jakoś tego nie widzę, przy moim antytalencie do pisania... Pamiętam, ze w LO bałam się, że obleję maturę z polskiego. Na szczęście zdałam i to całkiem ładnie, ale "Lalkę" zawsze lubiłam, a mój temat pracy kompletnie mi nie podpasował...

A mnie Izabela Łęcka nadal śni się po nocach

[xxxMikixxx]

Napisane przez Patalus

ja pierwsze co zrobię kończąc 18 lat, pójdę oddać krew, tak już sobie dawno postanowiłam, oczywiście uprzednio kupując fajki i browar

Zawsze zastanawiałam się ile masz lat

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez xxxMikixxx

Zawsze zastanawiałam się ile masz lat

Zależy od makijażu

[Rodzynka1989]

Napisane przez summerisgone

Muszę się pochwalić że chleb bananowy wyszedł mi przepyszny co niezmiernie mnie cieszy, zwłaszcza że w tym tygodniu przypaliłam brownie ^^
Niesamowite to jest że taki prosty przepis a takie dobre ciasto długo nie postoi

Mniam
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;37356295]Dawaj przepis! [/QUOTE]
też miałam o to prosić

Ok, ale z czym się ten chlebek je? Tak o, sam?
Banany lubię, więc chętnie bym się na niego pokusiła

Napisane przez nicRu

Nie wiem, ja taką paskudną, grubą igłą raz miałam pobieraną krew w szpitalu. Serio grubą, bo mialam w ręce dziurę i pierwsze pytanie jakie padło z ust mamy widzącą moją rękę to "odkurzaczem Ci krew pobierali!?"

dobreee