Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...

[Veronique9]

Cześć dziewczyny, mogę się dołączyć? ja również wybrałam profil humanistyczny, od gimnazjum bardzo lubiłam język polski, wos, historię i języki obce, chociaż z matematyką również sobie radziłam. Głównym powodem wyboru tego profilu było to, że chciałam być dziennikarką sportową i studiować właśnie dziennikarstwo . Z jednej strony, nauczycielkę od polskiego miałam naprawdę świetną, to samo wos i historia, ale... inne przedmioty na tym profilu to była kpina. Angielski, biologia, fizyka - koszmar, właściwie nauczyciele byli zajęci plotkowaniem, ptakami za oknem i wszystkim tylko nie nauką. Matematyką również nikt się nie przejmował mimo, że była już obowiązkowa na maturze, to co chwilę mieliśmy zmiany nauczycieli i niestety żadnemu nie zależało na nauczeniu nas czegokolwiek... Za to chemię w praktyce mieliśmy na poziomie rozszerzonym . I przez 2 lata byłam przekonana ciągle do tego swojego dziennikarstwa, dopiero w 3 klasie stwierdziłam, że wolę studiować coś bardziej przyszłościowego a dziennikarką mogę być i tak. Przyłożyłam się do matematyki, bo mimo, że kiedyś z nią nie miałam problemów, to te 3 lata nie robienia z niej niczego jednak odbiły się negatywnie. Zdałam maturę i byłam z wyników zadowolona i trafiłam na inżynierię środowiska . Czyli nic związanego z profilem z LO. Zastanawiałam się też nad geodezją i odnawialnymi źródłami energii, ostatecznie wybierając właśnie IŚ . Dziś raczej nie wybrałabym tego profilu, bo niestety braki z fizyki czy matematyki będę musiała nadrabiać na studiach.

[helloyellow02]

Ja byłam na humanie, bo w gimnazjum wychodziłam z założenia, że tylko na ten profil się nadaje. W późniejszych latach nauki żałowałam, że nie wybrałam profilu europejskiego

[20160901857]

Europejski to też human tylko nazwa inna, bardziej światowa Ja byłam na europejskim i różnicy między nim a humanem nie widzę.

[helloyellow02]

No raczej nie jest to samo, ja różnicę ogromną widzę

[20160901857]

Tzn?
Na humanie masz polski-historia-wos, czasami wok i język, a na europejskim tylko tyle, że zamiast polskiego jest geografia.

[helloyellow02]

Nie chodzi mi o sam podział przedmiotów, bo na wszystkich profilach są takie same, chodzi mi o częstotliwość ich występowania, nie wiem jak to było u Ciebie w szkole, ale u mnie różnica była bardzo mocno dostrzegalna i tyle.

[20160901857]

Nie zauważyłam. Jedynie co to miałam więcej niż inni geografii.

[BreakMeDown]

Napisane przez iamvegas

ciężko z tym, bo sama kiedyś próbowałam.
ale z doświadczenia ci powiem, że różnica jest znacząca. podstawa to jednak podstawa. a możesz powiedzieć z jakiego wydawnictwa masz książki do matmy? może akurat takie jak ja

1. W. Babiński, L. Chańko, D. Ponczek „Matematyka. Kształcenie
ogólne w zakresie podstawowym”
2. W. Babiński, L. Chańko, D. Ponczek „Matematyka. Kształcenie
ogólne w zakresie podstawowym i rozszerzonym” Wydawnictwo Nowa Era.
Jeśli byście znalazły tą książkę gdzieś w sieci, to proszę, podajcie linka

[BreakMeDown]

Co tu tak cicho?

[viva91]

Napisane przez BreakMeDown

Co tu tak cicho?

Może już nikt nie żałuje wyboru humana

[Afiore]

Napisane przez viva91

Może już nikt nie żałuje wyboru humana

Ja stawiam na to, że wszystkie humanistki płaczą w samotności jak ja D:

[Black_Eyes]

Właśnie dziewczyny, są tu jakieś, które w tym roku zaczęły LO na profilu humanistycznym? Jak wrażenia?
Ja wybierałam pomiędzy humanem a językowym. Cieszę się, że poszłam jednak na język, bo teraz dostrzegłam, jak bardzo mi historia nie idzie...

[kaja_92]

Pomyliłam wątki

[BreakMeDown]

Napisane przez Black_Eyes

Właśnie dziewczyny, są tu jakieś, które w tym roku zaczęły LO na profilu humanistycznym? Jak wrażenia?
Ja wybierałam pomiędzy humanem a językowym. Cieszę się, że poszłam jednak na język, bo teraz dostrzegłam, jak bardzo mi historia nie idzie...

Ja w tym roku zaczęłam naukę na humanie. Nie jest źle, bo akurat trafił nam się w miarę ulgowy facio od histy A ja historii nie lubię :/
Jak na razie to niewiele mogę powiedzieć o tym jak mi idzie, bo pisaliśmy dopiero kilka kartkówek, a na początku roku nam zrobili diagnozy z niemca, anglika, polaka, matmy, WOS-u i historii. Co dziwne z matmy ta diagnoza poszła mi lepiej niż z polskiego (bo z polaka miałam 78%, a z matmy 93%) . Z anglika trafiłam do tej lepszej grupy, mam nadzieję, że jakoś dam sobie radę. A jeśli chodzi o np. biologię, to mamy masakryczną babkę - tak szybko leci z materiałem na lekcji, że nic z tego nie rozumiem i muszę wszystko czytać sama w domu, bo z lekcji nic nie wynoszę...

[music123]

Hejka .
Ja własnie od tego roku poszłam do LO na kierunek humanistyczny .Teraz wiem że była to bardzo zła decyzja m.in z tego powodu że mam rozszerzony ang a nie najlepiej stoje z tym językiem .Na początku wogóle miałam iść na biochem ale gdy poczytałam sobie w necie na ten temat to troche mi się odechciało no i niestety żałuje biologie bardzo lubie z chemią troche gorzej ale myśle ze też bym sobie poradziła napewno lepiej niż z ang ;/ Wiem że jak bym chciała mogłabym sie przepisać ale nie stac mnie na taką decyzje , nowi ludzie nauczyciele.Podjełam taką decyzje i musze ponieść konsekwencje

[201605300922]

Napisane przez music123

Hejka .
Ja własnie od tego roku poszłam do LO na kierunek humanistyczny .Teraz wiem że była to bardzo zła decyzja m.in z tego powodu że mam rozszerzony ang a nie najlepiej stoje z tym językiem .Na początku wogóle miałam iść na biochem ale gdy poczytałam sobie w necie na ten temat to troche mi się odechciało no i niestety żałuje biologie bardzo lubie z chemią troche gorzej ale myśle ze też bym sobie poradziła napewno lepiej niż z ang ;/ Wiem że jak bym chciała mogłabym sie przepisać ale nie stac mnie na taką decyzje , nowi ludzie nauczyciele.Podjełam taką decyzje i musze ponieść konsekwencje

Głupio robisz. Jak możesz się przenieść, to się przenoś, a nie upieraj przy błędnej decyzji. U mnie w liceum takiej możliwości nie było, sądzę, że wtedy by się klasa humanistyczna całkowicie zwinęła do matematycznej i biologicznej :P

[viva91]

Napisane przez music123

Hejka .
Ja własnie od tego roku poszłam do LO na kierunek humanistyczny .Teraz wiem że była to bardzo zła decyzja m.in z tego powodu że mam rozszerzony ang a nie najlepiej stoje z tym językiem .Na początku wogóle miałam iść na biochem ale gdy poczytałam sobie w necie na ten temat to troche mi się odechciało no i niestety żałuje biologie bardzo lubie z chemią troche gorzej ale myśle ze też bym sobie poradziła napewno lepiej niż z ang ;/ Wiem że jak bym chciała mogłabym sie przepisać ale nie stac mnie na taką decyzje , nowi ludzie nauczyciele.Podjełam taką decyzje i musze ponieść konsekwencje

Powtórzę to co napisała Nadis: głupio robisz. Masz szansę, żeby zmienić decyzję, której jak widać patrząc na wątek żałuje wiele osób, a tego nie wykorzystujesz. Nowych ludzi będziesz spotykać na każdym kroku przez całe życie, więc to nie argument.

[imposing]

Jak cudownie, że znalazłam ten wątek, mogę się wyżalić

Rozpiszę się potężnie, ale może ktoś to kiedyś przeczyta

Żałuję strasznie, że poszłam w LO na profil humanistyczny a NAJBARDZIEJ w świecie, żałuję, że zrozumiałam jaka to była głupota dopiero w klasie maturalnej!
Co prawda udało mi się "wyrwać" z grona "humanistów", bo przygotowałam się do matury sama i poszłam na studia "ścisłe", ale i tak wlecze się za mną ta głupia decyzja
Po pierwsze: w 3 klasie odkryłam, że marzeniem mojego życia jest medycyna no ale gdzie tam ja, humanistka z zerową wiedzą z potrzebnych przedmiotów będę się pchała. Zwłaszcza, że myślałam, że chemii nie zrozumiem nigdy. Zdałam samą biologię, poszła mi świetnie, więc jeszcze bardziej żałowałam, że mój humanistyczny umysł chemii nie pojmie, bo miałabym wtedy duże szanse dostać się tam gdzie sobie wymarzyłam.
Po drugie: przekonana o mojej chemicznej głupocie poszłam na inne studia, gdzie, jak się okazało, cały pierwszy rok kręci się wokół chemii. Z pierwszych zajęć wyszłam z płaczem, bo z takimi zaległościami nie rozumiałam nic, nie umiałam zrobić najprostszego zadania przy tablicy, kiedy inni śmigali w najlepsze.
Po trzecie: okazało się, że chemia jest fajna "przycisnęło mnie", musiałam nadrobić zaległości, ślęczałam nad tą chemią godzinami. Od początku października nadrobiłam na oko jakiś rok liceum, bo zwyczajnie musiałam. I po 1,5 miesiąca studiów widzę, że wcale nie taka ta chemia straszna (a na pewno nie na poziomie licealnym). I teraz żałuję jeszcze bardziej, bo to, że ktoś potrafi pisać wypracowania, lubi czytać i nie przepada za matmą, to wcale nie znaczy, że jest głupi i nigdy nie zrozumie ścisłych przedmiotów. Nie można dać sobie wmówić, że się czegoś nigdy nie nauczy i nie zaliczy.
Po czwarte: moje studia są super! Chociaż dalej kusi mnie, żeby je rzucić, przygotować się do matury z chemii i spróbować spełnić marzenie, ale maturę pisałabym wtedy w maju 2014 a i wcale nie jest pewne, że udałoby się za pierwszym razem.

Także jeśli ktoś czuje, że wybrał źle, niech zwiewa póki się da

[201605300922]

Napisane przez imposing

Jak cudownie, że znalazłam ten wątek, mogę się wyżalić

Rozpiszę się potężnie, ale może ktoś to kiedyś przeczyta

Żałuję strasznie, że poszłam w LO na profil humanistyczny a NAJBARDZIEJ w świecie, żałuję, że zrozumiałam jaka to była głupota dopiero w klasie maturalnej!
Co prawda udało mi się "wyrwać" z grona "humanistów", bo przygotowałam się do matury sama i poszłam na studia "ścisłe", ale i tak wlecze się za mną ta głupia decyzja
Po pierwsze: w 3 klasie odkryłam, że marzeniem mojego życia jest medycyna no ale gdzie tam ja, humanistka z zerową wiedzą z potrzebnych przedmiotów będę się pchała. Zwłaszcza, że myślałam, że chemii nie zrozumiem nigdy. Zdałam samą biologię, poszła mi świetnie, więc jeszcze bardziej żałowałam, że mój humanistyczny umysł chemii nie pojmie, bo miałabym wtedy duże szanse dostać się tam gdzie sobie wymarzyłam.
Po drugie: przekonana o mojej chemicznej głupocie poszłam na inne studia, gdzie, jak się okazało, cały pierwszy rok kręci się wokół chemii. Z pierwszych zajęć wyszłam z płaczem, bo z takimi zaległościami nie rozumiałam nic, nie umiałam zrobić najprostszego zadania przy tablicy, kiedy inni śmigali w najlepsze.
Po trzecie: okazało się, że chemia jest fajna "przycisnęło mnie", musiałam nadrobić zaległości, ślęczałam nad tą chemią godzinami. Od początku października nadrobiłam na oko jakiś rok liceum, bo zwyczajnie musiałam. I po 1,5 miesiąca studiów widzę, że wcale nie taka ta chemia straszna (a na pewno nie na poziomie licealnym). I teraz żałuję jeszcze bardziej, bo to, że ktoś potrafi pisać wypracowania, lubi czytać i nie przepada za matmą, to wcale nie znaczy, że jest głupi i nigdy nie zrozumie ścisłych przedmiotów. Nie można dać sobie wmówić, że się czegoś nigdy nie nauczy i nie zaliczy.
Po czwarte: moje studia są super! Chociaż dalej kusi mnie, żeby je rzucić, przygotować się do matury z chemii i spróbować spełnić marzenie, ale maturę pisałabym wtedy w maju 2014 a i wcale nie jest pewne, że udałoby się za pierwszym razem.

Także jeśli ktoś czuje, że wybrał źle, niech zwiewa póki się da

Czemu w maju 2014? Przecież możesz iść pisać już w 2013. U mnie na studiach jest dużo osób, które mają trzy- i czteroletnie opóźnienie, ba, jest pani, która ma opóźnienie 15stoletnie. Ja bym na Twoim miejscu podeszła do tej matury z chemii. Potem sobie będziesz pluła w brodę, że z tym zwlekałaś. A mózg jest plastyczny i naprawdę nie jest powiedziane, że jak ktoś jest ,,humanistą" to nie może się przerzucić na studia ścisłe - mam w grupie szalenie fajną dziewczynę, która była laureatem olimpiady języka polskiego w liceum, poszła na kierunek wybitnie ścisły, a teraz jest ze mną na I roku lekarskiego. Co zabawniejsze, sama szczerze przyznaje, że biologii i chemii nienawidziła przez całe życie. Interdyscyplinarna

[mm444]

Treść usunięta

[imposing]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Naprawdę?! Byłam święcie przekonana, że wstępne deklaracje są do września, potem można tylko zmieniać przedioty, ale chęć podejścia do matury trzeba zgłosić już we wrześniu.

W takim razie W MAJU BĘDĘ ZNÓW MATURZYSTKĄ
To tylko jeden dzień, a może akurat się uda. Przynajmniej nie będę żałowała, że nie spróbowałam
A jeśli nie pójdzie.. no trudno. Studia mam całkiem ciekawe

[viva91]

Napisane przez imposing

Naprawdę?! Byłam święcie przekonana, że wstępne deklaracje są do września, potem można tylko zmieniać przedioty, ale chęć podejścia do matury trzeba zgłosić już we wrześniu.

no właśnie, wstępne, nie ostateczne

[music123]

Jeszcze nie wiem czy dałoby sie przepisać ale jeśli tak to lepiej w 2 semestrze czy od nowego roku ?

[viva91]

Napisane przez music123

Jeszcze nie wiem czy dałoby sie przepisać ale jeśli tak to lepiej w 2 semestrze czy od nowego roku ?

najlepiej jak najszybciej.

[music123]

ale gdybym sie przeniosła w tym semestrze to musiałabym troche nadrobić bo oni mogą być dalej z tematami z niektorych przedmitow z resztą myśle ze to sie nie uda bo klasy są tak zapchane ze raczej nie ma miejsc.Dlatego jedynym wyjściem byłoby zmiana szkoły ale do tej której chodze naprawde było sie cięzko dostać i chyba bez sensu byłoby teraz isc do tej na niższym poziomie .

[Afiore]

Napisane przez music123

ale gdybym sie przeniosła w tym semestrze to musiałabym troche nadrobić bo oni mogą być dalej z tematami z niektorych przedmitow z resztą myśle ze to sie nie uda bo klasy są tak zapchane ze raczej nie ma miejsc.Dlatego jedynym wyjściem byłoby zmiana szkoły ale do tej której chodze naprawde było sie cięzko dostać i chyba bez sensu byłoby teraz isc do tej na niższym poziomie .

Bez sensu postępujesz.
Jestem teraz w trzeciej klasie (human) i prawie cała moja klasa żałuje, że tu przyszła i próbuje się ratować idnywidualnie ucząc się w domu do maur z biologii, chemii, fizyki. Sama chcę zdać matematykę rozszerzoną, geografię i dwa języki. Gdybym była na twoim miejscu, nie wahałabym się ze zmianą profilu, bo jak się obudzisz w trzeciej klasie, to będziesz miała jeszcze wiecej zaległości niż teraz. Jest połowa listopada, w pierwszej klasie nie idzie się z materiałem zbyt szybko, głównie powtarza się rzeczy z gimnazjum i ewentualnie trochę się je rozszerza. Jak masz taką szansę to jej nie marnuj - wszyscy "humanistyczni" których znam, poradziliby ci to samo.

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez music123

ale gdybym sie przeniosła w tym semestrze to musiałabym troche nadrobić bo oni mogą być dalej z tematami z niektorych przedmitow z resztą myśle ze to sie nie uda bo klasy są tak zapchane ze raczej nie ma miejsc.Dlatego jedynym wyjściem byłoby zmiana szkoły ale do tej której chodze naprawde było sie cięzko dostać i chyba bez sensu byłoby teraz isc do tej na niższym poziomie .

no ładnie, bardzo ładnie sama tworzysz sobie problemy tam, gdzie ich tak naprawdę nie ma. widać, że Ci się nie chce podejmować radykalnych kroków. zachce Ci się w 3 kl, kiedy będzie już za późno.

zresztą nie rozumiem tego nadrabiania, to raptem 3 miesiące, inni w miesiąc przyswajają rok szkolny z przedmiotów, których się samodzielnie uczą w domu. mały leń Cię dopadł, co?

[BreakMeDown]

Z tymi humanistami to zawsze są problemy xD a ja się zastanawiam, czy na mat. fiza się nie przepisać...

[imustbreathe]

Jejku, dawno mnie tu nie było ;<

No to jeszcze ja się wypowiem, jako świeżo upieczona uczennica biol-chemu

Słyszałam narzekania moich koleżanek ze szkoły, które poszły na profile humanistyczne. Jęczą i płaczą, zżerając sobie palce i kując historię, bo nic a nic z niej nie kumają. Nie chodzi nawet o nauczycieli, bo nauczyciel wiadomo, że jest jaki jest, nie do każdego przemawia. Prawdopodobnie teraz płaczą, że chcą iść na cokolwiek byle uciec od historii i polskiego. A ja byłam mądra wcześniej i wybrałam medyka. Amen.

Historia + WOS + polski = katastrofa humanistyczno-społeczna

A po drugie, moja znajoma z innego liceum właśnie z Humana przeniosła się na mat-fiz ;D A potem ślad po niej zaginął.