Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 23

[Milennka03]

Witam nocną porą.
O 22.40 dotarłam z pracy na mieszkanie i w ogóle zero zmęczenia.. kocham popołudniowe zmiany ,żałuję że tylko te 2 dni mam w tym miesiącu na popołudnie ,będę chciała wywalczyć cały tydzień w grudniu .Jest mniej ludzi ,mniej maili od szefostwa, lepiej mi się koncentruje na pracy i w ogóle robię 2x więcej niż na porannej zmianie.

W pracy pożarłam jogurt oraz cyc kuraka którego upiekłam w południe.Teraz jeszcze doprawiłam wieśniakiem i galaretką. Nieco późno ale trochę głodna byłam. Jutro będzie łosoś z Biedry na obiad , przed samą pracą go zjem. Właśnie się zorientowałam że od jutra PW ale chyba przeciągnę P do poniedziałku , żebym mogła od wtorku być na PW , w środę jadę po pracy do domu i chciałabym coś pokuchcić właśnie z warzywami.
Muszę w końcu też do Kaufa w weekend się wybrać co by zakupić mój ulubiony jabłkowy SanTerra i wieśniaki bo właśnie stamtąd najbardziej mi smakują.
A dziś przed pracą weszłam do Tesco w celu zakupu Piórka a wyszłam z kurteczką/płaszczykiem takim krótkim ,na teraz akuratnie się przyda. Co lepsze ... rozmiar 34 Mają dziwną , skopaną numerację bo ja u góry jestem nieproporcjonalnie szeroka w placach , zwykle noszę górę dużo większą niż dół, zwykle 38-40 a tu 34, fakt że nieco przyciasna w biuście ale ja akurat wolę takie niż za luźne.Jeszcze tylko muszę kozaki kupić... niestety ceny są powalające,muszę coś wyhaczyć przed następnym czwartkiem bo planuję się ubrać na to spotkanie z pracy w sukienkę.. .mam taką szmizjerkę czarną, leżała przez 2 lata w szafie bo się nie zapinałam w niej a teraz luzik. Akurat krój klasyczny więc nie ma obawy że z tamtej epoki Nie wiem czy się odważę ale co tam ,może akurat... chyba by ludziom z pracy szczeny poopadały bo nigdy mnie nie widzieli w czymś innym niż portki Nie zwykłam kiecki nosić.

No alem się rozpisała...

[_Trufla_]

Aloha!

Co tam, jak tam u Was leci?
U nie mak abra. Zero energii i chęci na cokolwiek. wczoraj padłam jak mucha nie oglądnowaszy do konca geslerowej. zdarzylam zrobic racuchy i rybe na dzis. zatem mam co jesc.

Napisane przez EMNE

Trufelko własnie zajrzałam, że te trzepaczki były 30-31 października więc blaszki trzeba szukać ok 13-14 listopada. Zatem wtorek-środa. U mnie zalezy od sklepu np w empiku może pojawić się już we wtorek po południu a w kioskach dopiero w środę.
Widzę za to na stronie gazetki, że od numeru 8 nie ma już żadnych silikonowych dodatków.
Na pewno nie kupię gazetki z 4-5 przepisami na krzyż za taką cenę jeśli będzie bez fajnych silikonowych dodatków

Quisz robię zawsze na oko:
dwie duże pory skrajam na drobno, podsmarzam na wodzie do zeszklenia (można dodać czosnku, szpinaku, grzyby czy co kto tam chce do wyboru) do tego wrzucam drobno pokrojoną szynkę (najczęściej jest to jakaś drobiowa wędlina), przyprawiam, podsmarzam. Do tego dodaję trochę jogurtu (ostatnio dostałam w sklepie super gęsty 0% niestety nie pamiętam nazwy) i wbijam ok 8 dużych jaj i wcieram ser piórko. Całość wymieszam na gładko (dobrze aby było gęsto od farszu) wylewam na okrągłą blaszkę i zapiekam do ścięcia się masy. Można lekko przypiec do zrumienienia.
Pełna dowolność wykonania właściwie tylko jajka są obowiązkowe.



Nie boję się fazy III. Moja mama praktycznie już ją kończy (do końca grudnia) i nic jej nie przybyło (a zdarza się jej przeciągnąć ucztę na cały dzień).

dzieki Emne za przepis. POstaram się po niedzieli podjac próbę zrobienia tego dań w mikrofali

Wczoraj na szopingu ogólnie nie udanym, cos jednka mnie sie udalo. Nie kupilam prezentu dla męza, ale znalazłam dwa stare numery gazety z formami silikonowymi: keksówką i na tartę. Szkoda, że nie mieli na babke i muffinki.

Dzikei za info odnośnie tej okrągłej. zapisalam w kalendarzu, ze za tydzień muszę zacząc szukac.

Emne, pogratuluj matusi, jej sukcesu w odchudzaniue. Z tego co pamiętam, miała ona problem by na III fazie już nie chudnąc.
Szczerze gratuluję Wam obu.

Miłego dnia.

Może później coś więcej skrobnę, gdyz na eazie muszę cos popracowac

[moose1979]

Dzień doberek
Brzuch, jak bolał, tak boli. Dziś krew poszła do analizy z siuśkami . I usg brzucha zrobione. Poważnych rzeczy nie ma, tylko kilka takich, które już będę musiał, co jakiś czas na kolejnych usg kontrolować (pęcherzyk żółciowy i wątroba). Schorzenia, które dotknęły te dwa organy, podobno nie dają objawów bólu brzucha. Dlatego czekam na wyniki z morfologii. Dietka moja, to mało jedzenia ostatnio... staram się jakoś przetrwać... zobaczymy ile wagi wskoczy, jak znajdą i zlikwidują przyczynę moich dolegliwości??

[zalotnica83]

Cześć dziewczyny Pewnie niektóre mnie pamiętają inne nie...ale po przeczytaniu Fassolino zdecydowałam się napisac...podczytuje Was jak mam chwile
Moja przygoda z Dukanem była dość krótka schudłam 7kg..doszłam do 65kg a teraz po 9miesiącach jest 66,5...niby te 5,5 kg stracone, które nie wracają to niewiele, ale dla mnie naprawde sporo Byłam za słaba, za mało zdyscyplinowana na 4 faze, ale staram sie nie objadac, jesli mi sie zdarzy raz na jakis czas robie sobie białkowy dzień, otręby jem sporadycznie...za to zaczęłam ćwiczyć regurarnie(na fitnessie, z Ewą Chodakowską w domku) Nie czuje sie oszukana przez Doktorka, bo sam napisał, że organizm będzie sie bronił i walczył o stracone kilogramy...cieszę sie z tego co osiągnęłam(moze sie Wam to wydac śmieszne)...ciesze sie że nie waże juz ponad 70kg...i problem też w tym że My Kobiety chcemy coraz więcej i więcej...Fassolinko ja bym nie brneła do 60kg, skupiłabym sie na 62kg i spróbowałabym na Twoim miejscu to utrzymać
Nie chce nikogo demotywować, może mój post trochę tak brzmi, ale musimy trochę odpuścić, cieszyć sie z tego co osiągnęłyśmy.
Co do bólów pleców to niestety myślę, że to nerki...może czujemy obciązenie zanim coś zacznie być widac w badaniach...nie wiem...mnie na Dukanie często bolało, teraz już nie mam takich problemów

[patrykasia_76]

Cześć wszystkim
Chciałam się pochwalić, że w końcu waga drgnęła! niewiele, ale jednak! zastosowałam się do rad i ograniczyłam kakao i takie tam tolerowane drobnostki.
Polecam aromaty z Krukam. Mam gruszkowy i orzechowy - PYCHA!!!
Poza tym polecam (jeśli nie próbowaliście) shake'a twarogowego - jest mniamuśny! I jeszcze polecam FRYTKI!! ale zrobione z selera. Pokroić selera w słupki (jak frytaski), odsypać przyprawami (np. sól, pieprz i ostra papryka), ociupinka oliwy z oliwek (lub nie) i na blachę i do piekarnika. 200st. i ok. 20 min. Do tego dip jogurtowy z przyprawami, czosnkiem - jaki lubicie. Naprawdę pycha. Jeśli nawet nie przepadacie za selerem, spróbować warto, bo mają niesamowity smak i do tego suuper dietetyczne frytaski

pozdrawiam, udanego dukania

[fasolinno]

dziewczyny dziekuje za wszystke rady i zrypki, jestem wdzięczna za wasze dzielenie się opiniami w mojej sprawie
musze to wszystko jeszcze przemyśleć bo nie wiem co dalej

zalotnica 83 gratuluje utrzymania wyniku 66
no u mnie już jakiś czas nie jest 62 tylko dużo więcej i daltego rozważam II

no i jednak w moim przypadku ból pleców to jednak kręgosłup , junior szalej i ciągle chce na ręce a jest co nosić bo praiwe 12 kg i od tego mi plecy wysiadają, mam nadzieje że to z erkami nie ma nic wspólnego a tylko zwykle przeciazenie, badania faktycznie pora już powtórzyć bo od ostanich mineło 2 mce

patrysia 76 pomysł na frytki świetny, chyba skorzystam

Milenka powal ich wszystkich na kolana, zakładaj kiecke i odstrzel się jak nigdy , pewnie zrobisz wielkie wejście

[zalotnica83]

Napisane przez fasolinno

dziewczyny dziekuje za wszystke rady i zrypki, jestem wdzięczna za wasze dzielenie się opiniami w mojej sprawie
musze to wszystko jeszcze przemyśleć bo nie wiem co dalej

zalotnica 83 gratuluje utrzymania wyniku 66
no u mnie już jakiś czas nie jest 62 tylko dużo więcej i daltego rozważam II

no i jednak w moim przypadku ból pleców to jednak kręgosłup , junior szalej i ciągle chce na ręce a jest co nosić bo praiwe 12 kg i od tego mi plecy wysiadają, mam nadzieje że to z erkami nie ma nic wspólnego a tylko zwykle przeciazenie, badania faktycznie pora już powtórzyć bo od ostanich mineło 2 mce

patrysia 76 pomysł na frytki świetny, chyba skorzystam

Milenka powal ich wszystkich na kolana, zakładaj kiecke i odstrzel się jak nigdy , pewnie zrobisz wielkie wejście

Kochana to może rzeczywiście spróbuj wskoczyć na 2 faze żeby dobić te 62kg jeśli Ci zalezy a potem utrwalaj... Ja na tyle juz dobrze wyglądam, że straciłam silną wolę także teraz tylko musze uważać żeby sie nie przejadac- jestem czujna Trzymam kciuki za Ciebie

[Milennka03]

zalotniczko- fajnie Cię "widzieć"

Fasolka- a ile Ci łącznie przybyło od najniższej osiągniętej wagi???

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez patrykasia_76

\
Chciałam się pochwalić, że w końcu waga drgnęła! niewiele, ale jednak! zastosowałam się do rad i ograniczyłam kakao i takie tam tolerowane drobnostki.
Polecam aromaty z Krukam. Mam gruszkowy i orzechowy - PYCHA!!!
Poza tym polecam (jeśli nie próbowaliście) shake'a twarogowego - jest mniamuśny! I jeszcze polecam FRYTKI!! ale zrobione z selera. Pokroić selera w słupki (jak frytaski), odsypać przyprawami (np. sól, pieprz i ostra papryka), ociupinka oliwy z oliwek (lub nie) i na blachę i do piekarnika. 200st. i ok. 20 min. Do tego dip jogurtowy z przyprawami, czosnkiem - jaki lubicie. Naprawdę pycha. Jeśli nawet nie przepadacie za selerem, spróbować warto, bo mają niesamowity smak i do tego suuper dietetyczne frytaski

no to super, oby tak dalej
co do shake to znam od dawna ,jakiś czas temu jedna z Dukanek podała na niego przepis i regularnie go pijam, choć ostatnio nieco rzadziej ,raz na tydzień mniej więcej
Fakt- aromaty o których piszesz też mam i są pycha.
Co do frytek... hm, a wiesz że za selerem nie przepadam ale z ciekawości kiedyś może zrobię na PW

Rodzynek- daj znać jak już będziesz miał wyniki co Ci tam dolega.No i zdrówka życzę

[moose1979]

Napisane przez Milennka03

Rodzynek- daj znać jak już będziesz miał wyniki co Ci tam dolega.No i zdrówka życzę

Na USG wyszedł łagodny guz wątroby (naczyniak) i mnogość polipów w woreczku żółciowym. Naczyniaka się nie operuje, jeżeli jest mniejszy niż 10cm. Mój Gonzo (tak... nazwałem go) ma tylko 13mm. Trzeba kontrolować, czy nie rośnie i to wszystko. A woreczek żółciowy lepiej też zostawić, dopóki nie zacznie dawać objawów. Moje bóle brzucha nie wynikają z wyżej wymienionych schorzeń. Czekam na morfologię, czy nie ma jakiegoś zapalenia. Ogólnie mam już dość tego bólu... Pan doktor podczas USG powiedział, że nie ma konieczności robienia gastroskopii, jeśli krew będzie ok. I on osobiście obstawiałby ciężkie zatrucie pokarmowe i podrażnienie żołądka, niż jelitówkę. Ale do poniedziałku czekam lekko podenerwowany...
Trzy lata temu rzuciłem palenie, od około dwóch lat nie piję alkoholu... Wcześniej, gdy paliłem dwie paczki papierosów dziennie i piłem kilka browarów dziennie, a w weekendy hektolitry wódki, nic mi nie dolegało ze strony wątroby, żołądka i innych organów "brzusznych". Chyba trzeba wytłuc dziadostwo, które mnie męczy, dymem papierosowym i alkoholem Kto pije i pali, ten nie ma robali W każdym razie od czasów kolek nerkowych dopiero ostatnie tygodnie odczuwam tak wielki ból...

[Milennka03]

Napisane przez moose1979

Ale do poniedziałku czekam lekko podenerwowany...
Trzy lata temu rzuciłem palenie, od około dwóch lat nie piję alkoholu... Wcześniej, gdy paliłem dwie paczki papierosów dziennie i piłem kilka browarów dziennie, a w weekendy hektolitry wódki, nic mi nie dolegało ze strony wątroby, żołądka i innych organów "brzusznych". Chyba trzeba wytłuc dziadostwo, które mnie męczy, dymem papierosowym i alkoholem Kto pije i pali, ten nie ma robali

no to daj znać też w poniedziałek jak już będziesz więcej wiedział. Co do ostatniego zdania- to prawda... śmieszne ale prawdziwe

[fasolinno]

Milenka pozwól że przemilcze odpowiedź na pytanie ile mi przybyło bo wstyd , no kilka mam więcej .....


od dziś znowu na II , OSTATNI RAZ
lecę na białku ale jeśc mi sie nie chce ......od kuraka mni odrzuca do tego stopnia że wydaje mi się nie świeży, no nic muszę sobie jakoś radzić , może zrobię na dniach zupę czosnkowa ona zabija smak kury albo flaki z zołądków,
siedze i zajadm racuchy z twarożekiem na słodko
myślałam o tych wszystkich swoich ekscesach , rozważałam rózne opcji no i próbuje poraz ostatni wejśc na II zejsc do 60-62 no i solidnie utrwalić, czy mi się uda ? nie wiem , ale jak nie teraz to już nigdy nie spróbuję


Rodzynek, mam nadzieję że ci szybko zdrowie powróci

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

zaraz na dniach warzywnych zrobiete frytasy z selera , myślę że mogą być smaczne

w domu nadal sporo klopotów, ale ich rozwiązanie moze potrwac, no ale czekać nie bedę z dieta bo skutki mogą byc katastrofalne

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

ale czekać nie bedę z dieta bo skutki mogą byc katastrofalne

i tak trzymaj.

U mnie dziś leniwie i sennie, cały dzień przespałam w zasadzie... jakoś tak bez sił jestem, kaszlę i ogólnie samopoczucie średnie. Zmusiłam się do zrobienia obiadu- dziś naleśniki z mięsem i dipem czosnkowym.
Po raz pierwszy chyba wyszły mi od strzała, za pierwszym razem bez rozwalania się itp. Zjadłam 2 ale jakoś bez apetytu

[fasolinno]

Napisane przez Milennka03

i tak trzymaj.

U mnie dziś leniwie i sennie, cały dzień przespałam w zasadzie... jakoś tak bez sił jestem, kaszlę i ogólnie samopoczucie średnie. Zmusiłam się do zrobienia obiadu- dziś naleśniki z mięsem i dipem czosnkowym.
Po raz pierwszy chyba wyszły mi od strzała, za pierwszym razem bez rozwalania się itp. Zjadłam 2 ale jakoś bez apetytu

Milenka bardzo smacznie wyglądaj te twoje nalesniki, z jakiego robisz przepisu i ile szt ci wychodzi ?
u mnie też dzień beznadziejny, aura nie nastraja a ciemnośćo godz 17 przytłacza , trzeba jakoś do wiosny przetrzymac

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

Milenka bardzo smacznie wyglądaj te twoje nalesniki, z jakiego robisz przepisu i ile szt ci wychodzi ?
u mnie też dzień beznadziejny, aura nie nastraja a ciemnośćo godz 17 przytłacza , trzeba jakoś do wiosny przetrzymac

kochana, ja zawsze robię z TEGO przepisu , dodałam szczyptę proszku do pieczenia jeszcze i ciut mniej mleka niż połowa szklanki. Wyszły by 3 duże naleśniki ale ja zrobiłam 2 grube bo tak wolałam. Jakoś nie przylożyłam się do farszu i może dlatego to takie jakieś średnie było, żałowałam potem że nie zrobiłam na słodko z serem .

[fasolinno]

Milenka czy ty już byłaś u tego fryzjera ?
ja zapisałam sie na środę bo mam coś strasznego na głowie, nawet fryzjerka dziwnie to komentowała, bo końe blond , w połowie jakiś stary rudy wypłowiały wylazł a do tego jeszcze spory odrost, a obiecywałam sobie że bedę zadbana mamuśka ..........niestety brak kasy i czasu zrobił swoje , już się ciesze na tą środę ........ może tez solarke zalicze .........musze coś dla sibie zrobić , taką mam potrzebę, jutro pędzę do miasta na zakupy dzieciowe : pieluchy , mleko itp , czyli nic w koszyku a w portfelu pusto no ale mam nadzieję że znajde chwile i odwiedzę jakiegoś diora tudzież armaniego , kupię sobie coś za 8- 11 zł i nastrój będzie lepszy
tobie tez polecam jakieś zakupki

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

Milenka czy ty już byłaś u tego fryzjera ?
ja zapisałam sie na środę bo mam coś strasznego na głowie, nawet fryzjerka dziwnie to komentowała, bo końe blond , w połowie jakiś stary rudy wypłowiały wylazł a do tego jeszcze spory odrost, a obiecywałam sobie że bedę zadbana mamuśka ..........niestety brak kasy i czasu zrobił swoje , już się ciesze na tą środę ........ może tez solarke zalicze .........musze coś dla sibie zrobić , taką mam potrzebę, jutro pędzę do miasta na zakupy dzieciowe : pieluchy , mleko itp , czyli nic w koszyku a w portfelu pusto no ale mam nadzieję że znajde chwile i odwiedzę jakiegoś diora tudzież armaniego , kupię sobie coś za 8- 11 zł i nastrój będzie lepszy
tobie tez polecam jakieś zakupki

nie , nie byłam jeszcze ,miałam wczoraj iść ale jakoś nie wyszło, wybieram się we wtorek ,na stówę , bo przed tym spotkaniem pracowniczym muszę mieć umalowane włosy, podobnie jak Ty mam coś strasznego na łbie. Odrosty masakryczne...Na solkę też nie dotarłam ,miałam dziś iść ale jako że święto to się skapłam w porę że zamknięte... Co do zakupów to wczoraj wskoczyłam do Tesco i kupiłam 2 bluzki więc trochę podratowałam garderobę, jeszcze kozaki mi zostały do zakupu... a to już większy wydatek Tu w Opolu kurcze nie ma żadnych fajnych "Armanich" czy innych "Diorów" bylam w kilku ale syf.. nie to co w Krk. Plus tego tygodnia to fakt że tylko 3 dni do pracy a potem czw-piąt. wolne. No i brak obecności szefowej , jedynie zastępcy będą, tak że luzik. Nie mam złej szefowej ,ale zawsze to lepiej jak jej nie ma
Miłej nocki

[natusia167]

Dzieeeeen dobry w ten pochmurny deszczowy dzien

laaadnie tutan naprodukowane :-D

mus sukienka bedzie na pewno wygladala rewelacyjnie. zaskocz ich wszystkich

zalotniczko :-* dawno Cie nie widzialam milo ze wpadlad..

Fasolcia! Super ze podjelas walke! Nie bedziesz zalowala

a ja wlasnie jestem w drodze do pracy... Mam takiego lenia ze az nie wie jak ja przetrwam dzisiejszy dzien :-D

milego :-* zajrze pozniej Kochani

[Lorenai]

Wy nie macie apetytu, a ja cały dzień bym wczoraj jadła! Niby nie jestem na diecie, ale tak naprawdę jestem, bo w domu nie ma pieczywa i na obiad jem to co mąż. Tylko że wczoraj źle rozplanowałam posiłki, zabrakło nam jajek i w efekcie zjedliśmy porcję otrąb na 3 dni, kończąc racuchami, a tam skrobia.
Ale wiecie, jaki jest efekt uboczny tej diety? Nie ma tylu tłustych ohydnych garów do mycia. Trochę tłuszczu wiadomo z mięsa się wytapia, ale różnica dla mnie jest widoczna. Nie to, że jakoś dużo waliłam do smażenia (zobaczylibyście kotlety mojej teściowej, albo naleśniki), ale zawsze to inaczej.

[EMNE]

Napisane przez fasolinno

Milenka czy ty już byłaś u tego fryzjera ?
ja zapisałam sie na środę bo mam coś strasznego na głowie, nawet fryzjerka dziwnie to komentowała, bo końe blond , w połowie jakiś stary rudy wypłowiały wylazł a do tego jeszcze spory odrost, a obiecywałam sobie że bedę zadbana mamuśka ..........niestety brak kasy i czasu zrobił swoje , już się ciesze na tą środę ........ może tez solarke zalicze .........musze coś dla sibie zrobić , taką mam potrzebę, jutro pędzę do miasta na zakupy dzieciowe : pieluchy , mleko itp , czyli nic w koszyku a w portfelu pusto no ale mam nadzieję że znajde chwile i odwiedzę jakiegoś diora tudzież armaniego , kupię sobie coś za 8- 11 zł i nastrój będzie lepszy
tobie tez polecam jakieś zakupki

Też potrzebuję czasem sobie coś ładnego kupić.
Ostatnio w Douglasie na samym wejściu pojawiły się dozowniki z mydłem w płynie ślicznie wysadzane kryształkami (szukałam zdjęć ale nie było nigdzie) za 29,99 i troszkę skromniejsze (mniej kryształków) za 19,99. Uwielbiam świecidełka i gdyby nie fakt, że zupełnie do niczego mi nie pasuje to byłoby moje.
Fryzjer też mnie gania. W prawdzie moje odrosty nie są zbyt widoczne bo zawsze nakładam farbę podkreślającą mój kolor naturalny i współgrającą z nim ale moje kudełki są już za długie i to już przeszkadza.

[zalotnica83]

Hej dziewczynki
Natusia fajnie że jestes, jak sobie radzisz...widze na czerwono 75,6...tyle wazysz?...zaczynasz od nowa???
Lorenai z tymi garami to mój małż zawsze narzeka jak wszystko oblepione otrębami(przy robieniu bułęk czy ciasteczek)...ja dzis rozpoczynam dzien od Jovi waniliowego...dziś sie wazyłam i 66,7...jest ok
Ja ostatnio pare ciuszków sobie kupiłam i tak jak wczesniej obiecywałam zaczęłam chodzić w legginsach. Uważam że trzeba robić cos dla siebie...na solarium dawno tez nie byłam...chyba sie wybiore w koncu, za to zaczęłam na fitness chodzić i mam przynajmniej poczucie że cos dla siebie robie, a nie tylko dzieci, dzieci, dzieci...
Miłego dnia Dukanki!

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez EMNE

Też potrzebuję czasem sobie coś ładnego kupić.
Ostatnio w Douglasie na samym wejściu pojawiły się dozowniki z mydłem w płynie ślicznie wysadzane kryształkami (szukałam zdjęć ale nie było nigdzie) za 29,99 i troszkę skromniejsze (mniej kryształków) za 19,99. Uwielbiam świecidełka i gdyby nie fakt, że zupełnie do niczego mi nie pasuje to byłoby moje.
Fryzjer też mnie gania. W prawdzie moje odrosty nie są zbyt widoczne bo zawsze nakładam farbę podkreślającą mój kolor naturalny i współgrającą z nim ale moje kudełki są już za długie i to już przeszkadza.

Mi chyba byłoby troche żal dać za mydło 29,90, chociaz gdyby nie te ciągłe opłaty i wydatki to może bym sie skusiła...
Ja zapuszczam włosy i całkiem niezle mi idzie, ostatnio podcinałam ze 2-3 tyg temu takze mysle że dopiero po nowym roku znowu zawitam u fryzjera

[Blanka_89]

Cześć DziewczynyWreszcie znalazłam jakieś dukanki. Mam nadzieję,że mogę się do Was dołączyć-potrzebuje wsparcia.Może napiszę kilka słów o sobie?A więc...przez większość życia byłam szczupła lub wręcz chuda.Później miałam trochę kłopotów ze zdrowiem i zaczęłam tyć!To pewnie nie tylko leki ale i moja miłość do jedzenia i po prostu lenistwo.Przytyłam przeszło 20 kg.Czułam się strasznie,bo przy moim niskim wzroście byłam po prostu gruba.Ważyłam około 78 kg.Z czasem trafiłam na dietę dukana i schudłam do prawie 55 kg.KOCHAM TA DIETĘ!Minęły jakieś 2 lata od kiedy schudłam,ale..........ost atnio się strasznie zaniedbałam i przytyłam znowu.Wiem,że może pomyślicie,że coś ze mną nie tak,bo tak przezywam kilka kg.Obecnie ważę około 60 kg,przytyłam 5kg.Chcę wrócić do diety dukana i robię to od jutra.POSTANOWIONE!!!Mój cel to 54 kg.Źle się czuję z tymi kilogramami,chcę schudnąć.Motywacją dla mnie jest to że chce wyglądać super na własnym weselu. Proszę o przyjęcie do grona dukanek i o wsparcie,bo dla mnie trudniej zrzucić teraz to 5 kg niż wcześniej 23!!!Pozdrawiam

[fasolinno]

Napisane przez Blanka_89

Cześć DziewczynyWreszcie znalazłam jakieś dukanki. Mam nadzieję,że mogę się do Was dołączyć-potrzebuje wsparcia.Może napiszę kilka słów o sobie?A więc...przez większość życia byłam szczupła lub wręcz chuda.Później miałam trochę kłopotów ze zdrowiem i zaczęłam tyć!To pewnie nie tylko leki ale i moja miłość do jedzenia i po prostu lenistwo.Przytyłam przeszło 20 kg.Czułam się strasznie,bo przy moim niskim wzroście byłam po prostu gruba.Ważyłam około 78 kg.Z czasem trafiłam na dietę dukana i schudłam do prawie 55 kg.KOCHAM TA DIETĘ!Minęły jakieś 2 lata od kiedy schudłam,ale..........ost atnio się strasznie zaniedbałam i przytyłam znowu.Wiem,że może pomyślicie,że coś ze mną nie tak,bo tak przezywam kilka kg.Obecnie ważę około 60 kg,przytyłam 5kg.Chcę wrócić do diety dukana i robię to od jutra.POSTANOWIONE!!!Mój cel to 54 kg.Źle się czuję z tymi kilogramami,chcę schudnąć.Motywacją dla mnie jest to że chce wyglądać super na własnym weselu. Proszę o przyjęcie do grona dukanek i o wsparcie,bo dla mnie trudniej zrzucić teraz to 5 kg niż wcześniej 23!!!Pozdrawiam

Blanka witaj , damy rade nie wazne 5 kg czy 25 jak trzeba zrzucic to trzeba
pisz co tam podjadasz może mnie natchniesz jakimś pomyslem

ja przed momentem zjadłam wędzoną makrele a teraz deserowo : racuchy z czymś pysznym a mianowicie - namieszałam Emilki ze słodzikiem i soleo i wyszło pyszne do smarowania placuchów, dosypałam jeszcze porcję otrębow no i się zapchałam, wiem że to już trochę póxno ale dopiero jak Mały usnie to mam chwile dla siebie i moge spokojnie zjeśc bez gonitwy i łykania w całości

byłam na tych zakupach dzis no i szmat nakupiłam sobie sporo , bo były po 3 zł to też mi nie było żal, oprócz tego tez nabiał chudy oczywiście no i w sumie to mi tyle kasiory poszło że mogę oglosić bankructwo 3 dni po wypłacie

[certina4]

witajcie,

jestem na wątku pierwszy raz, jutro postanowiłam zacząć dietę, przeczytałam książkę metoda doktora ducana i po obliczeniach z pierwszej strony wątku wychodzi mi 7 dni na fazę I. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona odchudzających się

na jutro plan jedzenia:
śniadanie - kawa z mlekiem i pół wędzonej makreli
II śniadanie - jogurt z otrębami owsianymi
obiad - dorsz w przyprawach
kolacja - 2 jajka

Mam nadzieję, że wytrwam nie wiem tylko jak będzie z piciem 1,5 l wody... no ale dam z siebie wszystko

[Milennka03]

Napisane przez certina4

przeczytałam książkę metoda doktora ducana

Dukana

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez fasolinno

byłam na tych zakupach dzis no i szmat nakupiłam sobie sporo , bo były po 3 zł to też mi nie było żal, oprócz tego tez nabiał chudy oczywiście no i w sumie to mi tyle kasiory poszło że mogę oglosić bankructwo 3 dni po wypłacie

a u fryzjera byłaś????
ja jutro się wybieram, dzisiejszy wieczór spędziłam upojnie na skręcaniu regału z Ikei.... a raczej asystowaniu przy tym, z 2 godziny zeszło a w instrukcji że max 30min... hm... ważne że skręcony.
Wreszcie pokój wygląda jak należy, jedynie tapetę bym zmieniła bo straszy ale generalnie zrobiło się milutko .
Dietowo byłoby wzorowo tyle że nieco nutelki za dużo zjadłam, poza tym placek otrębowy i jogurt w pracy, coś za dużo chyba ich jem ale ciężko mi w pracy coś innego... Po pracy jajecznica , kilka plastrow wędliny i wspomniana nutelka. I tyle. Niewiele ale nie mam apetytu przez przeziębienie. (oprócz chcicy na słodkie)
Na jutro przyszykowałam sałatkę z tuńczyka i placka . Po pracy nie wiem co będę spożywać ,chyba sobie po śledzie zajdę do Polo bo mają bardzo dobre .Miłej nocki

[fasolinno]

Napisane przez Milennka03

Dukana

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

a u fryzjera byłaś????
ja jutro się wybieram, dzisiejszy wieczór spędziłam upojnie na skręcaniu regału z Ikei.... a raczej asystowaniu przy tym, z 2 godziny zeszło a w instrukcji że max 30min... hm... ważne że skręcony.
Wreszcie pokój wygląda jak należy, jedynie tapetę bym zmieniła bo straszy ale generalnie zrobiło się milutko .
Dietowo byłoby wzorowo tyle że nieco nutelki za dużo zjadłam, poza tym placek otrębowy i jogurt w pracy, coś za dużo chyba ich jem ale ciężko mi w pracy coś innego... Po pracy jajecznica , kilka plastrow wędliny i wspomniana nutelka. I tyle. Niewiele ale nie mam apetytu przez przeziębienie. (oprócz chcicy na słodkie)
Na jutro przyszykowałam sałatkę z tuńczyka i placka . Po pracy nie wiem co będę spożywać ,chyba sobie po śledzie zajdę do Polo bo mają bardzo dobre .Miłej nocki

Milenka ja mam fryzjera w środe i już nie mogę się doczekać
a z Ikeą nie przesadzaj pracuje w firmie która robi dla nich meble , trzeba było pytać to bym pomogła jaki mebel kupiłas , bo jak te szafy co od nas wychodza to padnę podaj nazwe

u mnei dzis też wzorowo, nawet nutelki nie było , wczoraj też nie , jakoś mi sie nic nie chce

[certina4]

Napisane przez Milennka03

Dukana

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

no tak

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

Milenka ja mam fryzjera w środe i już nie mogę się doczekać
a z Ikeą nie przesadzaj pracuje w firmie która robi dla nich meble , trzeba było pytać to bym pomogła jaki mebel kupiłas , bo jak te szafy co od nas wychodza to padnę podaj nazwe

u mnei dzis też wzorowo, nawet nutelki nie było , wczoraj też nie , jakoś mi sie nic nie chce

No ja też już się nie mogę doczekać. bo nie mogę w lustro patrzeć.
Fasolka to zwykły regał Albert, prościutki , chodziło mi o to żeby ino telewizor , świecznik,zdjęcie i kwiatka na nim postawić A z racji że ja dwie lewe ręce to współlokatorka głównie odwalała najgorszą część, tak czy inaczej prosta robota ale trochę zeszło
No to fajnie z tą nutelką masz ,widzę że II na całego, tak trzymaj

[Blanka_89]

WitamTak jak wczoraj napsałam-dziś zaczynam dietęJak narazie mam dużo motywacji.Najgorsze są wieczory u mnie w domu,wszyscy wracaja i JEDZĄ,JEDZĄ,JEDZĄ!.Dzis iaj na śniadanie jogurt z otrębami i kubeł zielonej herbaty
A jak u Was Dziewczyny z ćwiczeniami???

[certina4]

Napisane przez Blanka_89

WitamTak jak wczoraj napsałam-dziś zaczynam dietęJak narazie mam dużo motywacji.Najgorsze są wieczory u mnie w domu,wszyscy wracaja i JEDZĄ,JEDZĄ,JEDZĄ!.Dzis iaj na śniadanie jogurt z otrębami i kubeł zielonej herbaty
A jak u Was Dziewczyny z ćwiczeniami???

hej to zaczynamy razem

ja na śniadanie zjadłam 1/2 makreli wędzonej i wypiłam kawę z mlekiem, teraz wypijam drugą szklankę wody, ale jakoś specjalnie najedzona nie jestem, do tego nie wiem czy spadło ciśnienie, ale trochę kręci mi sie w głowie...

Zaraz lecę na siłownię, mam jeszcze do wykorzystania kilka wejść w listopadzie

co planujesz na obiad?
ja kupiłam filety z dorsza i zamierzam sobie i mężowi zafundować, ale nie mam patelni teflonowej w domu i chyba zrobię w piekarniku w folii aluminiowej.

jestem pod wrażeniem, że udało Ci się schudnąć 23 kg, ja bym chciała schudnąć 19-20 kg. Mam 177 cm wzrostu i ważę 95 kg niewyobrażalnie zaczęłam tyć ok. 9 lat temu jak zaczęłam stosować antykoncepcję, ale jakoś mojemu tżtowi i mnie to nie przeszkadzało, bo on lubi kobiece kształty, 2 lata temu przed ślubem schudłam 13 kg. - było to związane z ogromnym stresem i wręcz stosowaniem wobec mnie mobbingu w pracy - w 3 m-ce tyle schudłam nie stosując żadnej diety. Ale już pół roku po ślubie zaczęłam znowu tyć. Teraz ponad miesiąc temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, pojawiły się ataki wręcz na jedzenie - ciągle byłam głodna, a nawet jak nie byłam to jadłam, od września przytyłam 5 kg! dlatego postanowiłam porzadnie wziąć się za siebie, a przyczynkiem do tego są andrzejki - nie mam się w co ubrać, bo wszystkie kiecki mam letnie, a teraz muszę zakupić coś na imprezę i aż wstyd mi szukać kiecki nr 46 więc mam w sobie siłę walki. W tym roku pod koniec kwietnia przeszłam też przez dietę kopenhaską, w jej trakcie i po zakończeniu udało mi się schudnąć prawie 9 kg, ale już 7 od tego czasu przytyłam, w tym właśnie 5 kg od września. Straszne są te moje wachania wagi, a w ogóle wczoraj na wieczór zjadłam jogurt owocowy z muesli do tego kilka chlebków wazy i jak od kilku dni ważyłam 94,6 kg, tak jak dzisiaj stanęłam na wadze rano było 95,5 kg normalnie się wkurzyłam! do tego mam częste zaparcia i potrafię przez kilka dni nie bywać w wc co jest strasznie flustrujące, u nas w rodzinie problem nadwagi jest powszechny. Ale najgorsze jest to że ja nigdy nie jadłam jakoś więcej niż moje koleżanki a i tak byłam dwa razy większa niż one ze sportem średnio mi po drodze, ale wiem, że muszę więc będę walczyć. Mam nadzieję, że Wy i to forum mi pomożecie w utrzymaniu silnej motywacji i dążeniu do upragnionego celu. Wagę którą dukan mi zaleca to 75,9, ja bym chciała chociaż do 80 schudnąć, ale jeśli uda się więcej to będę przeszczęśliwa

[Blanka_89]

Napisane przez certina4

hej to zaczynamy razem

ja na śniadanie zjadłam 1/2 makreli wędzonej i wypiłam kawę z mlekiem, teraz wypijam drugą szklankę wody, ale jakoś specjalnie najedzona nie jestem, do tego nie wiem czy spadło ciśnienie, ale trochę kręci mi sie w głowie...

Zaraz lecę na siłownię, mam jeszcze do wykorzystania kilka wejść w listopadzie

co planujesz na obiad?
ja kupiłam filety z dorsza i zamierzam sobie i mężowi zafundować, ale nie mam patelni teflonowej w domu i chyba zrobię w piekarniku w folii aluminiowej.

jestem pod wrażeniem, że udało Ci się schudnąć 23 kg, ja bym chciała schudnąć 19-20 kg. Mam 177 cm wzrostu i ważę 95 kg niewyobrażalnie zaczęłam tyć ok. 9 lat temu jak zaczęłam stosować antykoncepcję, ale jakoś mojemu tżtowi i mnie to nie przeszkadzało, bo on lubi kobiece kształty, 2 lata temu przed ślubem schudłam 13 kg. - było to związane z ogromnym stresem i wręcz stosowaniem wobec mnie mobbingu w pracy - w 3 m-ce tyle schudłam nie stosując żadnej diety. Ale już pół roku po ślubie zaczęłam znowu tyć. Teraz ponad miesiąc temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, pojawiły się ataki wręcz na jedzenie - ciągle byłam głodna, a nawet jak nie byłam to jadłam, od września przytyłam 5 kg! dlatego postanowiłam porzadnie wziąć się za siebie, a przyczynkiem do tego są andrzejki - nie mam się w co ubrać, bo wszystkie kiecki mam letnie, a teraz muszę zakupić coś na imprezę i aż wstyd mi szukać kiecki nr 46 więc mam w sobie siłę walki. W tym roku pod koniec kwietnia przeszłam też przez dietę kopenhaską, w jej trakcie i po zakończeniu udało mi się schudnąć prawie 9 kg, ale już 7 od tego czasu przytyłam, w tym właśnie 5 kg od września. Straszne są te moje wachania wagi, a w ogóle wczoraj na wieczór zjadłam jogurt owocowy z muesli do tego kilka chlebków wazy i jak od kilku dni ważyłam 94,6 kg, tak jak dzisiaj stanęłam na wadze rano było 95,5 kg normalnie się wkurzyłam! do tego mam częste zaparcia i potrafię przez kilka dni nie bywać w wc co jest strasznie flustrujące, u nas w rodzinie problem nadwagi jest powszechny. Ale najgorsze jest to że ja nigdy nie jadłam jakoś więcej niż moje koleżanki a i tak byłam dwa razy większa niż one ze sportem średnio mi po drodze, ale wiem, że muszę więc będę walczyć. Mam nadzieję, że Wy i to forum mi pomożecie w utrzymaniu silnej motywacji i dążeniu do upragnionego celu. Wagę którą dukan mi zaleca to 75,9, ja bym chciała chociaż do 80 schudnąć, ale jeśli uda się więcej to będę przeszczęśliwa

HejRazem damy radę.Ja nie mam nawet 160 cm wzrostu,więc moje 78 kg było bardzo widoczne.Źle sie czułam,chyba miałam jakąś depresję,bo nie chciało mi się nawet z domu wychodzić.Jak już ruszyłam się z domu to ludzie mnie nie poznawali a jak już poznali to było "boże ale przytyłaś,jaki z ciebie pączuś,itd".Wreszcie znalazłam dietę dukana,kupiłam książkę i zaczęłam.Wspierała mnie mama i narzeczony-ale tylko na początku,bo później zaczął sie bać,że coś mi się stanie.Jednak forum było dla mnie chyba najbardziej pomocne,motywują mnie spadki innych dziewczyn.Jeśli chodzi o problemy z zaparciami to mi pomaga picie zielonej i czerwonej herbaty i porcia otręb dziennie.Jeśli chodzi o sport to zrobiłam sobie w domu mini siłownię-rowerek stacjonarny,itd.Szczerze to teraz mi trudniej do tego wrócić,ale trzebaAaaa dla mnie jak już pisałam motywacją jest mój ślubNa objad zjem fasolkę szparagową i pierś z kurczaka