Humorki mamy, sporo wcinamy, brzuszki już rosną-co będzie wiosną? Mamy V-VI 2013 cz.3

[karolina2121]

Napisane przez lonely_lady

fuuuuu.... straszne jesteście

Tak wiem, potwór z fasolką w nosie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez lonely_lady

dzięki za pocieszenie. A już sobie nadziei narobiłam

może i u Ciebie znajdziesz jakiś fajny lumpek

[colorblue]

weźcie już nie mówcie o tym wymiotowaniu bo mi gorzej od samego czytania



Dobranoc kochane i do jutra

[karolina2121]

Napisane przez lonely_lady

dzięki za pocieszenie. A już sobie nadziei narobiłam

Nie martw się, według google maps 6 godz. i 40 min i jesteś na miejscu

Napisane przez XxXJuSstiii

To ja mało kiedy wymiotowałam po alko (nie licząc młodzieńczych imprez) ale jak już mi się zdarzyło to porządnie
Ale zawsze mężu mnie wspierał, trzymał włosy, głaskał i pocieszał bo ja jak wymiotuję to też płaczę

Mój mi tamtego pamiętnego dnia życie uratował

Ogólnie to często tak miałam, że przy wymiotach mdlałam, nawet przy zatruciu pokarmowym... bałam się jak to będzie w ciąży gdy np. będę sama w domu na szczęście chyba już mi przeszło.

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez colorblue

weźcie już nie mówcie o tym wymiotowaniu bo mi gorzej od samego czytania



Dobranoc kochane i do jutra

Dobra, koniec tematu

Dobranoc

[storyl]

ależ się uśmiałam z tego GORYLA! : D

dziękuję za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam się aż tylu : )
troche się uspokoiłam, ale nadal mam pewne obawy pomimo tego, że nigdy nie było w mojej ani mojego TŻeta chorób genetycznych, boje się, że coś na tym badaniu będzie nie tak : (

i mam powiedzieć coś o sobie to tak na imię mi Marta, mam 20 lat i dopiero co zaczęłam studia a tu taka niespodzianka : )
o ciąży dowiedziałam się w dzień rozpoczęcia studiów czyli 1 października, byłam dość zaskoczona : ) ale nie zamierzam rezygnować ze szkoły z powodu ciąży : ) termin mam na początek czerwca więc postaram się załatwić sobie indywidualny tok nauczania i przyspieszyć sesję, żeby po porodzie zająć się tylko i wyłącznie Dzidzią no i liczę na to, że to będzie dziewczynka : ) zawsze chciałam mieć córeczkę ale najważniejsze żeby fasolka była zdrowa : )
ps. fasolkę zrobiliśmy sobie w moje urodziny a termin mam wyznaczony na urodziny mojego TŻ : )

[XxXJuSstiii]

Napisane przez storyl

ależ się uśmiałam z tego GORYLA! : D

dziękuję za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam się aż tylu : )
troche się uspokoiłam, ale nadal mam pewne obawy pomimo tego, że nigdy nie było w mojej ani mojego TŻeta chorób genetycznych, boje się, że coś na tym badaniu będzie nie tak : (

i mam powiedzieć coś o sobie to tak na imię mi Marta, mam 20 lat i dopiero co zaczęłam studia a tu taka niespodzianka : )
o ciąży dowiedziałam się w dzień rozpoczęcia studiów czyli 1 października, byłam dość zaskoczona : ) ale nie zamierzam rezygnować ze szkoły z powodu ciąży : ) termin mam na początek czerwca więc postaram się załatwić sobie indywidualny tok nauczania i przyspieszyć sesję, żeby po porodzie zająć się tylko i wyłącznie Dzidzią no i liczę na to, że to będzie dziewczynka : ) zawsze chciałam mieć córeczkę ale najważniejsze żeby fasolka była zdrowa : )
ps. fasolkę zrobiliśmy sobie w moje urodziny a termin mam wyznaczony na urodziny mojego TŻ : )

wszystko będzie dobrze, zobaczysz

fajnie podwójnie urodzinowa dzidzia


-----

Czas spać, dobranoc

[karolina2121]

Napisane przez storyl

ależ się uśmiałam z tego GORYLA! : D

dziękuję za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam się aż tylu : )
troche się uspokoiłam, ale nadal mam pewne obawy pomimo tego, że nigdy nie było w mojej ani mojego TŻeta chorób genetycznych, boje się, że coś na tym badaniu będzie nie tak : (

i mam powiedzieć coś o sobie to tak na imię mi Marta, mam 20 lat i dopiero co zaczęłam studia a tu taka niespodzianka : )
o ciąży dowiedziałam się w dzień rozpoczęcia studiów czyli 1 października, byłam dość zaskoczona : ) ale nie zamierzam rezygnować ze szkoły z powodu ciąży : ) termin mam na początek czerwca więc postaram się załatwić sobie indywidualny tok nauczania i przyspieszyć sesję, żeby po porodzie zająć się tylko i wyłącznie Dzidzią no i liczę na to, że to będzie dziewczynka : ) zawsze chciałam mieć córeczkę ale najważniejsze żeby fasolka była zdrowa : )
ps. fasolkę zrobiliśmy sobie w moje urodziny a termin mam wyznaczony na urodziny mojego TŻ : )

Trzeba być dobrej myśli Tak jak ja... mnie tylko martwi, że mam taki mały brzuch Gdzie to dziecko ? Pod żebrami się schowało ?

Też liczę na dziewczynkę, już nakupiłam różowych ubranek



Wszystkie uciekły... idę się myć, może potem zjawi się jakiś nocny marek

[storyl]

u mnie jeszcze nic nie widać, to dopiero 12 tc, liczę, że na swięta coś zacznie odstawac bo teraz ciążę można by było u mnie pomylić z tłuszczykową fałdką więc jeszcze nikt się nie domyśla : )

a co do ubranek to ostatnio w Auchan widziałam piękne ubranka brązowe w błękitne kropeczki, niby bardziej dla chłopca ale były przeurocze !

[cloche]

wybaczcie, ale znów nie nadrobię... rano było 7 stron, a teraz już piszemy na 25tej
aaaale! zauważyłam śliczne zdjęcia brzuszków!
i nową mamusię - gratuluję storyl

u mnie nic nowego...

aaa, coś wyczaiłam, że było o komórkach macieżystych, w sensie przechowywania krwi z pępowiny... jeśli cenowo można spokojnie wyrobić, to warto się chyba zastanowić nad tym. nigdy nie wiadomo, jakie choróbsko kiedy dopadnie...... strasznie trochę tak o tym myśleć, ale wypadałoby poczytać na ten temat

[karolina2121]

Napisane przez storyl

u mnie jeszcze nic nie widać, to dopiero 12 tc, liczę, że na swięta coś zacznie odstawac bo teraz ciążę można by było u mnie pomylić z tłuszczykową fałdką więc jeszcze nikt się nie domyśla : )

a co do ubranek to ostatnio w Auchan widziałam piękne ubranka brązowe w błękitne kropeczki, niby bardziej dla chłopca ale były przeurocze !

U mnie też wczesna bo jestem w trakcie 13... ale dziewczyny mają młodsze ciąże i u niektórych już widać Też liczę, że na święta będę miała się czym pochwalić

Szkoda, że u mnie nie ma Auchan... ale są lumpki


Dobra idę się myć... ale wrócę ;]

[lonely_lady]

Napisane przez karolina2121

Tak wiem, potwór z fasolką w nosie

muszę sobie powtarzać: nie wyobrażaj sobie tego, nie wyobrażaj.. nie...

Napisane przez XxXJuSstiii

może i u Ciebie znajdziesz jakiś fajny lumpek

jesteś lepszą pocieszycielką :japonczyk:

Napisane przez colorblue

weźcie już nie mówcie o tym wymiotowaniu bo mi gorzej od samego czytania

też tak myślę !!! dobranoc

Napisane przez storyl

ależ się uśmiałam z tego GORYLA! : D

dziękuję za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam się aż tylu : )
troche się uspokoiłam, ale nadal mam pewne obawy pomimo tego, że nigdy nie było w mojej ani mojego TŻeta chorób genetycznych, boje się, że coś na tym badaniu będzie nie tak : (

i mam powiedzieć coś o sobie to tak na imię mi Marta, mam 20 lat i dopiero co zaczęłam studia a tu taka niespodzianka : )
o ciąży dowiedziałam się w dzień rozpoczęcia studiów czyli 1 października, byłam dość zaskoczona : ) ale nie zamierzam rezygnować ze szkoły z powodu ciąży : ) termin mam na początek czerwca więc postaram się załatwić sobie indywidualny tok nauczania i przyspieszyć sesję, żeby po porodzie zająć się tylko i wyłącznie Dzidzią no i liczę na to, że to będzie dziewczynka : ) zawsze chciałam mieć córeczkę ale najważniejsze żeby fasolka była zdrowa : )
ps. fasolkę zrobiliśmy sobie w moje urodziny a termin mam wyznaczony na urodziny mojego TŻ : )

ojj.. chyba każda z nas miała takie złe myśli.. to czasem silniejsze. Ale trzeba myśleć pozytywnie Fajnie, że masz taki mądry plan działania. A na jakich studiach jesteś jeśli można wiedzieć? Są u nas mamy które też studiują a Melcia chyba tak samo na Iroku jest
Fajne prezenty urodzinowe sobie zrobiliście

Napisane przez XxXJuSstiii

Czas spać, dobranoc

dobranoc

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez cloche

wybaczcie, ale znów nie nadrobię... rano było 7 stron, a teraz już piszemy na 25tej
aaaale! zauważyłam śliczne zdjęcia brzuszków!
i nową mamusię - gratuluję storyl

u mnie nic nowego...

aaa, coś wyczaiłam, że było o komórkach macieżystych, w sensie przechowywania krwi z pępowiny... jeśli cenowo można spokojnie wyrobić, to warto się chyba zastanowić nad tym. nigdy nie wiadomo, jakie choróbsko kiedy dopadnie...... strasznie trochę tak o tym myśleć, ale wypadałoby poczytać na ten temat

ogólnie, ja też dzisiaj nie mogłam nadążyć za dziewczynami i ciągle nadrabiałam.. więc za bardzo nawet Ci nie streszczę, bo już nie pamiętam

prócz brzuszków dziewczyny wrzucały sporo zdjęć ciuszków które kupiły maluszkom a co do tych komórek macierzystych, krwi pępowinowej to też mam zamiar rozeznać się w temacie> Justi podała fajny link
http://www.pbkm.pl/

[storyl]

studiuję bankowość i innowafje finansowe na WSB, jest to szkoła prywatna więc mam tylko 3 dni w tygodniu zajęcia i zastanawiam się,
jak będę zaczynała 2 rok mój Maluch będzie miał już 4 miesiące i albo znajdę sobie na te 3 dni opiekę albo przeniose się na tryb zaoczny : ) ale na to mam jeszcze czas a dziekanki brać nie zamierzam, nie chce tracić roku : ) już jeden zmarnowałam, studiowałam chemię ale to był błąd..

A co do Auchan to na prawde mają przepiękne ciuszki i w przystępnej cenie, tak jak w Pepco : D

[lonely_lady]

Napisane przez storyl

studiuję bankowość i innowafje finansowe na WSB, jest to szkoła prywatna więc mam tylko 3 dni w tygodniu zajęcia i zastanawiam się,
jak będę zaczynała 2 rok mój Maluch będzie miał już 4 miesiące i albo znajdę sobie na te 3 dni opiekę albo przeniose się na tryb zaoczny : ) ale na to mam jeszcze czas a dziekanki brać nie zamierzam, nie chce tracić roku : ) już jeden zmarnowałam, studiowałam chemię ale to był błąd..

A co do Auchan to na prawde mają przepiękne ciuszki i w przystępnej cenie, tak jak w Pepco : D

chemia jest straszna.. też się z nią męczyłam.. gdybym miała jeszcze raz przez ten przedmiot przechodzić to chyba bym zrezygnowała
Na pewno sobie poradzisz, trzymam

uciekam już lulu, dobranoc Dziewuszki

[vil84]

Napisane przez colorblue

Moja teściowa mnie zawsze wkurzała bo jak widziała jak mąż przebiera pieluche a ja siedzę na fotelu to ją szlag trafiał..No ale ona bardzo starej daty i u niej było tak,że ona sama robiła wszystko z dziećmi a teściu nic...Jak mąż gotował kaszę to też wielkie oczy: No bo jak to tak ona w pokoju siedzi a ty kasze gotujesz?
No to jej mąż powiedział: Po pierwsze nie ona,tylko Justyna jakbyś zapomniała mamo,a po drugie nie siedzi tylko ubiera małego,a po trzecie my się zmieniamy:raz Justyna gotuje kasze,raz ja...
I koniec kropka

brawa dla męża
ja mam takie przeboje z babcią czasem - mieszka na tym samym piętrze, więc czasem u niej siedzę, i czasem mówię, idę, bo R. robi obiad i zaraz będzie gotowy, i wtedy zawsze mam gadanie, że co to za żona ze mnie, że do nie do pomyślenia żeby mężczyzna gotował, że sobie znajdzie inną, jak taka jestem
raz jej powiedziałam, że skoro dziadek tak był wychowany, że wszystko robiła ona, a on tylko zarabiał i przychodził na gotowe, to jej problem, a ja mam dobrego męża i chwilę był spokój. zaznaczam, że nie mam tu nic do mojego dziadka, bo był przecudownym człowiekiem, inne czasy były

Napisane przez XxXJuSstiii

To ja mało kiedy wymiotowałam po alko (nie licząc młodzieńczych imprez) ale jak już mi się zdarzyło to porządnie
Ale zawsze mężu mnie wspierał, trzymał włosy, głaskał i pocieszał bo ja jak wymiotuję to też płaczę

a wiecie, że ja nigdy nie imprezowałam tak, żeby wymiotować potem?i nigdy mi się film nie urwał. i wiem, że to idiotyczne, ale mam poczucie zmarnowanych młodzieńczych lat
chociaż imprez było spoooro, zwłaszcza za studenckich czasów

[karolina2121]

Napisane przez lonely_lady

muszę sobie powtarzać: nie wyobrażaj sobie tego, nie wyobrażaj.. nie...

No dobra wróciłam, ale widzę, że jakieś pustki...

Czas na sen

Dobranoc

[xal]

Witam się z rana i lecę do biura ...
Piszecie o zmywarkach, wczoraj nastawiłam moją i jak padałam spać to jeszcze się suszyło. Zapomniałam powiedzieć mężowi żeby otworzył drzwiczki jak się wyłączy to sie niestety nie domyslił i na dziś ano nie do końca mi wyschły naczynia.
Trzeba bylo kupić głośniejszą, bo jak pralka kończy wirowanie to od razu wiemy

[humpback]

Napisane przez colorblue

Kurde nie możliwe toż to dopiero po 21

bo 21 to idealna pora na spanie

Napisane przez karolina2121

kurde pierwszy raz mi nosem nawet leciało

biedactwo dobrze że mąż się spisał na medal

Napisane przez maarchewa

Dzisiaj ma wyciągnąć naczynia ze zmywarki. Na razie przypomniałam mu o tym 3 razy.. Już nawet tyłek ruszył, żeby to zrobić, ale stwierdził, że jeszcze mokre i sie muszą podsuszyć

wyciągnął w końcu?

Napisane przez colorblue

No ale ona bardzo starej daty i u niej było tak,że ona sama robiła wszystko z dziećmi a teściu nic...Jak mąż gotował kaszę to też wielkie oczy: No bo jak to tak ona w pokoju siedzi a ty kasze gotujesz?
No to jej mąż powiedział: Po pierwsze nie ona,tylko Justyna jakbyś zapomniała mamo,a po drugie nie siedzi tylko ubiera małego,a po trzecie my się zmieniamy:raz Justyna gotuje kasze,raz ja...
I koniec kropka

jejku ja pewnie też będę mieć takie przeboje z teściami, bo mój teść twierdzi że miejsce kobiety jest w kuchni i kobieta ma robić w domu wszystko na szczęście wiem że mąż pewne rzeczy zrobi (może nie sam od siebie ale jak się mu powie to zrobi). a reakcja twojego męża rewelacyjna

dzień dobry

[Mysia mysz]

Napisane przez Atena564

Mysia a powiedz mi jeszcze taką rzecz: czy ty po zapisaniu się w klubie mustelii wypełniałaś coś by ci te próbki w kosmetyczce przysłali?? czy trzeba im email wysłać?? czy tak poprostu po zapisaniu wysłali próbki

napisałam do nich mail z prośba o próbki

[nuna2]

hej. Ja dziś wstałam w gorszym humorze, bo znów śniło mi się, że krwawiłam Do wizyty zostało 6 dni, mam nadzieje, że wytrzymam.

[Mysia mysz]

Napisane przez JennyAniolek

Nastaw się na ciut dłuższe czekanie, mojej mamie paczki szły ok tygodnia ale może u Ciebie będzie miła niespodzianka Pokaż szlafrok

Pokażę na pewno patrzę i widzę, że wczoraj wieczorem dojechała paczka do jakiejś filii GLS ale czy w Polsce? jest tylko kod:/ no zobaczymy

mam nadzieję, że dziś dotrze, bo zamówiłam do pracy a jutro pracuję z domu

[nuna2]

Napisane przez lonely_lady

ojj w tej kwestii sporo się u mnie pozmieniało niezły pączuś się ze mnie robi ale nie ograniczam się z jedzonkiem


skoro się kłócą o tyłki to pewnie dziewczyny od nas, bo ostatnio też taka dyskusja była
o ile dobrze pamiętam----> w rolach głównych:
Axella i Nuna

a mój włączył tę piosenkę weekendu- ona tańczy dla mnie
i mi tu śpiewa do ucha, że mnie uwielbia

prosze się nie śmiać z mojej dupy

ej sharp się wczoraj nie pojawila... napisze do niej smsa koło 9... żeby w razie w jej nie budzić, a tak w ogóle my ze soba wizazujemy już jakies 2-3 lata:P

[pawie_oczko]

Napisane przez lonely_lady

ojj w tej kwestii sporo się u mnie pozmieniało niezły pączuś się ze mnie robi ale nie ograniczam się z jedzonkiem

Niedługo i ja zamienię się w kuleczkę Z tym jedzeniem to mój Tż się śmieje ze mnie, bo tak jak wcześniej uważałam żeby nie jeść późno, ćwiczenia itd. a teraz zero jakichkolwiek ograniczeń Mówi, że widzi, że bardzo mi to odpowiada no cóż, to wszystko dla maleństwa

[vvgh]

Napisane przez storyl

ależ się uśmiałam z tego GORYLA! : D

Hahah, wybacz, pomyliło mi się Też się śmiałam, jak się zorientowałam.

Witam porannie!!

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez nuna2

hej. Ja dziś wstałam w gorszym humorze, bo znów śniło mi się, że krwawiłam Do wizyty zostało 6 dni, mam nadzieje, że wytrzymam.

Ojoj Kochana... Na szczęście to tylko sen Mi się śniło, że kupiliśmy taki duży dom z ogrodem i rozczarowałam się widząć mój pokój

[pawie_oczko]

Napisane przez colorblue

Dziękuje w imieniu moich ciasteczek
No marzy nam się córunia Ale coś czuję,że samych facecików przyciągam eheheh

Będzie dziewczynka!

Moja teściowa ma 4 synów, zawsze bardzo chciała córeczkę. Pierwszy z braci męża też ma już synka, tam same chłopy więc bratowa się śmieje, że na bank będzie chłopak. A mi wszystko jedno jaka będzie płeć, byle zdrowe. Jak tylko dowiem się czy chłopak czy dziewczynka to wiem, że padnę z wrażenia

[Mysia mysz]

Napisane przez Lublana

a ja słyszałam, że nie ma już a już na pewno w 2013...

W tym roku na pewno dawali bo znajomi dostali z miesiąc temu, a narazie nie ustalili jeszcze, że nie będzie w 2013

[vvgh]

Muszę lecieć niestety, po krótce Was nadrabiałam. Jak wrócę (około 16) to pewnie będzie full postów Ale dziś po południu idę wyhaczyć jakieś ładne śpioszki. Jak wrócę to Wam pokażę! Pa

[pawie_oczko]

Napisane przez colorblue

Brawo!!!!
Wiesz ja od samego początku mieszkania razem z mężem włączałam go do wykonywania obowiązków i jakoś wspólnie to szło..On kąpał dziecko,a później dzieci, ja ścieliłam łóżka,on ich wycierał i ubierał a ja szykowałam kolacje..ja myje naczynia,on zamiata mieszkanie,wynosi śmieci i tak dalej.Poprostu od początku mu mówiłam: Kochanie ja idę umyć naczynia a ty pozamiataj..Na początku też było "zaraz" ,ale po jakimś czasie już coraz krócej mija od :zaraz do wykonania No ale my już 8,5 roku razem i przeszło 7 po ślubie
I wiesz... nawet kaszke dla młodych umiał ugotować i pampersy zmieniał eheh..
Moja teściowa mnie zawsze wkurzała bo jak widziała jak mąż przebiera pieluche a ja siedzę na fotelu to ją szlag trafiał..No ale ona bardzo starej daty i u niej było tak,że ona sama robiła wszystko z dziećmi a teściu nic...Jak mąż gotował kaszę to też wielkie oczy: No bo jak to tak ona w pokoju siedzi a ty kasze gotujesz?
No to jej mąż powiedział: Po pierwsze nie ona,tylko Justyna jakbyś zapomniała mamo,a po drugie nie siedzi tylko ubiera małego,a po trzecie my się zmieniamy:raz Justyna gotuje kasze,raz ja...
I koniec kropka

za postawę męża! Ja też swojego gonię do pracy w domu, ale to "zaraz" mnie momentami osłabia. Mój dużo pracuje i na dodatek wieczory, weekendy spędzał na budowie więc wybaczam mu, że czasem się nie chce. Choć nie mogę narzekać, bo jak go o coś proszę to przeważnie to robi My ze sobą tez 8 lat, ale nie mamy dzieci, wszystko przed nami .

[Mysia mysz]

Napisane przez storyl

Witam dziewczęta!

Jestem tu nowa i też jestem w ciąży, właśnie kończę 12 tc : D
Termin mam na 4 czerwca 2013 r.
Moja ciąża to wpadka ale bardzo się z niej cieszę : )

Za tydzień mam badanie prenatalne, i mam pytanie do przyszłych mamusiek, które już to badanie przeszły, jak to wygląda, czy to normalne, że ginekolog kazała mi przyjść na to badanie czy może mieć jakieś podejrzenia, że z dzidzią coś nie tak? : (
Na ostatniej wizycie pani dr powiedziała, że wszystko jest ok więc chyba to standardowe badanie w 13 tc ciąży?

Witamy

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez pearl87

dziękuję
i idę coś pochłonąć do kuchni

plus ponawiam pytanie z rana, czy któraś z Was się orientuje w temacie tych komórek macierzystych? (krwi pępowinowej itp.)

ja się orientowałam, niestety cena kosmiczna - pobranie i pierwsyz rok 3 k, kolejne 1,5 rocznie za przechowywanie:/

[pawie_oczko]

Ok witam się i szybciutko uciekam! do usłyszenia później!

[Mysia mysz]

Napisane przez potterka

ej jak to się zamawia? zapisałam się do tego klubu juz jakiś czas temu i... co dalej?

musisz napisać maila i poprosic o próbki