Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[Whim]

To już jutro .
Dziś miałam jazdę, godzinkę, nie było źle. Łuk za każdym razem mi wyszedł. Parkowania się strasznie boję, chyba wolałabym równoległe niż prostopadłe...
Zawracania nie zdążyłam zrobić, ale nie miałam z tym problemu. Trochę komplementów od instruktora za dobrą jazdę dobrze mi zrobiło, pewniejsza jestem jutra .

[madzia2306]

a ja nie cierpię równoległego parkowania, za to uwielbiam parkować prostopadle tyłem i szkoda że takiego parkowania nie ma na egzaminie :p

[dixie1990]

Napisane przez madzia2306

a ja nie cierpię równoległego parkowania, za to uwielbiam parkować prostopadle tyłem i szkoda że takiego parkowania nie ma na egzaminie :p

Własnie ja je dzisiaj mialam pierwszy raz ... i jestem przerazona ;/ poprzedni I. w ogole mi tego nie zdarzył pokazac przez 20 h ...

Ogolnie to z tym poprzednim jezdzilam przez cały czas na dwa ronda a parkowalam raz

[popolka]

mi najgorzej szło zawsze parkowania, w prostopadłym nie byłam całkowicie równo z samochodem obok a w prostopadłym na chodnik najeżdżałam

[madzia2306]

robilas prostopadłe tyłem? Ja szczerze mówiąc to parkowanie tylem z instruktorem robiłam tylko doslownie parę razy a tak to sama sie uczyłam jak kupiłam auto i teraz właściwie inaczej nie parkuję chyba że mam dostatecznie duzo miejsca zeby sie tyłem wygramolic z parkingu np u moich rodziców pod blokiem prostopadle przodem zaparkuję ale z wyjazdem jest już problem bo ludzie stawiają auta na chodniku i ciężko jest sie wymieścic dlatego lepiej tyłem a przodem juz jakoś wymanewruję, auta podczas parkowania jeszcze ani razu nie obdarłam więc nie jest źle

[popolka]

Napisane przez madzia2306

robilas prostopadłe tyłem? Ja szczerze mówiąc to parkowanie tylem z instruktorem robiłam tylko doslownie parę razy a tak to sama sie uczyłam jak kupiłam auto i teraz właściwie inaczej nie parkuję chyba że mam dostatecznie duzo miejsca zeby sie tyłem wygramolic z parkingu np u moich rodziców pod blokiem prostopadle przodem zaparkuję ale z wyjazdem jest już problem bo ludzie stawiają auta na chodniku i ciężko jest sie wymieścic dlatego lepiej tyłem a przodem juz jakoś wymanewruję, auta podczas parkowania jeszcze ani razu nie obdarłam więc nie jest źle

tak tyłem

[madzia2306]

ja tylem parkuje zawsze patrząc w tylnią szybe no i pomagam sobie bocznymi lusterkami żeby komuś auta nie obedrzec generalnie nie jest źle, a z czym miałaś problem parkując tyłem?

[popolka]

Napisane przez madzia2306

ja tylem parkuje zawsze patrząc w tylnią szybe no i pomagam sobie bocznymi lusterkami żeby komuś auta nie obedrzec generalnie nie jest źle, a z czym miałaś problem parkując tyłem?

nie umiałam wyczuć tego momentu kiedy skręcić jak już sie chowam za samochodem i wieżdzałam na chodnik albo byłam za daleko od krawędzi

[Whim]

Napisane przez popolka

nie umiałam wyczuć tego momentu kiedy skręcić jak już sie chowam za samochodem i wieżdzałam na chodnik albo byłam za daleko od krawędzi

Ja się uczyłam tak:
1. Maksymalnie prawo kierownica, dopóki w lusterku nie zobaczę całego samochodu z tyłu
2. Prostuję koła i pod kątem jadę do tyłu
3. Mniej więcej w momencie kiedy moje lewe (to od strony kierowcy) tylne koło będzie na wysokości lewego przedniego koła samochodu za mną - kierownica maksymalnie w lewo i samochód ładnie wjeżdża na miejsce .

[popolka]

Napisane przez Whim

Ja się uczyłam tak:
1. Maksymalnie prawo kierownica, dopóki w lusterku nie zobaczę całego samochodu z tyłu
2. Prostuję koła i pod kątem jadę do tyłu
3. Mniej więcej w momencie kiedy moje lewe (to od strony kierowcy) tylne koło będzie na wysokości lewego przedniego koła samochodu za mną - kierownica maksymalnie w lewo i samochód ładnie wjeżdża na miejsce .

dziękuje
zapisze i spróbuje jak mi będzie iść

[Jutte]

ja wkrótce mam drugie podejście czekam juz 2 miesiące i mam wrazenie ze wszystko zapomnialam;//

myślicie ze wypada isc na egzamin w spódnicy ?czy egzaminator nie bedzie sie na mnie glupio patrzec :P?
< robilam kurs latem i nauczyłam sie jeżdzić w balerinkach w moich kozakach strasznie mi nie wygodnie i nie mam wyczucia i głupio mi tak zasuwac w taka pogodę w balerinkach ale jak załoze spodnice i kryjące rajstopy to mysle ze bedzie ok :PP>

[Karolina :-)]

Napisane przez Jutte

ja wkrótce mam drugie podejście czekam juz 2 miesiące i mam wrazenie ze wszystko zapomnialam;//

myślicie ze wypada isc na egzamin w spódnicy ?czy egzaminator nie bedzie sie na mnie glupio patrzec :P?
< robilam kurs latem i nauczyłam sie jeżdzić w balerinkach w moich kozakach strasznie mi nie wygodnie i nie mam wyczucia i głupio mi tak zasuwac w taka pogodę w balerinkach ale jak załoze spodnice i kryjące rajstopy to mysle ze bedzie ok :PP>

Ja byłam na dwóch egzaminach w sukience i na jednym w spódnicy, bo na co dzień też tak przeważnie ubieram się

[leleczka]

teoria zdana, teraz tylko zapisać się na praktykę i modlić się o zdanie

[niepa]

Napisane przez Jutte

ja wkrótce mam drugie podejście czekam juz 2 miesiące i mam wrazenie ze wszystko zapomnialam;//

myślicie ze wypada isc na egzamin w spódnicy ?czy egzaminator nie bedzie sie na mnie glupio patrzec :P?
< robilam kurs latem i nauczyłam sie jeżdzić w balerinkach w moich kozakach strasznie mi nie wygodnie i nie mam wyczucia i głupio mi tak zasuwac w taka pogodę w balerinkach ale jak załoze spodnice i kryjące rajstopy to mysle ze bedzie ok :PP>

a jak się ma Twój strój do egzaminu? Ty masz tam jeździć a nie `wyglądać` ja swój egzamin zdałam w sukience i jakoś nie miałam tych ciężkich rozterek, czy jest to adekwatny strój.

[Jakkolwiek]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;37570716]Gratulacje
A jakie miasto?

Odliczam dni [/QUOTE]
Przeniosłam papiery z Gdańska do Łomży i przy okazji święta zmarłych pojechałam i zdałam hop siup Po 5 niezdanym egzaminie już byłam mega zrezygnowana i nie wierzyłam, że kiedykolwiek zdam to cholerstwo, a tu proszę

[Jutte]

Napisane przez niepa

a jak się ma Twój strój do egzaminu? Ty masz tam jeździć a nie `wyglądać` ja swój egzamin zdałam w sukience i jakoś nie miałam tych ciężkich rozterek, czy jest to adekwatny strój.

Napisane przez Karolina :-)

Ja byłam na dwóch egzaminach w sukience i na jednym w spódnicy, bo na co dzień też tak przeważnie ubieram się

no właśnie tez duzo na codzien chodzę ubrana w spodniczki i sukienki..
ale nie chce zeby egzaminator pomyslal o mnie jako o głupiej babie która się bierze za jezdzenie samochodem;pp. - wiecie, chodzi mi o takie głupie przeświadczenia...
moje kolezanki zakładały bluzki z głębokim dekoltem na egzamin, tak ze jeden egzaminator patrzył tylko tam ,a na drogę i takim sposobem zdała..:confuse d:

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez ranka

Ja tez przenioslam papiery z Gdanska i wtedy zdalam


from my iPhone using Tapatalk

A Ty gdzie przeniosłaś?

Napisane przez Whim

To już jutro .
Dziś miałam jazdę, godzinkę, nie było źle. Łuk za każdym razem mi wyszedł. Parkowania się strasznie boję, chyba wolałabym równoległe niż prostopadłe...
Zawracania nie zdążyłam zrobić, ale nie miałam z tym problemu. Trochę komplementów od instruktora za dobrą jazdę dobrze mi zrobiło, pewniejsza jestem jutra .

Też boję się parkowania i też wolę równoległe
Prostopadle jestem z siebie zadowolona tylko jak wjeżdżam w lewo.

Napisane przez Jakkolwiek

Przeniosłam papiery z Gdańska do Łomży i przy okazji święta zmarłych pojechałam i zdałam hop siup Po 5 niezdanym egzaminie już byłam mega zrezygnowana i nie wierzyłam, że kiedykolwiek zdam to cholerstwo, a tu proszę

O kurde, a wzięłaś gdzieś godziny przez egzaminem?


Ueeee, zaczyna mnie nerw zjadać

[Jakkolwiek]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;37597040]
O kurde, a wzięłaś gdzieś godziny przez egzaminem?


Ueeee, zaczyna mnie nerw zjadać [/QUOTE]
Wzięłam 4 godziny, żeby sobie znaki pooglądać Wiesz, jak pochodzę z Łomży, spędziłam tam te 20 lat życia, więc znam to miasto lepiej niż Gdańsk. Do całkiem obcego chyba bałabym się jechać.
Stres jest normalny, dasz sobie radę. A jak nie dasz, to następnym razem się uda. To nie jest sprawa życia lub śmierci, nie warto sobie tym zdrowia psuć Mogę sobie tak gadać, ale ja przed swoimi budziłam sie o 2 nad anem i nie mogłam spać

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Jakkolwiek

Wzięłam 4 godziny, żeby sobie znaki pooglądać Wiesz, jak pochodzę z Łomży, spędziłam tam te 20 lat życia, więc znam to miasto lepiej niż Gdańsk. Do całkiem obcego chyba bałabym się jechać.
Stres jest normalny, dasz sobie radę. A jak nie dasz, to następnym razem się uda. To nie jest sprawa życia lub śmierci, nie warto sobie tym zdrowia psuć Mogę sobie tak gadać, ale ja przed swoimi budziłam sie o 2 nad anem i nie mogłam spać

Tak pytam, bo czasem coś się zmienia na drogach, miasto się rozrasta itp

Właśnie chciałabym się wyspać przed egzaminem a czarno to widzę
Zobaczymy co zwalę, dam znać oczywiście

[ranka]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;37597040]A Ty gdzie przeniosłaś?
([/QUOTE]
Ja do Elblaga




from my iPhone using Tapatalk

[bumcykbajera21]

ktos zdaje w Jeleniej Gorze?

[Karolina :-)]

Dzisiaj miałam swój czwarty egzamin, no i po raz kolejny oblałam za wymuszenie pierwszeństwa, tym razem przy zmianie pasa, jak zrobiłam łuk przy pierwszej próbie, to byłam taka z siebie dumna, bo prawie 3 godziny spędziłam w poczekalni i naoglądałam się jak ludzie taranowali pachołki Dostałam takiego świetnego egzaminatora, młody, miły i przystojny dałam mu dowód i tak patrzy na zdjęcie, a potem mi się tak przygląda, mówię mu, że wtedy byłam młoda, a on "Pani Karolino, nadal jest pani młoda", a ja "ale wtedy byłam osiemnastką", egzaminator- "no to teraz jest pani dziewiętnastką" (mam 25 lat)

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Lilotron

A ile godzin już wyjeździłaś? Z czego wynika ten stres? Instruktor czy ogólnie jazda Cię stresuje?
Ja po tych 30 godzinach nie czułam się szczególnie pewnie, dlatego dokupiłam chyba 10 godzin jazd u zupełnie innego instruktora, którego polecili mi znajomi i muszę przyznać, że to była dobra decyzja, pokazał mi wiele miejsc, których wcześniej nie znałam i zwrócił uwagę na drobne błędy, których poprzedni instruktor nie dostrzegł. Dlatego, jeśli pozwalają Ci na to fundusze, dokup sobie więcej jazd, skoro nie czujesz się pewnie. Najlepiej u innego instruktora, zawsze sie dowiesz czegoś nowego
I jeśli masz okazję jeździć z kimś na plac manewrowy samochodem to skorzystaj z tego, ja jeździłam z moim tatą często, wieczorami ćwiczyłam przez godzinę łuk i parkowanie i potem większych problemów na egzaminie nie miałam Dodatkowo ćwiczenie łuku wieczorem dużo mi dało, bo egzamin zdawałam gdy było już ciemno, więc przynajmniej byłam obyta z taką sytuacją.

Dziękuję za odzew. Stresuje mnie jazda, bywa męcząca, mam jazdy po 3 godziny i ciągle myślę, że za "rogiem" coś na mnie czyha. Jestem wobec siebie dość krytyczna dlatego drobny błąd urasta do rangi mega błędu. Oczywiście czasem się z siebie smieję, bo już nie mam siły, mylę kierunki, zastanawiam się, w którą stronę kręcić kierownicą podczas cofania (wyjazd z parkingu). Wiem, że im więcej będę ćwiczyć tym lepiej, dlatego pewnie wykupię dodatkowe godziny, z tym nie będzie problemu. Gorzej, bo na egzaminie zje mnie stres i pewnie coś odwalę. Boję się, że nie wyjadę z placu na miasto, bo zawalę rękaw lub ruszanie ze wzniesienia. Nawet jak to wyćwiczę, to stres wszystko popsuje i nie wiem jak mam nad tym zapanować Jesli chodzi o godziny, to wyjeździłam już 22 godziny i w miarę pewnie obsługuję auto, ale manewry (parkowanie, cofanie na 3) idą mi różnie - raz wyjdzie raz nie.

[Dorotti666]

ja jutro mam 2 podejście..
zobaczymy jak to wyjdzie, staram się o tym nie myśleć i relaksować się

[Lilotron]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziękuję za odzew. Stresuje mnie jazda, bywa męcząca, mam jazdy po 3 godziny i ciągle myślę, że za "rogiem" coś na mnie czyha. Jestem wobec siebie dość krytyczna dlatego drobny błąd urasta do rangi mega błędu. Oczywiście czasem się z siebie smieję, bo już nie mam siły, mylę kierunki, zastanawiam się, w którą stronę kręcić kierownicą podczas cofania (wyjazd z parkingu). Wiem, że im więcej będę ćwiczyć tym lepiej, dlatego pewnie wykupię dodatkowe godziny, z tym nie będzie problemu. Gorzej, bo na egzaminie zje mnie stres i pewnie coś odwalę. Boję się, że nie wyjadę z placu na miasto, bo zawalę rękaw lub ruszanie ze wzniesienia. Nawet jak to wyćwiczę, to stres wszystko popsuje i nie wiem jak mam nad tym zapanować Jesli chodzi o godziny, to wyjeździłam już 22 godziny i w miarę pewnie obsługuję auto, ale manewry (parkowanie, cofanie na 3) idą mi różnie - raz wyjdzie raz nie.

Ja łuk ćwiczyłam mnóstwo razy z tatą po ciemku, w dodatku toyotą rav4 mamy, która w tym łuku ledwo się mieściła, więc szłam na egzamin z przekonaniem że na pewno umiem to zrobić. Nie wiem jaką metodą robisz łuk, ale najlepiej naucz się poprzez patrzenie na linie w lusterku, wtedy cały czas kontrolujesz samochód i możesz na bieżąco korygować wszystko Jeśli z manewrami się czujesz średnio pewnie to musisz po prostu poćwiczyć, masz jeszcze 8 godzin obowiązkowych + tak jak mówisz, wykupisz dodatkowe, wiec na pewno zdążysz przyswoić Ja na egzamin zapisałam się, gdy już byłam pewna, że umiem wszystko bardzo dobrze i może dlatego się nie stresowałam ani trochę, ale wiem, że stres może zepsuć wszystko. Poza tym nastawiłam się na ''zdam-super, nie zdam-trudno, będzie kolejny raz'' i pomogło
Co do mylenia kierunków, to ja na egzaminie miałam skręcić w lewo a skręciłam w prawo... na szczęście egzaminator był dość miły i powiedział, żebym następnym razem uważniej słuchała

[Nunum]

Napisane przez Lilotron

Ja łuk ćwiczyłam mnóstwo razy z tatą po ciemku, w dodatku toyotą rav4 mamy, która w tym łuku ledwo się mieściła, więc szłam na egzamin z przekonaniem że na pewno umiem to zrobić. Nie wiem jaką metodą robisz łuk, ale najlepiej naucz się poprzez patrzenie na linie w lusterku, wtedy cały czas kontrolujesz samochód i możesz na bieżąco korygować wszystko Jeśli z manewrami się czujesz średnio pewnie to musisz po prostu poćwiczyć, masz jeszcze 8 godzin obowiązkowych + tak jak mówisz, wykupisz dodatkowe, wiec na pewno zdążysz przyswoić Ja na egzamin zapisałam się, gdy już byłam pewna, że umiem wszystko bardzo dobrze i może dlatego się nie stresowałam ani trochę, ale wiem, że stres może zepsuć wszystko. Poza tym nastawiłam się na ''zdam-super, nie zdam-trudno, będzie kolejny raz'' i pomogło
Co do mylenia kierunków, to ja na egzaminie miałam skręcić w lewo a skręciłam w prawo... na szczęście egzaminator był dość miły i powiedział, żebym następnym razem uważniej słuchała

a jak jezdzisz patrzac na linie to obnizasz lusterko? Ja tez tak robie luk, ale wtedy musze miec obnizone lusterko i egzaminatorzy mi na to nie pozwalaja bo twierdza, ze lusterko ma byc ustawione na takiej wysokosci jak do jazdy na miescie..

[Lilotron]

Napisane przez Nunum

a jak jezdzisz patrzac na linie to obnizasz lusterko? Ja tez tak robie luk, ale wtedy musze miec obnizone lusterko i egzaminatorzy mi na to nie pozwalaja bo twierdza, ze lusterko ma byc ustawione na takiej wysokosci jak do jazdy na miescie..

Nie obniżam, bo chyba nie można potem przy wyjeździe na miasto zmieniać... można za to pochylić się trochę do przodu, wtedy zawsze lepiej widać linię normalnie mam ustawione lusterko tak, ze widzę klamkę od drzwi tylnych po prawej stronie mniej więcej w połowie wysokości lusterka, w lewej jego części...nie wiem czy zrozumiałaś w każdym razie teraz jeżdżę swoim samochodem i mam ustawione lusterka identycznie jak miałabym na łuku.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

A, i warto też, jeśli ma się czas na to podczas robienia łuku, rzucić szybko okiem na lewą stronę, żeby zobaczyć czy tam się dobrze mieścimy. Ja tego nie robiłam w trakcie kursu, dopiero jak już czułam się na tyle pewnie podczas tego skrętu na kilka dni przed egzaminem opanowałam to zerkanie na lewo żeby skontrolować czy lewa strona jest na swoim miejscu ale to tak tylko dla upewnienia, jak ktoś się obawia ''spuścić z oka'' prawe lusterko to nie polecam

[Dorotti666]

Dziewczyny zdałam !!!!!!!
Normalnie nie wierzę
Nogi mi się telepały jak nigdy dotąd, zrobiłam dwa błędy ale się udało , mimo że egzaminator był gburowaty.
A najlepsze jest to , że od poprzedniego miałam miesiąc przerwy i nie wykupiłam jazd tylko poszłam na żywioł. Echh ogromna ulga

[bumcykbajera21]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny zdałam !!!!!!!
Normalnie nie wierzę
Nogi mi się telepały jak nigdy dotąd, zrobiłam dwa błędy ale się udało , mimo że egzaminator był gburowaty.
A najlepsze jest to , że od poprzedniego miałam miesiąc przerwy i nie wykupiłam jazd tylko poszłam na żywioł. Echh ogromna ulga

GRATULACJE

[Karolina :-)]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny zdałam !!!!!!!
Normalnie nie wierzę
Nogi mi się telepały jak nigdy dotąd, zrobiłam dwa błędy ale się udało , mimo że egzaminator był gburowaty.
A najlepsze jest to , że od poprzedniego miałam miesiąc przerwy i nie wykupiłam jazd tylko poszłam na żywioł. Echh ogromna ulga

Super Gratuluję
i zazdroszczę, ale wierzę, że i ja doczekam się kiedyś takiego pięknego dnia