Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[dedra]

Napisane przez Linka1984

"cho" z nami wizyta nigdy nie zaszkodzi..a jest za darmo

Napisane przez Szejda

Właśnie Dedra dzwoń i się umawiaj,żeby Ci termin nie minął

Zadzwoniłam, niestety termin mam na 28.01 godz. 9:00
Także się nie spotkamy w przychodni...

[Szejda]

Napisane przez dedra

Zadzwoniłam, niestety termin mam na 28.01 godz. 9:00
Także się nie spotkamy w przychodni...

Buuuuu

[iza243]

Dodzwoniłam się mam brać dupka od dzisiaj do 25 dc 2x1Kurcze ale on mi nie zlecał żadnych badań już,mam znów mega doła i brak sił

[Linka1984]

Napisane przez dedra

Zadzwoniłam, niestety termin mam na 28.01 godz. 9:00
Także się nie spotkamy w przychodni...

łeeeeeeee ale byłby numer jakbyśmy sie wszystkie zapisały..nfz by zwariował forumowe poruszenie...
moze do stycznia zadna z nas nie bedzie potrzebować wcale tej wizyty..

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez colorblue

A może nie przyjdzie Czasami właśnie w cyklu kiedy jesteśmy pewne,że nic z tego nie będzie to akurat nas zaskakuje

Idę nakładać obiadek
Dzisiaj u mnie ziemniaczki,rybka i surówka z kiszonej kapusty... Jednak pierogi z kapustą muszą poczekać aż odzyskam wenę

aleee bym się zdziwiła hehe nie, nie, przestańcie, zaraz zacznę sobie wkręcać

Napisane przez iza243

Dziewczyny znów plamie na brązowoNie wiem czy dzwonić do lekarza czy mam już brać dupka?

dzwoniłaś?

Napisane przez Szejda

Jesteśmy umówione!

haha zazdroszczę

[kooocur]

Iza a moze to owulacja???


Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

[iza243]

Napisane przez kooocur

Iza a moze to owulacja???


Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

Kccurku robiłam test owu i negatywny...

Nic sie nie martw będzie dobrzeNa którą masz wizyte?

[dedra]

Napisane przez iza243

Dodzwoniłam się mam brać dupka od dzisiaj do 25 dc 2x1Kurcze ale on mi nie zlecał żadnych badań już,mam znów mega doła i brak sił

Przecież robiłaś badania. Bierz tego dupka i zrób test jeszcze dla pewności.

Napisane przez Linka1984

łeeeeeeee ale byłby numer jakbyśmy sie wszystkie zapisały..nfz by zwariował forumowe poruszenie...
moze do stycznia zadna z nas nie bedzie potrzebować wcale tej wizyty..

Obyśmy nie potrzebowały. I wtedy jak masowo się umawiałyśmy to masowo będziemy odmawiać

Napisane przez kooocur

Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

Nie bój żaby Kocur. Musi być ok i będzie. O której masz wizytę? Żebym wiedziała kiedy trzymać kciuki.

[colorblue]

Napisane przez ruda_not_grazyna

aleee bym się zdziwiła hehe nie, nie, przestańcie, zaraz zacznę sobie wkręcać

dzwoniłaś?

haha zazdroszczę

Nie no kochana ja wcale nie miałam zamiaru Ci nic wkręcać,ani wmawiać,że napewno jesteś w ciaży
Poprostu mówię,że często tak bywa,że w cyklu w którym najmniej się tego spodziewamy pokazują się II kreski

Napisane przez kooocur

Iza a moze to owulacja???


Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

Kocurku trzymam mocno za Ciebie kciuki!!!
Który doĸladnie jest tydzień?5?
Napewno wszystko będzie dobrze!!! Limit nieszczęść się Wam wyczerpał i koniec kropka

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez iza243

Dodzwoniłam się mam brać dupka od dzisiaj do 25 dc 2x1Kurcze ale on mi nie zlecał żadnych badań już,mam znów mega doła i brak sił

kochanie, nie możemy się poddać, trzeba wierzyć, że się uda.
Taki cytat Ci podrzucam, może doładuje Cię energią:
"To nie możliwe" - powiedział rozsądek
"To ryzykowne" - powiedziało doświadczenie
"To bezsensowne" - powiedziała duma
"Mimo wszystko spróbuj.." - powiedziało serce.
Także w takich chwilach słabości słuchaj swojego serducha

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez colorblue

Nie no kochana ja wcale nie miałam zamiaru Ci nic wkręcać,ani wmawiać,że napewno jesteś w ciaży
Poprostu mówię,że często tak bywa,że w cyklu w którym najmniej się tego spodziewamy pokazują się II kreski



Kocurku trzymam mocno za Ciebie kciuki!!!
Który doĸladnie jest tydzień?5?
Napewno wszystko będzie dobrze!!! Limit nieszczęść się Wam wyczerpał i koniec kropka

oj chciałabym, chciała brzuchol już boli, także lada chwila przybędzie @

Napisane przez kooocur

Iza a moze to owulacja???


Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

Będzie dobrze, nie ma się czego bać, musi być, nie? kciuki u mnie zapewnione

[kooocur]

Napisane przez iza243

Kccurku robiłam test owu i negatywny...

Nic sie nie martw będzie dobrzeNa którą masz wizyte?

To już nie mam pomysłu co z Tobą...

Kochanie nie daj sie Tżtowi. Idz za głosem serca i działaj!

Każda opinia jest ważna, może inny lekarz coś poradzi??

Napisane przez dedra

Nie bój żaby Kocur. Musi być ok i będzie. O której masz wizytę? Żebym wiedziała kiedy trzymać kciuki.

Wizyta na 16:30. To będą nerwy.....buuu

Napisane przez colorblue

Kocurku trzymam mocno za Ciebie kciuki!!!
Który doĸladnie jest tydzień?5?
Napewno wszystko będzie dobrze!!! Limit nieszczęść się Wam wyczerpał i koniec kropka

Mam nadzieję, ze limit wyczerpany...bo inaczej nie wiem jak sobie dam rade...

U mnie 5t2d wiec pewnie tylko powie czy jest kropka(czy dwie), czy nie ma krwiaków.

Boje sie, bo czuje jakbym miała coś w szyjce macicy. Nie wiem czy to ona jest tak rozpulchniona czy co??

Dzowniłam do ginka powiedział, ze jutro zobaczymy co sie dzieje...

Napisane przez ruda_not_grazyna

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------


oj chciałabym, chciała brzuchol już boli, także lada chwila przybędzie @

Będzie dobrze, nie ma się czego bać, musi być, nie? kciuki u mnie zapewnione

To ma tak boleć 3 mam kciuki


Też sobie powtarzam, ze musi być dobrze....

[dedra]

Napisane przez kooocur

Wizyta na 16:30. To będą nerwy.....buuu




Mam nadzieję, ze limit wyczerpany...bo inaczej nie wiem jak sobie dam rade...

U mnie 5t2d wiec pewnie tylko powie czy jest kropka(czy dwie), czy nie ma krwiaków.

Boje sie, bo czuje jakbym miała coś w szyjce macicy. Nie wiem czy to ona jest tak rozpulchniona czy co??

Dzowniłam do ginka powiedział, ze jutro zobaczymy co sie dzieje...

Na 16:30 idę na spotkanie z przyjaciółką, ale będę o Tobie intensywnie myślała
Nie zamartwiaj się na zapas, bo wszystko musi być ok.

[vanessa1781]

Napisane przez dedra

Szkoda Vanesso, ale może na test jeszcze za wcześnie. Jak długie masz cykle?

niestey, dziś przyszła @ więc teraz pół roku pzrerwy

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry Sporo pracy przede mną. W dodatku w drobnym stresie, bo z szefową mam ostatnio przeboje Gdyby nie fakt, że pracuję na tej śmieciowej umowie, to poszłabym już na zwolnienie lekarskie, bo tylko się denerwuję Ach, szkoda gadać. Nie zaczynam tematu, bo się niepotrzebnie nakręcę, ale gdyby nie fakt, że potrzeba mi kasy, to bym zrezygnowała, bo mam już tak dość..

Miłego dnia kochane. Zajrzę po południu, w porze obiadowej sprawdzić co dziś gotujecie

Napisane przez Anulka_p

I nerwy z powodu szefostwa osiągnęły zenitu!!!! Oj, dziewczyny nie chce tak na forum pisać o co chodzi, bo ostatnio czuje się inwigilowana ale jestem wściekła. Najgorsze jest to, że jeśli skończy się zła sprawa w mojej pracy tak jak przypuszczam, to zostanę na lodzie i nawet nic nie będę mogła firmie udowodnić, bo "rodzaj umowy" nic mi nie daje. Jednym słowem jestem prawie bezrobotna

Napisane przez Anulka_p

Źle. Ostatnio z wiadomych powodów bywałam u lekarza. W piątek, w poniedziałek na badaniach krwi, więc i pracowałam w bardziej ruchomy7ch godzinach. Np. dwie godzinki, później biegiem do lekarza i po powrocie znowu dwie godzinki wieczorem (pracuję na 1/2 etatu). Jakoś nikt nigdy na to nie zwracał uwagi, ale ostatnio u mnie zaczęło się do zdarzać częściej. Mam też mdłości, więc jak się rano gorzej czuję, to dłużej poleżę i zaczynam godzinę później. Mogłyśmy tak robić w naszej pracy, to nie problem, ale ostatnio chyba stało się to problemem. Zaczęłam mieć do tego gorsze wyniki sprzedażowe niż w zeszłym miesiącu, więc zaczęto mnie sprawdzać. Godziny pracy, wykonywane połączeni itd. zarzucono mi oszustwo i kombinowanie Nikt nie wie o ciąży, bo ten mój "rodzaj umowy", to tak naprawdę umowa na czarno i pewnie od razu kopnęliby mnie w dupę, właśnie dlatego, że zaczną się wizyty u lekarza itd. Boję się, że zrezygnują z moich usług, nie zapłacą za połowę miesiąca, a ja nawet im nie udowodnię, że tam pracowałam. Nie mam żadnej umowy, papierka. Miałyśmy umowy dostać, ale jak przetrwamy zimę, bo trzeba przecież się wdrożyć. Ufałam im, bo wcześniej pracowałam z nimi ponad rok, ale teraz mam wszystkiego dość
Nie damy sobie rady bez tych moich małych, bo małych, ale zawsze jakiś pieniędzy. Gdyby nie moja kropeczka kochana to bym się dziś porządnie schlała...

no to w końcu pracujesz na umowie śmieciowej, czy na czarno, bo jeśli na śmieciowej, np.zleceniu i nie miałaś innego tytułu do ubezpieczenia to pracodawca miał obowiązek zgłosić cię do chorobówki, a co za tym idzie - masz prawo do zasiłku chorobowego i to w ciąży 100% podstawy przez 270 dni

[IsiaG]

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry Sporo pracy przede mną. W dodatku w drobnym stresie, bo z szefową mam ostatnio przeboje Gdyby nie fakt, że pracuję na tej śmieciowej umowie, to poszłabym już na zwolnienie lekarskie, bo tylko się denerwuję Ach, szkoda gadać. Nie zaczynam tematu, bo się niepotrzebnie nakręcę, ale gdyby nie fakt, że potrzeba mi kasy, to bym zrezygnowała, bo mam już tak dość..

Miłego dnia kochane. Zajrzę po południu, w porze obiadowej sprawdzić co dziś gotujecie

Martwimy się tu o Ciebie. napisz nam jaką to masz umowę?

Kocur - Trzymam kciuki i poprosimy o relacje z wizyty.

Color - za mną chodzą paszteciki, ale też muszą poczekać. Albo krokiety!!! I to chyba do świąt poczekają, także nabiorą mocy urzędowej.

A my sobie cichutko, spokojnie w domku świętujemy, zjedliśmy obiad - pyszna pomidorówka z ryżem, teraz czekam aż mąż wróci, bo pojechał zmienić opony na zimówki i otworzymy sobie szampana i będziemy świętować. Mąż prosił, żeby było tak na spokojnie, tylko my. Mi to też odpowiada, bo z tym brzuchem to coraz ciężej.
W niedziele znowu wyjeżdża, także będę z córką przez 2 tygodnie. Wyjedzie jako żołnierz, wróci już jako emeryt. Ciężko mu, widzę, ale co zrobić skoro żyjemy w takim chorym państwie. Jednostkę z miasta przenieśli 600 km dalej. Dojeżdżać nie da rady, żyć na 2 domy nie chcemy a przenieść się tam to ryzykowne. Tu mam pracę, a tam ciężko o to. No nic, na wiosnę otwiera z kolegą swój biznes i będzie dobrze.

[Mokka_83]

Napisane przez kooocur

Iza a moze to owulacja???


Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

to jutro o 16.30 trzymam kciuki

Napisane przez vanessa1781

niestey, dziś przyszła @ więc teraz pół roku pzrerwy

przykro mi

Napisane przez IsiaG

Martwimy się tu o Ciebie. napisz nam jaką to masz umowę?

Kocur - Trzymam kciuki i poprosimy o relacje z wizyty.

Color - za mną chodzą paszteciki, ale też muszą poczekać. Albo krokiety!!! I to chyba do świąt poczekają, także nabiorą mocy urzędowej.

A my sobie cichutko, spokojnie w domku świętujemy, zjedliśmy obiad - pyszna pomidorówka z ryżem, teraz czekam aż mąż wróci, bo pojechał zmienić opony na zimówki i otworzymy sobie szampana i będziemy świętować. Mąż prosił, żeby było tak na spokojnie, tylko my. Mi to też odpowiada, bo z tym brzuchem to coraz ciężej.
W niedziele znowu wyjeżdża, także będę z córką przez 2 tygodnie. Wyjedzie jako żołnierz, wróci już jako emeryt. Ciężko mu, widzę, ale co zrobić skoro żyjemy w takim chorym państwie. Jednostkę z miasta przenieśli 600 km dalej. Dojeżdżać nie da rady, żyć na 2 domy nie chcemy a przenieść się tam to ryzykowne. Tu mam pracę, a tam ciężko o to. No nic, na wiosnę otwiera z kolegą swój biznes i będzie dobrze.

Isia... wiadomo, że to duża zmiana dla Tżta... Ale mam nadzieję, że biznes wypali i będzie jeszcze szczęsliwszy niż dotychczas

[iza243]

Siedze i płacze bo nie mam siłUmówiłam sie do endokrynologa prywatnie na jutro.Mam pytanie czy endokrynologowi pokazać wszystkie wyniki i opowiedzieć równieź o sprawach ginekologicznych?Pytam bo nigdy nie byłam u specjalisty od hormonów.

[Mokka_83]

Napisane przez iza243

Siedze i płacze bo nie mam siłUmówiłam sie do endokrynologa prywatnie na jutro.Mam pytanie czy endokrynologowi pokazać wszystkie wyniki i opowiedzieć równieź o sprawach ginekologicznych?Pytam bo nigdy nie byłam u specjalisty od hormonów.

Iza, a pozwolę sobie spytac - nie przytulaliście się z Tżtem dziś? Może to po tym plamienie? Może po prostu masz bardzo delikatną szyjkę? Ja akurat wiem coś o tym, bo po przytulankach często mi się zdarzały plamienia albo nawet krwawienia Taki juz mój urok

[iza243]

Nie,nie przytulaliśmy się

[nuna2]

kocurku będzie ok i Liczę nawet na 2 kropki

[Anulka_p]

Napisane przez iza243

Siedze i płacze bo nie mam siłUmówiłam sie do endokrynologa prywatnie na jutro.Mam pytanie czy endokrynologowi pokazać wszystkie wyniki i opowiedzieć równieź o sprawach ginekologicznych?Pytam bo nigdy nie byłam u specjalisty od hormonów.

Nie płacz. Bądź silna. Jesteś pod opieką lekarza, który zna się na rzeczy, więc będzie dobrze. Musi być dobrze

Jeśli chodzi o mnie i o pracę, to jestem nadal wściekła, ale nie bezrobotna. Ta moja "umowa", to żadna umowa. Pracuję na czarno. Po bankructwie moje firmy po prostu ze sprawdzoną kadrą rozkręcamy się na nowo, ale bez siedziby, zupełnie nielegalnie Miałam dziś wielką aferę. Był krzyk, płacz. Ostatecznie stanęło na tym, że jestem kombinatorką, ale taką która dostanie drugą szansę Pracowałam niesystematycznie, źle, z mniejszymi wynikami, więc powinnam wylecieć, ale mam szanse pokazać, ze mi zależy, że się staram, ale będą mi patrzeć na ręce. Czuję się upokorzona i w ogóle jak ostania, skończona szmata. Gdyby nie to, że te moje marne 600 zł, dają nam jednak jeść i dajemy jakoś finansowo radę to rzuciłabym to w cholerę. Mój mąż wściekły, że nie powinnam tak dawać sobą pomiatać, obrażać się itd, ale sam wie, że nie damy sobie rady bez tych pieniędzy Gdybym nie była w ciązy to bym odeszła i spokojnie szukała czegoś nowego, a tak musze tam siedzieć i zarabiać ile się da

[Sophia_1]

Napisane przez iza243

Dziewczyny znów plamie na brązowoNie wiem czy dzwonić do lekarza czy mam już brać dupka?

Napisane przez iza243

Dodzwoniłam się mam brać dupka od dzisiaj do 25 dc 2x1Kurcze ale on mi nie zlecał żadnych badań już,mam znów mega doła i brak sił

Iza, Słońce widziałam, że zapisałaś się na jutro do endokrynologa. Ja nigdy nie byłam u takiego lekarza, więc nie wiem co trzeba powiedzieć, a co ominąć. Wydaje mi się jednak, że wszystko jest istotne, ale podczas rozmowy to on zapyta o najważniejsze kwestie. Przynajmniej powinien....

Napisane przez kooocur

Ja mam jutro wizyte.....boje sie jak cholercia

za twiksy.

Napisane przez IsiaG

A my sobie cichutko, spokojnie w domku świętujemy, zjedliśmy obiad - pyszna pomidorówka z ryżem, teraz czekam aż mąż wróci, bo pojechał zmienić opony na zimówki i otworzymy sobie szampana i będziemy świętować. Mąż prosił, żeby było tak na spokojnie, tylko my. Mi to też odpowiada, bo z tym brzuchem to coraz ciężej.
W niedziele znowu wyjeżdża, także będę z córką przez 2 tygodnie. Wyjedzie jako żołnierz, wróci już jako emeryt. Ciężko mu, widzę, ale co zrobić skoro żyjemy w takim chorym państwie. Jednostkę z miasta przenieśli 600 km dalej. Dojeżdżać nie da rady, żyć na 2 domy nie chcemy a przenieść się tam to ryzykowne. Tu mam pracę, a tam ciężko o to. No nic, na wiosnę otwiera z kolegą swój biznes i będzie dobrze.

Bo to Wasz dzień dla Was. I gratuluję rocznicy
I trzymam kciuki żeby dla męża i jego kolegi udał się biznesik

Przyszły testy. Zrobiłam jeden. I wyszła piękna I kreska Brakuje mi już sił.... 38 dc Załamię się jak będzie powtórka z rozrywki.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez Anulka_p

Nie płacz. Bądź silna. Jesteś pod opieką lekarza, który zna się na rzeczy, więc będzie dobrze. Musi być dobrze

Jeśli chodzi o mnie i o pracę, to jestem nadal wściekła, ale nie bezrobotna. Ta moja "umowa", to żadna umowa. Pracuję na czarno. Po bankructwie moje firmy po prostu ze sprawdzoną kadrą rozkręcamy się na nowo, ale bez siedziby, zupełnie nielegalnie Miałam dziś wielką aferę. Był krzyk, płacz. Ostatecznie stanęło na tym, że jestem kombinatorką, ale taką która dostanie drugą szansę Pracowałam niesystematycznie, źle, z mniejszymi wynikami, więc powinnam wylecieć, ale mam szanse pokazać, ze mi zależy, że się staram, ale będą mi patrzeć na ręce. Czuję się upokorzona i w ogóle jak ostania, skończona szmata. Gdyby nie to, że te moje marne 600 zł, dają nam jednak jeść i dajemy jakoś finansowo radę to rzuciłabym to w cholerę. Mój mąż wściekły, że nie powinnam tak dawać sobą pomiatać, obrażać się itd, ale sam wie, że nie damy sobie rady bez tych pieniędzy Gdybym nie była w ciązy to bym odeszła i spokojnie szukała czegoś nowego, a tak musze tam siedzieć i zarabiać ile się da

Nawet nie wiem co napisać.A tylko Tobie spadły wyniki? Nikomu innemu? Bo chyba zawsze są lepsze i gorsze miesiące. Nie wyobrażam sobie, że zawsze jest świetnie!

[123spinka]

witam kochane

widzę że u was się bardzo dużo dzieje

nuna2,colorblue, LunaO, Mokka_83, IsiaG,Anulka_p, Kooocur - zaczytana jestem w waszych mamusiowych tematach i mocno was dopinguję i głupio przyznać ale trochę zazdroszczę

i wytrwale trzymam kciuki za całą resztę

iza243 nie martw się , trafiłaś do porządnego lekarza (z tego co mi sie wydaje) teraz będzie już tylko lepiej,musi być! trzymam kciuki

Kooocur nie denerwuj sie przed wizyta , będzie oki

Anulka_p wiesz chyba w każdej pracy, oprócz tej gdzie jestes sama sobie szefem jest zawsze coś!!mnie też z każdej strony cisną o sprzedaż i ciągle mało a im więcej sprzedaję tym bardziej podnosza nam cele , ale cóż . takie czasy że każda praca jest dobra, ja czasem tez nie staram się dementować plotek tylko zwykle zakańczam temat! niech sob ie myślą co chcą, ja wiem swoje że jestem uczciwa, choć zdaje sobie sporawe że to było upokarzające dla Ciebie... no już nie martw się póki co masz pracę - przytulam

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

u mnie natomiast 21 dc (cylke mam zwykle 28 dniowe)
przytulanki były i to w 10 dni na 14 (odkąd skończyła mi się @) to chyba nie zły wynik???
mam zamiar testować za tydzień...
boje się że za bardzo mi zależy, już miałam sie nie nakręcać ale nie potrafię
czytam was, oglądam różne pierdoły na wystawach, tak bym chciała juz sama sie rozglądać

choć z drugiej strony mam chwile słabości , kiedy sobie wmawiam- niepotrzebnie- a jak nie damy rady? (w końcu wynajmujemy mieszkanie i póki co na zmiany się nie zanosi) a jak z którąś z praca będzie lipa? co wtedy powrót do któryś rodziców>?
na szczęście jest tż i on mnie stawia do pionu!

i znów mam chęci do życia

[Anulka_p]

Napisane przez Sophia_1

Nawet nie wiem co napisać.A tylko Tobie spadły wyniki? Nikomu innemu? Bo chyba zawsze są lepsze i gorsze miesiące. Nie wyobrażam sobie, że zawsze jest świetnie!

Tylko mi. Mam rzeczywiście gorszy czas. Jestem przemęczona, śpiąca, chodziłam ostatnio do lekarza i rzeczywiście byłam mniej systematyczna, ale nie olewałam sprawy. Nie przestałam mieć wyników w ogóle, tylko gorsze niż w zeszłym miesiącu. Dla naszego szefa najważniejszy jest zysk. I tak naprawdę chodziło mu o to, że musi mi zapłacić podstawę na którą się umówiliśmy, nawet przy moich gorszych wynikach, a nie chce tego robić. Powiedział nawet, że za to, że pracowałam na raty: dwie godzinki, przerwa i dalej, a nie w ciągu, to mi nie zapłaci za cały tydzień. Aż brak słów Nie wiem jak to się skończy ostatecznie, ale nerwy mam zszargane. Na szczęście mąż już mnie trochę uspokił. Powiedział, że mam dzwonić swoje 4 godziny i resztę olać. Jak bedą mnie prosić, żeby coś jeszcze później dopilnować, przesunąc, to mam mówić, że mnie nie ma, że nie mogę, że nie mam dokumentów przy sobie, bo jestem: na basenie, za zakupach, u siostry, u teściów, w dupie Mam robić tylko swoje i nic poza tym, bo wcześniej odbierałam telefony od szefowej i w pół do dziesiątej żeby coś jeszcze ustalić i dogadać teraz koniec. Łapiemy dystans i się nie denerwujemy

[Sophia_1]

Napisane przez Anulka_p

Tylko mi. Mam rzeczywiście gorszy czas. Jestem przemęczona, śpiąca, chodziłam ostatnio do lekarza i rzeczywiście byłam mniej systematyczna, ale nie olewałam sprawy. Nie przestałam mieć wyników w ogóle, tylko gorsze niż w zeszłym miesiącu. Dla naszego szefa najważniejszy jest zysk. I tak naprawdę chodziło mu o to, że musi mi zapłacić podstawę na którą się umówiliśmy, nawet przy moich gorszych wynikach, a nie chce tego robić. Powiedział nawet, że za to, że pracowałam na raty: dwie godzinki, przerwa i dalej, a nie w ciągu, to mi nie zapłaci za cały tydzień. Aż brak słów Nie wiem jak to się skończy ostatecznie, ale nerwy mam zszargane. Na szczęście mąż już mnie trochę uspokił. Powiedział, że mam dzwonić swoje 4 godziny i resztę olać. Jak bedą mnie prosić, żeby coś jeszcze później dopilnować, przesunąc, to mam mówić, że mnie nie ma, że nie mogę, że nie mam dokumentów przy sobie, bo jestem: na basenie, za zakupach, u siostry, u teściów, w dupie Mam robić tylko swoje i nic poza tym, bo wcześniej odbierałam telefony od szefowej i w pół do dziesiątej żeby coś jeszcze ustalić i dogadać teraz koniec. Łapiemy dystans i się nie denerwujemy

Właśnie, przecież swoje 4 godziny robiłaś.
Dobrze Ci tż radzi, trzeba się zdystansować i tyle. Rób co do Ciebie należy, a później do domku, odpoczywać.

[kooocur]

Napisane przez Sophia_1

za twiksy.

Ja Ci dam twixy

Jedno zdrowe dziecko...to i tak jak 6 w totka

Napisane przez 123spinka

Kooocur nie denerwuj sie przed wizyta , będzie oki


u mnie natomiast 21 dc (cylke mam zwykle 28 dniowe)
przytulanki były i to w 10 dni na 14 (odkąd skończyła mi się @) to chyba nie zły wynik???
mam zamiar testować za tydzień...
boje się że za bardzo mi zależy, już miałam sie nie nakręcać ale nie potrafię
czytam was, oglądam różne pierdoły na wystawach, tak bym chciała juz sama sie rozglądać

choć z drugiej strony mam chwile słabości , kiedy sobie wmawiam- niepotrzebnie- a jak nie damy rady? (w końcu wynajmujemy mieszkanie i póki co na zmiany się nie zanosi) a jak z którąś z praca będzie lipa? co wtedy powrót do któryś rodziców>?
na szczęście jest tż i on mnie stawia do pionu!

i znów mam chęci do życia

Kazda tutaj marzy, ogląda, czyta..

Jak juz zajdziesz to będziesz sie bała tak jak ja....

3mam kciukasy za dwie kreseczki



Anulka kobito nie denerwuj sie..Tobie nie wolno!!

[ruda_not_grazyna]

ja tylko na chwileczkę, tak jak przypuszczałam, @ nadejszła
ale oczywiście, wiedziałam, że przyjdzie czekałam na nią, bo jeszcze jedna @ mnie czeka i zaczynamy starania pełną parą
wracam do pracy, miłego

[Sophia_1]

KOCURKU nawet lepiej niz w totka. Ale u Was taka piekna "tradycja" z tymi blizniakami, ze szkoda ja zaprzepaszczac
ale oczywiscie bez wzgledu na to czy twixy czy jedno trzymam kciuki za to zeby wsio bylo ok.

[margot_2012]

Dziewczyny, witam sie wieczorkiem , nadrobiłam wreszcie i tak odpisuje z pamięci
Dedra, Sophia, dziekuje za słowa wsparcia i otuchy
Pradip, jestem dokładnie w takiej samej sytuacji! W połowie wrzesnia odstawiłam pigułki, tylko poszłam do lekarza bez wczesniejszego zasiegniecia jezyka, wiec po prostu powiedziałam ze chce zaczac sie starac, dostałam skirowanie na krew, mocz i usg piersi, i tyle.... Z jednej stron chcialabym zbadac hormony, a z drugiej moze rzeczywiscie sie uda, i po co sie stesowac i jeszcze płacic za badania?
Iza, co do wydatkow na kosmetyki, mysle ze srednio 100 zł na pewno, pewnie wiecej... Co miesiac kupuje szampon, odzywke, paste do zebow, farbe do wlosow, zel pod prysznic, plyn do kapieli, a to juz 60 zł najmarniej, do tego jakis balsam, krem do rak, do stóp, pomadka ochronna, troche kolorowych kosmetykow; nawet jak sie nie kupuje drogich marek, to sie troche tego zbiera.
Bardzo sie ciesze z tego nowego dłuższego urlopu macierzynskiego, naprawde rok to juz jest taki moment, ze nie bedzie mnie bolało serce, ze musze zostawic dzieciaczka i iść do pracy. Pół roku to za krótko! Teraz tylko jeszcze w ciążę trzeba zajść
No to zaczełam drugi cykl starań... Nie wiem, czy jeszcze próbować bez wspomagaczy, czy może zacząć jakieś ziółka? Z tego co zaobserwowałam, to kiepsko u mnie ze śluzem, i mam bardzo krótką 2 fazę... co radzicie?

[elunka88]

Kocurku powodzenia na wizycie jutro

[pszczoua]

Kocurku powodzenia na wizycie i daj nam później znać jak było

Co tutaj taka cisza z rana? Zmierzyłam rano tempkę i 37,12, póki co najwyższa w tym cyklu więc mam nadzieję, że już nie spadnie... Jak w niedzielę nie przyjdzie @ to testuję ponownie. Ale nie łudzę się, że coś zobaczę na teście, bo objawów na fasolkę brak. Piersi i sutki bolą coraz bardziej, także TŻ poszkodowany, bo zabraniam dotykać Ale ja już tak mam przed @...