Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. MamusieXI-XII

[ImmortalWoman]

Napisane przez halwaya

Jestem w domu
Biore kapiel i ide spac. Sorry, bede z wami jak sie zregeneruje. Szwy mnie bola
Mala Eva zajmuje sie tatus i dziadek.
Jak dobrze byc w domu.. eh.. i rosolek na obiad
Tesknilam za wami

Napisane przez halwaya

Jaki opis porodu chcecie? Szczegolowy czy ogolny?
Dla ulatwienia powiem, ze porod byl nienajlatwiejszy i z przygodami/ problemami

Bo nie chce straszyc tych co przed..
Napisze jak wstane

jeeej super wypoczywajcie

a co do opisu prosimy o szczęgóły hyhy kupimy popcorn

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

Ale ja tez tak nie uważam , do mnie werandowanie przemawia jako logiczne (zima), ale ten artykuł to obalal, zreszta polozna z SR tez to mówiła...

Pytanie co kto rozumie jako werandowanie.
Dla mnie jest to po prostu stopniowe zwiększanie ilości minut spędzanych na dworze i tyle.
Ja sobie nie wyobrażam np. dwugodzinnego spaceru z noworodkiem ( czyli zaraz po urodzeniu bez przygotowania) przy minus 15 stopniach. Być może nic by się nie stało. Jedne dzieci mają silniejsze organizmy, a inne słabsze. Ale ja nie będę eksperymentować

W związku z tym, że nie mieszkam w domku to dla mnie na początku wygodniej będzie wystawiać na kilka minut na balkon i jak dojdę do np. pół godziny to zacznę już normalnie wychodzić. Jak ktoś mieszka w domku to mu będzie bez różnicy czy zrobi to przed domem czy na balkonie.

[agasobo]

Napisane przez halwaya

Jaki opis porodu chcecie? Szczegolowy czy ogolny?
Dla ulatwienia powiem, ze porod byl nienajlatwiejszy i z przygodami/ problemami

Bo nie chce straszyc tych co przed..
Napisze jak wstane

daj czadu

[mariolicka]

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

[Sola1]

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

To super

[Gabi2]

Napisane przez Sola1

Pytanie co kto rozumie jako werandowanie.
Dla mnie jest to po prostu stopniowe zwiększanie ilości minut spędzanych na dworze i tyle.
Ja sobie nie wyobrażam np. dwugodzinnego spaceru z noworodkiem ( czyli zaraz po urodzeniu bez przygotowania) przy minus 15 stopniach. Być może nic by się nie stało. Jedne dzieci mają silniejsze organizmy, a inne słabsze. Ale ja nie będę eksperymentować

W związku z tym, że nie mieszkam w domku to dla mnie na początku wygodniej będzie wystawiać na kilka minut na balkon i jak dojdę do np. pół godziny to zacznę już normalnie wychodzić. Jak ktoś mieszka w domku to mu będzie bez różnicy czy zrobi to przed domem czy na balkonie.

Gdzies czytałam o spacerach zima typu pierwszy 5 min, drugi 10, trzeci 15 itd to jednak "wyjście" na balkon chyba jest lepsze, bo tachanie wózka na 5 min to mało opłacalne

Zobaczymy w praktyce ile tych stopni bedzie, moze zima bedzie ciepła a mróz kilka dni (oby )

[landi0909]

Idę zaraz spać

ale przypomniało mi się co miałam Wam wczoraj napisać

wczoraj byłam u babci M, i ona do nas z tekstem "Z dzieckiem nie możecie wychodzić do chrzcin!!!" co z tego, że chcemy w wielkanoc chrzcić Kubę a jak to usłyszała to wielkie oburzenie a potem jak już się z tym pogodziła, to stwierdziła że z takim małym dzieckiem przez MIESIĄC nie powinno się wychodzić. No super, miesiąc będę z dzieckiem siedziała na tyłku mhmmm a potem będzie mi chorował... Marzenie

[ImmortalWoman]

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

Napisane przez landi0909

Idę zaraz spać

ale przypomniało mi się co miałam Wam wczoraj napisać

wczoraj byłam u babci M, i ona do nas z tekstem "Z dzieckiem nie możecie wychodzić do chrzcin!!!" co z tego, że chcemy w wielkanoc chrzcić Kubę a jak to usłyszała to wielkie oburzenie a potem jak już się z tym pogodziła, to stwierdziła że z takim małym dzieckiem przez MIESIĄC nie powinno się wychodzić. No super, miesiąc będę z dzieckiem siedziała na tyłku mhmmm a potem będzie mi chorował... Marzenie

haha mo ze najlepiej nie wychodzic do roczku co by nic nie złapał a po roku jak się zaczną pierwsze odwiedziny przychodzić w maskach dobre aj te babcie

[emylka86]

Napisane przez Mojitooo

mozesz od skonczonego 36. tyg. ja czekalam na olejek i zaczelam chwile pozniej

ok to od dziś zaczynam : )

Napisane przez ImmortalWoman

dokładnie dlatego kupiłam duże bo uznałam, że jak kupię ten mini żel pod prysznic to go będę miała na 2 razy tż uznał że szampon na raz

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

sadystki z was brrrr... jak sie przeterminuje to może o tym pomyślę

ja też mam taki zamiar

Napisane przez Gabi2

Ja byłam głównym skladaczem, Tz pomagał

Wszystkie kosmetyki mam miniaturki, i tak ta moja torba jest wielka więc chociaż tu miejsca zaoszczędze

Wczoraj czytałam artykuł ze nawet w zimę normalnie wychodzić na spacer, wiadomo nie w trzaskajacy mróz i wiatr. I ze w praktyce te werandowanie to bzdura. I ze spacery zima wspomagają odporność duzo lepiej niz trzymanie w przegrzanym domu.

Moja koleżanka lekko pękła i jest zła ze jednak jej nie nacieli.

Jaki kupujecie krem na zimę dla maluszkow? Gdzies ktos polecał Sopelka ale dzisiaj miałam to w ręku i jest od 6 miesiąca, ziajka tez chyba od któregoś...a w aptece było cos chicco bodajże za ponad 20 zł...moze jest cos lepszego sprawdzonego?

ja dzis kupiłam nivea na każdą pogodę

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

super!

[Sola1]

Odnośnie kremów to ja też kupiłam Nivea na każdą pogodę.

[landi0909]

Napisane przez ImmortalWoman

haha mo ze najlepiej nie wychodzic do roczku co by nic nie złapał a po roku jak się zaczną pierwsze odwiedziny przychodzić w maskach dobre aj te babcie

noo wypadałoby wogóle dziecko trzymać w zamknięciu do 18tki. Przecież w domu najbezpieczniej!
teraz mi się przypomniał mój kolega z podstawówki. Cały czas chorował, potem dostał nauczanie indywidualne, w domu. A jak się pojawiał w szkole, to np w czerwcu jak było prawie 30 stopni to on w polarowej bluzie śmigał, bo "tak mu mama kazała"... ostatnio go spotkałam, takie ciepłe kluchy z niego. Nigdy żadnej dziewczyny nie miał, a jak go spytałam o to czy wogóle jakąś ma na oku to się zaczerwienił i stwierdził że wstydzi się o tym mówić. Kurcze, matka sama go skrzywdziła... Z miłości

[kaaamila1]

Napisane przez halwaya

Jestem w domu
Biore kapiel i ide spac. Sorry, bede z wami jak sie zregeneruje. Szwy mnie bola
Mala Eva zajmuje sie tatus i dziadek.
Jak dobrze byc w domu.. eh.. i rosolek na obiad
Tesknilam za wami

Hej My też tęskniłyśmy !

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

To super Oczywiście kciuki dalej zaciśnięte

Gabi - a ja mam krem ochronny z Hippa. Dostalam dwa wieczka jak kupowałam płyn do kąpieli i mleczko.

[Sola1]

Napisane przez landi0909

noo wypadałoby wogóle dziecko trzymać w zamknięciu do 18tki. Przecież w domu najbezpieczniej!
teraz mi się przypomniał mój kolega z podstawówki. Cały czas chorował, potem dostał nauczanie indywidualne, w domu. A jak się pojawiał w szkole, to np w czerwcu jak było prawie 30 stopni to on w polarowej bluzie śmigał, bo "tak mu mama kazała"... ostatnio go spotkałam, takie ciepłe kluchy z niego. Nigdy żadnej dziewczyny nie miał, a jak go spytałam o to czy wogóle jakąś ma na oku to się zaczerwienił i stwierdził że wstydzi się o tym mówić. Kurcze, matka sama go skrzywdziła... Z miłości

Kochana - jak ja tu widzę jakich przystojniaków Wy rodzicie to ja swojej córki nie wypuszczę z domu przynajmniej do ukończenia studiów

[landi0909]

Napisane przez Sola1

Kochana - jak ja tu widzę jakich przystojniaków Wy rodzicie to ja swojej córki nie wypuszczę z domu przynajmniej do ukończenia studiów

właśnie dlatego cieszę się że będziemy mieli syna bo musimy pilnować tylko jednego ptaszka, a przy dziewczynce to całą chmarę

[kaaamila1]

Napisane przez Sola1

Kochana - jak ja tu widzę jakich przystojniaków Wy rodzicie to ja swojej córki nie wypuszczę z domu przynajmniej do ukończenia studiów

Hahahha Ja też

Mój mąż się śmiał, że teraz będzie musiał całego miasta pilnowac, bo przy synu to tylko dzielnicy

[Sola1]

Napisane przez landi0909

właśnie dlatego cieszę się że będziemy mieli syna bo musimy pilnować tylko jednego ptaszka, a przy dziewczynce to całą chmarę

Przy synu też jest ryzyko, że przyjdzie z alimentami. Jak będzie taki jurny to może nawet z kilkoma naraz

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez kaaamila1

Hahahha Ja też

Mój mąż się śmiał, że teraz będzie musiał całego miasta pilnowac, bo przy synu to tylko dzielnicy

[landi0909]

Napisane przez Sola1

Przy synu też jest ryzyko, że przyjdzie z alimentami. Jak będzie taki jurny to może nawet z kilkoma naraz

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

no tak, ale to tylko jeden ptaszek dzisiaj właśnie rozmawiałam z kolegą, i stwierdził że on też by chciał syna bo jedyne ryzyko przy chłopcu jest takie że rozpier*doli pół dzielnicy a przy córce to stres że jakiś cwaniaczek ją stuka za drzwiami

[Sola1]

Napisane przez landi0909

no tak, ale to tylko jeden ptaszek dzisiaj właśnie rozmawiałam z kolegą, i stwierdził że on też by chciał syna bo jedyne ryzyko przy chłopcu jest takie że rozpier*doli pół dzielnicy a przy córce to stres że jakiś cwaniaczek ją stuka za drzwiami

[Gabi2]

Napisane przez landi0909

no tak, ale to tylko jeden ptaszek dzisiaj właśnie rozmawiałam z kolegą, i stwierdził że on też by chciał syna bo jedyne ryzyko przy chłopcu jest takie że rozpier*doli pół dzielnicy a przy córce to stres że jakiś cwaniaczek ją stuka za drzwiami

[Ma_majka]

Napisane przez halwaya

Jestem w domu
Biore kapiel i ide spac. Sorry, bede z wami jak sie zregeneruje. Szwy mnie bola
Mala Eva zajmuje sie tatus i dziadek.
Jak dobrze byc w domu.. eh.. i rosolek na obiad
Tesknilam za wami

Witaj Danuś Kochana

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez halwaya

Jaki opis porodu chcecie? Szczegolowy czy ogolny?
Dla ulatwienia powiem, ze porod byl nienajlatwiejszy i z przygodami/ problemami

Bo nie chce straszyc tych co przed..
Napisze jak wstane

Ze szczegółami Ma być krew, pot i łzy

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez happy_eve

Cudny plan Bo zarazki jak Ty pójdziesz do kogoś są inne niż jak ktoś przyjdzie do Ciebie

No dokładnie To samo jej powiedziałam

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez Sola1

No tak - oni Ci zarazków nie przyniosą do domu
A tak w ogóle to najlepiej jeszcze przygotuj wieczerzę wigilijną dla nich wszystkich

No i chyba o to teściowej chodziło Bo jej się nie chce robić

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Sola1

Pytanie co kto rozumie jako werandowanie.
Dla mnie jest to po prostu stopniowe zwiększanie ilości minut spędzanych na dworze i tyle.
Ja sobie nie wyobrażam np. dwugodzinnego spaceru z noworodkiem ( czyli zaraz po urodzeniu bez przygotowania) przy minus 15 stopniach. Być może nic by się nie stało. Jedne dzieci mają silniejsze organizmy, a inne słabsze. Ale ja nie będę eksperymentować

W związku z tym, że nie mieszkam w domku to dla mnie na początku wygodniej będzie wystawiać na kilka minut na balkon i jak dojdę do np. pół godziny to zacznę już normalnie wychodzić. Jak ktoś mieszka w domku to mu będzie bez różnicy czy zrobi to przed domem czy na balkonie.

Dokładnie tak samo mam zamiar robić, na balkonik będę wystawiać w wózku zaczynając od kilku minut Żeby stopniowo przyzwyczaić

[happy_eve]

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

Super

[Ma_majka]

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

SUPER

nadal są

[gusiak23]

Napisane przez agasobo

zazdroszczę... ja stosuję wszystkie możliwe "s" schody, sprzątanie, sex, spacery, wczoraj przez pół dnia jeszcze shopping i nic.... chyba muszę zmienić literkę

u mnie po terapii. Zostajednym z "s" wypadł czop i nici z dalszej terapii. Zostało tylko sprzątanie, bo na spacery mi się ostatnio nie chce chodzić

Napisane przez emylka86

a mam pytanko, dla siebie kosmetyki do szpitala bierzecie normalne takie co używacie na co dzień? chodzi mi przede wszystkim o żel do kąpieli i higieny intymnej... czy powinno to być jakieś delikatniejsze... bo w końcu myć się jakoś trzeba będzie, a nie chcę by bolało...

ja normalne, tylko poprzelewałam w małe buteleczki, bo w domu mam takie po 500ml więc nie chciało by mi się tego targać. A do krocza kupiłam mydło biały jeleń.

Napisane przez czarnamadonna1982

a i jeszcze zapomnialam ze odebralam wyniki krwi (lekarz mi nei kazal, zrobilam dla wlasnego sumeinia), i żelazo w koncu mam w normiea biore ascoferwiec udalo sie podwyższyc po cztereech meisiacach walki heh

Napisane przez Gabi2

Wczoraj czytałam artykuł ze nawet w zimę normalnie wychodzić na spacer, wiadomo nie w trzaskajacy mróz i wiatr. I ze w praktyce te werandowanie to bzdura. I ze spacery zima wspomagają odporność duzo lepiej niz trzymanie w przegrzanym domu.

Moja koleżanka lekko pękła i jest zła ze jednak jej nie nacieli.

Jaki kupujecie krem na zimę dla maluszkow? Gdzies ktos polecał Sopelka ale dzisiaj miałam to w ręku i jest od 6 miesiąca, ziajka tez chyba od któregoś...a w aptece było cos chicco bodajże za ponad 20 zł...moze jest cos lepszego sprawdzonego?

ja też planuję normalnie na spacery chodzić z małym. Na początek wystawię go na taras w wózeczku, a potem stopniowo będziemy spacerować
a krem kupiłam Nivea na każdą pogodę

Napisane przez halwaya

Jestem w domu
Biore kapiel i ide spac. Sorry, bede z wami jak sie zregeneruje. Szwy mnie bola
Mala Eva zajmuje sie tatus i dziadek.
Jak dobrze byc w domu.. eh.. i rosolek na obiad
Tesknilam za wami

witaj, fajnie, że już jesteście

Napisane przez Ma_majka

Jak nie będzie ostrego mrozu to też mam zamiar dość szybko wychodzić na spacerki, tak po ok 7-10 dniach. Ale teściowa mnie rozwaliła, bo dzwoni wczoraj i mi opowiada co ja będę robić na święta, co będę jeść i kiedy wyjdę z Małym i w ogóle okazało się że wszystko już sobie zaplanowała Myślałam że padnę ze śmiechu! Absolutnie nigdzie mam wychodzić na święta, nawet do mamy na wigilię nie mogę, bo dużo ludzi i zarazki, za to mam siedzieć a domu i przyjmować gości

oooo, to goście nie przyniosą Wam zarazków. Super.

Napisane przez Sola1

No tak - oni Ci zarazków nie przyniosą do domu
A tak w ogóle to najlepiej jeszcze przygotuj wieczerzę wigilijną dla nich wszystkich [COLOR="Silver"]

tak tak, koniecznie na 12 potraw

Napisane przez mariolicka

juz po wizycie, dzieki za kciuki z malutka wszystko dobrze, wodniak dalej nie rosnie
mam juz skierowanie do szpitala ale pojade sie umawiac na termin cc dopiero jak odbiore wyniki paciorkowca, tak wiec kciuki jak najbardziej dalej potrzebne

[Ma_majka]

Napisane przez landi0909

noo wypadałoby wogóle dziecko trzymać w zamknięciu do 18tki. Przecież w domu najbezpieczniej!
teraz mi się przypomniał mój kolega z podstawówki. Cały czas chorował, potem dostał nauczanie indywidualne, w domu. A jak się pojawiał w szkole, to np w czerwcu jak było prawie 30 stopni to on w polarowej bluzie śmigał, bo "tak mu mama kazała"... ostatnio go spotkałam, takie ciepłe kluchy z niego. Nigdy żadnej dziewczyny nie miał, a jak go spytałam o to czy wogóle jakąś ma na oku to się zaczerwienił i stwierdził że wstydzi się o tym mówić. Kurcze, matka sama go skrzywdziła... Z miłości

Jak to mój mądry mąż mówi: nadgorliwość gorsza od faszyzmu

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Sola1

Kochana - jak ja tu widzę jakich przystojniaków Wy rodzicie to ja swojej córki nie wypuszczę z domu przynajmniej do ukończenia studiów

Powodzenia

[gusiak23]

Jestem po wizycie w szpitaku, na ktg znów zerowe skurcze nici z rodzenia odroczone do poniedziałku

[Ma_majka]

Napisane przez kaaamila1

Mój mąż się śmiał, że teraz będzie musiał całego miasta pilnowac, bo przy synu to tylko dzielnicy

No nie wiem, ja Wam powiem że za moim synem panny tak latają że się odpędzić nie może!

[gusiak23]

Sola, a na studia będziesz ją puszczać

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Ma_majka

No nie wiem, ja Wam powiem że za moim synem panny tak latają że się odpędzić nie może!

fiu fiu Jak się ma przystojniaka w domku, to tak jest

[emylka86]

oki ja uciekam. bo za godzinkę szkoła rodzenia! : )

[landi0909]

Napisane przez gusiak23

Sola, a na studia będziesz ją puszczać

może Sola załatwi jej indywidualne, jak ta mama mojego kolegi? zawsze bezpieczniej a na podaniu najlepiej jeszcze by trzeba było napisać, że wykładowcy tylko płci żeńskiej będą wpuszczani do domu

[gusiak23]

Zmieniając temat, to wróciłam z tego szpitala taka głodna, najadłam się jak dzik. A teraz chce mi się pepsi. Tylko nie chce mi się iść do sklepu

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez emylka86

oki ja uciekam. bo za godzinkę szkoła rodzenia! : )

też mam dzisiaj, ale nie jadę, bo nie mam czym. A tż mnie nie puści samej samochodem

Napisane przez landi0909

może Sola załatwi jej indywidualne, jak ta mama mojego kolegi? zawsze bezpieczniej a na podaniu najlepiej jeszcze by trzeba było napisać, że wykładowcy tylko płci żeńskiej będą wpuszczani do domu