Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[Cytrynka_Wawa]

bylo na 4 Mravka, Flower, Monika 83 i ja zdjecia beda na mailu jak Monika wrzuci

[Mravka]

Przepraszam,bo ja znowu jak po ogien;/

Cytrynka dziekujemy za goscine.

Spotkanie fajowskie mimo,ze Moj Dzieć mial dzien na nie...chyba ma PMS . Skoki nie skoki,katary,przyszle zeby i wsio naraz. Takze to beda cieeeezkie dni. Wiktor probowal zagadywać Robsona,ale konczylo się to zalaczeniem syreny u Mojego Chojraka. No coz moze nastepnym razem będzie bardziej towarzyski

Ide ,bo znowu zalaczyl wyjca(jeszcze 45min i T wroci z pracy...ufffffff)

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

ps.macie jakis skuteczny sposob na katar? Frida sie nie sprawdza,bo te gluty siedza tak mocno i gleboko,ze mimo wyciagania nadal furkocze w nim jak w trabancie;/. Ani spac,ani jesc...bo oddychac spokojnie nie moze. Z czego moge zrobic Mu jakies inhalacje?

[gkatarzynka]

Mravka, mi dziewczyny kiedyś poleciły maść majerankową i teraz jest właśnie bardzo przydatna... Hania nie daje sobie odciągnąć katarku więc mogłaby być masakra, a tak, to już powoli przechodzi - smaruję jak zaśnie - podczas drzemek i na noc... i od razu lepiej oddycha.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

a co do inhalacji, to sama chętnie się dowiem co można stosować...

[Cytrynka_Wawa]

Mravka masc majerankowa i sole morskie do psikania u nas sie sprawdzily
super ze wpadlas wraz z innymi

[monika83]

Dzieki Cytrynka za goscine
Zdjecia wrzucilam juz na maila. Fajnie bylo sie spotkac po tak dlugiej wirtualnej znajomosci!

[rybka13]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

bylo na 4 Mravka, Flower, Monika 83 i ja zdjecia beda na mailu jak Monika wrzuci

Ooo to juz dzis to spotkanie? Fajnie

Mravka zdrowka dla Robika, niech mu chociaz ten katar odpusci, bo to najgorsze.

Dzieki dziewczyny za zyczenia zdrowia.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez monika83

Dzieki Cytrynka za goscine
Zdjecia wrzucilam juz na maila. Fajnie bylo sie spotkac po tak dlugiej wirtualnej znajomosci!

super zdjecia!! a gdzie zdjecie z toba

[monika83]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

super zdjecia!! a gdzie zdjecie z toba

Nieostre wiec wrzucilam chociaz swoja grzywkę

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez monika83

Nieostre wiec wrzucilam chociaz swoja grzywkę

uuu szkoda

[rybka13]

Ale przystojniacy na mailu
Flower Morfika to ja chyba widzialam tylko malenkiego, jak on tu dorosle wyglada, a jakie ma piekne wloski
Nikii super zdjecia, jestes bardzo podobna do mamy, a mama wyglada bardzo mlodo
MoniaHan Nadia tak samo sie kladzie na boczku jak Hania, super to wyglada

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Cytrynka ladny ten kolorek sobie strzelilas
Patrze i patrze na te wasze zdjecia, chyba wam zazdroszcze spotkania Tymczasem ide smazyc schabowe.

[Nikii89]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

bylo na 4 Mravka, Flower, Monika 83 i ja zdjecia beda na mailu jak Monika wrzuci

świetne zdjęcia

Napisane przez rybka13

Nikii super zdjecia, jestes bardzo podobna do mamy, a mama wyglada bardzo mlodo


.

dziękuje bardzo
no mama ma dopiero 44lata

nie daję rady z tym usypianiem w łóżeczku ;/ po godzinie wycia wymiękam i daję na Nasze łóżko kładę się obok a tam bez bujania Oskar obraca się na bok i albo przytula do mnie, albo tylko trzyma za rękę.
Może powinnam odpuścić ?? Może on potrzebuje do zaśnięcia takiej bliskości?
Co byście zrobiły na moim miejscu??

[MoniaHan]

wieczorem poogladam zdjecia na mailu, super ze spotkanie sie udalo, no Robson biedaczek z tym katarem

gkatarzynka ja absolutnie nie odebralam ze Ty mawiasz mnie aby Hania sama nie zasypiala bo jak Hanka nie ciagnie cycka co godzine w nocy to ja tez sie z nia wysypiam.

Konia w tej owsiance jest jedna plaska lyzka miodu na 2l wody, nie czuc tego miodu kompletnie. kaszki sa 10x bardziej slodkie.

ojej moja Mama zadzwonila ze Babcia jest od tygodnia w szpitalu (moi rodzice to maja refleks w powiadamianiu mnie o waznych sprawach rodzinnych, np. moj tato nie powiadomil mnie ze dziadek zmarl (ponad rok temu), dowiedzialam sie od obcej osoby. babcia ma 71 lat, slabo sie czula przez ostatnie miesiace, okazalo sie ze ma silna anemie zelazo na poziomie 18. dali jej 600ml krwi, ma kroplowki, robia jej wszystkie badania, oby to byla ''tylko'' anemia.

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez Nikii89

świetne zdjęcia


dziękuje bardzo
no mama ma dopiero 44lata

nie daję rady z tym usypianiem w łóżeczku ;/ po godzinie wycia wymiękam i daję na Nasze łóżko kładę się obok a tam bez bujania Oskar obraca się na bok i albo przytula do mnie, albo tylko trzyma za rękę.
Może powinnam odpuścić ?? Może on potrzebuje do zaśnięcia takiej bliskości?
Co byście zrobiły na moim miejscu??

ojej trudne to, a czy on sie budzi jak np. chcialabys wstac? mozliwe ze potrzebuje takiej bliskosci, moze wkladaj go do lozeczka w ciagu dnia aby sie tam pobawil i moze znow polubi swoje lozeczko?...ale ja to wiadomo jaki ekspert w lozeczkowych sprawach, moje dziecko dopiero od tygodnia usypia w lozeczku, czasem (patalogicznie) jak placze mimo ze stoje godzine przy lozeczku a juz ledwo na oczy widzi to aby nie sluchac juz tego ryku wychodze i wtedy max 5min i zasypia, tak samo bylo dzis rano, leb mi peka, Hania placze i sie miota po tym lozeczku juz oczy prawie zamkniete- zeszlam wiec na dol i po kilku minutach cisza...zachodze a ona zasnela...moze ja ja rozpraszam stojac przy lozeczku..bo ona trzymania za raczke powiedzialabym nawet nie lubi, ostatnio zadnego szuszania itd, pozytywka aby grala

[Nikii89]

Monia za te spóźnione powiadamianie należą im się dużo zdrówka dla babci

U mnie rodzina jest mobilna, brat miał wypadek to zaraz 2 brat dzwoni do mnie, tata do swoich rodziców, mama do swoich i tak wszyscy wiedzą :P tak samo jak ja w ciąży z teściem miałam kolizję i byłam na obserwacji w szpitalu to zaraz, bratz bratową dzwonili, potem mama, potem tata, babcia jedna , babcia druga i teściowa. Normalnie wiadomości u Nas w rodzinie rozchodzą się z prędkościa światła :P

[monika83]

Napisane przez Nikii89

świetne zdjęcia


dziękuje bardzo
no mama ma dopiero 44lata

nie daję rady z tym usypianiem w łóżeczku ;/ po godzinie wycia wymiękam i daję na Nasze łóżko kładę się obok a tam bez bujania Oskar obraca się na bok i albo przytula do mnie, albo tylko trzyma za rękę.
Może powinnam odpuścić ?? Może on potrzebuje do zaśnięcia takiej bliskości?
Co byście zrobiły na moim miejscu??

Niki, a nie dasz rady przytulic sie do niego "od gory" jak lezy w lozeczku? Ja tak nieraz usypiam, jedna reka na buzi i oczkach, druga glaszcze go po plecach, a sama twarza i ramionami staram sie do niego jak najbardziej przytulic. Widze, ze to mu bardzo pomaga, tylko ze jestem po takim usypianiu cala zdretwiala.

[Nikii89]

Napisane przez MoniaHan

ojej trudne to, a czy on sie budzi jak np. chcialabys wstac? mozliwe ze potrzebuje takiej bliskosci, moze wkladaj go do lozeczka w ciagu dnia aby sie tam pobawil i moze znow polubi swoje lozeczko?...ale ja to wiadomo jaki ekspert w lozeczkowych sprawach, moje dziecko dopiero od tygodnia usypia w lozeczku, czasem (patalogicznie) jak placze mimo ze stoje godzine przy lozeczku a juz ledwo na oczy widzi to aby nie sluchac juz tego ryku wychodze i wtedy max 5min i zasypia, tak samo bylo dzis rano, leb mi peka, Hania placze i sie miota po tym lozeczku juz oczy prawie zamkniete- zeszlam wiec na dol i po kilku minutach cisza...zachodze a ona zasnela...moze ja ja rozpraszam stojac przy lozeczku..bo ona trzymania za raczke powiedzialabym nawet nie lubi, ostatnio zadnego szuszania itd, pozytywka aby grala

no właśnie jak zaśnie to mogę spokojnie wstać i go przełożyć, chociaż czasem się budzi ale to rzadkość teraz. w ciągu dnia daję go do łóżeczka bawi się itp. oczywiście ja muszę siedzieć przy nim bo jak wyjdę to jest wielki ryk u Nas śpiewanie, szuszanie i głaskanie w łóżeczku nie pomaga, nie mam już pomysłów. Próbowałąm wyjść z pokoju jak płakał na chwilkę aby odetchnąć i policzyć do 10 ale jest wtedy wielki ryk.. sama już nie wiem

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez monika83

Niki, a nie dasz rady przytulic sie do niego "od gory" jak lezy w lozeczku? Ja tak nieraz usypiam, jedna reka na buzi i oczkach, druga glaszcze go po plecach, a sama twarza i ramionami staram sie do niego jak najbardziej przytulic. Widze, ze to mu bardzo pomaga, tylko ze jestem po takim usypianiu cala zdretwiala.

czasem tak robię ale ile można tak stać. Stoję 5 min czasem 10 Oskar od dłuższego czasu śpi, prostuję się i co - ryk... trafił mi się ciężki egzemplarz

[monika83]

Napisane przez Nikii89

czasem tak robię ale ile można tak stać. Stoję 5 min czasem 10 Oskar od dłuższego czasu śpi, prostuję się i co - ryk... trafił mi się ciężki egzemplarz

A moze makieta z Twoja podobizna pomoze My kiedys myslelismy nad sztuczna reka

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez monika83

A moze makieta z Twoja podobizna pomoze My kiedys myslelismy nad sztuczna reka

o to jest mysl

[MoniaHan]

o to u nas przydalyby sie w sciankach bocznych lozeczkach sztuczne sutki Hanka jakby sie obudzila...to by sobie ciagnela..bo jej pewnie oo to chodzi w nocy a nie o mleko

zdjecia ze spotkania super

a wlasnie z tym podawaniem butelki przez Tz to w sumie jest rozwiazanie bo juz tak probowalismy i od niego wypila 100ml.
wode jeszcze jakos chetniej pije niz mm, ale tez nie tak jak w wakacje, wtedy to pila wszystko z butelki...oprocz mm oczywiscie.

ale mialysmy dzis konwersacje z Hanka ...ona cos co powiedziala co ja zrozumialam ''a dzie ta ta'' a ja ''w pracy Haniu''..na co ona ''aaaa''

[gkatarzynka]

Napisane przez Nikii89

świetne zdjęcia


dziękuje bardzo
no mama ma dopiero 44lata

nie daję rady z tym usypianiem w łóżeczku ;/ po godzinie wycia wymiękam i daję na Nasze łóżko kładę się obok a tam bez bujania Oskar obraca się na bok i albo przytula do mnie, albo tylko trzyma za rękę.
Może powinnam odpuścić ?? Może on potrzebuje do zaśnięcia takiej bliskości?
Co byście zrobiły na moim miejscu??

Nikii, ja bym odpuściła... ale nie namawiam... Zauważyłam, że jak bardziej słucham potrzeb Hani, to obie jesteśmy bardziej wypoczęte i szczęśliwe....No i troszkę to wynika z doświadczeń w przedszkolu... staram się podążać za dziećmi, za ich zainteresowaniami i potrzebami i jest dobrze...

Napisane przez MoniaHan

o to u nas przydalyby sie w sciankach bocznych lozeczkach sztuczne sutki Hanka jakby sie obudzila...to by sobie ciagnela..bo jej pewnie oo to chodzi w nocy a nie o mleko

zdjecia ze spotkania super

a wlasnie z tym podawaniem butelki przez Tz to w sumie jest rozwiazanie bo juz tak probowalismy i od niego wypila 100ml.
wode jeszcze jakos chetniej pije niz mm, ale tez nie tak jak w wakacje, wtedy to pila wszystko z butelki...oprocz mm oczywiscie.

ale mialysmy dzis konwersacje z Hanka ...ona cos co powiedziala co ja zrozumialam ''a dzie ta ta'' a ja ''w pracy Haniu''..na co ona ''aaaa''

Fajna rozmowa
No to zaangażuj TŻa i pewnie problem się rozwiąże... mam nadzieję i trzymam kciuki....

[mama d]

Napisane przez gkatarzynka

Mravka, mi dziewczyny kiedyś poleciły maść majerankową i teraz jest właśnie bardzo przydatna... Hania nie daje sobie odciągnąć katarku więc mogłaby być masakra, a tak, to już powoli przechodzi - smaruję jak zaśnie - podczas drzemek i na noc... i od razu lepiej oddycha.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

a co do inhalacji, to sama chętnie się dowiem co można stosować...

Moja koleżanka smaruje dziecko na kletce jak i na pleckach, ja póki co smarowałam tylko pod noskiem i działało cuda
Co do inhalacji to chętnie przeczytam na zapas jakie macie doświadczenia )

Ps. Natkulec - owsianka, pychaaaaa!!!!!!

[aaagga]

hej. pamiętacie jeszcze nas, prawda?
ostatnio przyśniła mi się Karolca i zatęskniłam za wami, a jak dziś zobaczyłam zdjęcia ze spotkania u Cytrynki to łza mi się w oku zakręciła.

Przez długi czas byłyście jedynymi osobami, które mnie rozumiały i z którymi mogłam porozmawiać o wszystkim . Dziękuję

Chodzę do pracy i nie mam czasu na wizaż. czasem zerkam tylko na fejsa. Jakie duże te nasze skarby.

Miałam dużo szczęścia, bo w dobie kryzysu znalazłam pracę i to państwową. Na zastepstwo na 1,5 roku, ale dobre i to zwłaszcza, że zarobki spore. Tylko mojego szkraba mi żal. Został z moim teściem i chyba nie jest mu z nim źle, ale co mama to mama.

[koniakonia]

Napisane przez aaagga

hej. pamiętacie jeszcze nas, prawda?
ostatnio przyśniła mi się Karolca i zatęskniłam za wami, a jak dziś zobaczyłam zdjęcia ze spotkania u Cytrynki to łza mi się w oku zakręciła.

Przez długi czas byłyście jedynymi osobami, które mnie rozumiały i z którymi mogłam porozmawiać o wszystkim . Dziękuję

Chodzę do pracy i nie mam czasu na wizaż. czasem zerkam tylko na fejsa. Jakie duże te nasze skarby.

Miałam dużo szczęścia, bo w dobie kryzysu znalazłam pracę i to państwową. Na zastepstwo na 1,5 roku, ale dobre i to zwłaszcza, że zarobki spore. Tylko mojego szkraba mi żal. Został z moim teściem i chyba nie jest mu z nim źle, ale co mama to mama.

Gratuluję z całego serca wszystkiego dobrego dla Was

Przystojny Chłopczyk z Dominika

[nowaken]

Napisane przez Nikii89

Monia za te spóźnione powiadamianie należą im się dużo zdrówka dla babci

U mnie rodzina jest mobilna, brat miał wypadek to zaraz 2 brat dzwoni do mnie, tata do swoich rodziców, mama do swoich i tak wszyscy wiedzą :P tak samo jak ja w ciąży z teściem miałam kolizję i byłam na obserwacji w szpitalu to zaraz, bratz bratową dzwonili, potem mama, potem tata, babcia jedna , babcia druga i teściowa. Normalnie wiadomości u Nas w rodzinie rozchodzą się z prędkościa światła :P

U mnie tak samo a jak czegoś nie powiesz to afera tylko tacie musze pewne wiadomości sprzedawać delikatnie bo przeszedł już dwa zawały i ma założone bajpasy

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez aaagga

hej. pamiętacie jeszcze nas, prawda?
ostatnio przyśniła mi się Karolca i zatęskniłam za wami, a jak dziś zobaczyłam zdjęcia ze spotkania u Cytrynki to łza mi się w oku zakręciła.

Przez długi czas byłyście jedynymi osobami, które mnie rozumiały i z którymi mogłam porozmawiać o wszystkim . Dziękuję

Chodzę do pracy i nie mam czasu na wizaż. czasem zerkam tylko na fejsa. Jakie duże te nasze skarby.

Miałam dużo szczęścia, bo w dobie kryzysu znalazłam pracę i to państwową. Na zastepstwo na 1,5 roku, ale dobre i to zwłaszcza, że zarobki spore. Tylko mojego szkraba mi żal. Został z moim teściem i chyba nie jest mu z nim źle, ale co mama to mama.

ale przystojny twoj synek

[nowaken]

Napisane przez MoniaHan

o to u nas przydalyby sie w sciankach bocznych lozeczkach sztuczne sutki Hanka jakby sie obudzila...to by sobie ciagnela..bo jej pewnie oo to chodzi w nocy a nie o mleko

zdjecia ze spotkania super

a wlasnie z tym podawaniem butelki przez Tz to w sumie jest rozwiazanie bo juz tak probowalismy i od niego wypila 100ml.
wode jeszcze jakos chetniej pije niz mm, ale tez nie tak jak w wakacje, wtedy to pila wszystko z butelki...oprocz mm oczywiscie.

ale mialysmy dzis konwersacje z Hanka ...ona cos co powiedziala co ja zrozumialam ''a dzie ta ta'' a ja ''w pracy Haniu''..na co ona ''aaaa''

a co drugiego wytłuszczonego

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez aaagga

hej. pamiętacie jeszcze nas, prawda?
ostatnio przyśniła mi się Karolca i zatęskniłam za wami, a jak dziś zobaczyłam zdjęcia ze spotkania u Cytrynki to łza mi się w oku zakręciła.

Przez długi czas byłyście jedynymi osobami, które mnie rozumiały i z którymi mogłam porozmawiać o wszystkim . Dziękuję

Chodzę do pracy i nie mam czasu na wizaż. czasem zerkam tylko na fejsa. Jakie duże te nasze skarby.

Miałam dużo szczęścia, bo w dobie kryzysu znalazłam pracę i to państwową. Na zastepstwo na 1,5 roku, ale dobre i to zwłaszcza, że zarobki spore. Tylko mojego szkraba mi żal. Został z moim teściem i chyba nie jest mu z nim źle, ale co mama to mama.

Super że znalazłaś pracę i że wszystko u Was w porządku Synuś

[Karo89]

hejo!

Ale miałyście tutaj wesoło


byliśmy dzisiaj w makro, trochę kupiliśmy zapasów domowych. w środę byłam w ikei po tkaninę bo chciałam sobie uszyć obrus i bieżnik. No i wypatrzyłam sobie narzutę na łóżko w sypialni więc będę miała okazję znów jechać i pokukam jeszcze za tkaninami

net mi znów świruje :/ co chwile wywala, zwłaszcza jak jestem w trakcie pisania :/ mam nadzieję, że chociaż tą wiadomość uda mi się wysłać

[gkatarzynka]

Noo... Hania padła... ale dziś było ciężko i skończyło się na rączkach a potem w łóżeczku... no i śpi sobie w łóżeczku a ja się zaraz zabieram za przygotowywanie imprezy imieninowej mojego Męża...a pierwsi goście jutro o 13 więc mam niewiele czasu a w mieszkaniu bałagan i nic jeszcze nie upiekłam, bo Hania nie pozwoliła...Ale nic to, nocka moja, dam radę...

[natkulec]

Napisane przez mama d

Ps. Natkulec - owsianka, pychaaaaa!!!!!!

cieszę się bardzo Zosia zjadła dużo??

[Nikii89]

Napisane przez monika83

A moze makieta z Twoja podobizna pomoze My kiedys myslelismy nad sztuczna reka

to chyba bym musiała uciąć rękę, bo wątpie że Oskar by się nabrał na sztuczną chyba uważałby "matka daje mi jakieś badziewie do łóżeczka i myśli że się tym zadowolę"

Napisane przez MoniaHan

o to u nas przydalyby sie w sciankach bocznych lozeczkach sztuczne sutki Hanka jakby sie obudzila...to by sobie ciagnela..bo jej pewnie oo to chodzi w nocy a nie o mleko

zdjecia ze spotkania super

a wlasnie z tym podawaniem butelki przez Tz to w sumie jest rozwiazanie bo juz tak probowalismy i od niego wypila 100ml.
wode jeszcze jakos chetniej pije niz mm, ale tez nie tak jak w wakacje, wtedy to pila wszystko z butelki...oprocz mm oczywiscie.

ale mialysmy dzis konwersacje z Hanka ...ona cos co powiedziala co ja zrozumialam ''a dzie ta ta'' a ja ''w pracy Haniu''..na co ona ''aaaa''

fajnie, widać że się rozumiecie

Napisane przez gkatarzynka

Nikii, ja bym odpuściła... ale nie namawiam... Zauważyłam, że jak bardziej słucham potrzeb Hani, to obie jesteśmy bardziej wypoczęte i szczęśliwe....No i troszkę to wynika z doświadczeń w przedszkolu... staram się podążać za dziećmi, za ich zainteresowaniami i potrzebami i jest dobrze...

Fajna rozmowa
No to zaangażuj TŻa i pewnie problem się rozwiąże... mam nadzieję i trzymam kciuki....

słucham jego potrzeb bo jak jest senny to idę go kłaść spać, ale te łóżeczko mu nie służy.
Też myślę że chyba lepiej olać na razie łóżeczko i usypiać go na Naszym przytulony do mnie , a potem przenosić. Może z czasem łóżeczko przyjdzie samo

Napisane przez aaagga

hej. pamiętacie jeszcze nas, prawda?
ostatnio przyśniła mi się Karolca i zatęskniłam za wami, a jak dziś zobaczyłam zdjęcia ze spotkania u Cytrynki to łza mi się w oku zakręciła.

Przez długi czas byłyście jedynymi osobami, które mnie rozumiały i z którymi mogłam porozmawiać o wszystkim . Dziękuję

Chodzę do pracy i nie mam czasu na wizaż. czasem zerkam tylko na fejsa. Jakie duże te nasze skarby.

Miałam dużo szczęścia, bo w dobie kryzysu znalazłam pracę i to państwową. Na zastepstwo na 1,5 roku, ale dobre i to zwłaszcza, że zarobki spore. Tylko mojego szkraba mi żal. Został z moim teściem i chyba nie jest mu z nim źle, ale co mama to mama.

Fajnie że wszystko u Was dobrze i super że znalazłaś pracę, a Dominik to słodziak

Jestem wymęczona , Oskar dał mi dziś w kość , TŻ do wieczora w pracy wrócił akurat na kąpanie.
Ale zrobił mi kolację , kupił Karmi i zamierzamy patrzeć na "Jestem Bogiem"

[Emilia211]

cześć...to znowu ja zagląda nie na swój wątek ,ale
ciężkie popołudnie
wzdęcia, bóle brzuszka...nie mam znowu siły-jutro 4 miesiace Lenka będzie miała echjestem załamana
Znalazłam taki komentarz
polecam osteopatię - jest skuteczna
w wielu przypadkach kolki - szczególnie u dzieci które maja za sobą
traumatyczne narodziny (np. jeżeli przy porodzie użyto próżnociagu). W wyniku jego użycia następuje
kompresja tkanki (a wiec i nerwów) nie mogącej potniej w naturalny sposób
powrócić do pierwotnej formy. Jeśli ma to miejsce dziecko może odczuwać
fizyczny ból którego powodem jest np sztywność karku.
Ma to swoje źródło w naruszeniu formy nerwów biegnących od głowy
poprzez szyje ku jamie brzusznej.
Również sztuczne wywołanie czy przyspieszenie porodu sprawi,
ze akcja serca u dziecka jest na tyle przyspieszona, ze spowoduje
to nadmierne przeciążenie systemu nerwowego.
Takie dziecko będzie zwykle bardzo spięte i rozdrażnione co spowoduje
problemy ze snem, trawieniem itd.

Byłam z małą w sierpniu u dr Urszuli Bernatowicz-Łojko w Toruniu tj pediatra neonatolog. Jest prezesem fundacji banku mleka Miałam wtedy grzybice piersi. Obejrzała Lenę i stwierdziła właśnie,że ma napięte mięśnie karku. Bardzo długo ją masowała-nie kazała łapać pod ręce . Może tu tkwi przyczyna,że budzi się co chwilę...i stąd jak wyżej ktoś pisze te problemy z trawieniem.