Nietrafiony kierunek studiów. Co robić?

[RoseSlavica]

Witajcie! W tym roku zaczęłam moją przygodę ze studiami (dodam, że o profilu humanistycznym). Początkowo byłam pełna entuzjazmu, myślałam, że w miarę upływu czasu pasja i miłość do wybranego kierunku się rozwinie. Jednak okazało się, że jest wręcz odwrotnie - z dnia na dzień coraz bardziej mi brzydnie. Nie wiem co mam teraz zrobić.... Zrezygnować teraz i czekać do października? Przetrzymać ten rok i potem zmienić kierunek? Z tego co wiem nie możliwa jest zmiana kierunku w środku roku akademickiego....

[mm444]

Treść usunięta

[paula54]

ja tam nie chcę straszyć, ale pierwszy rok zwykle jest "nudny" i raczej przedmioty są ogólne i nie bardzo związane z dalszym tokiem kształcenia. Ja na 12 przedmiotów na pierwszym roku miałam 2 ścisłe, reszta czysto humanistyczne lub totalnie nie związane z moimi studiami, a występujące w tzw. "podstawie programowej" (a byłam na studiach ścisłych). Dopiero w kolejnych latach pojawiło się to, co mnie interesuje
może warto jeszcze spróbować poczekać?

[Unfaithfull]

A czy masz pomysł na co zmienić?

P.S. Zgadzam się z tym, co piszą dziewczyny o 1 roku, że przedmioty są ogólne. Ja też jestem teraz na pierwszym na zarządzaniu. Moje przedmioty to matematyka, mikroekonomia, socjologia, etyka gospodarcza, podstawy prawa i ochrona własności intelektualnej. Też jak zobaczyłam plan to się bałam, że sie zniechęcę, bo gdzie tu zarządzanie? ;P Ale widzę, że to czego uczymy się teraz jest potrzebne potem, żeby lepiej rozumieć jakieś procesy

[mm444]

Treść usunięta

[paula54]

dlatego nie rozumiem ludzi, którzy idą na studia a potem mają pretensje "bo jestem na studiach humanistycznych a się muszę uczyć matematyki". Jeśli uczelnia jest techniczna i podstawa programowa zawiera matmę, to nie ma się co dziwić. Kwestia niedoczytania...

[mm444]

Treść usunięta

[paula54]

ja wspomniałam w ramach przykładu, bo sporo znajomych mi narzeka, że "specjalnie poszedłem na cośtam humanistycznego, bo nienawidzę matmy a tu na pierwszym roku matma". Tak to jest po prostu, jak się nie czyta planu studiów tylko wybiera po ładnej nazwie albo "bo koleżanki tam idą"

[RoseSlavica]

To nie jest tak, że poszłam na te studia nie przeglądając ich programu. Na papierze wszystko wydawało się ok. Okazało się jednak, że język (jestem na filologii, ale nie polskiej) jest traktowany po macoszemu (mimo, że jest go godzinowo najwięcej), a na pierwszym planie jest literatura. Ogromna, wręcz przytłaczająca ilość książek do przeczytania (800-1000 str./tydz). Dowiedziałam się, że podobnie jest w dalszych latach. Chcę przenieść się na kierunek pokrewny, ale już nie filologię, właściwie decyzję już podjęłam, tylko nie wiem czy przerwać te studia teraz czy poczekać do końca roku...

[imposing]

jeżeli zaliczysz pierwszy rok na kierunku, który teraz studiujesz, zużyjesz część punktów ECTS i prawdopodobnie będziesz musiała zapłacić za rok studiów na kierunku, który zaczniesz za rok.
Poczytaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=356672&page=31

[taylorchristie]

Ja tam też nie trafiłam ze studiami. Ale głupi ma zawsze szczęście, dorwałam super pracę na rok (i kto wie czy nie na dłużej). Chociaż ja ci radzę nie rezygnować. Może być właśnie tak, że jednak przecierpisz ten rok, a w wakacje można wiele zmienić, może na innej uczelni kierunek będzie jakoś lepiej prowadzony

[Malinka_gosiaczek]

ja bym zrezygnowała szkoda czasu

[Flai]

Wiadomość usunięta.