Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 38 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-30, 22:58   #1111
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez lala123456789lalak Pokaż wiadomość
Z tego co piszesz to jest strasznie agresywny , na razie w stosunku do innych potem może do Ciebie albo waszych ewentualnych dzieci .


3 ) po tym punkcie moja matka na pewno by mi zabroniła się z nim spotykać , nawet jak bym miała 30 lat .

3) 5) to totalne przegięcie , tylko wstydzisz się za Niego .


Powiedz mu , że albo się leczy , albo niech spada . Mój też trochę nadużywał alkoholu , podobno miał przestać . Nie pił 2 tygodnie , chodziaż miał napić się dopiero w Sylwestra . Jak stwierdził musiał sobie ulżyć , tylko te ulżenie trwało 2 dni , piątek sobota picie , a potem w niedziele było do mnie , żeby wytrzeżwieć , dostać to co chciał , najeść się i pójść do pracy w pon .

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------




Współczuje . Szkoda mi Ciebie , że tak ciepisz . 3maj się
Ani chwili dłużej nie zostałabym z kimś takim, zwłaszcza na takim etapie na którym Ty jesteś Czekoladko- moja mama została (myślała, że może się opamięta, poza tym siostra była w drodze) i zafundowała mi wyborem swojego chłopaka, a później już pijącego narzeczonego i małżonka piekło w dzieciństwie i sobie ponad 30 lat nerwów.
Było warto się szarpać, dawać szanse za szansą? Odpowiedz sobie sama na to pytanie.

Nie pakowałabym się w żadne walki z pijakiem o odwyk srodwyk, żadne detoksy sroksy - jeśli jemu na tym nie zależy. Za bardzo cenię sobie po tych niespokojnych nerwowych non stop latach swój święty spokój.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-30 o 23:01
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:01   #1112
Naomi_18
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 124
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Kojarzycie moją poprzednią wypowiedź? Że jestem zadowolona z rozpadu związku, że się cieszę, że tak będzie dla mnie lepiej...
Myślałam tak, bo w podświadomości wydawało mi się, że nadal z nim jestem. Dzisiaj dotarło do mnie, że to definitywny koniec. Jestem załamana. Akurat dzisiaj, gdy moja Mama wyjechała do szpitala i podarłam się z ojcem. Zostawił mnie samą. Piątki i soboty były nasze... Zawsze się spotykaliśmy w weekendy. Teraz siedzę sama. 7 godzin z laptopem w łóżku. Zabijcie mnie ;(
Naomi_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:06   #1113
In Times Of Trouble
Przyczajenie
 
Avatar In Times Of Trouble
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
i jeszcze ten wczorajszy seks...
Tak wiem, wiem głupia jestem, ale jakoś nie możemy sie powstrzymać...
Taa, skąd ja to znam. Też wylądowaliśmy w łóżku już po rozstaniu.


Jak ja strasznie tęsknię

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Naomi_18 Pokaż wiadomość
Kojarzycie moją poprzednią wypowiedź? Że jestem zadowolona z rozpadu związku, że się cieszę, że tak będzie dla mnie lepiej...
Myślałam tak, bo w podświadomości wydawało mi się, że nadal z nim jestem. Dzisiaj dotarło do mnie, że to definitywny koniec. Jestem załamana. Akurat dzisiaj, gdy moja Mama wyjechała do szpitala i podarłam się z ojcem. Zostawił mnie samą. Piątki i soboty były nasze... Zawsze się spotykaliśmy w weekendy. Teraz siedzę sama. 7 godzin z laptopem w łóżku. Zabijcie mnie ;(
Też tak miałam Mi się wydawało, że jak się będziemy spotykać na luzie jako znajomi to będzie lepiej. I przez chwilę było, zeszło ciśnienie. A ja sobie uświadomiłam, że tak nie mogę, bo robię sobie nadzieję i po prostu nie dopuszczam do siebie tej myśli


I cholera cały czas mam nadzieję, że może jutro, może za kilka dni się odezwie. A jak on nie zatęskni? Jak uzna, że to dobrze, że w jakikolwiek sposób sobie z tym radze? Naprawdę mam wrażenie, że najgorsze dopiero przede mną. Przerażam sama siebie. Jeszcze jutro na 9 ide do pracy, 8 godzin siedzenia i udawania, że jest w porządku, uśmiechania się do klientek.
In Times Of Trouble jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:13   #1114
xczekoladka
Przyczajenie
 
Avatar xczekoladka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Miałam jakies klapki na oczach, to faceci zawsze za mną latali, mialam ich na pstryknięcie palca a tu sie tak dalam omotac..Naprawde wstydze sie za siebie Wiem jedno..chce to zakończyć !!!!!! Trudno tak z dnia na dzień ale wydaje mi sie,ze sobie poradze
xczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:20   #1115
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez xczekoladka Pokaż wiadomość
Miałam jakies klapki na oczach, to faceci zawsze za mną latali, mialam ich na pstryknięcie palca a tu sie tak dalam omotac..Naprawde wstydze sie za siebie Wiem jedno..chce to zakończyć !!!!!! Trudno tak z dnia na dzień ale wydaje mi sie,ze sobie poradze
Dużo skuteczniej za to załatwić to jednym ciachnięciem. Ewentualne odebranie swoich rzeczy i zero kontaktu. Jak będziesz zwlekać i zrywać na raty, to nigdy nie zerwiesz. Możesz po prostu powiedzieć, że nie akceptujesz tego, że on naraża Twoje życie w ramach swojego picia - niech sobie pije, ale już na swój koszt, będąc odpowiedzialnym za siebie i bez Twojego udziału. A jeśli chce się leczyć, to niech to robi głównie dla siebie, bo ma spory problem z alkoholem i z agresją przy okazji.
Jeśli się go boisz, idź po rzeczy (jesli masz coś u niego i na odwrót) do niego i bądź z kimś, kiedy on będzie odbierał swoje.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:25   #1116
xczekoladka
Przyczajenie
 
Avatar xczekoladka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ogólnie to wiem,ze poradze sobie ale z drugiej strony mam chwilowe glupie mysli z nadzieją,ze jak odejde i bedzie wiedzial w 100%,ze to koniec to nagle sie obudzi i zrobi wszystko aby mnie odzyskac..tzn nie mowie,ze tak bedzie..ale tak moze byc? I CO BEDZIE sie starał miesiac dwa i potem znow to samo?bez sensu..obiecanki cacanki. Musze sobie wybic to z glowy
xczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 23:31   #1117
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez xczekoladka Pokaż wiadomość
Ogólnie to wiem,ze poradze sobie ale z drugiej strony mam chwilowe glupie mysli z nadzieją,ze jak odejde i bedzie wiedzial w 100%,ze to koniec to nagle sie obudzi i zrobi wszystko aby mnie odzyskac..tzn nie mowie,ze tak bedzie..ale tak moze byc? I CO BEDZIE sie starał miesiac dwa i potem znow to samo?bez sensu..obiecanki cacanki. Musze sobie wybic to z glowy
No i co z tego - jak nie będziesz chciała wracać, to po prostu trzymasz się swojego zdania i prosisz o uszanowanie go. I o to by się z Tobą nie kontaktował, przynajmniej x czasu (miesiąc, dwa), aż ochłoniecie. Możliwe, że na zawsze.
Powścieka się i mu przejdzie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 00:01   #1118
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Czyli,ze najlepiej jesli mezczyzna tego chce to jesli sercem czujemy ze tak mimo rozsadkowi powinnysmy dac szanse? wrocic i sprobowac raz jeszcze?
Wszystko zależy od sytuacji. Nigdy nie byłam w patologicznym związku, nigdy się nie kłóciłam, nie byłam olewana. Zawsze po rozstaniu w głowie pozostawał mi idealny obrazek i powrót po jakimś czasie pomagał mi ten ideał zburzyć.
Cytat:
Napisane przez xczekoladka Pokaż wiadomość
Jestem z facetem prawie rok. Z początku wiadomo było piękne. Poznalam go jako człowieka niepijącego..z początku zapewne chcial sie pokazac od jak najlepszej strony.
Z czasem coraz wiecej weekendami pil z kumplami..a jak se juz wypil to kumple najważniejsi. Tyle mialam przebojów z nim a ja nadal z nim jestem?
Tak wiem głupia jestem. Nie chce już z nim byc ale to trudne tak z dnia na dzień.
Pod wplywem alkoholu m.in.
po:
1) jeździ po pijaku
2)zostawil mnie w nocy samą na ulicy i pojechal
3)kiedys matka nie otworzyla mu drzwi to zbil szybe w piwnicy ,poszedl do gory i zrobil awanture
4)po pijaku odwozil mnie do domu,wkurzony cofal,,i tak wycelowal,ze wjechalismy do rowu(cale szczescie nic sie nie stalo ale laweta nas wyciągala bo inaczej nie dalo rady)
5) pierwszy raz jechalam z nim na impreze do kuzynow i poszedl z pięsciami na jednego kolesia
6) po pijaku wiele razy gadal,ze to koniec i w ogole..a na drugi dzien wielce kochany
i po co ja z nim nadal jestem??!! nie chce narazac swojego zycia.Ciagle sie łudzilam,ze sie zmieni.
Obiecywal,ze przez miesiąc nie bedzie pil a on juz po 4 dniach,,ehh,,tłumacząc sie tym a bo to kumpel przyjechal, a to kuzyn i tak w kolko.Na codzien bez alkoholu jest naprawde dobrze poprostu czyms mnie imponuje,ze z nim jestem.
Prosze wybijcie mi go z glowy... Wiem,ze nie moge z nim byc. Teraz wyjechal za granice na pare dni,sam pierwszy sie odzywa a ja odpisuje normalnie oschle a dzis np
w ogole juz sie nie odezwal a mial niby dzisiaj wracac..coz pierwsza sama sie nie odezwe. Widocznie nie docenia tego co ma. I nawet juz nie chce tego ciągnąc
staram sie nie myslec o nim, mam swoje hobby pasje wiec mam co robic , cieszy mnie to,ze z tego nie zrezygnowalam dla niego
Marze o facecie z klasą który bedzie mnie szanował,bedzie kochany i przedewszystkim nie bedzie PIŁ(wiadomo,ze okazyjnie tak) ..tego pragne.
Nie przyniesie w Twoim życiu niczego dobrego. Uciekaj, póki to tylko rok, a nie dziesięć.
Cytat:
Napisane przez In Times Of Trouble Pokaż wiadomość
Wiecie co? Strasznie mi dziwnie, bo czytam, że oszukiwali, że nie szanowali. A mnie nic złego z jego strony nie spotkało. No naprawdę, nikt nigdy o mnie tak nie dbał on, wiedziałam (i w sumie dalej wiem), że gdybym potrzebowała jakiejkolwiek pomocy to mogłabym na niego liczyć. No naprawdę byłam cholernie szczęśliwa. Jedyne co się posypało to ten jego wyjazd i jego brak wiary w to, że może nam się udać. W dodatku nie był w stanie mi powiedzieć czego konkretnie się obawia. Więc ja myślę, że cholera, ale powód jakiś był
Postanowiłam, że na dwa tygodnie zupełnie zrywam kontakt. Wyłączyłam czat na fejsie, skajpa, znikam. Nie chce, żeby wiedział co u mnie. Może do niego coś dotrze i zmieni zdanie. Jak nie to będzie mi okrutnie ciężko, ale nie mam wyboru, trudno, koniec zabawy.
Może miał swój powód, a może nie do końca go sam rozumiał... Szkoda czasu na gdybanie, bo nic Ci to nie da.
Trzymam kciuki za wytrwałość
Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
Jakoś tak nie możemy sie rozstać...i jeszcze ten wczorajszy seks...
Tak wiem, wiem głupia jestem, ale jakoś nie możemy sie powstrzymać...
To się nazywa "goodbye sex" i jest powszechnym zjawiskiem. Może specjalnie został, żeby dziś był ten ostatni. Cóż... enjoy
Cytat:
Napisane przez Naomi_18 Pokaż wiadomość
Kojarzycie moją poprzednią wypowiedź? Że jestem zadowolona z rozpadu związku, że się cieszę, że tak będzie dla mnie lepiej...
Myślałam tak, bo w podświadomości wydawało mi się, że nadal z nim jestem. Dzisiaj dotarło do mnie, że to definitywny koniec. Jestem załamana. Akurat dzisiaj, gdy moja Mama wyjechała do szpitala i podarłam się z ojcem. Zostawił mnie samą. Piątki i soboty były nasze... Zawsze się spotykaliśmy w weekendy. Teraz siedzę sama. 7 godzin z laptopem w łóżku. Zabijcie mnie ;(
Dostaniesz tylko jedną radę: znajdź sobie zajęcie!
Wywal wszystkie ubrania z szaf, poprzymierzaj, posortuj, powyrzucaj.
Wyjdź ze znajomymi lub idź do kogoś.
Upiecz ciastka.
Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
W ogóle, po przykrych doświadczeniach z ojcem i związkowych, to że facet potrafiłby o mnie zadbać uważam za czystą abstrakcję. W sumie nikt o mnie nie dbał na takim etapie tak jak Paweł, więc czego ja chcę więcej... Cieszę się, że tak jest, ale nie wiem, jak długo to potrwa, czy mu się nie znudzi... Cholerna niepewność - uroki luźnego randkowania.
Spróbuj to przekuć w korzyść. Nie przepadam za początkami związków, opowiadaniem o sobie, poznawaniem swoich znajomych, ale staram się uczynić z tego coś atrakcyjnego, jakieś wyzwanie, dobrą zabawę. Jak nie wyjdzie, pozostaną chociaż miłe wspomnienia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 00:30   #1119
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dzisiejszy dzień jest do bani. Spotkanie z eksem wytrąciło mnie z równowagi. Przytuliłam go na koniec. Czuję się tak okropnie odrzucona, wszyscy w moim życiu mnie odrzucali - od rodziców poprzez jego. A mi się udało zbudować wokół siebie idealną skorupę. Nigdy na niego nie krzyknęłam, nie obraziłam, zawsze byłam stanowcza, spokojna. Naprawdę myślałam, że spędzę z nim całe moje życie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 00:35   #1120
pieczarkiIprawdziwki
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Moje rozstanie jest absolutnie żałosne. Nie wiem co mam o tym pisać, nie wiem co mam wyjaśniać, historia jest długa. czuję się jak ostatnia zrobiona w bambuko pała i jednocześnie nie wiem co myśleć o całej sytuacji.
pieczarkiIprawdziwki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 00:57   #1121
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Malla, nie wiem czy to jest początek związku, czy po prostu poznawanie się.
Wydawało mi się, że coś tam zaiskrzyło, ale nic nie dzieje się na tyle ciągle i nie jest na tyle stabilne, by można było to jakoś zdefiniować.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 01:43   #1122
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pieczarkiIprawdziwki Pokaż wiadomość
Moje rozstanie jest absolutnie żałosne. Nie wiem co mam o tym pisać, nie wiem co mam wyjaśniać, historia jest długa. czuję się jak ostatnia zrobiona w bambuko pała i jednocześnie nie wiem co myśleć o całej sytuacji.
Pisz co się stało<tuli>

xczekoladka uciekaj puki możesz! dziewczyno to nie jest chłoapk z którym chcesz spędzić resztę życia, nie warto!

behemotkot wcześniej myślałam,że też chciałabym seksu na pożegnanie,ale teraz już się cieszę,że nic takiego nie miało miejsca.

---------- Dopisano o 01:43 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Dzisiejszy dzień jest do bani. Spotkanie z eksem wytrąciło mnie z równowagi. Przytuliłam go na koniec. Czuję się tak okropnie odrzucona, wszyscy w moim życiu mnie odrzucali - od rodziców poprzez jego. A mi się udało zbudować wokół siebie idealną skorupę. Nigdy na niego nie krzyknęłam, nie obraziłam, zawsze byłam stanowcza, spokojna. Naprawdę myślałam, że spędzę z nim całe moje życie.


Każda tak myśli <przytul> najwidoczniej nie byli nam przeznaczeni. Trzeba poczekać, przeczekać aż przejdzie. Jak to mawia S.King" teraz będzie najtrudniej a potem będzie już tylko dobrze"

Jestem beznadziejna. Do wczoraj miałam idealny humor, tak mi było dobrze, byłam na imprezie wytańczyłam się z mega przystojniakami jutro mam randkę a teraz już w ogóle nie cieszę się z tego...

Pokarało mnie, zajrzałam na jego profil, jego bliska koleżanka nawrzucała mu postów, fotki.. ku*wa wcale się nie zdziwię jak zaraz zacznie z nim chodzić.. jeszcze jak bylismy razem to się do niego dopieprzała... dobiłam się, bo zrobiło mi się mega przykro, ze tak szybko się pocieszył.

Eh. Chce mi się płakać.

Pomóżcie

Edytowane przez Tindomerel_
Czas edycji: 2012-12-01 o 01:44
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 07:36   #1123
In Times Of Trouble
Przyczajenie
 
Avatar In Times Of Trouble
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Dzisiejszy dzień jest do bani. Spotkanie z eksem wytrąciło mnie z równowagi. Przytuliłam go na koniec. Czuję się tak okropnie odrzucona
Ja tak samo No nie dociera do mnie jak można coś do kogoś czuć i po dwóch dniach bum, nic?
Ja po prostu nie mogę tego ogarnąć.

Cytat:
Napisane przez pieczarkiIprawdziwki Pokaż wiadomość
Moje rozstanie jest absolutnie żałosne. Nie wiem co mam o tym pisać, nie wiem co mam wyjaśniać, historia jest długa. czuję się jak ostatnia zrobiona w bambuko pała i jednocześnie nie wiem co myśleć o całej sytuacji.
Grzybku, poznajesz mnie? Ściskam i tulę.

Wczoraj z trudem powstrzymałam się od spania w jego koszulce Dzisiaj się obudziłam i bez kitu, jedyne czego chcę to iść do niego i prosić, żeby zmienił zdanie. Ja się boję, że nie wytrzymam tych dwóch tygodni i się odezwę i znowu zacznę się płaszczyć i błagać
Boże, jak ja strasznie za nim tęsknię Ja nie chce innego, jego chce.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Pokarało mnie, zajrzałam na jego profil, jego bliska koleżanka nawrzucała mu postów, fotki.. ku*wa wcale się nie zdziwię jak zaraz zacznie z nim chodzić.. jeszcze jak bylismy razem to się do niego dopieprzała... dobiłam się, bo zrobiło mi się mega przykro, ze tak szybko się pocieszył.

Eh. Chce mi się płakać.

Pomóżcie

Jak ja pomyślę o moim z inną laską, to normalnie wszystkiego mi się odechciewa


Zaraz do pracy.
In Times Of Trouble jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 08:24   #1124
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 327
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Boże dziewczyny ratujcie! Wreszcie miałam się wyrwać gdzieś na weekend, żeby nie myśleć o eks i dobrze się bawić a już drugi dzień mam biegunkę Dzisiejszej nocy co godzinę latałam. Siostra ma mi kupić stoperan i czekoladę gorzką i mam nadzieję, że to pomoże. Już bilet zakupiony na koncert a tu taka katastrofa!
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 08:36   #1125
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

ehh i znowu się odezwał , tylko o której o 1:50 . Kończy pracę około 21 , potem czasem idzie do rodziny , która mieszka blisko . No , ale koło 12 powinnien być . Pewnie znowu siedział i pił idiota . Oddzwoniłam o 3 , bo wtedy się przebudziłam , nie odebrał pewnie spał .
Jak dziś nie zadzwoni pierwszy to się nie odezwę . Chociaż mógłby przyjść na seks
Tydzień się nie odzywaliśmy , pewnie zauważył że mam go gdzieś to się odezwał , jeżeli liczy na dalsze uwielbienie z mojej strony to się grubo myli .
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 10:00   #1126
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 401
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV


u mnie dobrze, tak mi się wydaje
wczoraj mój pierwszy chłopak (taki z czasów gimnazjum/liceum, dalej mamy fantastyczny kontakt) oznajmij mi, że widział go parokrotnie podchmielonego ostro i raz z jakąś laską. I wiecie co? Nawet mnie to nie ruszyło. Zaszokowałam samą siebie, bo spodziewałam się jakiegoś walenia serca, wkur***nia czy ataku rozpaczy, a tu cisza. Gadaliśmy dalej jakby nigdy nic. Cóż no, jestem z siebie dumna
Z paczką znajomych zaklepaliśmy wczoraj miejsca na sylwestra, także zapowiada się bardzo udana impreza w zaufanym gronie, której męskiej części on nigdy nie tolerował.
Co do spraw miłosnych (a raczej romansów ), to z P. nic raczej nie będzie. Na rozmowach i wielkich deklaracjach och ach się skończyło, dziś może uda nam się w końcu spotkać i zobaczymy może coś go ruszyło.
Za to pojawił się nowy, T, ale już wcześniej o nim pisałam
I tak to się dzieje
__________________
anoska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 10:46   #1127
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez anoska Pokaż wiadomość

u mnie dobrze, tak mi się wydaje
wczoraj mój pierwszy chłopak (taki z czasów gimnazjum/liceum, dalej mamy fantastyczny kontakt) oznajmij mi, że widział go parokrotnie podchmielonego ostro i raz z jakąś laską. I wiecie co? Nawet mnie to nie ruszyło. Zaszokowałam samą siebie, bo spodziewałam się jakiegoś walenia serca, wkur***nia czy ataku rozpaczy, a tu cisza. Gadaliśmy dalej jakby nigdy nic. Cóż no, jestem z siebie dumna
Z paczką znajomych zaklepaliśmy wczoraj miejsca na sylwestra, także zapowiada się bardzo udana impreza w zaufanym gronie, której męskiej części on nigdy nie tolerował.
Co do spraw miłosnych (a raczej romansów ), to z P. nic raczej nie będzie. Na rozmowach i wielkich deklaracjach och ach się skończyło, dziś może uda nam się w końcu spotkać i zobaczymy może coś go ruszyło.
Za to pojawił się nowy, T, ale już wcześniej o nim pisałam
I tak to się dzieje
EKSTRA! Anoska a ile jesteś po rozstaniu:P?
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 11:04   #1128
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 401
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
EKSTRA! Anoska a ile jesteś po rozstaniu:P?
hmm, no skończyło się 8 września
ekstra ekstra, bo ci wszyscy adoratorzy, a kilku ich, jest skutecznie sprawiają, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Tylko, że ja już dawno temu się pozbierałam, po tygodniu przestałam płakać i otwierać oczy, tutaj wielką furorę tym zrobiłam, a teraz po prostu chce dobić te resztki jego, które we mnie siedzą.
Mam tylko nadzieje, że te wszystkie romanse pewnego dnia się skończą, bo pojawi się ktoś, hmm, ktoś super
__________________
anoska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 11:46   #1129
Naomi_18
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 124
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Z jakim ja żałosnym gówniarzem byłam! Siedzi na fb i klika "lubię to" przy każdym zdjęciu na którym jest dziewczyna, o którą byłam zazdrosna. Nie tylko mnie krzywdził słowami, nie tylko zostawił w złym momencie mojego życia, jeszcze teraz próbuje mnie wkurzyć. Ciężko sobie wyobrazić, że ktoś, kto kochał tylko nas teraz może pokochać kogoś innego...
I mogę się założyć, że w poniedziałek w szkole będzie podrywał każdą dziewczynę po kolei i śmiał się mi w twarz. Jak ja wytrzymam cały rok szkolny?
Każda rzecz, piosenka, serial, nawet zwykła butelka wody mi się z nim kojarzy... ;( Jak się zebrać w sobie? Codziennie rano przez 6 miesięcy miałam od niego długą, piękną wiadomość na gg. Budzę się i nie mam... Nawet sms-a, że kocha, że tęskni... Boże, jak to boli ;(

Męczą mnie dwa sprzeczne uczucia. Szczęście, że już się uwolniłam, że zacznę nowe życie i jednocześnie rozpacz, że już nie ma w moim życiu kogoś kogo tak strasznie kochałam/kocham (?)
Też tak macie?
Naomi_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 11:51   #1130
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez In Times Of Trouble Pokaż wiadomość
I nie wiem jak u was, ale wieczory są ciężkie - ale poranki to jest dopiero masakra, nie jestem w stanie wstać z łóżka tylko siedzę i wyję

Jutro z pracy odbiera mnie przyjaciółka, w niedzielę kolejna będzie mnie pocieszać i robić okłady z kotów. Strasznie sobie nie radzę, jest gorzej niż sądziłam.
U mnie to samo,kilka dni jakos sobie radziłam,ale widze,ze jest ze mną coraz gorzej,dzisiaj wstałam i pierwsze co mialam ochote zrobic to zadzwonic do niego,ale sama siebie powstrzymuje i przekonuje,ze tak bedzie lepiej.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 12:23   #1131
In Times Of Trouble
Przyczajenie
 
Avatar In Times Of Trouble
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Naomi_18 Pokaż wiadomość
Z jakim ja żałosnym gówniarzem byłam! Siedzi na fb i klika "lubię to" przy każdym zdjęciu na którym jest dziewczyna, o którą byłam zazdrosna.
Każda rzecz, piosenka, serial, nawet zwykła butelka wody mi się z nim kojarzy... ;( Jak się zebrać w sobie? Codziennie rano przez 6 miesięcy miałam od niego długą, piękną wiadomość na gg. Budzę się i nie mam... Nawet sms-a, że kocha, że tęskni... Boże, jak to boli ;(

Męczą mnie dwa sprzeczne uczucia. Szczęście, że już się uwolniłam, że zacznę nowe życie i jednocześnie rozpacz, że już nie ma w moim życiu kogoś kogo tak strasznie kochałam/kocham (?)
Też tak macie?
To żałosne w ogóle, co za gówniarz!

No ja nie, bo u nas nie miało co się zacząć psuć nawet Było tak dobrze, tak idealnie i nagle BUM Wyjeżdżam, musimy się rozstać, bo czuję, że to może nie przetrwać.


Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
U mnie to samo,kilka dni jakos sobie radziłam,ale widze,ze jest ze mną coraz gorzej,dzisiaj wstałam i pierwsze co mialam ochote zrobic to zadzwonic do niego,ale sama siebie powstrzymuje i przekonuje,ze tak bedzie lepiej.
Ja cały czas mam ochotę do niego napisać, że siedzę w pracy, że co u niego. Przyjaciółki mnie już opieprzają, że go wybielam - ale bez kitu, no on mi nic złego nie zrobił poza tym, że zostawił mnie w taki beznadziejny sposób
In Times Of Trouble jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 12:52   #1132
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 437
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że to to drugie, choć wierzyć mi się nie chce, że 27-letni facet bawiłby się w takie gierki. A może wyolbrzymiam fakt tego, że z tym kontaktem między nami w tygodniu, poza spotkaniami jest średnio.
Nie wiem jak powinno być i co jest normalne, może wy mi to powiecie - zawsze, ile razy się z kimś spotykałam, szybko decydowałam się wejść w związek, mam po prostu inne wzorce.
Mam takie same wzorce, też szybko wpadałam w związek i dopiero będąc z facetem poznawałam go od podszewki. Inna sprawa, że nigdy nie poszłam do łóżka z kimś, kto jasno nie przedstawił swoich planów względem mnie. Jakoś nie umiałabym się przełamać nie wiedząc na czym stoję, no ale ja jestem raczej zimnokrwista Co do kontaktu to każdy ma inaczej, ja najchętniej zalewałabym chłopaków smsami i wiadomościami ale nigdy tego nie robię. Z M. było fantastycznie, bo on miał tak samo - spotykaliśmy się przed pracą, potem luźne rozmowy przez 8 godzin na fb, wspólny powrót i siedzenie razem do wieczora. Takie dwa bliźniaki syjamskie No ale faceci zazwyczaj potrzebują swojej przestrzeni i chcą mieć trochę luzu.

Cytat:
Napisane przez nothinggood Pokaż wiadomość
Teraz go widuję na korytarzy jak prawie płacze na mój widok. I kto by pomyślał, koleś, który jeszcze 4 tygodnie temu mówił mi "czuję się świetnie bez ciebie, podoba mi się takie życie" Mhm, właśnie widzę. Jestem zbyt wspaniała, żeby mu było dobrze beze mnie
To musi być niezwykle przyjemne uczucie. Strasznie mi się podoba Twoje podejsćie

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
I tak to nocujemy znowu razem.
Ja jutro juz wracam do siebie.
Jakoś tak nie możemy sie rozstać...i jeszcze ten wczorajszy seks...
Tak wiem, wiem głupia jestem, ale jakoś nie możemy sie powstrzymać...
Haha, mam nadzieję że to był przynajmniej dobry seks

A ja zastanawiam się nad pewną rzeczą. Kiedy myślę o M. zdaję sobie sprawę, że odszedł przez moje zachowanie, właściwie nie dałam mu wyboru, bo nikt nie zniesie krytyki jaką mu codziennie fundowłam Dzisiaj przechodziłam obok jego bloku i trafiło mnie, że jest mi wstyd za siebie, za to jak zachowywałam się będąc z nim. W połowie grudnia miną dwa miesiące od zerwania. Chyba napiszę mu wtedy wiadomość, że mam nadzieję że u niego wszystko ok i że przepraszam za wszystkie przykrości, które mu zrobiłam, że dzięki niemu spojrzałam na siebie krytycznie i wzięłam się za siebie, że życzę mu aby poznał fajną dziewczynę i był szczęśliwy. Brakuje mi takiego "zakończenia" z nim. Co o tym sądzicie? Od razu mówię... nie liczę na powrót, co więcej mam nadzieję że za dwa tygodnie będę już bliższej znajomości z Ł., z którym jutro mam 3 randkę i zaklepany wtorek na wspólne kino

Edytowane przez paputek00
Czas edycji: 2012-12-01 o 13:24
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 13:10   #1133
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Mam takie same wzorce, też szybko wpadałam w związek i dopiero będąc z facetem poznawałam go od podszewki. Inna sprawa, że nigdy nie poszłam do łóżka z kimś, kto jasno nie przedstawił swoich planów względem mnie. Jakoś nie umiałabym się przełamać nie wiedząc na czym stoję, no ale ja jestem raczej zimnokrwista Co do kontaktu to każdy ma inaczej, ja najchętniej zalewałabym chłopaków smsami i wiadomościami ale nigdy tego nie robię. Z M. było fantastycznie, bo on miał tak samo - spotykaliśmy się przed pracą, potem luźne rozmowy przez 8 godzin na fb, wspólny powrót i siedzenie razem do wieczora. Takie dwa bliźniaki syjamskie No ale faceci zazwyczaj potrzebują swojej przestrzeni i chcą mieć trochę luzu.


To musi być niezwykle przyjemne uczucie. Strasznie mi się podoba Twoje podejsćie


Haha, mam nadzieję że to był przynajmniej dobry seks

A ja zastanawiam się nad pewną rzeczą. Kiedy myślę o M. zdaję sobie sprawę, że odszedł przez moje zachowanie, właściwie nie dałam mu wyboru, bo nikt nie zniesie krytyki jaką mu codziennie fundowłam Dzisiaj przechodziłam obok jego bloku i trafiło mnie, że jest mi wstyd za siebie, za to jak zachowywałam się będąc z nim. W połowie listopada miną dwa miesiące od zerwania. Chyba napiszę mu wtedy wiadomość, że mam nadzieję że u niego wszystko ok i że przepraszam za wszystkie przykrości, które mu zrobiłam, że dzięki niemu spojrzałam na siebie krytycznie i wzięłam się za siebie, że życzę mu aby poznał fajną dziewczynę i był szczęśliwy. Brakuje mi takiego "zakończenia" z nim. Co o tym sądzicie? Od razu mówię... nie liczę na powrót, co więcej mam nadzieję że za dwa tygodnie będę już bliższej znajomości z Ł., z którym jutro mam 3 randkę i zaklepany wtorek na wspólne kino
To właściwie pierwszy raz, kiedy podchodzę do sprawy na luzie, bez ciśnięcia na natychmiastowe zawarcie związku i.... podoba mi się bliskość fizyczna bez zobowiązań - wcześniej byłam (nie licząc eksa, ale z nim szybko weszłam w związek - mizianie oznaczało wyższy level) o wiele mniej liberalna pod tym względem, właściwie ciężko mi było to sobie wyobrazić.

Kobiety też lubią chyba mieć własną przestrzeń (choć często wychowywane są tak, by oplatać faceta bluszczem) - właściwie jedną z pierwszych rzeczy, jakie on napisał mi o sobie było to, że lubi mieć własną przestrzeń, ceni ją sobie i wydaje mu się, że to działa w obie strony.
Nie wiem, co to będzie oznaczać na dłuższą metę - może "własna przestrzeń" i niezależność to jest takie zabezpieczenie na wypadek, gdyby jednak nic z tego nie wyszło?
Z tego co przeczytałam między wierszami, to on nie chce mówić mi słodkich słówek, z których musiałby się wycofywać, mówić na siłę - właściwie dosłownie powiedział, że jeśli będzie chciał i poczuje się gotów, to na pewno to odczuję.
Tyle tylko, że nie wiem co o tym myśleć - raz powiedziałam mu, że nie mogę się doczekać spotkania - wyraźnie się ucieszył, ale nic na to nie powiedział. Nie reaguje też na miłe słowa, które ode mnie dostaje (może mu głupio, nie umie ich przyjmować?)

A co do Twojego M., to myślę, że jeśli tylko uspokoisz tym swoje sumienie i poczujesz się lepiej ze sobą kiedy przeprosisz - zrób to
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 13:33   #1134
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 437
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ulicznica a może on po prostu ma przykre doświadczenia i boi się otworzyć? Może ktoś go zranił i porzucił kiedy chłopak się zaangażował albo odwrotnie, ktoś zabierał mu całą przestrzeń życiową więc z góry uprzedza że jej potrzebuje. Plus dla niego, że rozmawia o tym i mówi co czuje, jeśli póki co odpowiada Ci taki delikatny luz to chyba nie ma się co martwić.
To w zasadzie dopiero miesiąc, pewnie się rozkręci
Wcześniej pisałaś o opiece, której nigdy nie zaznałaś. Miałam w domu podobnie, ale u mnie poszło w kierunku szukania faceta, który mi tą opiekę zapewni (emocjonalną, bo nigdy materialną czy fizyczną). Zawsze podobali mi się ciepli, dobroduszni, spokojni i czuli. Jeśli chłopak o mnie nie dba to zostaje automatycznie skreślony. Dopiero niedawno odkryłam jak bardzo potrzebuję takiego "tatusiowania"
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 13:37   #1135
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ulicznica - brzmi normalnie jak na faceta w tym wieku.
A realnie jak myślisz - jest jakaś szansa na uczucie?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 13:55   #1136
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ulicznica a może on po prostu ma przykre doświadczenia i boi się otworzyć? Może ktoś go zranił i porzucił kiedy chłopak się zaangażował albo odwrotnie, ktoś zabierał mu całą przestrzeń życiową więc z góry uprzedza że jej potrzebuje. Plus dla niego, że rozmawia o tym i mówi co czuje, jeśli póki co odpowiada Ci taki delikatny luz to chyba nie ma się co martwić.
To w zasadzie dopiero miesiąc, pewnie się rozkręci
Wcześniej pisałaś o opiece, której nigdy nie zaznałaś. Miałam w domu podobnie, ale u mnie poszło w kierunku szukania faceta, który mi tą opiekę zapewni (emocjonalną, bo nigdy materialną czy fizyczną). Zawsze podobali mi się ciepli, dobroduszni, spokojni i czuli. Jeśli chłopak o mnie nie dba to zostaje automatycznie skreślony. Dopiero niedawno odkryłam jak bardzo potrzebuję takiego "tatusiowania"
Myślę, że może być tak jak piszesz. Nie znam jego dokładnej historii, nie pytałam go o związki, jednak wiem, że przechodził depresję i bierze jeszcze leki, a podczas tej choroby wszystko jest postrzegane 2x mocniej i boleśniej, również związki i rozwiązki z partnerami.

Jak czytam o kobietach, które dostają kwiaty bez powodu , są zaskakiwane opieką i zainteresowaniem na każdym kroku to robię tak O__o lub /i chce mi się wyć. Być może coś w tym jest, że szukam w partnerze kogoś na kształt "ojca", opiekuna, choć sama staram się trzymać fason i udowadniać wszystkim wokół, że sobie radzę i wszyscy faktycznie myślą, że tak jest. W rezultacie kiedy u mnie źle się dzieje, czuję że nie mam do kogo zadzwonić - bo wszyscy myślą, że u mnie w kółko jest dobrze i nie potrzebuję wsparcia.


Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ulicznica - brzmi normalnie jak na faceta w tym wieku.
A realnie jak myślisz - jest jakaś szansa na uczucie?
Mogę tylko mówić o sobie, że jest, tylko połowa tej relacji zależy ode mnie - ale nie będę po raz kolejny angażować się samodzielnie, nie dostając nic więcej z drugiej strony. Lubię z nim przebywać, rozmawiać, przytulać go, miziać po włosach, drapać po pleckach...
Zaiskrzyło i zrobiło się "luźniej", swobodniej już na 3 randce, tak mi się przynajmniej wydaje. Jeśli to może być znamienne, to z tego co zauważyłam, to nie logował się na Sympatii już od dawna , a spotykamy się od miesiąca.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 14:00   #1137
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Czesc Dziewczyny. U mnie już miesiąc po rozstaniu i właściwie sobie daję radę. Najważniejsze, że spojrzałam obiektywnie na swój związek który był toksyczny.. Jedynie tęsknie za czułością i brakuje mi tej prawdziwej miłości... w którą wątpię momentami.

Myślałam żeby napisać mejla mojemu byłemu i napisać jak naprawdę czułam się w tym związku... Robił mi awantury o wszystko a ja dla świętego spokoju przytakiwałam i przepraszałam.. Wyszło na to że to ja byłam ta zła, beznadziejna... Nie wiem czy jest sens bo przy rozstaniu potraktował mnie z brakiem szacunku..

Wczoraj byłam się rozerwać z dziewczynami na imprezce.. Było fajnie ale dobijali mnie ci faceci którzy starali się mnie poderwać Nie wiem czy ja mam aż tak wysokie wymagania czy o co chodzi.. Wykolejeńcy życiowi czy co? Nie pracuje, nie studiuje.. Jak nie obłapywali łapami, to łgali. Po krótkiej rozmowie z facetem miałam mu podać nr tel. Wyciaga tel patrze a tu jego zdjęcie z dziewczyna na tapecie..:cojest : Jeden facet mi się spodobał, kulturalny miły ale uciekł z parkietu bo do niego kolega dzwonił..Wyszłam z klubu z niesmakiem... Doszłam do wniosku że klub nie jest dla mnie miejscem szukania faceta. Jak już to wolę uczelni ale ciężko czasem tam się z kimś zgadać..

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2012-12-01 o 14:04
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 14:05   #1138
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny. U mnie już miesiąc po rozstaniu i właściwie sobie daję radę. Najważniejsze, że spojrzałam obiektywnie na swój związek który był toksyczny.. Jedynie tęsknie za czułością i brakuje mi tej prawdziwej miłości... w którą wątpię momentami.

Myślałam żeby napisać mejla mojemu byłemu i napisać jak naprawdę czułam się w tym związku... Robił mi awantury o wszystko a ja dla świętego spokoju przytakiwałam i przepraszałam.. Wyszło na to że to ja byłam ta zła, beznadziejna... Nie wiem czy jest sens bo przy rozstaniu potraktował mnie z brakiem szacunku..

Wczoraj byłam się rozerwać z dziewczynami na imprezce.. Było fajnie ale dobijali mnie ci faceci którzy starali się mnie poderwać Nie wiem czy ja mam aż tak wysokie wymagania czy o co chodzi.. Jak nie obłapywali łapami, to łgali. Po krótkiej rozmowie z facetem miałam mu podać nr tel. Wyciaga tel patrze a tu jego zdjęcie z dziewczyna na tapecie..:cojest : Jeden facet mi się spodobał, kulturalny miły ale uciekł z parkietu bo do niego kolega dzwonił..Wyszłam z klubu z niesmakiem...
Nie ma sensu, dasz mu tylko satysfakcję tym, że się jeszcze przejmujesz i dasz mu znak, że chcesz z nim dalej polemizować.
A co do klubu i sytuacji z dziewczyną na tapecie, to bez komentarza. Ludzie mają do siebie wzajemnie i do siebie samych coraz mniej szacunku.
No ale wyjście na telefon to nic złego - może światło inaczej zaświeciło i zmienił zdanie
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 14:18   #1139
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV



---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Nie ma sensu, dasz mu tylko satysfakcję tym, że się jeszcze przejmujesz i dasz mu znak, że chcesz z nim dalej polemizować.
Popieram!
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-01, 14:33   #1140
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Troszkę się nastawiłam że może kogoś poznam w klubie ale teraz widzę że nie chciałabym swojego wybranka poznać w takich warunkach Trochę przerażona wyszłam z tego klubu.. Faceci no nie na poziomie.. Ten z tym telefonem mnie już dobił Chyba swoje łowy skieruje na moją uczelnię tym bardziej że z mojego roku podoba mi się chłopak



Trochę śmieszna sytuacja z tym chłopakiem z uczelni bo wcześniej obrzucaliśmy się spojrzeniami. Zagadałam do niego na facebook'u i rozmowa była bardzo przyjemna a on bardzo miły chociaż to dotyczyło spraw uczelnianych i później na drugi dzień sytuacja zrobiła się jakaś taka niezręczna? Nawet na mnie już tak nie spogląda. Nie wiem czy przez to że raz może do mnie powiedział cześć i mu nie odpowiedziałam bo był tłok i szum więc nie jestem pewna.. Ostatnio wracałam autobusem z kolega. Spotkałam właśnie tego chłopaka z kolegami. Przywitał się z moim kolegą, a na mnie spojrzał, jego koledzy to samo i no zrobiło się niezręcznie.. Nie wiem jak dla mnie powinien się też ze mną przywitać.. czy może ja nie znam podstawowych zasad savoir-vivre? Zrobił skwaszoną minę i się odwrócił.. Już nie chodzi taki uśmiechnięty. No nie wiem czy ja sobie wmawiam ale chyba jest coś na rzeczy... Problem tej sytuacji mnie bawi bo czuję się jak 9 latka A zagadać na uczelni nie ma jak bo jest otoczony kolegami których nie znam.. Dodam, że od wielu osób słyszałam bardzo pochlebne opinie na jego temat, że jest bardzo zdolny, dobrze się uczy i jest bardzo kulturalny dlatego dziwi mnie to wszystko..

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Nie ma sensu, dasz mu tylko satysfakcję tym, że się jeszcze przejmujesz i dasz mu znak, że chcesz z nim dalej polemizować.
Więc chyba sobie dam spokój.. On może kiedyś spojrzy na ten związek dojrzale i zobaczy jak na prawdę było..

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2012-12-01 o 14:29
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.