Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XIII

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Też muszę się wybrać do Ikei po kilka drobiazgów do kuchni, między innymi mąż obiecał kupić mi w końcu talerze po moim wczorajszym marudzeniu na to, że każdy jest inny.

Jak dobrze, że dzisiaj piątek.

To super Jesteś już ostatecznie zdecydowana, które?

My chcemy koniecznie pooglądać stoły (sytuacja taka, jak z sofami - albo Ikea, albo o wiele, wiele drożej ), krzesła, dokładnie przyjrzeć się możliwościom do wyboru w systemach Pax. Mój TŻ chce też koniecznie zobaczyć regał Expedit, bo mu się spodobał Nieważne, że póki co nie ma pomysłu, gdzie miałby stać.

Chcemy też zobaczyć, czy znajdzie się coś ciekawego do pokoju dziennego... Sofa niby wstępnie wybrana, chociaż TŻ zaczyna mieć ochotę na narożnik z tej samej serii

No i u nas tam, gdzie jest Ikea, jest całe zagłębie sklepów meblarsko - wnętrzarskich, część sporo droższa, ale chcemy mieć rozeznanie, może pojedziemy tez w weekend, bo to chyba zejdzie cały dzień...

[iceflower]

No ja cały czas myślę o tych: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90148790/
Ale jak pójdziemy razem to może negocjować, więc zobaczymy.

My mamy Expedit, ten największy, dzieli nam pokój na pół - po jednej stronie mamy sypialnię a po drugiej salon.
Moja kuzynka w Niemczych miała nim - tylko mniejszym - oddzielony stół od reszty salonu.

A co do sofy - to ja niezmiennie jestem zwolenniczką narożników, więcej gości się na nich mieści.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

No ja cały czas myślę o tych: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90148790/
Ale jak pójdziemy razem to może negocjować, więc zobaczymy.

On z tego, co mówiłaś, nie gotuje i nie serwuje posiłków, więc chyba Ty powinnaś mieć w tej kwestii więcej do powiedzenia.

Napisane przez iceflower

My mamy Expedit, ten największy, dzieli nam pokój na pół - po jednej stronie mamy sypialnię a po drugiej salon.
Moja kuzynka w Niemczych miała nim - tylko mniejszym - oddzielony stół od reszty salonu.

On jest fajny od takiego dzielenia

U nas stół będzie w pokoju otwartym na kuchnię, ale nie ma potrzeby oddzielania, bo kuchnia jest zrobiona w kształcie litery U i jedno ramię tego U (na którym jest płyta), oddziela część kuchenną od drugiej, w naszym zamyśle jadalno - dziennej. Drugi pokój dzienny to będzie salon będzie typowo wypoczynkowy.

Napisane przez iceflower

A co do sofy - to ja niezmiennie jestem zwolenniczką narożników, więcej gości się na nich mieści.

Z tym się zgodzę, byłoby to funkcjonalne i wygodne, tylko narożnik z tej serii jest 1600 zł droższy.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

On z tego, co mówiłaś, nie gotuje i nie serwuje posiłków, więc chyba Ty powinnaś mieć w tej kwestii więcej do powiedzenia.

No niby nie, ale jak płaci to ma w zwyczaju się wtrącać.
Zobaczymy, kiedyś mu się nie podobały białe, ale chyba nie dam się przekonać na inny kolor, a już na pewno nie na zielony.

Napisane przez snowqueen

Z tym się zgodzę, byłoby to funkcjonalne i wygodne, tylko narożnik z tej serii jest 1600 zł droższy.

O no to jest jednak sporo niestety, to ja bym się mocno zastanawiała, ostatecznie goście moga siedzieć też na krzesłach.

[Estella]

Napisane przez karolina1985

Daj znać jak ten peeling. Co to TCA?

Kwas trójchlorooctowy dam znać wieczorem co i jak

[rzyrafka]

Napisane przez karolina1985

Teraz używam z masłem shea i owocem pasji, ale taki sobie jest, bardzo słabo się pieni i prawie nie pachnie

Rzyrafka pisała, że nie bawi się w kąpiele do stóp a ja wręcz przeciwnie, uwielbiam wszelkie wynalazki do moczenia stópek
Fajnie mnie takie zabiegi odprężają

Leży u mnie w zapasach Mnie dawno temu podrażnił ich żel witaminowy i od tamtego czasu nie kupowałam, dopiero w te wakacje się skusiłam na 3 sztuki (marakuja, gruszka-melon i kwiaty wiosenne), ale żadnego jeszcze nie spróbowałam

A co to właściwie daje? Moje się moczą przy myciu codziennym w wannie. Właściwie jedyną częścią ciała dla której pokonuję lenistwo jest twarz (maseczki), reszta zabiegów to póki co zbytnie fanaberie

Napisane przez iceflower

No szkoda, ale z drugiej strony - lepiej dla naszych portfeli.

Jak dobrze, że dzisiaj piątek.

Ano lepiej, lepiej

Mi tam w sumie obojętne

Napisane przez snowqueen

No i u nas tam, gdzie jest Ikea, jest całe zagłębie sklepów meblarsko - wnętrzarskich, część sporo droższa, ale chcemy mieć rozeznanie, może pojedziemy tez w weekend, bo to chyba zejdzie cały dzień...

A ja właśnie nie mam pojęcia gdzie szukać jakichś mebli cenowo w okolicach Ikea Przydałby mi się stołek/krzesło do biurka, bo odkąd mi się stare rozwaliło (Ikea, nigdy więcej ) to siedzę na ukradzionym z kuchni. I mnie gonią, bo nie można zjeść obiadu w komplecie

Napisane przez Estella

Kwas trójchlorooctowy dam znać wieczorem co i jak

O, pamiętam go z jakichś laborek

Zrobiłam te kruche ciastka, ale strasznie mało ich wyszło. W komentarzach autorka pisze o 3 blachach a u mnie dokładnie 2 razy mniej było. No ale są pyszne

Mam już 4 zużycia i pora się wybrać po peeling do ciała, bo wczoraj poszedł, a zapasów brak Tak więc przydałoby się zahaczyć o SP (bzowa Joaśka).

Bardzo ciekawie zapowiadają się nowe szmineczki Burżujka: http://i beauty.pl/artykuly,1,32,353...-rouge-edition tutaj swatche: http://www.misslipgloss.nl/bourjois-rouge-lipsticks/

[snowqueen]

Napisane przez rzyrafka

A ja właśnie nie mam pojęcia gdzie szukać jakichś mebli cenowo w okolicach Ikea Przydałby mi się stołek/krzesło do biurka, bo odkąd mi się stare rozwaliło (Ikea, nigdy więcej ) to siedzę na ukradzionym z kuchni. I mnie gonią, bo nie można zjeść obiadu w komplecie

Nasze dzisiejsze poszukiwania niestety bez zbytnich sukcesów, odwiedziliśmy BRW - czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie z ich meblami, jak wypadają jakościowo? Nie żeby Ikea to była jakaś super jakość... Niektóre meble cenowo to i poniżej Ikei w BRW.

Byliśmy też w dużej galerii wnętrzarskiej, oglądaliśmy mnóstwo bardzo ładnych i bardzo drogich mebli Z tańszych coś tam z Voxa nam się w miarę spodobało.

Napisane przez rzyrafka

Zrobiłam te kruche ciastka, ale strasznie mało ich wyszło. W komentarzach autorka pisze o 3 blachach a u mnie dokładnie 2 razy mniej było. No ale są pyszne

Te, do których ja wklejałam przepis? Mi wychodzą 4 blachy Ale ja robię niewielkie serduszka, na jedną blachę wchodzi mi 20 ciastek.

Napisane przez rzyrafka

Mam już 4 zużycia i pora się wybrać po peeling do ciała, bo wczoraj poszedł, a zapasów brak Tak więc przydałoby się zahaczyć o SP (bzowa Joaśka).

Gratulacje Też mam zużycia, idę zaznaczyć w odpowiednim wątku.

Napisane przez rzyrafka

Bardzo ciekawie zapowiadają się nowe szmineczki Burżujka: http://i beauty.pl/artykuly,1,32,353...-rouge-edition tutaj swatche: http://www.misslipgloss.nl/bourjois-rouge-lipsticks/

Też mi się spodobały

Powąchałam dziś te limitowane żele Isany, żaden mi się nie podoba - figowy koło figi nawet nie stał według mnie, a żurawinowy pachniał mi jakoś sztucznie. Ufff.

[Organzza]

Napisane przez snowqueen

Nasze dzisiejsze poszukiwania niestety bez zbytnich sukcesów, odwiedziliśmy BRW - czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie z ich meblami, jak wypadają jakościowo? Nie żeby Ikea to była jakaś super jakość... Niektóre meble cenowo to i poniżej Ikei w BRW.

powiem tak https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4309

naprawdę szczerze odradzam te meble, nie są na lata, a nawet tymczasowo nie opłaca się w nie inwestować

[snowqueen]

Napisane przez Organzza

powiem tak https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4309

naprawdę szczerze odradzam te meble, nie są na lata, a nawet tymczasowo nie opłaca się w nie inwestować

Dzięki za ostrzeżenie, trochę mi tak wykonały na słabo wykonane, ale wiadomo, ze w sklepie to różnie już wygląda stan tych mebli.
Przeczytałam dalszą część dyskusji za Twoim postem i widziałam, że opinie były podzielone.

Natomiast ja chyba skłaniam się bardziej na nie, owszem kilka kolekcji wygląda naprawdę fajnie, ale chyba faktycznie nie warto wyrzucać pieniędzy w błoto... Wolę wyrzucić mniej na Ikeę i wymienić za jakiś czas na porządne, drewniane meble

[Estella]

jestem po peelingu - naczytałam się, że TCA strasznie boli i piecze i skóra rozgrzewa się, tak jakby ktoś nas wsadził do piekarnika (niektóre dziewczyny pisały, że łzy leciały im z bólu). Wcale nie było tak źle, owszem szczypało i kłuło, skóra była gorąca w niektórych miejscach, ale bez przesady, do wytrzymania, zresztą sam zabieg szybko się skończył. Jak wychodziłam z gabinetu to skóra już nie była czerwona. Na razie nie widać efektów, jeszcze się nie złuszczam; mam dwa delikatne przebarwienia na policzku (są lekko widoczne jak nie mam makijażu) i zrobiły się jasnobrązowe. Złuszczanie zacznie się pewnie jutro/pojutrze skóra nie jest wysuszona, lekko napięta - po prostu nie jest przetłuszczona jak zwykle.

[karolina1985]

Napisane przez snowqueen

Kusisz, muszę je gdzieś dorwać i sprawdzić te zapachy. Faktem jest, że wiele z żeli OS pachnie super, ale ja ich praktycznie nie czuję po zetknięciu z wodą, na skórze też nie utrzymują się wcale... I to mnie jeszcze trochę powstrzymuje.

Ja miałam do tej pory chyba tylko 2 świeże zapachy, przyjemnie się ich używało, ale jest taki wybór innych żeli, że na jakiś czas o nich zapomniałam. Mam wrażenie, że tamte nie były takie rzadkie a nawet jeśli to nie przeszkadzało mi to jakoś specjalnie
Nie wysuszyły mnie też i czułam zapach podczas mycia, ale to fakt, że nie utrzymują się na skórze. Zobaczymy jakie te będą.

Napisane przez snowqueen

Myślę, że o ile w ogóle się na nie zdecyduję, to poczekam z nimi do grudnia, w tym miesiącu wolę kupić żel pieczone jabłko YR, bo kto wie, jak on długo będzie w sklepach... A zapasy powoli mi się kurczą

Dawno nie byłam w YR i chyba tak zostanie, bo limit zachciankowy wykorzystany i na dodatek nie ma nic czego "potrzebuję" a nie "chcę"

Napisane przez snowqueen

Może to i dobrze, że niezbyt ciekawe te zapachy - ja nie przepadam za żelami Isany (tych z perełkami nie miałam), ten, o którym piszesz, z owocem pasji, to była katastrofa... Więc sytuacja jest taka sama, jak z OS - pewnie byłabym niezadowolona

Te z perełkami, zwłaszcza melon-gruszka polecam, bo są naprawdę przyjemne, ale już wiem, że nie kupię więcej ani kremowych (takiej konsystencji generalnie nie lubię we wszystkich żelach) ani tych drugich, nie wiem jak je nawet określić

Napisane przez iceflower

Hmm muszę iść obwąchać... Ostatecznie - mam jeden żel w użyciu i jeden w zapasach, a jak zapachy będą fajne to ilość i tak nie będzie przytłaczająca. Nie psuje tego zapachu lukrecja? Nie przepadam za nią, ale pomarańcze kocham.

Wg mnie nie Tzn. ja go odbieram bardziej likierowo niż pomarańczowo, kojarzy mi się właśnie ze słodkim likierem czy jak pisała Estella z Michałkami Jeszcze nie używałam, więc nie wiem czy w kontakcie z gorącą wodą nie wyjdzie jakaś nieprzyjemna nuta jak to mi się już zdarzało z takimi słodkimi zapachami

Napisane przez rzyrafka

Leży u mnie w zapasach Mnie dawno temu podrażnił ich żel witaminowy i od tamtego czasu nie kupowałam, dopiero w te wakacje się skusiłam na 3 sztuki (marakuja, gruszka-melon i kwiaty wiosenne), ale żadnego jeszcze nie spróbowałam

Ja już nie pamiętam jaki mnie taki urządził, ale na pewno nie z perełkami
Marakuję mam w zapasach

Napisane przez rzyrafka

A co to właściwie daje? Moje się moczą przy myciu codziennym w wannie. Właściwie jedyną częścią ciała dla której pokonuję lenistwo jest twarz (maseczki), reszta zabiegów to póki co zbytnie fanaberie

Ja nie mam wanny Daje mi to przede wszystkim odprężenie i okazję, żeby bardziej zadbać o stopy, bo podczas prysznica nie mam czasu ani ochoty na porządny peeling.

Napisane przez rzyrafka

Mam już 4 zużycia i pora się wybrać po peeling do ciała, bo wczoraj poszedł, a zapasów brak Tak więc przydałoby się zahaczyć o SP (bzowa Joaśka)

Gratulacje! U mnie póki co tylko zmywacz.

Napisane przez Estella

jestem po peelingu - naczytałam się, że TCA strasznie boli i piecze i skóra rozgrzewa się, tak jakby ktoś nas wsadził do piekarnika (niektóre dziewczyny pisały, że łzy leciały im z bólu). Wcale nie było tak źle, owszem szczypało i kłuło, skóra była gorąca w niektórych miejscach, ale bez przesady, do wytrzymania, zresztą sam zabieg szybko się skończył. Jak wychodziłam z gabinetu to skóra już nie była czerwona. Na razie nie widać efektów, jeszcze się nie złuszczam; mam dwa delikatne przebarwienia na policzku (są lekko widoczne jak nie mam makijażu) i zrobiły się jasnobrązowe. Złuszczanie zacznie się pewnie jutro/pojutrze skóra nie jest wysuszona, lekko napięta - po prostu nie jest przetłuszczona jak zwykle.

Brzmi fajnie, ten peeling jest polecany raczej do tłustych cer czy również do mieszanych?

Zużyłam odlewkę Idealii od Ciebie Przypomnij mi jaka to była wersja?Muszę przyznać, że naprawdę fajna

Przyszły wczoraj moje OPIki Jak tylko skończę sprzątanie i ręczne pranie to któryś wyląduje na paznokciach

[rzyrafka]

Napisane przez snowqueen

Te, do których ja wklejałam przepis? Mi wychodzą 4 blachy Ale ja robię niewielkie serduszka, na jedną blachę wchodzi mi 20 ciastek.

Powąchałam dziś te limitowane żele Isany, żaden mi się nie podoba - figowy koło figi nawet nie stał według mnie, a żurawinowy pachniał mi jakoś sztucznie. Ufff.

Tak, te. Zrobiłam 3/4 blachy większych łosiów, trochę mniejszych wiewiórek i pół blachy jeżyków. To może za grubo rozwałkowałam? Ale cieńsze nie chciały się odklejać od stolnicy. No i ja używam mąki takiej z młyna z pszenicy od babci więc nie mam zielonego pojęcia jaki to typ, a pewnie to też ma znaczenie

No to ewentualny zakup zostanie rozważony po wypróbowaniu czegoś z zapasów, mam ochotę na melon-gruszka, obecnie na wannie stoi pół tropikalnego z Avonu.

Napisane przez Estella

jestem po peelingu - naczytałam się, że TCA strasznie boli i piecze i skóra rozgrzewa się, tak jakby ktoś nas wsadził do piekarnika (niektóre dziewczyny pisały, że łzy leciały im z bólu). Wcale nie było tak źle, owszem szczypało i kłuło, skóra była gorąca w niektórych miejscach, ale bez przesady, do wytrzymania, zresztą sam zabieg szybko się skończył. Jak wychodziłam z gabinetu to skóra już nie była czerwona. Na razie nie widać efektów, jeszcze się nie złuszczam; mam dwa delikatne przebarwienia na policzku (są lekko widoczne jak nie mam makijażu) i zrobiły się jasnobrązowe. Złuszczanie zacznie się pewnie jutro/pojutrze skóra nie jest wysuszona, lekko napięta - po prostu nie jest przetłuszczona jak zwykle.

A ja własnie wyrzucałam naskładane kartoniki po kosmetykach i odkryłam, że używam kremu z arbutyną (składnik wybielający) A tak mi się wydawało ostatnio że coś "na mnie oddziałuje"..

Napisane przez karolina1985

Ja nie mam wanny Daje mi to przede wszystkim odprężenie i okazję, żeby bardziej zadbać o stopy, bo podczas prysznica nie mam czasu ani ochoty na porządny peeling.

Gratulacje! U mnie póki co tylko zmywacz.

Przyszły wczoraj moje OPIki Jak tylko skończę sprzątanie i ręczne pranie to któryś wyląduje na paznokciach

A, no chyba że tak. Dlatego nie lubię korzystać z brodzika w łazience rodziców- zawsze zapominam o stopach.

Poczekam jeszcze trochę, może do końca listopada i jak się uda zakupowa wstrzemięźliwość to wtedy zrobię zdjęcia pielęgnacji

A ja w końcu wypróbowałam AirFlow 707- bardzo mi pasuje, jest delikatny ale nie mdły.
Przyjaciółka przygarnęła sobie trochę kolorówki, muszę zrobić jeszcze raz zdjęcia przerzedzonej gromadki do wystawienia na all.

Ale śliczne słoneczko nas raczy wczoraj i dziś

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

A ja właśnie nie mam pojęcia gdzie szukać jakichś mebli cenowo w okolicach Ikea Przydałby mi się stołek/krzesło do biurka, bo odkąd mi się stare rozwaliło (Ikea, nigdy więcej ) to siedzę na ukradzionym z kuchni. I mnie gonią, bo nie można zjeść obiadu w komplecie

U prywaciarzy, np. jest taki zrujnowany biurowiec na Wadowickiej, przy pętli w Łagiewnikach i tak są chyba 2 piętra mebli. Byliśmy tam z TŻem jak szukalismy kuchni, co prawda większość wzornictwa to PRL+lata 90., ale lepsze też się zdarzają, moja przyjaciółka ma stamtąd meble.

Napisane przez karolina1985

Wg mnie nie Tzn. ja go odbieram bardziej likierowo niż pomarańczowo, kojarzy mi się właśnie ze słodkim likierem czy jak pisała Estella z Michałkami Jeszcze nie używałam, więc nie wiem czy w kontakcie z gorącą wodą nie wyjdzie jakaś nieprzyjemna nuta jak to mi się już zdarzało z takimi słodkimi zapachami

Likier, Michałki... coraz bardziej nabieram przekonania, że ten żel może mi się spodobać.

Napisane przez karolina1985

Zużyłam odlewkę Idealii od Ciebie Przypomnij mi jaka to była wersja?Muszę przyznać, że naprawdę fajna

A ja skończyłam całą dużą Idealię. I mogę zabrać się na poważnie za Nutri Gold.

I lada dzień zużuję litrowy szampon Matrixa. Nigdy już nie skuszę się na taką pojemność, miałam go od marca.

Napisane przez rzyrafka

Ale śliczne słoneczko nas raczy wczoraj i dziś

Było, nawet myślałam że dzisiaj zrobie jeszcze kurs na rowerze do pracy a tu deszcz.


Zaliczyłam makabryczny weekend, od piątku w domu tylko sypiam, ledwo paznokcie zdążyłam pomalować w sobotę.
Przez 3 dni byłam na kolacji u teściowej, obiedzie u rodziców, winie z przyjaciółmi, u znajomych teściowej, na Skyfall (fajny! ale ja lubię takie filmy a poza tym zakochałam się w piosence Adele) i na zakupach - kupiłam ten granatowy płaszcz w Zarze, jednak wzięłam S i nie czekam na mniejszy, bo jak włożyłam pod niego sweter + marynarkę to był akurat. Swoją drogą na te potrzeby przymierzyłam w Zarze cudną marynarkę, mam nadzieję, że ją ładnie przecenią po Świętach.
A moja mama kupiła mi cudną czarną sukienkę z cienkiego materiału w Tesco.
Poza tym mieliśmy niemiły incydent... jechaliśmy w sobotę na spotkanie z przyjaciółmi, szukaliśmy miejsca więc powolutku się przemieszczaliśmy i kompetnie pijany gość wlazł nam na samochód - dosłownie wlazł i leżał na masce, potem spadł, ale w bok, nie potrącilismy go, jego kolega go pozbierał, my odjechaliśmy, zaparkowaliśmy 2 przecznice dalej, wyszliśmy zza rogu, a tam ten sam gość ubijał butelkę jakby chciał mieć narzędzie niebiezpieczne. Zrobiliśmy zwrot do tyłu zanim nas zobaczył, bo uznaliśmy że pewnie mu się ubzdurało że to nasza wina, zadzwoniliśmy na policję i poszliśmy na około, ale cała się dosłownie trzęsłam jeszcze przez godzinę. Na szczęście potem już się tam nie kręcił, ale sytuacja straszna.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

A jeszcze zapomniałam się pochwalić teściowej się znudziła maszyna do chleba, więc dostałam do poużywania i rozpoczynam testy.

[rzyrafka]

A, to wiem gdzie, myślałam, że już tam nic nie ma

mój weekend był przeplatany skrajnymi emocjami...

Rozcięłam tubkę ze scrubem do stóp

[snowqueen]

ice współczuję, okropna sytuacja Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło... Długo czekaliście na policję?

Mój weekend to 6 godzin w Ikei w sobotę , początkowo bardzo burzliwych, potem zdecydownie spokojniejszych i przyjemniejszych.
A wczoraj na szczęście luz, rano poćwiczyłam, potem spokojnie zjadłam śniadanie, pomalowałam paznokcie, skończyłam czytać książkę, przeczytałam w końcu poprzedni numer Elle, a potem pojechaliśmy na obiad do rodziców TŻ, a wieczorem odwiedziliśmy moich - mama upiekła dla mnie ciasteczka. To był mój ostatni wolny dzień do 25.11, teraz będę pracowała dzień w dzień, a w nieliczne wolne popołudnia będziemy jeździć na zakupy meblowe i powoli się urządzać, także potrzebowałam odpoczynku.

[iceflower]

Nie czekaliśmy wcale, poszliśmy do znajomych. Bo my zgłosilismy agresywnie zachowującego się pijaczka, powiedzieliśmy gdzie i że niedawno przechodził patrol. I poszliśmy, ja się bałam stac na ulicy w pobliżu. Potem do nas oddzwaniali dopytac o dane auta na wszelki wypadek jakby on sie zgłaszał też, żeby powiązac zdarzenia ewentualnie, więc być może nas jeszcze wezwą.

Na jeszcze jedno pocieszenie kupiłam sobie właśnie foremki do pierniczków.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

snow zdecydowaliście się na cos w tej Ikei?

[isa666]

Hej, u mnie weekend bez rewelacji, umieram okresowo teraz i w dodatku zasypiam trochę, bo poszlam spać wczoraj o północy.

ice, oj to miałaś faktycznie okropny weekend
Masz już jakiś pomysł jaki chleb na początek? Mnie też kusi taka maszyna już bardzo dawna, zwłaszcza że nie wyobrażam sobie śniadania czy kolacji bez chleba. Dla mnie to podstawowy produkt spożywczy, jednak z roku na rok jakość pieczywa tak leci na łab na szyję, że nawet teraz więcej jem ciemnego i pełnoziarnistego, choć i tak najbardziej lubię biały chlebuś


Wybieram się w środę znów na Kraków, potrzebuję odżywkę do włosów, bo wykończyłam niedawno Wellę i teraz mam tylko pół butelki avonowej z olejkiem marokańskim. Przydałby mi sie też nowy tusz do rzęs. Co prawda teraz rzadko się maluję, ale już ostatnio jak gdzieś wychodziłam to się wkurzałam, że mi mój ulubiony Maybelline zrobił na rzęsach grudki, bo zaczyna zasychać.
Ach, i chyba mam do odbioru też zamówienie z Avonu, brałam perfumy Little Red Dress

Co do Ikei to ja też planuję mały wypad, ale muszę z tatą jechać, bo autem sama tam nie byłam nigdy i ciągle się boję, że pomylę zjazd i wyląduję w Katowicach
W ogóle to święta idą, Mikołaj nadchodzi a ja tak coraz bardziej pragnę upatrzonej lustrzanki

[iceflower]

isa nie mam jeszcze, na pewno chce zrobic cos na zakwasie, ale najpierw muszę wzgłębić tajniki jego robienia.
TŻ nastawił jeszcze w nocy w sobotę jeden chleb z przepisu z instrukcji obsługi, był niby ok, był z połowy mąki razowej i zwykłej, ale słyszeliśmy że lepiej mieć mąke z młyna.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez isa666

Co do Ikei to ja też planuję mały wypad, ale muszę z tatą jechać, bo autem sama tam nie byłam nigdy i ciągle się boję, że pomylę zjazd i wyląduję w Katowicach
W ogóle to święta idą, Mikołaj nadchodzi a ja tak coraz bardziej pragnę upatrzonej lustrzanki

Nie masz szans ich pomylić, bo na Katowice jest w druga stronę.

Ja się do Ikei wybieram w tym tygodniu wyegzekwować moje talerze.

A do Mikołaja mam napisać list, TŻ mi kazał, chyba nie ma nadmiaru pomysłów na prezent.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Na jeszcze jedno pocieszenie kupiłam sobie właśnie foremki do pierniczków.

Jakie, jakie?

Ja już zapowiedziałam TŻ, że w nowym mieszkaniu jak już będę miała miejsce na wszystko, to zapewne będe piekła jak szalona, więc będzie musiał sporo ćwiczyć, żeby spalac moje smakołyki.

Napisane przez iceflower

snow zdecydowaliście się na cos w tej Ikei?

Na 100% bierzemy szafę Pax do sypialni, jednak nie 1,5 metrowa, a 2 metrowa w wersji z przesuwnymi drzwiami Z oświetleniem wewnętrznym TŻ powiedział, że mogę sobie skomponować tą szafę jak chce, byleby było miejsce i dla niego.

I w sypialni zostanie jeszcze taki nieduży, wolny kąt - tam weźmiemy albo niedużą komodę, albo ja sobie wezmę małą toaletkę, jeszcze pomyślę, czy byłaby dla mnie funkcjonalna - w sumie przyzwyczaiłam się do malowania w łazience, a tak to musiałabym zapalac światło w sypialni i możliwe, że budzić TŻ.
W łazience mamy miejsce na głęboką, wysoka szafę na szerokość 50-60 cm i chyba też weźmiemy Paxa, dzięki temu zmieszczą się tam i ręczniki, i kosmetyki i inne akcesoria łazienkowe typu suszarka, suszarko-lokówka, prostownica.

Na 99% jesteśmy też zdecydowani na tą sofę, którą wcześniej wklejałam, jest najwygodniejsza. W sobotę byliśmy też w dwóch innych sklepach meblowych, ale nic w naszym przedziale cenowym nie było wygodniejszego od tej. Myśleliśmy poważnie o narożniku, ale czas oczekiwania 8 tygodni trochę nas zniechęcił.
Meble w salonie ma sobie wybrać TŻ, ma jakieś wizje co do naszego przyszłego ogromnego telewizora , więc niech sobie dobierze co chce, oczywiście w konsultacji ze mną, ale kłóciła się nie będę. Na 99% też weźmiemy coś z Ikei (z systemu Besta albo ew. serii Hemnes, podobała się TŻ).

Nie wiemy jeszcze, co ze stołem, w Ikei spodobały nam się krzesła Henriksdal i chyba je weźmiemy, są wygodne i będa nam pasowały.

Na myślenie o dodatkach w stylu talerze nie wystarczyło czasu, TŻ chciałby kwadratowe

Napisane przez isa666

Hej, u mnie weekend bez rewelacji, umieram okresowo teraz i w dodatku zasypiam trochę, bo poszlam spać wczoraj o północy.

Współczuję, ja też umieram z tego samego powodu

[isa666]

Napisane przez iceflower

isa nie mam jeszcze, na pewno chce zrobic cos na zakwasie, ale najpierw muszę wzgłębić tajniki jego robienia.
TŻ nastawił jeszcze w nocy w sobotę jeden chleb z przepisu z instrukcji obsługi, był niby ok, był z połowy mąki razowej i zwykłej, ale słyszeliśmy że lepiej mieć mąke z młyna.

Nie masz szans ich pomylić, bo na Katowice jest w druga stronę.

Powodzenia w pieczeniu w takim razie

Oj, znając moją beznadziejną orientację w terenie to nawet taki wybryk mogłabym zrobić Zresztą mój tata też nie lepszy, bo jak wracaliśmy z Ikei do domu to na estakadzie koło Leroy Merlin powtarzał sobie z 10 razy, że ma jechać prosto a nagle odbił w prawo i potem się trzeba było wracać. A mówiłam żeby kupić GPS to nie, lepiej jechać na pamięć

snow zazdroszczę urządzania mieszkania Chociaż jak pomyślę ile ja się napsioczyłam nad moim jednym małym pokojem to chyba przy tak dużej ilości pomieszczeń zupełnie bym straciła rozum

[snowqueen]

Napisane przez isa666

snow zazdroszczę urządzania mieszkania Chociaż jak pomyślę ile ja się napsioczyłam nad moim jednym małym pokojem to chyba przy tak dużej ilości pomieszczeń zupełnie bym straciła rozum

Właśnie stwierdziliśmy w weekend, że to jednak przecudownie, że nie musimy wybierać płytek, podłóg, farb, bo wszystko jest już zrobione. I kuchnia też jest gotowa i lepiej bym jej sama chyba nie wymyśliła, łazienka i toaleta też są gotowe. Nie musimy za tym biegac, szukać, wybierać... No i nie oszukujmy się, jest to jednak ogromna oszczędność Już przecież sama kuchnia i sprzęt kosztowałaby nas sporo.
Tyle, ile musimy urządzić, póki co nas satysfakcjonuje.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Jakie, jakie?

Takie: http://allegro.pl/foremki-piernikow-...html?source=oo
Mało świateczne, ale mi zależało na gwiazdce (a tu są dwie ), serduszku i kółeczku w jednym zestawie i ten mi sie wydał najsensowniejszy.

Napisane przez snowqueen

Ja już zapowiedziałam TŻ, że w nowym mieszkaniu jak już będę miała miejsce na wszystko, to zapewne będe piekła jak szalona, więc będzie musiał sporo ćwiczyć, żeby spalac moje smakołyki.

Też tak kiedyś myślałam że będę piec jak szalona ale jakoś moje zdolności nie chcą się rozwinąć w tym kierunku i się zniechęcam i mało piekę.

Napisane przez snowqueen

Na 100% bierzemy szafę Pax do sypialni, jednak nie 1,5 metrowa, a 2 metrowa w wersji z przesuwnymi drzwiami Z oświetleniem wewnętrznym TŻ powiedział, że mogę sobie skomponować tą szafę jak chce, byleby było miejsce i dla niego.

I w sypialni zostanie jeszcze taki nieduży, wolny kąt - tam weźmiemy albo niedużą komodę, albo ja sobie wezmę małą toaletkę, jeszcze pomyślę, czy byłaby dla mnie funkcjonalna - w sumie przyzwyczaiłam się do malowania w łazience, a tak to musiałabym zapalac światło w sypialni i możliwe, że budzić TŻ.
W łazience mamy miejsce na głęboką, wysoka szafę na szerokość 50-60 cm i chyba też weźmiemy Paxa, dzięki temu zmieszczą się tam i ręczniki, i kosmetyki i inne akcesoria łazienkowe typu suszarka, suszarko-lokówka, prostownica.

Super zapowiadają się fajne zakupy. A najbardziej zazdroszczę Ci miejsca w łazience na szafę, marzę o takiej możliwości.

[Hosenka*]

Do tej pory najbardziej jestem zadowolona z zakupu własnie "szafy" do łazienki. Mamy taka typowo łazienkową, z koszem na pranie - świetna sprawa.

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Takie: http://allegro.pl/foremki-piernikow-...html?source=oo
Mało świateczne, ale mi zależało na gwiazdce (a tu są dwie ), serduszku i kółeczku w jednym zestawie i ten mi sie wydał najsensowniejszy.

Też tak kiedyś myślałam że będę piec jak szalona ale jakoś moje zdolności nie chcą się rozwinąć w tym kierunku i się zniechęcam i mało piekę.

Ja mam takie zestaw Wiltona: http://allegro.pl/wilton-foremki-gwi...782433005.html więc gwiazek mam pod dostatkiem w różnych wielkościach, wykorzystuję je do pierniczków, ciasteczek - to był dobry zakup

Jak mieszkałam u rodziców, potrafiłam i 3 ciasta jednego dnia upiec, tak więc szanse są duże, że i teraz tak będzie. Zwłaszcza, że będę miała piekarnik tak, jak zawsze marzyłam, na wysokości rąk i oczu

Napisane przez iceflower

Super zapowiadają się fajne zakupy. A najbardziej zazdroszczę Ci miejsca w łazience na szafę, marzę o takiej możliwości.

Jak tylko TŻ wymierzył, że taka się zmieści, to padłam z zachwytu! Nie lubię tych wąskich szafek łazienkowych, dla mnie to jest bez sensu, bo co się tam zmieści... TŻ od razu powiedział, że zrobię sobie szufladzki na małe kosmetyki, półeczki na większe, ach

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Hosenka*

Do tej pory najbardziej jestem zadowolona z zakupu własnie "szafy" do łazienki. Mamy taka typowo łazienkową, z koszem na pranie - świetna sprawa.

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater

Też fajna, jaką ma szerokość i głębokość, pamiętasz? Gdzie kupowaliście?

[isa666]

Napisane przez snowqueen

Właśnie stwierdziliśmy w weekend, że to jednak przecudownie, że nie musimy wybierać płytek, podłóg, farb, bo wszystko jest już zrobione. I kuchnia też jest gotowa i lepiej bym jej sama chyba nie wymyśliła, łazienka i toaleta też są gotowe. Nie musimy za tym biegac, szukać, wybierać... No i nie oszukujmy się, jest to jednak ogromna oszczędność Już przecież sama kuchnia i sprzęt kosztowałaby nas sporo.
Tyle, ile musimy urządzić, póki co nas satysfakcjonuje.

To fakt, zawsze to mniej nerwów i oszczędność Ja akurat co do kolorystyki pokoju od początku byłam pewna, tylko bałam się czy meble i dodatki w takich odcieniach dostanę, zwłaszcza białe biurko. Na szczęście w Ikei znalazłam idealne I tak wciąż mi brakuje jeszcze wersalki i telewizora, ale z tym mi się jakoś nie spieszy nadal. Mam stary kineskopowy, który z racji dużego tyłka stoi na stoliku

Moi rodzice teraz w "salonie" pomalowali część ścian na czerwono, drugą część na szaro. Do tego na czerwonej ścianie położyli pas z ozdobnej cegły. Mnie sie ta kolorystyka tak średnio widzi, ale i tak wole to niż początkowe plany na malowanie na odcienie oliwki i zgniłej zieleni

[Hosenka*]

Snow: firma Elita, kolekcja Majus. Szerokość 60 cm, głębokość 30 cm.
http://poprostulazienki.pl/product.php?id_product=801

Akurat była w promocji i zapłaciliśmy chyba 490 zł. A kupiliśmy w salonie łazienek, gdzie są różni producenci.

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Do tej pory najbardziej jestem zadowolona z zakupu własnie "szafy" do łazienki. Mamy taka typowo łazienkową, z koszem na pranie - świetna sprawa.

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater

Też się wydaje w miarę pojemna, ja niestety nie mam miejsca ani kawałka na takie luksusy jak dodatkowa szafka w łazience.

Myślałam chwilę o wiszących szafkach, chociaż dwóch, ale nie inwestujemy już w nasze mieszkanie, skoro chcemy budować, więc nie będę ich już pewnie mieć.

Napisane przez snowqueen

Ja mam takie zestaw Wiltona: http://allegro.pl/wilton-foremki-gwi...782433005.html więc gwiazek mam pod dostatkiem w różnych wielkościach, wykorzystuję je do pierniczków, ciasteczek - to był dobry zakup

Jak mieszkałam u rodziców, potrafiłam i 3 ciasta jednego dnia upiec, tak więc szanse są duże, że i teraz tak będzie. Zwłaszcza, że będę miała piekarnik tak, jak zawsze marzyłam, na wysokości rąk i oczu

Te z Wiltona też fajne, przeglądałam różne zestawy, ale tamte mnie jednak zauroczyły. Nie miałam co prawda jeszcze plastikowych, mam nadzieję że się sprawdzą do wykrawania.

Takie piekarniki są najfajniejsze, tez tak zawsze chciałam mieć.

Napisane przez snowqueen

Jak tylko TŻ wymierzył, że taka się zmieści, to padłam z zachwytu! Nie lubię tych wąskich szafek łazienkowych, dla mnie to jest bez sensu, bo co się tam zmieści... TŻ od razu powiedział, że zrobię sobie szufladzki na małe kosmetyki, półeczki na większe, ach

Mi sie słupki nawet podobają, ale raczej do małych lazienek, jakbym miała opcję większych szafek w łazience to zawsze bym wolała. A taka skonfigurowana samodzielnie szafa z różnymi przegródkami to w ogóle marzenie.

[snowqueen]

Napisane przez Hosenka*

Snow: firma Elita, kolekcja Majus. Szerokość 60 cm, głębokość 30 cm.
http://poprostulazienki.pl/product.php?id_product=801

Dzięki

Napisane przez isa666

Moi rodzice teraz w "salonie" pomalowali część ścian na czerwono, drugą część na szaro.

Nie lubię czerwonych ścian, budza we mnie agresję

Napisane przez iceflower

Myślałam chwilę o wiszących szafkach, chociaż dwóch, ale nie inwestujemy już w nasze mieszkanie, skoro chcemy budować, więc nie będę ich już pewnie mieć.

Nie dziwię się, lepiej te pieniądze wydac później, niż inwestować w mieszkanie, z którego za jakiś czas się wyprowadzicie.
A już macie konkretniejsze plany?

Napisane przez iceflower

Te z Wiltona też fajne, przeglądałam różne zestawy, ale tamte mnie jednak zauroczyły. Nie miałam co prawda jeszcze plastikowych, mam nadzieję że się sprawdzą do wykrawania.

Te choinkowe Wiltony są plastikowe i dobrze wycinają, są cieniutkie

Napisane przez iceflower

Mi sie słupki nawet podobają, ale raczej do małych lazienek, jakbym miała opcję większych szafek w łazience to zawsze bym wolała. A taka skonfigurowana samodzielnie szafa z różnymi przegródkami to w ogóle marzenie.

Ja w takim słupku po prostu nic nie zmieszczę, przecież same moje kosmetyki by go zajęły

Łazienka nie jest zbyt duża, ale ma wnękę, która pozwala na takie większe szafkowe rozwiązanie. Żal nie skorzystać... No i ja zdecydowanie wolę szuflady od półek, zwłaszcza na mniejsze kosmetyki, więc dla mnie to się zapowiada idealnie.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Nie dziwię się, lepiej te pieniądze wydac później, niż inwestować w mieszkanie, z którego za jakiś czas się wyprowadzicie.
A już macie konkretniejsze plany?

No niby tak, myslimy żeby zacząć na wiosnę, więc teraz chcemy wyeliminować ostatnie wątpliwości i podjąć decyzję.

Napisane przez snowqueen

Te choinkowe Wiltony są plastikowe i dobrze wycinają, są cieniutkie

To dobrze, to mam nadzieję, że te też takie będą.

Napisane przez snowqueen

Ja w takim słupku po prostu nic nie zmieszczę, przecież same moje kosmetyki by go zajęły

No bo przecież taki słupek to tylko na kosmetyki.

Napisane przez snowqueen

Łazienka nie jest zbyt duża, ale ma wnękę, która pozwala na takie większe szafkowe rozwiązanie. Żal nie skorzystać... No i ja zdecydowanie wolę szuflady od półek, zwłaszcza na mniejsze kosmetyki, więc dla mnie to się zapowiada idealnie.

To taka wnęka to ideał, ja też wole szuflady, na półkach od razu mi sie robi bałagan, a na szuflady patrzę z góry i to jest ideał.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

No niby tak, myslimy żeby zacząć na wiosnę, więc teraz chcemy wyeliminować ostatnie wątpliwości i podjąć decyzję.

No to super! Mam nadzieję, że wątpliwości szybko się rozwieją i będzie realizować swoje plany

Napisane przez iceflower

No bo przecież taki słupek to tylko na kosmetyki.

Dokładnie A tak to upchnę jeszcze i kosz na pranie, i ręczniki, i suszarkę...

Napisane przez iceflower

To taka wnęka to ideał, ja też wole szuflady, na półkach od razu mi sie robi bałagan, a na szuflady patrzę z góry i to jest ideał.

Ja jestem wielką fanką szuflad, ciuchy lubię trzymać tylko na wieszakach i w szulfadach, półek nie cierpię, nie umiem się odnaleźć.