Zazdrośnice już po 60-tce. Część 61.

[Grapefrutka]

Napisane przez crozee

a jakie buty mu kupila? bo ja myslalam o jakichs porzadnych, z Bartka. wlasciwie to musze mu kupic buty po domu i na dwor jak juz bedzie chodził..


my mielismy w zeszłym półroczu tez ok 50 zł za wode na miesiac bo naliczaja na podsatwie zuzycia za zeszłe polrocze i jak w lutym sie nam urodzil antek to zaczelismy zuzywac wiecej, wiec musimy doplacic, bo te 50zł było za mało i teraz mamy wiecej ;/
człowiek szybko sie przyzywczaja do dobrego i taniego

dokładnie to nie wiem ale te pierwsze po domu to raczej żadne konkretnie firmowe tylko takie z trochę twardszą podeszwą i trzymającym zapiętkiem żeby w miarę trzymały i były stabilne później mu już kupowali chyba z Bartka i typowo sportowe Adidasa, Pumy, Reeboka (brat polował na allegro bo tanie i w całkiem dobrym stanie ) na podwórko na pewno a czy po domu też to nie wiem bo nigdy nie pytałam ale jak chcesz to się dowiem

my tutaj za wodę nie płacimy i czasem się tak zastanawiam jak to będzie po powrocie do Pl

[medeline]

Dobry wieczór

Miałam dziś intensywny dzień. Byłam studentką, psychologiem, wspieraczem i naprawiaczem związków Nadmiar obowiazków dzisiejszego dnia mnie zmęczył

Crozee, to antek już taki samodzielny!

Dla mnie 10zł za wodę to już masakrycznie dużo, zwłaszcza, że będąc w LO w Rzeszowie, płaciłam jakieś 5-6zł maksymalnie za m3

[Smerfetka_88]

Crozee - buciki dla dzieci powinny mieć dającą się wyginać podeszwę - sprawdza się to tak jakby wyciskać z wody buta. Jak się łatwo wyginają to są dobre (kiedys w ddtvn był materiał o tym)
za butami możesz też w lumpach patrzeć, bardzo często są tam porządne buty za grosze. A mały będzie rozmiary zmieniać bardzo szybko

[crozee]

smerfi, ciuchy z lumpa to jeszcze spoko, ale jakos tak butow nie zdecydowalabym sie kupic... pojde do jakiegos bartka czy gdzies, doradza mi co i jak
dzieki za rady

[Smerfetka_88]

Napisane przez crozee

smerfi, ciuchy z lumpa to jeszcze spoko, ale jakos tak butow nie zdecydowalabym sie kupic... pojde do jakiegos bartka czy gdzies, doradza mi co i jak
dzieki za rady

jasne możesz też poszukać innych firm, bo w Bartku chyba sporo za markę zapłacisz, a na tym etapie często będziesz wymieniać obuwie. Ale wiadomo, dobry but jest potrzebny Ostatnio widziałam ile butów miał do tej pory mój chrześniak (2 lata) i sie przeraziłam - cała wielka torba już za małych butów W każdym razie powodzenia w szukaniu

[Choji]

Napisane przez medeline

Dobry wieczór

Miałam dziś intensywny dzień. Byłam studentką, psychologiem, wspieraczem i naprawiaczem związków Nadmiar obowiazków dzisiejszego dnia mnie zmęczył

Crozee, to antek już taki samodzielny!

Dla mnie 10zł za wodę to już masakrycznie dużo, zwłaszcza, że będąc w LO w Rzeszowie, płaciłam jakieś 5-6zł maksymalnie za m3

ale chyba już nie jesteś od historii miłosnych?

Napisane przez crozee

smerfi, ciuchy z lumpa to jeszcze spoko, ale jakos tak butow nie zdecydowalabym sie kupic... pojde do jakiegos bartka czy gdzies, doradza mi co i jak
dzieki za rady

dziewczyny z wątku o szmateksach mrożą kupione buty.
są tez jakieś spraye do dezynfekcji.
i jak na razie żadna się nie skarżyła na jakąś chorobę

[aleksandrettaa]

Napisane przez crozee

smerfi, ciuchy z lumpa to jeszcze spoko, ale jakos tak butow nie zdecydowalabym sie kupic... pojde do jakiegos bartka czy gdzies, doradza mi co i jak
dzieki za rady

Szczerze mówiąc nie kupiłabym małemu dziecku butów w sh. Sobie bym nie kupiła a co dopiero maluchowi.

[medeline]

Choji, zaraz klub

[patuska18]

Co do lupka to moja siostra ( 32 lata ) chciała tam kupić wyprawkę dla swojego dziecka.... Twierdziła, że mały szybko wyrośnie. Ja rozumiem, czasami można w takich sh znaleść coś fajnego, czasem nienoszonego no ale nie wyprawka
W ogóle ona to jest ciut dziwna, ma kasę z mężem a ubiera swoje dziecko w za małe ciuszki, czasami nawet w dziewczęce ubranka. Np. dostała od koleżanki kurtkę ( miała aplikacje w kwiatki serduszka itp ) i ją zakładała własnemu synkowi Dopiero moi rodzice jak zobaczyli małego w czym chodzi to kupili mu porządną kurtkę. W Cocodrillo chyba.




Dziiiiwne piosenki tutaj rzucacie Dwa razy byłam na koloniach a o dżdżownicy i tą drugą w ogóle nie znam

[justyna_dt]

Napisane przez patuska18

Co do lupka to moja siostra ( 32 lata ) chciała tam kupić wyprawkę dla swojego dziecka.... Twierdziła, że mały szybko wyrośnie. Ja rozumiem, czasami można w takich sh znaleść coś fajnego, czasem nienoszonego no ale nie wyprawka
W ogóle ona to jest ciut dziwna, ma kasę z mężem a ubiera swoje dziecko w za małe ciuszki, czasami nawet w dziewczęce ubranka. Np. dostała od koleżanki kurtkę ( miała aplikacje w kwiatki serduszka itp ) i ją zakładała własnemu synkowi Dopiero moi rodzice jak zobaczyli małego w czym chodzi to kupili mu porządną kurtkę. W Cocodrillo chyba.




Dziiiiwne piosenki tutaj rzucacie Dwa razy byłam na koloniach a o dżdżownicy i tą drugą w ogóle nie znam

Nie znasz o dżdżownicy? Lama

Co do lumpków, to też tak mam: ciuchy kupię bez problemu, ale buty... już niezbyt.

[magda2109]

Cześć

[justyna_dt]

Napisane przez magda2109

Cześć

[carmelova]

Cześć... ciężka noc za mną. O 1 obudziły mnie myśli o pracy i nie mogłam zasnąć (mam stresującą rzecz do załatwienia). O 7 zadzwoniłam do hotelu potwierdzić, czy kurier odebrał wczoraj nasze rzeczy po konferencji (ścianka, rollup itp.) bo dzisiaj muszę je dostać, żeby sprawdzić i wysłać w inne miejsce, w którym muszą się znaleźć w poniedziałek. Mają oddzwonić. Jeśli nie odebrał, to będę musiała osobiście jechać do hotelu i wozić wszystko metrem

Resztę nadrobię z pracy, idę zjeść śniadanie, bo B. robił tostowane bajgle i teraz całe mieszkanie pachnie świeżym pieczywem

[capriola_87]

Napisane przez carmelova

Cześć... ciężka noc za mną. O 1 obudziły mnie myśli o pracy i nie mogłam zasnąć (mam stresującą rzecz do załatwienia). O 7 zadzwoniłam do hotelu potwierdzić, czy kurier odebrał wczoraj nasze rzeczy po konferencji (ścianka, rollup itp.) bo dzisiaj muszę je dostać, żeby sprawdzić i wysłać w inne miejsce, w którym muszą się znaleźć w poniedziałek. Mają oddzwonić. Jeśli nie odebrał, to będę musiała osobiście jechać do hotelu i wozić wszystko metrem

Resztę nadrobię z pracy, idę zjeść śniadanie, bo B. robił tostowane bajgle i teraz całe mieszkanie pachnie świeżym pieczywem

Dzień dobry

[justyna_dt]

Zakaz pisania o jedzeniu z rana!!!


Dziewczyny, mam do Was OGROMNĄ prośbę w klubie

[Stefannia]

Cześć
Obudziłam się z bólem głowy, mam nadzieję że to nie migrenowe.
Co do niepisania o jedzeniu rano, wczoraj o 21 smażyliśmy placki ziemniaczane. Tak TŻ naszło Pyszne wyszły. I nic nie zostało
A dziś i jutro do szkoły.

Napisane przez SimplyDivine

Chyba ide 8 grudnia popatrzec (a moze i pomierzyc ) na suknie slubne Butik w moim miasteczku ma wyprzedaz sampli z kolekcji z 2012 i wszystkie sa za 199 funtow i nawet maja ok 25 egzemplarzy w moim rozmiarze

Zazdraszczam. I czekam na foty

Napisane przez peach_passion

ostatnio przyszedł do nas rachunek za wodę 110zł. i okazało się że mamy jakąś rurę pęknięta - trzeba będzie kuć kafelki ☠☠☠☠a!

Współczuję kucia. Za ile czasu ten rachunek. My do wody dopłacamy bardzo dużo - 400 zł na pół roku. W czynszu są jakieś grosze.

Napisane przez najfajniejsza

za mnie kciuki jutro - wysyłam jutro szefowi podsumowanie zadania, które koordynowałam. od tego zależy, czy zmieni się metodyka pracy u mnie w dziale. oby nie...

Na pewno jest świetnie. Kciukam.

Napisane przez frezyjka85

od 6:20 do 17:15

jestem popieprzona.....

Nie wypada się nie zgodzić

Napisane przez Choji

" u nas na kolonii gdzie słoneczko świeci jest taka maszyna do ..."

Napisane przez najfajniejsza

do robienia dzieeeee...wczyno kochana, pokaż mi kolana, a ja Ci pokażę ogromnego p.....isało w gazecie o pewnej kobiecie, która na ulicy pokazała cy....namon kupiłem, coś tam coś tam, i tę pioseneczkę teraz zakończyłem!

Napisane przez carmelova

Cześć... ciężka noc za mną. O 1 obudziły mnie myśli o pracy i nie mogłam zasnąć (mam stresującą rzecz do załatwienia). O 7 zadzwoniłam do hotelu potwierdzić, czy kurier odebrał wczoraj nasze rzeczy po konferencji (ścianka, rollup itp.) bo dzisiaj muszę je dostać, żeby sprawdzić i wysłać w inne miejsce, w którym muszą się znaleźć w poniedziałek. Mają oddzwonić. Jeśli nie odebrał, to będę musiała osobiście jechać do hotelu i wozić wszystko metrem

Resztę nadrobię z pracy, idę zjeść śniadanie, bo B. robił tostowane bajgle i teraz całe mieszkanie pachnie świeżym pieczywem

Współczuję nocy i zazdroszczę bajgli.

[najfajniejsza]

Dobry
widzę, że nie tylko ja mam ciężką noc za sobą... Wczoraj chciałam zacząć pisać to podsumowanie, myślałam, że zajmie mi to 20-30 minut i rano w pracy to podszlifuję i wyślę. Siedziałam od 23 do 2

idę do sklepu i do roboty. jak dobrze, że dziś piątek

[capriola_87]

A ja nadal mam kłopoty z zasypianiem
Poszłam do łóżka o 20, wypiłam 2 melisy, poczytałam książkę, potem zapaliłam świeczki, puściłam spokojną muzę, przyszedł tż a potem znów oczy jak 5 zł i 3 godziny nie moje...

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

A ja nadal mam kłopoty z zasypianiem
Poszłam do łóżka o 20, wypiłam 2 melisy, poczytałam książkę, potem zapaliłam świeczki, puściłam spokojną muzę, przyszedł tż a potem znów oczy jak 5 zł i 3 godziny nie moje...

Trzeba było powiedzieć TŻowi, żeby spadał, bo nie możesz zasnąć

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Trzeba było powiedzieć TŻowi, żeby spadał, bo nie możesz zasnąć

nie-e fajnie było

[peach_passion]

dzieciom nie można dawać używanych butów - wtedy nóżka układa się w jakiś narzucony sposob,a to niedobrze

stefka, ten rachunek za miesiąc, ale licznik cały czas chodzi, więc to faktycznie wina pękniętej rury

[Gwizdak]

Elo Ziomalki!

Napisane przez crozee

14 listopada skonczyl 9 miesiecy
ja sie boje co to bedzie jak bedzie chodził. juz teraz jak za rece sie go trzyma i idzie to np idzie do szuflady w kuchni i staje na palcach zeby zobaczyc co w niej jest my mamy regał z ksiazkami od gory do dolu.. ksiazki beda latac

Ano będzie masakra, będzie Wróżę porozrzucane książki, porozrzucane bibeloty, poobijany łepek, zabawki poroznoszone po całym mieszkaniu Chodzące dziecię - sama radość, mówię Ci

Na pocieszenie - moja pociecha prowadzana za ręce chodziła od sierpnia. Sama chodzić zaczęła ze 3 tygodnie temu. No ale ona dużo gada, a to podobno nigdy nie idzie w parze. No i podobno chłopcy szybciej się rozwijają motorycznie, ale to wszystko - podobno

Napisane przez frezyjka85

od 6:20 do 17:15

jestem popieprzona.....

the end

w tej sytuacji nie wypada mi nic innego, jak zgodzić się z koleżanką Stefką cytowaną poniżej :

Napisane przez Stefannia

Nie wypada się nie zgodzić

Napisane przez najfajniejsza

Nieeeeeeeeeeee!!!!!!!!! wątek nie może umrzyć

wszystko umiera

Napisane przez aleksandrettaa

Ja mam dużo ale jak zacznę pisać sama ze sobą to moje monologi wewnętrzne mogą pogrzebać wątek

oj tam, oj tam. Dawaj. Bądź Konradem i Gustawem Pokaż nam swoje wnętrze

Napisane przez frezyjka85

pamiętasz taką piosenkę na koloniach:

"nie umieraj, nie umieraj, nie umieraj..... dżdżownico... "

to samo mi się skojarzyło

Napisane przez crozee

a jakie buty mu kupila? bo ja myslalam o jakichs porzadnych, z Bartka. wlasciwie to musze mu kupic buty po domu i na dwor jak juz bedzie chodził..

Ja kupiłam w Bartku dla Mrówki. Zimowe. I jestem zadowolona. Nie wiem jak Mrówka, bo jakoś specjalnie ani nie chwali ani nie narzeka Mają wadę zasadniczą - są drogie - buty zimowe koło 200-300 zł, a wiadomo, że to max na jeden sezon. Nam się udało w jakiejś promocji za 90 kupić, no ale niech ma. Trzymają ciepło nawet do -20 st. więc chyba warto było. I nie jest tak źle z tymi zmianami. Przynajmniej u nas. Od pół roku noga jej się zwiększyła o jeden rozmiar. A buty i tak się za duże kupuje, więc w sumie spoko.

Napisane przez patuska18

Co do lupka to moja siostra ( 32 lata ) chciała tam kupić wyprawkę dla swojego dziecka.... Twierdziła, że mały szybko wyrośnie. Ja rozumiem, czasami można w takich sh znaleść coś fajnego, czasem nienoszonego no ale nie wyprawka

a czemu nie? ja też większość ubranek z wyprawki Mrówki kupiłam używanych na Allegro. Te ubrania są jak nowe. Dzieci szybko rosną, sama mam takie, których nigdy Małej nie założyłam, albo założyłam raz. Wiadomo, że to się pierze po kupieniu i prasuje. Ja tam w tym nic złego nie widzę

Jestem jak nowo narodzona od dwóch dni - nic mnie nie mdli. Jestem zmęczona, ale jaka ulga...... I jakby mi hormony się trochę uspokoiły, bo ostatnio to byłam taka cięta na każdego, że uch No ale chyba najgorsze za mną.

Miałam czadowe spotkanie wczoraj w ogóle. Spotkałam się z dwoma koleżankami. Obie w ciąży. Jedna w trzeciej ciąży, ale urodzi drugie dziecko (w styczniu), druga po wieloletnich staraniach, leczeniu, próbach adopcji i w końcu 3 próbach in vitro (trzecia udana), termin ma taki jak ja No i ja . Chyba normalnie przeżyłyśmy katharsis Jak zaczęłyśmy gadać o tym co nas wkurza, jak się źle czujemy, użalać się nad sobą i życiem Każda się poryczała, każda z innego powodu. I zrobiło się nam lepiej A najlepsze, że my się wcale jakoś dobrze nie znamy. Każda jest w zupełnie innej sytuacji, każda zupełnie inaczej podchodzi do swego stanu. Jeszcze ta koleżanka co ma dziecko już ma zupełnie inne podejście do wychowania syna niż ja do swojej. A jakoś się dogadałyśmy i nawet (chyba ) każda każdą zrozumiała

I dołączam się do tych co mieli ciężką noc -dziecko się nam obudziło o 2 w nocy. Najpierw godzinę ją próbowałam uśpić, potem godzinę szalała na naszym łóżku i oboje próbowaliśmy ją olać, potem tż ją usypiał kolejną godzinę. Noc z głowy. A teraz śpi sobie słodko potworek

[carmelova]

Gwizdak cieszę się, że już się lepiej czujesz I że porozmawiałaś z kimś kto jest w takiej sytuacji jak Twoja i Cię rozumie

[osz rety]

współczuje tym co miały ciężkie noce

ja miałam dobrą noc i spałam do 7 niby dwie godzinki dłużej a człowiek taki zadowolony
zjadłam z mężem jajecznice, wypiłam kawę i pojechał do W-wy bawić się na imprezie integracyjnej - więc mam chatę wolną
Na 14:45 mam gina - zobaczę co powie

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Gwizdak cieszę się, że już się lepiej czujesz I że porozmawiałaś z kimś kto jest w takiej sytuacji jak Twoja i Cię rozumie

też się cieszę, bo już myślałam, że nie będę nic jadła przez kolejne 7 m-cy

Jak życie w Londynie???

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

też się cieszę, bo już myślałam, że nie będę nic jadła przez kolejne 7 m-cy

Jak życie w Londynie???

Na razie dosyć monotonne, jak w Krakowie, ale ciągle mnie coś zachwyca Czasem nie mogę uwierzyć, że jestem tu na dłużej niż 2 miesiące.
Poniedziałek-piątek praca, w sobotę zapupy i odpoczynek, w niedzielę spacery z B. zwiedzanie, relax, po południu jeździmy do taty, robimy zakupy spożywcze, ściągamy seriale na cały tydzień. I tak mija dzień po dniu

[capriola_87]

Napisane przez carmelova

Na razie dosyć monotonne, jak w Krakowie, ale ciągle mnie coś zachwyca Czasem nie mogę uwierzyć, że jestem tu na dłużej niż 2 miesiące.
Poniedziałek-piątek praca, w sobotę zapupy i odpoczynek, w niedzielę spacery z B. zwiedzanie, relax, po południu jeździmy do taty, robimy zakupy spożywcze, ściągamy seriale na cały tydzień. I tak mija dzień po dniu

super to właśnie uwielbiałam w Londynie...I te wszystkie miejsca, które można zwiedzić, muzea, parki...ach! zazdraszaczam

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Na razie dosyć monotonne, jak w Krakowie, ale ciągle mnie coś zachwyca Czasem nie mogę uwierzyć, że jestem tu na dłużej niż 2 miesiące.
Poniedziałek-piątek praca, w sobotę zapupy i odpoczynek, w niedzielę spacery z B. zwiedzanie, relax, po południu jeździmy do taty, robimy zakupy spożywcze, ściągamy seriale na cały tydzień. I tak mija dzień po dniu

kurcze fajnie, jakbyście na wakacjach byli trochę

muszę iść, bo stwór się wyspał...

[BYou]

dzień dobry bardzo

Najeczko taki śluz może się zdarzyć także na kilka przed @

Crozee teraz to oczy dookoła głowy
u nas w Brtku była ostatnia jakaś promocja i sporo modeli spadło z dużych cen

Aleks też bym nie kupiła dziecku butów w sh

Peach współczuję kucia:/

Grape uwielbiam jak piszesz o Urwisku

Karmelka mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli

Choji urzędy pracy to chyba ostatnie miejsca gdzie mozna znaleźć pomoc przy szukaniu pracy, o pracy już nie wspomnę

Oszek powywalałaś zbędne sprawy?
i

Caprioszku mi melisa zaczęła pomagać dopiero po jakimś czasie

Stef placki
no ale już mam menu na dziś ustalone z Mężem mielone, ziemniaczki i kapusta kiszona

Magdzik:nie spać zwiedzać

Med jednym słowem jesteś MEGA


Smerfetka nadrabiałam ale nie wiem czy to dziś ich potrzebujesz czy to było z wczoraj:/


Czeka mnie-nas intensywny weekendale lubię takie

Wczoraj na promocji rossmanowskiej -40% na kolorówkę się obłowiłam ale że trwa do 28 to jeszcze Mąż mi obiecał małe co nie co

[capriola_87]

Napisane przez BYou

Caprioszku mi melisa zaczęła pomagać dopiero po jakimś czasie

Ja dziś nie mam obiadu chyba Zrobiłam wczoraj tżtowi chili con carne na 3 dni a sama jade do rodziców a że moja mama wiecznie na dietach to zwykle w piątki wieczorem lodówka jest pusta i jak przyjeżdżam to słysze zwykle "Zrób sobie kanapke jak jesteś głodna bo nic nie ma"
także tego, jedyna nadzieja w teściach chyba