Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[agatkaa1]

Napisane przez Wika28

Agatko, ja nie wiem jaką Ty masz sytuację, bo nie ślędzę wątku od początku. Ale jeśli o poczęcie chodzi, to wiem z własnego doświadczenia, że nasze nastawienie psychiczne to połowa sukcesu. Ja jestem po poważnej operacji ginekologicznej, z różnymi schorzeniami i lekarze nie dawali mi żadnych szans na poczęcie dziecka, sugerowali, by myśleć o adopcji, jeśli chcemy dziecko. No i zaraz na starcie powiedzieliśmy sobie z Mężem, że trudno i postanowiliśmy adoptować dziecko. Ślub wzięliśmy w czerwcu a we wrześniu już miałam 2 kreseczki na teście. Lekarz przez 2 miesiące nie chciał wierzyć, ze to ciąża. No a z mężem widzimy się tylko w weekendy, więc i szanse na poczęcie jakby mniejsze

heh....wierzyłam aż za długo....jak przestałam wierzyć pojawił się CUD....ale na zbyt krótko....brak mi już sił...chociaż stanęłam na nogi...
Ja już miałam IUI i nic to nie dało więc jak ma się udać to się uda bez większego nastawienia....

Nie mówiłam Wam ale ostatnio podjęłam decyzję i umówiłam się do Kliniki Leczenia Niepłodności...

u PANICZKI jest wszystko ok i jutro wyjdzie do domku jak będzie tak dalej

[anitaxas]

Napisane przez agatkaa1

Nie mówiłam Wam ale ostatnio podjęłam decyzję i umówiłam się do Kliniki Leczenia Niepłodności...

u PANICZKI jest wszystko ok i jutro wyjdzie do domku jak będzie tak dalej

Super wieści od Paniczki

Agatko to słuszna decyzja
Kiedy idziecie? i jeśli można zapytać, to którą klinikę wybraliście?
Ja po nowym roku też się wybieram..

[Flowerbombka]

Elizabarbara spadek fizjologiczny TSH jest związany z wyrzutem (wzrostem) bHCG...
Ja nie mam wrażenia że zaryzykowałam życie dziecka nie biorąc w ciązy sterydów..ta metoda ma swoich zwolenników ale nie jest standardem postępowania przy Hasimoto no i moja endo nie widziała potrzeby...z tego co wiem to sa 2 szkoły..jedna że przeciwciała przeciwtarczycowe jak sama nazwa wskazuje atakują tylko tarczycę a druga szkoła jest taka że mogą zaatakowac też co innego..
No a moja ciąża to rzeczywiście super niespodzianka, bo za bardzo się nie staraliśmy, poporostu odstawiliśmy zabezpieczenia, do tego w miesiącu zaciążenia tylko 3 razy się kochaliśmy + ja mam jeszcze nieleczone niczym PCOS wraz z takimi atrakcjami jak hiperprolaktynemia i inulinooporność..jedyne co brałam to ziołowy Castagnus na obniżenie prolaktyny i wyregulowania cykli które były co najmniej 40 dniowe..

Perse oby do wizyty, ale na pewno jest ok ...ja od początku miałam jakies bóle w plecach, potem rwa, potem w okolicy żeber przez rozrastające się macicę, a na koniec mega bóle w pachwinach

[moni_ka.g]

Napisane przez anitaxas

Moniczko mam nadzieję że takie "dyskoteki" Kubusia skutecznie poprawiają Ci nastrój Dużo o Tobie myślę ostatni, bo jakoś tak naprawdę martwię się o Twój nastrój.. ciągle piszesz że jesteś smutna, że się martwisz.. a to nie tak powinno być przecież
Ja bardzo, ale to bardzo się boje, że np. po porodzie wcale to nie musi Ci minąć i wtedy będzie naprawdę nie dobrze.. Kiedyś pisałaś o psychologu, ale chyba się nie zdecydowałaś..

A jak Twoje relacje z Mamą? lepiej? A tż? jak reaguje na Twój nastrój?

Chyba że tylko mi się wydaje że jesteś smutna a rzeczywistość jest inna

Tak czy inaczej przytulam Cię mocno

ja też się martwię, bo wcale nie jest lepiej tak na prawdę od # moje kontakty z ludźmi strasznie się ograniczyły, od kiedy najbliżsi znajomi zaczęli szybko zmieniać temat rozmowy nie mam się do kogo odezwać. jeszcze jakieś spotkania z rozmowami o "głupotach" trafiają się, ale to nie jest to czego bym teraz chciała najbardziej. myślałam o psychologu, księdzu, kimkolwiek z kim można by było normalnie rozmawiać, chociaż się wygadać, ale.. psycholog najwcześniej luty/marzec, ksiądz nie ma czasu więc skończyły mi się pomysły. z mamą bez zmian, ale jestem już przyzwyczajona, że tak jest i będzie. mąż, martwi się, ale co może poradzić. nie ma go całymi dniami a jak jest to jest zmęczony. nie tak to wszystko miało być......

Napisane przez jana

dziewczyny ile dostałyście L4 po # i łyżeczkowaniu? mam jeszcze L4 "ciążowe" ale zupełnie nie czuję teraz powrotu do pracy? wiem, że po 12 tc jest skrócony macierzyński ale ja straciłam maluszka w 11tc

2 tygodnie byłam na L4 po #, dokładnie 2 zwolnienia po tydzień miałam. nie wiem jak to jest z tym ciążowym bo teoretycznie w momencie #, zabiegu ono powinno się anulować i lekarz powinien wypisać zwykłe L4, 80% płatne. skrócony macierzyński przysługuje po okazaniu dokumentów z USC, więc chyba tylko w przypadku pochowania dziecka, ale tu pewna nie jestem bo nie miałam możliwości pochowania Maleństwa i nie załatwiałam tych dokumentów. na pewno nie ma żadnej granicy 12 tygodnia. tu elizabarbara będzie na bieżąco z informacjami.

[anitaxas]

Napisane przez jana

dziewczyny ile dostałyście L4 po # i łyżeczkowaniu? mam jeszcze L4 "ciążowe" ale zupełnie nie czuję teraz powrotu do pracy? wiem, że po 12 tc jest skrócony macierzyński ale ja straciłam maluszka w 11tc

Jana powtórzę po dziewczynach: skrócony urlop macierz. można dostać bez względu na to czy poroniło się w 5,6 czy 19 tygodniu ciąży. Trzeba jednak mieć akt urodzenia martwego dziecka
Jednak zwolnienie po# , czyli takie zwykłe L4 może Ci wypisać ginekolog. Po prostu mówisz że nie czujesz się psychicznie gotowa na powrót do pracy.
Ja po drugim # byłam na takim zwykłym l4 ponad pięć tygodni..

[moni_ka.g]

Napisane przez jana

hmm dzwoniła do mnie szefowa i mówiła, że jak mam skończony 12tc
skąd mam wziąć te dokumenty, nie mam siły biegać teraz po USC

bez dokumentów nie dostaniesz skróconego macierzyńskiego, niedawno elizabarbara opisywała jakie formalności załatwia i jak to wygląda...
ginekolog może wypisać ci zwykłe L4 jeśli nie czujesz się na siłach, żeby wracać do pracy. ja miałam krótkie zwolnienia, bo tydzień, potem poszłam do gin po kolejny tydzień, dostałam bez problemu. po tym drugim tygodniu poszłam już do pracy, ale pewnie gdybym poprosiła to nie byłoby problemu z dostaniem jeszcze zwolnienia.

[agatkaa1]

Napisane przez anitaxas

Agatko to słuszna decyzja
Kiedy idziecie? i jeśli można zapytać, to którą klinikę wybraliście?
Ja po nowym roku też się wybieram..

21 grudnia mamy wizytę
idziemy do provity

[anitaxas]

Napisane przez moni_ka.g

ja też się martwię, bo wcale nie jest lepiej tak na prawdę od # moje kontakty z ludźmi strasznie się ograniczyły, od kiedy najbliżsi znajomi zaczęli szybko zmieniać temat rozmowy nie mam się do kogo odezwać. jeszcze jakieś spotkania z rozmowami o "głupotach" trafiają się, ale to nie jest to czego bym teraz chciała najbardziej. myślałam o psychologu, księdzu, kimkolwiek z kim można by było normalnie rozmawiać, chociaż się wygadać, ale.. psycholog najwcześniej luty/marzec, ksiądz nie ma czasu więc skończyły mi się pomysły. z mamą bez zmian, ale jestem już przyzwyczajona, że tak jest i będzie. mąż, martwi się, ale co może poradzić. nie ma go całymi dniami a jak jest to jest zmęczony. nie tak to wszystko miało być......

Moni to faktycznie kiepsko.. ale dla własnego dobra musisz coś zrobić! Czyli np. nie czekaj i nie odkładaj, tylko umów się do psychologa. Rozumiem że tak długo czeka się na termin luty/marzec? Więc zarezerwuj miejsceKsiądz - zależy jak trafisz - ja raz po pierwszym # trafiłam na naprawdę super księdza i rozmowa z nim w konfesjonale byłam niczym wizyta u psychologa. Do dzisiaj dziękuję opatrzności za spotkanie z nim. jeśli chcesz pogadać z ksiedzem to wybierz się do kościoła w jakiś powszedni dzień, jak będzie mało ludzi.. ale to tak jak mówię można trafić na takiego że może jeszcze pogorszyć nas stan..



Przyjaciółka mojej siostry ma depresję poporodową i to co się z nią dzieje jest straszne. Oby żadnej z nas to nie dotknęło! Bo z baby blusem nie ma nic wspólnego..

[jana]

Napisane przez agatkaa1

heh....wierzyłam aż za długo....jak przestałam wierzyć pojawił się CUD....ale na zbyt krótko....brak mi już sił...chociaż stanęłam na nogi...
Ja już miałam IUI i nic to nie dało więc jak ma się udać to się uda bez większego nastawienia....

Nie mówiłam Wam ale ostatnio podjęłam decyzję i umówiłam się do Kliniki Leczenia Niepłodności...

u PANICZKI jest wszystko ok i jutro wyjdzie do domku jak będzie tak dalej

ja też mogę mówić o cudzie, nie mogłam zajść w ciążę, a jednak... po tylu latach... szkoda, że finał był tragiczny

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

POLSKA

Wizyty u endo za rok.
"A jeśli jestem w ciąży i mi TSH skacze?"
No to prywatnie, na bieżąco zapisujemy.

Szlag by trafił tę całą służbę zdrowia. Ja to już pieprzę, poszłabym prywatnie, ale to wtedy nie dostanę żadnego skierowania na te wszystkie badania, a ostatnio się u nas zdrowotnie sypie, nic tylko po lekarzach biegamy, ja i TŻ, wykończę się finansowo w końcu. I skąd ja potem wezmę na wyprawkę?

[agatkaa1]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37875691]POLSKA

Wizyty u endo za rok.
"A jeśli jestem w ciąży i mi TSH skacze?"
No to prywatnie, na bieżąco zapisujemy.

Szlag by trafił tę całą służbę zdrowia. Ja to już pieprzę, poszłabym prywatnie, ale to wtedy nie dostanę żadnego skierowania na te wszystkie badania, a ostatnio się u nas zdrowotnie sypie, nic tylko po lekarzach biegamy, ja i TŻ, wykończę się finansowo w końcu. I skąd ja potem wezmę na wyprawkę?[/QUOTE]


no to i tak szybko.....

[moni_ka.g]

Napisane przez anitaxas

Moni to faktycznie kiepsko.. ale dla własnego dobra musisz coś zrobić! Czyli np. nie czekaj i nie odkładaj, tylko umów się do psychologa. Rozumiem że tak długo czeka się na termin luty/marzec? Więc zarezerwuj miejsceKsiądz - zależy jak trafisz - ja raz po pierwszym # trafiłam na naprawdę super księdza i rozmowa z nim w konfesjonale byłam niczym wizyta u psychologa. Do dzisiaj dziękuję opatrzności za spotkanie z nim. jeśli chcesz pogadać z ksiedzem to wybierz się do kościoła w jakiś powszedni dzień, jak będzie mało ludzi.. ale to tak jak mówię można trafić na takiego że może jeszcze pogorszyć nas stan..

tak, długo się czeka. mnie luty/marzec nie urządza, bo nie sądzę, żebym w 9 miesiącu jeździła sama po mieście, albo tuż po porodzie bo termin mam na marzec, więc nie będę się nawet zapisywać. z każdym można źle trafić, księdzem, psychologiem, kimkolwiek, dlatego brałam pod uwagę tylko osoby w jakiś sposób znajome. i chyba tym bardziej się zawiodłam.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37875691]POLSKA

Wizyty u endo za rok.
"A jeśli jestem w ciąży i mi TSH skacze?"
No to prywatnie, na bieżąco zapisujemy.

Szlag by trafił tę całą służbę zdrowia. Ja to już pieprzę, poszłabym prywatnie, ale to wtedy nie dostanę żadnego skierowania na te wszystkie badania, a ostatnio się u nas zdrowotnie sypie, nic tylko po lekarzach biegamy, ja i TŻ, wykończę się finansowo w końcu. I skąd ja potem wezmę na wyprawkę?[/QUOTE]

a jakaś inna przychodnia? mi się udało znaleźć taką, która przyjmuje na bieżąco ciężarne (na NFZ), endo twierdziła, że każda przychodnia ma obowiązek przyjąć ciężarną ze złymi wynikami i dziwiła się, że w kilku mi odmówili tłumacząc się brakiem miejsc (choć może i moja w tym wina bo nie powtarzałam uparcie, że w ciąży jestem i mam złe wyniki). może spróbuj jeszcze raz, może osobiście, albo na kogoś innego w rejestracji trafisz i się uda?

[Maga83]

Napisane przez agatkaa1

u PANICZKI jest wszystko ok i jutro wyjdzie do domku jak będzie tak dalej

No to super. Niech wraca jak najszybciej

Perse maskara z tymi terminami :/ u mnie tylko jeden endo przyjmuje na nfz, ale udało mi się do niego dostać. Też masz tylko jedną opcję? Bo rzeczywiście nie dość, że wizyta co miesiąc, to jeszcze na każdą trzeba mieć wyniki. Do tego jeszcze gin dochodzi, wyniki u niego, jakieś tabletki i się robi niezła kwota.

Agatko

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Szukam wszędzie, miasta ościenne również, nigdzie nie ma terminów.

[Wika28]

Napisane przez jana

hmm dzwoniła do mnie szefowa i mówiła, że jak mam skończony 12tc
skąd mam wziąć te dokumenty, nie mam siły biegać teraz po USC

Moze niech TŻ pomoże Ci to załatwić. Prosisz w szpitalu o wystawienie pisemnego zgłoszenia urodzenia dziecka wraz z zastosowaniem procedury uprawdopodobnienia płci, jeśli płci dziecka nie zdążyliście poznać. Z tego co wiem szpitale najczęściej wpisują płeć nieokreśloną i wtedy masz problem, bo albo odpuszczasz, albo robisz badania genetyczne i poznajesz płeć dziecka. Z prawidłowo wypisanym zgłoszeniem idziesz do USC i tam prosisz o skrócony odpis - chyba urodzenia martwego dziecka, czy jakos inaczej to się nazywa. Największy problem jest z tym, by szpital wpisał płeć dziecka, bo bez tego nic nie załatwisz w USC Ale wiele dziewczyn dostało bez problemu takie pismo.
A jeśli nie chcesz tego wszystkiego załatwiać, bo użeranie się z urzędnikami do przyjemności nie należy, to poproś ginekologa o kolejne zwolnienie. Nie powinien Ci odmówić, jeśli źle się czujesz

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37875691]POLSKA

Wizyty u endo za rok.
"A jeśli jestem w ciąży i mi TSH skacze?"
No to prywatnie, na bieżąco zapisujemy.

Szlag by trafił tę całą służbę zdrowia. Ja to już pieprzę, poszłabym prywatnie, ale to wtedy nie dostanę żadnego skierowania na te wszystkie badania, a ostatnio się u nas zdrowotnie sypie, nic tylko po lekarzach biegamy, ja i TŻ, wykończę się finansowo w końcu. I skąd ja potem wezmę na wyprawkę?[/QUOTE]
a ubezpieczenie zdrowotne co miesiąc płacić trzeba

Napisane przez moni_ka.g

tak, długo się czeka. mnie luty/marzec nie urządza, bo nie sądzę, żebym w 9 miesiącu jeździła sama po mieście, albo tuż po porodzie bo termin mam na marzec, więc nie będę się nawet zapisywać. z każdym można źle trafić, księdzem, psychologiem, kimkolwiek, dlatego brałam pod uwagę tylko osoby w jakiś sposób znajome. i chyba tym bardziej się zawiodłam.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

moniko, z mojego doświadczenia wynika, że najwieksza pomoc uzyskujemy od tych, którzy przez to przechodzili. Mam kolezanke po poronieniu i to z nia własnie mam najlepszy kontakt. I to forum własnie No ale czasem profesjonalna pomoc dobrego psychologa jest konieczna

[anitaxas]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37875691]
POLSKA

Wizyty u endo za rok.
"A jeśli jestem w ciąży i mi TSH skacze?"
No to prywatnie, na bieżąco zapisujemy.

Szlag by trafił tę całą służbę zdrowia. Ja to już pieprzę, poszłabym prywatnie, ale to wtedy nie dostanę żadnego skierowania na te wszystkie badania, a ostatnio się u nas zdrowotnie sypie, nic tylko po lekarzach biegamy, ja i TŻ, wykończę się finansowo w końcu. I skąd ja potem wezmę na wyprawkę?
[/QUOTE]

Perse spróbuj jeszcze może podzwonić tak jak dziewczyny radzą

Co do finansów to masz rację to jest masakra.. wiadomo że się nie żałuje na to wszystko, ale po co ten cyrk z płaceniem składek ja się grzecznie pytam

Napisane przez moni_ka.g

tak, długo się czeka. mnie luty/marzec nie urządza, bo nie sądzę, żebym w 9 miesiącu jeździła sama po mieście, albo tuż po porodzie bo termin mam na marzec, więc nie będę się nawet zapisywać. z każdym można źle trafić, księdzem, psychologiem, kimkolwiek, dlatego brałam pod uwagę tylko osoby w jakiś sposób znajome. i chyba tym bardziej się zawiodłam.

Monika jest też coś takiego jak "pogotowie duchowe" nie wiem czy słyszałaś, ja nigdy nie zadzwoniłam, choć parę razy chciałam, ale moja koleżanka dzwoniła i ma bardzo pozytywne odczucia. Adres: http://www.pogotowieduchowe.pl/

[agatkaa1]

Wika28 piekne Janioły robisz!!!!

[kunegunda.bis]

Napisane przez agatkaa1

Esia pozdrawia Was wszystkie, poznają się z Zosią i ciagle nie może uwierzyć że ma już ją przy sobie Dochodzi do siebie i boli ja krocze! Dziękuje za troskę

Super, czyli udalo jej sie naturalnie urodzic

Napisane przez agatkaa1

u PANICZKI jest wszystko ok i jutro wyjdzie do domku jak będzie tak dalej

uffff odetchnelam...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Na stronie NFZ jest wyszukiwarka miejsc, gdzie jest jaka kolejka Super sprawa, podrzuciła mi to dziewczyna na innym wątku.
Być może się uda w grudniu jeszcze iść....

[Wika28]

Napisane przez agatkaa1

Wika28 piekne Janioły robisz!!!!

dziękuję choć dawno już nic nie zrobiłam

[Maga83]

Perse trzymam kciuki, żeby Ci się udało dostać do endo

[agatkaa1]

Napisane przez Wika28

dziękuję choć dawno już nic nie zrobiłam

ale ślicznie Ci to wychodzi!!! cudowne

[jana]

dzwoniłam do USC, nie zarejestrują dziecka, jeśli nie mam wpisanej płci, dzwoniłam do lekarza do szpitala i nie wpisze płci, bo nie da się określić.
czyli nic nie załatwię

[cynamon_owa]

Przede wszystkim- Zosiu, witaj po drugiej stronie


Wróciłam ze szpitala. Dzidziuś ma 8mm i według rozmiarów to 6t5d ciąży. Pikselek symbolizujący serduszko mryga sobie do nas radośnie Znaleźli źródło krwawienia- jakieś zaciemnienie w okolicy Maluszka ale mam się tym nie przejmować Zrobili mi też badanie moczu żeby sprawdzić czy ze mną ok no i jest w miarę ok- jak mi nie przejdzie to będziemy badania powtarzać. Jestem w niewielkim odsetku kobiet, kótre w taki paskudny sposób przechodzą pierwszy trymestr- mam się nie przejmować temperaturą poniżej 35st C, mega niskim ciśnieniem i jeśli jeszcze nie wymiotuję jak kot to mam się cieszyć i przygotować na 7-9 tydzień kiedy wyrzut hormonu według nich jest największy i dopiero wtedy zacznie się porządne rzyganie... Uff... Dziękujemy za kciuki

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mnie też się podobają te figurki

W ogóle ja bym chciała mieć jakiś talent artystyczny. A nie umiem zrobić nic, malować nie, zadania z techniki robił za mnie tata, dekupaże i te inne - mogę zapomnieć. Nawet nie umiem ładnie pomalować oczu Wydaje mi się, że takie artystyczne dusze też umieją się ładnie pomalować

Cynamonowa
Twój maluszek to prawdziwy Pudzian!!!!!!
Musisz go nazwać Mariusz, koniecznie

[agatkaa1]

Cynamonowa świetnie że jest w miare Ok~!! Teraz dbaj o Was z całych sił!!

Perse,...heh....ja działałam w zeszłym roku troszkę z decoupage i mi jakos szło a pomalować się nie umiem ;P

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37877604]
Cynamonowa
Twój maluszek to prawdziwy Pudzian!!!!!!
Musisz go nazwać Mariusz, koniecznie [/QUOTE]

to sa takie chłopy-pierony hihi

[cynamon_owa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37877604]
Cynamonowa
Twój maluszek to prawdziwy Pudzian!!!!!!
Musisz go nazwać Mariusz, koniecznie [/QUOTE]

Napisane przez agatkaa1

Cynamonowa świetnie że jest w miare Ok~!! Teraz dbaj o Was z całych sił!!

Dzidziuś ma dużą głowę i małą całą resztę i prawdę mówiąc mnie tak to serduszko nie rozczuliło jak męża bo tak mi jeździli tą głowicą usg po brzuchu, że tylko odliczałam sekundy kiedy zwymiotuję na babeczkę
Dzidziuś faktycznie jest Pudzian i jest waleczny bardzo więc wierzę, że wszystko będzie ok. A teraz mam leżeć i spać bo cały świat mi wiruje A- no i spadkiem wagi też mam się nie przejmować póki co

[jana]

Napisane przez cynamon_owa

Dzidziuś ma dużą głowę i małą całą resztę i prawdę mówiąc mnie tak to serduszko nie rozczuliło jak męża bo tak mi jeździli tą głowicą usg po brzuchu, że tylko odliczałam sekundy kiedy zwymiotuję na babeczkę
Dzidziuś faktycznie jest Pudzian i jest waleczny bardzo więc wierzę, że wszystko będzie ok. A teraz mam leżeć i spać bo cały świat mi wiruje A- no i spadkiem wagi też mam się nie przejmować póki co

a nie mówiłam? teraz odpoczywajcie

[cynamon_owa]

Napisane przez jana

a nie mówiłam? teraz odpoczywajcie

Mówiłaś


Przepraszam Dziewczyny, że tylko o sobie i Was nie nadrabiam szczegółowo ale myślę, że jak przejdą mi te wszystkie zawirowania to będę na bieżąco. Trzymajcie się a ja idę się położyć

[elizabarbara]

Napisane przez cynamon_owa

Przede wszystkim- Zosiu, witaj po drugiej stronie


Wróciłam ze szpitala. Dzidziuś ma 8mm i według rozmiarów to 6t5d ciąży. Pikselek symbolizujący serduszko mryga sobie do nas radośnie Znaleźli źródło krwawienia- jakieś zaciemnienie w okolicy Maluszka ale mam się tym nie przejmować Zrobili mi też badanie moczu żeby sprawdzić czy ze mną ok no i jest w miarę ok- jak mi nie przejdzie to będziemy badania powtarzać. Jestem w niewielkim odsetku kobiet, kótre w taki paskudny sposób przechodzą pierwszy trymestr- mam się nie przejmować temperaturą poniżej 35st C, mega niskim ciśnieniem i jeśli jeszcze nie wymiotuję jak kot to mam się cieszyć i przygotować na 7-9 tydzień kiedy wyrzut hormonu według nich jest największy i dopiero wtedy zacznie się porządne rzyganie... Uff... Dziękujemy za kciuki

Napisane przez cynamon_owa

Dzidziuś ma dużą głowę i małą całą resztę i prawdę mówiąc mnie tak to serduszko nie rozczuliło jak męża bo tak mi jeździli tą głowicą usg po brzuchu, że tylko odliczałam sekundy kiedy zwymiotuję na babeczkę
Dzidziuś faktycznie jest Pudzian i jest waleczny bardzo więc wierzę, że wszystko będzie ok. A teraz mam leżeć i spać bo cały świat mi wiruje A- no i spadkiem wagi też mam się nie przejmować póki co

Swietne wiadomosci

Czyli jednak angole sie znaja ... Pracowalam kilka lat w tamtejszej sluzbie zdrowia i widzialam co nieco Dobrze ze trafilas na konkretnego lekarza

Perse, nie daj sie zbyć w przychodni. Jak ja mialam problem z TSH w ciazy i babka mi powiedziala, ze absolutnie nie moga mnie przyjac wczesniej niz w lutym (a byl pazdziernik), to ja jej, ze jestem w ciazy i ze prawnie nalezy mi sie opieka i ze nie maja prawa mnie odeslac.
Babka zmiękla i tego samego dnia mialam wizyte .

Jana, wszystko da sie zalatwic, ale trzeba na to poswiecic troszke czasu i niestety nerwów Popros TZ zeby pozalatwial kilka spraw za Ciebie. W szpitalu MUSZA Ci wystawic karte do rejestracji dziecka w usc. Ja dostałam taka tez bez wpisanej plci i teraz wlasnie badania maluszka "sie robią" w medycynie sadowej. Pojde potem z tym wszystkim do USC i metryke dostane. Tak wiec nie ma rzeczy niemozliwych,,
A jak sie nie czujesz na silach, to idz albo do ginia albo do ogolnego, oni spokojnie Ci wystawia L4