jak schudnąć?

[neska951]

hej piękne i pachnące
pobieżnie przeczytałam co naprodukowałyście podczas mojej nieobecności

muszę naprawdę muszę ochrzanić switeziankę
kochana nie rozumiem wielu rzeczy które piszesz np. dlaczegonapisałaś że musisz trzymać nerwy na wodzy??? toć jak czujesz że musisz mu wygarnąć cało prawdę wrzeszcząc mu w twarz to powinnaś tak zrobić....Z tego co pisesz to ten facet może nie zdaje sobie sprawy a Twoich uczuć, potrzeb,
napisałaś,że on cały czas mówi że sa ważniejsze sptawy, jeśli widzi że Ty nie reagujesz to dajesz mu komunikat że podzielasz jego opinię...Cholera jasna powiedz mu w końcu że nie ma ważniejszych spraw, że Wy jesteście najważniejsi,i do diabła ciężkiego nie trzymaj nerwów na wodzy ,tylko wyrzuć to z siebie .....Niech on dowie sioę wszystkiego co czujesz, jeśli nadal będzie utrzymywał że jest coś ważniejszego niż Ty, to będzie znak że nie chce być z Tobą,...

trzymam za Ciebie kciuki, nie daj się ,

[taka taka]

witaj Nesko
Switezianko, ja jako najstarsza w wątku mOwię Ci: szkoda czasu
jesteś mądra, piękna i młoda, życie jest tu i teraz - szkoda czasu
pa pa

[mara30]

Napisane przez Sabbath

Wiesz co?

Ja walnę z grubej rury, bo już nie wytrzymuję.

Wiesz, co mnie najbardziej wkurza? To, że Ty masz tak powichrowane i podeptane poczucie własnej wartości!

Piorun mnie strzela, kiedy śliczna, bystra, przemiła babka ciągle o sobie źle pisze!
Początkowo myslałam, że się krygujesz, ale nie! Ty naprawdę cierpisz na jakąś selektywną ślepotę, która sprawia, że nie widzisz swoich zalet. Że zamiast siebie widzisz jakieś nie-wiadomo-co...

I wiem, że żadne tłumaczenia tu nie pomogą, wiem, że to normalny objaw deprechy, wiem, że ktoś Ci tę krzywdę zrobił traktując Cię jak byle co przez lata, wkręcił Cię w sytuację, w której po prostu nie możesz siebie szanować i wiem nawet chyba kto to był...

Jakbym gościa dorwała...!

Opamiętaj się dziewczyno! Marnujesz życie, marnujesz lata, marnujesz szczęście, które mogłabyś schwytać za pierwszym rogiem... Im dłużej będziesz w tym tkwiła, tym dłużej będziesz się z tego wygrzebywała.

Jak sobie teraz wyobrażasz jego przyjazd i pobyt.

On Cię krzywdzi i wykorzystuje, Ty o tym wiesz, powiesz mu to, więc i on będzie wiedział, że Ty wiesz... I co? Pozwolisz mu robić to nadal?

Spędzisz z nim upojne dwa dni, za które potem będziesz płaciła przez następne miesiące nie tylko kacem moralnym i niskim poczuciem własnej wartości, ale i kolejnymi zmarnowanymi dniami życia, w których niczego nie zmienisz?

Przecież nawet jeśli człowiek, który mógłby dać Ci szczęście w życiu wpadł na Ciebie już sto razy, to Ty nawet rozbijając sobie o niego nos go nie zauważysz. Może już go minęłaś? Może miniesz go jutro??

Życie nie trwa wiecznie, nie szkoda Ci czasu?

Serce mi się kraje, kiedy patrzę, jak osoba stworzona do szczęścia gryzie się i cierpi z powodu jakiegoś toksycznego, niedojrzałego egotyka.




Ale pojechałam...

Sabbath, boska kobieto, podpisuję się wszystkimi kończynami pod Twoimi słowami tylko, że ja nie miałam odwago tak ostro pojechać... no i nie potrafię tak konkretnie tego wyłożyć jak Ty Switezianko, słuchaj jej bo to mądra kobieta
Sabbath, jeśli chodzi o mówienie mu, że Switezianka nie ma ochoty czy czasu go widzieć, nie miałam tu na myśli unikania raczej pokazanie mu, że wokól niego świat się nie kręci. Że jeżeli on się pojawia nagle na chwilę w przelocie to Switezianka nie będzie nagle rzucała wszystkich swoich spraw po to żeby przez chwilę go ujrzeć. Bo skoro te spotkania nic nie wnoszą, nie ma nawet czasu, żeby porozmawiać, wręcz szkodzą, to może lepiej po prostu się nie spotykać?
P.S. Switezianko kochana mam nadzieję że się nie obrazisz, że piszę o Tobie w 3 osobie

[nika672]

Kochane gdzie Wy wszystkie jesteście

Wiem,wiem,że pracujecie ale tyle godzin mineło i zadna z Was Skarby Moje nie zajrzała

Switezianko jak sie czujesz? Masz jeszcze dostep do komputera czy poszłas do lekarza.
Jak samopoczucie?
Pamietaj! to Ty jesteś najważniejsza,masz być szczęśliwa i radosna.Kochać i być kochaną

[switezianka]

Dziewczynki Kochane,wpadam tylko na chwilę, bowiem sytuacja była podobna jak u Dorinki - padł cały net w firmie.

Sabbath Kochana puściłam Ci smsa.


Sabbath Kochana,
wszystko co napisalaś Moja Kochana jest zgodne z prawdą.
Wierz mi Droga Czarowniczko, że te 2 dni wcale nie będa upojne.
To raczej poczucie obowiązku pzryjęcia kogos znajomego we własnym domu.
Wiele sie we mnie zmieniło dzieki Wam.
Nie wierzę juz w siebie - tarfnie to oceniłas Kochana, bowiem pzrez wiele lat staran nic nie udało mi sie osiągnąc i bardziej za ten stan rzeczy winie siebie niz kogos innego.

Nie chce sie umartwiac i dodatkowo angażowac Was w swoje problemy, ale taka juz jestem.

Sabbath Kochana, byc może minełam już swoje szczęście, a może to ono mnie omineło. Pzrez ostatnie lata nie miałam czasu pomyslec o sobie. Doprawdy chce to zmienic, ale najpierw musze wyprostowac wiele życiowych spraw, znaleźć godne lokum dla siebie - pzrede wszystkim, odetchnąc normalnością życia, pcozuc jego świeżośc i powiew, dzięki Wam zaczęłam wierzyc, że być moż ejeszcze nie jest za późno

[switezianka]

Nesko Kochana,
ja już wiele razy mowiłam mu o nas, wiele razy wykrzyczałam prosto w twarz że marnuje naszą życiowa szansę. Widac dla niego są ważniejsze priorytety i ja juz nie jestem w stanie ich zmienić. Jego głownym argumentem jest koniecznośc zarabiania na nas pieniędzy, tylko co mi po pieniądzach, ktore kiedys będa, gdy juz nie będzie nas - bowiem nie mam zamiaru czekac w nieskończonośc.
Całuję Cię

[switezianka]

Taka Taka Kochana,
wiem, że życie jest zbyt krotkie na rozważanie takich problemów.
Nieubłagalnie ucieka, ale mnie nie spoyka narzie nic dobrego, mimo tego nie poddaję się. Chcę wierzyc, że będzie lepiej. Dlatego z aTwoją radą Kochana, nosze glowę podniesiona do góry - może dlatego nie zauważam, gdy ktoś mnie mija.......

Caluję Cie

[switezianka]

Maro Kochana,
o nic sie nie obrażam.
Wasze rady sa dla mnie najcenniejsze na świecie, bowiem wiem, że płyną prosto z serca.
Wiem też, że doskonale mnie juz znacie, bowiem w takiej formie niewiele uda sie ukryc z ludzkiej osobowości.
Waszych rad Moje Kochane, nie traktuję wcale jako strzałów z grubiej rury, a wręcz przeciwnie zaczynam z nich korzystac i patrzę juz inaczej na świat.
czekam teraz na kogoś, kto pozwoli mi zachowac się tak jak radzicie, ale to musi byc wyjatkowy facet.
trudno możecie mnie zjechcać juz tak mam Kochana.
Całuję Cie bardoz cieplutko

[switezianka]

Nikus Kochana,
będe pamiętac o twoich słowach i o ciepłym wsparciu.

Myśl o Was będzie mi dodawała otuchy.
Żałuję, że pzrze awarie neta nie mogłysmy pogadać.
teraz uciekam do lekarza.

Prosze Was myślcie o mnie ciepło i wspierajcie mnie mentalnie Moje Kochane pPrzyjaciółki.
Wrocę do was jak tylko będę mogła.

Bardzo licze na Wasze pozytywne mysli.
Całuję was bardoz mocno i dziekuję, ż ejesteście - tak blisko i takie niezawodne i niezastapione.

Trzymajcie się ciepło

[mara30]

Napisane przez switezianka

Nie wierzę juz w siebie - tarfnie to oceniłas Kochana, bowiem pzrez wiele lat staran nic nie udało mi sie osiągnąc i bardziej za ten stan rzeczy winie siebie niz kogos innego.

Nie, nie dlatego że Ci się nie udało nic osiągnąć... to jest rzecz względna... Nie wierzysz w siebie dlatego, że przez ileś tam lat było ci wmawiane i nadal sama sobie wmawiasz, że jesteś nic nie warta a to największa bzdura i coś mnie trafia jak to słyszę tzn czytam...

Napisane przez switezianka

czekam teraz na kogoś, kto pozwoli mi zachowac się tak jak radzicie, ale to musi byc wyjatkowy facet.

Switezianko kochana moja, tylko proszę, nie czekaj bezczynnie... tzn nie podporządkuj całego życia znalezieniu partnera żyj dla siebie, rób to co lubisz - dla siebie, a wtedy nawet nie zauważysz jak się pojawi ja w każdym razie mężczyzn z którymi byłam kiedykolwiek związana poznawałam wtedy i tam gdzie się tego absolutnie nie spodziewałam

Czarowniczki kochane, muszę zaraz uciekać, do jutra

[nika672]

Switezianko kochana wysłalam PW.

Ty Kochana wiesz co ja myśle na ten temat,już tyle razy pisalam i tu i na innym wątku.
Całym serduchem pragnę abys ułożyła sobie to wszystko i była najszczęśliwsza pod słońcem.

Całuje Cie mocno

Zdrowiej szybko i wracaj do nas jeszcze szybciej.

[Lewek]

Witajcie Kochane Czarowniczki!!!

Dziękuję Wam - Maro - za miłe słowa pocieszenia (kilka stron wstecz ) Jakoś się uporałam z ciętymi językami niektórych osób i postanowiłam nie brac sobie tego do serca i działać dalej (na razie mi się udaje), ale również nie mogę dawać powodów do negatywnego oceniania mojej pracy. Ale - jak to mówią - jak się chce uderzyć psa to kij się zawsze znajdzie...
Jeśli chodzi o książkę Cialdiniego to mam ją w swoim księgozbiorze Czytałam dwa razy, ale widzę że muszę jeszcze raz. Ja generalnie w teorii psychologii jestem zorientowana, a w praktyce widzę jeśli ktoś na mnie stosuje, ale kiedy muszę ja - to mamy mały problemik..

Switezianko, trzymam za Ciebie kciuki. Odpoczywaj kochana, bo pracujesz chyba ponad siły.

Sabbatku, TY mi strasznie przypominasz moją Przyjaciółkę. Kiedy czytam CIebie to jakby ją słyszała. Trzeźwa ocena sytuacji, jasne, logiczne i mądre rady. Gorzej tylko z wprowadzeniem ich w życie...czasami. Dlatego wiem, że Świteziance trudno jest postąpić zgodnie z Twoimi radami, bo trochę ją rozumiem. Ja też czasami nie potrafię być twardą babką. I zawsze ktoś mnie musi stawiać do pionu, wspierać i dodawać otuchy i wiary we własne siły.

Kobitki, ja ostatnio mam dużo pracy, ledwo się wyrabiam, więc nie będę mogła tak często do Was zaglądać (tym bardizej że w pracy muszę drastycznie ograniczyć korzystanie z internetu w celach.... hmm.. rozrywkowych). Ale będę Was odwiedzać w każdej wolnej chwili. Pozdrawiam Was cieplutko

[Sabbath]

Oj Lewku, Lewku...
Moje rady są takie mądre, że sama mam problem z postępowaniem według nich.

Bo co innego wiedzieć, co jest właściwe, a zupełnie co innego być w stanie to zrobić.
Zawsze łatwiej radzić, kiedy patrzy się na problem z zewnątrz. Prawda?

Dlatego wcale nie potępiam, ani nie krytukuję Świtezianki. Ja nawet świetnie ją rozumiem!
Tylko piorun kulisty we mnie wali, kiedy widzę, jak osoby tak wartościowe i pełne zalet jak Ona męczą się i cierpią nie za swoje winy! Okropnie mnie to wkurza. Sytuacja - w żadnym razie nie Świtezianka, która jest ofirą własnego idealizmu i empatii.

Dziewczynie należy się szczęście, solidny kawał tortu życia i mam nadzieję; nie - ja jestem przekonana, że w końcu MUSI go dostać.

Smacznego Kochana Świtezianko!

[neska951]

hej
gdzie jesteście

[dorinka30]

Witam Was dziewczyny kochane

Toogro wysłałam zdjęcia przed chwilą raz jeszcze, a Twoich też nie dostałam ???

Ostatnio mam mniej czasu mam na pogawędki z Wami, nawet nie mam kiedy wczytać się w Wasze posty dokładnie, coś wychwyciłam, że Świteziankę złapała choróbsko Ja też dzisiaj ledwo żyję, też nie wiem czy nie skończy się lekarzem albo...urlopem 3 dniowym i łóżeczkiem
Swoją drogą to poleżałabym sobie w łóżeczku z książką, albo ciekawym filmem na DVD. I w jednym i drugim mam ogromne zaległości, niestety

[nika672]

Witam kochane Czarowniczki

Właśnie Dorinko ,zawsze tego czasu brakuje.Ucieka szybko......i mi teraz go brakuje ale wpadam do Was aby zobaczyć co u Was kochane słychac

[neska951]

wiecie co nie mam już siły, nie wiem co zrobić mam alergi na pyłki leki przeciw alergiczne jakoś wcale na mnie nie działają , cały czas cieknie mi z nosa...Jestem już zmęczona

[Toogra]

Witam dzis dopiero się dopchałam do kompa.Dorinko narescie fotki dostłam,,,,tylko się tak zastanawiam z czego Ty kochana się odchudzasz??
Swoje wysłałam jescze raz do Ciebie.
Dzis nie mam zadnych planow,,,miałam isc na przegląd skelpow,,ale mam lenia,,,zimno u nas,,,,,
Widzę,ze Nika tylko na dyzurze.
Mam nadzieję,ze Switeziance się wszystko ułozy.

[dorinka30]

Toogro cieszę się, że w końcu masz zdjęcia, zaraz obejrzę Twoje

Niko jak dietka, w kltórej Ty fazie jesteś? CHyba już w II, czy wprowadziłaś nowe produkty?

[nika672]

Napisane przez dorinka30;

Niko jak dietka, w kltórej Ty fazie jesteś? CHyba już w II, czy wprowadziłaś nowe produkty?

Dorinko zgadza sie jestem w drugiej fazie oczywiście że wprowadziłam nawe produkty, narazie ulubione jablka i na śniadanie ciemny chleb.Na razie waga stoi w miejscu najważniejsze że nie przybywa mi wagi.Zdarza mi sie złamać czasami diete Wczoraj np. wypiłam troche napoju wysokoprocentowego:p :
Wcześniej zjadlam pączka.Kontroluje wszystko
Ale chyba będę musiała od poczatku zacząć.Czytałam na dietetyce że dziewczyny tak robią

Toogra leniuchu,ruszaj na sklepy.Jeszcze sa ostatnie wyprzedaż .Może zlapiesz jakiś ciekawy kąsek

Nesko,Słoneczko,wiem jak sie czujesz i jak wyglądasz z tym
noskiem cieknącym
Syn ma alergię na trawe i pomimo leków, są dni że jak jest nasilenie to nie wychodzi z domu.
Dwa lata temu musiał z obozu sportowego wrócić
Spali w namiotach w lesie na jakiejś polanie.Musieliśmy jechać po Niego.

[neska951]

Nikuś alergia jest okropna ja nie mam za bardzo nasilonej podobno,ale i tak jest dla mnie tragicznie, dziś zastosowałam steryd do nosa, alergolog powiedział że raczej nie powinnam go stosować ze względu na cienką śluzówkę w nosie,ale i tak muszę go stosować bo aleric nie działa, nie moge oddychać, jak zmniejszy się pylenie odstawię steryda i wrócę do tabletek najwyżej.

[taka taka]

Napisane przez neska951

Nikuś alergia jest okropna ja nie mam za bardzo nasilonej podobno,ale i tak jest dla mnie tragicznie, dziś zastosowałam steryd do nosa, alergolog powiedział że raczej nie powinnam go stosować ze względu na cienką śluzówkę w nosie,ale i tak muszę go stosować bo aleric nie działa, nie moge oddychać, jak zmniejszy się pylenie odstawię steryda i wrócę do tabletek najwyżej.

wspólczuję, u mnie cała rodzina ma alergię, ale u nich zaczyna się jakoś trochę później niż u Ciebie, przetrwaj to
mojemu mężowi i córce pomogły kiedyś szczepionki, teraz niestety zapomnieli, więc będą kichać i smarkać (te szczepionki robi się chyba jakoś wcześniej i teraz jest już za późno)
całuję wszystkie chude odchudzaczki

[dorinka30]

Napisane przez nika672

Dorinko zgadza sie jestem w drugiej fazie oczywiście że wprowadziłam nawe produkty, narazie ulubione jablka i na śniadanie ciemny chleb.Na razie waga stoi w miejscu najważniejsze że nie przybywa mi wagi.Zdarza mi sie złamać czasami diete Wczoraj np. wypiłam troche napoju wysokoprocentowego:p :
Wcześniej zjadlam pączka.Kontroluje wszystko
Ale chyba będę musiała od poczatku zacząć.Czytałam na dietetyce że dziewczyny tak robią

Ja nie wprowadziłam chleba w ogóle, tzn. okazjonalnie, jabłko codziennie 1 sztuka , ostatnio pozwoliłam sobie na pierożki, raz na makaron razowy, czy inne przysmaki. Ostatnio wymyśliłam nową zasmażkę do pierogów- oliwa z oliwek + czosnek cienko pokrojony i zasmażony w niej . Do tego moje ulubione pierogi z soczewicą= pycha

Mam problem, bo mam uczulenie na jajka I od soboty ich nie jem, nad czym boleję. A kolejny problem jaki pojawił się od kilku dni to-wypróżnienia . Tak się wściekłam, że kupiłam nawet Xenne i nic. Dzisiaj idę po siemię lniane, ponoć pomaga na tę dolegliwość

[Toogra]

Dorinka Ty sobie nie zartuj tylko marsz do lekarza,,,paskudne chorobska teraz panują.
O alergiach niestety nic nie moge powiedziec,,bo się nie znam,
Sabbath,,a jak z twoim zdrowkiem???

[taka taka]

Dorinko, ja nie wiem do końca na czym polega ta dieta, ale może za mało jesz błonnika (wszystkie warzywa - a szczeglnie zielone, bo owoce w tej diecie chyba odpadają i np. otręby - węglowodany z otrąb są prawie wogóle niewchłanialne więc jak najbardziej wskazane)
i jeszcze jedno - duuuużo wody mineralnej
u mnie świetnie działa kiszona kapusta, tak świetnie, że raczej jej unikam

[nika672]

Napisane przez dorinka30

. Do tego moje ulubione pierogi z soczewicą= pycha

Dorinko,Skarbie mój Chudziutki ,te pierożki to sama robisz,bo ja też uwielbiam ale takich nie jadlam więc poprosze o przepis.Ewentualnie firmę która obsługuje Twój żołądeczek

Taka taka witaj
Z tą alergią to jest naprawdę kłopot ale trzeba to przetrwać.
Córcia moja jest na mleko uczulonaOd urodzenia praktycznie jest na sojowym mleku.

[dorinka30]

Napisane przez Toogra

Dorinka Ty sobie nie zartuj tylko marsz do lekarza,,,paskudne chorobska teraz panują...

Wiem Toogro, tylko, że ja do lekarza idę wówczas, kiedy już nie jestem w stanie funkcjonować. Np. ostatnio jak mi padło na uszy i przestałam słyszeć, to po 4 dniach poszłam
Nie cierpię chodzić do lekarza i zawsze mam przekonanie, że sama się lepiej wyleczę. Głupota wiem, ale już taka jestem

[Toogra]

Dorinka,,Ja tak robiłam też przez większość zycia i potem ok.4 lat temu tak mnie dopadło chorobsko,ze lezałam plackiem miesiac w łozku,,,i nie miałam siły ręki do gory podniesc,,,jakas bezwładna byłam,,,,lekarze stwerdzili,,,ze to z tych zaniedban plus stres.Teraz tez miesiac chodziłam,,z kaszlem,katarem i dorobiłam się zap.oskrzeli..Więc proszę zmien nastawienie,,,i jednak może sie wybierz
bo będą dla nie dbających o zdrówko,,,Sabbath Ty też urwisie

[dorinka30]

Napisane przez nika672

Dorinko,Skarbie mój Chudziutki ,te pierożki to sama robisz,bo ja też uwielbiam ale takich nie jadlam więc poprosze o przepis.Ewentualnie firmę która obsługuje Twój żołądeczek

Przykro mi Niko, że Cię rozczaruje ale ja w kuchni staropolskiej to leżę , więc kupuję te pierożki z soczewicą. Niestety to pobliska Pierogernia- gdzie można zjeść na miejscu i zabrać na wynos, przeróżne przysmaki.

[dorinka30]

Napisane przez taka taka

Dorinko, ja nie wiem do końca na czym polega ta dieta, ale może za mało jesz błonnika (wszystkie warzywa - a szczeglnie zielone, bo owoce w tej diecie chyba odpadają i np. otręby - węglowodany z otrąb są prawie wogóle niewchłanialne więc jak najbardziej wskazane)

Taka taka, jak to jest z tymi otrębami tzn. jak je jeść, bo ja jestem ciemna masa w tym temacie. ???
Zielonych warzyw jem mnóstwo, do tego jabłka i woda w ogóle ....ale to mam dopiero od 3 dni Wcześniej było wszystko w porządku, kupiłam właśnie siemię lniane do zaparzania, ponoć pomaga??? Zobaczymy.