![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Drogie Wizażanki, potrzebuję Waszej porady i obiektywnego spojrzenia na sytuację. Mam nadzieję, że mi pomożecie, powiecie jak według Was to wygląda i co robić czy dać sobie spokój.
No więc rozstałam się z chłopakiem. Zerwał on po 2 latach związku. Układało nam się na prawdę dobrze. Aż sama byłam zaskoczona że przez te 2 lata nawet się nie pokłóciliśmy, wszystko co nam się nie podobało załatwialiśmy rozmową. Rozstaliśmy się kilka tygodni temu, przez brak czasu dla siebie- jak to ujął. Rzeczywiście mieliśmy dla siebie mało czasu- ja ciągnę dwa kierunki, on pracę często z nadgodzinami plus studia, ale te kilka razy w tygodniu się widywaliśmy i to było ok. Potem dostał drugą pracę i wtedy się pokomplikowało- spotkanie raz w tygodniu późnym wieczorem przy jego skrajnym zmęczeniu, nawet o rozmowę przez telefon było ciężko po potrafił zasnąć z telefonem przy uchu... Po jakimś czasie takiej jego bieganiny z jednej pracy do drugiej usłyszałam, że nasz związek chyba nie ma sensu bo właściwie się nie widujemy, że nie jest w stanie zapewnić mi uwagi jakiej potrzebuję, że nie mamy czasu żeby nawet iść do głupiego kina, że on potrzebuje przerwy żeby wszystko przemyśleć, że sam już nie wie czego chce, itp. Widziałam ze sam jest bardzo przejęty tą sytuacją. Mi rozstanie mimo wszystko wydało się złym rozwiązaniem. Ale ok, jakoś przyjęłam to do wiadomości, odkąd to usłyszałam nie odzywałam się, dałam mu spokój. Tydzień temu sam się odezwał. Pisał że zrezygnował z drugiej pracy, wymieniliśmy kilka wiadomości co u nas. Mnie trochę poniosły emocje i byłam dość niemiła. Spotkania nie zaproponował, ja od tej pory też się nie odezwałam. I teraz się zastanawiam. Myślicie, że powinnam wykazać jakąś inicjatywę? Zaproponować coś? Czy to że się odezwał może znaczyć że chciałby odbudować nasz związek? Sama nie wiem co o tym myśleć. Mam nadzieję że pomożecie spojrzeć mi na to bardziej obiektywnie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Ja bym w takim wypadku stwierdziła, że 2 praca nie ma sensu bo związek jest najważniejszy (a raczej ukochana dziewczyna). A on co prawda zrezygnował ale najpierw Cię zostawił. Miałaś prawo być po tym niemiła. Zachowałaś się normalnie.
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
A uważasz, że to że się odezwał może znaczyć ze jest szansa na powrót do tego co było? Powinnam zrobić jakiś krok?
On jest osobą bardzo skrytą i z trudem przychodzi mu wrażanie uczuć, do tego nie lubi się mylić, dlatego podejrzewam ze trochę go kosztowało żeby się do mnie odezwać jako pierwszy. Ehh sama nie wiem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Nie wiem jakie były jego intencje ale uważam, że nie warto tłumaczyć faceta: on jest skryty, nieśmiały, nie lubi tego czy tamtego. Mnie dziwi to, że zamiast wcześniej zrezygnować z pracy to zrezygnował z Ciebie. Może napisał Ci, że zrezygnował z pracy bo liczył, że zaproponujesz powrót lub spotkanie? Ale czy to nie on Ciebie zranił? Kto wobec tego powinien się starać o wybaczenie? Odpowiedz sobie, czy mu na Tobie zależy.
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
A ja bym zaryzykowała. Jakby odmówił spotkania albo spotkał się i powiedział, że on nie chce wracać do związku to bym miała czyste sumienie, że zrobiłam wszystko, żeby ten związek naprawić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Niepotrzebnie poniosły cię wtedy emocje. Powinnaś z nim pogadać. Chłopak nie dawał już rady i nie chciał cię krzywdzić takim związkiem, ale zdaje się, że zobaczył, co jest ważniejsze i próbował to naprawić. Zadzwoń do niego.
__________________
maza ![]() "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Milenka22- Masz rację, nie warto go tłumaczyć... Też boli mnie to ze nie zrezygnował z pracy tylko ze mnie. Z drugiej strony kocham go, dlatego zastanawiam sie czy nie schować dumy do kieszeni i zadzwonić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Poprę koleżankę. Nie uważam, że wszystko przekreślone na 100% ale myślę, że niech teraz on zabiega, stara się i wykazuje, a MOŻE Ty rozważysz kwestię spotkania i ewentualnego powrotu.
Może miesiąc temu radziłabym Ci co innego (tzn. spotkanie, próbowanie itp),ale życie mnie chyba nauczyło. Ja się rozstałam z moim facetem z powodu jego pasji do podróży.Chciał ślubu, dzieci, stabilizacji...ale jak policzył że robiąc tak nie będzie miał kasy na podróże to zaczął rozpaczać. Kiedy zaproponowałam (niby moja inicjatywa) rozstanie - przytaknął...Dodam że ja mu nie zabraniałam podróży (tak jak Ty swojemu nie zabraniasz pracy) tylko chciałam żebym ja i późniejsza rodzina były na pierwszym miejscu, a oszczędzone pieniądze szły na podróże. On wyznawał zasadę związek i rodzina przy okazji, podróże nawet na kredyt.... Jestem 2 tygodnie po rozstaniu i uświadamiam sobie - JAKBY NA PRAWDĘ kochał to pierwsza byłaby kobieta a potem pasja/praca (oczywiście ważna ale nie NAJ)...A i Twój i mój wybrali najpierw coś ponad nas... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Chyba tak zrobię- zadzwonię do niego. Najwyżej znów dostanę po głowie. Z drugiej strony już mi trochę lepiej po tym wszystkim, a jak go usłyszę/ zobaczę to znów wszystko wróci. Ale jeśli miałoby to pomóc to chyba warto bo kocham go bardzo.
A myślicie, ze on może tez się obawiać że to ja już go nie będę chciałą i teraz własnie czeka na jakiś mój ruch? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
Ja coś czuję, że nie bez powodu napisał i nie bez powodu wspomniał, że zrezygnował z drugiej pracy.. No ale to jest moja intuicja. Wg mnie napisał w jakimś konkretnym celu, może by sam zaproponował spotkanie gdybyś nie była niemiła ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- Cytat:
Ale to wszystko trudne. Boję się bardzo że zaproponuję spotkanie i znów usłyszę że nie będziemy razem |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
"Jeżeli coś wydarzyło się raz, to może się już więcej nie powtórzyć. Ale jeśli wydarzyło się dwa razy, to można być pewnym, że wydarzy się i po raz trzeci."
Może tak być jak pisze magda170325 - chciał się spotkać ale byłaś niemiła więc nie pytał wiedząc, że spotka się z odmową. Ale mimo wszystko miałaś prawo nie być miła, to on Cię zostawił i zabił Twoje poczucie bezpieczeństwa. Ja przechodziłam już przez to. Chłopak ze mną zerwał a po 3 tygodniach wróciliśmy do siebie. Do końca naszego związku bałam się, że to się powtórzy i nie czułam się pewnie.
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Myślę, ze dałabym radę z jego pomocą odbudować poczucie bezpieczeństwa w związku, ale wtedy on też musiałby się bardzo postarać. Bardzo bym chciała ze by chciał...
Milenka22, a po Waszym powrocie do siebie, jak długo jeszcze byliście razem? Edytowane przez negraa Czas edycji: 2012-11-17 o 22:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
Jeśli chcesz dać drugą szansę to ja w tym nie widzę niczego złego w tym przypadku. Tylko czy on chce? Jeśli uważasz, że byłaś zbyt niemiła i dlatego on się nie odzywa to zadzwoń.
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Chyba zaryzykuję, najwyzej potem będę żaliła się na forum że nie było warto i będę ostrzegała inne dziewczyny
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
![]()
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Ja bym chyba jednak spróbowała. Tzn...
Byliście razem 2 lata i naprawdę Wam się układało - rzadko kiedy przez tak długi okres czasu nie dochodzi do sprzeczek itd. Myślę, że sam pogubił się w tym wszystkim, i dopiero po rzuceniu pracy i życiu bez Ciebie zrozumiał co stracił. Pewne wybory są również etapem dojrzewania. Ja bym go nie przekreśliła raz na zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
No i jak, dzwoniłaś?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Dzwoniłam
![]() ![]() Nie wiem też czy mam od razu poruszać kwestię powrotu do tego co było czy może pospotykać się najpier trochę i dac temu czas? Jak uważacie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Jestem za drugą opcją. Nie pytałabym tak od razu o powrót, poczekałabym może z miesiąc i obserwowała jak to się wszystko toczy i dopiero wtedy bym zapytała co z nami - jeśli nadal by nie wiedział, to raczej bym odpuściła go sobie
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 364
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Pospotykajcie sie najpierw. Nie wyskakuj od razu z powrotem do siebie. Najpierw przekonaj sie jak sie bedziecie dogadywac po tej historii i czy zastanow sie czy na pewno warto. Tym razem powoli i bez pospiechu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
![]() Ale cieszy mnie już fakt że z taką chęcią ze mna rozmawiał, wypytywał o wszystko itd. Fajnie, ze na forum można znalexć osoby, które szczerze doradzą i podziela się swoim doświadczeniem ![]() Edytowane przez negraa Czas edycji: 2012-11-18 o 21:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Trochę czasu minęło odkąd prosiłam Was o poradę
![]() W następnym tygodniu zadzwonił on. Potem po tygodniu znów ja i tak się dobrze rozmawiało, że zaproponował żebyśmy przenieśli się na skype, nawet upomniał się żebym włączyła kamerkę bo chce mnie zobaczyć ![]() Jak uważacie? Jest szansa ze jeszcze do siebie wrócimy? Na razie poważnych tematów nie poruszaliśmy, po prostu jest miło. Boję się bardzo że narobię sobie nadziei, a on widzi we mnie na przykład tylko koleżankę... Sama już nie wiem. Była któraś z Was z podobnej sytuacji? Edytowane przez negraa Czas edycji: 2012-12-04 o 22:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 764
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Powiem Ci moja droga, że gdyby to ze mną facet zerwał, to musiałby się bardzo, bardzo, ale to bardzo postarać, żebym mu to wybaczyła, a co dopiero przyjęła na powrót... Więc nie daj się podejść tak łatwo, żeby nie zwalił tego potem na przyzwyczajenie, tęsknotę, samotność, itd. Niech wykaże inicjatywę i wynagrodzi Ci wszystkie cierpienia, bo sama uprzejmość to stanowczo za mało. Jest takie mądre przysłowie o tym, co łatwo przyszło...
Trzymaj się ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Ja w sumie zawsze uważam, ze każdy jest tylko człowiekiem i może się pogubić, popełnić błąd. Nie oczekuję ogromnych starań, wystarczy przyznanie się do błędu i przeprosiny. Oczywiście jeśli uznał to za błąd...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Jest szansa na powrót? Pomóżcie
Ale przyznanie się do błędu i przeprosiny to moim zdaniem konieczność, a na razie on chyba nic takiego nie zrobił? Propozycja powrotu do siebie powinna moim zdaniem wyjść z jego strony, końcu to on Cię zranił i zerwał.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.