Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[Karinio]

Napisane przez gosia261282

Hej!
Nocka srednia.Trzy razy uspokajanie cyckiem.On nie je,lyknie ze dwa razy i trzyma w buzi do zasniecia.I jak ja mam go odstawic?
No najlepszy!Nie robi awantur,ze za duzo wydaje,chetnie spedza ze mna czas,nie musze mowic mu,ze wypil za duzo % i wszystko co dostanie do jedzenia chetnie zjada bez marudzenia,ze znowu za malo miesa

Hej
Oj,współczuje nocki oby dzisiaj było lepiej
A co do drugiego

[ankaya]

Kubuś ma prawie 9 miesiecy i dopiero wczoraj oglądał na laptopie kawałek bajeczki bo akurat trafiłą mi sie na youtubie. Mi powiedziała neurolog, że dziecko takie i tak nie wie co to jest telewizja i bajeczka i wcale mu to nie jest potrzebne teraz. Odradzała bo to za dużo bodźcy naraz i mówiła ze do 3 roku życia żeby unikać jak sie da tv, bo to potem się odbija na dzieciach że są nadpobudliwe i nerwowe. Póki co nie sadzam go i nie włanczam mu nic - niech radzi sobie z zabawkami
Ostatnio kupiłam za pare groszy dosłownie coś takiego :http://allegro.pl/klocki-piramidka-w...784160731.html
Żadna zabawka tego póki co nie przebija jeśli chodzi o ilość czasu którą im poświęca. Widzę, że super zabawa dla niego, jak ma kilka klocków powkładanych jeden w drugi to sobie tym trzęsie az powyrzuca wszystkie, buduję mu wieżę i też rozwala zaraz - a tyle radości jak turlają sie po ziemi i za nimi wędruje
A wasze dzieciaki jakie zabawki najbardziej lubią?

[MoniaHan]

witanko

czesc ewcisz, fajnie ze sie odezwalas o rany to ja nie wiem co to bedzie - jesli Hanka mialaby gorzej sypiac jak wroce do pracy, to w takim razie budzilaby sie co pol h a nie co godzine!!!
dzisiejsza noc do bani, bo sie wkurzylam, bo cycka w buzi trzymac i tak spac to najlepiej, normalnie jak smoczek sie czuje czasami i jak mowi basta w nocy - odkladam ja do lozeczka to czasami zasnie...na godzine maks, a czsami po 15 min sie budzi, nie pomaga przytulanie, spanie obok, musi byc cyc w buzi i koniec, myslalam ze glodna, ale nie ciagnie cyca tylko trzyma, pozniej zrobilam mm - nie chciala nawet tknac...ja niewyspana, ona niewyspana, bo musze powoli konczyc takie spanie bo chce ja odstawiac bo juz mam dosc i nie chce karmic, zreszta chyba nie zdecydowalabym sie kolejny raz na karmienie piersia (ale kolejnego razu nie planuje). spanie przy tz tez jej nie pomaga.
myslelismy ze to zabki, wiec na noc dalam jej paracetamol i cycka, zasnela bez problemu w lozeczku, wiec stwierdzilismy ze to jednak zabki....ale tradycyjnie obudzila sie po pol h, przytulilam i zasnela na rekach, i odlozylam i pospala 2,5 h i to jest max co Hania spi w lozeczku i to tak rzadko. zreszta przy mnie w lozku nie majac cycka w buzi pospi max 3h i to nie zdarza sie czesto, chyba zrobie jej jakies badania bo to juz jest niepokojace jak ona malo i slabo sypia. juz nie wiem czy ona jest gloda czy to zabki czy co to jest.

[ankaya]

Napisane przez MoniaHan

witanko

czesc ewcisz, fajnie ze sie odezwalas o rany to ja nie wiem co to bedzie - jesli Hanka mialaby gorzej sypiac jak wroce do pracy, to w takim razie budzilaby sie co pol h a nie co godzine!!!
dzisiejsza noc do bani, bo sie wkurzylam, bo cycka w buzi trzymac i tak spac to najlepiej, normalnie jak smoczek sie czuje czasami i jak mowi basta w nocy - odkladam ja do lozeczka to czasami zasnie...na godzine maks, a czsami po 15 min sie budzi, nie pomaga przytulanie, spanie obok, musi byc cyc w buzi i koniec, myslalam ze glodna, ale nie ciagnie cyca tylko trzyma, pozniej zrobilam mm - nie chciala nawet tknac...ja niewyspana, ona niewyspana, bo musze powoli konczyc takie spanie bo chce ja odstawiac bo juz mam dosc i nie chce karmic, zreszta chyba nie zdecydowalabym sie kolejny raz na karmienie piersia (ale kolejnego razu nie planuje). spanie przy tz tez jej nie pomaga.
myslelismy ze to zabki, wiec na noc dalam jej paracetamol i cycka, zasnela bez problemu w lozeczku, wiec stwierdzilismy ze to jednak zabki....ale tradycyjnie obudzila sie po pol h, przytulilam i zasnela na rekach, i odlozylam i pospala 2,5 h i to jest max co Hania spi w lozeczku i to tak rzadko. zreszta przy mnie w lozku nie majac cycka w buzi pospi max 3h i to nie zdarza sie czesto, chyba zrobie jej jakies badania bo to juz jest niepokojace jak ona malo i slabo sypia. juz nie wiem czy ona jest gloda czy to zabki czy co to jest.

Podziwiam Cię, ja narzekam na Kubusia i jego wstawanie co 2,5 godziny.... ale to też wkurzające jak się słyszy ze inne dzieci potafią ładnie przespać a nie mówiąc o tym że jak był malutki to budził mi się tylko raz góra dwa....
Dzisiaj rozmawiałam z ciocią i u jej syna mają Maje która jest miesiac młodsza od Kubusia. Kładą ją koło 20, spać i ona śpi im do 7 albo 8 rano.... i gdzie tu sprawiedliwość????? Zaznaczam że też jest dalej na piersi...Więc ja tez niew iem sama co juz mam myśleć

[MoniaHan]

ankaya no nie ma sprawiedliwosci super ze innym dzieciaczki spia cala noc, ami tez moglaby spac, ale nie spi niestety..a raczej no ale w naszym przypadku to moja wina, bo ja przyzwyczailam do zasypiania na piersi, nie wiedzialam jako matka po raz pierwszy ze takie moga byc konsekwencje, mimo ze trzymalam sie przez jakies 2 miesiace tego aby jadla, troche aktywnosci miala i zasypiala sobie sama i piekni enam to szlo, pozniej bylo szczepienie w 8 tygodniu i jakos po tym tak sie wszystko posypalo i zaczelam ja uspokajac piersi i jest juz tak pol roku i spala z nami w lozku przez pol roku, odzwyczajam ja od dwoch tygodni i nie pozwalam aby zasypiala na piersi, zwlaszcza w nocy jest bunt i biore ja do nas ale jak nie ma piersi to wrzeszczy, ale ciesze sie bo wlasnie ma pierwsza drzemke i lozeczko bylo be ( z tego sie nie ciesze akurat) ale zasnela na rekach u mnie w pozycji na dzidziusia i bez piersi, myslalam ze bedzie sie cycka domagac ale nie, przytulilam ja i zasnela i odlozylam do lozeczka i poki co spi prawie godzine.

[Emilia211]

Cześć Mamusie
u mnie nadal to samo-pręży się i wygina w nocy-budzi się z płaczem-a ja nie mam siły wstać wiec daje jej cycka -jest jeszcze gorzej. Jutro do pediatry -moje podejrzenia- PRZEKARMIAM LENKĘ i jej brzuszek nie wyrabia.
Dziękuje wszystkim którzy trzymają kciuki aby się ten koszmar skończył

[koniakonia]

Napisane przez ankaya

Kubuś ma prawie 9 miesiecy i dopiero wczoraj oglądał na laptopie kawałek bajeczki bo akurat trafiłą mi sie na youtubie. Mi powiedziała neurolog, że dziecko takie i tak nie wie co to jest telewizja i bajeczka i wcale mu to nie jest potrzebne teraz. Odradzała bo to za dużo bodźcy naraz i mówiła ze do 3 roku życia żeby unikać jak sie da tv, bo to potem się odbija na dzieciach że są nadpobudliwe i nerwowe. Póki co nie sadzam go i nie włanczam mu nic - niech radzi sobie z zabawkami
Ostatnio kupiłam za pare groszy dosłownie coś takiego :http://allegro.pl/klocki-piramidka-w...784160731.html
Żadna zabawka tego póki co nie przebija jeśli chodzi o ilość czasu którą im poświęca. Widzę, że super zabawa dla niego, jak ma kilka klocków powkładanych jeden w drugi to sobie tym trzęsie az powyrzuca wszystkie, buduję mu wieżę i też rozwala zaraz - a tyle radości jak turlają sie po ziemi i za nimi wędruje
A wasze dzieciaki jakie zabawki najbardziej lubią?

Moja ma takie po siostrze i tak jak siostra lubi się tym bawić
im prostsze zabawki tym lepiej...tzn. takie nieskomplikowane w działaniu i dla nas w sumie nic takiego a dla dzieci to wow

http://ms-img02.allegroimg.pl/ms/ory...5ce3f897432b46

kubeczki były używane też do piasku, do kąpieli , teraz wróciły wymyte do funkcji właściwej , jedna z najlepiej wykorzystanych zabawek

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez Emilia211

Cześć Mamusie
u mnie nadal to samo-pręży się i wygina w nocy-budzi się z płaczem-a ja nie mam siły wstać wiec daje jej cycka -jest jeszcze gorzej. Jutro do pediatry -moje podejrzenia- PRZEKARMIAM LENKĘ i jej brzuszek nie wyrabia.
Dziękuje wszystkim którzy trzymają kciuki aby się ten koszmar skończył

Hej,
kciuki trzymam, obawiam się ,że przypuszczenia są słuszne, ale złotej rady nie, bo najlepiej działałby smoczek ....no chyba że to nie potrzeba ssania tylko pełnego żołądka i co jej ubędzie to się domaga a to jej nie służy....mam nadzieję,że pediatra pomoże, powodzenia

[Nikii89]

Ja się tak po krótce wytłumaczę o co mi chodzi z tym TV i bajkami.
Staram się aby Oskar nie patrzał na telewizor , niestety ostatnio jak dałam go na chwilę na górę u teściów to mu załączyli bajkę przychodzę i się pytam "ile już tak patrzy" a oni mi że 20min więc ja że nie powinien i że przesadzam jak zwykle i szukam dziury w całym. Ja Oskarowi załączam bajkę lub TV czasem ale musi być to konieczność szczególnie jak czasem mamy iść i ja nie umiem go ubrać bo się kręci wygina i płacze a tak to patrzy ja go myk ubiorę i bez ryku i larma. Na szczęście nie jest to codziennie bo sa tylko takie dni kiedy ubieranie jest na niee. Owszem on z reguły nie lubi się ubierać (nawet jak była Karo i rozbierała/ubierała Piotrusia a Oskar patrzył to zaraz zaczynał płakać ) :P ale czasem idzie zająć go odbiciem w lustrze czy zabawką no ale są dni gdzie musi choć te 5 min być coś nowego i to jest TV.

Oskar śpi więc lecę ogarnąc chatę bo zaraz kumpela wpadnie

[emigra]

Napisane przez Emilia211

Cześć Mamusie
u mnie nadal to samo-pręży się i wygina w nocy-budzi się z płaczem-a ja nie mam siły wstać wiec daje jej cycka -jest jeszcze gorzej. Jutro do pediatry -moje podejrzenia- PRZEKARMIAM LENKĘ i jej brzuszek nie wyrabia.
Dziękuje wszystkim którzy trzymają kciuki aby się ten koszmar skończył

mozliwe... a probowalas roznych smoczkow? Probowalas dawac np wode z butelki zamiast cyca? moze jej sie chce pic?

Napisane przez Nikii89

Ja się tak po krótce wytłumaczę o co mi chodzi z tym TV i bajkami.
Staram się aby Oskar nie patrzał na telewizor , niestety ostatnio jak dałam go na chwilę na górę u teściów to mu załączyli bajkę przychodzę i się pytam "ile już tak patrzy" a oni mi że 20min więc ja że nie powinien i że przesadzam jak zwykle i szukam dziury w całym. Ja Oskarowi załączam bajkę lub TV czasem ale musi być to konieczność szczególnie jak czasem mamy iść i ja nie umiem go ubrać bo się kręci wygina i płacze a tak to patrzy ja go myk ubiorę i bez ryku i larma. Na szczęście nie jest to codziennie bo sa tylko takie dni kiedy ubieranie jest na niee. Owszem on z reguły nie lubi się ubierać (nawet jak była Karo i rozbierała/ubierała Piotrusia a Oskar patrzył to zaraz zaczynał płakać ) :P ale czasem idzie zająć go odbiciem w lustrze czy zabawką no ale są dni gdzie musi choć te 5 min być coś nowego i to jest TV.

Oskar śpi więc lecę ogarnąc chatę bo zaraz kumpela wpadnie

powiem tak... ja nigdy nie bylam za przeginaniem w krotakolwiek strone jak Julcia miala jakies 3mce i zdarzylo sie ze popatrzyla chwile na tv to mialam nocki zarwane, budzila sie z wrzaskiem, wylaczylam tv i byl spokoj w miare. Mysle ze nalozylo sie to z ktoryms skokiem. Teraz czesto oglada bajki, TV jest wlaczony ale nie patrzy w niego caly czas a najczesciej jak leci jakas muzyczka.Cyrkow nie mamy, a u mnie niepuszczenie jej jakis dzieciecych teledyskow na laptopie czy ipadzie oznacza zero sikania, zero obiadu, zero czegokolwiek czasami

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny pozwalacie dzieciom patrzeć trochę na bajki?? Ja czasem załączam Oskarowi jak mamy iść na spacer i chcę go ubrać. Ale jest to jakieś 5-10 min.

Kilka razy zdarzylo sie,ze popatrzyl kilka minut.Ale generalnie to nie.

[Zia_]

U nas poki co tez bajki sa na nie. Rodzina sie dziwuje co to za nowe wymysly , znajomi tez raczej dzieci przy wlaczonym tv chowaja. Kazdy robi jak uwaza i lubi. Nawet nie wiem czy te bajki by jej jakos zaszkodzily, wierze raczej w zdrowy rozsadek, jak mi sie wyrywa przy obcinaniu paznokci to wlacze youtube na 2 minuty bo inaczej sie nie da Ale mi tez latwo tych bajek unikac, bo Ania sie 'soba' ladnie umie zajac, jak sie nudzi i marudzi to dla mnie sygnal ze musze wkroczyc do akcji i poswiecic jej swoja uwage.

[tynka88]

hej

ja mam chwilke dla siebie, bo TZ przejął Mateuszka i poszedł z nim do tesciów nadrabiam seriale

odkupilismy od znajomych TZ zabawki kostke edukacyjna einhorn, szczeniaczka, gąsienice, garnuszek, piramide fisher price, lokomotywe z klockami, fontanne z pileczkami, klocki smile play za 200 zl ciesze sie , bo Mateuszek ma tearz sporo fajnych zabawek i nie duzo dalismy jak za tyle firmowych zabawek, tylko jego narazie srednio interesuja jakiekolwiek zabawki

dzis Mateuszek ma dzien śpiocha, spalismy do 8, od 10-30 do 14 spacerowalismy w tym spani 2 godzinki i od 15-30 do 17-30 od nowa spanie

co do TV to u nas czesto wlaczony jest tv przy Mateuszku, ale on sie nie patrzy i nie zwraca uwagi na to. Nie chce mu jakos zakazywac tego , bo pewnie wtedy jeszcze bardziej by polubil tv, wiadomo, ze zakazany owoc smakuje najlepiej
przy ubieraniu i przewijaniu sa mega cyrki, musze sie nagimnastykowac , bo dziecko mi ucieka i ryczy.

ja codziennie po pierwsze porannej pobudce , czyli okolo 5-6 zabieram Mateuszka do nas do łożka, przytulamy sie i śpimy, jezeliw nocy sie przebudzi i placze, albo ciezko mi go uspic to tez biore do nas, lubie spac z moim chłopkiem

[ewelajna25]

Hej!

Temat tv poruszylyscie, to i ja sie wypowiem. Generalnie my w ogole tv nie posiadamy, ale czasem baaardzo sporadycznie wlaczam Matyldzie bajke typu reksio na minute czy dwie, wlasnie zeby czyms zajac jak musze ubrac. Ale jestem zdania, ze dziecku tv do niczego nie potrzebne. Niestety znam ludzi ktorzy non stop sadzaja swoje dzieci przed szklanym ekranem, zadowoleni ze dziecko oglada a oni maja spokoj i moga sie soba czy domem zajac.
Za to prawie codziennie wlaczam rozne piosenki z yt albo radio bajka, Matylda uwielbia tez ogladac ksiazeczki, czy to sama czy ze mna.

Monia, wspolczuje nocki, u nas kolejna nocka koszmar. Matylda wstala ok 2 rano i poszla spac z powrotem po 4. Nie wiem o co chodzilo, czy zeby czy cos innego, bo chciala spac, przysypiala ale non stop wybudzala sie, plakala, marudzila. Zel na dziaselka i calpol niewiele zmienily, hmmm....

[Emilia211]

Zakupiliśmy smoczek ten żółty właśnie...może pomoże

[emigra]

Napisane przez Emilia211

Zakupiliśmy smoczek ten żółty właśnie...może pomoże

poprobuj roznych roznistych moze ktorys Lence przypasuje...

[mama d]

Ostatnio nie mam podzielnej uwagi ... Zośka jest tak absorbującym pełzaczem,że nie daje rady. Kiedy spuszczam ją na 3minutki z oka to później biegam, wołam i szukam jej a ta jak nie siedzi w szafie i zajada się butami to rozpracowuje piekarnik

[Mravka]

Helou mamuski

Melduje się po "wielkiej bitwie". Juz chyba powoli wróg powrócil na swoje pastwisko i zegnamy wielkiego gluta,ktory towarzyszył nam przez ostatni prawie tydzien. Na placu boju pozostał jeszcze kaszel, ale i tu licze na szybką ewakuacje. Rob na widok Fridy juz spiernicza ile sil w konczynach.

Widze, ze sporo naskrobalyscie. Podczytywałam z telefonu, ale jednak to nie to samo.

Flower kurcze jak ten czas szybko zlecial, ale zobaczysz, ze po powrocie z pracy Morfik będzie Cie witał piszcząc z radości. Choć domyślam się, że nie łatwo zostawić Malucha na te godziny. Masz cudnego Synka i taki pocieszny jest . Mam nadzieje, że wiosną chłopaki będą już biegać razem na jakimś placu zabaw

Cytrynka zdrowka dla Wiktora. U nas tez wszystko zaczeło się mega glutem, a następstwem był wykluty ząb. Może u Was też cos na rzeczy. Najgorzej jak się kilka rzeczy naraz zbierze. My byliśmy z Robem u lekarza, aby sie upewnić, czy nic tam na oskrzelach nie siedzi. Poza tym tak naprawde niewiele da sie zrobic. Na gila ,aby się tak nie "ciagnal" dostalismy syrop..ale to na recepte. Ogolnie katar musi przejsc wszystkie swoje "fazy" od lania się po brodzie po ciągnąca galarete.

Emigra ale się obłowiłas! ja tez bardzo lubie rzeczy z H&M i ostatnio troche upolowalam na all..czekam własnie na przesyłke.

MoniaHan tak czytam o Twoich akcjach z Hanią i stwierdzam, ze naprawde masz niesamowitą cierpliwość. Niejedna osoba by już zapewne wymiękła. Swoja drogą jaka to będzie satysfakcja jak cały proces się zakonczy pełnym sukcesem. Zreszta już teraz widzisz chyba roznice prawda?? dla takich chwil warto!
Miałam jeszcze napisać o Twoim TZ..moze On powinien się zajac jakims doradztwem ds rozkręcania biznesu? Ewidentnie ma predyspozycje! Tyle mysli w jednej głowie, az mozna pozazdroscic.
Już miejscówke dla Tesciowej przygotowalas? jak ogolnie nastawienie przed Jej przyjazdem?

rybka witaj ostatnio sie zastanawialam co u Was slychac! Mam nadzieje, ze lada moment Nadii minie niechec obiadkowa i będzie wcinać .


Co do TV to my w sumie tego "problemu" nie mamy,bo nasze TV jest w ciagu dnia "chowane " do sypialni. Jeszcze nie dorobilismy sie opcji docelowej(bedzie wisiał na scianie) i jest wersja prosta pt stary monitor stoi na stolku. Niestety ze wzgledu na mobilnosc Roba musiał zostac wyeksmitowany. Czasem zdarza mi sie wlaczyc na YT jakiegoś Reksia itp, ale to od wielkiego dzwonu.
U nas hitem jest...pralka, przed która Rob namiętnie wysiaduje i popędza jak nieszczęsna zechce zwolnić obroty. Najbardziej fascynujace jest oczywiście kolorowe pranie i guziczki migające na wyświetlaczu. To lepsze niz TV

Zia u mnie podobnie z tym zajmowaniem się soba. Jak zaczyna zrzedzic to wtedy wiem, ze nalezy wdrozyć plan dodatkowy. ostatnim hitem zabawowym są przejazdzki na wycieraczce. Mamy taką jedna "domowa" która robi za latajacy dywan. Rob niczym Alladyn wchodzi na to i cieszy miche jak "dywan fruwa". Ma ogromną radoche, a w sumie zachodu niewiele.

Piszecie tutaj o strojach na BN. Przyznam szczerze, ze w sumie nie przewidzialam zadnego wdzianka dla Roba. Nigdzie bowiem nie moge znalezc stroju "człowieka demolki" a ten byłby adekwatny. Nic to zostanie może jakims Skrzatem pomocnikiem św.Mikołaja

U nas ostatnio bunt na pokładzie, gdyż moja kuchnia dla Foresta jest bee. Za to sloiczki są wsuwane z predkoscia swiatla. Zatem po wielu probach takich i innych narazie przechodzimy na sloiki. Wprowadzilismy tez male zmiany w jadlospisie i będe dążyła do eliminacji nocnych karmien..Oby sie udalo;] . Tymczasem moje eko warzywa pomrozone moge sobie poki co wsadzic....;] Musza poczekac na lepsze czasy.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

wlasnie moj T wyjal z piekarnika pysznie pachnące jabłka na kruchym cieście...mniaaaami ide zgrzeszyc

[gosia261282]

Napisane przez tynka88

odkupilismy od znajomych TZ zabawki kostke edukacyjna einhorn, szczeniaczka, gąsienice, garnuszek, piramide fisher price, lokomotywe z klockami, fontanne z pileczkami, klocki smile play za 200 zl ciesze sie , bo Mateuszek ma tearz sporo fajnych zabawek i nie duzo dalismy jak za tyle firmowych zabawek, tylko jego narazie srednio interesuja jakiekolwiek zabawki

Wow!Ale Mateuszek ma teraz zabawek!Super!Ja czekam generalnie z takimi "wiekszymi" zabawkami jak Eryk bedzie siedzial,bo poki lezy to nie bardzo mu sie nimi bawic.On lubi zabawki,ale takie bardziej dzidziusiowe sa na razie w uzyciu.
Dzis kupilam mu takie muzyczne kluczyki:
http://img.tesco.com/Groceries/pi/53...ot_225x225.jpg

i taka malpke:

http://image.kidsii.com/images/produ.../8916/8916.jpg
taka jak na zdjeciu,tylko inne kolory,szelesci jej brzuszek i nozki-gryzaczki ma.

Napisane przez Mravka

Melduje się po "wielkiej bitwie". Juz chyba powoli wróg powrócil na swoje pastwisko i zegnamy wielkiego gluta,ktory towarzyszył nam przez ostatni prawie tydzien. Na placu boju pozostał jeszcze kaszel, ale i tu licze na szybką ewakuacje. Rob na widok Fridy juz spiernicza ile sil w konczynach.

U nas hitem jest...pralka, przed która Rob namiętnie wysiaduje i popędza jak nieszczęsna zechce zwolnić obroty. Najbardziej fascynujace jest oczywiście kolorowe pranie i guziczki migające na wyświetlaczu. To lepsze niz TV

[/COLOR]wlasnie moj T wyjal z piekarnika pysznie pachnące jabłka na kruchym cieście...mniaaaami ide zgrzeszyc

Super,ze Robcio zdrowieje!

Pralka u nas tez robi furore

Daj troche tego ciacha

[karolca]

Mravka, pralka piszesz. Moja siedzi nawet przed taką, która jest pusta w środku. I czeka aż stawię pranie I jak już pierze to siedzi jak w transie. Jak wróci do siebie, to koniecznie chce przy niej stać, ale jak piorę na 60 st. to wolę zamknąć łazienkę

[gkatarzynka]

Hehe... Hania też lubi pralkę... a i bardzo uważnie nasłuchuje zmywarki... NIestety łazienkę mamy tak małą, że leżaczek się prawie nie mieści... no, ale teraz Hania już siedzi więc pewnie jak zacznie raczkować, to sama sobie będzie wędrować do łazienki...
Narazie ćwiczy uparcie bujanie na czterech i wychodzi Jej coraz lepiej... a już którąś noc z kolei przyłapuję Ją na wyjmowaniu sobie smoczka rączką... kiedyś wypluwała, albo kaszlała i wtedy widziałam, że wypluła smoczek, a teraz wyjmuje rączką i chowa pod pachę na początku myślałam, że to przez przypadek, ale chyba za dużo tych takich samych przypadków...

Miałyśmy dziś marudkowania, to chyba za wczorajszy dzień spokojnego zasypiania, długiego spania i zajmowania się sobą...dziś było wszystko na nie... jestem już zmęczona a tu męża jeszcze nie ma i mam kuchnię do ogarnięcia i jakąś zupę muszę ugotować na jutro, bo idę do przedszkola...

Mravka, to szybciutkiego powrotu do całkowitego zdrowia
Tynka, wow, ile zabawek... fajnie tak za niedużą kaskę kupić coś fajnego...
Mama d, uśmiałam się jak pomyślałam o Zosi w szafie z butem w buzi a potem zobaczyłam Zosię przy piekarniku ze śrubokrętem w ręce

A co do tv, to ja się staram, żeby Hania nie patrzyła, ale czasem to jest jedyny sposób, żeby wyjść np do toalety... tzn, włączam tv i kładę Hanię na macie (jest w takim miejscu, że tv stoi tyłem praktycznie i Hania go nie widzi i nawet nie patrzy), no i Ona słyszy dialogi i ma wrażenie, że jestem obok i się spokojnie bawi... niestety radio tak nie działa więc zostaje tylko tv i polskie seriale...

[gosia261282]

Zaczelam czytac fajny blog,moze kogos zainteresuje:

http://zaradna-mama.blogspot.co.uk/

[Cytrynka_Wawa]

ale mamy dzis dzien maly nabil sobie mega guza upadaj na glowke a upadal dzis niestety ze 3 razy taki jakis dzien kiepski ze mamy z mezem kiepski refleks a z dobrych wiesci udalo sie malemu zasnac samemu w swoim lozeczku bez lulania ufff co za ulga pierwszy raz od 8 miesiecy sam!

[Roksape]

Cytrynka U mnie dziś też dzień fatalny. Młody wściekał się od rana, podskakiwał z kołderką w rękach i uderzył się w ławę. Na szczęście z lekkim siniakiem
Żeby nie było za dobrze, to później sam wściekał się po całym domu i nie dało się go uspokoić jeździł swoim samochodem w końcu zostawił go na środku pokoju. Po paru minutach zamyślał sobie polecieć na bajkę, tak się rozpędził, że zaczepił się o ten samochód nogami i walnął w ławę. Siniec jak cholera i rozcięty lekko policzek. Płaczu było pełno, aż z tego wszystkiego zasnął.

[gosia261282]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ale mamy dzis dzien maly nabil sobie mega guza upadaj na glowke a upadal dzis niestety ze 3 razy taki jakis dzien kiepski ze mamy z mezem kiepski refleks a z dobrych wiesci udalo sie malemu zasnac samemu w swoim lozeczku bez lulania ufff co za ulga pierwszy raz od 8 miesiecy sam!

Biedaczek! Eryk jak dotad jeszcze nie upadl,ale tez on sie nie przemieszcza zbytnio.Zreszta chyba tez niektore dzieci maja wieksze tendencje do upadkow,robienia sobie krzywdy itd.Moja Wiki jak byla mala raczej sobie krzywdy nie robila i pierwsze,delikatne upadki byly przy nauce chodzenia jak miala roczek.Za to teraz ciagle jej sie cos przytrafia i poobijana chodzi,chociaz to duza dziewczyna.

za zasypianie!

[Flowerbombka]

Gosia ja też dziś zaczęłam czytać ten blog

Mraveczka super, że katarek już opuszcza Roba no i najważniejsze że ma apetyt a to że na słoiczkowe jedzenie a nie Twoje to no trudno..
Mój powrót do pracy będzie trudny, no ale jak trzeba to trzeba...ech...

Cytrynka biedny Wiktorek..zaczynam się cieszyć że mój jeszcze taki nieruchawy jest hehe...

Tynka to Ci się udało z tymi zabawkami

Morficzek też lubi pralkę

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Flowerbombka

..

Cytrynka biedny Wiktorek..zaczynam się cieszyć że mój jeszcze taki nieruchawy jest hehe...

juz niedługo juz niedługo ciesz ciesz mlody sie nie przemieszcza

[Mravka]

Napisane przez gosia261282

Wow!Ale Mateuszek ma teraz zabawek!Super!Ja czekam generalnie z takimi "wiekszymi" zabawkami jak Eryk bedzie siedzial,bo poki lezy to nie bardzo mu sie nimi bawic.On lubi zabawki,ale takie bardziej dzidziusiowe sa na razie w uzyciu.
Dzis kupilam mu takie muzyczne kluczyki:
http://img.tesco.com/Groceries/pi/53...ot_225x225.jpg

i taka malpke:

http://image.kidsii.com/images/produ.../8916/8916.jpg
taka jak na zdjeciu,tylko inne kolory,szelesci jej brzuszek i nozki-gryzaczki ma.




Super,ze Robcio zdrowieje!

Pralka u nas tez robi furore

Daj troche tego ciacha

to szybko,bo juz pol blachy nie ma. Pyszniutkie wyszlo,az wczoraj sobie paszcze poparzyłam,bo z zachlannosci nie chcialam czekac na wystygnie. T.musi je robić częsciej,bo na wieczorne posiedzenie jak znalazl

Napisane przez gkatarzynka

Hehe... Hania też lubi pralkę... a i bardzo uważnie nasłuchuje zmywarki... NIestety łazienkę mamy tak małą, że leżaczek się prawie nie mieści... no, ale teraz Hania już siedzi więc pewnie jak zacznie raczkować, to sama sobie będzie wędrować do łazienki...
Narazie ćwiczy uparcie bujanie na czterech i wychodzi Jej coraz lepiej... a już którąś noc z kolei przyłapuję Ją na wyjmowaniu sobie smoczka rączką... kiedyś wypluwała, albo kaszlała i wtedy widziałam, że wypluła smoczek, a teraz wyjmuje rączką i chowa pod pachę na początku myślałam, że to przez przypadek, ale chyba za dużo tych takich samych przypadków...

Miałyśmy dziś marudkowania, to chyba za wczorajszy dzień spokojnego zasypiania, długiego spania i zajmowania się sobą...dziś było wszystko na nie... jestem już zmęczona a tu męża jeszcze nie ma i mam kuchnię do ogarnięcia i jakąś zupę muszę ugotować na jutro, bo idę do przedszkola...

Mravka, to szybciutkiego powrotu do całkowitego zdrowia
Tynka, wow, ile zabawek... fajnie tak za niedużą kaskę kupić coś fajnego...
Mama d, uśmiałam się jak pomyślałam o Zosi w szafie z butem w buzi a potem zobaczyłam Zosię przy piekarniku ze śrubokrętem w ręce

A co do tv, to ja się staram, żeby Hania nie patrzyła, ale czasem to jest jedyny sposób, żeby wyjść np do toalety... tzn, włączam tv i kładę Hanię na macie (jest w takim miejscu, że tv stoi tyłem praktycznie i Hania go nie widzi i nawet nie patrzy), no i Ona słyszy dialogi i ma wrażenie, że jestem obok i się spokojnie bawi... niestety radio tak nie działa więc zostaje tylko tv i polskie seriale...

hehe ja juz zauwazylam,ze jak dlugo jest dobrze to potem przychodzi czas ,gdy maruda wlacza sie na calego. Nauczylam sie tez juz nie chwalic jak jest ok..bo nagle diabel w Niego wstepuje. Chwale Go w myslach
Wlasnie zasnal na pierwsze drzeme...bez jojknięcia

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ale mamy dzis dzien maly nabil sobie mega guza upadaj na glowke a upadal dzis niestety ze 3 razy taki jakis dzien kiepski ze mamy z mezem kiepski refleks a z dobrych wiesci udalo sie malemu zasnac samemu w swoim lozeczku bez lulania ufff co za ulga pierwszy raz od 8 miesiecy sam!

nie unikniesz tego niestety. Rob tez ma limo pod okiem i guza na glowie. Musialabys chodzic krok w krok za Nim,a i tak wystarczy chwila. Moj odkad sie wylozyl kilka razy tak sie nauczyl ladnie schodzic do parteru;]. Ma dwa sposoby 1. a la surfer..jedna reka odczepia sie i "sieka powietrze", a noga sie ugina...i 2. trzyma sie dwoma rekoma i kuca do poziomu zero

Napisane przez Flowerbombka

Gosia ja też dziś zaczęłam czytać ten blog

Mraveczka super, że katarek już opuszcza Roba no i najważniejsze że ma apetyt a to że na słoiczkowe jedzenie a nie Twoje to no trudno..
Mój powrót do pracy będzie trudny, no ale jak trzeba to trzeba...ech...

Cytrynka biedny Wiktorek..zaczynam się cieszyć że mój jeszcze taki nieruchawy jest hehe...

Tynka to Ci się udało z tymi zabawkami

Morficzek też lubi pralkę

generalnie moje gotowanie wychodzilo bardziej ekonomicznie,ale jesli podniebienie Robsona gardzi to coz ja moge .Wazne,ze je z checia sloiki. moze z czasem sie przekona.

Oj domyslam sie tylko. Ja wracam do pracy w marcu,a na sama mysl tez dostaje gesiej skorki. Morfik zostaje z babcia tak?

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Mravka

to szybko,bo juz pol blachy nie ma. Pyszniutkie wyszlo,az wczoraj sobie paszcze poparzyłam,bo z zachlannosci nie chcialam czekac na wystygnie. T.musi je robić częsciej,bo na wieczorne posiedzenie jak znalazl

hehe ja juz zauwazylam,ze jak dlugo jest dobrze to potem przychodzi czas ,gdy maruda wlacza sie na calego. Nauczylam sie tez juz nie chwalic jak jest ok..bo nagle diabel w Niego wstepuje. Chwale Go w myslach
Wlasnie zasnal na pierwsze drzeme...bez jojknięcia

nie unikniesz tego niestety. Rob tez ma limo pod okiem i guza na glowie. Musialabys chodzic krok w krok za Nim,a i tak wystarczy chwila. Moj odkad sie wylozyl kilka razy tak sie nauczyl ladnie schodzic do parteru;]. Ma dwa sposoby 1. a la surfer..jedna reka odczepia sie i "sieka powietrze", a noga sie ugina...i 2. trzyma sie dwoma rekoma i kuca do poziomu zero

generalnie moje gotowanie wychodzilo bardziej ekonomicznie,ale jesli podniebienie Robsona gardzi to coz ja moge .Wazne,ze je z checia sloiki. moze z czasem sie przekona.

Oj domyslam sie tylko. Ja wracam do pracy w marcu,a na sama mysl tez dostaje gesiej skorki. Morfik zostaje z babcia tak?

wiem wiem ale i tak mi serce peka jak sobie guza nabije

[tynka88]

dzien dobry

u nas dzis ciezki poranek jak na moje dziecko, pobudka o 3-30, ja o tej godzinie jestem taka złano ale po godzinie znowu spanie , a pozniej obudzila nas kupa, znaczy TZ i Mateuszka, wygoniłam z sypialni, powiedzialam,ze strajkuje i wynocha i pospalam

teraz królewicz śpi, jak wstanie to pojdziemy na spacer, bo jest piekna pogoda jak na listopad

Gosia super te zabaweczki, Mateuszka tez narazie takie male zabaweczki interesuja, hitem ostatnio jest opakowanie po jogurcie, łyżka i opakowanie po oliwce

Cytrynka biedna Wiktorkowa główka ja Mateuszka tez na krok nie moge zostawic, łapie sie wanienki, szafek, firanek, opiera na szybach i stoi , stoi, chwieje sie, cwaniakuje puszcza jedna reka i bach, kolana ma całe w sianiakach , na głowie tez ze dwa sie znajda
ja sie staram nie panikowac, podnosze go, mówie mu ze nic sie nie stalo, ze chlopaki nie placza gorzej TZ zaraz na mnie krzyczy, ze jak pilnuje dziecko, mowie mu zeby siedzial cicho, bo Mateuszek ma sie uczyc upadac i byc twardzielem

[monika83]

Czesc, u nas dzis nocka tez byle jaka, o 3 obudzil sie zachwycony, pol godziny gadal i krzyczal do swojej malpki, pozniej przemiscil sie pod panel od karuzeli i zaczal sie wsciekac ze nie dziala (wylaczam na noc). Po godzinie udalo sie go uspic. Od dwoch dni z wielkim glutem, zaczal tez cos pokaslywac. Mialam isc dzis do lekarza, ale odwolalam wizyte bo nie jest gorzej, a i maly widac dobrze sie czuje. Jak nie przejdzie to w piatek sie wybiore na ogledziny.
Wspolczuje wszystkich guzow! Staram sie juz emocjonalnie przygotowywac do tego, na razie tylko czasem Adas zbyt gwaltownie sie przekreci na plecki i walnie glowka.
Mravka, u nas tez maly przestal jesc moje jedzenie (tak jak rozmawialysmy), sloiczki sa ok, u mojej kolezanki jest dokladnie to samo. Zaczynam sie zastanawiac, czy mozliwe jest, aby do sloiczkow dodawali cos, co powoduje ze sa lepsze i dzieci nei chca jesc zwyklego jedzenia? Do niedawna maly wcinal wszystko co mu ugotowalam, a teraz zaciska usta i pluje jak mu cokolwiek wcisne.