Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[karolamankowa]

Mystique,
Wogóle sobie nie wyrzucaj ile sie zbierałaś
Najważniejsze ze już konczysz- to sie liczy
I brawa dla ciebe
Ja to mialam plany przstąpic do egzamińu aplikacyjnego we wrześniu i co? I d.u.p.a
A Ty plan wykonałaś

[czarnamadonna1982]

karola no ja zadobrze karmie wiem

micia dobrze ze mowisz bo wiesz jak zaczne rodzic to od razu tobie sle smsa pamietajheh


nie pamietam co jeszcze
aha mystii no nie peknięty jeż to nie bardzo, tez sie boje tych tepych maszynek

[Mystiquee]

Napisane przez karolamankowa

Mystique,
Wogóle sobie nie wyrzucaj ile sie zbierałaś
Najważniejsze ze już konczysz- to sie liczy
I brawa dla ciebe
Ja to mialam plany przstąpic do egzamińu aplikacyjnego we wrześniu i co? I d.u.p.a
A Ty plan wykonałaś

W tym roku pisałam jeszcze magisterke, też nie chciałam tego odkładać i udało się, obroniłam się. Podyplomówka też pójdzie pewnie szybko, jeszcze termin obrony ustalić i koniec. Pewnie bronić się będę już po porodzie, bo mały raczej tyle nie poczeka w brzuchu

Napisane przez czarnamadonna1982

aha mystii no nie peknięty jeż to nie bardzo, tez sie boje tych tepych maszynek

Noo i te wprawione ręce położnych, co Cię ogolą......mmmmm sam miód

[Mojitooo]

wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

co do porodu to powiem Wam, ze juz zapomnialam o bolu mimo, ze faza rozwarcia na 7cm to byl kosmos
na szczescie dali mi dolargan wtedy, bo inaczej to bym chyba zemdlala z bolu.
tak wiec po tej glupiej nocce, gdzie moje skurcze przepowiadajace nie narastaly, a rozwarcie mimo cwiczen przy drabinkach, na pilce i worku sako nie zwiekszalo sie, czekalam na ranna zmiane lekarzy i stwieedzili, ze nie dadza oxo, a poloza mnie na oddzial.
tak wiec ok. 10bylam na oddziale. i nagle skurcze zaczely sie robic nieznosnie bolesne. nie moglam ani siedziec, ani lezec,nic!!! w koncu kolo 11 czuje, ze cos ze mnie wyplywa, ale to raczej nie siusiu i czop takze od razu zmiana poscieli i mowia mi, ze wszystkie sale zajete. musze czekac. to bylo straszne. zadzwonilam do J, ze odeszly mi wody i czekam na miejsce na porodowce. on odsypial nocke, ale przyjechal. z tym, ze mnie juz polozyli, ale do zwyklej sali, nie rodzinnej, bo w reszcie byla akcja. byla godz. 13:10.poczekalam na polozna. rozwarcie 3cm. zaaplikowala mi Dianatal i od razu zrobilo sie 4, a potem 6...
no i skurcze masakryczne, zjezdzalam z lozka. ale czekalam jeszcze na ten dolargan. przy 7cm dostalam 5 dawek przy kazdym skurczu. to byl dopiero bol!! o ja Cie!!!
z drgiej strony zrobilam sie senna.
caly czas czekali na rodzinna sale, ale niestety. stwierdzilam, ze trudno musze urodzic.
no i chwile pozniej maksymalne rozwarcie. przyszedl lekarz. przy kazdym skurczu oddychanie, a potem powietrze w usta i parcie. po pierwszym wyleciala reszta wod, po 4 wyszedl Franiu
i od razu momentalna ulga. o matko! jakie cudowne uczucie!!! juz nic nie boli...
malego polozyli mi na brzuchu, ja sie poplakalam. po chwili mi go zabrali, zwazyli,zmierzyli i zaniesli do taty, ktory tez plakal na jego widok.
niestety musieli mnie naciac, bo ten maly cwaniak sie pchal na swiat z raczka przy glowce. no i dupa. gdyby nie to nic by nie bylom ciecie troszke bolalo, szycie tez. szwy mnie teraz ciagna, ale nawet tam nie patrze. bol i tak minie.

po jakiejs chwili przemycili J do sali i bylismy ok. pol godz razem we 3

maly jest cudowny, spi caly czas, je i nie placze. mam nadzieje, ze szybko nas wypuszcza...moze w niedziele. trzymajcie kciuki.

moj porod trwal niecale 2 godziny. o 14:50 bylo juz po.
i naprawde o bolu sie zapomina.
jedna rada- sluchajcie co mowi polozna, lekarz. kiedy odychac, kiedy nie, kiwdy przec. mimo,ze to cholernie trudno jak tak strasznie boli, ale pomaga i przyspiesza akcje.

trzymam kciuki za Was i gratuluie nowym Mamuskom

[Ma_majka]

Mojitoo Najszybsza relacja porodowa Byłaś bardzo dzielna

[karolamankowa]

Mojito
Naprawdę musisz sie nieźle czuć, ale to właśnie plusy szybkich porodow
Wielkie gratulacje z okazji zostania mamusia
Czekamy na zdjęcie Franciszka

[emylka86]

Moijto chciałabym taką szybką akcje... nam na sr też położna mówiła by się słuchać, to pójdzie szybko

[Mystiquee]

Jeju ja nie umiem czytać opisów z porodów...
Za bardzo będę bała się swojego potem
Przeżyję swój to poczytam Wasze

Mojitooo jeszcze raz ogromne gratulacje

[emylka86]

Napisane przez Mystiquee

Jeju ja nie umiem czytać opisów z porodów...
Za bardzo będę bała się swojego potem
Przeżyję swój to poczytam Wasze

Mojitooo jeszcze raz ogromne gratulacje

ja czytając Dorotki miałam już wizję mojego porodu i oby tak nie wyglądał...

[Mystiquee]

Napisane przez emylka86

ja czytając Dorotki miałam już wizję mojego porodu i oby tak nie wyglądał...

Ja żadnego nie czytałam.
Wolę być zaskoczona i tyle...

Przeraża mnie fakt wypchnięcia dziecka dołem, dopiero dziś sobie to uświadomiłam, że czeka mnie ta masakra... I wolę o niej nie czytać

Zmykam do łóżka, dziś mam nadzieję, bez bóli miesiączkowych zasnę
Dobranoc

[emylka86]

Napisane przez Mystiquee

Ja żadnego nie czytałam.
Wolę być zaskoczona i tyle...

Przeraża mnie fakt wypchnięcia dziecka dołem, dopiero dziś sobie to uświadomiłam, że czeka mnie ta masakra... I wolę o niej nie czytać

Zmykam do łóżka, dziś mam nadzieję, bez bóli miesiączkowych zasnę
Dobranoc

dobranoc.
mnie też tak nawiasem to przeraża...

lecę spać. do jutra!

[Mojitooo]

faza wypchniecia jest akurat chyba najprzyjemniejsza.
ale nastawcie sie pozytywnie, nie Wy pierwsze i ostatnie. to nie jest az tak zle.

a moje dziecie dostalo jesc o 20 i zasnelo. i nie ma Frania. nawet placzace obok dwie dziewczynki mu nie przeszkadzaja.
oby to nie bylo chwilowe

spac.nie moge, leci ze mnie jak z kranu...masakra

[karolamankowa]

Napisane przez Mojitooo

faza wypchniecia jest akurat chyba najprzyjemniejsza.
ale nastawcie sie pozytywnie, nie Wy pierwsze i ostatnie. to nie jest az tak zle.

a moje dziecie dostalo jesc o 20 i zasnelo. i nie ma Frania. nawet placzace obok dwie dziewczynki mu nie przeszkadzaja.
oby to nie bylo chwilowe

spac.nie moge, leci ze mnie jak z kranu...masakra

Pośpij kochana
Spróbuj chociaż. Dzielna dziewczynka
Słodkich snów dla Ciebie i Frania.

[halwaya]

Napisane przez Mojitooo

faza wypchniecia jest akurat chyba najprzyjemniejsza.
ale nastawcie sie pozytywnie, nie Wy pierwsze i ostatnie. to nie jest az tak zle.

a moje dziecie dostalo jesc o 20 i zasnelo. i nie ma Frania. nawet placzace obok dwie dziewczynki mu nie przeszkadzaja.
oby to nie bylo chwilowe

spac.nie moge, leci ze mnie jak z kranu...masakra

Gratulacje
Swietny opis porodu.. super, ze tak szybko i sprawnie poszlo


Ja wlasnie ide spac.. o ile sie uda, bo mala nie spi i pewnie zaraz bedzie cos chciala

[weronika23]

szybko nadrabiam bo mlody sie budzi wiec mojito i mysti duze brawa dla was dziewczynki
muminku super ze jestescie w domu kolki przejda i bedzie tylko juz lepiej

aaa mnie gabi wczoraj rozbawila zanioslam ja tesciowej bchcialam skoczyc pod prysznic a ona mowi mi przuy niej mamo umyj wloski cyce i mleczkooo

wogole wczoraj padalm jak mucha wyczyscilam kzesla polozylam sie i odlecialam i moj niuniek mial gorsza noc normalnie pobudka coo 2 godz

[Gabi2]

Mojitooo super ze taka szybka akcja, i w ogóle tak pozytywnie sie to czytało pomimo jednak bólu, ktory Ci towarzyszył

A na mnie te rzeczy na S nie działają...dopadlam wczoraj męża i co i nic

W ogóle straaaaaasznie wkurza mnie tzw złota rada wszystkich moich znajomych "wyspij sie kiedy możesz" ale kiedy nie mogę spac to co...sobota i od 7 na nogach plus nocne wstawania po których tez zasnąć nie mogę

[fasolka124578]

Cześć dziewczynki
Jestem po wizycie. Miałam wczoraj wieczorkiem. Matkoooo jak mnie to bolało. Was też tak badają mocno? Nawet mi powiedział, że mogę plamień po tym badaniu dostać, ale że tak musiał. Szyjka jeszcze nie przygotowana do porodu, a rozwarcie na 1,5 cm. Dwa tygodnie temu było 1 cm. Termin mam na ten weekend, tak że siedzę i czekam na skurcze
Ale jak mi to wczoraj ginek powiedział, nie prędko urodzę.

[karolamankowa]

Bry,
Weronika,
W sensie że mleczko też miałaś umyć? prysznicowa pasteryzacja?

Gabi,
Nas to już teraz wszelkie rady bedą irytować
No przynajmniej ja tak mam
Ja tez wykorzystuje męża, skaczę na piłce, spaceruję i sprzątam, pije pokrzywę...ba nawet robię masaż sutkow
Ale nasza Kaja ma to w wielkim poważaniu jak widać...

Bardzo bym chciała urodzić do poniedziałku, bo mój gin wyjeżdża na 10 dni do Meksyku...ale szczerze...jakoś w to nie wierzę
Jedyna poceszajaca mnie sprawa to fakt, że dobrze sypiam i naprawdę sie nie meczę w nocy...ehhhh

[fasolka124578]

Napisane przez Gabi2

A na mnie te rzeczy na S nie działają...dopadlam wczoraj męża i co i nic

bo mnie to się wydaję, że te "naturalne" przyspieszacze porodu nic nie dają. Swoje trzeba odczekać i to dzidzi zadecyduje kiedy chcę wyjść. Wszystko naturalnie musi się pootwierać, porozszerzać i wtedy akcja poród następuje

[karolamankowa]

Napisane przez fasolka124578

Cześć dziewczynki
Jestem po wizycie. Miałam wczoraj wieczorkiem. Matkoooo jak mnie to bolało. Was też tak badają mocno? Nawet mi powiedział, że mogę plamień po tym badaniu dostać, ale że tak musiał. Szyjka jeszcze nie przygotowana do porodu, a rozwarcie na 1,5 cm. Dwa tygodnie temu było 1 cm. Termin mam na ten weekend, tak że siedzę i czekam na skurcze
Ale jak mi to wczoraj ginek powiedział, nie prędko urodzę.

Żeby się nie zdziwił
Mój gin powiedział mi coś w co święcie wierze- że widział już takie akcje i to nie raz ze pacjentka przychodzi z dlugasna szyjka i bez rozwarcia- szyjka dziecka wysoko- a potem wieczorem dostaje tak efektywnych skurczy, ze rodzi. I odwrotnie- ze walczy sie o ciążę, podtrzymuje ją a potem poród następuje w 42 tygodniu...
A co do bólu to tak, nawet jak tam delikatnie dotknie to nie jest to dla mnie pzyjemne

Macie tą książkę Heidi Murkoff "W oczekiwaniu na dziecko "?
Tam jest napisane że wyniki badań co do przyspieszajacego działania seksu na poród są sprzeczne i niektóre z tych badań potwierdzają tezę ze kobiety często uprawiajace seks pod koniec ciazy maja tendencje do przenaszania
Także...róbmy to dla przyjemności

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez fasolka124578

bo mnie to się wydaję, że te "naturalne" przyspieszacze porodu nic nie dają. Swoje trzeba odczekać i to dzidzi zadecyduje kiedy chcę wyjść. Wszystko naturalnie musi się pootwierać, porozszerzać i wtedy akcja poród następuje

Dokładnie

[dorcia2120]

witam z rana ... cała noc bez drapania jupi aż mi się z łóżka nie chciało wstać .... ale trzeba poprasować ogarnąć i okienka umyć (zrobi to teściowa)....

[Gabi2]

Napisane przez karolamankowa

Macie tą książkę Heidi Murkoff "W oczekiwaniu na dziecko "?
Tam jest napisane że wyniki badań co do przyspieszajacego działania seksu na poród są sprzeczne i niektóre z tych badań potwierdzają tezę ze kobiety często uprawiajace seks pod koniec ciazy maja tendencje do przenaszania
Także...róbmy to dla przyjemności [COLOR="Silver"]

:

i co tu teraz robic korzystać przed pologiem to pewne! E i tak bedzie co ma być

My robimy przemeblowanie w sypialni, ustawianie lozeczka, lampki itd
Pozniej moze jakaś fotą sie pochwale

[karolamankowa]

Dorcia za udaną noc- chyba gin miał racje , co
Gabi to ja sie przylaczam i zaraz tez wezmę sie za pokoik małej z TŻ żeby mieć się czym pochwalić

Aaaaaa i żeby nie było - dziewczęta seksimy się dalej

[fasolka124578]

Napisane przez Gabi2

i co tu teraz robic korzystać przed pologiem to pewne! E i tak bedzie co ma być

My robimy przemeblowanie w sypialni, ustawianie lozeczka, lampki itd
Pozniej moze jakaś fotą sie pochwale

koniecznie foteczka musi być Żebyśmy mogły, jak się nam spodoba podkraść pomysł na pokoik

Napisane przez karolamankowa

Dorcia za udaną noc- chyba gin miał racje , co
Gabi to ja sie przylaczam i zaraz tez wezmę sie za pokoik małej z TŻ żeby mieć się czym pochwalić

też prosimy o foteczke.
Ja jak skończe dla maluszka, to też wrzuce.

[Mojitooo]

czesc Kochane!
ja po obchodzie i po prysznicu. martwi mnie to, ze mam problemy z siusianiem. wypilam duzo, a w toalecie kilka kropelek. nic nie boli, nie szczypie, a tylko tyle :/ pod prysznicem tez sie nie udalo
wiem, ze to moja psychika, alw wzielam tabletki, za bardzo mnie krocze nie boli, wiec nie wiem co jest
nie spalam prawie cala noc. nie zeby moj Aniolek sie budzil, plakal. tylko dwa dzieciaczki obok non stop wojowaly. a moj maly spal w najlepsze, zreszta jest taki kochany! w ogole nie placze, nawet jak go dzis kapaly, przy badaniu,nic a nic! jak jest glodny to otworzy oczka i czeka jak go wezme. a jak nie widze to marudzi sobie i robi minki smieszne.
nie moge tu go uchwycic na dobrym zdjeciu. caly czas pali sie swiatlo, echhh chce juz do domu isc.

[Gabi2]

Mojitooo jak minie jakiś czas i nadal nic z siusianiem to zgłoś to, nas na SR uczulala polozna zeby to zglosic bo nie ma opcji po porodzie ze nie chce sie sikac, moze bedą jakoś musieli zainterweniowac

[Dojotka1987]

Napisane przez Mojitooo

wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

szczesciara;p

Napisane przez emylka86

ja czytając Dorotki miałam już wizję mojego porodu i oby tak nie wyglądał...

hehe;]] na pocieszenie powiem Ci ze podobno zadko sa takie porody jak moj...

ja mialam identyczny jak moja mama.. tez tak popekala i tez jej sie cofala glowka po skurczach.. podobno corki maja podobne porody do swoich matek, u mnie sie to niestety sprawdzilo...

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Mojitooo

czesc Kochane!
ja po obchodzie i po prysznicu. martwi mnie to, ze mam problemy z siusianiem. wypilam duzo, a w toalecie kilka kropelek. nic nie boli, nie szczypie, a tylko tyle :/ pod prysznicem tez sie nie udalo
wiem, ze to moja psychika, alw wzielam tabletki, za bardzo mnie krocze nie boli, wiec nie wiem co jest
nie spalam prawie cala noc. nie zeby moj Aniolek sie budzil, plakal. tylko dwa dzieciaczki obok non stop wojowaly. a moj maly spal w najlepsze, zreszta jest taki kochany! w ogole nie placze, nawet jak go dzis kapaly, przy badaniu,nic a nic! jak jest glodny to otworzy oczka i czeka jak go wezme. a jak nie widze to marudzi sobie i robi minki smieszne.
nie moge tu go uchwycic na dobrym zdjeciu. caly czas pali sie swiatlo, echhh chce juz do domu isc.

co do sikania to popros o cewnik... moze za duzo masz moczu w pecherzu i ciezko sie wysikac... pozniej juz pojdzie latwiej...

[Mojitooo]

Napisane przez Dojotka1987

szczesciara;p

hehe;]] na pocieszenie powiem Ci ze podobno zadko sa takie porody jak moj...

ja mialam identyczny jak moja mama.. tez tak popekala i tez jej sie cofala glowka po skurczach.. podobno corki maja podobne porody do swoich matek, u mnie sie to niestety sprawdzilo...

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------


co do sikania to popros o cewnik... moze za duzo masz moczu w pecherzu i ciezko sie wysikac... pozniej juz pojdzie latwiej...

chyba bede musiala, ale boje sie, ze bedzie bolalo

[Dojotka1987]

Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012 co z Poni??
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat) Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)
Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)
ausente (Aneta, 22 lata) Córeczka tp 22.11.2012 (Amelia)
Doro (Dorota 32 lata) Synuś tp. 25.11.2012 (Adam)
fasolka124578 (Klaudia 25 lat) Synuś tp 25.11.2012 (Oliwier)

a Wy na co czekacie??

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Mojitooo

chyba bede musiala, ale boje sie, ze bedzie bolalo

nic nie boli) ja mialam bo po porodzie nie moglam sie wysikac, a juz mnie bolal pecherz... okazalo sie ze mialam ponad litr moczu... i dlatego... pozniej juz poszlo

[MiciaKicia]

Napisane przez Mojitooo

wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

co do porodu to powiem Wam, ze juz zapomnialam o bolu mimo, ze faza rozwarcia na 7cm to byl kosmos
na szczescie dali mi dolargan wtedy, bo inaczej to bym chyba zemdlala z bolu.
tak wiec po tej glupiej nocce, gdzie moje skurcze przepowiadajace nie narastaly, a rozwarcie mimo cwiczen przy drabinkach, na pilce i worku sako nie zwiekszalo sie, czekalam na ranna zmiane lekarzy i stwieedzili, ze nie dadza oxo, a poloza mnie na oddzial.
tak wiec ok. 10bylam na oddziale. i nagle skurcze zaczely sie robic nieznosnie bolesne. nie moglam ani siedziec, ani lezec,nic!!! w koncu kolo 11 czuje, ze cos ze mnie wyplywa, ale to raczej nie siusiu i czop takze od razu zmiana poscieli i mowia mi, ze wszystkie sale zajete. musze czekac. to bylo straszne. zadzwonilam do J, ze odeszly mi wody i czekam na miejsce na porodowce. on odsypial nocke, ale przyjechal. z tym, ze mnie juz polozyli, ale do zwyklej sali, nie rodzinnej, bo w reszcie byla akcja. byla godz. 13:10.poczekalam na polozna. rozwarcie 3cm. zaaplikowala mi Dianatal i od razu zrobilo sie 4, a potem 6...
no i skurcze masakryczne, zjezdzalam z lozka. ale czekalam jeszcze na ten dolargan. przy 7cm dostalam 5 dawek przy kazdym skurczu. to byl dopiero bol!! o ja Cie!!!
z drgiej strony zrobilam sie senna.
caly czas czekali na rodzinna sale, ale niestety. stwierdzilam, ze trudno musze urodzic.
no i chwile pozniej maksymalne rozwarcie. przyszedl lekarz. przy kazdym skurczu oddychanie, a potem powietrze w usta i parcie. po pierwszym wyleciala reszta wod, po 4 wyszedl Franiu
i od razu momentalna ulga. o matko! jakie cudowne uczucie!!! juz nic nie boli...
malego polozyli mi na brzuchu, ja sie poplakalam. po chwili mi go zabrali, zwazyli,zmierzyli i zaniesli do taty, ktory tez plakal na jego widok.
niestety musieli mnie naciac, bo ten maly cwaniak sie pchal na swiat z raczka przy glowce. no i dupa. gdyby nie to nic by nie bylom ciecie troszke bolalo, szycie tez. szwy mnie teraz ciagna, ale nawet tam nie patrze. bol i tak minie.

po jakiejs chwili przemycili J do sali i bylismy ok. pol godz razem we 3

maly jest cudowny, spi caly czas, je i nie placze. mam nadzieje, ze szybko nas wypuszcza...moze w niedziele. trzymajcie kciuki.

moj porod trwal niecale 2 godziny. o 14:50 bylo juz po.
i naprawde o bolu sie zapomina.
jedna rada- sluchajcie co mowi polozna, lekarz. kiedy odychac, kiedy nie, kiwdy przec. mimo,ze to cholernie trudno jak tak strasznie boli, ale pomaga i przyspiesza akcje.

trzymam kciuki za Was i gratuluie nowym Mamuskom

Napisane przez fasolka124578

Cześć dziewczynki
Jestem po wizycie. Miałam wczoraj wieczorkiem. Matkoooo jak mnie to bolało. Was też tak badają mocno? Nawet mi powiedział, że mogę plamień po tym badaniu dostać, ale że tak musiał. Szyjka jeszcze nie przygotowana do porodu, a rozwarcie na 1,5 cm. Dwa tygodnie temu było 1 cm. Termin mam na ten weekend, tak że siedzę i czekam na skurcze
Ale jak mi to wczoraj ginek powiedział, nie prędko urodzę.

super relacja

Napisane przez karolamankowa

Macie tą książkę Heidi Murkoff "W oczekiwaniu na dziecko "?
Tam jest napisane że wyniki badań co do przyspieszajacego działania seksu na poród są sprzeczne i niektóre z tych badań potwierdzają tezę ze kobiety często uprawiajace seks pod koniec ciazy maja tendencje do przenaszania
Także...róbmy to dla przyjemności

ooo no to nieźle..


Wyżaliłam się na fb ...