Rozłąka z ukochanym - 2012

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez booombelek

pewnie, że wrzucaj! chcesz mnie tak w ogóle nauczyć gotować?
Ty też się trzymaj

tego co umiem to moge nauczyc

to jutro jablecznik ;D


pa

[booombelek]

Napisane przez Czarnooka_Paula

tego co umiem to moge nauczyc

to jutro jablecznik ;D


pa

super!

papa

[Rareza]

O matko,dziewczyny kurujcie się! I Twój szkrab Martuś też.

Ja się czuję jakby mnie coś rozrywało od środka. Właśnie się dowiedziałam, że prawdopodobnie nie będzie świątecznych odwiedzin. Ostatnio tylko to mnie trzymalo przy tym żebym jakoś normalnie funkcjonowała, a teraz taka wiadomość. Ja już tak dłużej nie mogę. Idę się upić czy coś.

[booombelek]

Napisane przez Rareza

O matko,dziewczyny kurujcie się! I Twój szkrab Martuś też.

Ja się czuję jakby mnie coś rozrywało od środka. Właśnie się dowiedziałam, że prawdopodobnie nie będzie świątecznych odwiedzin. Ostatnio tylko to mnie trzymalo przy tym żebym jakoś normalnie funkcjonowała, a teraz taka wiadomość. Ja już tak dłużej nie mogę. Idę się upić czy coś.

kurczę współczuję, ale alkohol nie załatwi wszystkich spraw!
czemu nie przyjedzie? strasznie mi przykro, bo wiem jak to jest gdy się czeka tylko na ten moment

[ToTyLkoJa2]

Tż jutro znowu jedzie nawet sobie nie wyobrażacie jak się czuje

[Rareza]

Wiem, że alkohol nie załatwi wszystkich spraw. Ba, żadnej nie załatwi. To jest rozwiązanie najgorsze z możliwych, ale chociaż może na sekundę zapomnę. Mam dosyć,mam dosyć,mam dosyć. Miłego wieczoru kochane, miłych wspomnień z TŻami, miłych wyczekiwań i powrotów. Ja wysiadam, nie ogarniam swojego życia ostatnio.

[agniesikk]

Napisane przez ToTyLkoJa2

Tż jutro znowu jedzie nawet sobie nie wyobrażacie jak się czuje

Wyobrażamy... Za kilka dni będzie lepiej Trzymaj się.

[booombelek]

Napisane przez ToTyLkoJa2

Tż jutro znowu jedzie nawet sobie nie wyobrażacie jak się czuje

wyobrażamy, ja tydzień temu czułam się tak samo kiedy przyjedzie znowu? dacie radę!

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez Rareza

Wiem, że alkohol nie załatwi wszystkich spraw. Ba, żadnej nie załatwi. To jest rozwiązanie najgorsze z możliwych, ale chociaż może na sekundę zapomnę. Mam dosyć,mam dosyć,mam dosyć. Miłego wieczoru kochane, miłych wspomnień z TŻami, miłych wyczekiwań i powrotów. Ja wysiadam, nie ogarniam swojego życia ostatnio.

ej kochana! nie można się tak łatwo poddawać, co to ma być? musicie to wytrzymać, lekiem na wszystko jest rozmowa! porozmawiaj z nim o tym jak się czujesz, co Cię boli i złości. pozbieraj się, zajmij czymś fanym co lubisz robić, i nosek do góry!

[ToTyLkoJa2]

Napisane przez booombelek

wyobrażamy, ja tydzień temu czułam się tak samo kiedy przyjedzie znowu? dacie radę!

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------



ej kochana! nie można się tak łatwo poddawać, co to ma być? musicie to wytrzymać, lekiem na wszystko jest rozmowa! porozmawiaj z nim o tym jak się czujesz, co Cię boli i złości. pozbieraj się, zajmij czymś fanym co lubisz robić, i nosek do góry!

na święta dopiero drugi raz tak wyjeżdza, ale koleżanka mnie pocieszyła, że za każdym razem będę płakać

[booombelek]

Napisane przez ToTyLkoJa2

na święta dopiero drugi raz tak wyjeżdza, ale koleżanka mnie pocieszyła, że za każdym razem będę płakać

oj dasz radę, zajmij się czymś pożytecznym, przeczytaj książkę, poświęć sobie trochę czasu a zleci tak, że się nie pooglądamy!
wiadomo, będzie trudno, ale to przez pierwsze 2 dni, później będziesz już odliczała tylko dni, a kiedy z dnia na dzień będzie ich ubywało, będziesz czuła się lepiej.

[Kwiatuszek133]

moj dzis kazal po dwoch tygodniach przekazac mi ze chcialby ze mna pojechac na swieta i ze mnie pozdrawia...

[booombelek]

Napisane przez Kwiatuszek133

moj dzis kazal po dwoch tygodniach przekazac mi ze chcialby ze mna pojechac na swieta i ze mnie pozdrawia...

takiemu to ja bym tylko nastukała i nigdzie z nim nie jechała.
masz z nim kontakt?

[agniesikk]

Kwiatuszek, o co mu chodzi?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez booombelek

takiemu to ja bym tylko nastukała i nigdzie z nim nie jechała.
masz z nim kontakt?

obecnie nie, bo dowiedzialam sie , ze za jakies "zle" zachowanie nie moze dzwonic

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez agniesikk

Kwiatuszek, o co mu chodzi?

To bylo na zasadzie powiedz jej ze chcialbym z nia jechac na swieta ale nie wiem czy bede mogl. I pozdrow ja cos jeszcze ale nie pamietam co mi mowiono

[booombelek]

Napisane przez Kwiatuszek133

To bylo na zasadzie powiedz jej ze chcialbym z nia jechac na swieta ale nie wiem czy bede mogl. I pozdrow ja cos jeszcze ale nie pamietam co mi mowiono

to on jest w więzieniu, że za złe zachowanie nie może dzwonić? omg.
przez kogo Ci podał tą wiadomość?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez booombelek

to on jest w więzieniu, że za złe zachowanie nie może dzwonić? omg.
przez kogo Ci podał tą wiadomość?

Poszlam do sasiada, ktory mu prace zalatwial. powiedzial mi to i tam zadzwonil i mogl oddzwonic tylko na jego nr i mi przekazal to

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Podobno ..

[booombelek]

Napisane przez Kwiatuszek133

Poszlam do sasiada, ktory mu prace zalatwial. powiedzial mi to i tam zadzwonil i mogl oddzwonic tylko na jego nr i mi przekazal to

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Podobno ..

o mój boże, chyba nie ogarniam czegoś.

[mart989]

Napisane przez Rareza

O matko,dziewczyny kurujcie się! I Twój szkrab Martuś też.

Ja się czuję jakby mnie coś rozrywało od środka. Właśnie się dowiedziałam, że prawdopodobnie nie będzie świątecznych odwiedzin. Ostatnio tylko to mnie trzymalo przy tym żebym jakoś normalnie funkcjonowała, a teraz taka wiadomość. Ja już tak dłużej nie mogę. Idę się upić czy coś.

Kochana, do świąt jeszcze troche może się zmieni!! #mam kciuki , żeby jednak przyjechał

A ja właśnie wróciłam ze szpitala... Mały ma ostre zapalenie krtani... Dostał inhalacje, zastrzyk. Jutro rano kupuje inhalator i bawimy sie w tym w domu. I on i ja jestem wyczerpana. Biedny płakał tak , a ja razem z nim. Musiałam jechać bo bardzo źle mu się oddychało i bałam się żeby mi się dusić nie zaczął. Do tego prawie 39,4 stopni miał i po czopku mu dopieor zeszło po godzinie... Mam nadzieje, ze dziś noc będzie bez sensacji bo chciałabym sie choć troche zdrzemnąć.
Branoc!!

[Kwiatuszek133]

Ja zaczynam tracic powoli we wszystko wiare jednak nadal wierze w dobre zakonczenie. wiadomo, ze z czasem jest lepiej jednak za pewne wiekszosc z nas trzyma sie jakos bo wie, ze macie sie zobaczyc. a tu sie okazuje, ze nie wiadomo... ja sie ciesze, ze minal juz miesiac w sumie w niedziele bedzie miesiac i tydzien, ale jak mysle, ze tyle mam jeszcze czekac to nie wiem jak to bedzie...

[booombelek]

mart989 jejku bardzo Ci współczuję, moja chrześnica dopiero niedawno skończyła miesiąc, a już złapała jakiegoś wirusa.. ehh.. małe dzieci to tak szybko dopada. dostał jakiś antybiotyk? jak się czuje? jest lepiej?

Kwiatuszek133 wiesz, my nie możemy Ci powiedzieć co Ty masz robić, to musi być Twoja decyzja.. aczkolwiek myślę, że ja bym sobie dała spokój z tyloma znakami zapytania, bez kontaktu i z jakimiś nie wyjaśnionymi wyjazdami (takimi na jaki Twój tż wyjechał).

ehh a ja dopiero wstałam, czuję się masakrycznie.. migdałki mnie tak bolą, że mi cała szyja spuchła.. tabletki mi nic nie pomagają.
mam więcej tych plamek, robią się coraz większe, czuje sie fatalnie.

[Kwiatuszek133]

Napisane przez booombelek

mart989 jejku bardzo Ci współczuję, moja chrześnica dopiero niedawno skończyła miesiąc, a już złapała jakiegoś wirusa.. ehh.. małe dzieci to tak szybko dopada. dostał jakiś antybiotyk? jak się czuje? jest lepiej?

Kwiatuszek133 wiesz, my nie możemy Ci powiedzieć co Ty masz robić, to musi być Twoja decyzja.. aczkolwiek myślę, że ja bym sobie dała spokój z tyloma znakami zapytania, bez kontaktu i z jakimiś nie wyjaśnionymi wyjazdami (takimi na jaki Twój tż wyjechał).

ehh a ja dopiero wstałam, czuję się masakrycznie.. migdałki mnie tak bolą, że mi cała szyja spuchła.. tabletki mi nic nie pomagają.
mam więcej tych plamek, robią się coraz większe, czuje sie fatalnie.

No niby mam wyjasnione juz wszystko ale to wszystko jest takie glupie ... Niby wiem co robi gdzie jest ale i tak sama nie wiem

[booombelek]

Napisane przez Kwiatuszek133

No niby mam wyjasnione juz wszystko ale to wszystko jest takie glupie ... Niby wiem co robi gdzie jest ale i tak sama nie wiem

a kochasz go? jesteś pewna jego w 100%? przecież i tak zrobisz to co uważasz za słuszne..

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez mart989

Kochana, do świąt jeszcze troche może się zmieni!! #mam kciuki , żeby jednak przyjechał

A ja właśnie wróciłam ze szpitala... Mały ma ostre zapalenie krtani... Dostał inhalacje, zastrzyk. Jutro rano kupuje inhalator i bawimy sie w tym w domu. I on i ja jestem wyczerpana. Biedny płakał tak , a ja razem z nim. Musiałam jechać bo bardzo źle mu się oddychało i bałam się żeby mi się dusić nie zaczął. Do tego prawie 39,4 stopni miał i po czopku mu dopieor zeszło po godzinie... Mam nadzieje, ze dziś noc będzie bez sensacji bo chciałabym sie choć troche zdrzemnąć.
Branoc!!

OMG

biedna

to musiała być cieżka noc
ja swojemu podopiecznemu 3 lata temu robiłam te inhalacje taka rura - nic fajnego i dziecko sie tego boi


a ja wstałam dopiero z mega kacem

wczoraj tak sie rozpędziłam z mezulkiem ze wypilismy 2 butelki białego wina

od 3 nie spałam taki mialam helikopter w głowie

taka mądra jestem


teraz sie w piekarniku zapiekanki pieka a jak zjem to biore sie za ciasto

[booombelek]

Napisane przez Czarnooka_Paula

OMG

biedna

to musiała być cieżka noc
ja swojemu podopiecznemu 3 lata temu robiłam te inhalacje taka rura - nic fajnego i dziecko sie tego boi


a ja wstałam dopiero z mega kacem

wczoraj tak sie rozpędziłam z mezulkiem ze wypilismy 2 butelki białego wina

od 3 nie spałam taki mialam helikopter w głowie

taka mądra jestem


teraz sie w piekarniku zapiekanki pieka a jak zjem to biore sie za ciasto

oj tam 2 butelki wina to nic
ja wpsominam imprezki za młodych lat, to dopiero kacor był

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez booombelek

oj tam 2 butelki wina to nic
ja wpsominam imprezki za młodych lat, to dopiero kacor był

ja nie pije prawie wcale nie lubie %

i co zrobisz? w domku zostaniesz?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez booombelek

a kochasz go? jesteś pewna jego w 100%? przecież i tak zrobisz to co uważasz za słuszne..

Staram sie na pewno nie stac w miejscu. Tzn wczesniej siedzialam w domu i nie umialam nic robic, dopiero potem ruszylam sie do pracy i postanowilam, ze musze cos robic. Przyjechalam takie cos, ze czekam tzn nie bede sie z nikim spotykac (w koncu to jego kocham) ale wszystko ostatecznie wyjdzie i wyjasni sie gdy sie zobaczymy.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Kwiatuszek133

Staram sie na pewno nie stac w miejscu. Tzn wczesniej siedzialam w domu i nie umialam nic robic, dopiero potem ruszylam sie do pracy i postanowilam, ze musze cos robic. Przyjechalam takie cos, ze czekam tzn nie bede sie z nikim spotykac (w koncu to jego kocham) ale wszystko ostatecznie wyjdzie i wyjasni sie gdy sie zobaczymy.

to moze samo sie jakos to wyklaruje

[mart989]

Napisane przez booombelek

mart989 jejku bardzo Ci współczuję, moja chrześnica dopiero niedawno skończyła miesiąc, a już złapała jakiegoś wirusa.. ehh.. małe dzieci to tak szybko dopada. dostał jakiś antybiotyk? jak się czuje? jest lepiej?

Kwiatuszek133 wiesz, my nie możemy Ci powiedzieć co Ty masz robić, to musi być Twoja decyzja.. aczkolwiek myślę, że ja bym sobie dała spokój z tyloma znakami zapytania, bez kontaktu i z jakimiś nie wyjaśnionymi wyjazdami (takimi na jaki Twój tż wyjechał).

ehh a ja dopiero wstałam, czuję się masakrycznie.. migdałki mnie tak bolą, że mi cała szyja spuchła.. tabletki mi nic nie pomagają.
mam więcej tych plamek, robią się coraz większe, czuje sie fatalnie.

Tak, dostał antybiotyk, inhalacje robimy. Dziś dał ładnie się inhalować bez płączu
Ehh współczuje Ci ospy, ja na szczęście przeszłam jak byłam mała, ale czeka mnie to pewnie z synkiem

Napisane przez Czarnooka_Paula

OMG

biedna

to musiała być cieżka noc
ja swojemu podopiecznemu 3 lata temu robiłam te inhalacje taka rura - nic fajnego i dziecko sie tego boi


a ja wstałam dopiero z mega kacem

wczoraj tak sie rozpędziłam z mezulkiem ze wypilismy 2 butelki białego wina

od 3 nie spałam taki mialam helikopter w głowie

taka mądra jestem


teraz sie w piekarniku zapiekanki pieka a jak zjem to biore sie za ciasto

Hehe ja miałam wczoraj też pić i poimprezować.. Noo to poimprezowałam na ibzie przyjęć hah

Nocka w miare. Gorączki nie miał tyle że spałam tak lekko że każde jego kaszlnięcie mnie budziło. Ale nie ma źle

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Czarnooka_Paula

to moze samo sie jakos to wyklaruje

no oby jak najszybciej

[booombelek]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ja nie pije prawie wcale nie lubie %

i co zrobisz? w domku zostaniesz?

zobaczę co się będzie działo jutro, bo póki co jest tragedia