Intymne sensacje i alkoholowe libacje - ol dej ol najt ! cz. 3

[_Desolation]

Moni, co się stało? widziałam na ptt ?

[Monichulaa]

Des. Niedzielne speed-deating aktualne. Właśnie dostałam sms-a i maila z potwierdzeniem:rolleyes :

[_Desolation]

aaaaaaaaaaaaa moni, wyrywaj tam, działaj urokiem osobistym

[Monichulaa]

Napisane przez _Desolation

aaaaaaaaaaaaa moni, wyrywaj tam, działaj urokiem osobistym

No, mam nadzieję, że ktoś fajny do pogadania się trafi

Oj bo Mała, Bo wróciłam z zajęć i jak zwykle odpaliłam laptopa i wlazłam na fb, na ten cholerny portal, który jest nosicielem wszelkiego zła. I był Sz. i za chwile w aktualnościach pojawiła się notka, że " Sz. zmienił status z wolny na w związku" Kubek z herbatą prawie upuściłam, łzy w oczach, siedzę i tłumię płacz bo po drugiej stronie biurka siedzi Ania a ja tak cholernie bałam się pytań z jej strony. Jedna laska od Niego ze znajomych też dziś zmieniła status na z związku, przypadek ? Ale za chwilę usunął post z aktualizacji, ze strony głównej i z informacji o sobie też ukrył status związku.
Cholernie jestem zła na siebie, że tak reaguję na Niego, że nie mogę wyrzucić Go z emocji i kompletnie bezemocjonalnie do tego podchodzić. A On traktuje mnie jak swoją przyjaciółkę. Kurva mać.

[_Desolation]

Napisane przez Monichulaa

No, mam nadzieję, że ktoś fajny do pogadania się trafi

Oj bo Mała, Bo wróciłam z zajęć i jak zwykle odpaliłam laptopa i wlazłam na fb, na ten cholerny portal, który jest nosicielem wszelkiego zła. I był Sz. i za chwile w aktualnościach pojawiła się notka, że " Sz. zmienił status z wolny na w związku" Kubek z herbatą prawie upuściłam, łzy w oczach, siedzę i tłumię płacz bo po drugiej stronie biurka siedzi Ania a ja tak cholernie bałam się pytań z jej strony. Jedna laska od Niego ze znajomych też dziś zmieniła status na z związku, przypadek ? Ale za chwilę usunął post z aktualizacji, ze strony głównej i z informacji o sobie też ukrył status związku.
Cholernie jestem zła na siebie, że tak reaguję na Niego, że nie mogę wyrzucić Go z emocji i kompletnie bezemocjonalnie do tego podchodzić. A On traktuje mnie jak swoją przyjaciółkę. Kurva mać.

Biedactwo Nie umiem Cię nawet pocieszyć, tak samo bym zareagowała. Musisz sobie jakoś z tym poradzić mała, jesteś silna.

[mesarka]

Napisane przez Jacqueline__

nie reagować kochana, nie reagować.

Cięzko jest nie reagować na smsy "wiem gdzie mieszkasz, nie unikniesz spotkania ze mną". Za każdym razem jak wracam później do mieszkania to boję się, że on gdzieś będzie stał i czekał na mnie..

Napisane przez Kachaaa

na policje moze zglosioc pacana, ze cie sledzi i zastrasza niech mu dadza zakaz zblizania sie

Gdyby to było takie proste.

Napisane przez tequila_77

zlekceważyć. zmienić nr telefonu.a jak nie pomoże to powiedz mu, żeby spier***ał z Twojego zacnego życia, gdyż ponieważ nie ma w nim miejsca dla tekiego odpada jakim on jest.

Za fajny mam numer telefonu żeby przez tego półgłówka go zmieniać, ale dowiem się, czy można zablokować numer. Już mu nie raz to powtarzałam, ale on jest uparty i wie lepiej, że "w głębi duszy i tak wiesz że jest inaczej" No Kurrrwa!!! Nie czuję do niego już NIC, totalnie jestem wyżuta z uczuć do niego, ale on i tak wie lepiej. Pieprzony telemarketer - wciśnie byle gówno.

Napisane przez Monichulaa

Oj bo Mała, Bo wróciłam z zajęć i jak zwykle odpaliłam laptopa i wlazłam na fb, na ten cholerny portal, który jest nosicielem wszelkiego zła. I był Sz. i za chwile w aktualnościach pojawiła się notka, że " Sz. zmienił status z wolny na w związku" Kubek z herbatą prawie upuściłam, łzy w oczach, siedzę i tłumię płacz bo po drugiej stronie biurka siedzi Ania a ja tak cholernie bałam się pytań z jej strony. Jedna laska od Niego ze znajomych też dziś zmieniła status na z związku, przypadek ? Ale za chwilę usunął post z aktualizacji, ze strony głównej i z informacji o sobie też ukrył status związku.
Cholernie jestem zła na siebie, że tak reaguję na Niego, że nie mogę wyrzucić Go z emocji i kompletnie bezemocjonalnie do tego podchodzić. A On traktuje mnie jak swoją przyjaciółkę. Kurva mać.

Ohh Moni trzymaj się, wiem, że to jest cholernie ciężkie patrzeć na takie coś. A może usuń go ze znajomych? Ja tak zrobiłam, po tym jak jego koleżaneczka, czy kochanka, czy po prostu jakaś laska którą bzyka zaczęła zostawiać mu serduszka na tablicy. Stwierdziłam - basta, tego już za wiele. Wywaliłam jego jak i jego brata, mimo, że do Kuby nic nie mam, ale wiem, że on mu się włamuje na konto i móglby podglądać mnie, a tego sobie nie życzę.

[2018070520180950]

moni


mes zmien numer moze?;/

[Jacqueline__]

cześć miśki

jestem znowu taaaaaaakaaaaaaaaaa wściekła kurva, no !

Monia. :( jeju.. nie wiem tez co powiedzieć za bardzo, mimo że przeżyłam to samo też. i wiem jak to jest trudne i czujesz jakby wyrwana z Ciebie już wszystko z ostatnim kawałkiem ze środka, kiedy nagle osoba którą kochasz raz- przestaje kochać Ciebie, dwa- zaczyna kochać kogoś innego. nie ogarniasz czemu Tobie świat się zatrzymał, a ta druga osoba pędzi jak szalona przez życie.. pora się podnieść na dobre już z tego.

o własnie Mes. Kasia ma dobry pomysł z tą zmianą numeru.

[adziorek1990]

Napisane przez Jacqueline__

cześć miśki

jestem znowu taaaaaaakaaaaaaaaaa wściekła kurva, no !

Monia. :( jeju.. nie wiem tez co powiedzieć za bardzo, mimo że przeżyłam to samo też. i wiem jak to jest trudne i czujesz jakby wyrwana z Ciebie już wszystko z ostatnim kawałkiem ze środka, kiedy nagle osoba którą kochasz raz- przestaje kochać Ciebie, dwa- zaczyna kochać kogoś innego. nie ogarniasz czemu Tobie świat się zatrzymał, a ta druga osoba pędzi jak szalona przez życie.. pora się podnieść na dobre już z tego.

o własnie Mes. Kasia ma dobry pomysł z tą zmianą numeru.

Podpisuję się pod tym ^ Moni

Jac co się stało?

[mesarka]

Napisane przez Jacqueline__

cześć miśki

jestem znowu taaaaaaakaaaaaaaaaa wściekła kurva, no !

Monia. :( jeju.. nie wiem tez co powiedzieć za bardzo, mimo że przeżyłam to samo też. i wiem jak to jest trudne i czujesz jakby wyrwana z Ciebie już wszystko z ostatnim kawałkiem ze środka, kiedy nagle osoba którą kochasz raz- przestaje kochać Ciebie, dwa- zaczyna kochać kogoś innego. nie ogarniasz czemu Tobie świat się zatrzymał, a ta druga osoba pędzi jak szalona przez życie.. pora się podnieść na dobre już z tego.

o własnie Mes. Kasia ma dobry pomysł z tą zmianą numeru.

Cóż się dzieje Jaq znów?!

Nie zmienię numeru przez tego dupka Mam fajny, łatwy do zapamiętania. Poza tym przez jedną osobę nie chcę robić zamieszania ze zmianą numeru. Jutro zadzwonię do BOK i się spytam czy jest taka możliwość.

[Monichulaa]

Napisane przez _Desolation

Biedactwo Nie umiem Cię nawet pocieszyć, tak samo bym zareagowała. Musisz sobie jakoś z tym poradzić mała, jesteś silna.

Napisane przez mesarka

Ohh Moni trzymaj się, wiem, że to jest cholernie ciężkie patrzeć na takie coś. A może usuń go ze znajomych? Ja tak zrobiłam, po tym jak jego koleżaneczka, czy kochanka, czy po prostu jakaś laska którą bzyka zaczęła zostawiać mu serduszka na tablicy. Stwierdziłam - basta, tego już za wiele. Wywaliłam jego jak i jego brata, mimo, że do Kuby nic nie mam, ale wiem, że on mu się włamuje na konto i móglby podglądać mnie, a tego sobie nie życzę.

Napisane przez Kachaaa

moni

Napisane przez Jacqueline__

Monia. :( jeju.. nie wiem tez co powiedzieć za bardzo, mimo że przeżyłam to samo też. i wiem jak to jest trudne i czujesz jakby wyrwana z Ciebie już wszystko z ostatnim kawałkiem ze środka, kiedy nagle osoba którą kochasz raz- przestaje kochać Ciebie, dwa- zaczyna kochać kogoś innego. nie ogarniasz czemu Tobie świat się zatrzymał, a ta druga osoba pędzi jak szalona przez życie.. pora się podnieść na dobre już z tego.

Napisane przez adziorek1990

Podpisuję się pod tym ^ Moni

Ze znajomych z fb Go nie usunę bo nie widzę sensu robić takich rzeczy bo to przecież nie o to chodzi. On nie jest z tych osób, które całe swoje życie wypisują na fb i wstawiają sobie jakieś serduszka czy coś, nie, nie. Po prostu chodzi o fakt, o to, że cholernie mnie trafiło, dotkneło i zmiotło dziś niesamowicie, no bo kurva jak to, no

[Jacqueline__]

a znowu te dziewuszyska z roku. wiecie co dosyć tego .dziś od 9 były praktyki. ja i kilka dziewczyn jesteśmy spoza miasta dojeżdżamy kawałek. ( np żeby zdążyć na tą 9 musiałam wstać o 6, po 7 wyjść z domu. przed 8 być na dworcu w mieście już + ok. pół godziny zeby dojść do placówki w której były praktyki ) no i po dotarciu na miejsce okazało się ze co? było nas 6 a miało być ponad 20. 4 które dojeżdżają i 2 z drugiego końca miasta. ostatnio na praktykach było tak samo. wszystkie miejscowe mają wywalone, bo przecież są kretynki które przyjadą. na wykładach jest to samo. chodzi nas garstka, nie raz wychodzimy po 20, czyli na 21 jestem w domu. no i co z tego, skoro tamte mogą sobie na mieszkaniach siedzieć.. a potem jest żebranie o notatki i wychodzą na tym lepiej niż my. wkurzyłyśmy się , bo na prawdę sporo można wytrzymać ale to już jest za dużo.. pogadałyśmy z panią doktor, opiekunką praktyk. jest też w szoku, jest zła że tak się dzieje i wyciągnie konsekwencje.

[khloe]

Za dużo piszecie- nie nadążam czytać

Moni-


Jutro mam pierwszy zjazd na uczelni. Tzn już drugi, ale mnie na pierwszym nie było- i to kurna z winy uczelni, i boję się, ze się nie odnajdę na tym zjeździe

[Jacqueline__]

Napisane przez mesarka

Nie zmienię numeru przez tego dupka Mam fajny, łatwy do zapamiętania. Poza tym przez jedną osobę nie chcę robić zamieszania ze zmianą numeru. Jutro zadzwonię do BOK i się spytam czy jest taka możliwość.

no w sumie tak. aaaa pomęczy Ci dupę , pomęczy i jak zobaczy że to nie daje żadnych rezultatów to odpuści.

Napisane przez Monichulaa

Ze znajomych z fb Go nie usunę bo nie widzę sensu robić takich rzeczy bo to przecież nie o to chodzi. On nie jest z tych osób, które całe swoje życie wypisują na fb i wstawiają sobie jakieś serduszka czy coś, nie, nie. Po prostu chodzi o fakt, o to, że cholernie mnie trafiło, dotkneło i zmiotło dziś niesamowicie, no bo kurva jak to, no

oj misia, misia.

[2018070520180950]

jacq nie dawajcie notatek i tyle to sie naucza

[Monichulaa]

Napisane przez khloe

Za dużo piszecie- nie nadążam czytać

Moni-

Bo się opierdzielasz




Syś, wiem, rozumiem, znam to. Sama nie jestem jakimś wielkim kujonem ale staram się, na wykłady chodzę na wszystko a tu co, są tacy jak u Ciebie przyjdą przed sesją i ślinią się na te notatki z tekstem, bo Ty takie dobre notatki zawsze masz. Nosz ☠☠☠☠ica trafia człowieka

[Jacqueline__]

tak postanowiłyśmy. jeszcze dziś głupie smsy 'wpisz mnie na listę, wpisz mnie' i tak kilka osób. no tak spoko, faktycznie nikt nie zwróci uwagi na to ze przyszło 6 osób a na liście jest 20

[Monichulaa]

Już się nauczyłam, Daję notatki tylko tym, którym wiem, że zależy, które lubię i szanuje i które same chodzą na wykłady.

[Jacqueline__]

chodzi tez Monia o sam fakt tego ze ktoś nas przyjmuje na praktyki, tak? traci czas etc. umawia się z opiekunką praktyk, z nami ze wtedy i wtedy na tą godzinę. a tu nagle przychodzi tyle osób że można na palcach jednej ręki policzyć.. no sorry. bo reszta ma to w dupie. a potem chcą zaliczenie praktyk z oceną bardzo dobrą. świetnie to świadczy o całej grupie, uczelni, i pani dr.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Monichulaa

Już się nauczyłam, Daję notatki tylko tym, którym wiem, że zależy, które lubię i szanuje i które same chodzą na wykłady.

najwyższa pora zebym ja też się nauczyła w końcu. bo robią ze mną co chcą..

[Monichulaa]

Napisane przez Jacqueline__

świetnie to świadczy o całej grupie, uczelni, i pani dr.

Dokładnie a potem przez takie lafiryndy cierpi cała grupa, wasza reputacja a co najgorsze one sobie z tego nic nie robią. Najrozsądniejszym wyjściem będzie niezaliczenie im praktyk przez opiekuna i tyle. Może się nauczą w końcu.

[khloe]

Napisane przez Monichulaa

Bo się opierdzielasz

staram się, ale muszę chodzić do pracy.
I wierz mi- wolałabym czytać to co tu piszecie, niż tam chodzić

[Monichulaa]

Napisane przez Jacqueline__

najwyższa pora zebym ja też się nauczyła w końcu. bo robią ze mną co chcą..

Bo my nie potrafimy jeszcze mówić stanowczo "nie" !

Napisane przez khloe

staram się, ale muszę chodzić do pracy.
I wierz mi- wolałabym czytać to co tu piszecie, niż tam chodzić

A właśnie jak tam w pracy? Lepiej już ?

[khloe]

Napisane przez Monichulaa

A właśnie jak tam w pracy? Lepiej już ?

no niby lepiej- trochę zajęcia miałam, ale musiałam sporo sciemniać, żeby sobie czas wypełnić

trochę się tam dziewnie czuję- niby wszyscy są mili i pomocni, ale jednak czuję się jak persona non grata moja poprzedniczka odeszła z pracy w wyniku jakichś dziwnych okoliczności, których nie znam i słyszę czasami, ajk ludzie o niej szeptają po kątach tak, abym nie usłyszała nie wiem, skąd te tajemnice jedna z dziewczyn w biurze pytała mnie, co powiedziała mi szefowe- w sensie dlaczego zatrudnia kogoś na miejsce tamtej dziewczyny- powiedziałam to, co szefowa mi na rozmowie powiedziała- ze ta dziewczyna podobno jest w ciąży. Wtedy one (te dziewczyny z biura) popatrzyły na siebie porozumiewawczo.

[Inspire]

Jacq, bez sensu to jest, ale no jest tak niestety... po prostu postaraj się nie dawać tych notatek i wtedy się nauczą, że trzeba być konsekwentnym, a nie liczyć na to, że może się uda, że może ktoś się zlituje, że może ktoś załatwi za nich.
Nosz zastrzeliłabym na miejscu

[khloe]

Spadam Laski, bo jutro z rana muszę na pociąg wstać
Całuję i ściskam!

[Monichulaa]

Napisane przez khloe

Spadam Laski, bo jutro z rana muszę na pociąg wstać
Całuję i ściskam!

Wypoczywaj i powodzenia na pierwszym weekendzie na uczelni

[Jacqueline__]

także tak to jest dziewczynki.. na prawdę jeszcze tak targają mną emocje że ciężko mi to opisać wszystko.

khloe, udanego weekendu mimo zjazdu.

[Monichulaa]

Napisane przez Jacqueline__

także tak to jest dziewczynki.. na prawdę jeszcze tak targają mną emocje że ciężko mi to opisać wszystko.

Najważniejsze, że nie wytrzymałyście i powiedziałyście wszystko opiekunce. Może przynajmniej na praktykach będzie Wam lżej.

A na dziś wieczór, piwko, duża paka czipsów i czekolada

[Inspire]

jestem już prawie na finiszu ćwiczeń,a kręgosłup się odzywa :/

[Jacqueline__]

może Ola nadwyrężasz go za bardzo? chyba że masz takie problemy z nim. czekam na relację z pomiarami jej. ja tyle się nie ruszałam przez tą uczelnie.. wracam tak pozno, padam na twarz, a zawsze coś trzeba jeszcze zrobić.


nie mogłyśmy już wytrzymać. za dużo tego wszystkiego, za daleko to zaszło. mam nadzieję ze babka będzie konsekwentna i coś z tym zrobi.

aaaleee bym zjadła czipsy.