Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[justysialek]

malma22

[saakdasadadsad]

ja też nie zdałam
teoria 0 błędów, na łuku się nie obejrzałam za pierwszym razem, ale przypomniałam sobie i zrobiłam dobrze, wzniesienie pikuś i zrobiłam jeden z najgłupszych błędów, jakie mogą być. Nie włączyłam kierunkowskazu przy parkowaniu . I to na samym początku, trochę głupio, że zamiast się najpierw rozjeździć daje od razu manewry, ale ok, zaparkowałam, kazał poprawić, myślałam, że za blisko auta więc zaparkowałam dalej i dupa, powiedział, że mi się kierunkowskaz tym razem wyłączył a wcześniej go nie włączyłam. (żeby było śmieszniej przy wyjechaniu z parkingu włączyłam normalnie) Wszystko przez stres, gdyby mi się powiedział nawet bym nie wiedziała, że nie miałam kierunku. Następny na początku stycznia. Jestem załamana, śnieg, taki odstęp czasu, przecież wszystko zapomnę a nie będę przecież dokupywać 10 jazd

[Esvea]

Napisane przez Karolina :-)

Bardzo mi przykro, tak niedużo Ci już brakowało do wyniku pozytywnego
Ja na cztery egzaminy na szczęście nie dostałam jeszcze tego egzaminatora i jestem bardzo tym zaskoczona, bo dużo osób z mojej szkoły jazdy już na pierwszym egzaminie go miało.
Też się boję parkowania, dotychczas jeździłam na egzaminach po 10-15 minut po mieście i jeszcze parkowania nie robiłam.

Ja tego parkowania się obawiałam, mimo że robiłam je wiele razy na jazdach, to jeszcze tego nie czuję i w tych ciasnych miejscach mam problem. Nie wiem od czego to zależy... Na pierwszym egzaminie parkowałam i było ok. Instruktor zły był, żeby na parkowaniu oblać, twierdzi że dobrze jeżdżę i miał wiele osób które gorzej ode mnie jeździły a zdały za pierwszym Na następnych jazdach mam zapowiedziane już że będziemy parkować i parkować i parkować do znudzenia
U mnie też sporo znajomych z nim jeździło i również chyba wszyscy oblewali. Trzymam kciuki żebyś następnym razem miała parkowanie i potem wynik pozytywny

malma22 - szkoda że się nie udało Masz tylko zaznaczone że neg, nie masz uzasadnienia napisanego? Późno masz ten następny termin, a ja narzekam że do mojego jeszcze tyle czasu!

akilegne - Następnym razem się uda!

[justysialek]

akilegne pierwsze koty za płoty , brawo za bezbłędną teorie, masz ją już z głowy .Mój egzamin praktyczny pewnie wypadnie pod koniec grudnia lub na początku stycznia i też się obawiam śniegu i będę musiała dokupywać jazdy.

[SlodkaCzekolada]

Nie martwcie się! Następnym razem dacie sobie radę. Ja polecam jazdę przed egzaminem. W domu w dniu egzaminu wariowałam z nerwów a jazda w jakiś sposób mnie upewniła i odstresowała
Ja miałam dokładnie 16 dni pomiędzy jednym egzaminem a drugim,a Wy czekacie ponad miesiąc

[Burza_1994]

Napisane przez Esvea

Miałam, w poniedziałek... Tym razem z panem R.J...
Trasa dużo trudniejsza niż z Nowakiem, bo jeździliśmy po wszystkich najbardziej ruchliwych miejscach tam gdzie piesi, skrzyżowania, zdecydowanie bardziej wymagająca niż jak zdawałam za pierwszym razem. Ale mimo że trudniej to lepiej mi się jechało, bo mniej się stresowałam, no ale i tak nie wyszło, po ponad 30 min jazdy - parkowanie, w ciasne miejsce, musiałam robić z korektą, no i się pogubiłam, za bardzo skręciłam kierownicą i zbyt blisko samochodu przejechałam Prawie cała karta odfajkowana, wszystko pozaliczane, zostało mi tylko to parkowanie i zatrzymanie w wyznaczonym i pewnie bym wracała do wordu

Ale E. musiał nacisnąć hamulec, czy po prostu nie wybroniłaś się z tej korekty?
Nie mogłaś powtórzyć parkowania?



Kurde szkoda, że Wam się nie udało :pocieszacz:


A powiedzcie mi, w momencie kiedy parkujecie prostopadle i macie te linie do parkowania wyznaczone, to skąd jesteście pewne, że nie stoicie na linii? Z wyczucia, czy jakoś spoglądacie na lusterka boczne czy jak
Bo ja mam właśnie z tym problem

[malma22]

Napisane przez justysialek

malma22

Dzieki


Esvea mam napisane w uwagach: dwukrotne przekroczenie predkosci jazdy i rezygnacja osoby z wykonywania pozostalych zadań i tyle ;/ Ehhh w lublinie tyle sie czeka niestety. 16 samochodów stoi tylko na 2 sa przeprowadzane egz. ( tak dzisiaj 1,5 godziny czekalam na swoja kolej i sie nadzwic nie moglam ) kompletny brak szacunku dla czyjegos czasu i nerwów :/

akilegne ale pocieszajace jest to, że moze nie bedzie widać pasów bo śnieg ;P wiec sie nie przyczepi na ewntuane najechanie na linie :P
nie zapomnisz ! ale faktycznie, tez mnie przeraza ze kolejne najbiedniej 400 zl na jazdy doszkalajace

[Karolina :-)]

Napisane przez Esvea

Ja tego parkowania się obawiałam, mimo że robiłam je wiele razy na jazdach, to jeszcze tego nie czuję i w tych ciasnych miejscach mam problem. Nie wiem od czego to zależy... Na pierwszym egzaminie parkowałam i było ok. Instruktor zły był, żeby na parkowaniu oblać, twierdzi że dobrze jeżdżę i miał wiele osób które gorzej ode mnie jeździły a zdały za pierwszym Na następnych jazdach mam zapowiedziane już że będziemy parkować i parkować i parkować do znudzenia
U mnie też sporo znajomych z nim jeździło i również chyba wszyscy oblewali. Trzymam kciuki żebyś następnym razem miała parkowanie i potem wynik pozytywny

Mój brat ponad trzy lata temu zdał za czwartym razem, to pierwszy i ostatni egzamin miał właśnie z nim. Ostatnio instruktor mówił mi, że on już nie jest taki zły, bo dyrektor WORD-u postraszył go zwolnieniem i zdawalność u niego trochę wzrosła

[saakdasadadsad]

Dzięki dziewczyny, pocieszam się tym, że podobno najlepsi kierowcy nie zdają za pierwszym razem .
Burza_1994 zazwyczaj parkuję między dwoma samochodami więc na linie nie patrzę tylko na samochody. Dzisiaj był tylko jeden na parkingu (takie zadupie, może dlatego zapomniałam o tych kierunkowskazach ) i "wykorzystałam" jego róg, żeby ładnie się ustawić. No i stoję już na miejscu a egzaminator mówi, że przecież miałam tyle miejsca oj oj... i otwiera drzwi... normalnie... mógłby spokojnie wysiąść dlatego popatrzyłam na niego zdziwiona i zapytałam, czy poprawić. Zaparkowałam trochę dalej i dopiero mi powiedział, że znowu bez kierunkowskazu .
Echh, najgorsze jest to, że jak widzę, jak jeżdżą kierowcy po drogach to aż mnie skręca, bo ja za takie coś nawet bym z wordu nie wyjechała

malma22, no tak to jest plus zapisałam się na godz 8, u nas jest najbardziej "rozchwytywana", bo pewnie będę chwilę czekać i będzie najmniejszy ruch. Dzisiaj o dziwo tylko 10 min czekałam

[malma22]

Echh, najgorsze jest to, że jak widzę, jak jeżdżą kierowcy po drogach to aż mnie skręca, bo ja za takie coś nawet bym z wordu nie wyjechała

Dokładnie! ale oni juz maja prawko i co im zrobisz...."podłość ludzka nie zna granic"

mój instr. powiedział mi fajna rzecz odnośnie parkowania. jak sa biale linie to musisz sie w nich zmiescic, a jak np. szare czy czarne to dobrze jest sie zmiesic ale nie musisz :P

łoj u mnie o 8 to taki korekkk jak bum cyk cyk :P

[Whim]

Napisane przez malma22

Echh, najgorsze jest to, że jak widzę, jak jeżdżą kierowcy po drogach to aż mnie skręca, bo ja za takie coś nawet bym z wordu nie wyjechała

Mnie też. Jak patrzę jak najeżdżają na linie, jak pięknie 'prosto' parkują prostopadle, jak na ronda z dwoma pasami ruchu wjeżdżają... Ułatwiają sobie jak mogą, a biedne elencje muszę pięknie jeździć, a nikt na to nie zwraca potem uwagi...

[Esvea]

Napisane przez Burza_1994

Ale E. musiał nacisnąć hamulec, czy po prostu nie wybroniłaś się z tej korekty?
Nie mogłaś powtórzyć parkowania?

To było tak że wjechałam z korektą ale i tak jakoś krzywo i przy wyjeżdżaniu przód mógłby zahaczyć o tył samochodu obok więc E. zahamował... Był pierwszy niż ja, bo też miałam to zrobić i jakoś skorygować znów, nie wiem czy wtedy by mnie oblał za tyle poprawek czy kazał powtórzyć, w każdym bądź razie już i tak ze stresu wyłączyło mi się myślenie i nie wiedziałam co mam robić i jak wyjść z tej sytuacji... Jakoś niefortunnie wjechałam, a jak zaczęłam źle to już potem wszystko się posypało...

malma22 - tylko 2 samochody na takie miasto? No to nieźle! A z tą rezygnacją, ja bym chyba mimo wszystko nie rezygnowała jak jest możliwość, zawsze to można dodatkowo kilka minut pojeździć z mniejszą presją bo już nie walczy się o nic. Chociaż rozumiem że w takich chwilach to już się może odechciewać wszystkiego Myślę że może tam gdzie ci zaznaczył błąd w dwukierunkowych to może gdzieś w innym miejscu się pomyliłaś i nie miało to wpływu na wynik końcowy tylko po prostu zostało odnotowane, a powodem zakończenia egzaminu była ta prędkość... Szkoda

Napisane przez Karolina :-)

Mój brat ponad trzy lata temu zdał za czwartym razem, to pierwszy i ostatni egzamin miał właśnie z nim. Ostatnio instruktor mówił mi, że on już nie jest taki zły, bo dyrektor WORD-u postraszył go zwolnieniem i zdawalność u niego trochę wzrosła

To znaczy wiesz... mi się z nim jechało dużo lepiej niż z N. J. nic nie mówił oprócz kierunku jazdy, ale mogłam się przynajmniej skupić na tym co robić - wolałam tą ciszę niż komentarze poprzednika, że musi krytykować kobiety bo wtedy lepiej jeżdżą - bo na mnie podczas egzaminu jakoś ta krytyka pozytywnie nie wpływała bo się dodatkowo stresowałam Tylko że tak jak pisałam - z J. trasa trudniejsza, ale ogólnie to ten egzamin był do zdania... dlatego jestem taka zła na siebie.

[Dorotti666]

Napisane przez akilegne

ja też nie zdałam
teoria 0 błędów, na łuku się nie obejrzałam za pierwszym razem, ale przypomniałam sobie i zrobiłam dobrze, wzniesienie pikuś i zrobiłam jeden z najgłupszych błędów, jakie mogą być. Nie włączyłam kierunkowskazu przy parkowaniu . I to na samym początku, trochę głupio, że zamiast się najpierw rozjeździć daje od razu manewry, ale ok, zaparkowałam, kazał poprawić, myślałam, że za blisko auta więc zaparkowałam dalej i dupa, powiedział, że mi się kierunkowskaz tym razem wyłączył a wcześniej go nie włączyłam. (żeby było śmieszniej przy wyjechaniu z parkingu włączyłam normalnie) Wszystko przez stres, gdyby mi się powiedział nawet bym nie wiedziała, że nie miałam kierunku. Następny na początku stycznia. Jestem załamana, śnieg, taki odstęp czasu, przecież wszystko zapomnę a nie będę przecież dokupywać 10 jazd

Dasz radę nie zapomnisz! Trzeba się tylko skupić. Ja miałam miesiąc przerwy od 1 egzaminu do 2 i nie wykupowałam jazd, stwierdziłam, że szkoda kasy i że jak mam zdać to zdam. I udało się
Skupiona byłam maksymalnie, myślałam o tym co robić, o czym pamiętać, a czego nie robić i zupełnie nie myślałam czy zdam czy nie.. Obojętne mi było, ale pilnowałam się żeby nie zrobić głupoty.
Więc taka moja rada: skupić się!
Wiem, nerwy są, ja się telepałam cała, ale skupienie było i facet wyczuł, że wiem co robię, mimo 2 błędów i zdałam.

Teraz czekam na odbiór prawka, mam nadzieję, że w piątek będzie
Tylko teraz będę się bała bardziej jeżdżenia po Lublinie samochodem, niż Lką ;P , bo w Lkę nikt nie wjedzie i zrozumie, że się człowiek uczy, a normalnym samochodem to co innego.
No ale nauczę się teraz przynajmniej jeździć Bo to co na kursie, to są minimalne podstawy, reszty się nauczymy już jeżdżąc samemu.

[Gwiazda Wieczorna]

rany dziewczyny tak Was czytam i czytam i chyba się skuszę na prawko.... do poniedziałku mam czas na decyzję
fajnie jest jeździć w sumie
ale niektóre historie straszne

[Dorotti666]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

rany dziewczyny tak Was czytam i czytam i chyba się skuszę na prawko.... do poniedziałku mam czas na decyzję
fajnie jest jeździć w sumie
ale niektóre historie straszne

Rób prawko!
Jeżdżenie jest naprawdę fajne

[malma22]

Esvea chodziło mi o te dysproporcje . na tyle samochodów egz. tylko 2-3 są mniej wiecej na godzine "zajęte". A ludziów oczekujących jak mrówków :/ żal.

Mślicie, że możnaby katować word telefonami czy ktoś przypadkiem nie zrezygnował z egz. i czy jet możliwość przeniesienia swojego na to zwolnione miejsce?? <---- ale napisałam ;D To wszystko przez to, że jeszcze emocje trzymaja :P

[Burza_1994]

A ja mm do Was pytanie.
Co to znaczy, że ruch jest kierowany? to znaczy, że są np. znaki czy sygnalizacja czy co??

Bo konkretnie to chodzi mi o wyprzedzanie z prawej strony.
Wyprzedzanie zabronione jest:
-przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,
-na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,
-na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

Dołączam obrazek dla wyjaśnienia

Sytuacja 1
Ja skręcam w prawo, sąsiedni samochód w lewo, czy mogę?

Sytuacja 2
Jeśli nie ma znaków żadnych to też mogę go wyprzedzić czy już nie?

[malma22]

ruch kierowany to jest tam gdize jest sygnalizacja albo policjant

syt. 1. Ty jedziesz w prawo a tamten w lewo, włącza Ci sie zielone no i fruuu :P

syt. 2. sasiad chce skrecic i jest na lewym pasie Ty jedziesz prosto wiec po co masz sie zatrzymywać? Jak dodatkowo jesteś na głownej to jeeedzieszz

Dzizas jak coś zle napisałam to w sumie dobrze ze dzisiaj nie zdalam - dla wszystkich ;P

[Burza_1994]

Napisane przez malma22

syt. 1. Ty jedziesz w prawo a tamten w lewo, włącza Ci sie zielone no i fruuu :P

a jeśli tam mam tylko znak ustąp pierwszeństwa, bez sygnalizacji??

Sory, że się dopytuję, ale na egzaminie nie chcę jakiejś głupoty palnąć

[malma22]

to ustepujesz pierwszenstwa samochodom znajdujacym sie na pasie na ktory chcesz wjechać ale nie temu ktory chce skrecić w lewo . Czekasz az poprzejezdzaja, wrzucasz jedyneczke, kierunkowskaz i elegancko skrecasz

[Marissa93]

Malma 22- jeśli w Twoim Wordzie można przenieść się na wcześniejszy termin jak ktoś zrezygnuje , to jasne dzwoń w moim nie ma takiej możliwości jak zapiszą teraz na styczeń to koniec
Chyba najgorsze w tym wszystkim są terminy. Ja najkrócej na egzamin czekałam 3 tygodnie ,a tak to zawsze ponad miesiąc .
Wiem ,że piszecie,że popełnię błąd jeśli zrezygnuję . Ja też tak zawsze myślałam , ale jeśli nie zdałam 9 raz to ma sens dalsza walka?
Za kierownica czuję się bardzo dobrze i strasznie lubię jeździć, ale co z tego skoro na egzaminach mi nie idzie

[Burza_1994]

Napisane przez Marissa93

Wiem ,że piszecie,że popełnię błąd jeśli zrezygnuję . Ja też tak zawsze myślałam , ale jeśli nie zdałam 9 raz to ma sens dalsza walka?
W aucie czuję się bardzo dobrze i strasznie lubię jeździć, ale co z tego skoro na egzaminach mi nie idzie

Ja uważam, że ta walka ma sens! Nie po to tyle kasy wydawałaś żeby poszła się......
Poza tym, prawo jazdy jest bardzo przydatne i chyba nikt nie ma w to wątpliwości.
A nie próbowałaś zdawać w innym mieście??

malma22 dzięki

[malma22]

Napisane przez Marissa93

Malma 22- jeśli w Twoim Wordzie można przenieść się na wcześniejszy termin jak ktoś zrezygnuje , to jasne dzwoń w moim nie ma takiej możliwości jak zapiszą teraz na styczeń to koniec
Chyba najgorsze w tym wszystkim są terminy. Ja najkrócej na egzamin czekałam 3 tygodnie ,a tak to zawsze ponad miesiąc .
Wiem ,że piszecie,że popełnię błąd jeśli zrezygnuję . Ja też tak zawsze myślałam , ale jeśli nie zdałam 9 raz to ma sens dalsza walka?
W aucie czuję się bardzo dobrze i strasznie lubię jeździć, ale co z tego skoro na egzaminach mi nie idzie

ale to tak nerwy Cie zjadają?
Podczas moich zmagań, wierny kibic w osobie taty gadał z babką, która zdaje 17 raz (mam nadzieje, że w koncu jej sie udało). moim zdaniem jak lubisz jezdzic i dobrze sie czuje za kółkiem to sie nie poddawaj!

[Whim]

Nastraszyli mnie egzaminatorami i teraz będę się bała jak mnie wywoła jakiś "straszny" . Wolałam, tak jak za pierwszym razem, iść kompletnie nieświadoma kto jest jaki...

[SlodkaCzekolada]

Jak tak Was czytam to cieszę się,że mam tą katorgę WORD-ową za sobą
Ja na pierwszym egzaminie też miałam legendę. W poczekalni dziewczyny tak sobie gadały o tych legendach a ja ich nie słuchałam,bo stwierdziłam,że umiem jeździć i zdam Przeliczyłam się Ale na drugim miałam naprawdę w porządku egzaminatora Na początku służbista,chciałam go zagadać(bo tak radził instruktor) a on nic. Były roboty drogowe i ruch kierowany to spokojnie to ominęłam a on'' Bardzo ładnie Pani ominęła'' i po tym był super miły Na końcu mnie pochwalił

[Chocolate_Rain]

Napisane przez malma22

ale to tak nerwy Cie zjadają?
Podczas moich zmagań, wierny kibic w osobie taty gadał z babką, która zdaje 17 raz (mam nadzieje, że w koncu jej sie udało). moim zdaniem jak lubisz jezdzic i dobrze sie czuje za kółkiem to sie nie poddawaj!

Marissa93 ani sie waz zrezygnowac teraz!! Pomysl sobie ze skoro 9 raz oblalas to przeciez i tak zaszlas juz tak daleko, tyle wytrzymalas. Nie warto i zwyczajnie szkoda teraz rezygnowac. Jesli dobrze sie czujesz za kierownica i oblewasz za ☠☠☠☠☠☠☠y to kiedys wkoncu sie uda.

Ja zanim przerwalam na 3 lata (czego teraz bardzo zaluje) sporo razy oblalam na luku ale tak to jest ze sa bledy i "bledy". Wszystko zalezy od umiejetnosci, sytuacji na drodze i odrobiny szczescia no i jak egzaminator jest w porzadku to tez ni ebedzie sie czepial.


Jezdzilam dzis 2,5 godz. po 2-miesiecznej przerwie i bylo srednio. Niby szlo mi ok ale sporo razy mi zgasl (a bardzo zadko mi sie to zdaza) i mialam problem z parkowaniem. Zostaly mi jeszcze 2,5 godz. z tych 5, ktore musialam dokupic i chyba wezme jeszcze ze 2 dodatkowe.

Kiedy my to wreszcie zdamy??

[malma22]

też chciałam zagadać żartem ...nie zrozumiał

Burza_1994, a prosze bardzo ja zawsze chetna do rozwiazywania zagadnień jak coś źle to niech mnie ktoś poprawi

[Burza_1994]

Napisane przez Chocolate_Rain

Kiedy my to wreszcie zdamy??

jak będą krótsze terminy oczekiwania na egzamin to już wkrótce

Napisane przez malma22

też chciałam zagadać żartem ...nie zrozumiał

jaki żart mu sprzedałaś?

[malma22]

Napisane przez Burza_1994

jak będą krótsze terminy oczekiwania na egzamin to już wkrótce

jaki żart mu sprzedałaś?

oj no żart nie żart...:P zapytał się czy znane mi są zasady egzaminowania na co ja bardzo sympatycznie i z pokorą, że w sumie tak ale jeśli ma Pan ochote to z przyjemnością posłucham dla pewności ;P a ten z mordą tak jakby jego prace można było porównać do 12 godzin w kamieniołomach :P
straszny burak mi sie trafił wzial mój dowód, popatrzył, potem na mnie, znowu na dowód i parsknął :/ wtf? czy ja mu sie podobać mam ? troche mnie to wybiło i miałam powiedzieć, że Pan też nienajpiekniejszy ale olać go, niech ginie dziad ;D

[Karolina :-)]

Jak ja bym Wam kiedyś napisała, że rezygnuję z dalszego zdawania, to mam nadzieję, że mi też skutecznie wybijecie to z głowy