Czy spotykałabyś sie z biednym facetem?

[beznadziejny123]

Samiec alfa.. Proszę was. To już przesada. Bycie samcem alfa to czysta biologia a nie to ile facet zarabia.. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że duża część samców alfa nie dorabia się dużych pieniędzy, a jeśli tak to nie jest to uczciwa praca i dużo ich teraz siedzi w więzieniach.

Statystycznie około 20% mężczyzn wychowuje cudze dzieci, więc jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że kobiety chcą przekazywać geny samców alfa, ale na co dzień żyją z facetami, których udało im się złapać na ślub i żyje im się wygodnie bo i jest co do garnka włożyć i instynkt zaspokojony jak trzeba.

Gadacie tu o skrajnościach. Utrzymywanie 30 letniego faceta jest nienormalne, ale bycie utrzymanką 30 letniego faceta w moim odczuciu również. Sytuacja ekonomiczna Polski i nie tylko, jest na tyle trudna, że większość ludzi nie poradzi sobie jeśli oboje partnerów nie będzie pracować.

W jakimś USA, pracownik fizyczny w latach 70 miał samochód i utrzymywał żonę, dwójkę dzieci na luzie. Teraz nawet oni muszą tyrać oboje.

[TmargoT]

Napisane przez Dopamine99

Wiesz, to Twoja przypadłość, że patrzysz na wszystko z perspektywy transakcji, kupowania. Nie obraź się, ale to dość płytki sposób postrzegania związków międzyludzkich.

Cechy ludzkie nie są czymś co się posiada, w takim rozumieniu w jakim posiada się pieniądze. A podniecanie się na widok pieniędzy jest dla mnie tym samym, co podniecanie się na widok drzewa. Podobno, gdy kogoś podniecają rzeczy to...

choćbyś nie wiem jak to pięknie opisywać to i tak nie zmieni to swojej pierwotnej wersji-kochasz kogoś ZA COŚ ,a nie za to kim jest.na pierwszym miejscu jest wygląd,a to takie płytkie

pytałeś ile kosztuję-stabilizację,ale nie stać cię

[otoMati]

Napisane przez fankam

Nie trzeba siedziec tylko w domu, ale mozliwosci sa znacznie okrojone.

mozliwosci sa ograniczone tylko fantazja

chyba ze zaklada sie ze jak spac, to tylko w hotelu, a jak jesc, to tylko w restauracji itd ...

owszem, super fury nie bedzie, plywania hacjtami tez nie, heliskiingu tez nie, ale naprawde, jak ktos mowi ze malo kasy znaczy brak mozliwosci to rece mi opadaja

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez carmen_88

Skonczylam kilka szkol,mnostwo kursow, mam 2 prace z takiego powodu,ze wiedzialam,ze nie zamierzam zyc na "minimum".Ja chcialam od zycia czegos wiecej. Zyje raz, nie zamierzam sie martwic czy mi starczy i rezygnowac z przyjemnosci.

ale czekaj,
z mojej perspektywy wyglada to tak ze wlasnie nie masz zycia ..
2 prace ? czyli nie masz czasu na wiele rzeczy poza praca

i po co 2 prace ? nie lepiej jedna, a dobra ? :P

[TmargoT]

Napisane przez otoMati

mozliwosci sa ograniczone tylko fantazja

chyba ze zaklada sie ze jak spac, to tylko w hotelu, a jak jesc, to tylko w restauracji itd ...

owszem, super fury nie bedzie, plywania hacjtami tez nie, heliskiingu tez nie, ale naprawde, jak ktos mowi ze malo kasy znaczy brak mozliwosci to rece mi opadaja[COLOR="Silver"]
:P

kiedy ja słyszę,że para jedzie na wczasy ,a gospodyni gotuje tam na miejscu i robi zakupy to mnie szlag trafia.
jakie to wczasy i dla kogo?
wczasy kojarzą mi się z błogim lenistwem i odpoczynkiem od prac domowych.

[Capresse]

Napisane przez carmen_88

bo chyba zadna z wypowiadajacych sie negatywnie o bogatych mezczyznach nie byla z takim w zwiazku tak naprawde.
Nie kazdy bogaty to synus rodzicow ktory dostaje pieniadze za nic, albo dorobkiewicz ktoremu sodowka uderza do glowy.
Odnosze wrazenie,ze kolezanka mowiaca o chlopakach w sweterkach o Tommy'ego chcialaby takiego faceta a on jej nie chcial. Wybacz ale ironizowanie bo kogos stac by sie dobrze i markowo ubrac odbieram tylko w ten sposob. Ma sie ubierac na bazarach jak go stac? czyni go to zlym czlowiekiem?

1. Byłam w związku z dwoma obrzydliwie bogatymi mężczyznami. Było miło, było dużo przepychu, dużo seksu, dużo atrakcji. Zabawa i radość dniami i nocami. I to na tyle z plusów takiego związku. Sprawy przyziemne, problemy, smutki - nie do zaakceptowania. Bo jak niby miał mnie zrozumieć facet, którego całe życie polegało na uprzyjemnianiu sobie dnia, skoro moje życie to była walka od 18 roku o dobre wykształcanie, zadowalające zarobki i realizację w pasjach? Podziękowałam za takie coś, gdy uświadomiłam sobie, że w życiu nie chodzi o to by bywać i wyglądać.
2. Oj tak, moją życiową traumą jest odrzucenie przez faceta w sweterku od Tommiego. Widzę, że wyobrażenie bardzo do Ciebie trafiło, że aż porównałaś do sweterków bazarowych. Słońce, to był tylko stereotyp, nikt tu raczej nie postrzega ludzi po tym jaki sweter na sobie mają.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez fankam

A to nie wiedzialas, ze wartosciowi ludzie ubieraja sie tylko na bazarach, uzywaja perfum Playboy'a i pija tanie winiacze? Po tym rozpoznasz dobrego czlowieka!

Zeby nie bylo najazdu to sie od razu wytlumacze. Ja sama czesc ciuchow kupuje w lumpach lub na targu. I zdarzylo mi sie pic tanie wino. Ale nie rozumiem skad w niektorych tyle nienawisci do bogatych? Jak kogos stac na najlepsze ciuchy i dobry alkohol to juz jest niedobry? Macie jakies chore rozumowanie.

Postaram się nie przedstawiać przykładowego stereotypu bo widzę, że to ciężki orzech do zgryzienia.

[carmen_88]

.

[Capresse]

Napisane przez carmen_88

wyobraz sobie ze mam 2 prace, bardzo dobre zreszta, sprawiaja mi mega przyjemnosc i duze pieniadze. I stac mnie na to, o czym Ty mozesz zapomniec. i wyobraz sobie, ze jak jade na wczasy to nie chce spac w namiocie i jesc konserwy. Wyroslam dawno z tych czasow wiec..owszem, jade na wczasy, spie w hotelu i jem w restauracjach i lubie "jezdzic dobra fura" ak to anzywasz.kocham takie zycie..Mozesz sobie to krytykowac ile wlezie,ale mi jest z tym dobrze i nie widze powodu dla ktorego mialabym to zmieniac.

Ale Ty skrajnie widzisz świat, albo luksusy albo bieda. Czasami warto znaleźć jakieś...wypośrodkowanie.

[TmargoT]

Napisane przez Capresse

1. Byłam w związku z dwoma obrzydliwie bogatymi mężczyznami. Było miło, było dużo przepychu, dużo seksu, dużo atrakcji. Zabawa i radość dniami i nocami. I to na tyle z plusów takiego związku. Sprawy przyziemne, problemy, smutki - nie do zaakceptowania. Bo jak niby miał mnie zrozumieć facet, którego całe życie polegało na uprzyjemnianiu sobie dnia, skoro moje życie to była walka od 18 roku o dobre wykształcanie, zadowalające zarobki i realizację w pasjach? Podziękowałam za takie coś, gdy uświadomiłam sobie, że w życiu nie chodzi o to by bywać i wyglądać.
2. Oj tak, moją życiową traumą jest odrzucenie przez faceta w sweterku od Tommiego. Widzę, że wyobrażenie bardzo do Ciebie trafiło, że aż porównałaś do sweterków bazarowych. Słońce, to był tylko stereotyp, nikt tu raczej nie postrzega ludzi po tym jaki sweter na sobie mają.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------




Postaram się nie przedstawiać przykładowego stereotypu bo widzę, że to ciężki orzech do zgryzienia.

a byłaś w zwązku z biednym i mało zaradnym facetem?
ja byłam i uwierz mi,że miłością dzieci nie wykarmisz.a kiedy pojawia się bieda to i alkohol,a gdzie alkohol to i przemoc.
mój były meszka do dziś na socjalu w przysłowiowym getcie,a ja dziękuje,że sie wyrwałam z tej matni.

to jest jeszcze najlepsza opcja,bo zdarzają się samobójstwa.tak samobojstwa z bezsilnosci.
z bezsilności ojciec odbiera sobie życie,aby jego dzieci miały co jeść za rentę po nim.
spotkałaś się z tym?
ja tak.mój szwagier mając 25 lat odebrał sobie życie,aby jego dzieci miało za co wyżyć,bo miał dość kombinowania i dość długów.był zbyt naiwny,aby poradzić sobie w świacie biznesu i zbyt uczciwy,aby migac się od kredytow
nie jest to standart,ale tak najczęściej reagują ludzie,którzy nie radzą sobie z dniem dzisiejszym.

[Nussbeisser]

Napisane przez TmargoT

kiedy ja słyszę,że para jedzie na wczasy ,a gospodyni gotuje tam na miejscu i robi zakupy to mnie szlag trafia.
jakie to wczasy i dla kogo?
wczasy kojarzą mi się z błogim lenistwem i odpoczynkiem od prac domowych.

Z Twojego postu, aż bije to, że szukasz dojnej krowy która ma tyrać by Ci sprawiać przyjemności. Tylko, że Ty nie jesteś królewna a faktycznie gotowanie i zakupy to faktycznie ponad siły.

[Capresse]

Napisane przez TmargoT

a byłaś w zwązku z biednym i mało zaradnym facetem?
ja byłam i uwierz mi,że miłością dzieci nie wykarmisz.a kiedy pojawia się bieda to i alkohol,a gdzie alkohol to i przemoc.
mój były meszka do dziś na socjalu w przysłowiowym getcie,a ja dziękuje,że sie wyrwałam z tej matni.

to jest jeszcze najlepsza opcja,bo zdarzają się samobójstwa.tak samobojstwa z bezsilnosci.
z bezsilności ojciec odbiera sobie życie,aby jego dzieci miały co jeść za rentę po nim.
spotkałaś się z tym?
ja tak.mój szwagier mając 25 lat odebrał sobie życie,aby jego dzieci miało za co wyżyć,bo miał dość kombinowania i dość długów.był zbyt naiwny,aby poradzić sobie w świacie biznesu i zbyt uczciwy,aby migac się od kredytow
nie jest to standart,ale tak najczęściej reagują ludzie,którzy nie radzą sobie z dniem dzisiejszym.

Nie byłam i nie planuję być. Nie rozmawiamy tu o patologii tylko o mężczyznach inteligentnych i mądrych życiowo (a taki po alkohol nie sięgnie, tylko postara się załapać kolejny etat jeżeli się taka potrzeba pojawi) którzy nie palą się do wysokich zarobków "bo tak wygodniej". Mężczyzna nie wojujący o stanowisko samca alfa z furą pod mieszkaniem, to nie to samo co mężczyzna słaby psychicznie i niepotrafiący poradzić sobie z codziennością.

Wybierając mężczyzn niewykształconych, o słabej psychice i otoczeniu, które może to wszystko pogłębiać musimy liczyć się, że momencie kryzysu problemy mogą być nie do przejścia.

[Nussbeisser]

Ok nie ma nic złego w tym, że dziewczyny chcą dobrze żyć itd. To normalne . Za to kompletnie niezrozumiałe jest dla mnie żeby np odrzucić chłopaka niby "biednego" dla tego która zapewni te luksusy i spełni wszystkie pragnienia.

[BabyParis]

Nussbeisser, ciekawi mnie ile masz lat? Myslę, że niewiele a jesli wiecej to przykro mi... Parę Forumowiczek jest tu dorosłych, reszta to chyba dzieciarnia z gimnazjum, wierząca, ze mozna wyzyc sama miloscia... 1500pln (brutto czy netto )to jest bardzo, bardzo malo patrząc holistycznie - jak za taką kwotę wziac kredyt mieszkaniowy, jak wykupić leki, jak zdecydowac sie na dziecko o zwyklym kinie nie wspominajac.Czy wiekszosc z Was rowna nizej zamiast wyzej? Nie mowie oczywiscie (!) o sytuacji gdy moj maz zarabia ciezkie pieniadze a moim najwiekszym zmartwieniem jest jak pogodzic czasowo silownie z kosmetyczka! Mowie o sytuacji gdy kobieta zarabia powiedzmy przyzwoicie i tego samego oczekuje od mezczyzny! Sa oczywisie panie, ktore gdy bogaty mezulek plajtuje odchodza bez mrugniecia okiem ale nie piszemy tu o patologiach. Jesli ma byc rownouprawnienie to niech kazde z partnerow zarabia w podobnych granicach - nie ma wtedy niesnaskow, klotni i licytacji... Zaradna kobieta szuka i potrzebuje zaradnego mezczyzny.

[carmen_88]

Napisane przez Capresse

Ale Ty skrajnie widzisz świat, albo luksusy albo bieda. Czasami warto znaleźć jakieś...wypośrodkowanie.

Jesli chcesz wyposrodkowania to droga wolna Czy ja Ci zabraniam?
Ja zylam na srednim poziomie praktycznie cale swoje zycie.. Widzac bardzo bogata rodzine na okolo.(dzieki Bogu wspierali nas oni i rozpieszczali ale i tak w wielu sytuacjach slyszalam,ze nie mamy pieniedzy, musimy oszczedzac) Postanowilam, ze nie chce zyc na sredniej krajowej, minimum mnie nie urzadza, chce korzystac zycia skoro kiedys nie moglam. I nie widze w tym nic zlego. Odpowiada Ci przecietnosc to w porzadku. MI NIE. Co nie oznacza ze jestem krolewna na ktora trzeba pracowac, sama pracuje i jeszcze niezle zarabiam na czyms co uwielbiam robic. Do tego moj facet,ktorego kocham rowniez ma stabilna sytuacje. Nie musimy sie martwci o pieniadze. I zyje sobie w tych luksusach, bo wlasnie tak chcialam zeby wygladalo moje zycie.

CO do odrzucania, zostawiania biednego faceta. Skoro z kims nie jestem to nie mam zadnych uczuc do niego. Poznaje kogos rozmawiamy, wtedy wiem czy cos z tego moze byc czy nie.Czy decydujemy siie na dalsze poznawanie czy nie. Zdarzylo mi sie w liceum,ze umowilam sie z facetem na jedno spotkanie a nie doszlo do nastepnego. Ani on nie plakal z tego powodu ani ja. Jak ktos po 1 spotkaniu sie zakochuje to moze mowic o "porzuceniu,odrzuceni u" biednego. Czasem nie zaskakuje i to nie tylko z powodu zarobkow i nie decydujemy sie na spotykanie z ta osoba. Czy to tez jest odrzucenie wtedy? ;]

BabyParis - dokladnie!

[TmargoT]

Napisane przez Nussbeisser

Z Twojego postu, aż bije to, że szukasz dojnej krowy która ma tyrać by Ci sprawiać przyjemności. Tylko, że Ty nie jesteś królewna a faktycznie gotowanie i zakupy to faktycznie ponad siły.

ja nie szukam dojnej krowy,a księcia z bajki i masz rację-wczasy są ,aby odpoczywać,a nie tyrać.

dobrze,że sa takie kobiety jak ty,przynajmniej jest jakaś sprawiedliwość na świecie.te biedne ,męskie sierotki też będą mieć partnerki do kompletu

Napisane przez Capresse

Nie byłam i nie planuję być. Nie rozmawiamy tu o patologii tylko o mężczyznach inteligentnych i mądrych życiowo (a taki po alkohol nie sięgnie, tylko postara się załapać kolejny etat jeżeli się taka potrzeba pojawi) którzy nie palą się do wysokich zarobków "bo tak wygodniej". Mężczyzna nie wojujący o stanowisko samca alfa z furą pod mieszkaniem, to nie to samo co mężczyzna słaby psychicznie i niepotrafiący poradzić sobie z codziennością.

Wybierając mężczyzn niewykształconych, o słabej psychice i otoczeniu, które może to wszystko pogłębiać musimy liczyć się, że momencie kryzysu problemy mogą być nie do przejścia.

nie rozumiesz ,bo nie byłaś w takim związku.
nie mówimy o patologii,bo patologia to wielkie słowo.
mowimy o ludziach mało zaradnych,którzy nie potrafią gospodarować pieniędzmi,nie potrafią sie przebić i giną na starcie w wyścigach szczurów .
czasem wsród takich rodzin pojawia się alkohol,który ma zagłuszyć wyrzuty sumienia i płacz głodnych dzieci.
nie chodzi o czasowy brak gotówki,ale o przedłużający się stan.

[Dopamine99]

Sluchaj, a mow sobie co CI sie zywnie podoba malo mnie to obchodzi
Skonczylam kilka szkol,mnostwo kursow, mam 2 prace z takiego powodu,ze wiedzialam,ze nie zamierzam zyc na "minimum".Ja chcialam od zycia czegos wiecej. Zyje raz, nie zamierzam sie martwic czy mi starczy i rezygnowac z przyjemnosci. A skoro podjelam decyzje,ze chce miec takie a nie inne zycie to wybacz,ale nie dopisze do tych 2 prac jeszcze faceta co mu ledwo od pierwszego do pierwszego starcza,zeby go jeszcze utrzymywac. Bo nie wierze,ze bedzie w stanie "dotrzymac mi kroku" w moim zyciu. Nie mowie zeby mi wszystko sponsorowal. Jak mowilam, radze sobie sama.
Naprawde czuje sie jakbym tlumaczyla dziecku,ktore zrozumiec nic nie potrafi.
Ja potrzebuje faceta ktory radzi sobie w zyciu. a facet za 1500 to jets to,co kazdy potrafi osiagnac. dla mnie to zaden samiec alfa.wybacz.

Wszystko w tym cytacie dotyczy pieniędzy.
Wobec tego po co to gadanie o dobrym sercu, troszczeniu się o innych itp sprawach, skoro to i tak nie ma ŻADNEGO znaczenia? Nadal staram się zrozumieć -wytłumacz mi proszę jak dziecku. Jestem pewien, że zrobisz to z łatwością.

choćbyś nie wiem jak to pięknie opisywać to i tak nie zmieni to swojej pierwotnej wersji-kochasz kogoś ZA COŚ ,a nie za to kim jest.na pierwszym miejscu jest wygląd,a to takie płytkie

Tak, kocham moją dziewczynę za to, że ma ciekawą pasję w życiu, której oddaje się całym sercem, za to, że mogę zawsze na nią liczyć, podoba mi się też fizycznie. To są cechy charakteru, lub wyglądu. Pieniądze to rzecz. Zarobki to nie cecha. To tyle, skończmy tą bezsensowną gadkę, chyba, że ożenisz się ze mną, jak doładuję Ci konto w telefonie.

Samiec alfa (wg moich kryteriow, zauwaz ze kazdy ma swoje) to mezczyzna silny, zaradny, ktory wygral wyscig szczurow, ktory ma stabilna sytuacje finansowa, pnie sie w gore po schodach kariery etc.

A samica alfa, to kobieta, która ma czas dla dzieci i męża, dba o ciepło rodzinne i kocha swojego mężczyznę za to, jaki jest, a nie za to, co ma .

[carmen_88]

.

[TmargoT]

Napisane przez Dopamine99

Tak, kocham moją dziewczynę za to, że ma ciekawą pasję w życiu, której oddaje się całym sercem, za to, że mogę zawsze na nią liczyć, podoba mi się też fizycznie. To są cechy charakteru, lub wyglądu. Pieniądze to rzecz. Zarobki to nie cecha. To tyle, skończmy tą bezsensowną gadkę, chyba, że ożenisz się ze mną, jak doładuję Ci konto w telefonie.
.

kochasz kobietę ZA COŚ, miłowanie za wygląd jest takie pierwotne
nie chce ciebie,bo nie masz tych cech,ktorych cenię,a poza tym w polsce poligamia jest karana.
dziękuje jednak za troskę,już mam swojego księcia

samica alfa,wyboera sobie życie w/g swoich standartów.jedna ma dzieci,a druga uwaza to za stratę czasu

[dziewczynkazaparatami]

Hmm, po drodze dużo historii, nie mam czasu żeby przeczytać wszystkie :P

Jedno jest pewne, nie chodzi o pieniądze, ale utrzymywać i utrzymywana być nie chcę (chyba że byłabym w ciąży).

Jednak nie byłabym z biednym facetem. Chcę być z facetem, który dotrzyma mi kroku. Nie za biedny, nie bogaty, ale na poziomie.

Jedzenie ze śmietnika w imię miłości? Ok, ale w filmie. Gadanie, że pieniądze nie mają znaczenia? Do czasu, jak nie zacznie się na siebie zarabiać i nie wyprowadzi się od rodziców :P.

To naprawdę piękną idea... ale po co? Z

[Capresse]

Napisane przez TmargoT

ja nie szukam dojnej krowy,a księcia z bajki i masz rację-wczasy są ,aby odpoczywać,a nie tyrać.

dobrze,że sa takie kobiety jak ty,przynajmniej jest jakaś sprawiedliwość na świecie.te biedne ,męskie sierotki też będą mieć partnerki do kompletu


nie rozumiesz ,bo nie byłaś w takim związku.
nie mówimy o patologii,bo patologia to wielkie słowo.
mowimy o ludziach mało zaradnych,którzy nie potrafią gospodarować pieniędzmi,nie potrafią sie przebić i giną na starcie w wyścigach szczurów .
czasem wsród takich rodzin pojawia się alkohol,który ma zagłuszyć wyrzuty sumienia i płacz głodnych dzieci.
nie chodzi o czasowy brak gotówki,ale o przedłużający się stan.

Jezu, kobieto - piszesz o alkoholu, głodzie dzieci, bijatykach w domu i twierdzisz, że to patologia nie jest. Słowo patologia to nie jest żadne wielkie słowo - to odstępstwo od normy społecznej a to o czym piszesz nią jest. I jak można pisać, że ktoś przegrał w wyścigu szczurów w karierze więc dzieci chodzą głodne? To może warto wtedy iść do pracy zwykłej, na etat a nie kontrakt menedżerski, zgłosić się do urzędu pracy, zrobić cokolwiek - a nie, że później ludzie tłumaczą: "Powiesił się, żeby dzieci dostały rentę" Dla mnie to absurd.

A co do kobiet - te które decydują się na dziecko, czy też uprawiają seks bez zabezpieczenia powinny mieć swoje własne zabezpieczenie finansowe. I własne możliwości utrzymania dziecka. Dlatego warto mieć lokatę, odkładać na nią jakiekolwiek pieniądze, przepracować intensywniej jakiś okres w życiu, żeby w momencie ewentualnej wpadki czy nawet planowanego dziecka mieć kilka (naście) tysięcy zamrożone. Nie wyobrażam sobie żebym miała liczyć tylko i wyłącznie na mojego partnera - to też moje dziecko i moja rodzina i w chwili kryzysu kobieta też jest zobowiązana do zadbania o nią.

A o tym, że widzicie tylko skrajność samca alfy i faceta sieroty to kolejny raz pisać nie będę.

[carmen_88]

.

[Capresse]

Napisane przez carmen_88

my widzimy skrajnosci a za to Ty jednej prostej rzeczy jak widac nie potrafisz dostrzec.
Nie chce jak to ujelas "wyposrodkowac" ani zyc na srednim poziomie. Chce luksusu wiec dla mnie owszem bedzie istnial mezczyzna sierota, sierota na srednim poziomie i samiec alfa. I.. I wolno mi tak myslec, wiec Twoje teksty o skrajnosciach tu nie pasuja.przynajmniej w odniesieniu do mnie. Nie popadam w skrajnosc, takie mam zdaanie.
Zdawalo mi sie,ze istnieje cos akiego jak wolnosc i kazdy moze myslec i podejmowac decyzje jakie ma ochote.

Jak chcesz luksusu to zapewniaj go sobie sama, a mężczyzn w to nie mieszaj, bo wyraźnie dajesz do zrozumienia, że luksus Twojego życia jest zależny od faceta.

[carmen_88]

.

[Dopamine99]

Dużo pada tutaj słów o 'czytaniu ze zrozumieniem' i 'tłumaczeniu jak dziecku'.
Dużo pada też pięknych słów, którymi próbujecie przykrywać fakt, że
zasobność portfela mężczyzny ma dla Was ważniejsze znaczenie, niż jakiekolwiek jego cechy, uczucie, to co ma w sercu i to, co do niego czujecie (zakładam się, że nie bardzo wiecie, co w Waszym życiu jest ważniejsze od pieniędzy). Facet ma dużo kasy - to samiec alfa. Facet, który jest zaradny, inteligentny, normalny, ale zarabia średnio, bo woli spędzać czas ze swoimi dziećmi i żoną, to już Waszym zdaniem nieudacznik. Wybaczcie, ale TO JEST CHORE i psychiczne. Ja nikogo nie obrażam. Po prostu mówię jak to wygląda z boku.

Niektórym tutaj rzeczywiście nie przychodzi do głowy, że oprócz 'samców alfa' i facetów z patologii, którzy wieszają się, bo nie starcza im do pierwszego, są też ludzie, którzy żyją NORMALNIE i uważają, że tyle, ile mają im wystarcza.

[Nussbeisser]

Dopamine nie dla wszystkich kobiet wartość faceta oceniana jest przez pryzmat który napisałes w poście powyższym. I całe szczęście.
BabyParis
Ha szukać nie muszę bo znalazłam faceta zaradnego .Już pisząc ten post jest w tobie mnóstwo negatywnych emocji. Ja tutaj żadnej kwoty nie wypisałam i chyba mnie baby z kimś pomyliłaś sobie. Cóż zdarza się. Oczywiście, że to są małe pieniądze. nie zmienia to faktu, że jakby facet zarabiał gorzej ode mnie wyrzuciłabym go jak śmiecia. Niestety ale tak sa rozumiane wasze posty nie tylko przeze mnie

A mam takie pytanie ten wasz samiec alfa nagle bankrutuje popada w depresję co robicie. ?
Eh retoryczne pytanie to jasne, że go skreslacie. I to jest właśnie sedno.

I tak na marginesie ciekawe, że wiele osób tutaj od razu zaczyna dyskusję z grubej rury. Inaczej nie umieją. I od razu od oceniania drugiej strony.

[carmen_88]

.

[otoMati]

Napisane przez carmen_88

Myslisz,ze byloby to mozliwe przy facecie ktory nie ma pieniedzy?
Ja radze sobie naprawde doskonale sama:P

no to jak w koncu jest, bo sie gubie, radzis zsobie sama, czy chcesz robic cos na spolke ?

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez carmen_88

wyobraz sobie ze mam 2 prace, bardzo dobre zreszta, sprawiaja mi mega przyjemnosc i duze pieniadze. I stac mnie na to, o czym Ty mozesz zapomniec

zadziwiajace, ze TY wiesz lepiej na co mnie stac niz ja sam ...

no ale ok, ja pewnie niewiele wiem, bo nie sypialem nigdy z milionerem

[Capresse]

Napisane przez carmen_88

Kochanie, ale jakbys potrafila czytac ze zrozumieniem wszystko co napisalam to wiedzialabys ze potrafie go sobie zapewnic sama.
Pracuje, mam nawet 2 prace. Ba, nawet nowy samochod SAMA sobie kupilam
Ale to nie znaczy,ze mam sobie wziac faceta z minimalna pensja badz srednia i jeszcze go utrzymywac.
Zamierzamy sie przeprowadzic i kupic wiekszy dom,a chce miec duuzy wiec zamierzamy sie zlozyc po polowei na niego. Myslisz,ze byloby to mozliwe przy facecie ktory nie ma pieniedzy?
Ja radze sobie naprawde doskonale sama:P
Ale skoro ja sobie radze to moj partner tez powinien. Tyle w temacie

P.S. a tak swoja droga nie rozumiem po co tyle jadu chyba rzeczywiscie co poniektorych to boli,ze ktos wyobraza sobie szczescie inaczej.. i do tego jeszcze moj facet chce mnie sam z siebie rozpieszczac..o ja niedobra

To nie znaczy, że masz sobie takiego wziąć, ale wyraźnie dajesz do zrozumienia, że nie wzięłabyś normalnego mężczyzny bo nie "ten poziom, nie to auto, nie ta pensja".
A jak sobie poradziłaś? Wyjechałaś bez wykształcenia do stanów, dorwałaś pracę i poznałaś samca alfę? To przełóż to na polskie realia.

[TmargoT]

Napisane przez Capresse

Jezu, kobieto - piszesz o alkoholu, głodzie dzieci, bijatykach w domu i twierdzisz, że to patologia nie jest. Słowo patologia to nie jest żadne wielkie słowo - to odstępstwo od normy społecznej a to o czym piszesz nią jest. I jak można pisać, że ktoś przegrał w wyścigu szczurów w karierze więc dzieci chodzą głodne? To może warto wtedy iść do pracy zwykłej, na etat a nie kontrakt menedżerski, zgłosić się do urzędu pracy, zrobić cokolwiek - a nie, że później ludzie tłumaczą: "Powiesił się, żeby dzieci dostały rentę" Dla mnie to absurd.

jezu kobieto,czytaj wszystko,a nie tylko wybiórczo!

pisałam,ze często zdarza się w biedzie,że ludzie sięgają po alkohol,bo nie potrafią sobie radzić z życiem.tam,gdzie jest nagminny alkoholizm i bicie to patologia.
dla mnie życie w biedzie to także patologia.nie tylko alkoholizm,ale życie na garnuszku opieki społecznej to równiez patologia.to każdy człowiek ,który czerpie korzyść z dopłat do czynszu,czy bonów żywieniowych.

mój szwagier nie żebrał,ale zainwestował w życzliwośc ludzi.został oszukany przez wspólnika,a potem poszło losowo.wybacz,ale tych kredytów nie spłaciłby tylko z pensji kopacza rowów .poza tym bądź łaskawa i nie oceniaj,bo nie wiesz w jakiej depresji musi być człowiek,żeby zdecydowac się na taki krok.ja też wielu rzeczy nie rozumiem,ale nie zachowuję się jak ignorant.nie myślę ,że skoro czegoś nie znam to znaczy ,że nie istnieje

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez Dopamine99

Dużo pada tutaj słów o 'czytaniu ze zrozumieniem' i 'tłumaczeniu jak dziecku'.
Dużo pada też pięknych słów, którymi próbujecie przykrywać fakt, że
zasobność portfela mężczyzny ma dla Was ważniejsze znaczenie, niż jakiekolwiek jego cechy, uczucie, to co ma w sercu i to, co do niego czujecie (zakładam się, że nie bardzo wiecie, co w Waszym życiu jest ważniejsze od pieniędzy). Facet ma dużo kasy - to samiec alfa. Facet, który jest zaradny, inteligentny, normalny, ale zarabia średnio, bo woli spędzać czas ze swoimi dziećmi i żoną, to już Waszym zdaniem nieudacznik. Wybaczcie, ale TO JEST CHORE i psychiczne. Ja nikogo nie obrażam. Po prostu mówię jak to wygląda z boku.

Niektórym tutaj rzeczywiście nie przychodzi do głowy, że oprócz 'samców alfa' i facetów z patologii, którzy wieszają się, bo nie starcza im do pierwszego, są też ludzie, którzy żyją NORMALNIE i uważają, że tyle, ile mają im wystarcza.

czyżby ktoś poruszył czułą stronę?
prosisz o tolerancję,ale sam jej nie potrafisz dać.
nikt nie pije do ciebie osobiście,a ty nie możesz się oprzeć przycinką w stylu-" za ile ci załadować telefon".
cóż za hipokryzja

[otoMati]

tak lekko off topic

u ludzi samiec alfa to "istota" ktora potrafi zdominowac grupe czy tez partnerow
w sferze seksu to osoba ktora lekko i bez problemu uwodzi kobiety swoja pewnoscia

nie musza byc dobrze wyksztalcenia, szarmanccy czy niz w ten desen
zreszta czesto inne same ich nie lubia, wiec kariery zbyt duzej nie robia

chyba ze mowimy o czym innym ?

[TmargoT]

Napisane przez otoMati

tak lekko off topic

u ludzi samiec alfa to "istota" ktora potrafi zdominowac grupe czy tez partnerow
w sferze seksu to osoba ktora lekko i bez problemu uwodzi kobiety swoja pewnoscia

nie musza byc dobrze wyksztalcenia, szarmanccy czy niz w ten desen
zreszta czesto inne same ich nie lubia, wiec kariery zbyt duzej nie robia

chyba ze mowimy o czym innym ?

jakoś mam wrażenie,że człowiek o wysokiej samoocenie prędzej zrobi karierę,lub zarobi więcej pieniędzy.nie musi być lubiany,aby coś osiągnąć
wystarczy wysokie ego,brak skrupułów i spryt,żeby wyjść przed szereg.