Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX

[ImmortalWoman]

ja zjadłam w końcu obiad wstyd normalnie że tak późno

[hania207]

Napisane przez T'ai

ja jakoś ostatnio nie potrafię leżeć i nic nie robić

może to już ten syndrom wicia gniazda?

[ImmortalWoman]

Napisane przez judkama

mam zalecenie wspołżycia hihi, w koncu TŻ sie zgodzil, ale on nie wie jak to zrobic, zapomnial czy co

jak sie nic nie ruszy, to w piatek mam sie stawic u gina, zrobia ktg i wypisze mi skierowanie do szpitala ehhhhh

no to niech tz działa i żeby wcześniej cos ruszylo

[T'ai]

Napisane przez hania207

może to już ten syndrom wicia gniazda?

wiesz co chyba tak
od jakichś 2 tygodni mam tyle energii że szok
mogłabym sprzątać i sprzątać
coś bym jeszcze poukładała chętnie ale dla dziecka dosłownie już wszystko przygotowane mam

wiem! wymyję jeszcze kosz na śmieci i pojemnik na proszek w pralce

[ImmortalWoman]

zmykam kobitki bo mnie dzieć podsiadł na kompa a przeciez nie będziemy się kłócić do później jak co, a jak nie to najważniejsze newsy proszę pisać na fb

[peperonik]

kaaamila jakie jesteście śliczne dziewczyny
nasza ma kombinezon na 62 i plywa w nim totanie

[Pani_Jasiowa]

Opitoliłam właśnie deser z koroną czekoladowy

Milenko śliczna ta wasza Laurka

[jagnna]

Napisane przez emylka86

tak was czytam i czytam i w połowie nie wiem co czytam... mój mózg ma dzisiaj chyba przerwy w myśleniu ; p

Mam tak samo.
Albo rozmawiam z kimś, przerywam nagle bo wydaje mi się że skończyłam zdanie, a tylko sobie pomyslałam reszte :| Moja siostra dziś na wyżyny cierpliwości wchodziła ze mną

Napisane przez Gabi2

Judkama jak to brzmi "Tz w koncu sie zgodził na seks" te nasze chłopy teraz takie śmieszne są

Strasznie. Wcześniej mówiłam M że idziemy sie bzykać to zostawiał wszystko i szedł. A teraz nie bo robota, bo ciąża, bo nie mozemy....... Tchórz śmierdzący

Napisane przez ImmortalWoman

ja zjadłam w końcu obiad wstyd normalnie że tak późno

boszzz ja dziś jem tylko :|
obiad zjadłam o 13.30, poprzedziłam go ciasteczkami fornetti (czy jak to się to nazywa, takie ciepłe francuskie ciasto). I miałam założenie że do końca dnia tylko owocki jem.I co. I już dwa kawałki placka zeżarłam. Trzeci miałam ukrojony, ale resztkami silnej woli go odłożyłam do lodówki i uciekłam z kuchni

Napisane przez T'ai

wiesz co chyba tak
od jakichś 2 tygodni mam tyle energii że szok
mogłabym sprzątać i sprzątać
coś bym jeszcze poukładała chętnie ale dla dziecka dosłownie już wszystko przygotowane mam

wiem! wymyję jeszcze kosz na śmieci i pojemnik na proszek w pralce

O matko, a ja na odwrót. Nie mam siły na nic

Napisane przez Pani_Jasiowa

Opitoliłam właśnie deser z koroną czekoladowy

Milenko śliczna ta wasza Laurka

Cokolwiek to jest brzmi intrygująco

[madzius90]

Witam się

Mój Syn dziś przechodzi samego siebie
Pół dnia wisiał mi na cycku, nie mogłam nic zrobić, bo przy piersi mi usypiał, a jak tylko go odłożyłam i wychodziłam z pokoju to od razu maruda się włączała albo pospał pół godziny i ryk I na dodatek przy każdym przewijaniu praktycznie histeria- jak nigdy
Teraz od pół godziny śpi, ciekawe kiedy się obudzi


A tak na marginesie- mam dość mieszkania z teściami pod jednym dachem
Odkąd urodził się Bartuś mam ich dość

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez madzius90

Witam się

Mój Syn dziś przechodzi samego siebie
Pół dnia wisiał mi na cycku, nie mogłam nic zrobić, bo przy piersi mi usypiał, a jak tylko go odłożyłam i wychodziłam z pokoju to od razu maruda się włączała albo pospał pół godziny i ryk I na dodatek przy każdym przewijaniu praktycznie histeria- jak nigdy
Teraz od pół godziny śpi, ciekawe kiedy się obudzi


A tak na marginesie- mam dość mieszkania z teściami pod jednym dachem
Odkąd urodził się Bartuś mam ich dość

oj może ma gorszy dzień, taka pogoda.....

A co teście robią??? wtrącają się????

[gk7]

Odebrałam wyniki badań: morfologia, mocz, transaminazy właściwie w normie. Tylko w morfologii jednego za dużó, drugiego za mało, ale ogólnie nie jest źle.

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez gk7

Odebrałam wyniki badań: morfologia, mocz, transaminazy właściwie w normie. Tylko w morfologii jednego za dużó, drugiego za mało, ale ogólnie nie jest źle.

[jagnna]

Napisane przez madzius90

A tak na marginesie- mam dość mieszkania z teściami pod jednym dachem
Odkąd urodził się Bartuś mam ich dość

No tak. Tescie to teście. Swoim rodzicom to jakoś powiesz wprost i bez owijki, żeby se dali spokój, a do teściów nie bardzo... jeszcze mieszkając w ich domu.. Przewalone

[ImmortalWoman]

Napisane przez madzius90

Witam się

Mój Syn dziś przechodzi samego siebie
Pół dnia wisiał mi na cycku, nie mogłam nic zrobić, bo przy piersi mi usypiał, a jak tylko go odłożyłam i wychodziłam z pokoju to od razu maruda się włączała albo pospał pół godziny i ryk I na dodatek przy każdym przewijaniu praktycznie histeria- jak nigdy
Teraz od pół godziny śpi, ciekawe kiedy się obudzi


A tak na marginesie- mam dość mieszkania z teściami pod jednym dachem
Odkąd urodził się Bartuś mam ich dość

uuuuuuu a było przecież dobrze między Toba a teściami.... co nadopiekuńczy się zrobili?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez gk7

Odebrałam wyniki badań: morfologia, mocz, transaminazy właściwie w normie. Tylko w morfologii jednego za dużó, drugiego za mało, ale ogólnie nie jest źle.

no to super

[Gabi2]

Napisane przez gk7

Odebrałam wyniki badań: morfologia, mocz, transaminazy właściwie w normie. Tylko w morfologii jednego za dużó, drugiego za mało, ale ogólnie nie jest źle.

Tez wpierdzielam i to same słodycze m.in orzechy w białej i ciemnej czekoladzie, michalki, ciasto...no i przegryzam to kabanosem

[T'ai]

Napisane przez madzius90

Witam się

Mój Syn dziś przechodzi samego siebie
Pół dnia wisiał mi na cycku, nie mogłam nic zrobić, bo przy piersi mi usypiał, a jak tylko go odłożyłam i wychodziłam z pokoju to od razu maruda się włączała albo pospał pół godziny i ryk I na dodatek przy każdym przewijaniu praktycznie histeria- jak nigdy
Teraz od pół godziny śpi, ciekawe kiedy się obudzi


A tak na marginesie- mam dość mieszkania z teściami pod jednym dachem
Odkąd urodził się Bartuś mam ich dość

[madzius90]

Napisane przez Pani_Jasiowa

oj może ma gorszy dzień, taka pogoda.....

A co teście robią??? wtrącają się????

może gorszy dzień, jak każdy z nas

Wtrącają się
I jeszcze na każdym kroku mnie dołują- jak mały płacze to słyszę "A może masz za mało pokarmu i on się nie najada? Kup te sztuczne i spróbuj mu dać" mam ochotę rozstrzelać jak to słyszę
Po pierwsze- jak mogę mieć za mało pokarmu- skoro leci mi z piersi jak z kranu?
Po drugie- gdybym miała za mało pokarmu i Bartek byłby głodny to przecież nie przybierałby nam tak ładnie na wadze, a położna czy pediatra miałyby jakieś "ale"
Skoro mam swój pokarm to nie będę dawała dziecku sztucznego mleka

Wszystko wiedzą lepiej. Ja rozumiem, że mają już jakieś doświadczenie- w końcu wychowali czwórkę dzieci, doceniam dobre rady, które naprawdę mi się przydadzą, ale takiego gadania nie zniosę

Poza tym ciągle jakieś głupie docinki pod adresem moich rodziców ślą. Nie wiem o co im chodzi- myślą, że moi rodzice są z miasta to gorsi, nic nie wiedzą o życiu tylko chyba nie zdają sobie sprawy, że mój tata wychował się na wsi
Albo może traktują moich rodziców jak "gówniarzy", bo moi rodzice mają 43 i 48 lat, a teściowie- 59 i 62
Albo chcą w ten sposób jakieś swoje kompleksy zakamuflować

A i od paru dni chodzą naburmuszeni- nie wiem czy na mnie czy ogółem na cały świat i mam już dość patrzenia na ich twarze


Wyżaliłam się trochę mi lepiej.


a z dobrych informacji to dziś nam przyszły zaproszenia na chrzest

Napisane przez gk7

Odebrałam wyniki badań: morfologia, mocz, transaminazy właściwie w normie. Tylko w morfologii jednego za dużó, drugiego za mało, ale ogólnie nie jest źle.

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez Gabi2

Tez wpierdzielam i to same słodycze m.in orzechy w białej i ciemnej czekoladzie, michalki, ciasto...no i przegryzam to kabanosem

tym kabanosem to mnie zaochociłaś

[madzius90]

Napisane przez jagnna

No tak. Tescie to teście. Swoim rodzicom to jakoś powiesz wprost i bez owijki, żeby se dali spokój, a do teściów nie bardzo... jeszcze mieszkając w ich domu.. Przewalone

dokładnie

Napisane przez ImmortalWoman

uuuuuuu a było przecież dobrze między Toba a teściami.... co nadopiekuńczy się zrobili?

było dobrze, ale odkąd urodził się Bartek strasznie się zmienili

Gdybyśmy mogli sobie pozwolić na wynajęcie czegoś w mieście ale na razie nie ma szans przynajmniej dopóki studiuję.


Oho... Maruda mały się obudził

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez madzius90

może gorszy dzień, jak każdy z nas

Wtrącają się
I jeszcze na każdym kroku mnie dołują- jak mały płacze to słyszę "A może masz za mało pokarmu i on się nie najada? Kup te sztuczne i spróbuj mu dać" mam ochotę rozstrzelać jak to słyszę
Po pierwsze- jak mogę mieć za mało pokarmu- skoro leci mi z piersi jak z kranu?
Po drugie- gdybym miała za mało pokarmu i Bartek byłby głodny to przecież nie przybierałby nam tak ładnie na wadze, a położna czy pediatra miałyby jakieś "ale"
Skoro mam swój pokarm to nie będę dawała dziecku sztucznego mleka

Wszystko wiedzą lepiej. Ja rozumiem, że mają już jakieś doświadczenie- w końcu wychowali czwórkę dzieci, doceniam dobre rady, które naprawdę mi się przydadzą, ale takiego gadania nie zniosę

Poza tym ciągle jakieś głupie docinki pod adresem moich rodziców ślą. Nie wiem o co im chodzi- myślą, że moi rodzice są z miasta to gorsi, nic nie wiedzą o życiu tylko chyba nie zdają sobie sprawy, że mój tata wychował się na wsi
Albo może traktują moich rodziców jak "gówniarzy", bo moi rodzice mają 43 i 48 lat, a teściowie- 59 i 62
Albo chcą w ten sposób jakieś swoje kompleksy zakamuflować

A i od paru dni chodzą naburmuszeni- nie wiem czy na mnie czy ogółem na cały świat i mam już dość patrzenia na ich twarze


Wyżaliłam się trochę mi lepiej.


a z dobrych informacji to dziś nam przyszły zaproszenia na chrzest

za zaproszenia, pokaż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana nie przejmuj sie!! Doskonale wiem jak moga denerwowac takie docinki. A mąż nie moze ich jakoś naprostowac ze tak powiem?

[ImmortalWoman]

Napisane przez Gabi2

Tez wpierdzielam i to same słodycze m.in orzechy w białej i ciemnej czekoladzie, michalki, ciasto...no i przegryzam to kabanosem

może my grudniówki mamy taki symptom nadchodzacego porodu wpierniczamy ile się da... bo ja się opamiętać ni epotrafię:confu sed:

Napisane przez madzius90

dokładnie


było dobrze, ale odkąd urodził się Bartek strasznie się zmienili

Gdybyśmy mogli sobie pozwolić na wynajęcie czegoś w mieście ale na razie nie ma szans przynajmniej dopóki studiuję.


Oho... Maruda mały się obudził

ojej współczuję ci

[muminek88]

hehe,tak was dzis podczytuje i mysle ze mala miala 9.11 sie urodzic a ma juz 3 msc,zaczyna gaworzyc i powoli bierze sie za obracanie...nie moge czasem uwierzyc ze ona juz tyle z nami jest.Przez te 2,5 msc jezdzilam codziennie do szpitala ale to jakos bylo inaczej,teraz mam wrazenie ze dopiero co ją urodzilam i przyszlysmy do domu....

[Pani_Jasiowa]

Dobra dziewczyny idę sie umyc i do łożka

[madzius90]

Napisane przez muminek88

hehe,tak was dzis podczytuje i mysle ze mala miala 9.11 sie urodzic a ma juz 3 msc,zaczyna gaworzyc i powoli bierze sie za obracanie...nie moge czasem uwierzyc ze ona juz tyle z nami jest.Przez te 2,5 msc jezdzilam codziennie do szpitala ale to jakos bylo inaczej,teraz mam wrazenie ze dopiero co ją urodzilam i przyszlysmy do domu....

Super

[ImmortalWoman]

Napisane przez Pani_Jasiowa

Dobra dziewczyny idę sie umyc i do łożka

a nie za wczas??

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez muminek88

hehe,tak was dzis podczytuje i mysle ze mala miala 9.11 sie urodzic a ma juz 3 msc,zaczyna gaworzyc i powoli bierze sie za obracanie...nie moge czasem uwierzyc ze ona juz tyle z nami jest.Przez te 2,5 msc jezdzilam codziennie do szpitala ale to jakos bylo inaczej,teraz mam wrazenie ze dopiero co ją urodzilam i przyszlysmy do domu....

świetnie, że mała tak sobie radzi

[madzius90]

Napisane przez Pani_Jasiowa

za zaproszenia, pokaż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana nie przejmuj sie!! Doskonale wiem jak moga denerwowac takie docinki. A mąż nie moze ich jakoś naprostowac ze tak powiem?

Lipne światło- ale chyba coś widać


Mąż pewnie nie wiele zdziała- ich nie da się naprostować

[jagnna]

Napisane przez ImmortalWoman

może my grudniówki mamy taki symptom nadchodzacego porodu wpierniczamy ile się da... bo ja się opamiętać ni epotrafię:confu sed:
ojej współczuję ci

ale to jest okropne. Cały czas jem. I nie mogę przestać. Jem nawet jak nie jestem głodna. A jak nie jem to myślę o tym co bym zjadła.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

M mi przywiózł mandarynki.
I jakieś wafelki Trzeba będzie je zjeść

[ImmortalWoman]

Napisane przez jagnna

ale to jest okropne. Cały czas jem. I nie mogę przestać. Jem nawet jak nie jestem głodna. A jak nie jem to myślę o tym co bym zjadła.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

M mi przywiózł mandarynki.
I jakieś wafelki Trzeba będzie je zjeść

ja tez tak mam .... idento

[kaaamila1]

Jeszcze raz dziękuje za komplementy
Zaakceptowałam zaproszonka Tak więc zapraszam do galerii

Madzia- współczuje sytuacji z teściami.. Moja Alicja dzisiaj również jest marudna..już mnie sutki bolą, bo non stop wisi na cycu.. teraz śpi, ale wszystko dzięki muzyce Raimond Lap.
Piękne zaproszenia

Milenko- śliczna Laurka Podobny ma kombinezon do Alicji

[Gabi2]

madzius jakiś czas temu był artykuł 10 rzeczy ktore wkurzaja u teściowej i na te 10 bodajże 8 czy 7 dotyczyło dzieci, więc ja sie przeraziłam bo teraz jest ok ale jeżeli rzeczywiście przy dziecku tak zaczynaja sie teściowej ponoszyc to
Moze jeszcze sie opamieta, głowa do góry, i nie daj sobie wejść na głowę!

Wlasnie robię składanke z muzyka na porodowke jeśli uda sie trafić na indywidualna sale no i bedzie czas, myśle ze polozna padnie jak mój bicik zacznie lecieć
Wlasnie strasznie sie zdenerowalam, usłyszałam huk..ale pomyślałam ze cos w łazience i za chwile znowu cos, a to spadła ze sciany lampka kwiatek z ikei plus kable, aaaa matko jak dobrze ze do pustego lozeczka!!! Nie chcieliśmy wiercic w ścianie i przyklejone było na taka super mocna taśmę i dwa tygodnie wisiało. Boże całe szczęście ze teraz! No i na pewno teraz to przywiercimy bez dwoch zdań.