Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[MiciaKicia]

Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat)Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
gusiak23 (Agnieszka 26 lat) Synuś tp. 16/23.11.2012 (Mikołaj)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
kaaamila1 (Kamila 24 lata) Córeczka tp. 18.11.2012 (Alicja)
dyltharra (Diana, 26 lat) Córeczka tp 18.11.2012 (Oliwia)
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)
Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)

: pala:Zaciukam!

[DeKajka]

Napisane przez landi0909

bujaczek ten z fishera podobno mozna od miesiaca uzywac, ale moja siostra juz chyba 2 tygodnie po porodzie malego w nim kladla i wszystko bylo ok

No wlasnie ja tez czekam na ten skonczony miesiac .. jeszcze 2 tygodnie .

[czarnamadonna1982]

ja konika FP pralam w pralce , z tylu u mnie mozna bylo zdjac bo było na rzep, wiec całe pokrycie zdjelam i fiu do pralki na 40 stopni

[DeKajka]

Napisane przez MiciaKicia

Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat)Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
gusiak23 (Agnieszka 26 lat) Synuś tp. 16/23.11.2012 (Mikołaj)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
kaaamila1 (Kamila 24 lata) Córeczka tp. 18.11.2012 (Alicja)
dyltharra (Diana, 26 lat) Córeczka tp 18.11.2012 (Oliwia)
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)
Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)

: pala:Zaciukam!

az tyle jest mamus przeterminowanych ???

[czarnamadonna1982]

Napisane przez DeKajka

az tyle jest mamus przeterminowanych ???

nie wiem co z kamilą bo ona juz chyba urodzila, nie odzywa sie a wydaje mi sie ze pewnie już po
reszta jak widac

[landi0909]

Micia plus ja przeterminowana ;/ tyle ze tu na naszej liscie mam ten nieszczesny najpozniejszy termin co zle wyliczony jest, ja mialam na poniedzialek termin

[ausente]

Napisane przez MiciaKicia

Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat)Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
gusiak23 (Agnieszka 26 lat) Synuś tp. 16/23.11.2012 (Mikołaj)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
kaaamila1 (Kamila 24 lata) Córeczka tp. 18.11.2012 (Alicja)
dyltharra (Diana, 26 lat) Córeczka tp 18.11.2012 (Oliwia)
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)
Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)

: pala:Zaciukam!

gusiak w szpitalu - czeka na wywoływanie

[MiciaKicia]

Napisane przez landi0909

Micia plus ja przeterminowana ;/ tyle ze tu na naszej liscie mam ten nieszczesny najpozniejszy termin co zle wyliczony jest, ja mialam na poniedzialek termin

no jeszcze się przyznawaj

[kia_mia]

Dojotka szacun wielki !!!!!!!!

[MiciaKicia]

Napisane przez ausente

gusiak w szpitalu - czeka na wywoływanie

a tak tak dla niej

ide poczytać świat seeriali

[DeKajka]

Napisane przez czarnamadonna1982

nie wiem co z kamilą bo ona juz chyba urodzila, nie odzywa sie a wydaje mi sie ze pewnie już po
reszta jak widac

No i nie wiadomo co z Poni . pewnie tez juz urodzila

Napisane przez landi0909

Micia plus ja przeterminowana ;/ tyle ze tu na naszej liscie mam ten nieszczesny najpozniejszy termin co zle wyliczony jest, ja mialam na poniedzialek termin

Ewcia a kiedy mialas ostatnia miesiaczke ?

[landi0909]

No przyznaję się, może to pomoże i urodzę wreszcie może karny kutasik by mojego syna jakoś zmotywował...

[ausente]

a mi zostało 6 dni do terminu niby !!

ej... bolą mnie od paru dni tak jakby NERKI caly czas ;/ a wiem ze przewiac mnie nie mialo jak,a ból straszny ;/ masakra jakas.

i czy to mozliwe zeby przy braku szyjki i rozwarciu nie miec zadnych skurczów ??

[landi0909]

ja OM mialam bodajze 15 luty, cykle 26 dniowe maksymalnie więc termin wychodzi na 19 listopad, w najgorszym wypadku liczac cykle 30-dniowe wychodzi 23 listopada a mi pierwszy lekarz wyliczył 29, nie wiem jakim cudem

[ausente]

aa jak wroci dzis TŻ to wkoncu go zmobilizuje zeby dodal mi zdjecie [bo ma ta nieszczesna LUmie a tam sie bluetoothem nie daa przesylac] i pokazae wam moj wielki basior

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez landi0909

ja OM mialam bodajze 15 luty, cykle 26 dniowe maksymalnie więc termin wychodzi na 19 listopad, w najgorszym wypadku liczac cykle 30-dniowe wychodzi 23 listopada a mi pierwszy lekarz wyliczył 29, nie wiem jakim cudem

Ja ostatnią miesiaczke mialam 27 stycznia ! a termin na 22 listopad?! ze wzgeldu na to ze nieregularne

[MiciaKicia]

Ale mnie brzuch ciągnie w dół .. jakby mi miał zaraz spaść głupie uczucie

[natallkaa]

Napisane przez DeKajka

Dorotko biedulko nameczylas sie strasznie ale Dawidek jest cudny i zdrowy .. i wreszcie po drugiej stronie brzuszka .. a to najwazniejsze ..
A swoja droga 2 godziny Cie szyli ? straaasznie dlugo .

Zawsze slyszalam ze o bolu przy porodzie szybko sie zapomina . w sumie to prawda . samego bolu nie pamietam ale dokladnie pamietam jakie emocje on wywolywal u mnie , o czym wtedy myslalam i jak bardzo chcialam umrzec . [COLOR="Silver"]

Dojotka również wspólczuję ale to juz za Tobą a synusia masz cudnego

co do pogrubionego zgadzam się z każdym słowem

a to szycie faktycznie strasznie długo trwało - moje wydawało mi sie długie a trwało chyba z pół godz więc 2 to masakra

[DeKajka]

Napisane przez landi0909

ja OM mialam bodajze 15 luty, cykle 26 dniowe maksymalnie więc termin wychodzi na 19 listopad, w najgorszym wypadku liczac cykle 30-dniowe wychodzi 23 listopada a mi pierwszy lekarz wyliczył 29, nie wiem jakim cudem

no to masz racje . jestes przeterminowana .

[rosllinka]

Napisane przez Mojitooo

oj dobrze by bylo
ale nie chce sie nakrecac, bo znow wyjdzie jedno wielkie nic...no ale moze

no to trzymam

Napisane przez czarnamadonna1982

no ja mam nadzieje, ze w ten weekend rowniez moj mały wyjdzie

dla Ciebie też

Napisane przez ausente

mamusia byla - posprztala mi wszystko, tatus zainstalowal nowy zamek w drzwiach [wiec nawet jakby szanowna mama TŻ chciala wejsc to juz nie wejdzie ] .
Może wy mi doradzicie coś. Co moge zrobic - tak w podzięce dla rodzicow. Nie chce nic kupowac tylko wlasnorecznie zrobic.

masz cudownych rodziców Ale trudno jest coś doradzić bo to indywidualna sprawa... no i nie wiem jakie masz umiejętności. Może zrobić jakąś dobrą kolację- inną niż zwykle? Sweterki zrobić na drutach Laurki narysować no nie wiem...




Dojotka ale się nacierpiałaś synek cudny . A ja po przeczytaniu i teraz to się dooopiero boję jeszcze miesiąc...

[Gabi2]

Napisane przez Mojitooo

wrocilam od lekarza.
szyjki brak, rozwarcie na 1 palec.
skurcze nadal sa, ale teraz bardziej nieregularne. mam juz nie ignorowac regularnych skurczy. jak przyjechalam to mowie, ze mam od 2 godz co 10 minut, wiec mi kazal czekac do 17 i jak nie ustana to jechac na IP. ale poki co czas sie wydluzyl...
takze dziekuje za kciuki, moze teraz juz pojdzie szybko.

Napisane przez DeKajka

No i nie wiadomo co z Poni . pewnie tez

No własnie, ale ona chyba od dawna nie napisała jakiegokolwiek posta...a my tu czekamy na wieści

Dojotka ale sie nacierpialas ale juz jesteście razem i to najwazniejsze. Zwróciłam uwagę w Twoim opisie ze naciskali Ci brzuch, nie wiem czy to było to ale jest jakiś chwyt Kristellera własnie z naciskaniem i czytałam zeby w życiu na to nie pozwolić, kurcze ale wiem ze jak juz jest taki dramatyczny porod to pewnie ciezko myśleć...

[DeKajka]

Napisane przez natallkaa

Dojotka również wspólczuję ale to juz za Tobą a synusia masz cudnego

co do pogrubionego zgadzam się z każdym słowem

a to szycie faktycznie strasznie długo trwało - moje wydawało mi sie długie a trwało chyba z pół godz więc 2 to masakra

mnie szyli cos ok 10 minut tylko . pytalam sie poloznej jak bardzo mnie naciela to powiedziala ze standardowo .

[musso4]

Napisane przez rosllinka

Tylko niech ktoś za mnie urodzi

ja już dziękuje szybko urodziłam oboje dzieci, ale synek był taki duży i miał dużą głowę, że myślałam, że już nie wyjdzie

Napisane przez weronika23

roślinka dzieki
moj niuniu spi pierwszy raz w lezaczku i chyba sie mu podoba wogole taaka mam cisze jak spia ze hej

u mnie podobnie, oboje śpią, a ja piję kawę przed lapkiem, bo mam wszystko w domu zrobione nawet nie myślałam, że przy dwójce dzieci można się nudzić

[MiciaKicia]

Napisane przez DeKajka

mnie szyli cos ok 10 minut tylko . pytalam sie poloznej jak bardzo mnie naciela to powiedziala ze standardowo .

a próbowałaś już cosik ?
Boisz się ?

[Sola1]

Napisane przez Dojotka1987

10.11.12- dzień który zmienił nasze życie...

Orgazmu nie było… od tych słów zacznę opis mojego porodu szczerze mówiąc tak dużo się działo przez te kilka dni ze mało, co pamiętam z niego, ale postaram się cofnąć pamięcią do tych ciężkich chwil;p (osoby o słabych nerwach proszone są o zastawienie się 2 razy czy chcą to przeczytać;p )

W piątek od rana miałam skurcze, cały czas nieregularne (rano byłam u lekarza na KTG wyszły, ale to jeszcze nie te…) z godziny na godziny były coraz mocniejsze, ale do wytrzymania ciepła kąpiel nie łagodziła ich, teraz mi się wydaje, że po niej były coraz mocniejsze, ale dalej nieregularne.. Ilość wydzieliny, która się ze mnie wydobywała była dość spora… Około godziny 20 stwierdziliśmy z mężem, że jedziemy na IP najwyżej wrócimy do domu, na miejscu okazało się, że akcja porodowa się zaczęła, że sączą mi się wody (wtedy ten cholerny paciorkowiec zaraził mojego synka:/) rozwarcie na opuszek palca, ale że będę miała łatwy i szybki poród, bo szyjka mięciutka a dziecko już się pcha na świat…

Na sali porodowej położna (fajna babka, strasznie w porządku) również powiedziała mi, że będzie szybki poród, że za nim się obejrzę już będę mama podłączyli mnie pod KTG, dostałam zastrzyk na paciorkowca, skurcze były coraz silniejsze, ale jeszcze spoko, dało się wytrzymać… oczywiście żeby nie było miałam zgagę i musiałam brać tabletkę;/ później dostałam lewatywę, pół godziny pod ciepły prysznic, jeszcze było ok. po oksytocynie się zaczęło.. Podłączyli mnie pod KTG, skurcze co chwile, zwijałam się z bólu dosłownie… wtedy zostałam uświadomiona, że nie mam badań na krzepliwość krwi i że niedostane znieczulenia;/ najbardziej pamiętam że było mi gorąco jak diabli, mój Małżonek cały czas wachlował mnie teczka położna przyniosła mi gaz i wtedy dostałam korby… tak mnie odurzył że zaczęłam płakać, cała się trząść… język zaczął mi się plątać.. To było straszne, nie miałam kontroli nad sobą, cały czas płakałam nie z bólu, ale z tego, że nie wiem, co się ze mną dzieje… (nigdy nie byłam pijana, wiec może, dlatego tak reagowałam) w końcu dla dobra psychicznego musiałam go odstawić… położna mnie badała i okazało się, że rozwarcie na jeden palec i stwierdziła, że zrobi masaż… powiem Wam, że drama, boli straszne… mój mówił, że zwijałam się wtedy jak opętana.. Później znowu kilka razy mi go robiła, bo coś słabo było z rozwarciem… w końcu odeszły mi wody… zaczęły się parte, a tu tylko 6cm… kazała mi poskakać na piłce.. Jejciu, jak sobie przypomnę te chwile to chce mi się płakać… UCZUCIE, KTÓRE NIE DA SIĘ OPISAĆ.. BÓL STRASZNY… zawsze mi się wydawało, że jestem odporna na niego a tu się okazało, że raczej słabo…

8cm rozwarcia no to idziemy na fotel… tam dalej męczarnia… kolejna kroplówka, nawet już nie wiem, co mi podawali… w końcu zawołała pomoc i tak o to przy moim porodzie było 8 osób;] naciskali mi na brzuch, masowali krocze… a tu główka wychodziła a po skurczu z powrotem się chowała i tak przez X czasu… w końcu nacięła mi krocze i to było najgorsze.. Myślałam, że oszaleje, zaczęłam na się na nią drzeć, że mnie to boli.. źe co ona mi robi.. że się nie zgadzam itp. Itd. i z główka dalej to samo… dalej się cofała po skurczu… wiec nacięła znowu… kurde jak to bolało… w końcu wyszło trochę głowy i kazała mi jej dotknąć jak poczułam ja następny skurcz i tak oto o 5:25 dziecko miałam na piersi dostał 8 punktów, bo miał 0 przy napięciu mięśni a cała reszta po 2punkty poród strasznie zmęczył i mnie i synka… zabrali Go do inkubatora żeby mógł się trochę zagrzać i dojść do siebie, mąż poszedł z dzieckiem a mnie zaczęli szyć…

Szyli mnie prawie 2h (po pół godzinie znieczulenie przestało działać, wiec możecie sobie wyobrazić, co przeżywałam na tym fotelu) … popękana byłam z każdej możliwej strony.. Cała szyjkę miałam spękana, od nacięcia popękałam tak bardzo, że lekarz włożył mi palca w ta dziurę… masakra jakaś… jak później po kilku godzinach chciałam zobaczyć jak to wygląda i przyłożyłam sobie lusterko to myślałam, że strącę przytomność.. Jeden wielki siniak.. Opuchlizna straszna… położna powiedziała, że miałam naprawdę bardzo, ale to bardzo ciężki poród i żebym się nie zraziła, bo z drugim dzieckiem będzie łatwiej;]

Podsumują… jakby nie było mojego męża to nie wiem czy dałabym rade…, jeżeli którakolwiek z Was się zastanawia nad porodem rodzinnym to zdecydowanie polecam.. Jest łatwiej psychicznie… mój mąż spisał się na medal złoty medal!! Pomagał mi na każdym kroku… wspierał ze wszystkich sił… a co najważniejsze uświadomił sobie, jaki to jest ciężki wysiłek… teraz w nocy jak dziecko się budzi to mówi żebym odpoczywała a On wstaje (odciągam pokarm) daje mu butle, przewija Go.. Jest wspaniały…

Dojotka - współczuję porodu, chyba miałaś do tej pory najcięższy łącznie jeszcze z tym co było później. Super, że miałaś przy sobie męża, który wspierał Cię jak tylko mógł.
Mały jest śliczny

[czarnamadonna1982]

dojotka zamiescila opis porodu???bo ja spalam i nic nie wiem

ausente jak ci ten termin wyliczyli ty juz dawno powinnas rodzic chyba

[landi0909]

przy nieregularnych miesiaczkach biora chyba najdluzszy cykl pod uwage stad tak pozno termin ale ausente ja bym na Twoim miejscu zbadała stan wód (chyba przez usg się to robi)
moja kolezanka 3 tygodnie przed terminem miala juz zielone wody...

[DeKajka]

Napisane przez musso4

ja już dziękuje szybko urodziłam oboje dzieci, ale synek był taki duży i miał dużą głowę, że myślałam, że już nie wyjdzie

u mnie podobnie, oboje śpią, a ja piję kawę przed lapkiem, bo mam wszystko w domu zrobione nawet nie myślałam, że przy dwójce dzieci można się nudzić

Musso Ty mialas kochana lajtowy porod skoro przy 8 cm rozwarcia bylas w stanie pisac na forum .

Napisane przez MiciaKicia

a próbowałaś już cosik ?
Boisz się ?

nie .. boje sie jeszcze .. poczekam chyba do sylwestra .. tak 2 miesiace sobie dam .. ale chce mi sie strasznie, strasznie ..jak nigdy

[Sola1]

Dziewczyny zauważyłyście u siebie ostatnio mniejszy apetyt?
Dzisiaj jakoś jedzenie mi nie wchodzi. Nic nie podjadałam, obiad jem już pół godziny i coś mi nie wchodzi.

[landi0909]

moja siostra tylko jak jej szwy sciagneli to po 3 dniach juz miala pierwszy seks z mezem ale mowila ze sie bala jak przy pierwszym razie i maz jej powiedzial ze jest na nowo dziewicą bo tak ją ciasno zszyli

[Gabi2]

Napisane przez DeKajka

nie .. boje sie jeszcze .. poczekam chyba do sylwestra .. tak 2 miesiace sobie dam .. ale chce mi sie strasznie, strasznie ..jak nigdy

No tak szykujesz sobie sylwestra z fajerwerkami ładnie