Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż, rurki z Biedry jemy wciąż - część 15

[Malensstfo]

Madziu to dobrze, że byłaś i Maja dostała maści, oby wszystko szybko przeszło...

I nie zamartwiaj się...skąd mogłaś wiedzieć...przecież jeden lekarz już to chyba widział, prawda?

[tomalinka]

Pisałam posta i jak już byłam na ukończeniu to mi się komp wyłączył


Butter też tej bajki nie znam

Bao mała jest słodziutka A Kubuś pewnie zazdrosny troszkę o siostrzyczkę nie? Jak w ogóle zareagował na jej narodziny?
Fajnie, że wpadłaś do nas


Onyks fajnie, że udany wieczorek mieliście. My dziś mamy łososia. Co do kombinezonu to mi się wszystkie podobają ale nie znam się

Napisane przez Malensstfo

Ja się nudzę...nadal jestem sama w domu, a w tv nic nie ma

A my zmienialiśmy firmę jeżeli chodzi o internet i tv. Internetu nie mieliśmy tydzień a tv dalej nie mamy. Przyznam, że ciężko trochę było. Człowiek siłą rzeczy jest uzależniony

Napisane przez stokrotka24

a my robiliśmy pizze na obiad, objadłam się i mam spadek formy. Zaraz trzeba się ruszyć gdzieś z domu, ale taka mgła na dworze jak w horrorze, że się nie chce

Ja dziś byłam wyjątkowo w pracy, potem w domciu szybko posprzątaliśmy (choć muszę przyznać, że się nie namęczyliśmy). Mąż zrobił obiadek i teraz leniuchujemy

Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz.. powiedzcie czy Wy jako ciocie czy matki chrzestne często zabieracie siostrzenice/bratanków do domu czy na plac zabaw?? Albo odwrotnie czy Wasze dzieciaki dużo czasu spędzają ze swoimi ciociami?

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Madziu nie martw się najważniejsze, że byłaś u lekarza i Majka dostała potrzebne maści. Nie rób sobie żadnych wyrzutów sumienia - przeciez już ostatnio byłaś u lekarza z tym problemem. Tylko najgorzej z tym jedzeniem - ja już bym sama nie wiedziała co jeść a na co uważać

[Madzialenka12344321]

Tomalinko ja nie mam chrześniaków

Maleństwo tak. Najpierw ja widziała pediatra (nie moja, bo była na zwolnieniu) jak Maja miala 6 tyg. Ostatnio na szczepieniu mala miała co prawda mały liszaj ale nie az taki zaogniony, więc kazała tylko nabial odstawiać i tyle. A ja glupia wcinałam herbatniki które były z masłem ech... Najważniejsze, ze widac poprawę. A najlepsze, ze mąz podjechał do teściowej jej to pokazac i zapytac sie czy trzeba iść do lekarza a ona, że nie i abysmy nie przesadzali. I ja głupia sie jej posluchałam. Dziś jak juz leki zaczeły działać to w dzien mi spała 4 godziny bo nic jej nie dokuczało. W czwartek mam szczepienie więc pediatra skontroluje jak to wygląda.

[Malensstfo]

Napisane przez tomalinka

Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz.. powiedzcie czy Wy jako ciocie czy matki chrzestne często zabieracie siostrzenice/bratanków do domu czy na plac zabaw?? Albo odwrotnie czy Wasze dzieciaki dużo czasu spędzają ze swoimi ciociami?

Ja jestem matką chrzestną, ale nigdzie nigdy chrześniaka nie zabierałam Nie wiem jak to by było, gdyby mieszkał bliżej...bo tak jest 30 km ode mnie

Jako ciocia w rodzinie czy też u koleżanek też nigdy dzieci nie zabierałam staram się odwiedzać, przywieźć coś..ale zabierać? Dla mnie to odpowiedzialność jakaś...a nie mając swoich dzieci, to ja bym jakaś niepewna była.. Może jak będę mieć swoje?

Z drugiej strony kto ma na tyle czasu, żeby zabierać gdzieś dzieciaki? Czasem rodzice nie mają kiedy, a co dopiero ciocie? Dorośli nawet nie mają kiedy się widzieć...

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez Madzialenka12344321

Maleństwo tak. Najpierw ja widziała pediatra (nie moja, bo była na zwolnieniu) jak Maja miala 6 tyg. Ostatnio na szczepieniu mala miała co prawda mały liszaj ale nie az taki zaogniony, więc kazała tylko nabial odstawiać i tyle. A ja glupia wcinałam herbatniki które były z masłem ech... Najważniejsze, ze widac poprawę. A najlepsze, ze mąz podjechał do teściowej jej to pokazac i zapytac sie czy trzeba iść do lekarza a ona, że nie i abysmy nie przesadzali. I ja głupia sie jej posluchałam. Dziś jak juz leki zaczeły działać to w dzien mi spała 4 godziny bo nic jej nie dokuczało. W czwartek mam szczepienie więc pediatra skontroluje jak to wygląda.

No widzisz, więc nie możesz mieć pretensji do siebie...
Może któryś lekarz powinien dopowiedzieć, że jeśłi to nie będzie schodzić lub będzie powiększać się, to trzeba przyjść znowu...

[tomalinka]

Napisane przez Madzialenka12344321

Tomalinko ja nie mam chrześniaków

Maleństwo tak. Najpierw ja widziała pediatra (nie moja, bo była na zwolnieniu) jak Maja miala 6 tyg. Ostatnio na szczepieniu mala miała co prawda mały liszaj ale nie az taki zaogniony, więc kazała tylko nabial odstawiać i tyle. A ja glupia wcinałam herbatniki które były z masłem ech... Najważniejsze, ze widac poprawę. A najlepsze, ze mąz podjechał do teściowej jej to pokazac i zapytac sie czy trzeba iść do lekarza a ona, że nie i abysmy nie przesadzali. I ja głupia sie jej posluchałam. Dziś jak juz leki zaczeły działać to w dzien mi spała 4 godziny bo nic jej nie dokuczało. W czwartek mam szczepienie więc pediatra skontroluje jak to wygląda.

No nie dziwię się, że posłuchałaś teściową, bo w końcu jest lekarzem.. Nie obwiniaj się Kochana, to naprawdę nie jest nic poważnego.

Napisane przez Malensstfo

Ja jestem matką chrzestną, ale nigdzie nigdy chrześniaka nie zabierałam Nie wiem jak to by było, gdyby mieszkał bliżej...bo tak jest 30 km ode mnie

Jako ciocia w rodzinie czy też u koleżanek też nigdy dzieci nie zabierałam staram się odwiedzać, przywieźć coś..ale zabierać? Dla mnie to odpowiedzialność jakaś...a nie mając swoich dzieci, to ja bym jakaś niepewna była.. Może jak będę mieć swoje?

Z drugiej strony kto ma na tyle czasu, żeby zabierać gdzieś dzieciaki? Czasem rodzice nie mają kiedy, a co dopiero ciocie? Dorośli nawet nie mają kiedy się widzieć...

No właśnie ja też bym się bała brać dzieciaki - bo czy ja potrafilabym sobie z nimi poradzić?! Nie wiem sama..
Wiadomo, że jak mogę pomóc to pomagam - jak bratanek był w szpitalu to bylam czasem i dwa razy dziennie. Jak trzeba zaopiekować się dzieciakami na chwilę to też staram się przyjeżdżać...
A tak się ostatnio na tym zastanawiałam..

[onyks]

Napisane przez stokrotka24

ja miałam 5 lat więc byłam akurat w wieku na bajki, ale tej nie kojażę


mam nadzieję, ze tak będzie
co do kombinezonów to mi najbardziej podoba się trzeci i ostatni, ale czy za cienkie to nie wiem bo się nie znam

gardło mnie dzisiaj już mniej boli ale kataru dostałam chyba zaraz położę się do łóżeczka bo normalnie odpływam[COLOR="Silver"]

Ja też miałam 5 lat i nie pamiętam
Dzięki za opinię

To pod kocyk, albo do łóżka

Napisane przez Ana***

mi się większość podoba

Ana, nie pomogłaś

Napisane przez gochaa_p

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------


wszystkie są bardzo ładne i nie, nie są za cienkie, przecież pod spodem też bedzie ubrana i to grubo na pewno

Właśnie wolałabym bardzo gruby kombinezon, żeby nie ubierać małej na cebulkę, tylko np. body, pajac i ten kombinezon. Na zdj. wyglądają na dość ciepłe. A Ty Gosiu myślałaś już nad czymś, czy masz coś po małym?

[Malensstfo]

Napisane przez tomalinka

No właśnie ja też bym się bała brać dzieciaki - bo czy ja potrafilabym sobie z nimi poradzić?! Nie wiem sama..
Wiadomo, że jak mogę pomóc to pomagam - jak bratanek był w szpitalu to bylam czasem i dwa razy dziennie. Jak trzeba zaopiekować się dzieciakami na chwilę to też staram się przyjeżdżać...
A tak się ostatnio na tym zastanawiałam..

Od czasu do czasu to jakoś się da radę...ale tak naprawdę nie wiesz nawet jak dziecko będzie reagować, jakie ma nawyki...na pewno łatwiej ze starszymi dziećmi..ale ja bym się obawiała...jak mówię...co innego jak się ma swoje dzieci...to jednak jakieś doświadczenie się ma...i wtedy nie ma takiego problemu..

[mysia1986]

Hej,

Wróciłam niedawno ze szkoły. Dzisaj miałam zajecia od 9 do 18.20
Umordowana jestem okropnie, a najgorsze, ze jutro mam identycznie
Nie mam nawet siły nadrabiac.. jestem padnieta.
Z dobry wiesci to mogę sie pochwalic , ze test owu własnie wyszedł mi pozytywny
Bao, Isia jest piekna
Mrowinko, mam nadzieje, ze nastepny cykl juz bedzie owocny

Wszystkie chorowitki, kurujcie sie tam! Zdrówka

Miłego wieczoru

[Madzialenka12344321]

Przelatuje was.... bo mnie 2 dni nie było więc wiecie...

Butter nie poznalam cię po zmienia avka

Kotku babo w goracej wodzie kapana

Blonde trzymam kciuki aby te zajęcia mu szybko pomogly.

dodaja

stokrotko tamtum verde - psikacz.

tomalinko ciesz sie kochana , ze masz brak objawów

Today widać, Maje lubi,e sie przeterminować

Onyks ale miała,s super wieczór

bao śliczna

Maleństwo, Toamlinko

[onyks]

Napisane przez tomalinka

Onyks fajnie, że udany wieczorek mieliście. My dziś mamy łososia. Co do kombinezonu to mi się wszystkie podobają ale nie znam się


Ja dziś byłam wyjątkowo w pracy, potem w domciu szybko posprzątaliśmy (choć muszę przyznać, że się nie namęczyliśmy). Mąż zrobił obiadek i teraz leniuchujemy

Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz.. powiedzcie czy Wy jako ciocie czy matki chrzestne często zabieracie siostrzenice/bratanków do domu czy na plac zabaw?? Albo odwrotnie czy Wasze dzieciaki dużo czasu spędzają ze swoimi ciociami?

To smacznego i miłego leniuchowania

Ja mam chrześniaczkę, od brata tż, ale ze względu na raczej oschłe stosunki między nami, nie zabieram jej nigdzie....długo by pisać...


Madziu, nie obwiniaj się! Przecież to nie Twoja wina. Najważniejsze, że mała już ma maść i wyleczycie tego liszaja

[Madzialenka12344321]

Onyks i dzis sie juz nie drapała, widać że jest jej lepiej. No i widac ogromna poprawę. Musze tylko mocno uważać co jem, ale dla Majeczki zdrobię wszystko.

[ButterBear]

Napisane przez tomalinka

Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz.. powiedzcie czy Wy jako ciocie czy matki chrzestne często zabieracie siostrzenice/bratanków do domu czy na plac zabaw?? Albo odwrotnie czy Wasze dzieciaki dużo czasu spędzają ze swoimi ciociami?

Tomalinko, ja mam dwie siotrzenice: 6,5 roku i 20 miesięcy. Dla tej starszej jestem chrzestną. No i tak, jak była całkiem mała, dzidziusiem, to jeździłam do siostry i zajmowałam się nią, jak moja siostra sobie coś ogarniała, szła do sklepu itp. Jak mała miała rok, moja siostra wróciła do pracy, wynajęła nianię, ale na 3 dni w tygodniu, bo w jeden dzień przyjeżdżałam ja i zajmowałam się młodą, w jeden dzien moja mama, a pozostałe 3 dni niańka. Czasem przyjeżdżałam też w dni, w które była niania - w ramach 'sprawdzenia'. Potem zaczęłam pracę i już nie mogłam tak przyjeżdżać się nią zajmować, ale do teraz młoda raz w tygodniu jest u nas. Zostaje na noc, idziemy na plac zabaw, do kina, na spacer, na lody, pieczemy razem itp. Jest to dla mnie kompletnie naturalne. Oczywiście, że czuję odpowiedzialność za nią, ale bardzo sobie cenię ten czas, ona mnie kocha, ja ją też, widzialam jak rośnie, rozwija się, zmienia się i bardzo się z tego cieszę. Co więcej, doszłyśmy do takiego etapu, że ona mi się zwierza, ufa mi...
I powiem więcej - jak mam wybrać wyjście gdzieś w piątek, czy zajęcie się chrześnicą, to wybieram to drugie
Ta młodsza jest przylepą babci i mamy, więc z nią mniej czasu spędzam, ale też przyjeżdża, zostaje i bawimy się razem...
Ale się rozpisałam

Napisane przez mysia1986

Hej,
Z dobry wiesci to mogę sie pochwalic , ze test owu własnie wyszedł mi pozytywny

No to dajesz Mysia, dajesz!!

Madzia, nie wyrzucaj sobie! Najważniejsze, że poszłaś do lekarza i Mai już lepiej

Dziewczyny, czy któraś z Was zna się na rybkach akwariowych??

I nie widzę tutaj konsensusu co do tytułu wątku

[gucia6]

Napisane przez zaaaabcia

Kochana ale ja nie karmie juz swoim mlekiem.
Zreszta jak podawalam mu swoje tez ulewal.

to moze powinnas sprobowac takiego dla dzieci ktore ulewaja... przeciez sa takie. One sa troszke gestsze niz zwykle

Napisane przez ButterBear

Guciu, ile Ty osób zapraszasz, że tyle ciast pieczesz?? Mniammmmm...

bedzie 6 doroslych i 3 dzieci

a jak cos zostanie, to albo sie zamrozi, albo maz wezmie dla kolegow w pracy

Napisane przez zaaaabcia

Bawcie sie dobrze

gucia6 - jakie przekaski bedziesz robic

minipizze, muffiny jedne z boczkiem i serem, drugie z lososiem i kaparami, zapiekanke szpinakowa w ciescie francuskim


Madzia, glowa do gory, z azs da sie zyc .
Najwaznejsze, ze wiecie o co chodzi, a i odstawienie niektorych produktow lub nie podawanie nic nowego nie daje gwarancji, ze choroba sie zatrzyma. I niestety skaza bialkowa jest tez bardzo mocno powiazana z azs.

uwazaj tez z masciami... mam nadzieje, ze nie dostalas Cloboderm... to paskudztwo jest cholernie mocne, owszem dziala, ale tez bardzo niszczy skore... zreszta jak kazda masc sterydowa...
i uzywalabym tego tylko doraznie i jednorazowo, jesli zmiany sa naprawde ostre, i jesli zadne inne kremy nawilzajace nic nie pomagaja.
Rowniez pozbylabym sie wszelkich "cudow" zawierajacych wazeline, parafine (parafinum liquidum), czy petroleum... raczej rozejrzyj sie za czyms naturalnym.

I warto tez rozwazyc leczenie homeopatyczne... z Sandra zrobilam i efekt byl naprawde duzy


A w razie gdybys miala jakies pytania nt azs, to wal smialo

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześc

ide nadrabiać.

Wczoraj byłam z Maja u lekarza. Już nie wytrzymalam patrzenia na ten jej liszaj na policzku. Jeszcze zobaczyła ją babcia i moja mama i powiedzialy, ze nie ma na co czekać. Byla godzina 15 , rodzice mnie podwieźli, Więc weszłam do przychodni zapytac się czy nas doktor przyjmie (numer tel zostawiłam w domu a byłam u babci i nie mogłam sie zarejestrować). pani w rejestracji powiedziała, ze jest już komplet osób i niestety nie, ale potem stwierdziła abym przyjechała o 16 (bo moja pediatra zaczyna wtedy pracę) to może rzuci na to okiem. Poszlam do domu i wrociłam za godzinkę. Pani doktor już na mnie czekała (nie robila zadnego ale na szczeście). powiedziala, ze dobrze że przyszłam, bo mala pewnie cierpi bo to na bank ją swędzi. Więc mowię, ze przeciez sie nie drapie po tym. Ale widac, ze drapie sie po czole . Poza tym maly liszaj zrobił sie jej tez za uszkiem. Pediatra stwierdzial atopowe zapalenie skóry. Kazała odstawić caly nabiał (mowi, ze nawet w białych bułkach może byc dodatek mleka). Jak wszystko jej zejdzie to wtedy powoli wprowadzac i obserwować. na razie tez żadnej nowości (pokarmow) malej nie wprowadzać. Dostala silną maść (tylko 7 dni można ja stosować), maść do natłuszczania i 2 rodzaje kropelek przeciw świadowych. Posmarowalam ja i jestem w szoku. Za uszkiem po jednym razie już jej zniklo. na policzku tez widac poprawe uffff . Aż sie popłakałam jak pomyślałam, ze ona cierpiała, swędzialo ją a ja tego nie zauwazylam

bidulka, oby Maja wyrosła z tego
A Ty się nie obwiniaj, nie wszystko da się zobaczyć

Napisane przez onyks

Ana, nie pomogłaś

[Nikita...]

Dobry wieczor!!!

Butter, a co co za zmiana avatka???

Pare dni mnie nie ma a tu juz za chwile koniec kolejnej czesci.....crazy

[stokrotka24]

Napisane przez tomalinka

Pisałam posta i jak już byłam na ukończeniu to mi się komp wyłączył

Ja dziś byłam wyjątkowo w pracy, potem w domciu szybko posprzątaliśmy (choć muszę przyznać, że się nie namęczyliśmy). Mąż zrobił obiadek i teraz leniuchujemy

Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz.. powiedzcie czy Wy jako ciocie czy matki chrzestne często zabieracie siostrzenice/bratanków do domu czy na plac zabaw?? Albo odwrotnie czy Wasze dzieciaki dużo czasu spędzają ze swoimi ciociami?

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

ja też tak mam ze swoim kompem, że wyłącza się jak ja już się napiszę co do chrześniaków to ja mojego często odwiedzam bo to syn mojej przyjaciółki, sama tez nieraz go zabieram na spacer lub go pilnuję jak ona ma coś do załatwienia a nie am z kim go zostawić. mój chrześniak to kochany chłopiec

Napisane przez onyks

Ja też miałam 5 lat i nie pamiętam
Dzięki za opinię

To pod kocyk, albo do łóżka

]tak zrobie

Napisane przez mysia1986

Hej,

Wróciłam niedawno ze szkoły. Dzisaj miałam zajecia od 9 do 18.20
Umordowana jestem okropnie, a najgorsze, ze jutro mam identycznie
Nie mam nawet siły nadrabiac.. jestem padnieta.
Z dobry wiesci to mogę sie pochwalic , ze test owu własnie wyszedł mi pozytywny
Bao, Isia jest piekna
Mrowinko, mam nadzieje, ze nastepny cykl juz bedzie owocny

Wszystkie chorowitki, kurujcie sie tam! Zdrówka

Miłego wieczoru

brawo za test owulacyjny, działajcie

madzia nie obwiniaj się, poszłaś do lekarza, mała dostała leki i wyleczy się

a ja się przekimałam chwile i trochę mi lepiej pod kocykiem oglądamy film, miłego wieczoru

[Malensstfo]

Napisane przez ButterBear

Tomalinko, ja mam dwie siotrzenice: 6,5 roku i 20 miesięcy. Dla tej starszej jestem chrzestną. No i tak, jak była całkiem mała, dzidziusiem, to jeździłam do siostry i zajmowałam się nią, jak moja siostra sobie coś ogarniała, szła do sklepu itp. Jak mała miała rok, moja siostra wróciła do pracy, wynajęła nianię, ale na 3 dni w tygodniu, bo w jeden dzień przyjeżdżałam ja i zajmowałam się młodą, w jeden dzien moja mama, a pozostałe 3 dni niańka. Czasem przyjeżdżałam też w dni, w które była niania - w ramach 'sprawdzenia'. Potem zaczęłam pracę i już nie mogłam tak przyjeżdżać się nią zajmować, ale do teraz młoda raz w tygodniu jest u nas. Zostaje na noc, idziemy na plac zabaw, do kina, na spacer, na lody, pieczemy razem itp. Jest to dla mnie kompletnie naturalne. Oczywiście, że czuję odpowiedzialność za nią, ale bardzo sobie cenię ten czas, ona mnie kocha, ja ją też, widzialam jak rośnie, rozwija się, zmienia się i bardzo się z tego cieszę. Co więcej, doszłyśmy do takiego etapu, że ona mi się zwierza, ufa mi...
I powiem więcej - jak mam wybrać wyjście gdzieś w piątek, czy zajęcie się chrześnicą, to wybieram to drugie
Ta młodsza jest przylepą babci i mamy, więc z nią mniej czasu spędzam, ale też przyjeżdża, zostaje i bawimy się razem...
Ale się rozpisałam

Ja myślę, że to też zależy od kontaktów czy więzi rodzinnych...pewnie jakbyśmy mieszkali u męża, to kontakty z chrześniakiem TŻ byłyby na pewno inne...

[zaaaabcia]

magda wlasnie mialam cie pytac jak liszaj... Dobrze ze bylas u lekarza. A ta masc ma w sobie sterydy? Bo jedna mamuska na watku miala podobny problem i przepisali jej strsznie mocna masc.

gucia6 wiem ze sa specjalne na ulewanie tylko ze juz teraz dostaje specjalne mleko na skaze. Musze zapytac pediatry czy maja takie na skaze i ulewanie w jednym.

[Madzialenka12344321]

butter, Ana

Gucia nie, tej maści o ktorej wspomniałas nie dostałam. Na razie chcę ja wyleczyć z tego. Na bank to skaza białkowa bo od niczego innego liszaju nie dostaje, a jadłam juz wszystko. No nic... mam nadzieje, ze z tego wyrośnie tak samo jak ja i mój brat wyroślismy.

[Ana***]

Napisane przez Nikita...

Dobry wieczor!!!

Butter, a co co za zmiana avatka???

Pare dni mnie nie ma a tu juz za chwile koniec kolejnej czesci.....crazy

Myślałam dzisiaj o Tobie, gdzie się podziewasz

[Madzialenka12344321]

Stokrotko

Zabciu maść jest silna (bo można ją 7 dni max stosować) ale widac jak bardzo pomaga. ufam pediatrze.

[Malensstfo]

A ja dzisiaj wyczułam jakąś gulę pod skórą, tak jakby na szczęce

Dotknęłam się dziś przez przypadek krawędzi żuchwy, a właściwie pod i jakoś poczułam, że mnie gdzieś boli...a teraz niedawno "pomacałam się" wyżej, jakby na wysokości dziąsła i wyczuwam zgrubienie i to ono mnie chyba pobolewa...i nie wiem co to jest
Ząb mnie żaden nie boli, samo z siebie narazie też nie..ale zaczęłam się martwić...i chyba zapiszę się do dentysty...

[Nikita...]

Napisane przez Ana***

Myślałam dzisiaj o Tobie, gdzie się podziewasz

Bylam sluzbowo 2 dni na Slowacji a potem nadrabialam czas z lubym. Teraz pryszlam troche nadrobic Was ale jest ciezko bo baaaardzo duzo sie dzieje jak widze.
Ale melduje, ze klub nadrobiony.

[Madzialenka12344321]

Maleństwo rusza ci sie ona lekko jak naciskasz? Bo ja mam taka samą

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

Maleństwo rusza ci sie ona lekko jak naciskasz? Bo ja mam taka samą

Hmm a ja wiem,,,może trochę ucieka spod palca jak przejeżdzam...ale jak ją pomacam to trochę boli

[tomalinka]

Napisane przez Malensstfo

A ja dzisiaj wyczułam jakąś gulę pod skórą, tak jakby na szczęce

Dotknęłam się dziś przez przypadek krawędzi żuchwy, a właściwie pod i jakoś poczułam, że mnie gdzieś boli...a teraz niedawno "pomacałam się" wyżej, jakby na wysokości dziąsła i wyczuwam zgrubienie i to ono mnie chyba pobolewa...i nie wiem co to jest
Ząb mnie żaden nie boli, samo z siebie narazie też nie..ale zaczęłam się martwić...i chyba zapiszę się do dentysty...

Ja coś takiego miałam już kilka razy. Jak pierwszy raz się mi to pojawiło to poszłam do dentysty i powiedział, że to może być jakieś zapalenie. Ponieważ nic nie widział, żeby było w zębach to jeszcze zlecił mi rtg zębów. Też nic nie wyszło. Powiedział, że jak w ciągu tygodnia mi nie przejdzie to mam wrócić do niego. Ale przeszło

[Malensstfo]

Napisane przez tomalinka

Ja coś takiego miałam już kilka razy. Jak pierwszy raz się mi to pojawiło to poszłam do dentysty i powiedział, że to może być jakieś zapalenie. Ponieważ nic nie widział, żeby było w zębach to jeszcze zlecił mi rtg zębów. Też nic nie wyszło. Powiedział, że jak w ciągu tygodnia mi nie przejdzie to mam wrócić do niego. Ale przeszło

Właśnie zapalenia się boję...więc pójdę...może i przejdzie samo...

[tomalinka]

No wlasnie jakoś ostatnio sobie uświadomiłam, że chyba jestem kiepską matką chrzestną i ciotką

[Nikita...]

Matko swieta czy Today juz urodzila????????????????? ??

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Malensstfo

Hmm a ja wiem,,,może trochę ucieka spod palca jak przejeżdzam...ale jak ją pomacam to trochę boli

aaa to mnie nie boli.