Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.VI

[pstryczek84]

evel, fajne te pędzle. ja co prawda raczej zielona jestem w tym temacie ale jak na moje oko niewprawione to fajnie się prezentują, przede wszystkim jest ich duuuzo, w ładnym opakowaniu no i taniutkie jak za taka ilość!
co do jakości to się nie wypowiadam bo się nie znam

Napisane przez gochaa_p

ja też
ciągłe harce uskutecznia

moj tez , czasem jak sie zacznie wypinac to normalie az mnie brzuch boli. ale co sie dziwic, dziecie duze, chcialoby pofikac a miejsca ni ma

[s i l v e r]

Hej kobietki

Dzisiaj leżałam w łóżku do 10.00 ,niedawno śniadanko dopiero zjadłam i teraz biore się za czytanie bo mam dużo do nadrobienia gaduły

[pstryczek84]

Napisane przez meduzza

Dziewczyny, które jeszcze mają zakupy szpitalne przed sobą: gadałam ze znajomą i baaardzo odradzała jednorazowe majty- wrzynają się itd i najlepiej tak jak mówiła Szaja kupić majciochy za 2 zł na targu-na to samo wyjdzie.
Druga sprawa to podkłady poporodowe-lepiej kupić w aptece takie wieeelkie podpaski z belli bo podkłady nie mają kleju i jeżdzą
Po trzecie-znajoma ma 2 córeczki-pierwsza sn, druga cc. Mówi, że nacięcie i zszycie krocza jest niczym w porównaniu do bólu rany po cesarce. Więc mam nadzieję, że u mnie będzie jednak sn
Sorki jeśli było już mówione ale może komuś się przyda

jak zle sie dobierze rozmiar to kazde majty beda sie wrzynac
ale podkłady poporodowe przeciez maja klej, moze nie wszystkie ale juz w wiekszosci klej maja. nam mowili ze belle najwiekszą stosuje sie pozniej po tych podkładach, a potem zwykle wkładki.
co do bolu po cc to kazda reaguje inaczej, jedne mecza sie niemilosiernie z nacietym kroczej, inne z rana po cc. nie ma reguły... ja bym sie nie nastawiała tak, co ma byc to bedzie. a nawet jak bedzie niemilosiernie bolec, a zapewne bedzie to i tak widok Dzidzi nam to wszystko wynagrodzi

[hope01]

Napisane przez Lenova

Śniła mi się dziś Delicjanka ze swoim tż i Hope, którzy przyjechali do mnie z samego rana i chcieli mnie gdzieś wyciągnać, i Delicjanki tż zaczął robić obiad- kotlety mielone chyba, bo jak zobaczył mojego męża to stwierdził że jest za chudy i trzeba go dokarmić

leżę, poprawiasz humor

Napisane przez bokeh

Hej dziewczyny ale mialam noc :/ co chwile budzil mnie twardy brzuch, wieczorem jak zasypialam tez mialam twardy i pobolewalo jak na okres w sumie to odczuwam to troche jakby takie skurcze bo trwa to z 3 minuty i przestaje..... Czy mam sie martwic???? Czy moze to te skurcze przepowiadajace i tak ma byc? Teraz mnie tylko po przebudzeniu raz zlapalo a na razie spokoj.... Kurcze chyba musze troche zwwolnic tryb.

I jeszcze z rana sie wku*** tz zbil mi zakretke z cukierniczki taka sliczna z serduszkiem wrrrrrr

A do tego sledzia jak nie bylo tak nie ma


Ciekawe co z Lubcia

MUSISZ zwolnić. Mi się tak samo przedwczoraj działo
co do w☠☠☠☠ienia na TŻ to nie jesteś sama. Mój lewą noga wstał, muchy w nosie chuj wie o co i leży krowa ze słuchawkami na uszach. A ja zaraz wyjdę w dupę stąd.

[scotasia]

Dzień dobry
Podczytuje Was regularnie, ale jakoś ostatnio nie mam weny, zeby sie udzielac;/ tak piszecie o bolach przy sn i cc.. wczoraj mialam SR i polozna podpowiadala nam ciekawy sposob na skurcze. Tzn dobrze jest wyrobic sobie swiadomosc, ze to bedzie bardzo bolalo, ze kazdy nastepny skurcz bedzie duzo gorszy. I w momencie, kiedy dziecko juz sie pojawia, uswiadamiamy sobie, ze wcale tak zle nie było I przede wszystkim trzeba sie skupiac na sluchaniu, co do nas mowią, a nie na bolu. I mowila jeszcze, ze przeciez kazdy kolejny skurcz sprawia, ze jestesmy blizej konca. I ze te bole powinnysmy przezywac z usmiechem na ustach, bo maja one na celu pojawienie sie naszego dzieciątka, a nie sa objawem jakiejs strasznej choroby. Heh fajnie tak posluchac, a pewnie jak przyjdzie co do czego to bedzie panika i tyle

Ja po wtorkowej wizycie odetchnelam, ze szyjka jest ok i moge sobie wykonywac cwiczenia przygotowujace do porodu
I wreszcie zaczelam robic jakies zakupy dla siebie i Małego.

[Lenova]

Weszłam sobie na wątek list-grudniowek z ciekawości jak tam im idzie rozpakowywanie... znalazłam przytoczony fragment z wątku który założyła Szaja kilka dni temu o niefrasobliwości w ciąży i znowu się zaczęło obgadywanie...

[Basia_Bogusia]

Cześć Dziewczyny, wczoraj nie miałam cały dzień netu. Na szczęście dziś jest ok.
Ostatnio miewam ciężkie noce, nie mogę się w żaden sposób ułożyć na dłużej żeby zasnąć, bo za chwilę czuję, że muszę się przewrócić inaczej. Jest mi już ciężko z brzuszkiem, kręgosłup nawala. Taka jakaś nie za bardzo dziś jestem, śpiąca, zmęczona:/,

Dziś po południu mam SR, dziś ma być jakiś wykład w poradni psychologicznej o prawidłowych odruchach dziecka na danym etapie rozwoju. Na obiad nie mam weny, więc tworzę tylko zupę ogórkową i w zamrażarce mam awaryjne pierogi na taki dzień jak dziś czyli jak nic mi się nie chce

Torbę do szpitala już spakowałam wczoraj, niby się wydawało, że nie ma tego dużo a i tak sporo miejsca to pozajmowało, jeszcze czekam na staniki do karmienia, bo zamówiłam ostatnio na allegro.

[adusia1554]

Dzień dobry. Wstałam dziś o 10.25 Coś ostatnio się wyspać nie mogę. Zjadłam śniadanie a teraz pożeram mandarynki ale pycha.

Napisane przez elllmi

tak się teraz zastanawiam i chyba ani raz w ciąży śledzia nie jadłam święta idą, nadrobię

a tak w ogóle przyszła mi informacja z tego programu payback, żebym coś zrobiła z punktami, bo się przeterminują do końca stycznia i tak sobie sparwdzam, że mam ich ponad 33 tysiące i chyba wymienię na kupony zakupowe i nakupie pieluch w realu

a gadam ostatnio z tż przez telefon i mi mówi, że jak jechał do pracy to wiózł taką Słowaczkę z synkiem i ten chłopiec miał bardzo fajne imię, tylko zapomniał jakie no to go męczę od poniedziałku o to żeby sobie przypomniał, bo może w końcu coś z tym naszym bezimiennym dzieckiem się ruszy i dzisiaj sobie w końcu przypomniał - Leo no i jakbym go miała pod ręką to chybabym zadusiła - przecież ja mu już tyle razy proponowałam to imię, to marudził, że dziwne blebleble, a teraz mi wyskakuje, że takie fajne wymyślił, niespotykane

Ach Ci TŻci ale Leo ładne imię.

Napisane przez ilkas

Hej kochane

Jak to możliwe, że wraca mi katar???? Mam dość. Antybiotyk wcinam dalej i tak do niedzieli...

Dzisiaj jadę już do pracy, bo nie mogę wysiedzieć sama w tych 4 ścianach...świra dostaję

W poniedziałek idę do gina. Jejku, ciekawe ile malutka waży Mam nadzieję, że coś przytyła

Ale mi zrobiłyście ochotę na śledzia Dobrze, że mam w lodówce.

Biedna Ty z tym choróbskiem. Mała napewno przytyła
Jak ja dawno śledzi nie jadłam, ale jakoś nie mam na nie smaka.

Napisane przez sylwietta1988

mój rano stwierdził, ze chyba tez jest w ciązy bo mu sie snią jeszcze głupsze sny niz mnie dziś w nocy obudził mnie i się pyta czy ma isc już przewiązac te krowy, które sie w salonie pasą i przeprowadzic je do kuchni łoooooooooo matulu

ja sie dziś w ogóle nie mogłam zebrac z łóżka.... 13 godz spałam teraz musze troche ogarnąc w kuchni- dziwnym trafem ciągle w zlewie stoi co s do mycia
a o 16 wizyta- ciekawe czy mnie zmaca i najwazniejsze- co z tym moczem?

TŻci. Mój też wczoraj mnie zadziwił. Położyliśmy się spać no i zaczął chrapać na co ja pukam go w ramię, a on wstaje i się ubiera gdy ja pytam co robi a on że do pracy idzie Musiałam tłumaczyć 10 min że jeszcze czas i żeby po prostu spał na boku

Napisane przez bokeh

Hej dziewczyny ale mialam noc :/ co chwile budzil mnie twardy brzuch, wieczorem jak zasypialam tez mialam twardy i pobolewalo jak na okres w sumie to odczuwam to troche jakby takie skurcze bo trwa to z 3 minuty i przestaje..... Czy mam sie martwic???? Czy moze to te skurcze przepowiadajace i tak ma byc? Teraz mnie tylko po przebudzeniu raz zlapalo a na razie spokoj.... Kurcze chyba musze troche zwwolnic tryb.

I jeszcze z rana sie wku*** tz zbil mi zakretke z cukierniczki taka sliczna z serduszkiem wrrrrrr

A do tego sledzia jak nie bylo tak nie ma


Ciekawe co z Lubcia

Odpoczywaj kochana.

[ewulkaaa]

dzień dobry dziewczynki!

ja wpadłam się tylko przywitać, bo zaraz jadę do nowo otwartej biedronki w naszym mieście - pieluchy dada 3-6kg 78 sztuk za 22,99zł

tylko właśnie nie wiem ile paczek kupić, bo nie wiem ile taki rozmiar będzie mi potrzebny na pewno wezmę 3 paczki, bo tak twierdzi mój mąż, ja myślałam o 6 paczkach, a moja siostra mi mówi, żebym od razu kupiła 10 w takiej cenie i bądź tu człowieku mądry a w ogóle co myślicie o chusteczkach nawilżanych z biedry? bo pamiętam, że tych rossmanowskich nie polecacie, bo za suche, ale nie pamiętam opinii o biedronkowych

w ogóle mam dzisiaj zadanie - muszę ugotować barszcz czerwony pierwszy raz w życiu, i to w dodatku dla moich teściów nie żeby mi ktoś kazał - sama sobie to wymyśliłam, bo dziś na obiad pierogi, więc barszczyku mi się zachciało do tego i nie ma zmiłuj, muszę go mieć!

mówiłyście coś o śledziach - ja dzisiaj mam w planie zrobić sałatkę śledziową, chodzi za mną chyba od soboty

miłego dnia!

ps. ciekawe co z Lubcią, macie z nią jakiś kontakt?? trochę się martwię o nią i o to krwawienie

[badziabadzia]

Bokeh koniecznie zwolnić!! ja miałam podobnie tyle, że już od 25 tygodnia zwolniłam tempo i był nawet spokój przez jakiś czas.. a ostatnio od tyłka odeszło i znowu zaczęłam szaleć, na efekty nie musiałam długo czekać jeśli nie odczujesz poprawy to lepiej idź wcześniej na wizytę, bo u Ciebie też może się szyjka skracać..
mi oczywiście cała masa osób mówiło, że w ciąży to normalne że brzuch boli, że skurcze.. sratytaty! Dobrze, że Tż mnie przycisnął żebym powiedziała o tym gince bo nie wiadomo jak by się to skończyło jakbym tak cały czas hasała (bo ciąża to przecież nie choroba - jak to mawiają mądrzejsi).

[sylwietta1988]

Napisane przez Basia_Bogusia

Cześć Dziewczyny, wczoraj nie miałam cały dzień netu. Na szczęście dziś jest ok.
Ostatnio miewam ciężkie noce, nie mogę się w żaden sposób ułożyć na dłużej żeby zasnąć, bo za chwilę czuję, że muszę się przewrócić inaczej. Jest mi już ciężko z brzuszkiem, kręgosłup nawala. Taka jakaś nie za bardzo dziś jestem, śpiąca, zmęczona:/,

Dziś po południu mam SR, dziś ma być jakiś wykład w poradni psychologicznej o prawidłowych odruchach dziecka na danym etapie rozwoju. Na obiad nie mam weny, więc tworzę tylko zupę ogórkową i w zamrażarce mam awaryjne pierogi na taki dzień jak dziś czyli jak nic mi się nie chce

Torbę do szpitala już spakowałam wczoraj, niby się wydawało, że nie ma tego dużo a i tak sporo miejsca to pozajmowało, jeszcze czekam na staniki do karmienia, bo zamówiłam ostatnio na allegro.

co do torby- tez miałam takie plany, ale niestety torby braklo po spakowaniu mniej niż połowy rzeczy.... na szczeście mam koleżanke, która obiaecała pożyczyc swoja, z którą była na porodówce - bede sie w z nią widziec w weekend to w poniedziałek pakowanko na pewno bedzie zrealizwane.
a jesli chodzi o awaryjne mrozonki to ja zawsze mam w zamrazarce biedronkowe pierogi z miesem, mój bigos albo krokiety wtedy tylko rano wyjmuję że by sie rozmroziło i obiad gotowy a dzisiaj wstawiłam żurek na żeberkach- bedzie z jajusiem i ziemniaczkami- strasznie za mną chodził taki kwaskowaty jakbym zrobiła typowo kwasny "pod siebie" to mąż w życiu by go nie zjadł to chociaz pół na pół- zeby wilk był syty i owca cała

Napisane przez adusia1554

TŻci. Mój też wczoraj mnie zadziwił. Położyliśmy się spać no i zaczął chrapać na co ja pukam go w ramię, a on wstaje i się ubiera gdy ja pytam co robi a on że do pracy idzie Musiałam tłumaczyć 10 min że jeszcze czas i żeby po prostu spał na boku

taaaaaa, skąd ja to znam.... mój jest policjantem- czasami po nim widze po prostu psychiczne zdołowanie i przemęczenie- i w związku z tym czasami w nocy takie akcje sie trafiają, ze szok
raz dostalabym z pięsci w twarz- cos mu sie sniło, zaswieciłam lampke i próbowałam go obudzic bo sie strasznie rzucał a on jak sie nie zamachnie- dobrze ze nie byłam zaspana i zdażyłam sie uchylic bo bym z limem pod okiem chodziła.... a to że gada przez sen to juz standard albo budzi sie w srodku nocy i zaczyna ubierac bo mu sie pierniczy ze do pracy ma isc..... jak ma urlop- 2,3,4 tyg- to po kilku dniach luzu robi sie z niego inny facet- wyluzowany, spiący jak dziecko...
Ale na szczescie na tym sie konczy jego wyładowywanie stresów- bo jak czasami czytam relacje żon policjantów to sie włosy na nogach jeżą.......

A ja teraz popijam swiezy soczek z jabłuszek

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez ewulkaaa

dzień dobry dziewczynki!

ja wpadłam się tylko przywitać, bo zaraz jadę do nowo otwartej biedronki w naszym mieście - pieluchy dada 3-6kg 78 sztuk za 22,99zł

tylko właśnie nie wiem ile paczek kupić, bo nie wiem ile taki rozmiar będzie mi potrzebny na pewno wezmę 3 paczki, bo tak twierdzi mój mąż, ja myślałam o 6 paczkach, a moja siostra mi mówi, żebym od razu kupiła 10 w takiej cenie i bądź tu człowieku mądry a w ogóle co myślicie o chusteczkach nawilżanych z biedry? bo pamiętam, że tych rossmanowskich nie polecacie, bo za suche, ale nie pamiętam opinii o biedronkowych

moja kolezanka jest z nich zadowolona*- tylko wspominała coś zeby lawendowych nie brac bo według niej mają intensywny zapach , ja jeszcze opinii nie mam wyrobionej

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Evel- te pędzelki to chyba sobie zamówie i jeszcze wypatrzyłam u tego sprzedawcy palete cieni 120 kolorów- tylko sie obawiam czy dotrze w całosci albo czy te cienie beda tak wyglądały po otwarciu- bo to jednak na wstrząsy bedzie narazone...

[marsi11]

Napisane przez hope01

MUSISZ zwolnić. Mi się tak samo przedwczoraj działo
co do w☠☠☠☠ienia na TŻ to nie jesteś sama. Mój lewą noga wstał, muchy w nosie chuj wie o co i leży krowa ze słuchawkami na uszach. A ja zaraz wyjdę w dupę stąd.

Hope, kocham Cię czytać
rozwalasz mnie kobiecino

niestety Lubcia nie zostawiła kontaktu

a tak wogole to właśnie wróciłam z drzemki
oj kurde czyżby organizm przed rozwiązaniem sam sie domagał zwiększonej dawki snu?

[Hosenka*]

Napisane przez ewulkaaa

ja wpadłam się tylko przywitać, bo zaraz jadę do nowo otwartej biedronki w naszym mieście - pieluchy dada 3-6kg 78 sztuk za 22,99zł

tylko właśnie nie wiem ile paczek kupić, bo nie wiem ile taki rozmiar będzie mi potrzebny na pewno wezmę 3 paczki, bo tak twierdzi mój mąż, ja myślałam o 6 paczkach, a moja siostra mi mówi, żebym od razu kupiła 10 w takiej cenie i bądź tu człowieku mądry

Ja bym odradza zakup dużej liczby opakowań - nie wiesz jak dziecko zareaguje, a jak się dady nie sprawdzą, to co zrobisz z resztą paczek? Ja kupię po 1 z różnych firm i będe obserować, które sa najlepsze dla mojego dziecka.

[s i l v e r]

Napisane przez mala_19kw

Cześć mamuśki
Ja dziś zaliczyłam wizytę u dentysty,znowu dwa zęby zrobione bez znieczulenia. Twarda jestem he he

O ja nie mogę Ja ostatnio byłam (3 zęby mi zrobiła na raz) i nie wyobrażam sobie bez znieczulenia. Nigdy w zyciu.
Twarda jesteś rzeczywiście

Napisane przez marsi11

mała kluseczka waży sobie 2500 g i ma się dobrze,niestety jest jedno ale
maly jest owinięty pępowiną
teraz to ja w jakies schizo będę wpadać
on juz raz był owinięty a teraz różnie może być, moze się odwinąć albo zakecić jeszcze pare razy
zwariuję chyba

co do terminu, dziś lekarz wpisał w swój kalendarz 2.01.2012
jednakże po usg powiedzial,że raczej nie sądzi bym dotrwała do tego terminu dlatego najprawdopodobniej zobaczymy się 26.12 o godzinie 9

Trzymam ksciuki żeby się odwinął. Mi ani razu nie mówiła na usg czy jest owinięta pępowiną czy nie
A co do terminu...26.12 to już tuż tuż.

Napisane przez charlizz

Wyobraźcie sobie laski, że dziś o 7 rano już zasuwałam do laboratorium na badania! Nasiedziałam się tam ,nasłuchałam tych staruchów... jadę potem autobusem, siedzę, obok siedzi jakaś baba i komentuje "starsi stoją a to młode nawet nie ustąpi" i wielkie pretensje. No to patrzę na nią i pytam czy ma jakiś problem, bo chyba siedzi wygodnie. Na co kobita, że inni tu są i bym mogła im miejsca ustąpić Mówię grzecznie, że jestem w 8 miesiącu ciązy i wracam z badań i nie mam ochoty o tym dyskutować i wiecie co ta małpa na to?! "Ciąża to nie choroba". Ooooo zgadza się, ale bez przesady, więc odparłam STAROŚĆ TEŻ NIE! I się zamknęła Tak swoją drogą jak widzę potrzebującego starszego człowieka to ustępuję, a dziś był tam same jurne dziady które jakoś czuły się na siłach od samego rana zapier#$%^&* pod Halę Mirowską warzywa kupić.

i bardzo dobrze jej powiedziałaś ach te mohery...

Napisane przez pstryczek84

Hm, ja wlasnie takie biore, podejrzewam ze chodzi Ci o Femibion... one mniej wiecej tyle wlasnie kosztuja
niestety, nie pomoge, ale moze inne dziewczyny beda wiedziały co brac. a do tej pory jakie tabletki brałaś?

Ja biore femibion 2,w aptece kosztują u mnie ponad 70zl więc kupuje na allegro z apteki za 39,00 Wcześniej kupiłam Falvit mama i codziennie po nich wymioty miałam,zawsze pól godziny od wzięcia tableki.Odstawiłam i wymioty przeszły.Dziwne.A po Femibion nic złego się nie dzieje. Więc zostane przy nich.

Napisane przez charlizz

haahhahahahaha przypomniało mi się, jak kiedyś jechałam autobusem i też wybuchła awantura, dziady stare zaczęły się o miejsce kłócić między sobą, ja stałam i obserwowałam, aż nagle autobus zatrzymuje się na przystanku, otwierają się drzwi i...... wsiada baba ze SWOIM KRZESŁEM!! takim obrotowym, do biurka, czujecie to?! siada zadowolona i mowi "a ja tam mam swoje"

ale się uśmiałam

Napisane przez Wisienka_0809

A tymczasem pozdrawiamy w 31 tygodniu (drugie zdjęcie takie pomarańczowe przez światło)

Piękny,duzy brzucholek

Napisane przez charlizz

może tak się u nich objawia kolejny etap ciąży?? bo mój też dziś posprzątał jak mnie nie było

hahahahaha.Mój tak samo,dzisiaj posprzątał w kuchni rano,pozmywał (a duzo tego było) i podał mi śniadanko do łóżka W szoku byłam.

Napisane przez litllesweetangel

Jest postep, nie zwrocilam glukozy

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

Ja bym odradza zakup dużej liczby opakowań - nie wiesz jak dziecko zareaguje, a jak się dady nie sprawdzą, to co zrobisz z resztą paczek? Ja kupię po 1 z różnych firm i będe obserować, które sa najlepsze dla mojego dziecka.

no dokladnie kazdemu dziecko mogą inne pieluszki odpowiadac, ja tez osobiscie zaczne od dady kupie max 2 opakowania i sie zobaczy mam nadzieje ze jednak sie sprawdza z cora mi sie sprawdzily

[calawdeszczu]

ale pędzicie

witamy się i my, ja jeszcze w szlafroku pomykam ale juz czas się zebrać i trochę chatę ogarnąć na obiad dziś serwuję placki ziemniaczane- ktoś chętny ?

marsi, odnośnie tej pępowiny, to ostatnio rozmawiałam o tym z położną i ona uspokajała, że nawet jeśli maluch owinie się nią to nie jest to wcale takie straszne, bo ona jest tak "skonstruowana" w sensie taka ślizga, że nie zacisnie się tak, żeby coś dziecku się stało. Czytałam o tym też gdzieś w jakimś artykule. Więc głowa do góry
Inna sytuacja jak już się rodzi i dziecko przeciska się przez kanał rodny i ma ją na szyji to położna odbierając poród musi bardzo uważać i jeśli się da to ją odwinąć jak już wyjdzie główka. A jeśli na KTG wychodzi, że dziecko traci puls czy coś to natychmiast podejmują się cc.

Nic się nie martw- będzie dobrze. Już niedługo będziesz nam zdawać relację z owocnego macierzyństwa, a my bedziemy czekać na swoją kolej W kupie siła

a teraz niech ktoś mi powie jak Wy robicie ten wielocytat, bo jakas jestem niedorajda i mi nie wychodzi

Lubcia, jak zajrzysz to daj znać- czekamy na info i trzymamy mocno kciuki!!

[pstryczek84]

Napisane przez Lenova

Weszłam sobie na wątek list-grudniowek z ciekawości jak tam im idzie rozpakowywanie... znalazłam przytoczony fragment z wątku który założyła Szaja kilka dni temu o niefrasobliwości w ciąży i znowu się zaczęło obgadywanie...

widziałam...

Napisane przez Basia_Bogusia

Torbę do szpitala już spakowałam wczoraj, niby się wydawało, że nie ma tego dużo a i tak sporo miejsca to pozajmowało, jeszcze czekam na staniki do karmienia, bo zamówiłam ostatnio na allegro.

ja na dniach tez sie spakuje, czekam jeszcze na 2 przesyłki
no wlasnie, to sie moze wydawac ze to niby nie duzo potrzeba wziac ze soba ale jak sie zacznie pakowac to konca nie widac

Napisane przez Hosenka*

Ja bym odradza zakup dużej liczby opakowań - nie wiesz jak dziecko zareaguje, a jak się dady nie sprawdzą, to co zrobisz z resztą paczek? Ja kupię po 1 z różnych firm i będe obserować, które sa najlepsze dla mojego dziecka.

zgadzam sie, najpierw trzeba wyprobowac... bo o ile np. chusteczki nawilzane mozna brac w wiekszyc ilosciach bo jak sie nie sprawdza to beda dla Ciebie to pieluch juz raczej nie wykorzystasz

Napisane przez s i l v e r

O ja nie mogę Ja ostatnio byłam (3 zęby mi zrobiła na raz) i nie wyobrażam sobie bez znieczulenia. Nigdy w zyciu.
Twarda jesteś rzeczywiście

Ja biore femibion 2,w aptece kosztują u mnie ponad 70zl więc kupuje na allegro z apteki za 39,00 Wcześniej kupiłam Falvit mama i codziennie po nich wymioty miałam,zawsze pól godziny od wzięcia tableki.Odstawiłam i wymioty przeszły.Dziwne.A po Femibion nic złego się nie dzieje. Więc zostane przy nich.

e, to widze ze do dentysty musimy chodzic razem bedziemy patrzec na rece dentystce czy aby znieczulenie zostalo podane
ja femibion biore od poczatku, wczesniej bralam tylko sam kwas foliowy wiec nie mam porownania. ale na femibion reaguje bardzo dobrze, nigdy zadnych przebojow nie mialam... u mnie ciut tansze, zalezy od apteki ale tak ok.+- 50 zl kosztują

maz mi pomogl w sprzatniu, ale w dlaszym ciagu dziwi sie czemu przed mopowaniem jeszcze sie podłogi zamiata
no i w szoku ze podloge w lazience na kolankach sie czyści. "a mopem nie wystarczy?" NIE!

[aska27adopcje]

Hejka wiec dzis w koncu mam chwilke zeby napisac ... Nie wiem od czego zaczac ... Otoz po powrocie ze szpitala, diete trzymalam na maxa ... czulam sie lepiej, wiec po malu zaczelam sobie pozwalac na male grzeszki, a to mleko, a to kawalek czekolady ... No i w sumie po 2 tygodniach, zaczelam jesc normalnie ... Nic mi nie bylo, az do ostatniego wyskoku z makdonaldem ... Jaki czlowiek jest glupi .... Kupilam sobie maly zestawik z kurczaczkiem i sosem barbecue + do tego snack wrapa i pol litra coli .... Dziewczyny myslalam, ze zdechne ... Kolka trzymala mnie 12 godzin Moj chcial mnie wiezc do szpitala, ale bylo mi najnormalniej wstyd tam jechac, bo co mialam powiedziec, ze przestalam pilnowac diety ... wina byla tylko i wylacznie moja ... Tak wiec wzielam w odstepach czasu 6 nosp + 3 pyralginy, nagrzewalam poduszka elektryczna ... do tego dobrze mi bylo tylko na plecach,po 3 godzinach lezenia na nich myslalam ze umre, bo nagle mnie zlapal taki bol wlasnie plecow ... No, ale na boku bolala ta kolka ... Jak na zlosc mala sie tak wiercila ... To byla straszna noc ... ale kolo 11 mi odpuscilo wreszcie ... teraz juz pilnuje tej diety .... moze nie az tak restykcyjnie, ale napewno jedzie w makdonaldzie i jakis knajpach odpuszczam .... szkoda bo mnie tak ciagnie do pizzy

2 rzecz 1 z naszych psow Fill 2,5 roczny owczarek niemiecki prawie nam sie przekrecil ... Mamy 2 psy 1 mieszka w domu, 2 mieszka w kojcu... I wlasnie ten z kojca zaczal sie zachowywac tak osowiale na spacerze ( slowa mojego TZ) no top mowie jedz do wterynarza ... Pojechal po poludniu i dzwoni do nmnie caly zaryczany, ze pies na stole operacyjnym, daja mu 50% szans na przezycie ... okazalo sie, ze mial skret zoladka i sledziony, i sledziona jest "martwa" i trzeba usunac ... to bylo najdluzsze 3 godziny w moim zyciu .... oeracja sie udala, ale pies musi bycv w domu min 3 tyg ... dzis minal tydzien no i niestety wyskoczyla mu taka gula kolo szwu ... ja juz nie chce sie nakrecac ale wyczytalam ze to moze byc przepuklina pooperacyjna .... zobaczymy, dostal nasteopny antybiotyk ... powiem wam ze jestem wykonczona, od tygodnia musze sie nim zajmowac, kroplowki, zastrzyki, gotowasne jedzenie 5 x dziennie, 6 spacerow krotkich .... do tego pies kt jest w domu z nami na codzien, jest o niego strasznie zazdrosny, buczy na niego, zeby szczerzy, trzeba go bardzo pilnowac, zeby go nie zlapal ....
MOj TZ jest zalamany, bo Fill to pies sportowy ... Moj TZ szkoli psy i starrtuje na roznych psich zawodach .... Nie wiadomo jak to teraz bedzie, no ale nie ma sie co martwic teraz co bedzie ... wazne zeby wyzdrowial ....
Kasy wydalismy juz ponad 1000 zl, operacja, leki, wizyty ... zastanwaiam sie co ma zrobic czlowiek, ktory nie ma pieniedzy .... uspic ... szok poprostu ....

Nastepny punkt moja chortoba, od 2 tyg nie moge sie wylczyc, mam mega katar gardlo boli, ale z 2 strony jak tu chorowac, przeciez nie moge sie do lozka polozyc jak caly czas latam z psem .... dostalam jakies tabletki emskie + syrop jakis dla ciezarnych i tantum verde do ssania ... jem tez ogromne ilosci magnezu, bo mecza mnie ranne skurcze lydek ... ostatnio mialam taki, ze moj TZ plakal ze mna, bo nie mogl mi pomoc, trzymal chyba z 5 min ...

W pon mam USG w koncu, zaczelam 32 tydz, zastanawiam sie ile malutka juz wazy, bo to co wyprawia w brzuchu to przechodzi ludzkie pojecie ... Bedzie chyba jakas bokserka, albo biegaczka, tak tam wierzga w brzuszku :P

*************************
Jak was czytam, zdalam sobie sprawe ze musze skonczyc zakupy, mebelki KLUPS juz mam u rodzicow, zamowilam caly zestaw ... Narazie skrecimy komode, zebym powoli mogla zaczac prac i prasowac dzidziusiowe rzeczy ... Dzieki wam nakupilam plynu dzidzius, mam tez JELP. ale cholera wypralam i wyplukalam w nim, ale po wyschnieciu zapach zniknal

W pt jedziemy po wozek, zdecydowalismy sie na Xlandera Move, tesciowie kupuja, wiec mozna zaszalec ....

Brakuje mi poscieli, przescieradelek, ceratki na materacyk, wszystkich bajerow do szpitala do mnie .... Czas leci nieublagalnie .... za 3 tyg z tego co czytam, powinnam miec juz spakowana torbe, a narazie nic nie mam .... super ze przestrzeglyscie przed sklepem Myszka, bo od nich wlasnie mialam zamawiac, tak maja fajnie i kolorowo aukcje zrobione ... jak widac dobry chwyt marketingowy ...

Ufff chyba wszystko, zaraz napisze na spokojnie jak to bylo u mnie z testem jak sie dowiedzialam ze w ciazy jestem, bo widzialam ze wspominalyscie ...,

Teraz juz bede z wami na bierzaco, nie ma mowy o kilkudziesieciu stronicowym nadrabianiu, ale dzieki temu notowalam sobie wszystko i wiem, co kupic, co spakowac itp

[s i l v e r]

Napisane przez bokeh

Co do autobusów, to wkurza mnie bo ide przez miasto i mimo kurtki jednak ludzie zauważaja mój brzuch bo się gapią, ale tylko wsiąde do busa z siatkami zakupów to już nagle nikt nie patrzy ! :/

Ja nawet nie moge narzekac na to Co wsiadam do autobusu to ktos mi ustępuje miejsca. Dużo ciagle gdzieś jezdze i może raz się zdarzyło że musiałam stac.

Bokeh oszczędzaj się.Odpoczywaj duzo

Napisane przez elllmi

a gadam ostatnio z tż przez telefon i mi mówi, że jak jechał do pracy to wiózł taką Słowaczkę z synkiem i ten chłopiec miał bardzo fajne imię, tylko zapomniał jakie no to go męczę od poniedziałku o to żeby sobie przypomniał, bo może w końcu coś z tym naszym bezimiennym dzieckiem się ruszy i dzisiaj sobie w końcu przypomniał - Leo no i jakbym go miała pod ręką to chybabym zadusiła - przecież ja mu już tyle razy proponowałam to imię, to marudził, że dziwne blebleble, a teraz mi wyskakuje, że takie fajne wymyślił, niespotykane

Ale teraz mysli że to ON wymyslił haha Ci faceci. Imię sliczne -Leo

Napisane przez adusia1554

TŻci. Mój też wczoraj mnie zadziwił. Położyliśmy się spać no i zaczął chrapać na co ja pukam go w ramię, a on wstaje i się ubiera gdy ja pytam co robi a on że do pracy idzie Musiałam tłumaczyć 10 min że jeszcze czas i żeby po prostu spał na boku

dobre ,dobre

[eff8]

hmm ale o co chodzi z tym obgadywaniem ??

[pstryczek84]

Napisane przez calawdeszczu

a teraz niech ktoś mi powie jak Wy robicie ten wielocytat, bo jakas jestem niedorajda i mi nie wychodzi

pod kazdą wiadomością na dole w prawym rogu masz trzy kolorowe (fioletowo-pomaranczowe) kwadraciki. klikasz na srodkowy, taka zapisana kartka. i tak klikasz za kazdym razem jak chcesz kogos zacytowac. na koniec klikasz na fioletową ikonkę ODPOWIEDZ - na dole strony pod wszystkimi wiadomosciami, po lewej stronie strony
mam nadzieje ze sie polapiesz

[e_vel]

Napisane przez eff8

no dokladnie kazdemu dziecko mogą inne pieluszki odpowiadac, ja tez osobiscie zaczne od dady kupie max 2 opakowania i sie zobaczy mam nadzieje ze jednak sie sprawdza z cora mi sie sprawdzily

ja też odradzam kupowanie takich większych ilości. Ja kupiłam jedne Dada i jedne pampersy oryginalne. Pamiętam, że Karinka musiała mieć tylko oryginalne pampersy, każde inne ją uczulały, dopiero ok 10 miesiąca przerzuciłam ją na Dada i bardzo byłam zadowolona Jak się teraz małej od razu przyjmą Dady to będę szczęśliwa bo koszt mniejszy

Karinka poszła spać to rozpakowałam to pudełko z plastociasto czy jak tam to się zwie i jestem mega zadowolona, sama się będę tym bawić z nią tylko muszę dokupić samej ciastoliny bo te pojemniczki małe, ale za to akcesoria super

[eff8]

Napisane przez e_vel

ja też odradzam kupowanie takich większych ilości. Ja kupiłam jedne Dada i jedne pampersy oryginalne. Pamiętam, że Karinka musiała mieć tylko oryginalne pampersy, każde inne ją uczulały, dopiero ok 10 miesiąca przerzuciłam ją na Dada i bardzo byłam zadowolona Jak się teraz małej od razu przyjmą Dady to będę szczęśliwa bo koszt mniejszy

Karinka poszła spać to rozpakowałam to pudełko z plastociasto czy jak tam to się zwie i jestem mega zadowolona, sama się będę tym bawić z nią tylko muszę dokupić samej ciastoliny bo te pojemniczki małe, ale za to akcesoria super

a jakie kupilas w koncu ?? bo ja myslalam o tych zwierzaczkach ?

[marsi11]

Dziołszki, pamiętacie jak Wam mówilam o moim kierowniku budowy co nawalił z przyłączami?

dziś dzwonili do mnie z energetyki,że warunki przyłączenia jakie dostarczyłam mu od kierownika są.......sfałszowane
czujecie akcje? mogę normalnie iść z facetem do sądu i wygram tę sprawę

na szczeście z energetyki panowie są bardzo mili, wiedzą,że niebawem spodziewam się dziecka i obiecali pomóc jak najszybciej w tej sprawie

nie wiem co z tym dziadem zrobic nie chcę się teraz denerwować ale czuję,że po nowyjm roku zajmę się tym facetem

[adusia1554]

Napisane przez sylwietta1988

co do torby- tez miałam takie plany, ale niestety torby braklo po spakowaniu mniej niż połowy rzeczy.... na szczeście mam koleżanke, która obiaecała pożyczyc swoja, z którą była na porodówce - bede sie w z nią widziec w weekend to w poniedziałek pakowanko na pewno bedzie zrealizwane.
a jesli chodzi o awaryjne mrozonki to ja zawsze mam w zamrazarce biedronkowe pierogi z miesem, mój bigos albo krokiety wtedy tylko rano wyjmuję że by sie rozmroziło i obiad gotowy a dzisiaj wstawiłam żurek na żeberkach- bedzie z jajusiem i ziemniaczkami- strasznie za mną chodził taki kwaskowaty jakbym zrobiła typowo kwasny "pod siebie" to mąż w życiu by go nie zjadł to chociaz pół na pół- zeby wilk był syty i owca cała


taaaaaa, skąd ja to znam.... mój jest policjantem- czasami po nim widze po prostu psychiczne zdołowanie i przemęczenie- i w związku z tym czasami w nocy takie akcje sie trafiają, ze szok
raz dostalabym z pięsci w twarz- cos mu sie sniło, zaswieciłam lampke i próbowałam go obudzic bo sie strasznie rzucał a on jak sie nie zamachnie- dobrze ze nie byłam zaspana i zdażyłam sie uchylic bo bym z limem pod okiem chodziła.... a to że gada przez sen to juz standard albo budzi sie w srodku nocy i zaczyna ubierac bo mu sie pierniczy ze do pracy ma isc..... jak ma urlop- 2,3,4 tyg- to po kilku dniach luzu robi sie z niego inny facet- wyluzowany, spiący jak dziecko...
Ale na szczescie na tym sie konczy jego wyładowywanie stresów- bo jak czasami czytam relacje żon policjantów to sie włosy na nogach jeżą.......

A ja teraz popijam swiezy soczek z jabłuszek

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------


moja kolezanka jest z nich zadowolona*- tylko wspominała coś zeby lawendowych nie brac bo według niej mają intensywny zapach , ja jeszcze opinii nie mam wyrobionej

Ja torbę będę pakować w przyszłym tygodniu, bo już mąż mnie męczy żeby lepiej czekała. Muszę dokupić jeszcze kilka gadżetów. Dziś idę na szkołę rodzenia więc dopytam jeszcze konkretnie co mam mieć. Jeszcze muszę wziąć torbę od rodziców bo w domu mam walizkę więc chyba nie bardzo.
Co do mrożonek to ja też zazwyczaj mam coś na czarną godzinę. Zawsze bulionu gotuję ogromny gar a potem mrożę w pojemnikach porcje wyciągam i mam bazę na zupę gotową. Mrożę też bigos, pierogi, gołąbki- swoją drogą mogłabym coś zrobić bo zapasy mi się kończą chyba tylko porcja bigosu mi została.
Mi z TŻtem pierwszy raz taka akcja się zdarzyła on ma luźną pracę tzn, ma fajną atmosferę, nikt nad nim nie stoi itd.(jest spawaczem robi płoty, ogrodzenia, barierki, balustrady itd). Chyba był po prostu zmęczony bo wczoraj po pracy trochę na zakupach byliśmy potem zjadł poszedł biegać, a jeszcze potem wymusiłam na nim szorowanie łazienki i ogólnie późno się położył.
Co do chusteczek to dada wg mnie są ok ja używam ich na sobie, ale właśnie nie lawendowe bo ich zapach mi przeszkadza. Ja na razie kupiłam Saruni pampresowe w promocji były akurat 4 pak a potem na pewno będę próbować dady.

Napisane przez Hosenka*

Ja bym odradza zakup dużej liczby opakowań - nie wiesz jak dziecko zareaguje, a jak się dady nie sprawdzą, to co zrobisz z resztą paczek? Ja kupię po 1 z różnych firm i będe obserować, które sa najlepsze dla mojego dziecka.

Dokładnie ja też odradzam dużo bo dziecko może być uczulone. Ja kupiłam jak na razie paczkę pampersów i paczkę dady zobaczymy co będzie pasować i jak coś to TŻ dokupi odpowiednie.

No wstawiłam pranie małej jeszcze jedna pralka i wszystko. Przez tydzień się wyrobiłam jupi. Jutro po prasuje ułożę w komodzie i już.

[Basia_Bogusia]

Napisane przez e_vel

no właśnie nie ma reguły ale ja liczę na bardziej optymistyczną wersję

Podstawa to pozytywne myślenie

Napisane przez Delicjanka

moja mama tez tak rodziła siostre, ciezko bylo ale dala rade, a moj brat mial łamany obojczyk przy porodzie bo nie mógł wyjsc (5kg)
u mnie malutka juz główką w dole

U mnie Krzyś też odwrócony w odpowiednią stronę

Napisane przez Lubcia

Jestem już po wizycie u gienia. Dostałam skierowanie do szpitala jutro z samego rana mam się zgłosić Do tego czasu mam odpoczywać i się nie denerwować ale jak to zrobić cała się trzęsę bo nie wiem czego się jutro w tym szpitalu spodziewać W czasie badanie gieniu nic niepokojącego nie wykrył wszystko jest w porządku ale sam nie wie dlaczego pojawiła się krew podczas oddawania moczu. Dlatego mam jutro pojechać zrobić u nich wszystkie badania i oni mają zadecydować co dalej.
Proszę o trzymanie kciuków jutro aby wszystko było dobrze i żebym nie musiała zostawać na dłużej w szpitalu.

Lubcia trzymam kciuki, oby wszystko było dobrze.

Napisane przez pstryczek84

Poważnie!!! 3zł!?!
Wow, a ja glupia myslalam ze te 8/10 zl to mało
No ale cóż, albo robimy za tyle w naszym osrodku albo wycieczka 25km do miasta, gdzie niekoniecznie jest duzo taniej

Ja za badanie moczu płacę 5 zł a za morfo 9zł.

Napisane przez pstryczek84

Wisienka - piekny bebzolek, i juz jaki duzy
przyszlałam i kupilam staniki i koszule

A moje staniki do karmienia właśnie przyszły, jak na takie zwykłe to całkiem spoko.

Napisane przez gochaa_p

ja + 25


DZIEWCZYNY powiedzcie mi - miałyście juz robione badanie na GBS ??? Bo cholender zapomniałam w poniedziałek o nie spytać a z synkiem pamietam że miałam dodatki wynik i musiałam brać antybiotyk i jeszcze po porodzie w kroplówce dostałam. Nie pamietam kiedy sie je wykonuje ale jakos pod koniec ciazy właśnie

Ja ten posiew mam mieć robiony na najbliższej wizycie czyli w środę 28 listopada, czyli 35 tyd.

Napisane przez ewulkaaa

dzień dobry dziewczynki!

ja wpadłam się tylko przywitać, bo zaraz jadę do nowo otwartej biedronki w naszym mieście - pieluchy dada 3-6kg 78 sztuk za 22,99zł

tylko właśnie nie wiem ile paczek kupić, bo nie wiem ile taki rozmiar będzie mi potrzebny na pewno wezmę 3 paczki, bo tak twierdzi mój mąż, ja myślałam o 6 paczkach, a moja siostra mi mówi, żebym od razu kupiła 10 w takiej cenie i bądź tu człowieku mądry a w ogóle co myślicie o chusteczkach nawilżanych z biedry? bo pamiętam, że tych rossmanowskich nie polecacie, bo za suche, ale nie pamiętam opinii o biedronkowych

Co do pieluch to ja kupiłam na razie 2 paczki z Happy New Born po 42 szt.

[s i l v e r]

Napisane przez pstryczek84

maz mi pomogl w sprzatniu, ale w dlaszym ciagu dziwi sie czemu przed mopowaniem jeszcze sie podłogi zamiata
no i w szoku ze podloge w lazience na kolankach sie czyści. "a mopem nie wystarczy?" NIE!

Mój to samo ostatnio.Ja taka zmachana bo wycierałam podłoge w łazience a on mi "to czemu wycierasz na kolanach zamiast mopem" FACECI...

[marsi11]

Napisane przez eff8

hmm ale o co chodzi z tym obgadywaniem ??

no ja też nic nie zauważyłam

[e_vel]

Napisane przez aska27adopcje

Hejka wiec dzis w koncu mam chwilke zeby napisac ... Nie wiem od czego zaczac ... Otoz po powrocie ze szpitala, diete trzymalam na maxa ... czulam sie lepiej, wiec po malu zaczelam sobie pozwalac na male grzeszki, a to mleko, a to kawalek czekolady ... No i w sumie po 2 tygodniach, zaczelam jesc normalnie ... Nic mi nie bylo, az do ostatniego wyskoku z makdonaldem ... Jaki czlowiek jest glupi .... Kupilam sobie maly zestawik z kurczaczkiem i sosem barbecue + do tego snack wrapa i pol litra coli .... Dziewczyny myslalam, ze zdechne ... Kolka trzymala mnie 12 godzin Moj chcial mnie wiezc do szpitala, ale bylo mi najnormalniej wstyd tam jechac, bo co mialam powiedziec, ze przestalam pilnowac diety ... wina byla tylko i wylacznie moja ... Tak wiec wzielam w odstepach czasu 6 nosp + 3 pyralginy, nagrzewalam poduszka elektryczna ... do tego dobrze mi bylo tylko na plecach,po 3 godzinach lezenia na nich myslalam ze umre, bo nagle mnie zlapal taki bol wlasnie plecow ... No, ale na boku bolala ta kolka ... Jak na zlosc mala sie tak wiercila ... To byla straszna noc ... ale kolo 11 mi odpuscilo wreszcie ... teraz juz pilnuje tej diety .... moze nie az tak restykcyjnie, ale napewno jedzie w makdonaldzie i jakis knajpach odpuszczam .... szkoda bo mnie tak ciagnie do pizzy

2 rzecz 1 z naszych psow Fill 2,5 roczny owczarek niemiecki prawie nam sie przekrecil ... Mamy 2 psy 1 mieszka w domu, 2 mieszka w kojcu... I wlasnie ten z kojca zaczal sie zachowywac tak osowiale na spacerze ( slowa mojego TZ) no top mowie jedz do wterynarza ... Pojechal po poludniu i dzwoni do nmnie caly zaryczany, ze pies na stole operacyjnym, daja mu 50% szans na przezycie ... okazalo sie, ze mial skret zoladka i sledziony, i sledziona jest "martwa" i trzeba usunac ... to bylo najdluzsze 3 godziny w moim zyciu .... oeracja sie udala, ale pies musi bycv w domu min 3 tyg ... dzis minal tydzien no i niestety wyskoczyla mu taka gula kolo szwu ... ja juz nie chce sie nakrecac ale wyczytalam ze to moze byc przepuklina pooperacyjna .... zobaczymy, dostal nasteopny antybiotyk ... powiem wam ze jestem wykonczona, od tygodnia musze sie nim zajmowac, kroplowki, zastrzyki, gotowasne jedzenie 5 x dziennie, 6 spacerow krotkich .... do tego pies kt jest w domu z nami na codzien, jest o niego strasznie zazdrosny, buczy na niego, zeby szczerzy, trzeba go bardzo pilnowac, zeby go nie zlapal ....
MOj TZ jest zalamany, bo Fill to pies sportowy ... Moj TZ szkoli psy i starrtuje na roznych psich zawodach .... Nie wiadomo jak to teraz bedzie, no ale nie ma sie co martwic teraz co bedzie ... wazne zeby wyzdrowial ....
Kasy wydalismy juz ponad 1000 zl, operacja, leki, wizyty ... zastanwaiam sie co ma zrobic czlowiek, ktory nie ma pieniedzy .... uspic ... szok poprostu ....

Nastepny punkt moja chortoba, od 2 tyg nie moge sie wylczyc, mam mega katar gardlo boli, ale z 2 strony jak tu chorowac, przeciez nie moge sie do lozka polozyc jak caly czas latam z psem .... dostalam jakies tabletki emskie + syrop jakis dla ciezarnych i tantum verde do ssania ... jem tez ogromne ilosci magnezu, bo mecza mnie ranne skurcze lydek ... ostatnio mialam taki, ze moj TZ plakal ze mna, bo nie mogl mi pomoc, trzymal chyba z 5 min ...

W pon mam USG w koncu, zaczelam 32 tydz, zastanawiam sie ile malutka juz wazy, bo to co wyprawia w brzuchu to przechodzi ludzkie pojecie ... Bedzie chyba jakas bokserka, albo biegaczka, tak tam wierzga w brzuszku :P

strasznie mi przykro z powodu psiaka ale nie martw się, będzie dobrze
a na skurcze łydek i wogóle to sam magnez Ci może nie pomóc, powiedz lekarzowi to Ci potas przepisze
I ani się waż iść do MC! ale to już chyba wiesz

[BlackSanctum]

Napisane przez maluchna30

Ja tez spac nie moglam, ale na wizaz nie wchodzilam, bo mi na telefonie error wychodzil. Od 2 dni przesladuje mnie jakies dziwne uczucie, ze z mala cos nie tak jest.

Czyżby hormony? Spokojnie, na pewno wszystko jest dobrze...

Napisane przez e_vel

Mikakrolikowa pytałaś o pędzle, mam zamiar takie zamówić, moja siostra takie ma i sobie chwali, ja nie robię często pełnego makijażu więc myślę, że mi wystarczą, a nie majątek http://allegro.pl/pedzle-do-makijazu...796733855.html

Myślę, że do domowego makijażu będą jak najbardziej ok. Nie ma co kupować sobie super firmowych pędzli, jak ktoś nie chce się zajmować makijażem na szerszą skalę, a takie no name są często bardzo fajne. Moje 1. pędzle były właśnie no name, kupione za jakieś grosze na all, i mam je do tej pory, a myłam je już ze 100 razy, nawet włosia nie gubią, no i są bardzo fajne.

Napisane przez Lenova

Weszłam sobie na wątek list-grudniowek z ciekawości jak tam im idzie rozpakowywanie... znalazłam przytoczony fragment z wątku który założyła Szaja kilka dni temu o niefrasobliwości w ciąży i znowu się zaczęło obgadywanie...

Taaa, one ewidentnie mają jakiś problem w stosunku do nas. Założycielka wątku wyśmiała nasze wpisy w wątku (masło maślane ) o żywieniu w ciąży (jakaś dziewczyna założyła, ja się wypowiadałam, Szaja i Bokeh), gdzie zbeształyśmy inną dziewczynę, która napisała, że pije sobie czasem łyczek wina w czasie ciąży i nie jest jej źle z tego powodu.