wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[emi_lka]

Cześć środowo!

Napisane przez miskowa

Emilko, sernik wygląda idealnie, z chęcią bym zjadła. Moja mama ostatnio dostała dość dobry przepis na sernik, robiłyśmy już ze 3 razy, ale na spodzie, a ja wolę właśnie taki bez zbędnego ciasta

O, to przy okazji poproszę o przepis
Ja rzadko piekę ciasta, ale ostatnio ciągle mam ochotę na sernik.

Napisane przez mademoiselle betti

Korzystając z ostatnich ładnych dni postanowiłam przemieszczać się pieszo zamiast jeździć komunikacja miejska. Wczoraj przeszłam ok. 10km z przerwami

Super

Napisane przez hania811

hej,

Normalnie stał się cud..mąż spał z dzieckiem , dziecko nie płakało, spałam bite 8 godzin ciągiem Pierwszy raz od 9 miesięcy. Dla mnie sen to teraz największy luksus

Pięknie

Napisane przez miskowa

cześć

Jakiś dziwny dzień dziś mam od rana, najpierw stłukłam szklankę, potem jadąc do pracy próbowałam na jednym ze skrzyżowań ruszać z trójki i zanim się zorientowałam, co jest, to zgasł mi 2 razy, a potem się okazało, że nie wzięłam żadnego telefonu, więc z pracy wróciłam do domu.
Ciekawe, co dziś jeszcze się wydarzy i czemu ja taka nieogarnięta

Zawsze w takich sytuacjach przychodzi mi do głowy ta piosenka
http://www.youtube.com/watch?v=gw3ivn1qo6A

Napisane przez ButterBear

Hej,

Jakoś nie umiem się wbić w tematy tutaj


Emilko, pomyślałam, że może Cię to zainteresować: http://biznes.pl/wiadomosci/raporty/...ews-detal.html

Proponuję Butter pisać o czymkolwiek Np. co będziesz robić dziś na obiad
Widziałam zdjęcia z imprezki halołinowej - bomba!

Dzięki za cynk - wysłałam zgłoszenie, ale z powodu dużej liczby chętnych lista uczestników jest już zamknięta...

Napisane przez miskowa

ale w moim nie, ja rano jestem jak robot, mój Tż wiedział, że nawet nie ma co ze mną gadać, bo jestem nieprzytomna i robię wszystko jakby na autopilocie, ale raczej się aż tak nie rozbijałam jak dziś

Ja też jestem rano jak robot Na szczęście teraz nie muszę się rano spieszyć, więc jest jakoś lepiej.

[miskowa]

Emilko, przepis mogę ci wpisać dopiero, jak będę u mamy

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

Emilko, przepis mogę ci wpisać dopiero, jak będę u mamy

Jasne

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Proponuję Butter pisać o czymkolwiek Np. co będziesz robić dziś na obiad
Widziałam zdjęcia z imprezki halołinowej - bomba!

Dzięki za cynk - wysłałam zgłoszenie, ale z powodu dużej liczby chętnych lista uczestników jest już zamknięta...

Emilko
Kurcze, szkoda, że dopiero dziś to znalazłam... szkoda, że lista już zamknięta-bo to może być ciekawe

Fajnie, że zdjęcia Ci się podobają

Co do obiadu, to dziś nie robię nic, bo mam wczorajszy Wczoraj wzięła mnie mega ochota na barszcz czerwony, więc zrobiłam i barszcz i drożdzowy zawijaniec z kapustą i grzybami...no i zostało na dziś

Acha, co do serniczka, to polecam Ci ten, który mam na blogu - jest pyszny

[sanetka]

Napisane przez asiuk

Współczuję, wiem, jakie to frustrujące, gdy się chce, a nic z tego.
A z synkiem jak było?

Też nie karmiłam tzn próbowałam 2 tygodnie mieszanego ale mojego było mało i w całości przeszłam na mm bo B nie najadał się.
Teraz identyczna sytuacja, przystawiam jak najwięcej ale i tak ze 2 razy butlą mm muszę dokarmić, niby niedużo bo tak po 40 ml ale jednak

[hania811]

Ja czy rano czy popołudniu jestem zakręcona jak słoik..notorycznie czegoś zapominam...a teraz jak jest Mania i jeszcze wróciłam do pracy- koszmar
Dziś nam zrobiłam mężowi wykład że ma iść z dzieckiem na spacer bo ładna pogoda i ABSOLUTNIE zabraniam kiszenia się w domu. Po czym wsiadłam do samochodu i przyjechałam do pracy. Mąż po 5 min pisze na skypie "ciekawe jak pojadę na spacer jak wózek jest w bagażniku?!?!"
2 dni temu znowu zabrałam kluczki do oby dwóch samochodów.
Notorycznie zostawiam telefon- jak nie w domu to w pracy.
Notorycznie zapominam kluczy od pracy..albo zostawiam w pracy na biurku jak wychodzę wcześniej albo zmieniając torebkę zostawiam w domu i nie mam jak biura otworzyć.
Jak dziecko do babci pakuję zawsze czegoś zapomnę to pieluch to skarpetek to buteli to smoczka.
Teraz to już większość mam podwójnie po prostu- jedno do babci drugie do domu,

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez ButterBear

Emilko
Kurcze, szkoda, że dopiero dziś to znalazłam... szkoda, że lista już zamknięta-bo to może być ciekawe

Fajnie, że zdjęcia Ci się podobają

Co do obiadu, to dziś nie robię nic, bo mam wczorajszy Wczoraj wzięła mnie mega ochota na barszcz czerwony, więc zrobiłam i barszcz i drożdzowy zawijaniec z kapustą i grzybami...no i zostało na dziś

Acha, co do serniczka, to polecam Ci ten, który mam na blogu - jest pyszny

też za mną chodzi barszcz czerwony- ale taki zabielany, z ziemniakami oddzielnie
No ale póki co nie zrobię bo mam gar grochówy od mamy. Też niebo w gębie..wczoraj zżarłam z pół litra na raz

[mademoiselle betti]

Napisane przez asiuk

Z TŻ ok

Dziś idę do knajpy z kumpelą (albo dwiema), w piątek koncert, w sobotę impreza. Fajnie, że coś się dzieje.

Ja byłam wczoraj w knajpie ze znajomymi z byłej pracy było tak fajnie, zaluje, ze nie dajemy rady spotykać się częściej
A w sobotę idę na imprezę też tylko jak zwykle bede kierowca

Napisane przez ButterBear

Emilko
Kurcze, szkoda, że dopiero dziś to znalazłam... szkoda, że lista już zamknięta-bo to może być ciekawe

Fajnie, że zdjęcia Ci się podobają

Co do obiadu, to dziś nie robię nic, bo mam wczorajszy Wczoraj wzięła mnie mega ochota na barszcz czerwony, więc zrobiłam i barszcz i drożdzowy zawijaniec z kapustą i grzybami...no i zostało na dziś

Acha, co do serniczka, to polecam Ci ten, który mam na blogu - jest pyszny

Pieklam Twój sernik, potwierdzam, ze pyszny

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Misku, ja jestem taka nieogarnieta co rano

Mój Tz ma teraz drugie zmiany i pyta się rano po co mi budziki dzwonią 5razy, a ja po prostu z pierwszym się rozbudzam a z piątym wiem, ze to ostatnia chwila żeby zdążyć, czasem też bywa inaczej

Też bym zjadła barszcz czerwony, nigdy nie robiłam

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Emilko
Kurcze, szkoda, że dopiero dziś to znalazłam... szkoda, że lista już zamknięta-bo to może być ciekawe

Fajnie, że zdjęcia Ci się podobają

Co do obiadu, to dziś nie robię nic, bo mam wczorajszy Wczoraj wzięła mnie mega ochota na barszcz czerwony, więc zrobiłam i barszcz i drożdzowy zawijaniec z kapustą i grzybami...no i zostało na dziś

Acha, co do serniczka, to polecam Ci ten, który mam na blogu - jest pyszny

Jestem w pozytywny szoku odnośnie waszej charakteryzacji Wyglądałaś nieprzeciętnie!

Przepis obejrzę

O, barszczyk też bym zjadła... A raczej taki gęsty krem z buraków, lekko zakwaszony śmietaną... do tego ziemniaki i ryba.

Ja też mam dziś obiad z wczoraj - piekłam kurczaka.
Ale w ogóle mam kolację z ludźmi z pracy, więc też nie mam pretekstu do działania w kuchni.

Co do tych spotkań, to przynajmniej teraz wiem, żeby zaglądać do akademii PWN, bo ciekawe mają propozycje. Wczoraj było np. spotkanie z Baumanem - ostatnio jestem jego zapaloną czytelniczką, też bym się chętnie wybrała.

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Misku, ja jestem taka nieogarnieta co rano

Mój Tz ma teraz drugie zmiany i pyta się rano po co mi budziki dzwonią 5razy, a ja po prostu z pierwszym się rozbudzam a z piątym wiem, ze to ostatnia chwila żeby zdążyć, czasem też bywa inaczej

Też bym zjadła barszcz czerwony, nigdy nie robiłam

Ja wstaję po 3 drzemkach, jak wstaję po 4, to wiem, że muszę się pospieszyć, bo się spóźnię. Nigdy mi się nie zdarzyło chyba wstać po pierwszym budziku

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

Ja wstaję po 3 drzemkach, jak wstaję po 4, to wiem, że muszę się pospieszyć, bo się spóźnię. Nigdy mi się nie zdarzyło chyba wstać po pierwszym budziku

Też tak mam! Ale okropnie tego nie lubię! Kiedyś miałam wyćwiczony nawyk wstawania od razu i chciałabym do tego wrócić...
A tymczasem daję sobie po uszach rano trzema-czterema budzikami... bez sensu

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

Ja wstaję po 3 drzemkach, jak wstaję po 4, to wiem, że muszę się pospieszyć, bo się spóźnię. Nigdy mi się nie zdarzyło chyba wstać po pierwszym budziku

Ja nawet jak juz nie spie to nie wstane a Tz się budzi za kazda drzemka ale przynajmniej jak juz nie śpi to robi mi kanapki do pracy.

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Ja nawet jak juz nie spie to nie wstane a Tz się budzi za kazda drzemka ale przynajmniej jak juz nie śpi to robi mi kanapki do pracy.

ja też nie zawsze zasypiam, ale najczęściej tak. Zakładam, że po to mam te 20minut do poleżenia, żeby lepiej zacząć dzień i z mniejszym pośpiechem, ale wiadomo, że im dłużej leżę, tym większy pośpiech mnie czeka

[hania811]

Ja zawsze wstaje z pierwszym alarmem i wyskakuję z łózka jak oparzona. A raczej wyskakiwałam- bo teraz dziecko lubi się ze mną poturlać w łóżku zanim wstaniemy na dobre

[ButterBear]

Napisane przez hania811

też za mną chodzi barszcz czerwony- ale taki zabielany, z ziemniakami oddzielnie
No ale póki co nie zrobię bo mam gar grochówy od mamy. Też niebo w gębie..wczoraj zżarłam z pół litra na raz

O mniam, grochówkę też lubię

Napisane przez mademoiselle betti

Pieklam Twój sernik, potwierdzam, ze pyszny


Mój Tz ma teraz drugie zmiany i pyta się rano po co mi budziki dzwonią 5razy, a ja po prostu z pierwszym się rozbudzam a z piątym wiem, ze to ostatnia chwila żeby zdążyć, czasem też bywa inaczej

Też bym zjadła barszcz czerwony, nigdy nie robiłam

Oo, to cieszę się, że piekłaś i smakował

barszcz to prościzna

Napisane przez emi_lka

Jestem w pozytywny szoku odnośnie waszej charakteryzacji Wyglądałaś nieprzeciętnie!

Przepis obejrzę

O, barszczyk też bym zjadła... A raczej taki gęsty krem z buraków, lekko zakwaszony śmietaną... do tego ziemniaki i ryba.

Ja też mam dziś obiad z wczoraj - piekłam kurczaka.
Ale w ogóle mam kolację z ludźmi z pracy, więc też nie mam pretekstu do działania w kuchni.

Co do tych spotkań, to przynajmniej teraz wiem, żeby zaglądać do akademii PWN, bo ciekawe mają propozycje. Wczoraj było np. spotkanie z Baumanem - ostatnio jestem jego zapaloną czytelniczką, też bym się chętnie wybrała.

Hehe, to miło. Przebranie było trochę na łapu capu, szczególnie dla męża, bo na niego nic się nie da dostać! Za wielki jest na przebieranki.

Oo dobry pomysł z tym barszczem...mogę dziś go przerobić na krem z buraków z fasolą najchętniej

Napisane przez miskowa

Ja wstaję po 3 drzemkach, jak wstaję po 4, to wiem, że muszę się pospieszyć, bo się spóźnię. Nigdy mi się nie zdarzyło chyba wstać po pierwszym budziku

Ja mam tak samo...Kilka drzemek musi upłynąć, zanim wygramolę się spod pierzyny!

Napisane przez mademoiselle betti

Ja nawet jak juz nie spie to nie wstane a Tz się budzi za kazda drzemka ale przynajmniej jak juz nie śpi to robi mi kanapki do pracy.

Mojego meżą dla odmiany nie budzi nic. Budzik na niego nie działa...nawet jak ja mam urlop, a on idzie do pracy, to muszę nastawić budzik i go wywalać z łóżka, bo inaczej nie wstanie...

[hania811]

Krem z buraczków kocham. Niestety mąż nie przepada.
Butter zmiksowanie i dodanie fasolki to świetny pomysł .
Nie ma bata gotuję dziś barszcz Znając nas to zjemy w 2 dni i ta grochówkę i barszcz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Czyli wszystkie macie problemy ze wleczeniem się z łóżka. Przecież i tak trzeba wstać, po pierwszy dzwonku już się nie śpi mocnym snem , do tego jak się tak przeciąga później trzeba się śpieszyć..bez sensu.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Krem z buraczków kocham. Niestety mąż nie przepada.
Butter zmiksowanie i dodanie fasolki to świetny pomysł .
Nie ma bata gotuję dziś barszcz Znając nas to zjemy w 2 dni i ta grochówkę i barszcz

Czyli wszystkie macie problemy ze wleczeniem się z łóżka. Przecież i tak trzeba wstać, po pierwszy dzwonku już się nie śpi mocnym snem , do tego jak się tak przeciąga później trzeba się śpieszyć..bez sensu.

No trzeba wstać, ale co z tego. Haniu, to nie są racjonalne działania

Tak więc dziś miksuje barszcz! ale muszę kupić fasolkę w drodze do domu

[xzora]

Napisane przez hania811

Czyli wszystkie macie problemy ze wleczeniem się z łóżka. Przecież i tak trzeba wstać, po pierwszy dzwonku już się nie śpi mocnym snem , do tego jak się tak przeciąga później trzeba się śpieszyć..bez sensu.

ja nie mam
od razu wstaję na równe nogi, a mój szczyt sprawności intelektualnej przypada na ranek. Jak musiałam zakuwać, to wolałam wstać o 5 czy 6 niż uczyć się po 21.00

ale ostatnio cały czas chce mi się spać, nie wiem na ile to zmiana diety, a na ile brak biegania (no, ale myślę, że już niedługo wrócę do sportu)

Zaczęłam jeść mięso, w sobotę zjadłam kawałek polędwicy wieprzowej i nawet smaczna była. Znajomi na moją zmianę diety reagują stwierdzeniem, że jestem w ciąży

Mam już pomysł na świąteczne prezenty - bombki z tej fabryki: http://www.ozdobychoinkowe.pl/ozdoby_choinkowe.htm Akurat byłam wczoraj i spodobało mi się parę wzorów, zwłaszcza takich tradycyjnych, z dawnych lat. No i najważniejsze, że ręczna robota, a nie made in china.

[hania811]

Napisane przez xzora

ja nie mam
od razu wstaję na równe nogi, a mój szczyt sprawności intelektualnej przypada na ranek. Jak musiałam zakuwać, to wolałam wstać o 5 czy 6 niż uczyć się po 21.00

ale ostatnio cały czas chce mi się spać, nie wiem na ile to zmiana diety, a na ile brak biegania (no, ale myślę, że już niedługo wrócę do sportu)

Zaczęłam jeść mięso, w sobotę zjadłam kawałek polędwicy wieprzowej i nawet smaczna była. Znajomi na moją zmianę diety reagują stwierdzeniem, że jestem w ciąży

Mam już pomysł na świąteczne prezenty - bombki z tej fabryki: http://www.ozdobychoinkowe.pl/ozdoby_choinkowe.htm Akurat byłam wczoraj i spodobało mi się parę wzorów, zwłaszcza takich tradycyjnych, z dawnych lat. No i najważniejsze, że ręczna robota, a nie made in china.

Dieta jak dieta..to spanie jest zastanawiające

Bardzo ładne bombki.

Właśnie sobie uświadomiłam że nie będziemy mieli gdzie postawić choinki...zresztą znając moje dziecko to choinka chyba nie jest najlepszym pomysłem..przewali ją , zaślini i na koniec zje

[biia]

Napisane przez hania811

Krem z buraczków kocham. Niestety mąż nie przepada.
Butter zmiksowanie i dodanie fasolki to świetny pomysł .
Nie ma bata gotuję dziś barszcz Znając nas to zjemy w 2 dni i ta grochówkę i barszcz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Czyli wszystkie macie problemy ze wleczeniem się z łóżka. Przecież i tak trzeba wstać, po pierwszy dzwonku już się nie śpi mocnym snem , do tego jak się tak przeciąga później trzeba się śpieszyć..bez sensu.

hehe dlatego ja ustawiam budzik 20 minut wcześniej i mam 5 dzwonków do momentu wstania z łóżka

Napisane przez xzora

ja nie mam
od razu wstaję na równe nogi, a mój szczyt sprawności intelektualnej przypada na ranek. Jak musiałam zakuwać, to wolałam wstać o 5 czy 6 niż uczyć się po 21.00

ale ostatnio cały czas chce mi się spać, nie wiem na ile to zmiana diety, a na ile brak biegania (no, ale myślę, że już niedługo wrócę do sportu)

Zaczęłam jeść mięso, w sobotę zjadłam kawałek polędwicy wieprzowej i nawet smaczna była. Znajomi na moją zmianę diety reagują stwierdzeniem, że jestem w ciąży

Mam już pomysł na świąteczne prezenty - bombki z tej fabryki: http://www.ozdobychoinkowe.pl/ozdoby_choinkowe.htm Akurat byłam wczoraj i spodobało mi się parę wzorów, zwłaszcza takich tradycyjnych, z dawnych lat. No i najważniejsze, że ręczna robota, a nie made in china.

śliczne te ozdoby
ja z nauką zupełnie odwrotnie. najlepiej mi się uczy 21-2 w nocy. potem spanie do 10 i znowu. od 16-18 nie jestem w stanie absolutnie się skupić.

Napisane przez hania811

Dieta jak dieta..to spanie jest zastanawiające

Bardzo ładne bombki.

Właśnie sobie uświadomiłam że nie będziemy mieli gdzie postawić choinki...zresztą znając moje dziecko to choinka chyba nie jest najlepszym pomysłem..przewali ją , zaślini i na koniec zje

jak piesek

mnie się marzy żywa choinka...

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

O niam, grochówkę też lubię



Oo, to cieszę się, że piekłaś i smakował

barszcz to prościzna


Mojego meżą dla odmiany nie budzi nic. Budzik na niego nie działa...nawet jak ja mam urlop, a on idzie do pracy, to muszę nastawić budzik i go wywalać z łóżka, bo inaczej nie wstanie...

To jak proscizna to dziś zrobię chyba na wątku kulinarnym widziałam jakiś przepis

Napisane przez hania811

Krem z buraczków kocham. Niestety mąż nie przepada.
Butter zmiksowanie i dodanie fasolki to świetny pomysł .
Nie ma bata gotuję dziś barszcz Znając nas to zjemy w 2 dni i ta grochówkę i barszcz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Czyli wszystkie macie problemy ze wleczeniem się z łóżka. Przecież i tak trzeba wstać, po pierwszy dzwonku już się nie śpi mocnym snem , do tego jak się tak przeciąga później trzeba się śpieszyć..bez sensu.

Hehe, mowie Ci, czasem jak się ociagam to jest taka panika i pospiech, ze z bokuto może wyglądać komicznie

Napisane przez xzora

ja nie mam
od razu wstaję na równe nogi, a mój szczyt sprawności intelektualnej przypada na ranek. Jak musiałam zakuwać, to wolałam wstać o 5 czy 6 niż uczyć się po 21.00

ale ostatnio cały czas chce mi się spać, nie wiem na ile to zmiana diety, a na ile brak biegania (no, ale myślę, że już niedługo wrócę do sportu)

Zaczęłam jeść mięso, w sobotę zjadłam kawałek polędwicy wieprzowej i nawet smaczna była. Znajomi na moją zmianę diety reagują stwierdzeniem, że jestem w ciąży

Mam już pomysł na świąteczne prezenty - bombki z tej fabryki: http://www.ozdobychoinkowe.pl/ozdoby_choinkowe.htm Akurat byłam wczoraj i spodobało mi się parę wzorów, zwłaszcza takich tradycyjnych, z dawnych lat. No i najważniejsze, że ręczna robota, a nie made in china.

Lsdne bombki lubię jak choinka jest zielona, pachnąca z oryginalnymi bombkami, a nie biala z czarnymi bombkami jak u mojej znajomej

Napisane przez hania811

Dieta jak dieta..to spanie jest zastanawiające

Bardzo ładne bombki.

Właśnie sobie uświadomiłam że nie będziemy mieli gdzie postawić choinki...zresztą znając moje dziecko to choinka chyba nie jest najlepszym pomysłem..przewali ją , zaślini i na koniec zje

Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to ze smoczątkami ze Shreka

[xzora]

Napisane przez hania811

Dieta jak dieta..to spanie jest zastanawiające

kolejna

biia, prawdziwa nocna sowa z Ciebie. Gdzieś czytałam, że nie ma sów i skowronków i że można się zaadoptować do określonego rytmu dnia, ale jakoś w to nie wierzę.

Ja parcia na choinkę nie mam, zresztą nie mamy z TŻ bombek i stojaka, więc wszystko trzeba by było kupić. Za to TŻ przez cały rok mi mówi, że przyniesie gałązki jak rok temu i zrobię stroik w kształcie choinki. Tylko że ja zbyt nerwowa jestem do robótek ręcznych!

Postanowiłam, że kupię jedną bombkę dla nas. Jak tak co roku będziemy zbierać, to za kilkanaście lat będziemy mieć śliczną choinkę z oryginalnymi bombkami

[hania811]

Napisane przez biia

hehe dlatego ja ustawiam budzik 20 minut wcześniej i mam 5 dzwonków do momentu wstania z łóżka
śliczne te ozdoby
ja z nauką zupełnie odwrotnie. najlepiej mi się uczy 21-2 w nocy. potem spanie do 10 i znowu. od 16-18 nie jestem w stanie absolutnie się skupić.

jak piesek

mnie się marzy żywa choinka...

To już zupełnie bez sensu- wolałabym to 20 min dłużej pospać i wstać od razu po pierwszym dzwonku

No bo ona jak piesek jest..nawet na gwizdanie reaguje i przybiega

My zawsze mamy żywą choinkę.
Mamę też oduczyłam strojenia plastika

Napisane przez mademoiselle betti

To jak proscizna to dziś zrobię chyba na wątku kulinarnym widziałam jakiś przepis

Hehe, mowie Ci, czasem jak się ociagam to jest taka panika i pospiech, ze z bokuto może wyglądać komicznie

Lsdne bombki lubię jak choinka jest zielona, pachnąca z oryginalnymi bombkami, a nie biala z czarnymi bombkami jak u mojej znajomej

Dobry trening przed narodzinami dziecka Ja wszystko w takiej panice teraz robię. Jak się zbieram do wyjścia, a Młoda jęczy z niecierpliwością w foteliku samochodowy zapakowana to w ogóle istny kabaret.

Czarno biała choinką

Napisane przez mademoiselle betti

Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to ze smoczątkami ze Shreka

Napisane przez xzora

kolejna

biia, prawdziwa nocna sowa z Ciebie. Gdzieś czytałam, że nie ma sów i skowronków i że można się zaadoptować do określonego rytmu dnia, ale jakoś w to nie wierzę.

Ja parcia na choinkę nie mam, zresztą nie mamy z TŻ bombek i stojaka, więc wszystko trzeba by było kupić. Za to TŻ przez cały rok mi mówi, że przyniesie gałązki jak rok temu i zrobię stroik w kształcie choinki. Tylko że ja zbyt nerwowa jestem do robótek ręcznych!

Postanowiłam, że kupię jedną bombkę dla nas. Jak tak co roku będziemy zbierać, to za kilkanaście lat będziemy mieć śliczną choinkę z oryginalnymi bombkami

Patrząc na mojego męża- nie da rady się zrobić skowronkiem z sowy. Wstaje rano bo musi - ale łazi pół dnia nieprzytomny.


Dobry plan

[miskowa]

Napisane przez xzora

kolejna

biia, prawdziwa nocna sowa z Ciebie. Gdzieś czytałam, że nie ma sów i skowronków i że można się zaadoptować do określonego rytmu dnia, ale jakoś w to nie wierzę.

ja też w to nie wierzę, zresztą moi współpracownicy się ze mnie śmieją, że jak nic pilnego, to nie ma mnie co zaczepiać przed 10, bo i tak jestem na wpół śpiąca, to jest niezależne od pory, kiedy kładę się spać

Napisane przez hania811

To już zupełnie bez sensu- wolałabym to 20 min dłużej pospać i wstać od razu po pierwszym dzwonku

No bo ona jak piesek jest..nawet na gwizdanie reaguje i przybiega

My zawsze mamy żywą choinkę.
Mamę też oduczyłam strojenia plastika


Dobry trening przed narodzinami dziecka Ja wszystko w takiej panice teraz robię. Jak się zbieram do wyjścia, a Młoda jęczy z niecierpliwością w foteliku samochodowy zapakowana to w ogóle istny kabaret.

Czarno biała choinką







Patrząc na mojego męża- nie da rady się zrobić skowronkiem z sowy. Wstaje rano bo musi - ale łazi pół dnia nieprzytomny.


Dobry plan

Ja też nie uznaję plastikowej choinki, można przecież kupić małe drzewko, ale żywe.
No to ja jestem jak twój mąż. Zresztą widać te przyzwyczajenia, jak mam dłużej wolne, od razu się przestawiam na późniejsze chodzenie spać i późniejsze wstawanie

[biia]

xzora ja zawsze tak miałam, że jak musiałam rano wstać to byłam nieprzytomna. mnie się chyba nie da przestawić, ale niektórym się udaje.

Haniu ale ja między tymi dzwonkami zasypiam, tylko, że lżejszym snem i jest mi łatwiej potem wstać niż po pierwszym.

[emi_lka]

Kwestia drzemek oczywiście nie jest czymś, co można regulować racjonalnie

Napisane przez biia

Haniu ale ja między tymi dzwonkami zasypiam, tylko, że lżejszym snem i jest mi łatwiej potem wstać niż po pierwszym.

Ja też tak mam, że śpię lżej, niby łatwiej mi wstać...
A jednak - jak umiałam wstawać od razu, to byłam lepiej zorganizowana i mniej rozkojarzona rano.

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Fajna końcówka tygodnia Cię czeka. Ja lubię, jak coś się dzieje..

Jeszcze w sobotę spotykam się z koleżanką, z którą kiedyś pracowałam

Napisane przez hania811

No ale czego się dla wina nie robi

Napisane przez sanetka

Też nie karmiłam tzn próbowałam 2 tygodnie mieszanego ale mojego było mało i w całości przeszłam na mm bo B nie najadał się.
Teraz identyczna sytuacja, przystawiam jak najwięcej ale i tak ze 2 razy butlą mm muszę dokarmić, niby niedużo bo tak po 40 ml ale jednak

Czyli widocznie tak już masz i pewnie nie wiele da się z tym zrobić.

Napisane przez hania811

Ja czy rano czy popołudniu jestem zakręcona jak słoik..notorycznie czegoś zapominam...a teraz jak jest Mania i jeszcze wróciłam do pracy- koszmar
Dziś nam zrobiłam mężowi wykład że ma iść z dzieckiem na spacer bo ładna pogoda i ABSOLUTNIE zabraniam kiszenia się w domu. Po czym wsiadłam do samochodu i przyjechałam do pracy. Mąż po 5 min pisze na skypie "ciekawe jak pojadę na spacer jak wózek jest w bagażniku?!?!"
2 dni temu znowu zabrałam kluczki do oby dwóch samochodów.
Notorycznie zostawiam telefon- jak nie w domu to w pracy.
Notorycznie zapominam kluczy od pracy..albo zostawiam w pracy na biurku jak wychodzę wcześniej albo zmieniając torebkę zostawiam w domu i nie mam jak biura otworzyć.
Jak dziecko do babci pakuję zawsze czegoś zapomnę to pieluch to skarpetek to buteli to smoczka.
Teraz to już większość mam podwójnie po prostu- jedno do babci drugie do domu,

Ja czegoś takiego wprost nie znoszę. Jestem dość dobrze zorganizowana, ale zdarzają mi się słabsze dni, kiedy czegoś zapomnę - wtedy mam do siebie okropne pretensje
Wtedy stwierdzam, że przecież tak nie da się żyć i normalnie funkcjonować

Napisane przez miskowa

Ja wstaję po 3 drzemkach, jak wstaję po 4, to wiem, że muszę się pospieszyć, bo się spóźnię. Nigdy mi się nie zdarzyło chyba wstać po pierwszym budziku

Ja zawsze wstawałam od razu, nie ustawiałam drzemek. Ale teraz ustawiam - tak od dwóch miesięcy chyba.
Nawet nie wiem, czemu

Napisane przez xzora

ja nie mam
od razu wstaję na równe nogi, a mój szczyt sprawności intelektualnej przypada na ranek. Jak musiałam zakuwać, to wolałam wstać o 5 czy 6 niż uczyć się po 21.00

Ja mam podobnie, choć u mnie to zależy też od dnia.
Generalnie rano jestem bardzo kumata i gotowa do działania.

Napisane przez biia

Haniu ale ja między tymi dzwonkami zasypiam, tylko, że lżejszym snem i jest mi łatwiej potem wstać niż po pierwszym.

Mam tak samo.

[kotekk81]

Hej


chcialam sie tylko pochwalic ze...................dola czylam do grona drajwerow!!!!!!!!!





i chyba jestem pijana z tego szczescia

[mademoiselle betti]

kotku, gratulacje

[biia]

Napisane przez kotekk81

Hej


chcialam sie tylko pochwalic ze...................dola czylam do grona drajwerow!!!!!!!!!





i chyba jestem pijana z tego szczescia

też jestem pijana

GRATULACJE!!!

[miskowa]

Napisane przez kotekk81

Hej


chcialam sie tylko pochwalic ze...................dola czylam do grona drajwerow!!!!!!!!!




i chyba jestem pijana z tego szczescia

Gratulacje, super wiadomość

No to teraz się strzeżcie wszyscy kierowcy i piesi w twoim otoczeniu