Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. MamusieXI-XII - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-08, 13:30   #871
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez Cecilia89 Pokaż wiadomość

Niestety, nie mam do żadnej z Was numeru.
To Ci zaraz podam mój
Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość

micia ja mam 2 cm jak nie wiecej w tamten piatek mialam i ani krwawienia ani czopa
ahaa
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:30   #872
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Super

Ale to zawsze musi być widoczne to opadnięcie dla wszystkich?
kamilko piekny brzuszek
ja na opadnieciuu sie nie znam, mi tż i jego rodzina mowia ze mi opadl ale ja sama nie wiem, niby jest nizej nie pod samymi cyckami ale ja tam wlk opadniecia tez nie widze
mam zgage

cecilia trzymam kciuki !
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:30   #873
happy_eve
Wtajemniczenie
 
Avatar happy_eve
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 950
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

A tak w ogóle to właśnie wyczytałam na wypisie, że byłam na obserwacji w kierunku hipotrofii płodu. Chyba nie chcieli mnie straszyć i nie używali w rozmowie ze mną tej nazwy, bo teraz trochę poczytałam co to jest :/ No ale powiedzieli dzisiaj, że hipotrofia to nie jest
__________________
Tymcio 01.12.2012
happy_eve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:31   #874
weronika23
Zakorzenienie
 
Avatar weronika23
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: ok. Jasła
Wiadomości: 3 353
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

happy ja z gabi jezdzilam tez co 2 dzien to byl warunek zeby mnie wypuscili
weronika23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:34   #875
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

dajmy spokoj naszej Danie, bo zaraz wszystkim nam sie dostanie

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Cytat:
Napisane przez happy_eve Pokaż wiadomość
A tak w ogóle to właśnie wyczytałam na wypisie, że byłam na obserwacji w kierunku hipotrofii płodu. Chyba nie chcieli mnie straszyć i nie używali w rozmowie ze mną tej nazwy, bo teraz trochę poczytałam co to jest :/ No ale powiedzieli dzisiaj, że hipotrofia to nie jest
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:35   #876
mad85
Raczkowanie
 
Avatar mad85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 314
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Czesc dziewczynki rozkreca sie cos? Bo u mnie dupa... Bylam dzis na ktg i zero skurczy nic a potem jak szlam z moim tz do banku to tak mnie zaczelo kłuc w plecach i podbrzuszu ze szłam i stękałam dosłownie Teraz nawet sie schylic z tego bolu nie potrafie.
Poczytam Was dopiero wieczorkiem bo teraz czekam na kolezanki i bedziemy sobie pic kawke i zajadac rurki z adwokatem takim bezprocentowym zeby nie bylo
mad85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:38   #877
Pokrzywka19
Zakorzenienie
 
Avatar Pokrzywka19
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 207
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez kamilkak90 Pokaż wiadomość
Dla tych co fb nie mają mój ośmiotygodniowy synuś, za 13 dni miałam termin porodu osobiście uważam że to najpiękniejszy wcześniaczek świata
: love:

Cytat:
Napisane przez kaaamila1 Pokaż wiadomość
Leżę i kwiczę

......................... ...................

Mąż kazał mi naładowac aparat.. nie wiem po co.. rodząc sama sobie zdjęc nie zrobię.. No, ale najpier musiałam go rozładowac i wykorzystalam do tego mojego prywatnego modela Mam fotki Jak chcecie to oglądajcie
Za☠☠☠isty ten twój model
__________________
http://s2.suwaczek.com/201212211662.png
21.12.12
2:29
Adam
56 cm
3600 g


Pokrzywka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:39   #878
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez mad85 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczynki rozkreca sie cos? Bo u mnie dupa... Bylam dzis na ktg i zero skurczy nic a potem jak szlam z moim tz do banku to tak mnie zaczelo kłuc w plecach i podbrzuszu ze szłam i stękałam dosłownie Teraz nawet sie schylic z tego bolu nie potrafie.
Poczytam Was dopiero wieczorkiem bo teraz czekam na kolezanki i bedziemy sobie pic kawke i zajadac rurki z adwokatem takim bezprocentowym zeby nie bylo
tutaj jesli chodzi o sn nuuuda nikt nie rodzi, moze cecilia dzisiaj cc bedzie miec
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:40   #879
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez kaaamila1 Pokaż wiadomość
Może i tak.. wszyscy zresztą mi mówili, ze jest mega wysoki ten brzuch i przez to miałam problemy z oddychaniem i często robiło mi się słabo..
No właśnie - czyli Ci opadł.
Zresztą kiedyś pisałam o siostrze, że babcia jej powiedziała, że urodzi najwcześniej za 2 tygodnie, a urodziła w ten sam dzień.

Ja z kolei mam brzuch dosyć nisko i tak miałam cały czas, ale i tak miałam wcześniej problemy z oddychaniem - także sama widoczność dla innych chyba za wiele nie znaczy
Także nic się nie martw - każda z nas jest inna
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:42   #880
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

A ja oglądam sukienki bo chcę sobie jakąś kupić na Wigilię
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:44   #881
kaaamila1
Zakorzenienie
 
Avatar kaaamila1
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 582
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
No właśnie - czyli Ci opadł.
Zresztą kiedyś pisałam o siostrze, że babcia jej powiedziała, że urodzi najwcześniej za 2 tygodnie, a urodziła w ten sam dzień.

Ja z kolei mam brzuch dosyć nisko i tak miałam cały czas, ale i tak miałam wcześniej problemy z oddychaniem - także sama widoczność dla innych chyba za wiele nie znaczy
Także nic się nie martw - każda z nas jest inna
o i tego będę się trzymac Opadł i już..Prędzej czy później i tak urodzę



Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
A ja oglądam sukienki bo chcę sobie jakąś kupić na Wigilię
Micia odnośnie zkaupów ! Wczoraj pokazywałaś takie fajne buty !!!!!!! Zamówiłaś je ? Dasz link ?
__________________
Szaleńczo zakochana w swojej córeczce

21.11.2012 r. 13:50 - na świat przyszła Alicja
kaaamila1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:49   #882
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez happy_eve Pokaż wiadomość
A tak w ogóle to właśnie wyczytałam na wypisie, że byłam na obserwacji w kierunku hipotrofii płodu. Chyba nie chcieli mnie straszyć i nie używali w rozmowie ze mną tej nazwy, bo teraz trochę poczytałam co to jest :/ No ale powiedzieli dzisiaj, że hipotrofia to nie jest
To jest najważniejsze
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:50   #883
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez kaaamila1 Pokaż wiadomość
Micia odnośnie zkaupów ! Wczoraj pokazywałaś takie fajne buty !!!!!!! Zamówiłaś je ? Dasz link ?
Zamówiłam czekam na przesyłkę
http://www.czasnabuty.pl/product-pol...9-22B-P38.html
myślałam, że już ich nie ma :P
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:50   #884
agrafka85
Rozeznanie
 
Avatar agrafka85
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 527
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków
__________________
Nasz ślub 1.08.2009
Nasz skarb 2.11.2012
agrafka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:55   #885
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków
Jeszcze raz gratulacje
Czekam na następną część jak znajdziesz trochę czasu
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:56   #886
kaaamila1
Zakorzenienie
 
Avatar kaaamila1
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 582
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
Zamówiłam czekam na przesyłkę
http://www.czasnabuty.pl/product-pol...9-22B-P38.html
myślałam, że już ich nie ma :P
Jaki kolorek zamówiłaś ?

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków
jeju Kochana aż mi sie łezka w oku zakręciła.. Piękny opis porodu i brawa dla dzielnej Mamusi Czekamy na zdjecie Sebastiana !
__________________
Szaleńczo zakochana w swojej córeczce

21.11.2012 r. 13:50 - na świat przyszła Alicja
kaaamila1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:57   #887
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków
cudowna relacja
jeeeejku chyba na każdej bede płakać, naprawdę

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Cytat:
Napisane przez kaaamila1 Pokaż wiadomość
Jaki kolorek zamówiłaś ?
!
te beżowe --> khaki (chociaz khaki to nie jest przeiceż...)
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:58   #888
agrafka85
Rozeznanie
 
Avatar agrafka85
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 527
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 02.11 07.jpg (81,7 KB, 73 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 03.11 03.jpg (70,7 KB, 65 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 05.11 01.jpg (74,6 KB, 74 załadowań)
__________________
Nasz ślub 1.08.2009
Nasz skarb 2.11.2012
agrafka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 13:59   #889
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Śliczności
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:01   #890
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez Cecilia89 Pokaż wiadomość
Tak, mój lekarz powiedział, że dzisiaj może dzidziuś już będzie.
No to i dawaj znać

Agrafka ale się namęczyłaś Bidulo Ale super że masz już Małego ze sobą
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:02   #891
happy_eve
Wtajemniczenie
 
Avatar happy_eve
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 950
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Jaki słodziak
Dziękujemy za relację W ogóle jestem w trakcie nadrabiania i widzę sporo relacji z porodów Fajnie się je czyta
__________________
Tymcio 01.12.2012
happy_eve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:02   #892
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez kamilkak90 Pokaż wiadomość
Dla tych co fb nie mają mój ośmiotygodniowy synuś, za 13 dni miałam termin porodu osobiście uważam że to najpiękniejszy wcześniaczek świata


Cytat:
Napisane przez happy_eve Pokaż wiadomość
Czeeeeść!

No nie, ja tu wracam szybko z myślą, że krótko mnie nie było, to Was nadrobię a tu nowy wątek i już tyle stron

Jestem już w domu. Dziewczyny Wam pewnie przekazały - mój synek jest mały, ale silny. Dobrze reagował na oksytocynę, tętno nie spadało, postanowili nie wywoływać jeszcze porodu na siłę. Więc mogli mnie wypuścić, ale z zastrzeżeniem, że co 2 dzień mam się zgłaszać na IP na kontrol. Jakbym bardzo chciała, to mogłam zostać, ale wolę jednak czekać w domu

Leżałam na położnictwie, więc naokoło miałam porodówki (niektóre babki tak się darły, że miałam ochotę uciekać Nigdy w życiu nie słyszałam, żeby ktoś krzyczał z taką rozpaczą. Matko, to było straszne :/), ale też nowonarodzone dzieciaczki Słodkie były takie maleństwa. Ale głosy też niektóre miały niezłe

Jechałam do szpitala z myślą, że mogę wrócić już z synkiem i tak jakoś mi dziwnie teraz... Niby dobrze, niech jeszcze posiedzi troszkę w brzuchu, to może trochę podrośnie. Ale już chyba chciałabym mieć to za sobą wszystko...

Dziękuję za wsparcie
Gratuluję juście synka Widziałam na fb zdjęcia Adasia dekajki - słodki

A, no i idę Was trochę poczytać
dobrze że z dzidzią ok
fajnie cię widzieć

Cytat:
Napisane przez Cecilia89 Pokaż wiadomość
Melduję się dziewczyny tutaj chyba ostatni raz w ciąży
Mam jechać dzisiaj do szpitala, zrobią KTG i zdecydują czy mnie ciąć czy nie.


Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków
gratulacje
dziękujemy za super opis

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
śliczny
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:02   #893
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Boziuuuu ... jest taki piękny!!!

Słucham płyty Lany Del Rey i normalnie mała tak szaleje, że już wszystkie wnętrznosci mnie bolą
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:02   #894
halwaya
Zakorzenienie
 
Avatar halwaya
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 4 281
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
halwaya - mam już nawet pomysł: "W tym wątku rodzi Halwaya - może nam zrobi prezent na Mikołaja"
Cytat:
Napisane przez agaczilla21 Pokaż wiadomość
Ostatni wątek nam zeszedł tydzień to tytuł z dedykacją dla Halwai by mógł być- Już połowa listopada mija, a Halwaya nadal nie urodziła lub
Już listopada połowa a Halwaya nadal w brzuszku Ewcię chowa
Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
I tak też zrobimy
"Śnieżek sypie, idą Święta a nasza Dana nadal nieugięta"
No poplakalam sie ze smiechu
Jestescie zaj.ebi.ste normalnie kocham Was!!!

Cytat:
Napisane przez Cecilia89 Pokaż wiadomość
Na razie jeszcze tego stresu nie odczuwam, ale zacznę dopiero się denerwować jak będę na IP.

Niestety, nie mam do żadnej z Was numeru.
Bedziemy trzymac kciuki

Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
dajmy spokoj naszej Danie, bo zaraz wszystkim nam sie dostanie

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------



hehehee

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Gratulacje. Piekne dzieciatko
__________________
Eva ur. 13.11.2012
Iga ur. 21.11.2015


halwaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:04   #895
kaaamila1
Zakorzenienie
 
Avatar kaaamila1
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 582
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
cudowna relacja
jeeeejku chyba na każdej bede płakać, naprawdę

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------


te beżowe --> khaki (chociaz khaki to nie jest przeiceż...)
Mi te beżowe również się najbardziej podobają ! Zaraz je zamówię !

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Jaki słodziak
__________________
Szaleńczo zakochana w swojej córeczce

21.11.2012 r. 13:50 - na świat przyszła Alicja
kaaamila1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:05   #896
dyltharra
Raczkowanie
 
Avatar dyltharra
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 307
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal
__________________
Oliwia
21.11.12 22:40 52cm 3,09kg 10pkt
dyltharra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:06   #897
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez agrafka85 Pokaż wiadomość
aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Bossssssssssski : love:
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-08, 14:07   #898
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez dyltharra Pokaż wiadomość
Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal
Mocne kciuki za obrócenie
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:07   #899
weronika23
Zakorzenienie
 
Avatar weronika23
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: ok. Jasła
Wiadomości: 3 353
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

agrafka jeszcze raz gartulacje a synek cudowny normalnie napatrzec sie nie moge
micia fajna ta stronka przegladam wlasnie butki zamiast spprztac
weronika23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 14:07   #900
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. Mamusie

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
A ja oglądam sukienki bo chcę sobie jakąś kupić na Wigilię
Jak znajdziesz coś ładnego to wrzuć linka Ja też muszę sobie coś kupić
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.