Sprzeczne tendencje w podejściu kobiet do kwestii związanych z seksem

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Jeju słabe analogie podajesz... trzeba umieć odróżniać, jakoś WAŻYĆ sytuacje. Inne są błahe, inne poważniejsze..

No wiesz, jak Dopcio porównuje dużą ilość partnerów seksualnych do chlania na umór i uzależniania się od tego, to my możemy porównać chlanie do rzygania (regularnego i nieregularnego)

[normalnyFacet]

Napisane przez elvegirl

No wiesz, jak Dopcio porównuje dużą ilość partnerów seksualnych do chlania na umór i uzależniania się od tego, to my możemy porównać chlanie do rzygania (regularnego i nieregularnego)

Czyli głupie porównania jak już chcecie porównywać to na tych samych płaszczyznach.. a nie mieszać picie z analem hahaha

[poiuyp]

Napisane przez Nuova

No jasne, że nie Strzelam - jesteś fanem "chlania" i dlatego tak się zaciekle bronisz?

Tak w ogóle to zauważyłam, że w temacie o wielkościach penisów ostro krytykowałeś kobiety, które oceniają mężczyzn przez pryzmat wielkości przyrodzenia - że to nieodpowiednie i przykre. A sam robisz dokładnie to samo względem kobiet. Tylko pogratulować konsekwencji.

Może dlatego, że na ilość partnerów ma się wpływ.

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Czyli głupie porównania jak już chcecie porównywać to na tych samych płaszczyznach.. a nie mieszać picie z analem hahaha

To Dopcio zaczął porównywać ilość partnerów seksualnych do picia, do niego miej pretensje

Napisane przez poiuyp

Może dlatego, że na ilość partnerów ma się wpływ.

Wiesz, gdybyśmy wszystko na co mamy wpływ robili pod dyktando myśli "a co będzie jeśli kiedyś trafię na komuś komu się moje życie nie spodoba", czy "a co inni o mnie pomyślą", to człowiek nie mógłby robić zbyt wielu rzeczy...

[patiasym]

Napisane przez poiuyp

Może dlatego, że na ilość partnerów ma się wpływ.

Napisane przez elvegirl

Wiesz, gdybyśmy wszystko na co mamy wpływ robili pod dyktando myśli "a co będzie jeśli kiedyś trafię na komuś komu się moje życie nie spodoba", czy "a co inni o mnie pomyślą", to człowiek nie mógłby robić zbyt wielu rzeczy...

Zgadzam się z elvegirl. Może są wahania na początku, bo mieć 1 partnera a 2, to jest jakaś różnica (w ocenie otoczenia) i można rozważać "co inni o mnie pomyślą", ale 30 a 31? Żadna.

[soffka]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Jeśli ktoś coś oświadcza na forum publicznym, może się spodziewać, że nie każdy się z nim zgodzi albo go poprze. Jeśli nie chce się być krytykowanym, proszę nie deliberować o swoich preferencjach i nawykach. Na temacie "kiedy przeżyłyście swój pierwszy raz" ledwie parenaście sekund temu widziałem wypowiedź, która wyśmiewała czyjeś podejście z drugiej strony, to było coś w stylu "jasne, hahah, razem do komunii, do bierzmowania, ślubu i przez całe życie".

Zastanawia mnie bardzo, dlaczego tak popularne w dzisiejszym świecie jest moralne odbieranie ludziom prawa do posiadania odmiennego zdania. Ktoś wyskakuje i mówi - "hej, jestem taki a taki"! I chciałby, żeby wszyscy my przyklasknęli i powiedzieli "ha, jesteś super, jesteś inny, różnorodność jest piękna", ale tak się nie dzieje. Ktoś na przykład może stwierdzić - "uważam to za złe/obrzydliwe/niemoralne/nie podoba mi się". No i tyle. To takie straszne? To, że ja piję napoje energetyczne oznacza, że mój kolega nie może skomentować że są obrzydliwe, niezdrowe i nie powinno się ich sprzedawać jego zdaniem? Kuźwa, niech sobie mówi! Ja mu na to - "spoko, ale i tak je lubię". Koniec gadki. A wy się spinacie, że ludzie oceniają innych. LUDZIE ZAWSZE OCENIAJĄ INNYCH I ZAWSZE BĘDĄ TO ROBIĆ. A w dzisiejszym świecie widzę tendencję do odbierania ludziom prawa do krytykowania czy "nielubienia". Nie można czegoś nie lubić czy się nie zgadzać, najlepiej żeby wszyscy się kochali, zgadzali ze sobą i akceptowali na siłę różne rzeczy? I żeby każdy opowiadał intymne szczegóły o sobie dostając w zamian milion głosów aprobaty? Sorry...

popieram

[Nuova]

Napisane przez poiuyp

Może dlatego, że na ilość partnerów ma się wpływ.

Chodzi mi sam fakt oceniania całego człowieka po fragmencie jego ciała/życia. Kobieta może prowadzić bujne życie seksualne i być wolontariuszką w Domu Dziecka - rozumiem, że taką osobę nadal należy nienawidzić i nią pogardzać?

[patiasym]

Napisane przez Nuova

Chodzi mi sam fakt oceniania całego człowieka po fragmencie jego ciała/życia. Kobieta może prowadzić bujne życie seksualne i być wolontariuszką w Domu Dziecka - rozumiem, że taką osobę nadal należy nienawidzić i nią pogardzać?

A nawet gdyby nie była wolontariuszką - to dlaczego pogardzać i nienawidzić? Każdy niech będzie szczęśliwy na swój sposób, mając tego jednego jedynego lub prowadząc bujne życie erotyczne, chodząc regularnie do kościoła lub będąc ateistą, pijąc alkohol lub zachowując abstynencję, będąc w małżeństwie lub związku nieformalnym, będąc hetero lub lesbijką/gejem, mając liczną rodzinę lub pozostając świadomie bezdzietną.... Czy naprawdę tak trudno jest żyć obok siebie i być wiernym swoim przekonaniom nie oceniając i nie krytykując innych?

[Dopamine99]

Jest. Bo nic nikomu do moich wyborów w kwestii seksu. To sprawa moja i mojego ewentualnego partnera. I nikt nikomu nie daje prawa mnie obrażać dlatego, że uprawiam seks w takiej pozycji a nie innej.
A Ty twierdzisz, że takie prawo jest. Bo jak ktoś chla na umór to można mu zwrócić uwagę, więc jak ktoś się intensywnie bzyka, to też wolno mu zwrócić uwagę. Dla mnie porównanie z dupy.

A to dlaczego można zwracać uwagę komuś, kto chla na umór, wchodzić z butami w jego gusta, skoro to tylko i wyłącznie jego sprawa? Skąd ta duża rzesza osób nietolerujących pijących osób?

Zrozum, że każdy ma prawo mieć zdanie na taki temat, jaki mu odpowiada. Nie mam zdania na Twój temat. Mam na temat zjawiska, więc rykoszetem dostaje się też osobom, które pod tym zjawiskiem się podpisują. Właściwie to rzadko w tematach typu 'ilość partnerów' ktoś zwraca się do kogoś osobiście. Zazwyczaj ktoś pisze o zjawisku, pisze że nie toleruje osób, które w ten sposób postępują, a zaraz pojawia się kilku/kilkunastu obrońców pań o wątpliwej moralności, lub osoby, które same nie mogą się pochwalić powściągliwością w kwestiach seksu... i SAME odbierają to osobiście.

Tak w ogóle to zauważyłam, że w temacie o wielkościach penisów ostro krytykowałeś kobiety, które oceniają mężczyzn przez pryzmat wielkości przyrodzenia - że to nieodpowiednie i przykre. A sam robisz dokładnie to samo względem kobiet. Tylko pogratulować konsekwencji.

Czyli uważasz, że konsekwentnie oceniam przyrodzenia kobiet? Czy niekonsekwentnie? Nie bardzo rozumiem porównanie.

Chodzi mi sam fakt oceniania całego człowieka po fragmencie jego ciała/życia. Kobieta może prowadzić bujne życie seksualne i być wolontariuszką w Domu Dziecka - rozumiem, że taką osobę nadal należy nienawidzić i nią pogardzać?

A jak ktoś chla na umór cały tydzień, a w niedzielę daje na tacę?
A jak ktoś gwałci małych chłopców, ale jest księdzem?

Też nie mam prawa oceniać?

[Irisfeal]

Napisane przez Dopamine99

A to dlaczego można zwracać uwagę komuś, kto chla na umór, wchodzić z butami w jego gusta, skoro to tylko i wyłącznie jego sprawa? Skąd ta duża rzesza osób nietolerujących pijących osób?

Bo alkoholik z reguły krzywdzi innych ludzi(np rodzina, bliscy, ofiary wypadków samochodowych, przypadkowi ludzie pobici przez pijanego itp) a kobieta która po prostu uprawia seks raczej nie stanowi dużego zagrożenia.

Napisane przez Dopamine99

A jak ktoś chla na umór cały tydzień, a w niedzielę daje na tacę?
A jak ktoś gwałci małych chłopców, ale jest księdzem?

Też nie mam prawa oceniać?

Serio?Porównujesz kobietę uprawiającą wolny nieprzymuszony seks, którym nikogo nie krzywdzi do gwałcicieli? To nie mamy o czym tu dyskutować.


(co do dawania na tacę to dla mnie żadna cnota)

[Dopamine99]

Bo alkoholik z reguły krzywdzi innych ludzi(np rodzina, bliscy, ofiary wypadków samochodowych, przypadkowi ludzie pobici przez pijanego itp) a kobieta która po prostu uprawia seks raczej nie stanowi dużego zagrożenia.

Kobieta, która uprawia przygodny seks z wieloma partnerami rani tych, którzy się w niej zakochują, może wykorzystywać w ten sposób mężczyzn, może zarażać wirusem HIV. Gdy pozna mężczyznę z (przepraszam) NORMALNYM podejściem do seksu - krzywdzi go swoją przeszłością. Gdy nadal utrzymuje kontakt z byłymi partnerami - krzywdzi swojego teraźniejszego partnera.

W związku z tym mam prawo oceniać takie kobiety.

Serio?Porównujesz kobietę uprawiającą wolny nieprzymuszony seks, którym nikogo nie krzywdzi do gwałcicieli? To nie mamy o czym tu dyskutować.

W tej chwili jesteśmy przy temacie - czy można oceniać kogoś po czynach, które nam nie odpowiadają, pomimo tego, że gdzieś tam robią coś dobrego. Myślę, że warto to sobie przypomnieć.

[Nuova]

Napisane przez Dopamine99

Kobieta, która uprawia przygodny seks z wieloma partnerami rani tych, którzy się w niej zakochują, może wykorzystywać w ten sposób mężczyzn, może zarażać wirusem HIV. Gdy pozna mężczyznę z (przepraszam) NORMALNYM podejściem do seksu - krzywdzi go swoją przeszłością. Gdy nadal utrzymuje kontakt z byłymi partnerami - krzywdzi swojego teraźniejszego partnera.

W związku z tym mam prawo oceniać takie kobiety.



W tej chwili jesteśmy przy temacie - czy można oceniać kogoś po czynach, które nam nie odpowiadają, pomimo tego, że gdzieś tam robią coś dobrego. Myślę, że warto to sobie przypomnieć.

Twój punkt widzenia = normalny? To znam masę nienormalnych facetów, dla których liczba seksualnych partnerów nie stanowi problemu.

Może jeszcze porównaj "takie kobiety" do morderców, będzie jeszcze ciekawiej Z tego co wiem to "takie kobiety" z kimś ten seks uprawiają - nikogo do niego nie zmuszają.

[Dopamine99]

Tu nie chodzi o porównywanie, tylko o fakt, że każdy ma prawo mieć zdanie o takich kobietach.

To znam masę nienormalnych facetów, dla których liczba seksualnych partnerów nie stanowi problemu.

Ale jak chcą Cię tylko zaciągnąć do łóżka, czy być z Tobą w związku?
Ilu znasz takich facetów?

[elvegirl]

Napisane przez Dopamine99

Kobieta, która uprawia przygodny seks z wieloma partnerami rani tych, którzy się w niej zakochują, może wykorzystywać w ten sposób mężczyzn

Nie wiesz czy się zakochują, nie wiesz czy ona się nie jest w stanie zakochać

Napisane przez Dopamine99

może zarażać wirusem HIV.

A od czego gumki? Przygodny seks nie jest równoznaczny z HIV. A mała ilość partnerów seksualnych nie jest równoznaczna z brakiem chorób przenoszonych drogą płciową.

Napisane przez Dopamine99

Gdy pozna mężczyznę z (przepraszam) NORMALNYM podejściem do seksu - krzywdzi go swoją przeszłością.

Dlaczego krzywdzi? Nie podoba mu się jej przeszłość, to niech poszuka sobie innej.

Napisane przez Dopamine99

Gdy nadal utrzymuje kontakt z byłymi partnerami - krzywdzi swojego teraźniejszego partnera.

No to akurat dotyczy wszystkich ludzi, bez względu na ilość partnerów seksualnych.

Ja będąc dziewicą i mając chłopaka prawiczka też nie lubiłam jak się kontaktował ze swoimi eks :P

Napisane przez Dopamine99

W związku z tym mam prawo oceniać takie kobiety.

Jasne. Ale nie masz prawa ich obrażać.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez Dopamine99

Ale jak chcą Cię tylko zaciągnąć do łóżka, czy być z Tobą w związku?
Ilu znasz takich facetów?

Znam naprawdę sporo mężczyzn w związkach, którzy w ogóle nie pytali o przeszłość seksualną partnerki. Nie interesuje ich kompletnie ilość ekspartnerów.

[kalincia]

Napisane przez luniaska

Przeczytałam tylko krótki fragment wątku o którym wspomniałeś, ale podczytując inne, faktycznie doszłam do podobnego wniosku. Moim zdaniem przyczyny tej rozbieżności leżą w:

1. Niedojrzałości kobiet w podejmowanych decyzjach - jeżeli już decydują się na przygodny seks, chcą brać tylko pozytywy, nie myśląc o konsekwencjach (chodzi mi o wyrzuty sumienia, zagrożenie chorobami, aspekt moralny oraz również niestety ocenę innych)
-zapominają, że mówiąc A muszą powiedzieć B

2. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" co wiąże się też z prywatnym poglądem na sprawy etyczne i moralne. Dla jednych 10 partnerów to mało, dla innych to już rozwiązłość, dlatego moim zdaniem nie da się tego ocenić jednoznacznie.

a tak jeszcze notabene, myślę, że w kwestii podejścia do seksu kobiety nigdy nie będą w stanie być na tym samym poziomie co mężczyźni i dla mnie jest to bezsensu, że na siłę dążą do tego by pokazać, że "kobieta też może cieszyć się przygodnym seksem tak samo jak mężczyzna" - moim zdaniem jest to biologicznie nieosiągalne.

Nigdy nie dążyłam do tego, żeby pokazać, że kobieta może też cieszyć się przygodnym seksem. Po prostu był taki czas w moim życiu, że się nim cieszyłam. To zupełnie osiągalne, wiem to.

[patiasym]

Napisane przez kalincia

[/B]
Nigdy nie dążyłam do tego, żeby pokazać, że kobieta może też cieszyć się przygodnym seksem. Po prostu był taki czas w moim życiu, że się nim cieszyłam. To zupełnie osiągalne, wiem to.

Dołączam do kalinci. Nie rozumiem dlaczego dla kobiet osiągniecie przyjemności z przygodnego seksu miałoby być "biologicznie nieosiągalne". To są jakeś stereotypy związane z kobiecością i męskością wciąż pokutujące w panującym w naszym kraju patriarchalnym obrazie świata.

[Dopamine99]

Dlaczego krzywdzi? Nie podoba mu się jej przeszłość, to niech poszuka sobie innej.

Jeśli facet się zakocha, to nie jest takie proste, a przecież utrzymujecie tutaj, że pytanie o przeszłość seksualną jest niekulturalne i od takich facetów trzymacie się z dala. W związku z tym skąd mężczyzna ma wiedzieć z kim ma do czynienia?

A od czego gumki? Przygodny seks nie jest równoznaczny z HIV. A mała ilość partnerów seksualnych nie jest równoznaczna z brakiem chorób przenoszonych drogą płciową.

Ale moment. Rozmawiamy o analogiach między chlaniem na umór, a seksem bez zobowiązań. Są ludzie, którzy uprawiają taki seks bez zabezpieczenia, podobnie jak są ludzie którzy chlają i biją później swoje dzieci, jak również tacy, którzy chlają i śpią całymi dniami, a swoich dzieci nawet nie tkną.

No to akurat dotyczy wszystkich ludzi, bez względu na ilość partnerów seksualnych.

Co nie zmienia faktu, że są osoby, które w utrzymywaniu takich kontaktów nie widzą nic złego.

[normalnyFacet]

Napisane przez Dopamine99

Jeśli facet się zakocha, to nie jest takie proste,

Jeżeli się zakocha, a nie akceptuje przeszłości dziewczyny to niech sobie znajdzie inną. Dobrze Elve pisze. To co opisujesz to jest masochizm, nie mający nic wspólnego z normalnym szczęściem.

[Nuova]

Napisane przez Dopamine99

Tu nie chodzi o porównywanie, tylko o fakt, że każdy ma prawo mieć zdanie o takich kobietach.



Ale jak chcą Cię tylko zaciągnąć do łóżka, czy być z Tobą w związku?
Ilu znasz takich facetów?

Ty serio jesteś taki powolny w myśleniu? Napisałam już 3 razy w tym temacie, że mam jednego, jedynego partnera od dawna i nie uprawiam seksu bez zobowiązań. W związku z tym nikt nie "zaciąga mnie do łóżka", bo jestem "łatwa". Znam takich facetów co najmniej 10, ilu dokładnie - nie liczyłam. I nie są to playboye zaliczający laski raz po raz tylko normalni mężczyźni.

Twoja argumentacja jest o tyle śmieszna, że masz niby 27 lat, a nie rozumiesz bardzo prostej różnicy między alkoholizmem a seksem. Wytłumaczę Ci, może wtedy cokolwiek zakumasz:

seks uprawiają dwie osoby, za obopólną zgodą, oboje z tego czerpią satysfakcję - niezależnie czy w związku czy poza nim

alkoholizm to choroba, uzależnienie, które dotyczy tylko jednej osoby i jest zależne tylko od niej, nie jest to czynność fizjologiczna - w związku z tym taka osoba krzywdzi innych, mając w dupie ich zdanie

Teraz lepiej?

[201607040946]

Ja dalej nie rozumiem, jakie to ma znaczenie? Przecież to PRZESZŁOŚĆ, było minęło Czy ty się boisz, że taka dziewczyna, która miała dużo partnerów, zacznie cię od razu zdradzać, bo ma to we krwi? Czy jesteś zazdrosny o jej przeszłość? Chciałbyś dziewicę czy taką, co miała dwóch partnerów? A jeśli miała trzech, to już ją skreślasz?
Żeby nie było, nie bronię się ani nic z tych rzeczy. Sama kiedyś męczyłam się z myślą, że partner miała przede mną inne kobiety, ale byłam młoda i naiwna.

[normalnyFacet]

Napisane przez kaguya

Ja dalej nie rozumiem, jakie to ma znaczenie? Przecież to PRZESZŁOŚĆ, było minęło Czy ty się boisz, że taka dziewczyna, która miała dużo partnerów, zacznie cię od razu zdradzać, bo ma to we krwi? Czy jesteś zazdrosny o jej przeszłość? Chciałbyś dziewicę czy taką, co miała dwóch partnerów? A jeśli miała trzech, to już ją skreślasz?
Żeby nie było, nie bronię się ani nic z tych rzeczy. Sama kiedyś męczyłam się z myślą, że partner miała przede mną inne kobiety, ale byłam młoda i naiwna.

Niekoniecznie ta co miała wielu partnerów od razu zdradzać musiała

Są kobiety co po prostu lubią seks, są czułe i uważają to za coś normalnego w związku. Takie kobiety dosyć często są wykorzystywane niestety, a to że ją ktoś krzywdził nie oznacza iż ona jest jakaś zła i fe. Kobieta może starać się, chce się wykazać, jest czuła, coś zrobi dla faceta dobrego, a jak trafi na ch*ja x3 to miała 3 partnerów, ale skoro oni byłi chu*ami to czy ona jest z automatu zła?

No nie wydaje mi się (Dopamine99)..

[Dopamine99]

Twoja argumentacja jest o tyle śmieszna, że masz niby 27 lat, a nie rozumiesz bardzo prostej różnicy między alkoholizmem a seksem. Wytłumaczę Ci, może wtedy cokolwiek zakumasz:

Wiesz, nie odpowiadam za brak lotności umysłu niektórych moich dyskutantów. Nie bardzo wiem co mam 'kumać'? Myślisz, że napisałaś coś nowego dla mnie?

Przede wszystkim w czasach, gdy tolerancja seksualna jest coraz bardziej modna, trudno ludziom uwierzyć, że częste zmiany partnerów (lub duża ich liczba) są często wynikiem chorób psychicznych, problemów z poczuciem własnej wartości, zachowań kompulsywnych, nerwic seksualnych, lęku przed zaangażowaniem, usilnym poszukiwaniem wsparcia z jednoczesnym lękiem przed miłością. Tu naprawdę nie ma znaczenia to, czy te dwie osoby zgadzają się na seks, czy nie. Takie osoby najczęściej nie zdają sobie nawet sprawy z własnych zaburzeń, bo dbałość o zdrowie psychiczne jest w naszym kraju tematem tabu, a dopóki kogoś nie zabierają do psychiatryka, dopóty jest zdrowy.

Po drugie, równie dobrze mógłbym znaleźć kilka innych zachowań, na które się godzimy (np. kłamstwa), które oceniamy często jako obiektywnie złe, niewłaściwe. Mógłbym też znaleźć osobiste upodobania, które nikogo nie krzywdzą - np. publiczne rozbieranie się i masturbacja - których nie uważamy za szkodliwe, a mimo to uważamy je za nienormalne i dajemy sobie prawo oceniania, a nawet karania takich osób.

[Nuova]

normalnyFacet - nie chcę Ci słodzić czy coś, ale muszę przyznać, że z tych wszystkich Wizażowych rodzynków Ty się zdecydowanie wyróżniasz inteligencją i klasą. Chwała Ci za to

Dopamine99 - ale my nie mówimy o ludziach chorych tylko o ludziach zdrowych. Dyskusja nie dotyczy nimfomanii. Ja na przykład mam na myśli atrakcyjne, pewne siebie kobiety, które uprawiają seks z przystojnym kolegą z imprezy raz na miesiąc czy dwa. To już choroba mam rozumieć?

[elvegirl]

Napisane przez Dopamine99

Jeśli facet się zakocha, to nie jest takie proste, a przecież utrzymujecie tutaj, że pytanie o przeszłość seksualną jest niekulturalne i od takich facetów trzymacie się z dala. W związku z tym skąd mężczyzna ma wiedzieć z kim ma do czynienia?

Wszyscy znani mi mężczyźni szukający niewinnych partnerek, dość jasno na dzień dobry określają swoje wymagania. Nie trzeba pytać, wystarczy powiedzieć czego się oczekuje. Druga strona się zgadza albo nie, proste.

Zakochanie to nie jest stan totalnie ogłupiający, kiedy zgadzamy się na wszystko byle ta druga strona była, bez przesady. Szaleństwo emocjonalne szaleństwem emocjonalnym, a wierność swoim zasadom swoją drogą. Wiadomo że nawet bardzo zakochany facet chcący niewinnej nie wytrzyma psychicznie kobiety z bujną przeszłością. I odwrotnie.

[normalnyFacet]

Napisane przez Nuova

normalnyFacet - nie chcę Ci słodzić czy coś, ale muszę przyznać, że z tych wszystkich Wizażowych rodzynków Ty się zdecydowanie wyróżniasz inteligencją i klasą. Chwała Ci za to

Jednak słodzisz heheh miło mi Ty też fajna jesteś

[patiasym]

Napisane przez Dopamine99

częste zmiany partnerów (lub duża ich liczba) są często wynikiem chorób psychicznych, problemów z poczuciem własnej wartości, zachowań kompulsywnych, nerwic seksualnych. Tu naprawdę nie ma znaczenia to, czy te dwie osoby zgadzają się na seks, czy nie. Takie osoby najczęściej nie zdają sobie nawet sprawy z własnych zaburzeń, bo dbałość o zdrowie psychiczne jest w naszym kraju tematem tabu, a dopóki kogoś nie zabierają do psychiatryka, dopóty jest zdrowy.

No to mnie doktór FreuDopcio zdiagnozował.... Pora pozegnac sie z Wami, bo juz karetka z psychiatryka podjezdza i zaraz mnie wezma w kaftanik

[Dopamine99]

Są kobiety co po prostu lubią seks, są czułe i uważają to za coś normalnego w związku. Takie kobiety dosyć często są wykorzystywane niestety, a to że ją ktoś krzywdził nie oznacza iż ona jest jakaś zła i fe. Kobieta może starać się, chce się wykazać, jest czuła, coś zrobi dla faceta dobrego, a jak trafi na ch*ja x3 to miała 3 partnerów, ale skoro oni byłi chu*ami to czy ona jest z automatu zła?

Po pierwsze, jeśli po 2 razie nie zwerywikowała swojego podejścia do mężczyzn, szybkości pójścia do łóżka i za trzecim razem popełniła ten sam błąd - mam prawo uważać ją za naiwną kobietę. Cóż nie mówię, że jest zła, ale wolę być z inteligentną kobietą - i mam do tego prawo, tak samo jak kobieta przy wyborze mężczyzny swojego życia ma prawo oceniać otaczających ją mężczyzn. Kto mi to prawo odbierze?

Dopamine99 - ale my nie mówimy o ludziach chorych tylko o ludziach zdrowych.

Ależ my mówimy o wszystkich ludziach.

Dyskusja nie dotyczy nimfomanii.

Ale ja nie pisałem tylko o nimfomanii.
Pisałem m.in. o uzupełnianiu sobie swoich wewnętrznych braków w samoocenie, za pomocą częstych zmian partnerów seksualnych. Jak każde inne gówniarskie zachowanie, to również kiedyś się kończy.

Ja na przykład mam na myśli atrakcyjne, pewne siebie kobiety, które uprawiają seks z przystojnym kolegą z imprezy raz na miesiąc czy dwa. To już choroba mam rozumieć?

To już k...stwo .

normalnyFacet - nie chcę Ci słodzić czy coś, ale muszę przyznać, że z tych wszystkich Wizażowych rodzynków Ty się zdecydowanie wyróżniasz inteligencją i klasą. Chwała Ci za to

...zgodnie z myśleniem - ten kto się ze mną zgadza, jest inteligentny i ma klasę...

[patiasym]

Napisane przez Nuova

Ja na przykład mam na myśli atrakcyjne, pewne siebie kobiety, które uprawiają seks z przystojnym kolegą z imprezy raz na miesiąc czy dwa. To już choroba mam rozumieć?

Napisane przez Dopamine99

To już k...stwo

Zdecyduj się wreszcie: chora psychicznie, k.rwa. czy chora k.rwa?

[Dopamine99]

Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem

[normalnyFacet]

Dopamine99

Dla Ciebie dziewczyna co raz czy 2 w mc zaspokaja się z PRZYSTOJNYM KOLEGĄ to kur&stwo?

Chłopie ku$%a bierze BYLE KOGO a nie PRZYSTOJNEGO kolegę.

poza tym odwróćmy sytuację.

Dopamine99 2x w mc zaspokaja się z PIĘKNĄ KOLEŻANKĄ i wtedy kim jesteś?

Albo jesteś w związku, który się rozpada z WINY kobiety... po 2 mc masz nową i znów jest seks itp.

Jesteś złym facetem bo wchodzisz w kobietę a ona i tak Cię rzuca?


odp. mi.