Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez tajkuna

Lekarz okulista na komisji mi powiedział, że nie po to miałam operację na oko, by dostać stopień umiarkowany, tylko po to by lepiej widzieć. No bo jak przed operacją czytałam na oko operowane 2 linijki z góry na tablicy, a teraz ok 5 ( tak, nie całą 5 linijką ostatnią przeczytałam )tzn , wg niego, że aż tak ślepa nie jestem by stopień dostać. W kartotece miał napisane ile czytam. Na komisję trzeba mieć kartotekę od lekarza okulisty oraz zaświadczenie od lekarza rodzinnego. Przynajmniej u nas, tak jest. Ja musiałam jeszcze od rodzinnego papier mieć.

no to ja bez okularów nie widzę już 2 linijki:P

[niv_]

Napisane przez Madzia9999

Rozumiem, w zeszłym roku psycholog był. Na pewno to zależy od specyfiki choroby i czy operacja rokuje szanse na lepsze funkcjonowanie czy jest niezbędna by ratować życie i zdrowie. Jeżeli rokuje i takie sa założenie to tak jak w Twoim przypadku obniżają stopień, lub w ogóle go nie dają.

Byłam zdziwiona brakiem psychologa, ciągle coś zmieniają. U mnie operacje były niezbędne ciągle też odczuwam konsekwencje przeprowadzenia operacji zwłaszcza ostatniej. Nie mam jakiś mega szans na całkowity powrót do zdrowia już zawsze będę musiała na siebie uważać. Lepiej nie będzie. Mam sporo różnych przecwiskazań choć wydaje się, że jestem całkowicie zdrowa tzn. nie widać, że mam problemy ze zdrowiem.

Wysłałam dziś 4 CV.

[tajkuna]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37574589]no to ja bez okularów nie widzę już 2 linijki:P[/QUOTE]
Tam gdzie ja jeżdżę czyta się z lustra podświetlanego linijki i z bliskiej odległości. Każda kolejna linijka jest podświetlana na kolor. Tak jak by na lustrze wypisał litery i je podświetlił na pomarańcz czy zieleń. Nie czyta się z tablicy biało -czarnej jak u innych okulistów i z daleka bardzo. Z tablicy zwykłej nawet podświetlanej gorzej się czyta. Z takiej zwykłej tablicy bym mniej przeczytała. A i ja zawsze u nich czytam w okularach. Nigdy bez okularów pielęgniarka nie każe mi czytać. Osobno jest gabinet do czytania, gdzie urzędują tylko pielęgniarki a osobno gabinety lekarzy.
A i jak jeździłam częściej do nich, to dwie pierwsze linijki znałam już na pamięć. Można tego na pamięć się nauczyć hehe . Piąta linijka np kończy sie literami N i H.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Ja na kolorze jeszcze gorzej widzę, w ogóle nocą nie powinnam jeździć autem bo sieję postrach na ulicach Tak jak zdejmę, to generalnie pół metra i wsio się rozmazuje. A praca przy kompie. Eh

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez tajkuna

A i jak jeździłam częściej do nich, to dwie pierwsze linijki znałam już na pamięć. Można tego na pamięć się nauczyć hehe . Piąta linijka np kończy sie literami N i H.

oszukiwanie samej siebie

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez niv_

Wysłałam dziś 4 CV.

A ja dwa

[201609081836]

A ja ładne okrągłe a moźe jajowate zero.

Tak piszecie o jeździe autem...dawno nie prowadziłam a akurat dzisiaj musiałam i co nie widzę znaków jak juź dojeźdźam to dopiero wiem jaki.
A tak na wyczucie po kolorach kojarze bo w sumie u mnie w mieście malo znaków a racej często się powtarzają
ale juź w piątek ide ...
heh u mnie jak była kampania to obiecywał m.in rozwój miasta nowe miejsca pracy. Jest juź któryś rok z kolei na stołku i jest gorzej niź było.To co zostało niedawno otwarte...to jeszcze za casów poprzedniego prezydenta. Wszystkie albo większośc prac ruszyła za jego kadencji.
Nie ma jak ociecanki cacanki a łupim ludziom radość

[Choji]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37575282]
oszukiwanie samej siebie [/QUOTE]

dokładnie...
Sam sobie człowiek szkodzi.

Ja zawsze na badaniu wzroku mimo że widziałam kontury jakichś liter to mówiłam zgodnie z prawdą że po kształcie wiem jaka to litera ale widzę ją bardzo niewyraźnie.

Wydrukowałam sobie kilka rozdziałów książki do gramatyki angielskiej i kilka rozdziałów z książki do słownictwa i po listeningu (hehe, oglądnę jeden odcinek Beauty and the Beast) zmykam coś się pouczyć

Jak to dobrze mieć znowu sprawną drukarkę

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Flofferek

Dziewczyny moze orientujecie sie ile mniej wiecej (czy na miesiac czy na godzine) moze zarobic pracownik, ktory pracuje w sklepiku, choc bardziej to chyba na stoisku z bizuteria w jakims markecie, np. real? Nie na hali, tylko na zewnetrznej alejce. Oj wiecie o co mi chodzi Dostalam zaproszenie na rozmowe, o dziwo umowa o prace i tak sobie mysle, ile moga placic.

minimum przy pełnym etacie na umowę o pracę masz ustalone przez państwo
Jak i pracodawca fajny to może do podstawy dorzuci jakąś premię od utargu

Napisane przez Myszka_83

Chciałam się pochwalić, że znalazłam pracę i też właśnie na pół etatu w sklepie odzieżowym. Później podobno jest szansa na większy etat. Dziś dostałam skierowanie na badania

Gratuluję

[slonecznikow_a]

Napisane przez Myszka_83

Chciałam się pochwalić, że znalazłam pracę i też właśnie na pół etatu w sklepie odzieżowym. Później podobno jest szansa na większy etat. Dziś dostałam skierowanie na badania

Gratuluję

Napisane przez sonnewampire

Juź z 3 osoba stwierdziła źe powinnam iśc do prezydenta mojego miasta zapytač się o pracę

Posobno raz w tyg.przyjmuje i kilometrowa kolejka jest na polu stoją

U nas też ludzie chodzą i podobno w najbardziej kryzysowych przypadkach pomaga znaleźć pracę, ale to prace typu sprzątanie, itp.

Napisane przez sonnewampire

Tak piszecie o jeździe autem...dawno nie prowadziłam a akurat dzisiaj musiałam i co nie widzę znaków jak juź dojeźdźam to dopiero wiem jaki.
A tak na wyczucie po kolorach kojarze bo w sumie u mnie w mieście malo znaków a racej często się powtarzają

Hehe, ja znaki nawet widzę (oczywiście nie z daleka, ale jak już dojeżdżam ), ale najgorzej jak widzę coś na drodze i nie wiem co to. Wtedy zaczynam się denerwować bo nie wiem czy to jakiś kot/pies leży czy reklamówka z czymś czy może wyrzucony większy papierek albo gazeta


Tusia, masz jakąś książkę do hiszpańskiego na kursie? Będę się uczyć hiszpańskiego Podobno De pe a pa jest dobra Może do tego repetytorium Wagros?

[Choji]

Jeśli chodzi o jazdę samochodem to nie przepadam za jazdą nocą. I to nie z powodu wzroku tylko nieodpowiedzialnych pieszych i rowerzystów. Ubierze taki czarną kurtkę, zero jakiegokolwiek odblasku, do tego idzie niezgodnie z przepisami plus pobocze nie oświetlone (w ramach miejskich oszczędności) i o wypadek nie trudno... Już nie raz w ostatniej chwili kogoś zobaczyłam...
No i często brawura niektórych kierowców woła o pomstę do nieba. Jadąc ostatnio autostradą Kraków-Katowice mój tata postanowił sprawdzić jaką prędkość osiągnie nasz samochód. Wyobraźcie sobie ile na liczniku miał kierowca samochodu który nas (140 km/h) wyprzedził i po kilkunastu sekundach już nawet jego tyłu nie widzieliśmy...

[niv_]

Napisane przez Choji

minimum przy pełnym etacie na umowę o pracę masz ustalone przez państwo
Jak i pracodawca fajny to może do podstawy dorzuci jakąś premię od utargu

Jak to wygląda w sytuacji gdy pracujemy na umowę zastępstwo lub na czas określony?

Z ciekawości sprawdziłam stare umowy i wynika, że mamy minimum.

[201609081836]

Heh słonecznikowa z tą reklamówka mam podobnie
Ogólnie coś tam widze tylko nie wiem co...czy to ktoś lub coś realny czy tylko ni się wydaje


Ja to uwielbiałam na jazdach jak jechaliśmy na plac wtedy mogłam ponad stówe jechać a ograniczenie było heh a I pozwalał a na zakręcie hamulec i ledwo dawałam rade wykręcić kierownicą

A mi w końcu nikt nie zapodał fiszek wszyscy trzymają wiedzę dla siebie czy jak,

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez sonnewampire

Tak piszecie o jeździe autem...dawno nie prowadziłam a akurat dzisiaj musiałam i co nie widzę znaków jak juź dojeźdźam to dopiero wiem jaki.
A tak na wyczucie po kolorach kojarze bo w sumie u mnie w mieście malo znaków a racej często się powtarzają
ale juź w piątek ide ...

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez Choji

dokładnie...
Sam sobie człowiek szkodzi.

Ja zawsze na badaniu wzroku mimo że widziałam kontury jakichś liter to mówiłam zgodnie z prawdą że po kształcie wiem jaka to litera ale widzę ją bardzo niewyraźnie.

dokładnie, ja też

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Tusia, masz jakąś książkę do hiszpańskiego na kursie? Będę się uczyć hiszpańskiego Podobno De pe a pa jest dobra Może do tego repetytorium Wagros?

Ja mam taką http://www.nowela.pl/seria/nuevo-avance-1-4.
Nie polecam, bo są po prostu drogie i merytorycznie też mi się nie podoba Choć może się czepiam?! Natomiast ważne abyś miała płytę, u mnie nie było i ma tylko lektor.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Choji

Jeśli chodzi o jazdę samochodem to nie przepadam za jazdą nocą. I to nie z powodu wzroku tylko nieodpowiedzialnych pieszych i rowerzystów. Ubierze taki czarną kurtkę, zero jakiegokolwiek odblasku, do tego idzie niezgodnie z przepisami plus pobocze nie oświetlone (w ramach miejskich oszczędności) i o wypadek nie trudno... Już nie raz w ostatniej chwili kogoś zobaczyłam...
No i często brawura niektórych kierowców woła o pomstę do nieba. Jadąc ostatnio autostradą Kraków-Katowice mój tata postanowił sprawdzić jaką prędkość osiągnie nasz samochód. Wyobraźcie sobie ile na liczniku miał kierowca samochodu który nas (140 km/h) wyprzedził i po kilkunastu sekundach już nawet jego tyłu nie widzieliśmy...

Niestety, z tymi pieszymi to prawda.
Mnie natomiast prędkości nie straszą, bo 140km to akurat dla mnie mało. Tzn to duża prędkość, ale mam o wiele silniejszy silnik, więc jestem przyzwyczajona do takich prędkości ale o dziwo, są i tacy co jeszcze nas wyprzedają Tylko najgorsze, że to ktoś kto ma auto od taty, 20 lat na karku i kolegów podpitych z tyłu

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez sonnewampire

A mi w końcu nikt nie zapodał fiszek wszyscy trzymają wiedzę dla siebie czy jak,

http://www.fiszki.pl/

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez niv_

Jak to wygląda w sytuacji gdy pracujemy na umowę zastępstwo lub na czas określony?

Z ciekawości sprawdziłam stare umowy i wynika, że mamy minimum.

Jeśli to nie jest umowa o pracę to chyba może być mniej niż minimum

[niv_]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37576446]

Jeśli to nie jest umowa o pracę to chyba może być mniej niż minimum[/QUOTE]

Nie wiem pewnie tak. zlecenia i inne pierdoły.

Chodziło mi u moje stare umowy, to były normalne umowy o pracę /pełen etat, świadectwo pracy itd./ tyle, że na zastęsptwo i na czas określony. Sprawdziłam i wynika, że w takiej sytuacji ma się minimum. Przynjamniej tak wynika z moich umów i minmialnego wynagrodzenia / sprawdziłam w necie/ jakie było płacone w latach gdy pracowałam na tego rodzaju umowach.

[tajkuna]

Wściekłam się. Ojciec wyżalił się do sąsiadki, że mu mama kasy na ratę nie dała. Sąsiadka powtórzyła mamie a mama mnie. Narobił długów pod naszą nie wiedzę to niech sam spłaca. Liczył cwaniak, że ja z mamą za niego długi spłacimy. Z tego wynika, że nie ma w tym miesiącu na kredyt. Jak przyszłam do domu z miasta, to gdzieś wychodził. Twierdził, że jedzie do jakiegoś gościa załatwiać sobie prace jako stróż. Na stróżowanie często chcą osoby w jego wieku. Ale z tego, co wnioskuje pojechał do ciotki pożyczyć sobie kasę na ratę . Tylko z czego odda pytanie Obym się jednak myliła i szukał faktycznie sobie pracy jako stróż. Znów mu się dostanie ode mnie jak tylko wróci
Idę umyć włosy, żeby mi jeszcze co podeschły zanim użyje do nich suszarki. Mam tak gęste włosy, że nie raz przez cała noc mi same nie wyschną. Wstaje z mokrymi. Przez tą suszarkę niszczę je strasznie. Ale bez niej nie da rady. Suszarka to mój niezbędnik życiowy. Bez niej nie wyobrażam sobie życia. Potem do was wrócę.

A wracając to tematu wysłałam dziś jak dobrze pamiętam ze 3 CV na sprzedawcę do Rzeszowa.
W piętek czy sobotę wysłałam jedno do mnie. Oby się tylko odezwali.

Usłyszałam dziś w radio fajną starą piosenkę. Znalazłam ją potem na you tube i znając mnie będę ją kilka dni na okrągło słuchać. Aż do znudzenia. Tak na poprawę humoru. Chociaż ona chyba nie należy do kategorii tych wesołych całkiem hehe

[slonecznikow_a]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37576446]
Ja mam taką http://www.nowela.pl/seria/nuevo-avance-1-4.
Nie polecam, bo są po prostu drogie i merytorycznie też mi się nie podoba Choć może się czepiam?! Natomiast ważne abyś miała płytę, u mnie nie było i ma tylko lektor.[/QUOTE]

De pe a pa ma dołączoną płytę

[malagosia86]

hej dziewczyny
dawno nie pisałam Widziałam, że poruszyłyście temat studiów magisterskich, ja jestem w trakcie ich robienia (pieniądze na ich finansowanie posiadam, ze stypendiów, które zbierałam przez 3 lata) .Zasugerowany wyjazd odpada pisałam wcześniej czemu, a mój TŻ ma podpisaną umowę o prace, nie miałby mi kto pożyczyć $ na taki start w Warszawie.
Pewnie się zastanawiacie po co robię te studia magisterskie?
-Otóż dzięki nim mogę zdobyć nową specjalność =np. doradztwo zawodowe, opiekuńczo-wychowawcze, resocjalizacja itp+ nowe uprawnienia do wykonywania zawodu. Mam pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną i teraz chciałabym zrobić sobie np.doradztwo zawodowe
- Pogłębiam wiedzę+ praktyka ( moja uczelnia ma podpisaną jakaś umowę z różnymi instytucjami ok.20 w ramach programu europejskiego EFS) liczę na jakieś szanse znalezienia pracy. Na studiach licencjackich nie raz trzeba było błagać o przyjęcie na praktyki
- może to się wydać głupie, ale marze (nie licząc nauczania w szkole) też o zrobieniu doktoratu i wykładaniu na uczelni wyższej, ale muszę nauczyć się języka angielskiego w stopniu komunikatywnym)
- można poznać wielu ciekawych ludzi, którzy pracują w różnych branżach (muszę się popytać koleżanek czy nic nie wiedzą o jakiejś ofercie pracy ) np. Pani z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego, Pani ze świetlicy itp. Jeszcze nie miałam możliwości dobrze poznać
Dzień miałam zajęty dziećmi siostry, i jakoś nie miałam czasu na szukanie oferty i wysyłanie CV.

Przepraszam za błędy ,ale się śpieszyłam - trzeba robić obiad TŻowi

[Choji]

Napisane przez niv_

Jak to wygląda w sytuacji gdy pracujemy na umowę zastępstwo lub na czas określony?

Z ciekawości sprawdziłam stare umowy i wynika, że mamy minimum.

nawet jeśli jest to umowa na zastępstwo i w umowie pisze że to umowa o pracę to minimum być powinno.
W takich przypadkach to najlepiej do inspekcji pracy sobie na infolinię zadzwonić.

Napisane przez sonnewampire

Heh słonecznikowa z tą reklamówka mam podobnie
Ogólnie coś tam widze tylko nie wiem co...czy to ktoś lub coś realny czy tylko ni się wydaje


Ja to uwielbiałam na jazdach jak jechaliśmy na plac wtedy mogłam ponad stówe jechać a ograniczenie było heh a I pozwalał a na zakręcie hamulec i ledwo dawałam rade wykręcić kierownicą

A mi w końcu nikt nie zapodał fiszek wszyscy trzymają wiedzę dla siebie czy jak,

sonne, fiszki najlepiej sobie robić samemu- fakt, czas na tym umyka, ale przy okazji sporo się zapamiętuje już od razu
Na necie jak wpiszesz w google to powinny ci wyskoczyć i strony i programy do robienia fiszek

[201609081836]

Tusia Choji dziękuje za odp

Wiem źe lepiej samemu ale trudno tak ebrać wszystko do kupy...waźne słówka a tak w takiej "ksiąźce" są kategoriami pewnie a z tego co patrzyłam na allegro to ceny bardzo się róźnią dlatego nie wiem na którą watro wydać kase.
Ale nic przeglądne link i moźe coś znajde z tego na alle.
A programy w sumie dobry pomysł:p
Z tym słoikiem Triette teź.

Ostatnio znalazłam rozmówki w piwnicy z bodajźe 60 roku niektóre słówka to heh takie starodawne ale ogólnie faje są.

[Trinette]

Napisane przez ajeva

Tak. I jak wrażenia z tej pracy? Jak tam płacą?

Było bardzo fajnie. Tak naprawdę dużo dało to, ze ludzie byli serdeczni.Jest sporo pracy, zwłaszcza na dziale książek czy płyt. Ciągle jakieś nowości, które wpierw musisz przyjąć na stan a potem rozpakować. Książki niestety są dość ciężkie. Często zmienia się ekspozycja czy np. lista bestselletów (to pryszcz, ale trzeba pilnować). Praca na kasie też jest prosta. Tak naprawdę to w niecały miesiąc można się wszystkiego nauczyć

Napisane przez Choji

przyszło mi dziś darmowe czasopismo niemieckie do domu
i zaniosłam CV do miejsca w którym kiedyś podczas rekrutacji zajęłam drugie miejsce, więc może tym razem się uda

Trzymam kciuki

Napisane przez Myszka_83

Chciałam się pochwalić, że znalazłam pracę i też właśnie na pół etatu w sklepie odzieżowym. Później podobno jest szansa na większy etat. Dziś dostałam skierowanie na badania

Napisane przez Flofferek

Podobno jest wybor albo pol etatu albo caly etat. Jesli mnie zechca myslalam, by wybrac pol etatu i nie zamykac furtki dla ewentualnych dalszych rozmow.

Ja bym wybrała cały, zwłaszcza że nic poza tym nie masz.

Napisane przez Madzia9999

Nie ma żadnych zwrotów!!! Trzymaj się ścisłości wyrażeń Tajkuna na litość boską!!! To jest dofinansowanie do stanowiska pracy dla osoby niepełnosprawnej! I PFRON opłaca składki na ZUS - częściowo. Ty mylisz pojęcie i wkładasz wszystko do jednego worka

Czytanie/Pisanie ze zrozumieniem szwankuje, to co się dziwisz...

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez sonnewampire

Tusia Choji dziękuje za odp

Wiem źe lepiej samemu ale trudno tak ebrać wszystko do kupy...waźne słówka a tak w takiej "ksiąźce" są kategoriami pewnie a z tego co patrzyłam na allegro to ceny bardzo się róźnią dlatego nie wiem na którą watro wydać kase.
Ale nic przeglądne link i moźe coś znajde z tego na alle.
A programy w sumie dobry pomysł:p
Z tym słoikiem Triette teź.

Ostatnio znalazłam rozmówki w piwnicy z bodajźe 60 roku niektóre słówka to heh takie starodawne ale ogólnie faje są.

Jak chcesz sobie posłuchać angielskich dyskusji to wejdź na stronkę bbc W którymś miejscu mają audycje do ściągnięcia

[Flofferek]

Napisane przez Trinette

Ja bym wybrała cały, zwłaszcza że nic poza tym nie masz.

No poki co nie mam, ale mam swoje lata i moim marzeniem nie jest praca na stoisku z bizuteria. Zdaje sobie sprawe, ze ciezko jest z praca, ale tez nie po to wyjezdzalam do innego miasta, by od razu isc do sklepu. A jak pojde na pelny etat to niestety nie bedzie mozliwosci pojsc na rozmowe. Nawet nie wiem, czy bym wziela te prace, jakby mnie zechcieli jutro okaze sie co i jak.

[khloe]

Cześć dziewczyny!
Jestem po pierwszym dniu pracy. Wrażenia mieszane, bo nie było kobiety z którą mam współpracować i tak trochę się nudziłam, ale szefowa starała się organizowac mi czas podsyłając zadania do rozwiązania z angielskiego od swojej córki no, ale to się wytnie mam nadzieję, ze jutro będzie lepiej... O tyle dobrze, że zostałam oprowadzona po firmie, zobaczyłam produkcję herbaty itp.

[Flofferek]

Khloe e no to nie bylo zle ciekawa musiala byc ta cala produkcja herbaty.

[khloe]

Napisane przez malagosia86

hej dziewczyny
dawno nie pisałam Widziałam, że poruszyłyście temat studiów magisterskich, ja jestem w trakcie ich robienia (pieniądze na ich finansowanie posiadam, ze stypendiów, które zbierałam przez 3 lata) .Zasugerowany wyjazd odpada pisałam wcześniej czemu, a mój TŻ ma podpisaną umowę o prace, nie miałby mi kto pożyczyć $ na taki start w Warszawie.
Pewnie się zastanawiacie po co robię te studia magisterskie?
-Otóż dzięki nim mogę zdobyć nową specjalność =np. doradztwo zawodowe, opiekuńczo-wychowawcze, resocjalizacja itp+ nowe uprawnienia do wykonywania zawodu. Mam pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną i teraz chciałabym zrobić sobie np.doradztwo zawodowe
- Pogłębiam wiedzę+ praktyka ( moja uczelnia ma podpisaną jakaś umowę z różnymi instytucjami ok.20 w ramach programu europejskiego EFS) liczę na jakieś szanse znalezienia pracy. Na studiach licencjackich nie raz trzeba było błagać o przyjęcie na praktyki
- może to się wydać głupie, ale marze (nie licząc nauczania w szkole) też o zrobieniu doktoratu i wykładaniu na uczelni wyższej, ale muszę nauczyć się języka angielskiego w stopniu komunikatywnym)
- można poznać wielu ciekawych ludzi, którzy pracują w różnych branżach (muszę się popytać koleżanek czy nic nie wiedzą o jakiejś ofercie pracy ) np. Pani z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego, Pani ze świetlicy itp. Jeszcze nie miałam możliwości dobrze poznać
Dzień miałam zajęty dziećmi siostry, i jakoś nie miałam czasu na szukanie oferty i wysyłanie CV.

Przepraszam za błędy ,ale się śpieszyłam - trzeba robić obiad TŻowi

ja po skończeniu licencjata podjęłam decyzję, że nie będę robić mgr. Na pewno nie w bliskej przyszłości. Dlaczego tak? ano po I nie mam za bardzo kasy, ponadto teraz wszyscy mają mgr i stwierdziłam, że lepiej pogłębiać doświaczenie nawet kosztem mgr, a poza tym jak zaczęłam być studentką to studia mgr zwyczajnie straciły dla mnie 'urok" czemu tak? ano przekonałam się, że to po prostu chodzenie na zajęcia+ w 100% powielanie wiedzy innych i praca odtwórcza jaką jest ta durna praca mgr, która nie wnosi nic ani w moją edukację, ani nie jest użyteczna dla uczelni to zwyczajnie bezmyślne przepisywanie książek w taki sposób, by nie być złapanym na plagiacie. No w sumie to też trzeba umieć

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez Flofferek

Khloe e no to nie bylo zle ciekawa musiala byc ta cala produkcja herbaty.

ogólnie nie jestem entuzjastką herbat, ale normalnie się zakochałam jak one pięknie wyglądają a jak pachną normalnie herbaciany zawrót głowy-herbatka waniliowa, z płatkami jaśminu, z p,łatkami chabrów, poziomkowa łe jeju poezja

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez tajkuna

Idę umyć włosy, żeby mi jeszcze co podeschły zanim użyje do nich suszarki. Mam tak gęste włosy, że nie raz przez cała noc mi same nie wyschną. Wstaje z mokrymi. Przez tą suszarkę niszczę je strasznie. Ale bez niej nie da rady. Suszarka to mój niezbędnik życiowy. Bez niej nie wyobrażam sobie życia. Potem do was wrócę.

ale Ci zazdroszczę tych włosów ja mam cienkie, krótkie i zniszczone

[malagosia86]

Napisane przez khloe

ja po skończeniu licencjata podjęłam decyzję, że nie będę robić mgr. Na pewno nie w bliskej przyszłości. Dlaczego tak? ano po I nie mam za bardzo kasy, ponadto teraz wszyscy mają mgr i stwierdziłam, że lepiej pogłębiać doświaczenie nawet kosztem mgr, a poza tym jak zaczęłam być studentką to studia mgr zwyczajnie straciły dla mnie 'urok" czemu tak? ano przekonałam się, że to po prostu chodzenie na zajęcia+ w 100% powielanie wiedzy innych i praca odtwórcza jaką jest ta durna praca mgr, która nie wnosi nic ani w moją edukację, ani nie jest użyteczna dla uczelni to zwyczajnie bezmyślne przepisywanie książek w taki sposób, by nie być złapanym na plagiacie. No w sumie to też trzeba umieć

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------




ogólnie nie jestem entuzjastką herbat, ale normalnie się zakochałam jak one pięknie wyglądają a jak pachną normalnie herbaciany zawrót głowy-herbatka waniliowa, z płatkami jaśminu, z p,łatkami chabrów, poziomkowa łe jeju poezja

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------




ale Ci zazdroszczę tych włosów ja mam cienkie, krótkie i zniszczone

Wiesz co z jednej strony żałuje tego mgr, ale nie cofnę czasu. Ostatnio przeglądałam oferty pracy dla nauczycieli i widziałam wymagania magistra do dawania korepetycji w tzw. "szkole nauczania"
A z tym przepisywaniem, to też prawda- chociaż ostatnio na mojej uczelni wprowadzili prace kontrolne oparte jedynie na własnych doświadczeniach zawodowy, które można zastosować w praktyce.

[Choji]

Napisane przez khloe

ja po skończeniu licencjata podjęłam decyzję, że nie będę robić mgr. Na pewno nie w bliskej przyszłości. Dlaczego tak? ano po I nie mam za bardzo kasy, ponadto teraz wszyscy mają mgr i stwierdziłam, że lepiej pogłębiać doświaczenie nawet kosztem mgr, a poza tym jak zaczęłam być studentką to studia mgr zwyczajnie straciły dla mnie 'urok" czemu tak? ano przekonałam się, że to po prostu chodzenie na zajęcia+ w 100% powielanie wiedzy innych i praca odtwórcza jaką jest ta durna praca mgr, która nie wnosi nic ani w moją edukację, ani nie jest użyteczna dla uczelni to zwyczajnie bezmyślne przepisywanie książek w taki sposób, by nie być złapanym na plagiacie. No w sumie to też trzeba umieć [COLOR="Silver"]
:

no dokładnie. szczerze powiedziawszy nie planuję raczej mgr. Wolę pójść na jakiś certyfikowany kurs który znacznie więcej mi da. Czy samemu sobie kupić książkę i doczytać. A to czego nie rozumiem w 99% przypadków przecież wyjaśni internet...

[szakal165]

http://www.pupdrawsko.pl/klient/oferta/1656.html co myślicie?
Dodam, że rok temu byłam tam bo również ogłaszali się...

[khloe]

Napisane przez malagosia86

A z tym przepisywaniem, to też prawda- chociaż ostatnio na mojej uczelni wprowadzili prace kontrolne oparte jedynie na własnych doświadczeniach zawodowy, które można zastosować w praktyce.

niektóre uczelnie wprowadzają zamiast pracy lic egzamin licencjacki -masz chyba 100 pytań i musisz się nauczyć i losujesz ileś tam

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez Choji

no dokładnie. szczerze powiedziawszy nie planuję raczej mgr. Wolę pójść na jakiś certyfikowany kurs który znacznie więcej mi da. Czy samemu sobie kupić książkę i doczytać. A to czego nie rozumiem w 99% przypadków przecież wyjaśni internet...

prawda
ja zdecydowałam się na studia podyplomowe- uważam, ze to lepsza perspektywa- tylko i wyłącznie potrzebna wiedza, i zjazdy raz w miesiącu co dla mnie też jest ważne

[szakal165]

Napisane przez sonnewampire

Szakal uda się,ze Staźem się udało,poradziłaś sobie i praca w końcu teź się znajdzie.


Mi to sie nawet nie chce liczyć ile miesięcy siedze.

Juź z 3 osoba stwierdziła źe powinnam iśc do prezydenta mojego miasta zapytač się o pracę

Posobno raz w tyg.przyjmuje i kilometrowa kolejka jest na polu stoją

sonne, słuchaj ja starałam się być optymistką. Wcześniej w domu płakałam a teraz nie wiem, jakbym się uodporniła. Nic nie czuję. Może dlatego, że odetchnęłam psychicznie po stażu ? Nie chodzi o to, że fizyczna praca, a o atmosferę... jak kobieta jest kierowniczką nie powinna jechać po ludziach i krzyczeć "kobieto, tak to się robi! Ruchy"...
A wiem, jak jest na rynku- nie mam ani doswiadczenia (prócz tego nikłego, jakie "mam") ani wykształcenia. Nie wiem, czy się śmiać czy płakać. Dziś patrzę na necie, a tam ogłoszenie, na które aplikowałam rok temu. W tej samej firmie, byłam tam raz, miała być rzekomo rozmowa w j.niemieckim a szefowa "była zajęta a cv przekażemy"

[malagosia86]

[QUOTE=khloe;37579427]niektóre uczelnie wprowadzają zamiast pracy lic egzamin licencjacki -masz chyba 100 pytań i musisz się nauczyć i losujesz ileś tam [COLOR="Silver"]

prawda, bo sama byłam tym królikiem doświadczalnym tylko, że pytania ograniczały się w standardzie 47 pytań
Koleżanki wiecie może coś o tych kursach z Urzędu pracy, chodzi mi w sensie jak to wygląda praktycznie?

[niv_]

Szakal, ile masz lat?

Dziewczyny, może któraś wie - jeżeli jestem zaresjestrowana w UP w danej gminie to mogę korzystać tylko z kursów organizowanych na terenie gminy, czy też tych organizowanych przez WUP w innych gminach?