|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8
|
Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Mam dopiero 18 lat i już nie radzę sobie ze swoim życiem postaram się streścić swój problem. Dwa lata temu umarł mój ojciec, wszystko jakoś przeżyłam, nawet niezbyt boleśnie, potem zaczęłam Liceum, pojawiły się problemy z matmą
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Honolulu
Wiadomości: 520
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
18 lat i romans z zonatym? Lepiej sie nie wypowiem co o tym sadze.
__________________
M. : *
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Zmiana pogody teraz może tak na Ciebie działa albo może coś Ci się nie udaje i dlatego odreagowujesz agresywnie na wszystko. Trochę nagromadzonych problemów masz, ale tchórzostwem jest kończyć ze sobą.. Sztuką nie jest popełnić samobójstwo, ale sztuką jest z poradzeniem sobie z problemami. Twoja siostra się wyprowadziła, Twój ojciec umarł, a gdybys Ty sie zabiła to pomyslałas jak czulaby sie Twoja mama? Egoistyczne podejscie. Idz do psychologa i weź się w garść. Pamiętaj że po każdej burzy wychodzi słońce, Twoje też niedługo wyjdzie tylko musisz mu pomóc
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 199
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Mam nadzieję, że to związane jest z problemami, które posiadasz, a ten romans to takie zwrócenie na siebie uwagi. Lepiej idź do psychologa albo psychiatry i to jak najszybciej.
__________________
“Chęć śmierci jest naszą jedyną prawdziwą tragedią.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Cytat:
2. jednak dalej powodów do samobójstwa nie widzę, za to rozkapryszoną dziewczynę, która uważa, że : - może zły humor odreagować na bliskich, - wchodzi w tak młodym wieku w popieprzoną (nomen omen) relację z dorosłym i żonatym facetem i bredzi na dodatek o "przyjaźni". - nadmiernie skupiona jest na sobie. 3. 18 lat to ciągle młoda osoba, ale na tyle duża by wiedzieć, ze nie może już zachowywać się jak rozwydrzony dzieciak. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Ja też nie.
Czemu nie chodzisz do psychologa szkolnego?
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Jeśli nie możesz poradzić sobie ze śmiercią ojca- psycholog. To ciężkie doświadczenie, ale nie usprawiedliwia złego traktowania ludzi wokół siebie i romansu z żonatym. Płacze, histerie, rękoczyny -zachowujesz się jak rozwydrzone dziecko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Ja też nie, ale może trochę wrzucę od siebie :
Nie mam szacunku do dziewczyn/kobiet które biorą się za żonatych mężczyzn. Nie bronię facetów że są biedni - tacy poszkodowani, ale jakoś źle mi się kojarzą takie istoty* co lgną do zaobrączkowanych ![]() To, że masz jakieś problemy z sobą, nie znaczy że możesz zachowywać się jak rozkapryszona, rozpieszczona dziewucha i wylewać te emocje na wszystkich. Dotknął cię i dałaś mu z liścia - tak samo jak on za te twoje emocje może cię pobić, ojej, czemu? Bo ma taki kaprys, bo ma zły humor. Rozumiem że umarł ci ojciec, że źle się czujesz, ale daj wszystkim spokój. W końcu nie wytrzymają i cię wszyscy zostawią a wtedy DING DING - odryjesz że zachowujesz się źle. Tu potrzebna jest pomoc psychologa, psychiatry. I wsparcie najbliższych którzy niestety nie wiem czy ci pomogą, bo zachowujesz się wobec nich jak księżniczka w przyciasnych butkach. *istoty - bo kobietą tego nie nazwę Pozdrawiam. okres robi swoje ![]() EDIT: Nie życzę Ci źle, pokazałam ci jasno jak to wygląda w oczach osób trzecich. Mam nadzieję że wybierzesz się do psychologa lub innej pomocy i wyjdziesz na prostą.
__________________
I znowu.. ![]() Trzymać kciuki, chudnę! Dostać bana za brutalną prawdę, to jak dostać w pysk za dobry uczynek dla lepszej reszty ludzkości ![]() Edytowane przez MalaWredna Czas edycji: 2012-11-11 o 21:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 169
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Dajcie spokój. Nie można w paru zdaniach opowiedzieć dokładnie o paru latach życia, nie wiecie o tej dziewczynie nic...
Jedyna mądra rada: idź do psychologa, ten na pewno skieruje Cie do psychiatry, ale nie masz się co bać, od tego oni są, by Ci pomóc. Cokolwiek się z Tobą dzieje, jeśli czujesz, że nie dajesz sobie rady, po prostu poproś o pomoc, skoro z mamą masz dobry kontakt, to możesz się jej wygadać, na pewno Cie zrozumie. A z psychologiem nie zwlekaj, tylko jeśli chodzisz do szkoły, to nie polecam Ci tego szkolnego. Idź po prostu gdzieś do przychodni. I to jak najszybciej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Moim zdaniem możesz mieć depresję. Najlepiej gdyby mógł to ocenić specjalista.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Jesteś bardzo młodziutka, a już zdążyłaś się wplątać w romans z żonatym facetem, co (pomijając kwestię moralną) jest bardzo obciążającym doświadczeniem. Masz problemy z emocjalmi, nie panujesz nad sobą. Też przeżyłam śmierć taty i wiem, że nawet z pozoru zaleczona żałoba wcale taką być nie musi. Dlatego - jak kilka dziewczyn powyżej - polecam Ci wizytę u psychiatry bądź psychologa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 69
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
masz problemy emocjonalne, i jedyną dobrą radą jest wybrać się do psychologa.
![]()
__________________
ostatecznie jestem kobietą.. i bardzo mnie to cieszy! ![]() 17/09/2011 jestem mężatką. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Byłam w bardzo podobnej do Ciebie sytuacji autorko.
śmierć - tyle że matki, usamodzielnienie się rodzeństwa, Zostałam z ojcem który niedawno znalazł sobie nową kobietę, więc dla mnie to całkiem nowa sytuacja, jeszcze się w niej nie odnalazłam do końca. Musisz pamiętać że twoje życie zależy od ciebie. Moje siostry wyprowadziły się z domu, mają już swoje rodziny ale nadal się widujemy, interesujemy sobą nawzajem. Autorko - nie jesteś już dzieckiem. Chcesz kochać i być kochana jak dorosła kobieta, więc bądź dorosła w pełnym tego słowa znaczeniu, życie nie zawsze nas rozpieszcza ale trzeba sobie radzić, bo na tym polega bycie dojrzałą. I nie zawracaj sobie głowy jakimiś bezwartościowymi facetami. Nie możesz zachowywać się jak rozwydrzone dziecko a przy tym chcieć być traktowana jak dorosła. Pomyśl nad tym. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:02.