Koty- część V

[Membarissa]

hehe.. ciekawe co powie mój narzeczony na drugiego wariata w naszym łóżku..

[De28]

Ja jeszcze marze o czarnym kocie.Przepiekne sa.O taki czarny brytyjczyk np.Ale i dachowcem bym nie pogardzila.

[Nimfa20]

Napisane przez Magda_84

my mamy ten
http://animalia.pl/produkt,12176,,ce...ajacy-10l.html
troszkę pyli, ale bez przesady. Jest drobny, bardzo dobrze sprząta się kuwetę, dobrze zbryla

skąd ja to znam orijen bleee, ale jak wsadziła głowę do opakowania to jadła

Może spróbuję jeszcze raz...

Aaaa, Chamisko identycznie Łeb do środka i jakoś mu smakuje

Napisane przez Maricken

Domownicy zwierząt nie posiadają, kot może mieć pokój cały dla siebie i tam przebywać nikomu nie przeszkadzając
Jeszcze zastanawiałam się nad sprayem z kocimiętki (nie waleriana ale kocimiętka). W tym pokoju nikt by kotu nie przeszkadzał w niczym
Tylko czy po tych wojażach moje futro mnie nie znienawidzi to nie weim

Myślę, że Feliway by wystarczył. Nie ma co kota faszerować, bo go ogłupisz po prostu

Szkoda trochę, że nie był wcześniej przyzwyczajony do dłuższego pobytu za domem. U mnie identycznie. Wyjazd tylko do weta. Pers w transporterze, Cham na kolanach w szelkach, jak jadą oboje.

Napisane przez marea

B mu smakuje

Napisane przez Andriejewna

1. U mnie nie zauważyły różnicy nawet
Ale beznadziejnie się go sprząta, pod wpływem wilgoci robią się wióry to tak ma być?


2. Kupiłam laserek

1. No własnie te wióry mnie też zraziły. Dla gryzoni te drewniane są genialne

2. Ja moim czasem puszczałam bańki mydlane. Perski polował, tylko trochę miał spowolnione ruchy, bo rzucał się, jak już się rozprysły. I patrzył w to miejsce takim ogłupiałym wzrokiem przez kilka minut

Cham uciekał. Później wlazł na szafę albo za firankę i się przyglądał.

Napisane przez Malla

Czy jest na sali kot, który gardzi Royalem?

Cham.

Napisane przez aga_tka_2

poza tym podobają mi się brytyjczyki i ezotyki, a także ostatnio devon rex

Mnie się ostatnio podoba wszystko co robi : miauuuuuuu!

[Anitast]

Giulietta tak z zaskoczenia zdjecie zrobione a Snoopy wlasnie biegal po domu z uszami do tylu i dlatego takie wrazenie kota wystraszonego , one jak sie ganiaja to tak wygladaja bo Snoopy zawsze zaczepia koteczke ona jest mniejsza .......

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Ja wlasnie dlatego przyganelam Giuliette bo tez od zawsze chcialam czarnego kota

[Nimfa20]

Napisane przez De28

Czyz nie byla piekna?Musiala zostac czesciowo ogolona,bo trafila do schroniska sfilcowana.Futro az do jej smierci nie odroslo.

Bardzo piękna Ja też mam persa z pseudohodowli.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post13451916

I kota po kotce perskiej.

[asiek14]

I znowu mi stówka uciekła - zamówiłam applaws dla kociąt (suchą portę je, ale dla mnie zapach jest nie do zniesienia), cat's best eco plus, wędkę (ta ma już dwa miesiące i niedługo się zarwie), myszkę i inne kuleczki. I ciągle myślę o tym drapaku, a tu po świętach sterylka jeszcze... Za dobrze ze mną ma

[ziazik]

Zyziek po badaniu moczu, są struwity, dokańczamy leczenie pęcherza i na 3 miesiące przechodzi na karmę nerkową. Po trzech miesiącach ponowne badania moczu i krwi. Morfologia i biochemia tym razem było wszystko w normie.

[Madzik_2905]

Napisane przez asiek14

I znowu mi stówka uciekła - zamówiłam applaws dla kociąt (suchą portę je, ale dla mnie zapach jest nie do zniesienia), cat's best eco plus, wędkę (ta ma już dwa miesiące i niedługo się zarwie), myszkę i inne kuleczki. I ciągle myślę o tym drapaku, a tu po świętach sterylka jeszcze... Za dobrze ze mną ma

ja przez kota akutalnie mam pustki w portfelu, bo za dużo promocji i zabawki fajne, a to karma się kończy, a to odrobaczanie i kastracja...i po oszczędnościach ostatnio usłyszałam od znajomej, że mój kot ma jak w raju

[Maricken]

Feliway już w drodze Ale jest cień szansy, że jednak kolega weźmie moje futro na przechowanie

W ogóle powiem Wam, że jakieś 2mce temu się przeprowadziliśmy - od tamtej pory moja panna niedotykalska jest miziasta, mało tego - wskakuje SAMA na kolana i się zwija w kotokulkę I oprócz tego gratis, spi w kotokulce na naszym łóżku w nogach

Do tej pory mieszkaliśmy we 3 osoby (z tym kolegą własnie, który pracował w domu) i on mi całość kota zabierał w sensie miał kota i personel do kota jak ja przychodziłam z pracy to jak zamieniliśmy się na pokoje z nim pod koniec naszego wspólnego mieszkania to kot nawet nie raczył wyjść zobaczyć kto przyszedł (a zawsze przybiegała). Już miałam tego dość ... o przychodzeniu i się połaszeniu choćby szczątkowym, tez nie było mowy a teraz, taka metamorfoza kicia jest przekochana i ciągle do nas gada - grucha
Ale czesania nienawidzi...warczy i się wije, czasem prawie w oko pazurami mi trafia (nie jest to kot agresywny w ogóle tak poza tym - nigdy na mnie nie fuknęła) ładuję w nią witawet aby zalew kłaków opanować i są już pierwsze efekty...
Macie jakieś sprawdzone preparaty na futro? Ja znam tylko witawet w tabletkach

[Anitast]

Ja tez wczoraj paczke zamowilam w Zooplus i juz dzis jedzie

[Malla]

Napisane przez ziazik

Zyziek po badaniu moczu, są struwity, dokańczamy leczenie pęcherza i na 3 miesiące przechodzi na karmę nerkową.

oj

[iwona1110]

Napisane przez ziazik

Zyziek po badaniu moczu, są struwity, dokańczamy leczenie pęcherza i na 3 miesiące przechodzi na karmę nerkową. Po trzech miesiącach ponowne badania moczu i krwi. Morfologia i biochemia tym razem było wszystko w normie.

Ziazik to trzymamy kciuki za Zyzia A co słychać u pana Rudaska?

[Magda_84]

Napisane przez Anitast

Ja tez wczoraj paczke zamowilam w Zooplus i juz dzis jedzie

ja wczoraj też zakupy zrobiłam w zooplus na 160 zł, z rabatem wyszło 140 ale to i tak sporo

[Nimfa20]

Napisane przez asiek14

I znowu mi stówka uciekła - zamówiłam applaws dla kociąt (suchą portę je, ale dla mnie zapach jest nie do zniesienia), cat's best eco plus, wędkę (ta ma już dwa miesiące i niedługo się zarwie), myszkę i inne kuleczki. I ciągle myślę o tym drapaku, a tu po świętach sterylka jeszcze... Za dobrze ze mną ma

Ja chciałam zamówić applawsa , ale 'mojego' akurat nie było. Ok. 29 ma być.
Też tak mam, że wszystko naraz zamawiam

[Andriejewna]

Napisane przez Malla

Czy jest na sali kot, który gardzi Royalem?

Ważę, ale i tak się panu przytyło...

Będzie rzeźnia

Ciekawe tam u nich generuje taki sukces

Ojoj. Kot czysto domowy to naprawdę spore wyzwanie, nie raz się zastanawiałam, czy bym podołała. Chociaż pod moją nieobecność matka nawet z wychodzących zdołała zrobić nienażarte kluchy
Dobra, to kupię jeszcze wagę przy następnej kasie

A z laserka dupa, nie szeleści to zainteresowanie bliskie zera a już widziałam siebie zapewniającą dzieciom zabawę nie wstając z fotela...

Napisane przez De28

Witam,
moge dolaczyc? Jestem od lat na miau,ale jakos stracilam tam ostatnio wene.Mam Baksa i Maje,oba 14 letnie. Oba ze schroniska,trafily do mnie zaniedbane.Baks jest ze mna prawie 12 lat a Maja 6 lat. Ostatnio mielismy profesjonalne czyszczenie zabkow,bo moje usuwanie kamienia juz nie wystarczalo.




Uploaded with ImageShack.us

Witamy
Ależ naburmuszone dostojeństwa
Piękne

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez aga_tka_2

My bodajże w lipcu dowiedzieliśmy się przypadkowo o kotce main coon do oddania (rodowodowa, 6 letnia, po sterylizacji) Niestety okazało się, że kotka czekała już na odbiór przez nowych właścicieli. No nic trudno się mówi... na to miejsce wzięliśmy Swietłanę. Jest już okrąglutka

I jakie piękne imię ma
Ech, main coona tak na zimę mieć...

[esfira]

Napisane przez ziazik

Zyziek po badaniu moczu, są struwity, dokańczamy leczenie pęcherza i na 3 miesiące przechodzi na karmę nerkową. Po trzech miesiącach ponowne badania moczu i krwi. Morfologia i biochemia tym razem było wszystko w normie.

tzn karma urinary ? Nerkowa karma a karma pęcherzowa to dwie różne (zboczenie zawodowe )

[iwona1110]

Napisane przez Andriejewna

Dobra, to kupię jeszcze wagę przy następnej kasie

A z laserka dupa, nie szeleści to zainteresowanie bliskie zera a już widziałam siebie zapewniającą dzieciom zabawę nie wstając z fotela...

Ja ważę, choć ostatnio się zastanawiam czy jest sens skoro i tak z cudzej miski lepiej smakuje

Laserek kupiłam dla Horusa i na początku go nie lubił - po jakimś czasie zaczął się bawić. Teraz laser uwielbia Ambra - ona poluje na kropeczkę a Horus na Ambrę

[De28]

Nie martwcie sie struwitami.Najwazniejsze to teraz je rozpuscic.Maja miala tragiczne struwity jak ja wzielam.Dieta, potem normalne jedzenie (applaws,acana,orijen,hil ls) i dwa razy do roku na ok 6 tygodni powrot do royala s/d.Od 6 lat mamy to pod kontrola i nic sie nie pojawia

[Andriejewna]

Napisane przez Membarissa

boziuuu..jakie cudne mruczki streasznie mi się podobają koty brytyjskie... Nawet się zastanawiam czy by nie sprawic mojemu Fokusowi kompana do zabawy.. podobno dobrze zeby kotek miał towarzysza zabaw... Dzisiaj z Fokusem jedziemy do weta, coś się małemu zrobiło wokol prawego oczka i martwi mnie to ma to juz prawie tydzień i nic nie schodzi... nie mam pojęcia co to takiego, oczko wydaje się zdrowe, błyszczące, nic mu nie cieknie itd..ale jest troche opuchnięte i zaczrwienione w górnym kąciku i pod okiem.. mam nadzieje ze to nic powaznego...

Ja też polecam dwupak
Szybko mi się chłopaki zakolegowały, teraz przy Robinsonie gorzej z tym, bo już dorośli w sumie są. Srajtek już się przekonał, śpi ze mną znowu i z małym a Tygrys... On to w ogóle jakiś autystyczny jest

Chociaż cierpliwości też trzeba mieć co niemiara, bo jak taka radosna dwójka wpadnie w szał zabawy to nic, tylko uciekać, zabierając co cenniejsze rzeczy

[De28]

andrejewna-koty to nic.Za to moj dwulatek to dopiero psuj Przez te wszystkie lata (ok od 25 lat) odkad mam koty,nie zniszczyly tyle co moje dziecie w pare miesiecy

Baksa dokacalam wiele razy (tymczasy) na nim nowy kot nie robi wrazenia ot zaraz sie z nim bawi.Potem doszla Maja jak on mial lat 7?Bez problemu.Za to jak doszla Sami,to byly walki bo moja kotka poczula sie zagrozona.Byla o mnie strasznie zazdrosna.

[ziazik]

Napisane przez Malla

oj

Napisane przez iwona1110

Ziazik to trzymamy kciuki za Zyzia A co słychać u pana Rudaska?

Dzięki. Ciekawe o co chodzi, on młody jest, dwa lata ledwo skończył i karmę ma dobrą Dobrze, że szybko wyszło.

Napisane przez esfira

tzn karma urinary ? Nerkowa karma a karma pęcherzowa to dwie różne (zboczenie zawodowe )

Wydaje mi się, że urinary (czyli pęcherzowa?), chyba Hillsa, nie wiem, bo mąż z nim był i nie potrafi powiedzieć dokładnie, dopiero dziś pojadę do teściów, to zobaczę, co dokładnie dostał. Jeśli wyrzucili opakowanie to w sobotę, przy następnym zastrzyku dopytam wetkę.

Napisane przez De28

Nie martwcie sie struwitami.Najwazniejsze to teraz je rozpuscic.Maja miala tragiczne struwity jak ja wzielam.Dieta, potem normalne jedzenie (applaws,acana,orijen,hil ls) i dwa razy do roku na ok 6 tygodni powrot do royala s/d.Od 6 lat mamy to pod kontrola i nic sie nie pojawia

Ponoć kryształki jeszcze malutkie, to początki dopiero, dlatego jestem dobrej myśli Gorzej, że sama będę musiała tego pilnować, bo teściowie to mają dobre chęci, gorzej z pamięcią A sama mam dwa robale, co to wiecznej opieki wymagają Ale dam radę.

Jedna z wolontariuszek w naszym stowarzyszeniu rozchorowała się i poszła na ponad tydzień do szpitala. Zajmuję się jej kotami tymczasami u niej w mieszkaniu. Nawet się nie znamy osobiście To tyle, jeśli chodzi o moje obawy, że mam klucze do mieszkania zostawić opiekunce do kotów Jestem tam dwa razy dziennie i koty generalnie są kochane, znalezione były matka z dwójka młodych, silnie zakatarzone i z chorymi oczami, teraz już są ok. Tylko moje przy nich to ogromne monstra, tamte są takie malutkie i zgrabniutkie, kotka ma dwa lata, młode pół roku. Naprawdę nawet Ebi wydaje się wielki i ciężki...

A Euzebiusz lepiej, w sobotę umówieni jesteśmy wreszcie na szczepienie. Zrobił się mega miziasty, mogę z nim wszystko zrobić. Wczoraj zaglądałam mu do pyska i oglądałam śliczne malutkie ząbki Rano każe się nosić na rękach, więc poranną kawkę robię jedną ręką. Jak biorę Safirkę na ręce (Safirka coraz lepiej to znosi, nawet czasem pomruczy) to łapie mnie za nogę i każe Safirkę odstawić i jego wziąć
Dwa razy dziennie dostają szału i wariują. Czekam wciaż na drapak, domówiłam drugi, podstawkę plus słupek do drugiego pokoju. Ile Wy czekałyście na swoje drapaki z rufi?

[Andriejewna]

Napisane przez Nimfa20

1. No własnie te wióry mnie też zraziły. Dla gryzoni te drewniane są genialne

2. Ja moim czasem puszczałam bańki mydlane. Perski polował, tylko trochę miał spowolnione ruchy, bo rzucał się, jak już się rozprysły. I patrzył w to miejsce takim ogłupiałym wzrokiem przez kilka minut

Cham uciekał. Później wlazł na szafę albo za firankę i się przyglądał.

No tak, ile taka myszka czy chomik może nasikać
Ogólnie czytałam wczoraj artykuł, który Monika podrzuciła i ogólnie dowiedziałam się, że to się zbrylać powinno dobrze wiedzieć
Ale 3 dychy za 10l dawać... Trochę przesada
Na all są tanie, ale te wióry... Nie wiem kurde. Chyba będę nadal dźwigać bentonit.

I tak w ogóle to za szybko się pochwaliłam - Robinsonowi jednak ten drewniany nie pasuje myślałam, że mała kupka jego była, a to Srajtkowa a mały se kibelek w kartonie zrobił. Ciekawa jestem, czy mu się ten zapach lasu z traumą z dzieciństwa nie kojarzy

O mamo, bańki już widzę Persa
Spróbuję też na moich, a nuż się zajmą

Napisane przez iwona1110

Ja ważę, choć ostatnio się zastanawiam czy jest sens skoro i tak z cudzej miski lepiej smakuje

Laserek kupiłam dla Horusa i na początku go nie lubił - po jakimś czasie zaczął się bawić. Teraz laser uwielbia Ambra - ona poluje na kropeczkę a Horus na Ambrę

U mnie tylko mały pierdziel wyżera wszystkim dookoła, tak to grzecznie chłopaki jedzą


U mnie już padły baterie stwierdziłam, że ten raz jeszcze kupię, może też się przekonają, a jak nie to nie, wrócimy do kulek z gazety

[iwona1110]

Napisane przez ziazik

Ile Wy czekałyście na swoje drapaki z rufi?

Długo - bite dwa tygodnie czekałam. Na dodatek drugi przyszedł bez śrub i dosyłali - fakt na drugi dzień były już ale wyczekałam się na drapak

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Andriejewna

U mnie już padły baterie stwierdziłam, że ten raz jeszcze kupię, może też się przekonają, a jak nie to nie, wrócimy do kulek z gazety

A próbowałaś kiedyś słomek od napojów?

[Andriejewna]

Napisane przez De28

andrejewna-koty to nic.Za to moj dwulatek to dopiero psuj Przez te wszystkie lata (ok od 25 lat) odkad mam koty,nie zniszczyly tyle co moje dziecie w pare miesiecy

Baksa dokacalam wiele razy (tymczasy) na nim nowy kot nie robi wrazenia ot zaraz sie z nim bawi.Potem doszla Maja jak on mial lat 7?Bez problemu.Za to jak doszla Sami,to byly walki bo moja kotka poczula sie zagrozona.Byla o mnie strasznie zazdrosna.

No tak. Jeszcze jedno dziecko
Nie mam zupełnie punktu odniesienia jeśli chodzi o ludzkie pociechy, unikam ale wierzę na słowo choć trudno mi sobie wtedy wyobrazić rozmiar zniszczeń

A te nowe nie są zdziwione, jak Baks do nich podbija?
A ja już Srajtka chwalę, że taki ugodowy...
Co Robinson z nim wyprawia to masakra (a oczywiście najlepsze widowisko o 3 w nocy ), a ten stary kacap nawet oka nie otworzy, odezwał się dopiero jak go młody w jajca ukąsił

[Maricken]

Tak czytam o tym że macie podwójne futra też się przymierzam do zdobycia towarzystwa dla mojej kotki i chciałabym żeby to też była kobieta ale nie mam pojęcia czy się dogadają i jaki będzie ten nowy kot...bo aktualny jest bezproblemowy

[Andriejewna]

Napisane przez iwona1110

A próbowałaś kiedyś słomek od napojów?

W życiu mało kreatywna ze mnie mama
Najwięcej w pokoju mam śmieci i butów, toteż tak się wychowywały te bidoki, na tym co znalazły czyli papierach, kartonach i sznurowkach a ja nic nowego nie wymyślałam.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez Maricken

Tak czytam o tym że macie podwójne futra też się przymierzam do zdobycia towarzystwa dla mojej kotki i chciałabym żeby to też była kobieta ale nie mam pojęcia czy się dogadają i jaki będzie ten nowy kot...bo aktualny jest bezproblemowy

Ja mam doświadczenie bardzo małe, dopiero teraz przy chłopakach dokacałam świadomie. Aha no i przy poprzednim kocie, teraz mi się przypomniało
I jedyne co mi się potwierdziło to to, że młode łatwiej się dogadają. Diablikowi przywiozłam kiedyś młodego kolegę ze stajni i dupa, przegonił go
A znów kotki niby takie terytorialne nie są.
Jak masz kota taką ciepłą kluskę to zawsze lepiej, najwyżej "nowy" go zdominuje i będzie spokój

[Maricken]

Napisane przez Andriejewna

W życiu mało kreatywna ze mnie mama
Najwięcej w pokoju mam śmieci i butów, toteż tak się wychowywały te bidoki, na tym co znalazły czyli papierach, kartonach i sznurowkach a ja nic nowego nie wymyślałam.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------



Ja mam doświadczenie bardzo małe, dopiero teraz przy chłopakach dokacałam świadomie. Aha no i przy poprzednim kocie, teraz mi się przypomniało
I jedyne co mi się potwierdziło to to, że młode łatwiej się dogadają. Diablikowi przywiozłam kiedyś młodego kolegę ze stajni i dupa, przegonił go
A znów kotki niby takie terytorialne nie są.
Jak masz kota taką ciepłą kluskę to zawsze lepiej, najwyżej "nowy" go zdominuje i będzie spokój

Oj ciepłą kluską to bym jej nie nazwała - ona lubi się trzymać z daleka ale bez agresji - tak więc nie spodziewam się ataków ani z jej strony ani tego, że ktoś ją zdominuje...choć mogę się zdziwić W ogóle, może jestem dziwna, ale chciałabym wyczaić kota o takim samym umaszczeniu jak obecny

[Membarissa]

Ja chcę zamówić drapak dla Fokusa ale oczywiście mam dylemat bo jest tego multum.. Wacham się między tymi :
http://www.zooplus.es/shop/tienda_ga...os_140cm/55849

http://www.zooplus.es/shop/tienda_ga...as180cm/281737

http://www.zooplus.es/shop/tienda_ga...s_180cm/100195

Czytałam, że syjamy nie lubią dużych wysokości ale nie jestem pewna czy to prawda... bo jak wiedzę Fokusa śmigającego po moich meblach to śmiem wątpić myślałam żeby wziaść większy to moze w końcu da spokoj moim sofom, meblom itd... a jakie drapaczki mają wasi wariaci?

[Maricken]

Moja miała drapak, który jest aktualnie w piwnicy bo nie przejawiała nim żadnego zainteresowania - mimo aromatyzowania walerianą drapie natomiast to co jej pozwalam czyli drewniane "kozły" pod stołem, które i tak są zniszczone

[De28]

My mamy od lat taki drapak-najwazniejsze,by mial 3 slupki,szeroka podstawe-wtedy jest stabilny.

http://katzenpflege.files.wordpress.com/2009/10/2.jpg

A co do wysokosci ,-) oto Baks i MAJA