Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013 cz. III

[strippi]

Napisane przez pawie_oczko

dzięki za wstawkę! kilka zapisałam

Ja zrobię dziecko najbardziej luksusowy pokoik jaki nam się uda

Jeśli będzie dziewczynka, to będą białe mebelki. A dla chłopca naturalne, brązowe. I pewnie jakieś pastelowe do tego kolory. Bo jakoś róż i niebieski mnie nie przekonują, jest tyle innych kolorów.....:eh em:

Moja Julka ma białe mebelki z różowymi wstawkami i białe ściany.
U Michałka ściany będą błękitno-białe (białe drewniane panele z jednej strony) Pokój Michałka będzie kolorowy w zwierzaki. Na początku chciałam brązowe meble i jakieś jasne ściany, ale później wydało mi się to za smutne jak na pokój dziecięcy. Wolę kolorowy Mimo, że bardzo mi się podobają takie stonowane barwy.

[Malpka]

Napisane przez Dragusia88

powodzenia i smacznego

hehe to "powodzenia" sie przyda pamietam przy Julce mało mnie nie cofneło ale podobno jak ktoś zwróci to trzeba jeszcze raz pić więc musze wytrzymać

[kasia86bgo]

goscie goscie i po gosciach

szczegolnie dzis rozbawila mnie moja mlodsza siostar piszac doo mnie na GG :

Przeczytaj mu to na głos: Tu TWOJA NAJUKOCHAŃSZA CIOCIA MAŁGORZATA, posłuchaj szkrabie, ja Ci będę ubierać niebieskie koszule w kratę i stawiać włoski na żel. I będę bawić się z Tobą autkami, a później, jak będziesz starszy, zabierać na mecze.

oraz

Ej, jak przylecisz to ten no, ja będę mówiła do małego.
Żeby się z moim głosem oswajał.
Bo ja zamierzam dużą rolę odegrać w jego życiu
A najbardziej to mi się podobają ubranka dla dzieci i te takie fryzury małych chłopaczków... włoski na żel. A jak fajnie by było, jakby był blondyn.

plus oczywiscie ze bedzie sie dobrze uczyl, bedzie lamal dziewczynom serca ale bedzie takze romatykiem, bedzie uprawial sport i mial mase zaintersowan

ehhh no chrzestna zaszalala jeszcze sie maly nie urodzil haha

[nestelle]

ja właśnie wróciłam od rodziców...mam dosyć jedzenia,za dużo,nigdy więcej już nic nie zjem......-tak aż do jutra .....

Napisane przez Malpka

ja jutro ide na glukoze

o kurczę !!!! właśnie mi przypomniałaś ,że ja też ..... kompletnie zapomniałam!

Napisane przez Malpka

tez wróćił po 5
mam siostrzenice teraz juz w 2 klasie ale pamietam jak w tamtym roku sisotra marudziła ze tak duzo zadają, masakra zamęczą te dzieci a teraz jeszcze jako 6 latki będą sie musiały juz z tyloma rzeczami zmagać

... aby jeszcze coś z tego było- a szkoła uczy na pamięć , zero samodzielnego myślenia ,zero kreatywności - jak takie maszyny .

[bmma]

Witam wieczorkiem
Strippi lecą 3 głosiki

[Dragusia88]

Napisane przez kasia86bgo

goscie goscie i po gosciach

szczegolnie dzis rozbawila mnie moja mlodsza siostar piszac doo mnie na GG :

Przeczytaj mu to na głos: Tu TWOJA NAJUKOCHAŃSZA CIOCIA MAŁGORZATA, posłuchaj szkrabie, ja Ci będę ubierać niebieskie koszule w kratę i stawiać włoski na żel. I będę bawić się z Tobą autkami, a później, jak będziesz starszy, zabierać na mecze.

oraz

Ej, jak przylecisz to ten no, ja będę mówiła do małego.
Żeby się z moim głosem oswajał.
Bo ja zamierzam dużą rolę odegrać w jego życiu
A najbardziej to mi się podobają ubranka dla dzieci i te takie fryzury małych chłopaczków... włoski na żel. A jak fajnie by było, jakby był blondyn.

plus oczywiscie ze bedzie sie dobrze uczyl, bedzie lamal dziewczynom serca ale bedzie takze romatykiem, bedzie uprawial sport i mial mase zaintersowan

ehhh no chrzestna zaszalala jeszcze sie maly nie urodzil haha

Napisane przez nestelle

ja właśnie wróciłam od rodziców...mam dosyć jedzenia,za dużo,nigdy więcej już nic nie zjem......-tak aż do jutra .....

o kurczę !!!! właśnie mi przypomniałaś ,że ja też ..... kompletnie zapomniałam!

ja też już nic nie zjem dziś
to powodzenia jutro i smacznego

[ObserwujeCie]

Uff co za dzień, chyba jakieś zaległe piątki 13 się zbiegły )

Najpierw Mąż odklejał szafkę w łazience, bo chciał zamontować nową - była lekko zamocowana, plus zabezpieczona sylikonem - i tak ją odklejał że nam odpadły płytki i pękły w łazience...szafkę montował jeszcze mój ex i byliśmy w szoku co on tam nawyczyniał )

Potem bułka drożdżowa dla męża, którą piękę w maszynce do chleba, pomimo dokładnie takich samych składników jak zawsze, a piekłam już z 40 razy postanowiła tak urosnąć, że wywędrowała mi na grzałki w maszynce, efekt śmierdzi w całym bloku, a ja zaraz dostanę zapalenia płuc bo tak wywietrzyliśmy mieszkanie, plus jeszcze 1,5 h czyściłam to cholerstwo..

Na koniec jeszcze przewróciła nam się szafka na ścianę i zostawiła rysę także trzeba uzupełnić ubytek i całą pomalować

Ale spoko, kryzys zażegnany, maszynka do chleba chyba uratowana, w sklepie okazało się że jakimś cudem produkują jeszcze te płytki więc metr zamówiony i chłop położy jak przyjdą, ściana i tak do malowania, w przyszły weekend śladu nie będzie... ale już siedzimy grzecznie na kanapie i nic nie tykamy bo dziś chyba nie nasz dzień

[bmma]

Napisane przez ObserwujeCie

Uff co za dzień, chyba jakieś zaległe piątki 13 się zbiegły )

Najpierw Mąż odklejał szafkę w łazience, bo chciał zamontować nową - była lekko zamocowana, plus zabezpieczona sylikonem - i tak ją odklejał że nam odpadły płytki i pękły w łazience...szafkę montował jeszcze mój ex i byliśmy w szoku co on tam nawyczyniał )

Potem bułka drożdżowa dla męża, którą piękę w maszynce do chleba, pomimo dokładnie takich samych składników jak zawsze, a piekłam już z 40 razy postanowiła tak urosnąć, że wywędrowała mi na grzałki w maszynce, efekt śmierdzi w całym bloku, a ja zaraz dostanę zapalenia płuc bo tak wywietrzyliśmy mieszkanie, plus jeszcze 1,5 h czyściłam to cholerstwo..

Na koniec jeszcze przewróciła nam się szafka na ścianę i zostawiła rysę także trzeba uzupełnić ubytek i całą pomalować

Ale spoko, kryzys zażegnany, maszynka do chleba chyba uratowana, w sklepie okazało się że jakimś cudem produkują jeszcze te płytki więc metr zamówiony i chłop położy jak przyjdą, ściana i tak do malowania, w przyszły weekend śladu nie będzie... ale już siedzimy grzecznie na kanapie i nic nie tykamy bo dziś chyba nie nasz dzień

Wasz będzie wieczór i wszystkie inne dni

[Chanel_Coco]

Napisane przez pawie_oczko

zgrabny brzunio ile przytyłaś w ciąży? ja jestem w 16 t i 3d i na razie około 2 kg..

No to ja więcej. W 24t (wtedy ostatnio się ważyłam u gin) miałam ok 4,5 kg na plusie. Teraz 5 mam już napewno, a może i więcej....
W pasie się wczoraj mierzyłam i mam 85cm o 20 więcej niż przed ciążą.

Napisane przez jolanT

Chanel_coco zgrabniutki, super brzuszek!
ja mam niewiele mniejszy a to dopiero 18 tydzień.. a wczoraj mąż mi przypomniał jak ostatnio narzekałam, że nie mam brzucha w ogóle i że chyba nie jestem w ciąży a teraz taki start!!

Napisane przez Mi6ka

Ale sliczny, malusi To ja przy Tobie to już na 40 TC wygladam

Napisane przez ObserwujeCie

Piękny malutki brzuszek

Napisane przez pani22ka

alez malenstwo
sliczny!

Napisane przez kasia86bgo

sweeetasny ten twoj domek

Napisane przez nestelle

... och te Wasze tłumaczenia.........
jest malutki , śliczny !

Napisane przez strippi

śliczny i malusi taki miałam w 9 tygodniu

Napisane przez Mokka_83

ojoj... jaki maciupki

Dziękuje za wszystkie miłe słowa odnośnie brzuszka, w rzeczywistości wygląda pokaźniej.
I schylać się coraz ciężej...
A gdzie tam do marca...

[pani22ka]

Napisane przez ObserwujeCie

Uff co za dzień, chyba jakieś zaległe piątki 13 się zbiegły )

sądny dzień... uważaj na Was i siedźcie spokojnie acz nieruchomo ;P

[strippi]

Napisane przez bmma

Witam wieczorkiem
Strippi lecą 3 głosiki

dziękuję
nie wiem czy już wygram, ale mam jeszcze nadzieję

Napisane przez kasia86bgo

goscie goscie i po gosciach

szczegolnie dzis rozbawila mnie moja mlodsza siostar piszac doo mnie na GG :

Przeczytaj mu to na głos: Tu TWOJA NAJUKOCHAŃSZA CIOCIA MAŁGORZATA, posłuchaj szkrabie, ja Ci będę ubierać niebieskie koszule w kratę i stawiać włoski na żel. I będę bawić się z Tobą autkami, a później, jak będziesz starszy, zabierać na mecze.

oraz

Ej, jak przylecisz to ten no, ja będę mówiła do małego.
Żeby się z moim głosem oswajał.
Bo ja zamierzam dużą rolę odegrać w jego życiu
A najbardziej to mi się podobają ubranka dla dzieci i te takie fryzury małych chłopaczków... włoski na żel. A jak fajnie by było, jakby był blondyn.

plus oczywiscie ze bedzie sie dobrze uczyl, bedzie lamal dziewczynom serca ale bedzie takze romatykiem, bedzie uprawial sport i mial mase zaintersowan

ehhh no chrzestna zaszalala jeszcze sie maly nie urodzil haha

haha super

Napisane przez ObserwujeCie

Uff co za dzień, chyba jakieś zaległe piątki 13 się zbiegły )

Najpierw Mąż odklejał szafkę w łazience, bo chciał zamontować nową - była lekko zamocowana, plus zabezpieczona sylikonem - i tak ją odklejał że nam odpadły płytki i pękły w łazience...szafkę montował jeszcze mój ex i byliśmy w szoku co on tam nawyczyniał )

Potem bułka drożdżowa dla męża, którą piękę w maszynce do chleba, pomimo dokładnie takich samych składników jak zawsze, a piekłam już z 40 razy postanowiła tak urosnąć, że wywędrowała mi na grzałki w maszynce, efekt śmierdzi w całym bloku, a ja zaraz dostanę zapalenia płuc bo tak wywietrzyliśmy mieszkanie, plus jeszcze 1,5 h czyściłam to cholerstwo..

Na koniec jeszcze przewróciła nam się szafka na ścianę i zostawiła rysę także trzeba uzupełnić ubytek i całą pomalować

Ale spoko, kryzys zażegnany, maszynka do chleba chyba uratowana, w sklepie okazało się że jakimś cudem produkują jeszcze te płytki więc metr zamówiony i chłop położy jak przyjdą, ściana i tak do malowania, w przyszły weekend śladu nie będzie... ale już siedzimy grzecznie na kanapie i nic nie tykamy bo dziś chyba nie nasz dzień

to mieliście dziś dzień pełen wrażeń

Napisane przez Chanel_Coco

Dziękuje za wszystkie miłe słowa odnośnie brzuszka, w rzeczywistości wygląda pokaźniej.
I schylać się coraz ciężej...
A gdzie tam do marca...

damy radę najwyżej tż-ci będą nas toczyć



A ja kupiłam prezent na Mikołaja dla tż
Giorgio ARMANI ACQUA DI GIO 200ml , bo ma i już mu się kończy ale będzie zadowolony

[Chanel_Coco]

Napisane przez strippi

to pokoiki takie "luksusowe" ale czerpałam z nich inspiracje

Piękne te pokoiki co powstawiałaś. Jeden sobie nawet zapisałam. Choć u mnie będzie tylko kącik dla maluszka, na pokoik brak miejsca.

Napisane przez despa

a opłaca Wam się już w sklepach kupować- pytam o firmówki, w grudniu się zaczną przeceny i są te ciuszki na prawdę tanie- patrzyłam w Zarze na ubranka- jak mam dać teraz 50 zł za bluzeczke a kupię ją za miesiąc za 3/4 ceny, to sie nie opłaca....

Ja właśnie czekam na te wszystkie promocje. Planuję kupić kombinezon na jakiejś solidnej po zimowej wyprzedaży.

[strippi]

Napisane przez Chanel_Coco

Piękne te pokoiki co powstawiałaś. Jeden sobie nawet zapisałam. Choć u mnie będzie tylko kącik dla maluszka, na pokoik brak miejsca.

Nawet kącik maluszka można zrobić z pomysłem i będzie pięknie

[Chanel_Coco]

Napisane przez strippi

Nawet kącik maluszka można zrobić z pomysłem i będzie pięknie

No właśnie planuje coś fajnego wykomibnować, żeby maluszek miał namiastke pokoiku. Tylko mam w rodzinie osobe które na codzień projektuje i się zaoferowała że coś na zaaranżuje i tak czekam na ten projekt już dobry miesiąc, ale mam nadzieje że w tym tyg już coś podeśle.W grudniu już nie zdążymy przemalować, ale zaraz po nowym roku koniecznie musimy się za to wziąć, bo jeszcze musi się wywietrzyć te farbowe smrody przed przyjściem małego na świat.

[strippi]

Napisane przez Chanel_Coco

No właśnie planuje coś fajnego wykomibnować, żeby maluszek miał namiastke pokoiku. Tylko mam w rodzinie osobe które na codzień projektuje i się zaoferowała że coś na zaaranżuje i tak czekam na ten projekt już dobry miesiąc, ale mam nadzieje że w tym tyg już coś podeśle.W grudniu już nie zdążymy przemalować, ale zaraz po nowym roku koniecznie musimy się za to wziąć, bo jeszcze musi się wywietrzyć te farbowe smrody przed przyjściem małego na świat.

To super macie, że wam coś zaprojektuje, na pewno będzie świetnie
Co do farb, to wiem że maluje się pokój dziecka co najmniej 8 tygodni przed narodzinami i potem trzeba mocno wietrzyć.

[maria28]

Napisane przez strippi

Co do farb, to wiem że maluje się pokój dziecka co najmniej 8 tygodni przed narodzinami i potem trzeba mocno wietrzyć.

O, dobrze, że o tym wspomniałyście.
Już widzę, jak się wyrobię w czasie

[Mi6ka]

Napisane przez despa

Ale przecież ja go nie wącham trzymając pod nosem, tylko daję kilkanaście kropli na kominek, stawiam kominek w pokoju i pachnie.
Jakoś nie ogarniam tego- perfumy można a olejku unoszącego sie w powietrzu nie- skoro nawet u małych dzieciaczków taka forma jest dozwolona...

No wiem, tez tak mowilam tej babeczce, ale i tak powiedziala kategorycznie, ze nie wolno Na szczescie jakos przestalo sie saczyc z tego nosa tak mocno

[despa]

Napisane przez Mi6ka

No wiem, tez tak mowilam tej babeczce, ale i tak powiedziala kategorycznie, ze nie wolno Na szczescie jakos przestalo sie saczyc z tego nosa tak mocno

ja farmacetom nie wierzę- pisalam Wam ze moja mała ma cukrzycę, miała jakoś wiosną grypę żołądkową, a to przy cukrzycy bardzo niebezpieczne- nad ranem zaczęła wymiotować , rano dostała gorączki- zanim pojechaliśmy do lekarza poleciałam do apteki- po coś przeciwgorączkowego.I pytałam z 15 razy co może cukrzyk i czy na pewno- dostałam ibufen w syropie- lekarz jak to usłyszał to dostał szału- w każdym przeciwgoraczkowym w syropie jest cukier...Farmaceutka by mi dziecko wykończyła a ja głupia jej posłuchałam Dlatego teraz mam dystans

[czarny flamaster]

Przeżyłam tą niedzielę.... Było ciężko, ale żyję.

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

Kurde, dobija mnie to. Z mężem bardzo liczyliśmy na syna, moi rodzice także, dziadkowie męża bardzo się cieszą, a oni tylko za swoją córeczką, bo ona taka mądra jest i cudowna, a mój mąż, to w ogóle beznadzieja. A jak wyskoczyła, że czemu dziecko tak mało waży, to myślałam, że zjadę... 22 tygodnie ma skończone i waży 500g, wagę ma bardzo dobrą, ale oni przecież wiedzą lepiej.
Co najlepsze, babcia mojego męża sama powiedziała, że ona strasznie się cieszy, bo dwie inne wnuczki się wymigują i tak jak jedna z nich ma małe problemy, tak siostra mojego męża dosłownie odkłada na kolejny i kolejny rok ciążę, bo robi karierę muzyczną, a 30 już jej wybiło.

[pani22ka]

Napisane przez czarny flamaster

22 tygodnie ma skończone i waży 500g, wagę ma bardzo dobrą, ale oni przecież wiedzą lepiej.

no tak, powszechnie wiadomo, ze w polowie ciazy dziecko powinno wazyc 7 kg i jak sie rodzi to od razu gra na waltorni...

teksty z kosmosu....

[Dragusia88]

Napisane przez czarny flamaster

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

brak mi słów
takie to tylko

[strippi]

Napisane przez maria28

O, dobrze, że o tym wspomniałyście.
Już widzę, jak się wyrobię w czasie

no my malowanie po niedzieli mamy, nie mogę się doczekać. W tym tygodniu tż maluje łóżeczko na biało

Napisane przez czarny flamaster

Przeżyłam tą niedzielę.... Było ciężko, ale żyję.

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

Kurde, dobija mnie to. Z mężem bardzo liczyliśmy na syna, moi rodzice także, dziadkowie męża bardzo się cieszą, a oni tylko za swoją córeczką, bo ona taka mądra jest i cudowna, a mój mąż, to w ogóle beznadzieja. A jak wyskoczyła, że czemu dziecko tak mało waży, to myślałam, że zjadę... 22 tygodnie ma skończone i waży 500g, wagę ma bardzo dobrą, ale oni przecież wiedzą lepiej.
Co najlepsze, babcia mojego męża sama powiedziała, że ona strasznie się cieszy, bo dwie inne wnuczki się wymigują i tak jak jedna z nich ma małe problemy, tak siostra mojego męża dosłownie odkłada na kolejny i kolejny rok ciążę, bo robi karierę muzyczną, a 30 już jej wybiło.

o matko współczuję sytuacji

[anika_s]

Witam Was kochane z rana w połowie mojej ciązy

[kwiatuszekkk21]

Dzień dobry z samego rana

Mokka_83 ile ciuszków i jakie ładne super, że znalazł się ktoś kto chętnie oddał

Napisane przez Chanel_Coco

Wstawiam zdjęcie brzuszka (25t1d), wyszedł dość mały, ale ogólnie nie wygląda na taki malutki.

wow piękny i malutki mój młodszy a chyba większy...

Napisane przez pawie_oczko

Mi dziś śniło się moje dziecko. Tzn. byłam na wizycie u gin. i on kazał mi iść do szpitala oddalonego o 4 km od gabinetu żeby zrobić USG, bo chce porównać wynik. W szpitalu panie wyjęły mi dziecko z brzucha, sprawdziły, że wszystko ok, a ja w ciężkim szoku. Mówiłam, że nie wiedziałam, że można wyciągnąć dziecko, żeby je zbadać i prosiłam żeby jak najszybciej je włożyli z powrotem. Masakra Dobrze, że mimo wszystko to był przyjemny sen, bo gdyby był jakiś zły, to pewnie bym już świrowała.....

co za sen

Napisane przez czarny flamaster

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

wiem, że pewnie tylko łatwo mówić ale nie słuchaj takiego głupiego gadania, należałoby się im
Mi to przypomina takich wrednych ludzi, którzy jeśli widzą, że ktoś się z czegoś cieszy to szlag ich trafia i koniecznie muszą go pozbawić tej radości i zdołować.olać ich

Napisane przez anika_s

Witam Was kochane z rana w połowie mojej ciązy

u nas weekend minął spokojnie, pojechaliśmy do rodziców, znowu rozmyślaliśmy nad imieniem i znowu nikt nic sensownego nie wymyślił poza tym tata nakupił różnych dziwnych (dla mnie) owoców i po kolei próbowaliśmy było pomelo, awokado, persymona, granat i zielony grejfrut no i standardowo mandarynki i banany

wiecie co? koleżanka ma ciocię położną i opowiadała, że jest co raz więcej przypadków, że kobiety zaczynają rodzić sn a kończy się na cesarce i ordynator oddziału powiedział, że chyba przestanie przepisywać kobietom witaminy, bo dzieci duże rosną i babki nie dają rady same rodzić.
No i moja mama twierdzi, że powinnam zrobić sobie z miesiąc przerwy od witamin. Szczerze mówiąc boję się, że mały będzie wielki ale z drugiej strony nie odżywiam się na tyle zdrowo żeby mieć pewność, że dostarczam organizmowi wszystkiego co trzeba, więc raczej nie zrezygnuje z dopingu.

[despa]

Hellol z drogi do pracy i Milego dnia Wam życzę.

[monicca1989]

Witajcie
Wczoraj ciężki dzień, byliśmy na zakupach mikołajkowych dla chrześnicy TŻ i jeszcze jednego urwisa. Potem u znajomych na kawce. Po południu u mojej babci i wróciliśmy wieczorem padnięci do domu.

Napisane przez strippi

A ja kupiłam prezent na Mikołaja dla tż
Giorgio ARMANI ACQUA DI GIO 200ml , bo ma i już mu się kończy ale będzie zadowolony

Też muszę się za prezentem rozejrzeć bo w tym roku nie mam kompletnie pomysłu.

Napisane przez strippi

To super macie, że wam coś zaprojektuje, na pewno będzie świetnie
Co do farb, to wiem że maluje się pokój dziecka co najmniej 8 tygodni przed narodzinami i potem trzeba mocno wietrzyć.

Ja nawet gdzieś czytałam, że 3 miesiące

[czarny flamaster]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie

Rozmawiałam z moją mamą o tym wszystkim. To są dobrzy ludzie, ale widać, że brakuje im strasznie córki, która mieszka naprawde daleko i próbują zrobić ze mnie taką swoją córeczkę, a ja się nie daję. Mam inne zdanie, inne rzeczy mi sie podobają, inne rzeczy mają dla mnie wartość i jeszcze, że robimy z mężem wszystko po swojemu i nam wychodzi- to ich wkurza. Oni jak stawiali dom i wykańczali go no to córunia była i im wybierała blaty, bo "ona chce błyszczący blat w kuchni" no i rodzice mają.
U nas próbowali się więc doczepić fug (mężowi trochę kafelki zjechały i w pewnym miejscu jest szerzej ), to powiedziałam im, że mi sie tak podoba i już. Strasznie liczą, że ich córka w końcu zdecyduje się na dziecko, ale ona ciągle tą decyzję przekłada- chociaż oczywiście w radach co do ciąży i cąłej reszty jest najlepsza. Dzięki Bogu, nie utrzymuję z nią kontaktu
Naprawdę mam ochotę im w końcu powiedzieć, żeby spojrzeli i się zastanowili kto z nimi będzie na stare lata, bo to my będziemy najbliżej by pomóc, a jesli teraz będą sobie robić wrogów, to niech nie liczą, że ja czy dzieci będziemy chętni do nich.
Moja babcia robiła to samo- zawsze była za córką i co by nie było, ona jest najlepsza. Potem przelała to też na jej syna i efekt jest taki, że mój tata, moja mama i my z braćmi nie jesteśmy za babcią i nie jest przez nas często odwiedzana.

Jeszcze parę słów i naprawdę wybuchnę. Wyprowadzają się aktualnie z ostatniego pokoju. Chcieli nam zostawić ponad 25letni segment, ale mąż na szczęście powiedział, że jeśli oni go nie biorą to śmietnik chętnie przyjmie.
Zapomniałam Wam powiedzieć, że w prezencie ślubnym od nich dostaliśmy garaż. Mąż mówił, że fajnie, bo będzie miał gdzie ćwiczyć na saksofonie, ale pomijam fakt, że jest on zagracony w całości przez nich, bo wszystko tam znoszą. Moja mama do tej pory pyta czy nie chcemy jakieś starej szopy to nam załatwi po dziadku.

Dobra! Dosyć! Miłe rzeczy teraz

Znalazłam cudne łóżeczko dla maleństwa http://allegro.pl/lozeczko-dzieciece...783331783.html Podoba mi się w brązowej wersji (2). Spróbuję namówic męża by pod choinkę mi kupił jesli uda nam się pokój dla malca zrobić )

[Agnjeska]

Napisane przez Mokka_83

fuj... tego sie obawiała Masakra... nie dość, że trzeba słodkei od rana to jeszcze na czczo trzeba byc A na normach się nie znam

No dobra, wykopałam się spod ciuszków, które wczoraj przywiozłam. Jestem nimi zachwycona i od razu się we wszystkich zakochałam Wszystkie wyglądaja jak nowe... A do tego same firmówki - coccodrillo, 5-10-15...A do tego jeszcze kaftaniki, szatka, kocyck do chrztu No i kilka kombinezonów dostałam I takie misiowate i takie bardzo grube na chlody I oto one:

Łooo ile ciuszków i jakie fajne

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja włąśnie zowu najadłam się sushi - na bank japońca mam w brzuchu .

Sushi
Też uwielbiam Mam plan po ciąży iść do japońskiej i najeść się tak że mnie tż toczyć będzie do domu

Napisane przez czarny flamaster

Ech... Znajoma non stop mnie dołuje, że za dużo ważę. Od początku ciąży przyszło mi 11kg. Lekarz powiedział na początku, że tak do 17stu mogę spokojnie przybrać. Jem gdy jestem głodna, staram się nie jeść ciężkostrawnego jedzenia, jem dużo owoców i piję soki. Waga skoczyła, no co mogę, hormony szaleją, tabletki anty odstawione, no i ciąża Jestem wysoka 176cm i dodatkowych kilogramów u mnie jakoś strasznie nie widać. Rośnie brzuszek, piersi większe, a tak poza tym to reszta bez zmian. Lekarz nic nie mówił bym za duża była. Ją zaś lekarz ściga, że za dużo przybrała, no ale ona przed ciążą też była przy kości.

Szczęka im opadnie jak potem będę laska, bo ruszę z ćwiczeniami

A tak poza tym, to mąż załatwił mi teściów na jutro na obiad, a potem wizyta u jego babci. Znów rodzinny weekend żeby nie było....

Olej znajomą... każdy przecież jest inny i inaczej mu przybiera, jak nie jesz za 3ech i rozsądnie to widać tak musi być (:
Moja kuzynka też sporo przytyła w ciąży i zaraz wszystko zrzuciła

Napisane przez Chanel_Coco

Wstawiam zdjęcie brzuszka (25t1d), wyszedł dość mały, ale ogólnie nie wygląda na taki malutki.

Śliczny, zgrabny brzuszek (:

Napisane przez ObserwujeCie

Uff co za dzień, chyba jakieś zaległe piątki 13 się zbiegły )

Najpierw Mąż odklejał szafkę w łazience, bo chciał zamontować nową - była lekko zamocowana, plus zabezpieczona sylikonem - i tak ją odklejał że nam odpadły płytki i pękły w łazience...szafkę montował jeszcze mój ex i byliśmy w szoku co on tam nawyczyniał )

Potem bułka drożdżowa dla męża, którą piękę w maszynce do chleba, pomimo dokładnie takich samych składników jak zawsze, a piekłam już z 40 razy postanowiła tak urosnąć, że wywędrowała mi na grzałki w maszynce, efekt śmierdzi w całym bloku, a ja zaraz dostanę zapalenia płuc bo tak wywietrzyliśmy mieszkanie, plus jeszcze 1,5 h czyściłam to cholerstwo..

Na koniec jeszcze przewróciła nam się szafka na ścianę i zostawiła rysę także trzeba uzupełnić ubytek i całą pomalować

Ale spoko, kryzys zażegnany, maszynka do chleba chyba uratowana, w sklepie okazało się że jakimś cudem produkują jeszcze te płytki więc metr zamówiony i chłop położy jak przyjdą, ściana i tak do malowania, w przyszły weekend śladu nie będzie... ale już siedzimy grzecznie na kanapie i nic nie tykamy bo dziś chyba nie nasz dzień

To limit nieszczęść chyba już wykorzystany (:

Napisane przez czarny flamaster

Przeżyłam tą niedzielę.... Było ciężko, ale żyję.

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

Kurde, dobija mnie to. Z mężem bardzo liczyliśmy na syna, moi rodzice także, dziadkowie męża bardzo się cieszą, a oni tylko za swoją córeczką, bo ona taka mądra jest i cudowna, a mój mąż, to w ogóle beznadzieja. A jak wyskoczyła, że czemu dziecko tak mało waży, to myślałam, że zjadę... 22 tygodnie ma skończone i waży 500g, wagę ma bardzo dobrą, ale oni przecież wiedzą lepiej.
Co najlepsze, babcia mojego męża sama powiedziała, że ona strasznie się cieszy, bo dwie inne wnuczki się wymigują i tak jak jedna z nich ma małe problemy, tak siostra mojego męża dosłownie odkłada na kolejny i kolejny rok ciążę, bo robi karierę muzyczną, a 30 już jej wybiło.

Masakra Teściowie...

Zauważyłam też że dużo ludzi lubi innym wypominać że dzieci nie mają...
Dla mnie to masakra jets... osobiście znam parę starszych par, które dzieci po prostu mieć nie chciały... to ich wybór i nie zauważyłam żeby byli z tego powodu nieszczęśliwi... Nie każdy musi chyba mieć dziecko?
Taka mała refleksja mnie naszła (:

Ja też przeżyłam wizytę u teściów... no i jak pierwszy dzień minął spokojnie... tak na drugi się zaczeło. Teść musiał swoje racje przekazać nam (a konkretniej mi)... Znowu doprowadził do tego że się rozkleiłam (niecierpię tego ale w ciąży wiele mi nie trzeba i ryczę jak bóbr).
Szybko bynajmniej mnie tam nie zobaczą. Szczególnie że teraz mam sporo wymówek.

No nic ja będę uciekać na wizytę a potem do pracy (a jak patrzę za okno to taaak mi się chce wyjść - mróz jak choroba a ja auta dzisiaj nie mam)

[strippi]

Napisane przez anika_s

Witam Was kochane z rana w połowie mojej ciązy

Napisane przez kwiatuszekkk21

wiecie co? koleżanka ma ciocię położną i opowiadała, że jest co raz więcej przypadków, że kobiety zaczynają rodzić sn a kończy się na cesarce i ordynator oddziału powiedział, że chyba przestanie przepisywać kobietom witaminy, bo dzieci duże rosną i babki nie dają rady same rodzić.
No i moja mama twierdzi, że powinnam zrobić sobie z miesiąc przerwy od witamin. Szczerze mówiąc boję się, że mały będzie wielki ale z drugiej strony nie odżywiam się na tyle zdrowo żeby mieć pewność, że dostarczam organizmowi wszystkiego co trzeba, więc raczej nie zrezygnuje z dopingu.

to prawda, choć ostatnio na innym forum porównywaliśmy wagę urodzeniową i nie zawsze to się sprawdzało. Ja np brałam witaminy codziennie z Julią, a urodziła się 3250, teraz mam jedno opakowanie 30szt na całą ciąże biorę raz na tydzień, bądź dwa - jak sobie przypomnę.
Za to piję magnez i staram się jeść jak najwięcej owoców i warzyw.

Napisane przez monicca1989

Też muszę się za prezentem rozejrzeć bo w tym roku nie mam kompletnie pomysłu.


Ja nawet gdzieś czytałam, że 3 miesiące

No u nas to szczęście, że już mu się kończył i używał na specjalne okazje tylko, a wiem że go bardzo lubi, więc mu kupiłam nowy

3 miesiące ooo to jeszcze lepiej, no ale właśnie jak my nic nie czujemy, to dla maluszka jest to dalej toksyczne, dlatego po malowaniu trzeba codziennie wietrzyć pokoik!

Napisane przez czarny flamaster

Dziękuję dziewczyny za wsparcie

Rozmawiałam z moją mamą o tym wszystkim. To są dobrzy ludzie, ale widać, że brakuje im strasznie córki, która mieszka naprawde daleko i próbują zrobić ze mnie taką swoją córeczkę, a ja się nie daję. Mam inne zdanie, inne rzeczy mi sie podobają, inne rzeczy mają dla mnie wartość i jeszcze, że robimy z mężem wszystko po swojemu i nam wychodzi- to ich wkurza. Oni jak stawiali dom i wykańczali go no to córunia była i im wybierała blaty, bo "ona chce błyszczący blat w kuchni" no i rodzice mają.
U nas próbowali się więc doczepić fug (mężowi trochę kafelki zjechały i w pewnym miejscu jest szerzej ), to powiedziałam im, że mi sie tak podoba i już. Strasznie liczą, że ich córka w końcu zdecyduje się na dziecko, ale ona ciągle tą decyzję przekłada- chociaż oczywiście w radach co do ciąży i cąłej reszty jest najlepsza. Dzięki Bogu, nie utrzymuję z nią kontaktu
Naprawdę mam ochotę im w końcu powiedzieć, żeby spojrzeli i się zastanowili kto z nimi będzie na stare lata, bo to my będziemy najbliżej by pomóc, a jesli teraz będą sobie robić wrogów, to niech nie liczą, że ja czy dzieci będziemy chętni do nich.
Moja babcia robiła to samo- zawsze była za córką i co by nie było, ona jest najlepsza. Potem przelała to też na jej syna i efekt jest taki, że mój tata, moja mama i my z braćmi nie jesteśmy za babcią i nie jest przez nas często odwiedzana.

Jeszcze parę słów i naprawdę wybuchnę. Wyprowadzają się aktualnie z ostatniego pokoju. Chcieli nam zostawić ponad 25letni segment, ale mąż na szczęście powiedział, że jeśli oni go nie biorą to śmietnik chętnie przyjmie.
Zapomniałam Wam powiedzieć, że w prezencie ślubnym od nich dostaliśmy garaż. Mąż mówił, że fajnie, bo będzie miał gdzie ćwiczyć na saksofonie, ale pomijam fakt, że jest on zagracony w całości przez nich, bo wszystko tam znoszą. Moja mama do tej pory pyta czy nie chcemy jakieś starej szopy to nam załatwi po dziadku.

Dobra! Dosyć! Miłe rzeczy teraz

Znalazłam cudne łóżeczko dla maleństwa http://allegro.pl/lozeczko-dzieciece...783331783.html Podoba mi się w brązowej wersji (2). Spróbuję namówic męża by pod choinkę mi kupił jesli uda nam się pokój dla malca zrobić )

łóżeczko śliczne

fajnie, że porozmawiałaś z mamą o tym, zawsze to lepiej




Dziewczyny konkurs do piątku, więc baaaardzo proszę o głosy

[LiwkaO]

Witam po weekendzie ja w weekend mało aktywna, bo spędzam czas z TŻ. Zaraz znowu wyjeżdża i tyle z tego:/

Napisane przez strippi

pokoiki dla dziewczynek "luksusowe"

Piękne niektóre. Ja nie wiem jaki dać kolor ścian:/ stałam wczoraj w sklepie chyba z godzinę i nic nie wybralam!

Napisane przez nestelle

o kurczę !!!! właśnie mi przypomniałaś ,że ja też ..... kompletnie zapomniałam!

Ja idę w środę! bleee!

Napisane przez czarny flamaster

Przeżyłam tą niedzielę.... Było ciężko, ale żyję.

Teściowie znów dali mi popalić. Mamusia stwierdziła, że ona tak naprawdę liczyła, że będziemy mieć dziewczynkę, że będzie mogła warkoczyki pleść, lalunie by było i sukieneczki. Od razu stwierdziła, że zobaczę jakie chłopaki są do niczego, bo sie nie uczą, nie pomagają w domu ani nic. Nasłuchałam się też, że siostra męża nie chciała aby nam przegadała by nie nazywać syna Sławek, bo ona zna iluś i są homoseksualistami. No i zaraz- po co drugie imię dla dziecka, powinnam nie używać telefonu komórkowego bo dziecku szkodzę, ani komputera, ani nic.
Najlepsze było jak powiedziała, że ma kocyki dla dziecka po swoich dzieciach w świetnym stanie i wyciągnęła koce, które moja mama dała naszemu psu jak był mały by miał na co sikać.... No straszne były. Pomijam fakt, że miały co najmniej 28lat. Stare zabawki po nich też chcą mi z garażu wyciągać i każą już do szkoły muzycznej zapisywać.

Kurde, dobija mnie to. Z mężem bardzo liczyliśmy na syna, moi rodzice także, dziadkowie męża bardzo się cieszą, a oni tylko za swoją córeczką, bo ona taka mądra jest i cudowna, a mój mąż, to w ogóle beznadzieja. A jak wyskoczyła, że czemu dziecko tak mało waży, to myślałam, że zjadę... 22 tygodnie ma skończone i waży 500g, wagę ma bardzo dobrą, ale oni przecież wiedzą lepiej.
Co najlepsze, babcia mojego męża sama powiedziała, że ona strasznie się cieszy, bo dwie inne wnuczki się wymigują i tak jak jedna z nich ma małe problemy, tak siostra mojego męża dosłownie odkłada na kolejny i kolejny rok ciążę, bo robi karierę muzyczną, a 30 już jej wybiło.

Współczuje! Moi teściowie liczyli na wnuka ale jak okazało się, że będzie wnuczka to nie dali odczuć po sobie, że im przykro lub są zawiedzeni. Raz coś w żartach powiedzieli tylko, że może jeszcze coś urośnie. Dobrze, że Twoi rodzice są całkiem inni i Cie wspierają!