30-latki i starsze łączą się w grupę, żeby poklikać w wolnej minucie :)

[cinusiowa]

Czołem dziewczynki

Witam nowo przybyłych

dzisiaj miałam zrobić mega szybki obiad - łazanki. Też mi szybki... Trzy godziny robiłam, bo tyle mi Tż szedł z kiełbasą i boczkiem ze sklepu No miałam ochotę zabić Cały dzień stracony, bo ciemno się zrobiło i ani wyjść do miasta, ani z dzieckiem na spacer, do tego zimno. Za to zastrajkowałam i jak skończyłam gotować oznajmiłam, że ma położyć młodzież spać, a ja idę... Poszłam do taty na herbatkę i dopiero teraz wróciłam Córa i Tż śpią, a w domu błoga cisza

Kocie już choinka tam stoi?? Szok. Nie dziwię się, że ludzi denerwują święta, jak taki widok mają już na początku listopada. Ja tam lubię święta, nie lubię tylko w trakcie ich jeździć do teściowej. Uwielbiam je spędzać z moją rodziną. Największą radochę mam, gdy moje dziecko otwiera prezenty i nie wie co ma chwycić, bo wszystkim zaskoczona A do teściowej tak nie lubię wtedy jeździć, że potrafiłam wziąć sobie specjalnie w pracy dyżur na święta na ochotnika, byle tylko nie jechać Poza tym u mojej teściowej jest wtedy drętwo i sztucznie, każdy robi swoje i wszystko ma w nosie. Zupełnie inna atmosfera jest u moich rodziców, gdzie wszyscy się schodzimy Uwielbiam wieczór wigilijny, jak po kolacji robimy wymarsz wszystkich talerzy, misek, potraw, robimy kawki, herbatki, wywalamy się każdy w innym miejscu, na łóżku, fotelu, na podłodze i dyskutujemy, śmiejemy się i jest super. Jak naszych dzieci nie było, to potrafiliśmy kończyć dopiero w środku nocy ale teraz niestety młodzież domaga się snu

[irenkaaa]

u mnie juz mikolaje od wrzesnia na polkach a kartki swiateczne od pazdziernika a dzis wchodze do centrum handlowego i co ? wszedzie wielkie choinki


narobilas mi ochoty na lazanki

[cinusiowa]

Napisane przez irenkaaa

narobilas mi ochoty na lazanki

yyyy wiesz nooo.... yyy... w sumie to się szybko robi, pod warunkiem, że się Tż nie każe iść do sklepu po składniki Więc rób Własnie się objadłam i padam Poza tym musiałam zrobić gar jakiegoś obiadu, żeby na jutro mieli, bo ja jadę do Poznania po pracy, a Tż z małą zostaje sam, ja pewnie w nocy wrócę, bo jadę z koleżanką Rzadko się widujemy, a kiedyś byłyśmy nierozłączne, więc jak się już spotkamy, to się nagadać nie możemy. Ona jedzie na egzamin, a ja do towarzystwa w drodze. Mamy do poplotkowania więc w sumie 400 km w obie strony
No i trzymajcie kciuki za jej egzamin, bo się strasznie boi

[irenkaaa]

z checia ale kurcze moj za bardzo warzyw nie jest a to jednak kapusta i zrobie ale jak wykorzystam conieco z lodowki bo ja lazanki lubie
wiecej dla mnie jak gotuje takie specjaly

[Martucha_82]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3746804 5]zawsze zazdroszczę tym które potrafią się powstrzymac od jedzenia słodyczy albo wręcz ich nie lubią. Ja dziś mam orzeszki w czekoladzie, musli w jogurcie, nerkowce... dzisas.... niech mi to ktoś zabierze

poza tym widziałam pierwszą świąteczną dekorację, a właściwie dwie - w Lisebergu stoi wielka choinka ze światełek a w porcie wielki billboard Ferry Christmas
to mi przypomina, jak bardzo nie lubię świąt [/QUOTE]

a ja nie zazdroszczę i jest mi z tym dobrze też jestem uzależniona od słodyczy a zwłaszcza czekolady życie potrafi być na tyle gorzkie że trzeba sobie je osładzać

no właśnie, długo mnie nie było, miałam masakrycznego doła, mamy chwilowe (mam nadzieję) problemy finansowo-bankowe, oj długo by pisać... Powiem Wam że też chętnie bym wyjechała do kraju, w którym dwoje wydawało by się że dobrze zarabiający ludzie z dwójką dzieci nie muszą rezygnować z wszystkiego żeby jakoś przeżyć miesiąc. Niestety lub stety podobnie jak cinusiowa jesteśmy z mężem tak przywiązani do rodziny że mielibyśmy problem odnaleźć się w nowym miejscu zupełnie sami. Ale światełko w finansowym tunelu ciemności jest, więc mam nadzieję że będzie dobrze. Na razie muszę jechać na wspomagaczach żeby jakoś swoje nerwy okiełznać

Co do dziewczyn niedzieciatych i nieplanujących - z tego co widzę to mamuśki na tym forum i ja też, należymy do tych normalnych nam z naszymi dzieciaczkami jest super, ale nie będziemy "nawracać niewierzących", ja uważam, że jak ktoś nie chce to jego sprawa. To super że nie robicie nic na siłę i nie ulegacie presji szkoda mi potem takich nieszczęśliwych dzieciaczków, których rodzice uważają za problem a nie małe chodzące szczęście.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

a ja mimo wszystko zazdroszcze, bo mam wrazenie ze nie umiem sie opanowac co innego jesc slodycze w ogole a co innego codziennie zjadac tabliczke czekolady albo jej rownowaznik... zle mi z tym szczerze mowiac ale bardzo ciezko mi zrezygnowac ze slodyczy, to chyba uzaleznienie....

dzis mam glupi dzien w pracy, niby luzniejszy bo same biznesowe spotkania, ale jak potem wychodze do domu, to mam jakies takie poczucie ze nic nie zrobilam, tylko nagadalam sie z ludzmi. Spotkania tez sa wazne, zwlaszcza ze spotykam sie z masa fajnych ludzi, no ale jednak jak sobie popracuje z jakas dokumentacja czy czyms to mam wrazenie ze cos zrobilam, a tak to nie bardzo

[irenkaaa]

Napisane przez Martucha_82

Co do dziewczyn niedzieciatych i nieplanujących - z tego co widzę to mamuśki na tym forum i ja też, należymy do tych normalnych nam z naszymi dzieciaczkami jest super, ale nie będziemy "nawracać niewierzących", ja uważam, że jak ktoś nie chce to jego sprawa. To super że nie robicie nic na siłę i nie ulegacie presji szkoda mi potem takich nieszczęśliwych dzieciaczków, których rodzice uważają za problem a nie małe chodzące szczęście.

ze mna to nie do konca ze nie chce i nie planuje
planuje owszem ale jak sie do Francji wyprowadze bo to juz i stara bede ( nie tylko ja ale i tz troszku ale i tu na miejscu wynajmujemy tylko pokoj i to nie za duzy a ceny powalaja za wynajem wiec wole poczekac i odlozyc cokolwiek na przeprowadzke i na spokojnie dziecko miec a nie jak niektorzy tu gdzie mieszkam ( o miasto mi chodzi akurat ) ze gniezdzic sie z dzieckiem w jednym pokoju i ledwo to ciagnac . A tam .. rodzina bedzie ( tz-a ) i zupelnie inaczej sie czujemy . tylko stety niestety ale trzeba odrobinke na to popracowac .

[cinusiowa]

Napisane przez Martucha_82

Co do dziewczyn niedzieciatych i nieplanujących - z tego co widzę to mamuśki na tym forum i ja też, należymy do tych normalnych nam z naszymi dzieciaczkami jest super, ale nie będziemy "nawracać niewierzących", ja uważam, że jak ktoś nie chce to jego sprawa. To super że nie robicie nic na siłę i nie ulegacie presji szkoda mi potem takich nieszczęśliwych dzieciaczków, których rodzice uważają za problem a nie małe chodzące szczęście.

Każdy ma wybór. Jak ktoś nie chce, to nie Moim zdaniem wiele traci ale to tylko moje prywatne zdanie. Nikogo nie namawiam, bo to indywidualna sprawa każdej pary. Lepiej nie mieć dzieci, niż potem się słucha, że "wypadło" z kocyka, tatuś zakatował, albo matka poćwiartowała...

Moja córcia dzisiaj przyszła do mnie i powiedziała "wiesz mamo, wymyśliłam sobie, że będę grzeczna"..........:hahah a:

Przespałam dzisiaj pół dnia... Miałam zalatane dwa dni, mało spałam i dzisiaj już nie wytrzymałam. Czułam, że jak nie położę głowy na poduszkę, to zasnę na stojąco. Oznajmiłam tylko Tż, ze zamykam się u małej w pokoju i niech na nią baczniej patrzy, bo mnie nie ma Dopiero wstałam i czuję się jak skowronek. Nie wiem więc o której ja dzisiaj zasnę

[SzatAnka71]

Napisane przez irenkaaa

u mnie juz mikolaje od wrzesnia na polkach a kartki swiateczne od pazdziernika a dzis wchodze do centrum handlowego i co ? wszedzie wielkie choinki

Ja też już widziałam na wystawach sklepowych, nie przesadzają przypadkiem?, jest początek listopada!

Napisane przez cinusiowa

Każdy ma wybór. Jak ktoś nie chce, to nie Moim zdaniem wiele traci ale to tylko moje prywatne zdanie

Jak się nie ma instynktu to lepiej nie mieć, ja spotykam teraz masą ludzi którzy nie chcą mieć dzieci w ogóle.Inna sprawa że niby się nie ma instynktu i nie chce się mieć dzieci ale się "wpada" jakoś, rodzi się dziecko i instynkt się znajdzie i potem słyszę"jak ja mogłam nie chcieć dziecka"
Różnie z tym bywa, cięzkie teraz są czasy, może przez to

ciniusiowa jak tam egzamin koleżanki?

[irenkaaa]

u nas sie pojawily z poczatkiem wrzesnia wiec uwazam ze przesadzaja

[SzatAnka71]

Napisane przez irenkaaa

u nas sie pojawily z poczatkiem wrzesnia wiec uwazam ze przesadzaja

Cały nastrój zabijają a potem się dziwią że ludzie Świąt nie lubią

[cinusiowa]

Napisane przez SzatAnka71

ciniusiowa jak tam egzamin koleżanki?

Niestety, poległa Facet jej nawet do egzaminu nie dopuścił, bo stwierdził, że jest 7 dni po terminie. Wiedziała, ze tak jest i była wcześniej u dziekana i prosiła o przedłużenie sesji ale ten powiedział, ze nie będzie się bawił w papierologię i ma jechać, niech ją normalnie przeegzaminuje...:confuse d: Powtarzała słowa dziekana temu wykładowcy ale on nie chciał jej nawet słuchać. Najgorsze, ze teraz w poniedziałek znowu musi jechać tyle kilometrów, żeby wyjaśnić wszystko z dziekanem. Nawet jeśli dziekan wszystko wyprostuje i pozwolą jej podejść do tego egzaminu, to znowu kolejny wyjazd dwa dni później na egzamin... Pro prostu żenada, a niby taki "wspaniały Uniwersytet" Powiedzieliby jej albo wóz albo przewóz, a nie tak jeździ i każdy ją zbywa, a zaraz się okaże, ze ją konkretnie uwalą i zawali studia, a tyle się przez to najeździ i traci kasę...

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez cinusiowa

Każdy ma wybór. Jak ktoś nie chce, to nie Moim zdaniem wiele traci ale to tylko moje prywatne zdanie. Nikogo nie namawiam, bo to indywidualna sprawa każdej pary.

no dokładnie, ja się cieszę że są ludzie z takim zdrowym podejściem że to prywatna sprawa każdego, bo ja np mam kompletnie przeciwne zdanie do Twojego chociaż w sumie zawsze tak jest że coś się traci ale coś innego się zyskuje. Ale znam kilka takich nawiedzonych mamusiek które za to stwierdzenie by mnie zabiły no bo jak to tak nie mieć dzieci i jeszcze stwierdzić publicznie że to żadna strata

Napisane przez SzatAnka71

Cały nastrój zabijają a potem się dziwią że ludzie Świąt nie lubią

taaaak zgadzam się. Na szczęscie tu w Gbg to tylko na razie ta choinka, no i pierwsze kartki i dekoracje świąteczne można kupić ale sklepy jeszcze jakoś bardzo udekorowane nie są i całe szczęscie bo by to było kompletne wariactwo.

a ja się w koncu zmobilizowałam i wróciłam do ćwiczeń które zarzuciłam kilka miesięcy temu z różnych powodów - przeprowadzki, braku czasu itp. Tego mi brakowało! Chociaż kondycja spadła i mimo że zestaw był banalny to czułam się zmęczona, ale tak przyjemnie.

[cinusiowa]

Na szczęście u mnie nic specjalnie rzucającego się w oczy związanego ze świętami nie widziałam. Jedynie na poczcie już pojawiły się jakieś 2-3 wzory pocztówek świątecznych. Oby tak dalej, niech czekają na ostatnią chwilę. poza tym dziwnie bym się z tym czuła, gdy teraz na dworze tak ciepło. Dzisiaj mam wyłączone w domu ogrzewanie, a termometr w przedpokoju pokazuje 22 stopnie Córka dzisiaj ma jakiś odruchy skoczne, ciągle biega, skacze i rusza się, w miejscu usiedzieć nie może i przez to że dodatkowo w mieszkaniu ciepło jest cała spocona, włosy mokre

Co do ćwiczeń, to ja chyba nigdy się porządnie nie zmobilizuję. Kondycja jest u mnie na poziomie zero, albo i minusowym A fajczenie tez przy tym robi swoje. Kiedyś od koleżanki wzięłam przytargałam do domu orbitreka i stwierdziłam, ze jak go sobie wystawię przed telewizor (w sumie i tak go nie oglądam), to będzie mi łatwiej. Ale nie... urządzenie stoi w kącie, moja mama czasem przychodzi wieczorami na nim ćwiczyć albo dzieci sobie na nim łażą, które do nas przychodzą, bo mojej młodej też już się znudził

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez cinusiowa

Na szczęście u mnie nic specjalnie rzucającego się w oczy związanego ze świętami nie widziałam. Jedynie na poczcie już pojawiły się jakieś 2-3 wzory pocztówek świątecznych. Oby tak dalej, niech czekają na ostatnią chwilę. poza tym dziwnie bym się z tym czuła, gdy teraz na dworze tak ciepło.

Jak byłam w Polsce tydzień temu na urlopie to oczom nie dowierzałam jak zobaczyłam w Tesco na samym wejściu świąteczne wydanie merci, toffifiee i gwiazdorki. Nie było to jednak tak wielkie zaskoczenie jak w Holandii, gdzie w jednym sklepie od września jest już dział z bombkami. W sumie, to przez 1/3 roku sprzedają asortyment na święta.

[cinusiowa]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Jak byłam w Polsce tydzień temu na urlopie to oczom nie dowierzałam jak zobaczyłam w Tesco na samym wejściu świąteczne wydanie merci, toffifiee i gwiazdorki. Nie było to jednak tak wielkie zaskoczenie jak w Holandii, gdzie w jednym sklepie od września jest już dział z bombkami. W sumie, to przez 1/3 roku sprzedają asortyment na święta.

haha bo w takich wielkich supermarketach, jak Tesco zawsze takie rzeczy szybciutko. Ja mieszkam w mniejszym mieście i największy sklep to Lidl, Netto albo Bierdonka. U nich chyba takiego szału nie ma, nie ma specjalnych stoisk z tym, tylko są jako dodatki w sprzedaży Ale wystarczy przejść na drugą stronę Odry, do Niemiec i tam szał. Dlatego teraz wcale tam nie chodzę Fajnie za to jest tam w Wigilię, bo na wielkim placu przed centrum handlowym wystawiają co roku żywą szopkę. Są zagrody z owcami, osłami itp. Bomba i radocha dla dzieci. taki klimat tam jest, że mrozu się nie czuje wtedy. Wszyscy pasterze to normalni żywi ludzie przebrani, tylko dzieciątko lalka, bo przecież niemowlaka nie będą tam trzymać

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez cinusiowa

haha bo w takich wielkich supermarketach, jak Tesco zawsze takie rzeczy szybciutko. Ja mieszkam w mniejszym mieście i największy sklep to Lidl, Netto albo Bierdonka.

schodząc z tematu świąt a nawiązując do sklepów, właśnie zdałam sobie sprawę że mieszkam w dosyć dużym mieście a wciąz Lidl, Netto czy okoliczne sieci sklepów Willy albo ICA to największe sklepy tutaj. Nie widziałam ani jednego tesco, leclerca, auchana, reala... nic! I szczerze powiem, że mimo to nie czuję żebym nie miała miejsca na porządne zakupy

[cinusiowa]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3754740 6]schodząc z tematu świąt a nawiązując do sklepów, właśnie zdałam sobie sprawę że mieszkam w dosyć dużym mieście a wciąz Lidl, Netto czy okoliczne sieci sklepów Willy albo ICA to największe sklepy tutaj. Nie widziałam ani jednego tesco, leclerca, auchana, reala... nic! I szczerze powiem, że mimo to nie czuję żebym nie miała miejsca na porządne zakupy [/QUOTE]
Mi, te sklepy które mam, w zupełności wystarczą na porządne zakupy. Znam je już na tyle, że w każdym z nich mam swoje ulubione produkty. Niekoniecznie firmowe produkty, bo np. w Biedrone mam wiele ulubionego towaru, który regularnie kupuję i nie zamienię na żaden inny. Przemawia nie cena, ale nawet też i jakość. Nie uważam, by wszystkie produkty Biedronki były gorszej jakości. Wiele jest świetnych i dobrych jakościowo. Np. wkładki higieniczne, tampony, płyn do naczyń kupuję tylko tam, bo bardzo odpowiada mi jakość. Nienawidzę chleba z Biedronki i tam nie wezmę nigdy. Mleko tam zawsze kupuję, bo nigdzie nie znajdę tańszego. Przepyszne i bardzo tanie są ich pasty rybne na chleb, w takich małych okrągłych pojemnikach. Moja córka jada wyłącznie biedronkowe serki homogenizowane i są dla niej tak syte, że jeden duży jej wystarcza, aby się najeść. W Lidlu za to mam swoją ulubioną herbatę. Poza tym lubię tam kupować owoce i warzywa, bo zawsze mają świeże. Poza tym kiedyś mój brat w Lidlu pracował i od niego wiem, ze o warzywa i owoce z tego sklepu nie ma się co bać, bo bardzo często mają świeże dostawy, nie ma żadnego przebierania, pryskania olejem, żeby ładniej wyglądały. Takie techniki stosuje inny sklep tzn. "Int...." - dalej można się domyśleć i wiem to od pracowników, którym autentycznie każą tak robić Z resztą w tej sieci sklepów, to chyba nic nie warto kupować, ja przynajmniej się boję, bo za dużo się o nich nasłuchałam od znajomych którzy tam pracowali, a było ich trochę, bo do niedawna ten sklep jako jakiś większy market był u nas jedyny. Dopiero od jakiegoś czasu pootwierały się kolejne.


Oglądałyście walkę bokserską z Wachem i Kliczką??
Ja właśnie oglądałam sama, bo Tż z tej okazji z kumplami, a niech ma chłopina Przyznam, ze Kliczko zasłużenie wygrał, ale podoba mi się postawa Wacha, ze się nie poddał, że walczył do ostatniej chwili Widać, że chociaż chłopaczyna nie dawał rady, to był pełen determinacji Mojej córci chrzestny jest zapalonym kibicem boksu od wielu lat. Jutro wysłucham jego spostrzeżeń, bo on to już na tyle doświadczony, ze zauważa pewne rzeczy, których przeciętny obserwator nie zauważa

[mww]

Witam
Przeczytałam cały wątek i mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swojego grona.
Jestem 34 letnią singielką, pracującą, nie mająca dzieci ( a kochającą je i pragnącą zostać mamą), zastanawiam się nad kupnem psa lub kota (he he pachnie troche staropanieństwem ). Mieszkam sama, dom rodzinny jest niecałe 5 km od mojego więc codziennie jestem u nich

[SzatAnka71]

Napisane przez cinusiowa

Niestety, poległa

Biedna, źle trafiła bo gdyby facet był w porządku to by Ją wysłuchał i się przynajmniej zastanowił
Najbardziej dziwiło mnie w jakich godzinach jest otwarty dziekanat dla studentów wieczorowych i zaocznych ciągle pod górkę

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3754163 8]
a ja się w koncu zmobilizowałam i wróciłam do ćwiczeń które zarzuciłam kilka miesięcy temu z różnych powodów - przeprowadzki, braku czasu itp. Tego mi brakowało! Chociaż kondycja spadła i mimo że zestaw był banalny to czułam się zmęczona, ale tak przyjemnie.[/QUOTE]

Jak tyś to zrobiła ja tak jak Ciniusiowa - kondycha zerowa albo minusowa
Ale mieszkam na 4 piętrze bez windy, przynajmniej tyle tego ruchu mam no i dużo chodzę zamiast jeździć
[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3754740 6]I szczerze powiem, że mimo to nie czuję żebym nie miała miejsca na porządne zakupy [/QUOTE]
Bo to jest tak że przyzwyczajasz się do tego co masz. Jakby w okolicy było np Tesco i się zamknął to by Ci brakowało. Ja się wkurzam jak mam jakiś ulubiony produkt i mi go wycofają

Napisane przez cinusiowa

Oglądałyście walkę bokserską z Wachem i Kliczką??
Ja właśnie oglądałam sama, bo Tż z tej okazji z kumplami, a niech ma chłopina

Niestety nie oglądałam
Ale z Ciebie dobra Żona

Napisane przez mww

Witam
Przeczytałam cały wątek i mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swojego grona.
Jestem 34 letnią singielką, pracującą, nie mająca dzieci ( a kochającą je i pragnącą zostać mamą), zastanawiam się nad kupnem psa lub kota (he he pachnie troche staropanieństwem ). Mieszkam sama, dom rodzinny jest niecałe 5 km od mojego więc codziennie jestem u nich

Witaj rozgość się i dużo pisz

[irenkaaa]

Ja walki nie ogladalam
Jakos malo mnie ciagnie ten sport
Tzn kiedys libilam owszem ale raz ze niemam polskiej tv a szukac gdzies w necie mi sie nie chcialo

Witaj mww

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez SzatAnka71

Jak tyś to zrobiła ja tak jak Ciniusiowa - kondycha zerowa albo minusowa
Ale mieszkam na 4 piętrze bez windy, przynajmniej tyle tego ruchu mam no i dużo chodzę zamiast jeździć

nie wiem, chyba obrzydło mi to, ze jestem szczupła a mam taki niefajny tłuszczyk no i teściowa mnie straszy ze teraz mam się cieszyć ze jestem szczupła bo potem wszystkie tyjemy, nie ma bata, musisz byc na starośc gruba i już a ja nie chcę
poza tym mam fajne ćwiczenia, cwiczę z Jillian Michaels. Może ona nie wygląda jak moj ideał ale jej zestawy ćwiczen mnie przekonują bo mogę je robić w domu, nie muszę ganiać na siłownię, ogarniam je jakoś i mam na nie czas a to ważne, bo trwają ok 30 minut a dają efekty

Napisane przez SzatAnka71

Bo to jest tak że przyzwyczajasz się do tego co masz. Jakby w okolicy było np Tesco i się zamknął to by Ci brakowało. Ja się wkurzam jak mam jakiś ulubiony produkt i mi go wycofają

szczerze to nigdy nie chodziłam do tesco itp, nie cierpię tych sklepów zwłaszcza ze wybór tam czasami jest i tak pozorny. Masa albo takich najtańszych produktów słabej jakości (wg mnie) albo wszystko to co w innych sklepach. Lubiłam robić zakupy w Almie i Piotrze i Pawle. Wydaje mi się, że tutejsze sklepy są po prostu dobrze zaopatrzone, dlatego Szwedzi nie potrzebują sobie importować zagranicznych gigantów

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez irenkaaa

Ja walki nie ogladalam
Jakos malo mnie ciagnie ten sport
Tzn kiedys libilam owszem ale raz ze niemam polskiej tv a szukac gdzies w necie mi sie nie chcialo

Ale nie masz polskiej tv bo nie chcesz czy nie możesz mieć? Ja mam dekoder polsatu.

[irenkaaa]

Jakos do szczescia mi pptrzebna nie jest facet francuz. Ogladamy I tak osobno na kompach on swoje ja swoje ( tv internetowe + wiadomosci w swoich jezykach. ) nie czuje potrzeby zeby brac dodatkowo decoder itp

[SzatAnka71]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3755150 2]nie wiem, chyba obrzydło mi to, ze jestem szczupła a mam taki niefajny tłuszczyk

szczerze to nigdy nie chodziłam do tesco itp,[/QUOTE]

Mnie po ciąży dużo zostałoa i słodkie robi swojeniestety nie potrafię się zmobilizować a w domu to już w ogóle nie

W sumie to ja wielkich sklepów też nie kocham ale mam swoje produkty które są tylko w danym sklepie

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez SzatAnka71

Mnie po ciąży dużo zostałoa i słodkie robi swojeniestety nie potrafię się zmobilizować a w domu to już w ogóle nie

tez mialam dlugo takie podejście, że kondycja słaba, że nie mam mobilizacji itp, ale w pewnym momencie jak zobaczyłam że w mojej ulubionej sukience wyglądam brzydko to mobilizacja się znalazła. Niestety podczas przeprowadzki porzuciłam to a szkoda, no ale znow doszłam do tego punktu że się sobie nie podobam więc się pomierzyłam, zanotowałam co trzeba, ściągnęłam z chomika ćwiczenia i jedziemy, nie ma że boli 30 minut dziennie da się wygospodarować i nie ma że sie nie chce
ściągnęłam konkretny program 12 tygodniowy, bo ja lubię miec wyznaczone terminy i daty, bardziej mnie to mobilizuje, jak mogę odliczać że jeszcze tylko x dni albo tygodni i koniec. A potem sobie znajdę coś nowego
próbowałam się dopisać do wątku na fitnessie ale jakoś czuję się tam ignorowana - może nie umiem się wbić w już znającą się grupę - więc mam nadzieję że może od was motywację dostanę

[mww]

Jeśli chodzi o walke to nie ogladałam, bo nie mam w domu tv od ponad roku i jest mi z tym dobrze. Kiedyś mój tv zaczął fiksować i przestał działać, nawet nie miałam ochoty zawozić go do naprawy i od tej pory jestem bez tego pudła. Ogladam w necie dwa seriale i na tym koniec.

A ja prawie 2 m-ce wstecz kupiłam płytę z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej- daje kobieta takiego czadu, ze ja szczupła i dość wygimnastykowana osoba po całej serii mam tak mokrą koszulkę jakby ktoś wylał na mnie wiadro wody. Jako studentka namietnie ćwiczyłam z kasetą Cindy Crawford i z efektów byłam bardzo zadowolona. Później przeżuciłam się na ośmiominutówki i powiem Wam, że po tym sa nawet szybsze efekty niż po CC. Przez pewien czas też biegałam, ale skręcona stopa unieruchomiła mnie na prawie 6 m-cy przy biegach, a dobre 4 przy ćwiczeniach (po m-cu robiłam jedynie przysiady żeby tyłeczek był jędrny)

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

dla mnie chodakowska jest smiertelnie nudna. Nie kwestionuję skuteczności jej ćwiczen ale po prostu umieram z nudy na jej filmikach, nudzi mnie sposób w jaki są zrobione, no po prostu bez jaj zupełnie zero motywacji, wyłączyłam jej płytę po 10 minutach

[SzatAnka71]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3755607 2]tez mialam dlugo takie podejście, że kondycja słaba, że nie mam mobilizacji itp, ale w pewnym momencie jak zobaczyłam że w mojej ulubionej sukience wyglądam brzydko to mobilizacja się znalazła. Niestety podczas przeprowadzki porzuciłam to a szkoda, no ale znow doszłam do tego punktu że się sobie nie podobam więc się pomierzyłam, zanotowałam co trzeba, ściągnęłam z chomika ćwiczenia i jedziemy, nie ma że boli 30 minut dziennie da się wygospodarować i nie ma że sie nie chce
ściągnęłam konkretny program 12 tygodniowy, bo ja lubię miec wyznaczone terminy i daty, bardziej mnie to mobilizuje, jak mogę odliczać że jeszcze tylko x dni albo tygodni i koniec. A potem sobie znajdę coś nowego
próbowałam się dopisać do wątku na fitnessie ale jakoś czuję się tam ignorowana - może nie umiem się wbić w już znającą się grupę - więc mam nadzieję że może od was motywację dostanę [/QUOTE]
Ode mnie dostaniesz motywację pamiętam jak ćwiczyłam, człowiek się zupełnie inaczej czuje, endorfiny działająnie bardzo mam miejsce w pokoju na ćwiczenia ale to troszkę wymówka

Jakbym miała z kim ćwiczyć byłoby lepiej no ale nie mam

[Martucha_82]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3755607 2]tez mialam dlugo takie podejście, że kondycja słaba, że nie mam mobilizacji itp, ale w pewnym momencie jak zobaczyłam że w mojej ulubionej sukience wyglądam brzydko to mobilizacja się znalazła. Niestety podczas przeprowadzki porzuciłam to a szkoda, no ale znow doszłam do tego punktu że się sobie nie podobam więc się pomierzyłam, zanotowałam co trzeba, ściągnęłam z chomika ćwiczenia i jedziemy, nie ma że boli 30 minut dziennie da się wygospodarować i nie ma że sie nie chce
ściągnęłam konkretny program 12 tygodniowy, bo ja lubię miec wyznaczone terminy i daty, bardziej mnie to mobilizuje, jak mogę odliczać że jeszcze tylko x dni albo tygodni i koniec. A potem sobie znajdę coś nowego
próbowałam się dopisać do wątku na fitnessie ale jakoś czuję się tam ignorowana - może nie umiem się wbić w już znającą się grupę - więc mam nadzieję że może od was motywację dostanę [/QUOTE]

Ode mnie też masz wsparcie ja też się zmobilizowałam i od kilku tygodni chodzę na coś co się nazywa "solo latino" uwielbiam tańczyć i w sumie to mam 2 w 1 - taniec i wysiłek. Brakowało mi czasu tylko dla siebie, mąż co chwilę gdzieś wychodzi a ja nie mam z kim, moja przyjaciółka pracuje w sklepie w centrum handlowym i nie ma za bardzo jak się spotkać, poza tym mam wrażenie że przez brak spotkań jakoś już nam się rozluźnia kontakt. Mąż przypadkiem znalazł ogłoszenie o tych zajęciach i stwierdziłam że idę dzieciaki mam super, ale rozrywkę też trzeba mieć i już się lepiej czuję, fizycznie a przede wszystkim psychicznie.

A co do sklepów, jakiś czas temu wybudowali niedaleko mnie Auchan i powiem wam że uwielbiam ten sklep. Produkty własnych marek mają tanie i bardzo dobrej jakości, a przynajmniej kupię wszystko w jednym sklepie. Przez jakiś czas kupowałam w Biedronce, i nawet fajne mają te produkty, ale przy większych zakupach i tak nigdy nie zdarzyło mi się tam kupić wszystkiego, dlatego odwiedzam ten sklep tylko okazjonalnie, bo lubię te okazjonalne produkty, zwłaszcza zabawki i ubrania dziecięce mają tanie i bardzo dobrej jakości.