Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[Luna0]

Dziewczyny dziękuje wam bardzo

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

Ojej bidulko
tyle w tym dobrego że bedziesz zabezpieczona i nic tam nie popuści, ale samo leżenie w szpitalu jest już okropne. Musimy to wszystko jakoś przeżyć
gdybym nie była na tym samym etapie ciąży to bym napisała "już niedługo koncówka" ale nie jak dla mnie to jeszcze pół wieku

[Mmedeah88]

Hej!

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

Myślę o Was cieplutko i trzymam za każdą kciuki!

[inutil]

Kurde, nie mam żadnego pomysłu na mikołajki a czas nagli

Natalia ja oglądałam Master shef i kibicowałam Kindze
Perse przeczytałam trochę wywiadu... ciekawy, ale pewnie na raty będę czytać
Pani jak się czujesz?

Napisane przez jana

dzisiaj mija tydzień o tej porze czekałam na poronienie
tak bardzo potrzebuję nadziei, pisałam maila do mojej pani dr, do profesora z naszego bociana.
Tak bardzo chciałabym wierzyć, tyle lat czekałam...

witaj, przytulam, bo Twoje historia jest bardzo przytłaczająca

[Maga83]

Napisane przez amilcia

U mnie poniedziałek kijowy

Co się dzieje?

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

Dla dobra Torresiątka A co lekarz powiedział o szyjce?

Napisane przez pani22ka

nerwa mialam... za Kinga bylam

Ja też

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

grunt, że lekarz pilnuje i robi co może, żebyście byli bezpieczni. a czemu aż kilka dni pobytu? to jakaś reguła przy szyciu?

Napisane przez Mmedeah88

Hej!

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

Myślę o Was cieplutko i trzymam za każdą kciuki!

u mnie też kiepsko...

___________

nic mi się nie chce. po południu wizyta u endo, więc będę musiała się ogarnąć..

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37818619] To co z szyjką, że jednak szycie? Nadal miękka? Ale się nie skraca?
[/QUOTE]

Napisane przez Luna0

tyle w tym dobrego że bedziesz zabezpieczona i nic tam nie popuści, ale samo leżenie w szpitalu jest już okropne. Musimy to wszystko jakoś przeżyć
gdybym nie była na tym samym etapie ciąży to bym napisała "już niedługo koncówka" ale nie jak dla mnie to jeszcze pół wieku

Napisane przez Maga83

Dla dobra Torresiątka A co lekarz powiedział o szyjce?

Dziekuje Kochane wiem dla kogo to robie. na szczescie Torres ladnie kopie, to szalenie uspokaja....
Szyjka nie jest tragiczna. ale doktorek, ze wzgledu na jej miekkosc oraz wiotkosc i trzy ciaze mojej matki z niewydolnoscia szyjkowa, szyje profilaktycznie. powiedzial, ze nie chce zeby sie rozwarla w 30tc...

Duzym pocieszeniem byla dla mnie laseczka podlaczona do KTG. tez zaszyta i w 39 tc. czyli sie da

Napisane przez Mmedeah88

Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

a przed nami?! nam ryj dynke. po co sobie...

Napisane przez inutil

Pani jak się czujesz?

jestem gleboko przerazona.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez moni_ka.g

grunt, że lekarz pilnuje i robi co może, żebyście byli bezpieczni. a czemu aż kilka dni pobytu? to jakaś reguła przy szyciu?

moja matka mowi, ze to zabieg w narkozie i ze musi byc kontrola PO. ale nie wiem dlaczego z lekarskiego zrodla.

O ktorej wizyta?

[elizabarbara]

Hej Dziewczyny

Ja dzis bylam z tz w 2 szpitalach
Musielismy zalatwic sprawy formalne zwiazane z wydaniem plytki parafinowej do badania genetycznego w medycynie sadowej. Jak dobrze pojdzie to w piatek bedziemy juz znali plec maluszka i bedzie mozna zalatwic metryczke i reszte spraw

[aaaggusia]

Napisane przez inutil

Kurde, nie mam żadnego pomysłu na mikołajki a czas nagli

ja też nie mam prezentu miałam pomysł bo myślałam że dam radę usiąść i sama zrobić ale przy Mikołaju niestety nie dam rady. wszędzie go pełno bo już pełza i chce żeby cały czas z nim świrować. a wieczorem jak zasypia to ja już na oczy nie widzę żeby coś tworzyć...

[kunegunda.bis]

Napisane przez Luna0

załączam obiecaną sukienke (ps jestem strasznie blada ale co zrobić, na solarium nei pojde )

wowww ale laseczka

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

Paniczka przytulam mocno - biedziesz pod opieka caly czas...

[eseska]

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie!

Kochana! Dla Torreska dasz rade! B edzisz spokojniejsza ze jestes zabezpieczona!

Napisane przez Mmedeah88

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

MEDI! nie siedz za długo w tej skorupie to nic dobrego....

Napisane przez pani22ka

na szczescie Torres ladnie kopie, to szalenie uspokaja....
Szyjka nie jest tragiczna. ale doktorek, ze wzgledu na jej miekkosc oraz wiotkosc i trzy ciaze mojej matki z niewydolnoscia szyjkowa, szyje profilaktycznie.

Grzeczny synuś! i brawa dla lekarza A dasz tu którejs z nas znac jak juz bedziesz po?

[kunegunda.bis]

ja tez jeszcze nie zrobilam prezentu - musze sie zabrac za niego w tym tygodniu...

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

wlasnie dzwonila polozna od mojego gina - jutro musze byc tuz po 7 bo lekarz jutro wczesnie konczy - a mialam przyjsc wczesniej miedzy 7 a 12 godzina - ranyyy jak ja wstane zeby byc na 7 - pobudka chyba o 6

[iza243]

Witam

Napisane przez aganieszkab

aaa pytałyście o terminy: OM była 14.10, czyli dzisiaj byłby zaczęty 7 tc ale wiem, że owulka była 31.10, więc 7 tydz. zacznie się w czwartek, póki co na badaniu to już był 2 dzień 6 tygodnia (23 dzień od zapłodnienia), więc teoretycznie serduszko miałby być... jestem pełna obaw... jakby nie patrzeć w sobotę jak będę na tym badaniu to już będzie siódmy tydzień jak nic, więc i serducho powinno być...

Nie martw się,będzie serduszko

Napisane przez measia

witaj
wstalam zaziebiona a dzis ide na usg prywtnie. Tz odwozi dziecko do szkoly i ma wrocic, zeby zebrac sie. moja pojechala bez kurtki bo jej cieplo, pozniej ja sie dziwie, ze musze miec dreniki w nosie

za usg

Napisane przez jana

dzisiaj mija tydzień o tej porze czekałam na poronienie
tak bardzo potrzebuję nadziei, pisałam maila do mojej pani dr, do profesora z naszego bociana.
Tak bardzo chciałabym wierzyć, tyle lat czekałam...

Bardzo mi przykro,przytulam cie bardzo mocno

Napisane przez pani22ka

:
heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

Pani lekarz czuwa nad wami i to dla waszego dobra

Napisane przez Mmedeah88

Hej!

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

Myślę o Was cieplutko i trzymam za każdą kciuki!

Przytulam

Napisane przez elizabarbara

Hej Dziewczyny

Ja dzis bylam z tz w 2 szpitalach
Musielismy zalatwic sprawy formalne zwiazane z wydaniem plytki parafinowej do badania genetycznego w medycynie sadowej. Jak dobrze pojdzie to w piatek bedziemy juz znali plec maluszka i bedzie mozna zalatwic metryczke i reszte spraw

Dobrze że macie formalnośći już za sobą.

[amilcia]

mmedeah - Trzymaj się ... może wybierz się do psychologa...

paniczko - a będziesz mieć tam możliwość korzystania z internetu?, zwariujemy bez wieści od Ciebie. Będzie dobrze kochana

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Nie poszłam na L4 bo z kasą krucho a nam zabiera się premię jak idziemy na l4
Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Mam za 10 dni zrobić znów posiew moczu bo wynik mógł być zły bo siuśki były z nocnika przelane do pojemnika a nie bezpośrednio do jałowego pojemnika.
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

[eseska]

Napisane przez kunegunda.bis

wlasnie dzwonila polozna od mojego gina - jutro musze byc tuz po 7 bo lekarz jutro wczesnie konczy - a mialam przyjsc wczesniej miedzy 7 a 12 godzina - ranyyy jak ja wstane zeby byc na 7 - pobudka chyba o 6

Oj to rannego wstawania nie zazdroszczę! ale szybcej bedzesz wiedziec co z Małą!

Napisane przez amilcia

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

AMILCIA! kurcze! a to sie porobiło. Mocno Cie przytulam!!!!!!!!!!!!!!Mo ze Darcia nie przybrała bo nie ma apetytu jak ma katar, kszel i gardełko. Bidulka! Niech jej szybko przejdzie!

[agatkaa1]

Amilcia no to mam nadzieje że to pomyłka była a TY sie nie przejmuj bo jesteś najcudowniejszą mamusia na świecie i Twoje dziewczyny to na bank doceniają!!

[kooocur]

Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu. U mnie tez srednio...wciaz w
Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

pisze krotko bo z telefonu

[agatkaa1]

Napisane przez kooocur

Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu. U mnie tez srednio...wciaz w
Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

pisze krotko bo z telefonu

wszystko się ułoży i będzie dobrze!! Kochana 3majcie się RAZEM dzielnie!!!

[amilcia]

Napisane przez kooocur

Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu. U mnie tez srednio...wciaz w
Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

pisze krotko bo z telefonu

- kocurku, a badania jakieś Ci zrobili?
wątrobowe... na bakterie... na resztki kałowe... itp. Ja miałam biegunki w trzecim trymestrze, lekarze to olali. Trzy miesiące sie męczyłam. Nie dość że dieta cukrzycowa to jeszcze biegunki, nic nie tyłam.
Ale ja odkryłam od czego je mam.
Jakie bierzesz leki, witaminy???
U mnie biegunki powodował lek na żylaki cyclo 3 fort.
Mam nadzieje, że z każdym dniem będzie lepiej.

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że jestem DOBRĄ mamą przynajmniej się staram

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja miałam jechać z TŻem po spodnie, ale wróciłam się z przystanku. Poranne rzyganko dało mi się we znaki, nie mam na nic siły. Kręciło mi się w głowie i czułam po prostu zero energii.
Posprzątałam mieszkanie, zaraz gotuję ogórkową, potem powinnam jeszcze poprać, bo już prawie nie mamy w czym chodzić, ale nie wiem, czy będę miała siłę. Czuję się okropnie

Napisane przez Mmedeah88

Hej!

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

Myślę o Was cieplutko i trzymam za każdą kciuki!

My tu cierpliwie będziemy czekać na Twój powrót do formy...

Napisane przez amilcia

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Nie poszłam na L4 bo z kasą krucho a nam zabiera się premię jak idziemy na l4
Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Mam za 10 dni zrobić znów posiew moczu bo wynik mógł być zły bo siuśki były z nocnika przelane do pojemnika a nie bezpośrednio do jałowego pojemnika.
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

Kurcze... Biedna mała i biedna Ty Trzymam kciuki, żeby Wam się poukładało.

I co to za pisanie o wyrodnej matce!!! Jesteś wspaniałą, troskliwą mamą!!!

Napisane przez kooocur

Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu. U mnie tez srednio...wciaz w
Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

pisze krotko bo z telefonu

W szpitalu=pod opieką. Będzie dobrze.

[kooocur]

Amilci pewnie ze jestem dobra MAMUSKA!!!!Nawt nie mysl inaczej!!

Biore eutyrox, dupaston a teraz luteine, acard, kwas foliowy i to wszytko
Nie robia mi badan:-(

[pani22ka]

Napisane przez amilcia

paniczko - a będziesz mieć tam możliwość korzystania z internetu?

nie wiem...

TY wyrodna matka????????????? kazdemu dziecku zycze takiej wyrodnej matki.

Napisane przez kooocur

Nie robia mi badan:-(

to na jakiej podstawie? tylko objawow?!
...

[Maga83]

Napisane przez kunegunda.bis

wlasnie dzwonila polozna od mojego gina - jutro musze byc tuz po 7

Też mam jutro wizytę, ale po południu

Napisane przez amilcia

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.

Amilcia jesteś wspaniałą mamusią Szkoda, że takie problemy są, mam nadzieję, że to błąd w wyniku. U mojej sąsiadki synka też ostatnio wyszły takie błędy, że myślała, że to nieuleczalna choroba, a następny wynik wyszedł super

Napisane przez kooocur

U mnie tez srednio...wciaz w Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

Ale jak to nie robią badań? Przecież po to tam jesteś

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37822868]zaraz gotuję ogórkową[/QUOTE]

Uwielbiam

Odebrałam właśnie moje wyniki. Robiłam dzisiaj w innym laboratorium i już białko nie wyszło. Za to TSH znowu mi skoczyło do góry

[amilcia]

Napisane przez kooocur

Amilci pewnie ze jestem dobra MAMUSKA!!!!Nawt nie mysl inaczej!!

Biore eutyrox, dupaston a teraz luteine, acard, kwas foliowy i to wszytko
Nie robia mi badan:-(

- może któryś powoduje biegunki Musiałabyś przeczytać ulotki. Ja jak leżałam w szpitalu to też nic z tym nie zrobili
Ale moja internistka zrobiła mi wszystkie badania jakie tylko mogła... posiew moczu jest waży bo bakteria e coli powoduje biegunki i jak dostanie się do układu moczowego to powoduje takie właśnie objawy I problemy z trawieniem związane z wątrobą - wszystkie próby wątrobowe. Jak wyjdziesz ze szpitala to popros interniste o pomoc - nie wolno tego bagatelizować.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37822868]

Kurcze... Biedna mała i biedna Ty Trzymam kciuki, żeby Wam się poukładało.

I co to za pisanie o wyrodnej matce!!! Jesteś wspaniałą, troskliwą mamą!!!

[/QUOTE]

Napisane przez pani22ka

nie wiem...

TY wyrodna matka????????????? kazdemu dziecku zycze takiej wyrodnej matki.

- dzięki, kochane jesteście...

[iza243]

Napisane przez amilcia

mmedeah - Trzymaj się ... może wybierz się do psychologa...

paniczko - a będziesz mieć tam możliwość korzystania z internetu?, zwariujemy bez wieści od Ciebie. Będzie dobrze kochana

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Nie poszłam na L4 bo z kasą krucho a nam zabiera się premię jak idziemy na l4
Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Mam za 10 dni zrobić znów posiew moczu bo wynik mógł być zły bo siuśki były z nocnika przelane do pojemnika a nie bezpośrednio do jałowego pojemnika.
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

Nawet tak nie myśl bo jesteś najwspanialszą mamą

Napisane przez kooocur

Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu. U mnie tez srednio...wciaz w
Szpitalu jestem i nic nie pomaga :-(

pisze krotko bo z telefonu

Kocurku będzie dobrze,w szpitalu jesteście pod opieka

[BERBIE]

Napisane przez jana

dzisiaj mija tydzień o tej porze czekałam na poronienie
tak bardzo potrzebuję nadziei, pisałam maila do mojej pani dr, do profesora z naszego bociana.
Tak bardzo chciałabym wierzyć, tyle lat czekałam...

bardzo mi przykro

Napisane przez Luna0

Cześć dziewczyny. tak się źle czuje przez ten fenoterol, trzęse się i wogole cięzko mi pisać/czytać
przytyłam od początku już 7kg mam nadzieje że troche to przystopuje bo strasznie szybko ostatnio leca te kg
załączam obiecaną sukienke (ps jestem strasznie blada ale co zrobić, na solarium nei pojde )

bardzo ładnie wyglądasz. kg się nie przejmuj, zlecą po porodzie.

Napisane przez Mmedeah88

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

nie zamykaj się, to nie pomaga. wręcz przeciwnie, znam to z autopsji... @ przyszła?

Napisane przez amilcia

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Nie poszłam na L4 bo z kasą krucho a nam zabiera się premię jak idziemy na l4
Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Mam za 10 dni zrobić znów posiew moczu bo wynik mógł być zły bo siuśki były z nocnika przelane do pojemnika a nie bezpośrednio do jałowego pojemnika.
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

biedna musiałaś mocno przeżyć tą wizytę czasami choćbyśmy się mocno starali nie mamy na niektóre rzeczy wpływu

Pani a kiedy będą cię szyć?

[maksikola]

Napisane przez Luna0

załączam obiecaną sukienke (ps jestem strasznie blada ale co zrobić, na solarium nei pojde )

laska jesteś i wcale nie taka blada, a przed ślubem, można opalić się nartyskowo w gabinecie kosmetycznym, bezpieczne w ciąży.

Napisane przez amilcia

U mnie poniedziałek kijowy

Napisane przez pani22ka

heh... niby nie jest tragicznie, ale jutro mam byc w szpitalu. Szycie i kilkudniowy pobyt....

czyli jednak moja koleżanka też była szyta, urodziła po 40 t.c.

Napisane przez Mmedeah88

Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale nie udzielam się, bo... Nie dość, że mi się bańka zryła ostatnio doszczętnie, to jeszcze szczelnie zamknęłam się w sobie przed całym światem (nawet przed mężem...).

Myślę o Was cieplutko i trzymam za każdą kciuki!

Napisane przez amilcia

Ja się dziś załamałam na wizycie u pediatry (alergologa) Darii.
Znów mamy antybiotyk bo mała ma katar, pokasłuje i czerwone gardło Mam wolne do końca tygodnia. Nie poszłam na L4 bo z kasą krucho a nam zabiera się premię jak idziemy na l4
Badania posiewu wyszły źle, nie będe Wam pisać co wyszło...
Mam za 10 dni zrobić znów posiew moczu bo wynik mógł być zły bo siuśki były z nocnika przelane do pojemnika a nie bezpośrednio do jałowego pojemnika.
Daria nic nie przybrała... P. Dr mnie pytała co daje dziecku jeść Pewnie myślała że samo mleko, które daje mi na receptę i płace za nie 7 zł.
Porażka, czułam się jak wyrodna matka.
A i jeszcze Daria będzie musiała brać żelazo bo anemii nie ma ale coś tam jest na granicy.

jesteś wspaniałą matką
może rzeczywiście złe wyniki moczu wyszły przez nocnik, nie czekałabym 10 dni, powtórzyłabym badanie jutro.

Byliśmy na zakupach, chłopcy mają buty zimowe. Ja (jak zwykle ) lakier do paznokci i kapelusz

[fiolusiek]

Kunia ja wole body rozpinane W kaftanik ciezko na poczatku ubrac

Pani trzymam kciuki za szyjke, zeby trzymala do 42 tc, przynajmniej
A moge zapytac w ktorym tyg rodzila Twoja mama?

esko widze, ze zosia czeka na mikolaja, zeby zrobic wiekszy prezent

Luna, ale masz figure A brzuszek śliczny

Wiecej nie pamietam Ciezko sie skupic ze Stasiem na rękach

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Zjadłam banana, paczkę biszkoptów, bułkę i pomieszałam trochę w zupie. Na razie wszystko się trzyma, ale przy jedzeniu zupy miałam takie wrażenie, że łyżka więcej i kibel...
Ale chyba póki jem cokolwiek nie jest jakoś tragicznie?

Mam smaka na coś, jak oglądam w tv jedzenie to aż mi ślinka cieknie, a jak mam na talerzu, to albo nie umiem, albo za chwilę zwracam :/

[moni_ka.g]

po wizycie u endo. jak zwykle szybko, rzut oka na wyniki (sama widzę, że dobre), recepta i do widzenia. ciśnienie w normie (mojej normie) 85/60. mąż pytał czy jeszcze żyję. doszedł do wniosku, że musi mnie czasem porządnie zdenerwować, żeby mi podnieść ciśnienie lub w ogóle je wywołać.
ale humor dalej mam do za co się nie wezmę to porażka na każdym kroku. nic nie robię - źle, jak już postanowię coś ze sobą zrobić to okazuje się, że nie ma takiej możliwości

[pani22ka]

Napisane przez BERBIE

Pani a kiedy będą cię szyć?

o 12:30 mam sie stawic w szpitalu.

Napisane przez maksikola

czyli jednak moja koleżanka też była szyta, urodziła po 40 t.c.

takie historie daja mi nadzieje....
Uwielbiam Twoje wyprawy na zakupy absolutnie kobiece tSe tSe tSe

Napisane przez fiolusiek

A moge zapytac w ktorym tyg rodzila Twoja mama?

mnie podobno dzien przed terminem (tez bylam zaszyta ) urodzila ( rano rozpruli, urodzilam sie o 0:40).

Siostra, nie wiem dokladnie.... matki nie dopytuje, z reszta ona malo pamieta, straszna trauma - miala termin na poczatek maja, Basia zmarla 11 III (zyla 3 dni w inkubatorze).

Brat jest z 28 tc i tez byl podszyty... ale matka nie pamieta dlaczego tak sie stalo (czy szew poszedl, czy co sie dzialo...). Wazne, ze byla w szpitalu takze akcja byla szybka...

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37826287]Zjadłam banana, paczkę biszkoptów, bułkę i pomieszałam trochę w zupie. [/QUOTE]to w sumie duzo... mnie nic nie wchodzilo, zeby tylko Tobie nie wyszlo....

Napisane przez moni_ka.g

ciśnienie w normie (mojej normie) 85/60. mąż pytał czy jeszcze żyję. doszedł do wniosku, że musi mnie czasem porządnie zdenerwować, żeby mi podnieść ciśnienie lub w ogóle je wywołać.

ja dzis mialam 140 (na ile nie wiem, bo w szoku bylam. nigdy tak wysokiego nie mialam). ale to po wizycie u dentysty, po krociutkim spacerku (dwa bloki obok) i po zaplaceniu za zab kolejnych 400 zl (juz 920 zl poszlo na drania ). jak sobie o tym mysle, to czuje ze kawa nie potrzebna