Dziewczyny Plus Size odchudzanie , powyżej 75kg

[Kaataarzynaa1]

Cześć wszystkim!
U mnie jedzeniowo ok i tu się trochę martwię, gdyż wskazówka wagi pokazuje nieco więcej niż 68, tak ok 68,5 a przez ostatni czas byłam grzeczna
Miałam w planach zatrzymać się przy tej wadze na dlużej, żeby się organizm przyzwyczaił i ustabilizował, ale jak patrzę na szczuplutkie nóżki niektórych dziewczyn... Mi też się takie marzą Mam tylko problem z tym, że kompletnie nie mam czasu na siłownię, no chyba że raz w tygodniu, ale w takim układzie to chyba nie ma sensu. Jak myślicie, ile powinnam jeść kcal żeby chudnąć bez ćwiczeń? Poprzednio jadłam 1200-1400+ćwiczenia.
Furry Sue bardzo fajny pomysł, będziesz miała 'pamiątkę' i powód do dumy!

[abre90]

Katarzynko przy tylu kaloriach spokojnie będziesz chudła bez ćwiczeń-nie koniecznie nawet wolniej, ale ciało nie będzie takie 'jędrne'
a co do zastoju to to jest przecież normalne...u mnie ostatnio też liczba na wadze się nie zmieniła-tzn spadł tłuszcz, ale wzrosły mięśnie więc cyferki się nie zmieniły.
I absolutnie nie patrz na innych!! każdy jest inaczej zbudowany, ma inne mocne strony i nie ma co się porównywać

[Kaataarzynaa1]

Tak tak Abre pisałam już kiedyś-mam taką budowę, ze na dole jestem większa... I wiem że nie mam szans na szczupłe nogi, smutne to, ale może chociaż szczuplejsze niż teraz
Może napisze swój jadłospis, ocenicie, czy jest ok, czy może coś zmienić

Śniadanie: owsianka z 4 łyzek płatków i 250ml mleka o,5% + rodzynki i żurawina albo 3 kromki maca +ser+pomidor albo +serek topiony albo +dżem

2 śniadanie bułka kajzerka z masłem+ jogurt 0% albo jabłko +jogurt

obiad: zupa warzywna z ryżem/ zupa serowa z ciemnym makaronem/ naleśniki bez cukru + dzem/mus jabłkowy (te naleśniki to 1 lub 2 w tygodniu, smaże je na oliwie, podejrzewam że 3 naleśniki jakie mi wychodzą plus dodatki mają ze 400kcal więc to taki wyjątkowy obiad na słodko)

podwieczorek: 2 kanapki maca tak jak na śniadanie lub jabłka lub serek wiejski z ogórkami na ostro

kolacja: tak jak podwieczorek

żeby utrzymać wagę trochę podjadałam, np krótko po obiedzie schrupałam sobie 3 kromki maca, do podwieczorku zjadłam dodatkowo 2 plasterki sera, w weekend pozwalałam sobie na słodycze.

[abre90]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Tak tak Abre pisałam już kiedyś-mam taką budowę, ze na dole jestem większa... I wiem że nie mam szans na szczupłe nogi, smutne to, ale może chociaż szczuplejsze niż teraz
Może napisze swój jadłospis, ocenicie, czy jest ok, czy może coś zmienić

Śniadanie: owsianka z 4 łyzek płatków i 250ml mleka o,5% + rodzynki i żurawina albo 3 kromki maca +ser+pomidor albo +serek topiony albo +dżem na śniadanie trzeba dostarczać węgle, błonnik a maca wiadomo...owsianka ok, chociaż mleko lepiej by było 2%

2 śniadanie bułka kajzerka z masłem+ jogurt 0% albo jabłko +jogurt
bułeczka najlepiej ciemna, lub ciemny chleb(bardziej nasyci i dużo zdrowsze). produkty light, 0% nie są zdrowe, tłuszcze itd też trzeba dostarczać lepiej normalny jogurt
obiad: zupa warzywna z ryżem/ zupa serowa z ciemnym makaronem/ naleśniki bez cukru + dzem/mus jabłkowy (te naleśniki to 1 lub 2 w tygodniu, smaże je na oliwie, podejrzewam że 3 naleśniki jakie mi wychodzą plus dodatki mają ze 400kcal więc to taki wyjątkowy obiad na słodko)
zupy super, ale żeby było białko, tzn jakieś mięsko. naleśniki raz na jakiś czas nie są straszne (idealnie by było, gdyby były z dodatkiem jakiegoś białka)

podwieczorek: 2 kanapki maca tak jak na śniadanie lub jabłka lub serek wiejski z ogórkami na ostro
serek jest najlepszą opcją
kolacja: tak jak podwieczorek
serek/twaróg ok, generalnie kolacja najlepiej białko plus warzywa
żeby utrzymać wagę trochę podjadałam, np krótko po obiedzie schrupałam sobie 3 kromki maca, do podwieczorku zjadłam dodatkowo 2 plasterki sera, w weekend pozwalałam sobie na słodycze.

waga powinna zacząć lecieć jeżeli zwiększysz białko(mięsko na obiad, serek wiejski na podwieczorek super, na kolacje twaróg/ryba wędzona/zupa na mięsie itd) a zmniejszysz węgle(śniadanie i drugie śniadanie tak, to Cię bardzo nasyci, obiad byłoby super bez, ale ewentualnie też może być, podwieczorek i kolacja bez węgli)
no i więcej warzyw, ich nie trzeba, a raczej nie można sobie żałować

[Kaataarzynaa1]

Mięsa nie jem, ale zapomniałam ,ze jeszcze jedną opcją obiadową jest kasza gryczana z takim 'niby-gulaszem' czyli sos pomidorowy z kawałkami kotletów sojowych (bez panierki oczywiście) i do tego sałatka z ogórków. Zrobiłabym kotlety sojowe a la mielone, ale panierka+smażenie to chyba nie jest dobry pomysł? Mam granulat sojowy, kiedyś robiłam z niego sos do spagetti, ale odkryłam ,że 30gram tego granulatu ma 300kcal, czyli odpada
Co proponujesz na śniadanie? Tylko nie chleb, lepiej się czuję, kiedy go nie jem.
Bufet na wydziale nie ma ciemnego pieczywa:/ Jeśli sama przygotowuję sobie ten posiłek to wiadomo- kupuję ciemną bułkę z ziarnami, ale jednak częsciej wypada, że jem kajzerkę.
Zakupię serek wiejski, będzie moim podwieczorkiem. Z ogórkami mmmmm pychota!

[Furry Sue]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Co proponujesz na śniadanie? Tylko nie chleb, lepiej się czuję, kiedy go nie jem.

A próbowałaś owsianki bez mleka? Tzn w ogóle musli bezmlecznego, można zrobić samemu, z suszoną żurawiną na przykład, namoczyć wieczorem w wodzie/soku (np jabłkowym) i wciągnąć rano albo rano ekspresowo zalać prawie-wrzątkiem, to koło ratunkowe jak się zapomni dzień wcześniej Pożywne, sycące, a skomponowane osobiście na pewno zdrowsze niz kupne. No i bez mleka (nie uznaję).

Tak generalnie polecam odżywianie rozłączne, daje efekty.

No i z autopsji polecam na śniadanie owoce. Wymaga to trochę otwartości by przełamać stereotyp i uwierzyć, że MOŻNA świetnie funkcjonować zjadłszy na śniadanie banana i jabłko, a na drugie np. pomarańczę i brzoskwinię kupa energii! Funkcjonuję tak grubo ponad rok, do południa same owoce, rewelacja.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

A ja dziś skończyłam 4. dzień z Diamondami, trochę się obawiałam, bo menu ekstremalne (rano owoce, na obiad zielony ogórek z orzechami, kolacja - duszona biała kapusta z curry), ale dało radę, czuję się świetnie dorzuciłam sobie jeszcze na wieczór skalpel Chodakowskiej (dobre!) i wtrząchnęłam jabłko

Acha - wygrzebałam dziś info o ćwiczeniach, o których dotąd nie słyszałam: P90X, ćwiczy któraś z Was? To chyba coś podobnego do programu BeachBody serwowanego w niektórych fitnessclubach. Miałam przyjemność liznąć takie coś jednorazowo, masakra!

Teraz już tylko rumianek i do wyra, trzymajcie się!

[abre90]

ja owsianki bez mleka nie lubię.
owoce na śniadania super (jeżeli ktoś lubi), to też przecież źródło węgli(no i wiadomo witamin itd) tyle że ilość tych owoców nie może być za mała(fajnym sposobem jest zrobienie sałatki owocowej, można zabrać ze sobą w pojemniczku)
co do obiadu źródłem białka jest również soczewica, fasola, ciecierzyca, groch, jajka, nabiał więc wybór jest

[anuszka21]

Hejka, widze ze sie troche rozpisałyscie u mnie dzisiaj chyba kiepsko. Na sniadanie dwa kawalki chleba fitnes z twarogiem i pomidorem. Potem 3 wafle ryzowe paprykowe kazdy ma 50kcal ;/ potem 5 pierogów z kapustą i jedno monte no i jeszcze kawa z mlekiem i cukrem baardzo zle... ale dzisiaj jest jakis taaki kiepski dzien ;/ weeknd- szkoła ;/ mam nadzieje, ze nie bede tam zadnych dziwnych rzeczy podżerać. Nadal sie kurde coś głodna czuje.

[abre90]

jeżeli jesteś głodna to dowal sobie warzyw do kolejnego posiłku.
drugie śniadanie wręcz było za małe-samymi waflami nie da się nasycić, więc nic dziwnego, że głód nadal jest
a za pierogi należą się baciki i proszę się poprawić

[Furry Sue]

Napisane przez abre90

ilość tych owoców nie może być za mała

Też tak myślałam na początku. Organizm się szybko przyzwyczaja. Czasem nic rano nie jem (hołdując zasadzie - nie jesteś głodna? To nie jedz, proste), wsiadam na rower, pedałuję te 40 min i w robocie wciągam banana, albo dwa, przy dużym głodzie. Przy małym starczy np. jabłko. Ciało samo podpowiada, czego chce

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Btw - Anuszka! Siedzę Ci na ogonie! zostaw Ty te pierogi )

[Furry Sue]

Właśnie wróciłam z roweru, 30km, 1102kcal, czuję się zwolniona z dzisiejszego treningu z Chodakowską..

[Kaataarzynaa1]

Furry Sue możesz powiedzieć jak zrobic tę owsiankę bez mleka? Kocham mleko ale jakieś urozmaicenie się przyda
Dzisiaj mi wyszło 1500kcal. zjadłam kawałeczek chałwy, który 'kosztował' mnie 100kcal.
Czemu te pierogi tak źle oceniacie?

[Furry Sue]

Mówisz - masz

http://puszka.pl/przepis/2928-muesli...i_owocami.html

http://puszka.pl/przepis/4029-musli_...ecznikiem.html

http://puszka.pl/przepis/4692-musli_...bakaliami.html

smacznego!

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Tzn to w zasadzie jest wszystko surowizna, bez gotowania. Ja rzadko jadam takie rzeczy, ale parę lat temu, jak zaczynałam przygodę bezmleczną (która trwa do dziś ) kombinowałam z takimi mieszankami i da radę się przyzwyczaić gotowałam sobie czasem owsiankę na wodzie plus rodzynki, cynamon, starte jabłko i/lub wiórki kokosowe. Nie to samo, co na mleku, bo to już niestety siła przyzwyczajenia... ale przyzwyczajenia mają to do siebie, że można je zmieniać

[Kaataarzynaa1]

Hej Dziewczyny, co tam u Was? jak weekend minął?

Co do tych bezmlecznych muesli- boję się orzechów i soków Wiem, że mają duzo kcal, choć orzechy uwielbiam! Zaczyna mi się nudzić moja owsianka z rodzynkami, baaaaardzo chętnie dorzuciłabym garść orzechów, ale wg tabele-kalorii.pl 20g ma aż 600kcal

Co jeszcze można wrzucić do owsianki chrupiącego?? Kiedyś w biedronce było takie muesli (może dalej jest, nie wiem) nazywało się muesli crunchy chyba i było przepyszne!

Dzisiaj jedzeniowo ok, na kolacje serek wiejski, ale miałam ochotę na słodkie więc zjadłam jeszcze jabłko

Jak u Was?

[Furry Sue]

Są kalorie i kalorie. Nie jestem zwolenniczką odchudzania opartego o kalorie. Tzn - wyznaję takie kuracje odchudzające, gdzie je się głównie surowe warzywa i owoce, a wtedy pozostałe - czy to kasza/ryż, czy białko zwierzęce, czy właśnie orzechy - stanowią dodatek.. a co za tym idzie - je się ich mało, przez co nie trzeba się martwić kaloriami. Tym bardziej, że to wartościowe produkty, poza energią niosą mnóstwo ważnych składników. Orzechy to bogactwo wszystkiego owszem, kaloryczne, ale to są mega dobre kalorie, poza tym wiadomo, że nie je się ich na codzień, a nawet jeśli, to starczą znikome ilości

[anuszka21]

Co tam dziewczyny? Ja od jutra zaczynam diete norweska, bo ciezko mi idzie bez planu FurrySue na pewno mnie juz przegonilas, bo ja przytyłam ;(

[abre90]

o matko serio chcesz norweską? chyba tego typu diety są w 'krzywym zwierciadle' a nie tym dziale...
1 piszesz, że potrzebujesz jadłospisów/planów-to je ułóż, ale takie, które zapewniają wszystko czego potrzebuje Twój organizm, a nie mikro dawki
2 skończysz tę dietę i co dalej? przestaniesz się pilnować?
przemyśl to jeszcze...

[Furry Sue]

Anuszka, nie bój nic, ja miałam ostatnio taki kocioł, że zdrowe żywienie poszlo na boczny tor.. Szykowałam się do egzaminu na prawko motocyklowe, stresik był, bo ósemki jak nie wychodziły, tak nie wychodzą.. w rezultacie wczoraj oblałam i już z powrotem jestem nenufarem na tafli jeziora

A z tym brakiem czasu i trzymaniem się zasad żywieniowych to czemu tak jest, nie kumam? Przecież nawet jak się nie ma czasu na szykowanie fajnego, zdrowego żarcia, to wystarczy jeść normalne ilości tego "niedietetycznego" i nie powinno się przytyć... ja jak nie mam czasu, to wracam niestety do starych nawyków, to takie głupie...
Wskoczył mi kilogram, ale podpisu nie zmienię, bo to by było przyznanie się do klęski

Jeśli mogę Ci doradzić (a nie każdy lubi), to dałabym sobie spokój z norweską. Nawet nie wiedziałam, co to za dieta, ale z opisów w necie wnioskuję, że to coś jak kopenhaska.. efekt bombowy, waga leci, ale wiadomo, jak to się kończy.. nie dość, że się skatujesz przez 2 tyg, to jeszcze potem najczęściej kończy się to rzuceniem się na wszystko, czego nie mogłaś przez ten czas jeść.. Nie chcę Ci podcinać skrzydeł, przepraszam sama zaczynałam niedawno po raz kolejny przygodę z Diamondami i nie zniosłabym, gdyby ktoś mi powiedział: daj sobie spokój! Uznałabym go za wroga publicznego numer 1

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Dziewczyny, mam taki pomysł... każda z nas wie, że tu nie chodzi o jednorazową kurację odchudzającą, zrzucenie tylu kilogramów ile potrzeba a potem heja! Wszystkie wiemy, że prędzej, czy później te kg - część, wszystkie, albo nie daj boże dodatkowe - wrócą.

Wiemy, że chodzi o TRWAŁE ZMIANY NAWYKÓW, o zerwanie z tym, do czego byłyśmy przyzwyczajone - albo od dziecka, albo same się wkopałyśmy w schematy. Pewnie każda z nas ma już takie doświadczenie w temacie odchudzania i taką wiedzę co można, a czego nie, że jest w stanie określić co powinna jeść itd i pomóc sobie NA STAŁE, tylko gdzieś brakuje jakiegoś elementu.. bodźca, motywacji, wizji, cholera wie.

Klucz to wyrobienie w sobie chęci do aktywności fizycznej (jak koszmarnie jest to trudne w wieku dorosłym, to już wiemy), przyjęcie, że sport to tak samo naturalna część życia jak jedzenie, spanie, spotkania z przyjaciółmi etc.

Do tego przeorganizowanie zasad żywieniowych - trwale... ale każdy w swoim tempie, nic na już, ani na wczoraj, bo to zawsze źle się kończy.

A trzecia rzecz... psychika, emocje. Co robię jak jestem smutna? Jem. A jak zła? Jem. Tak samo, gdy mi się nudzi albo nie mam co z rękami zrobić, to sobie coś poskubię, lub też świętuję jakiś sukces żarciem. Absurd Mnóstwo osób tak ma, nie każdy sobie zdaje sprawę z tego, że jedzenie stało się dla niego sposobem na odreagowanie, skanalizowanie uczuć, albo też sposobem spędzania czasu (dramat!). Obserwować siebie na codzień i być świadomym tych mechanizmów to połowa sukcesu. Potem żmudna praca - zastępowanie jednych nawyków drugimi.. lepiej nie zastępować ich niczym, tylko "po prostu" się oduczyć, ale to wyższa szkoła jazdy

Pomyślałam, że może gdybyśmy sobie spisały swoje patenty, wizje na to, jak zmienić te nawyki, to może jakoś wspólnymi siłami krok po kroku udałoby się coś zmienić. Hmm?

Peace!

[Furry Sue]

A tak swoją drogą - dla tych, co z Warszawy - zapraszam do udziału

http://akcjaautokreacja.blogspot.com...ne-chetne.html


Wam jeszcze nie mówiłam: jestem masażystką i nareszcie mam czas zrobić to, o czym od miesięcy myślałam; więcej info na moim raczkującym blogu

[Kaataarzynaa1]

Dziewczyny a co sądzicie o jogurcie naturalnym z płatkami owsianymi i rodzynkami? Nadaje sie na sniadanie i kolację? Moim zdaniem bardziej na sniadanie (płatki i rodzynki to węgle, ale może nie aż tak dużo, zeby nie zjeść na kolację?).

[abre90]

ja jestem jednak za śniadaniem, na kolacje nie za bardzo
Furry bardzo mądrze napisane. Mi się udało zmienić nawyki żywieniowe i sposób myślenia, a co do wysiłku fizycznego potrzebuję teraz dużego kopa, bo nawał nauki i wieczne niewyspanie nie mobilizuje do ćwiczeń w domu więc jutro jadę umawiać się na treningi personalne

[anuszka21]

Hej dziewczyny. Na norweskiej bylam tylko jeden dzien i troche ja tez po swojemu dopracowalam ;p i co najlepsze wymeczyl mnie juz ten 1 dzien, a na wadze ani gram nie spadł. Tez stwierdzilam, ze to chore na tej diecie byc. Ale postanowilam, ze bede jesc i tak codziennie grejfruta Na wage na razie nie wchodze, bo tez ostatnio mi wskoczyl kilogram wiec pewnie Furry Sue jedziemy na tym samym wózku. Boze abre, Ty schudlas 20kg! jak Ci zazdroszcze... Jak Ty tego kobieto dokonałas? Mam nadzieje, ze mimo ze osiagnelas cel, bedziesz nas tu motywowac Kiedy zaczelas sie odchudzac? Twoi znajomi to pewnie prawią teraz komplementy co? Ja jak dzisiaj bede ladnie sie trzymac, to jutro wejde na wage i zobaczymy co tam slychac ;p

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

aa juz widze, ze w maju zaczelas dietke 20kg w pol roku, no to piekny wynik 3,3kg na miesiac wiec niecały kg na tydzien. Tez tak chce ;( myslisz, ze dietetyczka duzo Ci pomogła w tym?

[abre90]

anuszka dziękuję w sumie około 7 miesięcy, ale trzeba pamiętać, że czasami waga mocno leciała, a czasami bywały zastoje. Dietetyczka bardzo mi pomogła, jestem bardzo szczęśliwa, że trafiłam na taką osobę. Spełnia moje zachcianki jedzeniowe, motywuje, teraz nawet kazała mi iść na siłownię, którą dobrze zna, a nie żadną inną, żebym była pod opieką dobrych trenerów. jutro idę na trening personalny
bardzo się cieszę, że zrezygnowałaś z norweskiej

[Furry Sue]

faktycznie 20kg.. chylę czoła

mam chyba jakiś zły okres, nie wiem.. mniej jeżdżę rowerem, może endorfiny mi opadły, ale mam jakieś braki wiary w to, że mi się uda.

ale muszę Wam coś powiedzieć - najzabawniejsze są zwroty akcji w dziedzinie "problemy sercowe" (na pewno też przez to mam takie huśtawki nastroju i wiary..) nie wiem, jak to jest, ale jak mi zależy to nie ma żadnego faceta, a potem znajduje pięciu na raz poznałam niedawno bardzo fajnego gościa, z którym kontakt jakoś leciał jak krew z nosa, a teraz jak zagęściliśmy ruchy, to nagle odezwał się jeszcze jeden, którym byłam zainteresowana pół roku temu, do tego przypadkiem poznałam jakiegoś kolesia (baaardzo fajnego) i na dokładkę ten weekend spędziłam bardzo mile z byłym... no i jak tu się nie pogubić, tak źle i tak nie dobrze a to wcale nie pomaga w trzymaniu się w dietetycznych ryzach!

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:20 ----------

ogarnęłam się, sama nie wierzę zrobiłam killera chodakowskiej, jeszcze się porozciągam i do wyra...

DON'T THINK ABOUT IT, DO IT! to pomaga

[anuszka21]

FurrySue, ja wrocilam na dobre tory znowu mam 76kg rowniutko wiec teraz bedzie coraz lepiej wierze w siebie a co do facetów to ja zawsze mialam na odwrot, jak mialam jakiegos to sie staralam, odchudzalam itd. A jak bylam sama to jedzonko. Wieczorne posiedzenia jedzeniowe przy filmach romantycznych ;p a ze tak zapytam, to Ty nie jestes z ojcem dziecka? Ile Twój syn/córka już ma? Moja mała za 3 dni skończy 2 miesiące )

[Furry Sue]

Napisane przez anuszka21

FurrySue, ja wrocilam na dobre tory znowu mam 76kg rowniutko wiec teraz bedzie coraz lepiej

Gratki! Też tak chcę... niestety dziś rano nadal 77

U mnie faceci też działają pozytywnie na starania w odchudzaniu, mówię tylko o tym, że jak za szybko się to zmienia - tak jak teraz - najpierw za☠☠☠iście, potem dół, bo nie wychodzi a teraz znowu wszystko gra - to można oszaleć i nie sprzyja to panowaniu nad dietą i sobą samą..
Mój dzieciak kończy w styczniu 7 lat, więc to już kawał chłopa nie jestem z jego ojcem - na szczęście. Ogólna tendencja jest taka, że spotkać interesującego i normalnego faceta po 30-tce to jest quest nie z tej ziemi. Ten z którym się teraz spotykam wydaje się być zupełnie normalny, poukładany i przede wszystkim fascynujący ale nauczona doświadczeniem, mam pewien margines zaufania...

[abre90]

Furry super, że poćwiczyłaś ja dziś na siłowni pierwszy raz, aż nie wierzę, bo tak się przed tym broniłam;p ale jestem pozytywnie zaskoczona, mam super trenera, na jutro przygotuje już rozpiskę i będziemy działać

[eewelinaa92]

Czesc dziewczyny, ja jak zawsze cicho podczytuje ale nie wiem co pisac masakra.
Choruje sobie trochę- zatoki ruszyły i ledwo widzę przez to na oczy. Poza tym zjadłam dzisiaj calutką czekolade(przez cały dzień oczywiscie, nie na raz) , nie bijcie;D jakoś nie jestem na siebie zła, dziwne. Zrobiłam to może trzeci raz w życiu;p Poza tym waga chyba leci dalej w dół-pisze chyba dlatego, że postanowiłam się zważyć dopiero pod koniec tygodnia.

Pozdrawiam i jestem z Wami

PS.abre kochana dla Ciebie duze buziaki ;* za wytrwałość i za przykład jaki nam dajesz.

[abre90]

Ewelinka słoneczko w końcu już miałam Cię wołać, bo widziałam, ze jesteś na forum, a się nie odzywałaś. Szczerze mówiąc ja też bym się nie przejęła zjedzeniem całej czekolady trzymając się diety na co dzień. kuruj się kochana i odzywaj!!!

[anuszka21]

Hejka ewelina cos wczoraj chyba było na rzeczy bo tez zjadłam całą czekolade i tez sie nią nie przejełam, mimo to ładnie sie chyba trzymam w dodatku mam @, dzis sie nie wazylam. Jutro się zważe tez bym chciała sobie pochodzic na jakis fitness ale moje dziecko mi na to nie pozwala. Tesciowa mogłaby sie zajac, ale nie chce jej wykorzystywac, bo juz w weekendy sie zajmuje, jak ja jade do szkoły. Mysle dziewczyny nad laserowym usunieciem rozstepow. Macie jakies opinie na ten temat?