Rozstanie z facetem, część XXV

[ulicznica]

Napisane przez Seph

Czuję się tak samo więc doskonale Cię rozumiem... Nie rób tego i nie odzywaj się..

Mnie w ogóle podoba się strasznie chłopak z uczelni i się czaję na niego no ale ze złamanych serduchem to nie ma co zaczynać coś nowego bo muszę je podleczyć... Śmieszna sprawa bo nawet tego chłopaka nie znam ale jest z mojego roku Z jednej strony dzisiaj czułam złość do byłego i zarazem tęsknotę.. podoba mi się ten chłopak z uczelni.. później w mojej głowie tkwi myśl ze już nigdy nie chce się z nikim związać.. Istne szaleństwo w mojej głowie... albo rozdwojenie jażni. Już sama nie wiem co się ze mną dzieje..

Ja to widze tak: tęsknisz za byłym i za czułością, miłością itp., więc czym prędzej szukasz zastępstwa. Nie jest tak trochę? ;-) Przestań najpierw tęsknić za tym co było, i dopiero potem pakuj się w coś innego, nowego

[Neffik]

Ex znowu się odezwał. Po co ja mu odpisuję NO PYTAM SIEBIE PO CO?!

[Kwiatuszek133]

Czuje jak znow umieram od srodka ;(

[Seph]

Napisane przez ulicznica

Ja to widze tak: tęsknisz za byłym i za czułością, miłością itp., więc czym prędzej szukasz zastępstwa. Nie jest tak trochę? ;-) Przestań najpierw tęsknić za tym co było, i dopiero potem pakuj się w coś innego, nowego

Wiesz ten chłopak mi się już od dawna bardzo podobał. Wiem o tym że nie powinnam się w nic pakować nowego bo mogą być tego złe skutki skoro jeszcze cierpię po rozstaniu z byłym... Dlatego na razie skupiam się na sobie i na swoim wnętrzu. Jednak wkurzający jest taki mętlik i plątanina myśli jaką miałam dzisiaj.. Męczą mnie te huśtawki nastroju.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez Neffik

Ex znowu się odezwał. Po co ja mu odpisuję NO PYTAM SIEBIE PO CO?!

No niestety takie odzywanie się do siebie komplikuje jeszcze mocniej sprawę i rozdrapuje rany.. Unikaj tego dla ochrony własnej psychiki bo to jest katowanie się...

[Kwiatuszek133]

Nie patrzcie na nic. Poradzcie mi jak zwyklej nowej dziewczynie

Gdy moj TZ wyjechal powiedzialam wszystko jego mamie jak juz wiecie. Sasiad i kuzyn sie o tymdowiedzieli i powiedzieli mu o tym i jego pracodawcy, przez co TZ mial miec problemy. Dzis znow oczywiscie byl jego temat , uslyszalam - lepiej, zebys prawdy nie znala. Walkowalam kilka godzin.. Ostatecznie dowiedzialam sie "Rafal mial przyjechac lada dzien, ale gdy dowiedzial sie co zrobilas, ze wypaplalas, powiedzial, ze wszystko ☠☠☠☠☠☠☠i i jest na ciebie w☠☠☠☠iony" nie wiem co robic nie mialam z nim okazji rozmawiac, nie wiem co on teraz mysli. Nie chce go przez to stracic, nie wiedzialam, ze sytuacja tak wygladala. Jak to naprawic, odkrecic?

[Tindomerel_]

Napisane przez Malla

Tindo, wieczorem zawsze najgłupsze rzeczy przychodzą do głowy. Rano będzie lepiej A teraz pomaluj paznokcie, nałóż odżywkę na 15 minut na włosy...

Malowanie paznokci pomaga eh wiem, wiem, nie napisałam, chociaż gdybym napisała to na bank by odpisał:P ale nie chcę. Po co, co mi to da? eh.

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

Napisane przez Seph

Czuję się tak samo więc doskonale Cię rozumiem... Nie rób tego i nie odzywaj się..

Mnie w ogóle podoba się strasznie chłopak z uczelni i się czaję na niego no ale ze złamanych serduchem to nie ma co zaczynać coś nowego bo muszę je podleczyć... Śmieszna sprawa bo nawet tego chłopaka nie znam ale jest z mojego roku Z jednej strony dzisiaj czułam złość do byłego i zarazem tęsknotę.. podoba mi się ten chłopak z uczelni.. później w mojej głowie tkwi myśl ze już nigdy nie chce się z nikim związać.. Istne szaleństwo w mojej głowie... albo rozdwojenie jażni. Już sama nie wiem co się ze mną dzieje..

Ja dzisiaj dla zabicia czasu i nie myslenia założyłam sobie konto na portalu randkowym, po godzinie miałam 2 zaproszenia na spacer, 2 na piwo, 1 do kina i 1 koleś nawet mi się oświadczył<pac>

I poczułam się przez to wszystko...tylko gorzej.Jakoś się zdemotywowałam, bo kompletnie nawet mnie to nie ucieszyło.Eh.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez Neffik

Ex znowu się odezwał. Po co ja mu odpisuję NO PYTAM SIEBIE PO CO?!

ten,który Cię zostawił po 2,5 miesiąca? a czego chciał?

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Napisane przez Kwiatuszek133

Czuje jak znow umieram od srodka ;(

Ja też. I tak cholerna pustka. Jakby się w środku miało czarną dziurę a nie wnętrzności.

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Napisane przez Seph

Wiesz ten chłopak mi się już od dawna bardzo podobał. Wiem o tym że nie powinnam się w nic pakować nowego bo mogą być tego złe skutki skoro jeszcze cierpię po rozstaniu z byłym... Dlatego na razie skupiam się na sobie i na swoim wnętrzu. Jednak wkurzający jest taki mętlik i plątanina myśli jaką miałam dzisiaj.. Męczą mnie te huśtawki nastroju.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------


No niestety takie odzywanie się do siebie komplikuje jeszcze mocniej sprawę i rozdrapuje rany.. Unikaj tego dla ochrony własnej psychiki bo to jest katowanie się...

Jak mój esk się ostatnio do mnie odezwał to rozmawialiśmy 2h i to całkiem miło i przyjemnie i w sumie nic nie czułam,ani rozdrapywania ran,ani smutku,ani tęsknoty, ani radochy. Taka obojętność. dziwnie.

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez Kwiatuszek133

Nie patrzcie na nic. Poradzcie mi jak zwyklej nowej dziewczynie

Gdy moj TZ wyjechal powiedzialam wszystko jego mamie jak juz wiecie. Sasiad i kuzyn sie o tymdowiedzieli i powiedzieli mu o tym i jego pracodawcy, przez co TZ mial miec problemy. Dzis znow oczywiscie byl jego temat , uslyszalam - lepiej, zebys prawdy nie znala. Walkowalam kilka godzin.. Ostatecznie dowiedzialam sie "Rafal mial przyjechac lada dzien, ale gdy dowiedzial sie co zrobilas, ze wypaplalas, powiedzial, ze wszystko ☠☠☠☠☠☠☠i i jest na ciebie w☠☠☠☠iony" nie wiem co robic nie mialam z nim okazji rozmawiac, nie wiem co on teraz mysli. Nie chce go przez to stracic, nie wiedzialam, ze sytuacja tak wygladala. Jak to naprawic, odkrecic?

Po co poszłaś do jego mamy? ;o
Jak już powiedziałaś to raczej nie da się tego odkręcić... co najwyżej możesz się wytłumaczyć dlaczego to zrobiłaś..tylko co Ci to da?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Tindomerel_

Malowanie paznokci pomaga eh wiem, wiem, nie napisałam, chociaż gdybym napisała to na bank by odpisał:P ale nie chcę. Po co, co mi to da? eh.

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------



Ja dzisiaj dla zabicia czasu i nie myslenia założyłam sobie konto na portalu randkowym, po godzinie miałam 2 zaproszenia na spacer, 2 na piwo, 1 do kina i 1 koleś nawet mi się oświadczył<pac>

I poczułam się przez to wszystko...tylko gorzej.Jakoś się zdemotywowałam, bo kompletnie nawet mnie to nie ucieszyło.Eh.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------



ten,który Cię zostawił po 2,5 miesiąca? a czego chciał?

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------



Ja też. I tak cholerna pustka. Jakby się w środku miało czarną dziurę a nie wnętrzności.

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------



Jak mój esk się ostatnio do mnie odezwał to rozmawialiśmy 2h i to całkiem miło i przyjemnie i w sumie nic nie czułam,ani rozdrapywania ran,ani smutku,ani tęsknoty, ani radochy. Taka obojętność. dziwnie.

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------



Po co poszłaś do jego mamy? ;o
Jak już powiedziałaś to raczej nie da się tego odkręcić... co najwyżej możesz się wytłumaczyć dlaczego to zrobiłaś..tylko co Ci to da?

Nie poszlam, mamy staly kontakt, piszemy ze soba. my rozmawialysmy miedzy soba i wszystkie wizazystkie mowily mi bym jej powiedziala, ze nie wiem co sie dzieje z jej synem. Kuzyn wszedl na gg i wszzystko wyczytal i przekazano mu. Nie zdawalam sobie sprawy, ze zle robie. Rozmawialysmy miedzy soba

[Tindomerel_]

Napisane przez Kwiatuszek133

Nie poszlam, mamy staly kontakt, piszemy ze soba. my rozmawialysmy miedzy soba i wszystkie wizazystkie mowily mi bym jej powiedziala, ze nie wiem co sie dzieje z jej synem. Kuzyn wszedl na gg i wszzystko wyczytal i przekazano mu. Nie zdawalam sobie sprawy, ze zle robie. Rozmawialysmy miedzy soba

aaaa to taki motyw..eh, niefajnie. To w takim razie co najwyżej chyba możesz się tylko wytłumaczyć,że to była poufna rozmowa i nie jest Twoją winą,że kuzyn puścił to dalej. A matka ma prawo wiedzieć, tym bardziej,jak utrzymujecie bliskie kontakty.

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Tindomerel_

aaaa to taki motyw..eh, niefajnie. To w takim razie co najwyżej chyba możesz się tylko wytłumaczyć,że to była poufna rozmowa i nie jest Twoją winą,że kuzyn puścił to dalej. A matka ma prawo wiedzieć, tym bardziej,jak utrzymujecie bliskie kontakty.

Wiem tez tak sadze, niemniej jednak gdybym wiedziala, nie powiedzialabym nic. Zreszta ja ciagle cos musze wypaplac Prosil bym niekomu nie mowila, ze dzwoni, a ja co... Gdy uslyszalam, ze gdyby chcial to by dzwonil to powiedzialam, ze dzwoni i znow z☠☠☠alam!

[tyene]

Napisane przez paputek00

Ktoś kto mnie teraz przytula

Też mam takiego kogoś, a nawet w liczbie mnogiej.

I też śpię z psami

[elvegirl]

Napisane przez Kwiatuszek133

Wiem tez tak sadze, niemniej jednak gdybym wiedziala, nie powiedzialabym nic. Zreszta ja ciagle cos musze wypaplac Prosil bym niekomu nie mowila, ze dzwoni, a ja co... Gdy uslyszalam, ze gdyby chcial to by dzwonil to powiedzialam, ze dzwoni i znow z☠☠☠alam!

Nie przesadzaj z tym obwinianiem siebie, gdyby powiedzieli Ci wprost jak sytuacja wygląda, o co w tym wszystkim chodzi, że Twój facet jest bezpieczny i tak dalej i tak dalej, to byś się nie musiała martwić i nie byłoby ruszania tematu z jego mamą. Niech oni się pukną i dobrze zastanowią w jakiej sytuacji Cię stawiają, przecież Ty nawet nie wiedziałaś w pewnym momencie czy on w ogóle żyje.
Wyobrażasz sobie co by było gdybyś nie powiedziała jego mamie że zniknął, kryłabyś go przez ten czas, a potem by się okazało że popełnił przestępstwo, albo popełniono przestępstwo na nim? Poszłabyś siedzieć.

[charlie charlie]

a ja nie mam czegoś takiego, że chcę napisać (chyba urażona duma mi na to nie pozwala), ale za to strasznie bym chciała żeby on napisał.

[elvegirl]

Napisane przez charlie charlie

a ja nie mam czegoś takiego, że chcę napisać (chyba urażona duma mi na to nie pozwala), ale za to strasznie bym chciała żeby on napisał.

Uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić...a ten wątek od lat pokazuje, że odsetek tych eksów, którzy się odzywają ze szczerym żalem za grzechy i prawdziwą chęcią powrotu, miłością, jest bardzo nieduży. W większości przypadków takie łapanie kontaktu przez eksa prowadzi tylko do niepotrzebnego budzenia nadziei i kolejnych frustracji...

[charlie charlie]

wiem, nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji kiedy on się do mnie odzywa. nie wiem jakbym się zachowała.

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=r_siYfZDh5w

ta piosenka jest taka piękna i taka prawdziwa...

[BrillanteAstro5]

Napisane przez charlie charlie

wiem, nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji kiedy on się do mnie odzywa. nie wiem jakbym się zachowała.

.

też nie wiedziałam i strasznie się bałam tego momentu, że on się do mnie odzywa po tylu miesięcy bez kontaktu i po tym co przeszłam bez niego. aż tu nagle wczoraj napisał do mnie wiadomość na gg. teraz już wiem, że nie było się czego bać. w pierwszej chwili serce mi zaczęło bić jak szalone, ale kilka głębokich oddechów i już bez jakichkolwiek emocji odpisałam mu tylko ' sorry, nie mam czasu' jestem z siebie naprawdę dumna.

[tyene]

Napisane przez BrillanteAstro5

też nie wiedziałam i strasznie się bałam tego momentu, że on się do mnie odzywa po tylu miesięcy bez kontaktu i po tym co przeszłam bez niego. aż tu nagle wczoraj napisał do mnie wiadomość na gg. teraz już wiem, że nie było się czego bać. w pierwszej chwili serce mi zaczęło bić jak szalone, ale kilka głębokich oddechów i już bez jakichkolwiek emocji odpisałam mu tylko ' sorry, nie mam czasu' jestem z siebie naprawdę dumna.

BRAWO!

[Malla]

Napisane przez BrillanteAstro5

w pierwszej chwili serce mi zaczęło bić jak szalone, ale kilka głębokich oddechów i już bez jakichkolwiek emocji odpisałam mu tylko ' sorry, nie mam czasu' jestem z siebie naprawdę dumna.

gratulacje!

[201803090921]

Napisane przez Malla

Rzuciłam faceta 2 miesiące temu. Irytuje mnie, gdy mi lajkuje lub komentuje na FB, gdy do mnie przychodzi bez pytania, gdy pisze do mnie tony smsów.
Jest mi go żal, jest mi głupio za każdym razem, gdy nie odpisuję (a prawie nigdy nie odpisuję) i wściekam się, gdy nowy obiekt westchnień komentuje, że tamten coś skomentował.

Nigdy nie mów "nigdy". Życie jest przewrotne i może się zdarzyć, że jak już o sobie zapomnicie, spotkacie się przypadkiem na ulicy i znów zaiskrzy. Tylko jest jeden warunek - musicie o sobie zapomnieć...

Na szczęście mój ex nie ma fejsa.
Poza tym gadamy jak przyjaciele, bo nimi jesteśmy po tych kilku latach. To chyba jednak prawda, że damsko-męska przyjaźń może być przed związkiem, albo po nim.

[paputek00]

BrillanteAstro5 - gratki! Jesteś dzielna!

Ja mam dzisaj gorszy dzień, to pewnie przez początki przeziębienia ale nachodzą mnie myśli o EX, odsuwam je od siebie ale skutecznie psują mi humor.
Jutro spotykam się z chłopakiem z soboty... znowu zero podekscytowania, ale lepsze to niż siedzenie w domu, prawda?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez elvegirl

Nie przesadzaj z tym obwinianiem siebie, gdyby powiedzieli Ci wprost jak sytuacja wygląda, o co w tym wszystkim chodzi, że Twój facet jest bezpieczny i tak dalej i tak dalej, to byś się nie musiała martwić i nie byłoby ruszania tematu z jego mamą. Niech oni się pukną i dobrze zastanowią w jakiej sytuacji Cię stawiają, przecież Ty nawet nie wiedziałaś w pewnym momencie czy on w ogóle żyje.
Wyobrażasz sobie co by było gdybyś nie powiedziała jego mamie że zniknął, kryłabyś go przez ten czas, a potem by się okazało że popełnił przestępstwo, albo popełniono przestępstwo na nim? Poszłabyś siedzieć.

Ja niby o tym wiem ale on nie Tak sie boje. Od kad sie dowiedzial nie odezwal sie do mnie slowem, ponad 3 tygodnie! Ja nie wiem gdzie jest prawda gdzie nie, bo przekazano mi, ze chce jechac ze mna na swieta, ze mnie pozdrawia a teraz slysze, lepiej zebys prawdy nie znala. Boli mnie to okropnie. Dla mnie to wszystko jest niepojete skad ja mam wiedziec kiedy on mowi prawde a kiedy nie. Musze jak najpredzej z nim porozmawiac, a kiedy to bedzie Jesli mnie nie wysluch i mi nie wybaczy to nie jest mnie wart! Bo nic nie zrobilam celowo by stracil prace. Okej, chcialam go tu, nadal chce, ale nic nie zrobilam by go tu scignac i czyms mu zaszkodzic. Zabawne, ze kobieca intuicja znow mnie nie zawiodla. Mial dzwonic juz jakies 10 dni temu, nie zadzwonil, a dlaczego? Bo jak myslalam przez ta sytuacje. Zreszta jak mi nie wybaczy to mial od poczatku wy☠☠☠ane, b taka zlosc przechodzi. Musze zrobic jakis krok do przodu, dlatego czekam na ta rozmowe bo przez to stoje w miejscu

[Malla]

Napisane przez Sziket

Na szczęście mój ex nie ma fejsa.
Poza tym gadamy jak przyjaciele, bo nimi jesteśmy po tych kilku latach. To chyba jednak prawda, że damsko-męska przyjaźń może być przed związkiem, albo po nim.

Może być też w trakcie
Każdy przypadek jest inny, wiele osób nie chce podtrzymywać mrzonek o przyjaźni po rozstaniu.

Jeden z eksów odezwał się do mnie po 5 latach, skumplowałam się z jego żoną
Innego eksa żona jest o mnie zazdrosna, więc się nie kontaktujemy prywatnie, najwyżej coś pokomentujemy sobie na fejsie, tak aby ona mogła przeczytać i być spokojna.
Z tym, którego najbardziej kochałam, nie mam kontaktu, a był mi przyjacielem przez parę dobrych lat...

[Kwiatuszek133]

Chociaz w oczach lzy i czuje , ze wcale sil mi nie przybywa z kazdym dniem bez niego, to wiem, ze dam rade mu powiedziec, ze jak moze miec pretensje o to, ze sie kazdy o niego bal! Ze jak moze byc za soba, ktora mowila mi, ze jestes meska dziwka? Czy imponuje mu to, ze tak o nim mowia? Czy wolalby, zeby kazdy mial w dupie co sie z nim dzieje, a gdyby cos sie stalo nikt by sie nie dowiedzial! Dam rade to powiedziec! Nie bede sie plaszczyc jak nie zrobilam nic zlego. A potem jak to nic nie zmieni odejde z godnoscia. Nie mowie, ze dam potem sobie rade ale odejde

[Levine]

Ja mam nadzieję, że powoli wychodzę na prostą W pewnym momencie prawie dałam przekonać się byłemu do powrotu, ale nie zrobiłam tego i jestem z siebie zadowolona Chce z nim teraz całkowicie zerwać kontakt, żeby móc sobie wszystko poukładać ostatecznie Wciąż czasami odzywa się, że tęskni, że kocha, że chce szansy, ale nie odpisuje i mam nadzieję, że wkrótce przestanie.

Do tego na horyzoncie pojawił się ktoś o wiele ciekawszy, kto na pewno nie będzie mi robił takich cyrków jak eks Zobaczymy jak to wszystko będzie.

[magda170325]

Napisane przez Kwiatuszek133

Ja niby o tym wiem ale on nie Tak sie boje. Od kad sie dowiedzial nie odezwal sie do mnie slowem, ponad 3 tygodnie! Ja nie wiem gdzie jest prawda gdzie nie, bo przekazano mi, ze chce jechac ze mna na swieta, ze mnie pozdrawia a teraz slysze, lepiej zebys prawdy nie znala. Boli mnie to okropnie. Dla mnie to wszystko jest niepojete skad ja mam wiedziec kiedy on mowi prawde a kiedy nie. Musze jak najpredzej z nim porozmawiac, a kiedy to bedzie Jesli mnie nie wysluch i mi nie wybaczy to nie jest mnie wart! Bo nic nie zrobilam celowo by stracil prace. Okej, chcialam go tu, nadal chce, ale nic nie zrobilam by go tu scignac i czyms mu zaszkodzic. Zabawne, ze kobieca intuicja znow mnie nie zawiodla. Mial dzwonic juz jakies 10 dni temu, nie zadzwonil, a dlaczego? Bo jak myslalam przez ta sytuacje. Zreszta jak mi nie wybaczy to mial od poczatku wy☠☠☠ane, b taka zlosc przechodzi. Musze zrobic jakis krok do przodu, dlatego czekam na ta rozmowe bo przez to stoje w miejscu

Jezu dziewczyno co ty pieprzysz. Wpakowalas sie w jakies g.owno. Kompletnie nie rozumiem jak mozna byc tak durna jak Ty i sie uzerac z tymi ludzmi. Jesli nie jestes trollem to Ci wspolczuje braku rozumu. Pieprzysz takie bzdety, ze az mi sie odechciewa wchodzic w ten watek jak widze ze cos napisalas, mimo tego ze lubie doradzac dziewczynom z tego watku. Idz Ty do psychchologa, bo juz sie gubisz w zeznaniach. Raz piszesz ze macie codziennie kontakt a za chwile sie okazuje ze sie nie odzywa do Ciebie od 3 tygodni. Serio otrzasnij sie bo posmiewisko z siebie zrobisz, jesli jeszcze nie zrobilas.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez Levine

Ja mam nadzieję, że powoli wychodzę na prostą W pewnym momencie prawie dałam przekonać się byłemu do powrotu, ale nie zrobiłam tego i jestem z siebie zadowolona Chce z nim teraz całkowicie zerwać kontakt, żeby móc sobie wszystko poukładać ostatecznie Wciąż czasami odzywa się, że tęskni, że kocha, że chce szansy, ale nie odpisuje i mam nadzieję, że wkrótce przestanie.

Do tego na horyzoncie pojawił się ktoś o wiele ciekawszy, kto na pewno nie będzie mi robił takich cyrków jak eks Zobaczymy jak to wszystko będzie.

Czemu nie chcesz dac mu szansy kochana?

[Kwiatuszek133]

Napisane przez magda170325

Jezu dziewczyno co ty pieprzysz. Wpakowalas sie w jakies g.owno. Kompletnie nie rozumiem jak mozna byc tak durna jak Ty i sie uzerac z tymi ludzmi. Jesli nie jestes trollem to Ci wspolczuje braku rozumu. Pieprzysz takie bzdety, ze az mi sie odechciewa wchodzic w ten watek jak widze ze cos napisalas, mimo tego ze lubie doradzac dziewczynom z tego watku. Idz Ty do psychchologa, bo juz sie gubisz w zeznaniach. Raz piszesz ze macie codziennie kontakt a za chwile sie okazuje ze sie nie odzywa do Ciebie od 3 tygodni. Serio otrzasnij sie bo posmiewisko z siebie zrobisz, jesli jeszcze nie zrobilas.

Odzywal sie... Pisal na fb, ze na swieta jechac chce, potem dzwonil nie do mnie kazal mi przekazac pewne rzeczy. powiedziano mi tez ze nie dzwoni do mnie tak normalnie bo cos tam nie moze itd gdzie wczoraj uslyszalam, zebym lepiej prawdy nie znala. sorry ale ja sama sie gubie w tym wszystkim. Ja juz to ☠☠☠☠☠☠☠e, czekam na rozmowe i chce miec jasnosc i wyjezdzam zdala od niego

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez Levine

Ja mam nadzieję, że powoli wychodzę na prostą W pewnym momencie prawie dałam przekonać się byłemu do powrotu, ale nie zrobiłam tego i jestem z siebie zadowolona Chce z nim teraz całkowicie zerwać kontakt, żeby móc sobie wszystko poukładać ostatecznie Wciąż czasami odzywa się, że tęskni, że kocha, że chce szansy, ale nie odpisuje i mam nadzieję, że wkrótce przestanie.

Do tego na horyzoncie pojawił się ktoś o wiele ciekawszy, kto na pewno nie będzie mi robił takich cyrków jak eks Zobaczymy jak to wszystko będzie.

Czemu nie chcesz dac szansy? Zawsze jak czytam takie wypowiedzi to przykro mi sie robi, bo wiem, ze wiele z nas tutaj czeka na taka szanse, stara sie i w ogole a ktos jej nie chce dac i nierozumiemy dlaczego

[tyene]

Bo naprawdę niektórzy kierują się ROZUMEM i wiedzą, że związek nie ma racji bytu i szans na powodzenie.

Mną nie rządzą emocje, a rozum. Dlatego, jak eks chciał powrotu albo wydawało mu się, że chce, to ja się w to nie bawiłam. Bo MYŚLĘ.

[Levine]

Napisane przez magda170325

Czemu nie chcesz dac mu szansy kochana?

Powiedzmy, że dostał już za dużo szans Poza tym ostatnio bardzo mnie zranił, bo byłam gotowa dać mu jeszcze jedną szansę, bo bardzo mi go brakuje, jednak okazało się, że nie był warty tego, bo raz mówił, że mnie kocha, potem zmieniał zdanie i nie był pewien, do tego międzyczasie, jak się rozstaliśmy zaczął się z kimś umawiać i chyba bardziej bał się zranić uczucia tej dziewczyny i powiedzieć jej o wszystkim, niż martwił się jak ja się z tym czuje... Teraz podobno już jest pewien swoich uczuć, ale nie zamierzam się znowu w to pchać. Może kiedyś coś zaistrzy, nigdy nic nie wiadomo, jak trochę on dojrzeje

[Kwiatuszek133]

Napisane przez Levine

Powiedzmy, że dostał już za dużo szans Poza tym ostatnio bardzo mnie zranił, bo byłam gotowa dać mu jeszcze jedną szansę, bo bardzo mi go brakuje, jednak okazało się, że nie był warty tego, bo raz mówił, że mnie kocha, potem zmieniał zdanie i nie był pewien, do tego międzyczasie, jak się rozstaliśmy zaczął się z kimś umawiać i chyba bardziej bał się zranić uczucia tej dziewczyny i powiedzieć jej o wszystkim, niż martwił się jak ja się z tym czuje... Teraz podobno już jest pewien swoich uczuć, ale nie zamierzam się znowu w to pchać. Może kiedyś coś zaistrzy, nigdy nic nie wiadomo, jak trochę on dojrzeje

A to takie cos rozumiem. Na szanse zasluguje osoba, ktora i w twoich oczach sie stara i w kazdych innych. "Postepuj w zyciu tak by zaslugiwac na to, czego pragniesz" Co z tego, ze ktos mowi, ze kocha, ze teskni, ze nie umie bez ciebie zyc, jak w miedzy czasie innym mowi, ze ma cie w dupie, spotyka sie z kims innym i robi rzeczy, ktore spowodowaly rozpad waszego zwiazku

[Hopefull]

Napisane przez gosiaaaa1

Witam
Czytam was od dluzszego czasu, ale sie nie udzielalam w koncu jakos we mnie dojrzala ta chec napisania mojej historii, ktora z gory musze zaznaczyc rozni sie i moze "podchodzi" pod telenowele.

Momentami, Twoja opowieść była jak bajka Byłam we Włoszech kilkukrotnie, przepiękny kraj i znam te krajobrazy o których piszesz, a jeszcze spotkać tam kogoś to musiało być magiczne.
Ale niezależnie od narodowości płci i takie sceny (zdrady) niestety pojawiają się, domyślam się że to było straszne..
Pewnie nie wiele można w takiej sytuacji poradzić, ale według tego co napisałaś wnioskuje, że jesteś silną kobietą, odważyłaś się raz zmienić swoje życie- wyjechać, nauczyć się języka, pracować, więc dasz radę zmienić swoje życie drugi raz Odnów kontakty ze znajomymi, rodziną. Będzie dobrze, musi być
-A jeśli chodzi o odstawienie reszty na boczny tor i robienie wszystko pod chłopaka to skądś to znam niestety (wspólni znajomi, wyjazdy, święta wakacje, plan studiów etc.) i teraz od 3 miesięcy układam swoje życie od nowa, uczę się zarządzać światem pod siebie, a nie pod kogoś, cóż lepiej późno niż wcale...

A czy on się próbował z Tobą kontaktować ?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez charlie charlie

ja wczoraj próbowałam na noc a potem mi się przyśnił

Też mam problem z tymi snami :/ śni mi się nawet, gdy cały dzień biegam załatwiam sprawy nie myślę o nim, kładę się i bach... :/ a potem wstaję rano i jestem bardziej zmęczona niż się kładłam i z mega dołem..

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez paputek00

Ktoś kto mnie teraz przytula

Szkoda, że ja nie mam piesia albo kotka, zwierzaki to najwierniejsi przyjaciele

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez nothinggood

Wiecie co... myślałam, że mój były dzisiaj popłacze się na mój widok takiego smutku w jego oczach nie widziałam przez cały nasz związek. W każdym razie twardo się trzymam, jak zwykle byłam roześmiana w szkole i znów miał okazję mnie taką zobaczyć

Brawo trzymaj fason

[ulicznica]

My ze swoim eksem już normalnie rozmawiamy, ba, nawet żartujemy do siebie "pysiaczku" czy "misiu" jak mówiliśmy kiedyś
Chciałby się w środę ze mną zobaczyć ("perspektywa spotkania z moją piękną i inteligentną byłą dziewczyną poprawia mi humor" )
To jedyny były chłopak, z którym udało mi się utrzymać normalny, zdrowy kontakt - pozostałe rozstania odbywały się w atmosferze wzajemnych pretensji i nienawiści.

Idę dzisiaj wreszcie do fryzjyeeeeeaha