Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX

[Gabi2]

Napisane przez Sola1

Super A wiesz już co jej grozi?

Ogólnie oddała kasę i gadalam dzisiaj z jakas policjantka ze dzięki temu chyba jej to daruja bo jest młoda, niekarana itd
Myśle ze sie nie spodziewała ze policja ja dziabnie a pewnie nauczka bedzie.

[Ma_majka]

Napisane przez T'ai

judkama urodziła! 19.55. 4060g i 57 cm. 10 pkt.poród szybki ale bolesny.masaż działa- tylko 3 szwy

klask i: Gratuluję!!!! klask i:kla ski:

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez Sola1

W ogóle muszę zmienić suwaczek. Ciekawą informację mam tam napisaną: w związku z ukończeniem 40 tygodnia powstała nowa ludzka istota - nie wiem jak mam to rozumieć. Czyżbym ja nie urodziła ludzkiej istoty czy chodzi o jeszcze jakąś inną?

:conf used: Dziwne :conf used: Może wszczepili Ci OBCEGO podczas porodu

[Dorisp]

Napisane przez T'ai

judkama urodziła! 19.55. 4060g i 57 cm. 10 pkt.poród szybki ale bolesny.masaż działa- tylko 3 szwy

Brawo! Gratulacje!!!



A ja się witam i chwalę że zakończyłam 40 tydzień i tym samym dotrwałam do terminu;-) No i od dzisiaj jestem przeterminowana

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

Ogólnie oddała kasę i gadalam dzisiaj z jakas policjantka ze dzięki temu chyba jej to daruja bo jest młoda, niekarana itd
Myśle ze sie nie spodziewała ze policja ja dziabnie a pewnie nauczka bedzie.

Super że sprawa się wyjaśniła

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez Dorisp

Brawo! Gratulacje!!!



A ja się witam i chwalę że zakończyłam 40 tydzień i tym samym dotrwałam do terminu;-) No i od dzisiaj jestem przeterminowana

[Dorisp]

Napisane przez gk7

Hej

Nadrabiam Was trochę i powysyłałam zaproszenia do Jagny i do Dzikiej, bo chcę być w temacie. Jak dokończę to napiszę, co na dzisiejszej wizycie ustaliłam. Jeszcze 8 stron mi zostało.

Czekam z niecierpliwością na info!!!!

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

:conf used: Dziwne :conf used: Może wszczepili Ci OBCEGO podczas porodu

[Dorisp]

Napisane przez Gabi2

Ogólnie oddała kasę i gadalam dzisiaj z jakas policjantka ze dzięki temu chyba jej to daruja bo jest młoda, niekarana itd
Myśle ze sie nie spodziewała ze policja ja dziabnie a pewnie nauczka bedzie.

Wow, czyli policja sprawnie zadziałała!

[Sola1]

Czekam na położną - ma być między 9 a 13.
Szkoda, że nie dopytałam o bardziej precyzyjną godzinę.

[czarnamadonna1982]

maly śpi, więc specjalnie dla Was jesli byscie chcialy



Opis porodu czyli Neverending Story

Jak wiecie lub nie czekalam badzo dlugo , ale sie nie doczekalam a bylo juz 10 dni po terminie, więc w niedziele pojechalismy do szpitala, zeby nam cos doradzili poza tym mialam bole podbrzusza caly dzien. Torby nie wzięliśmy, bo myślałam , że mnie odesla. Ale jak usłyszeli, ze ja taka po terminie to mnie zostawili.

W poniedziałek 26tego zbadał mnie ordynator, który stwierdził, iż jestem ewenementem bo nie ma żadnego przygotowania do porodu, kompletnie nic a 42 tydzien leci, i jak to określił”jestem pozamykana jak w połowie ciąży”.Załamalam się kompletnie, ale zapowiedzieli na wtorek wywołanie Oksy.Obdzwonilam wszystkich, ze jutro rodze, bo myślałam ze od razu ruszy. Następnego dnia od 6ej bolesne badania , potem na porodówkę i Oksy dwie kroplowy i ktg i tak leżalam 7 h jak sierota.Nic się nie ruszylo, skurcze nic, potem zbadal mnie ordynator i mowi ze rozwarcie zero, ze będzie drugie wywoływanie ale dopiero za dwa dni bo jest dzien przerwy.Zalamalam się wtedy kompletnie, ryczałam, bo już chciałam wyjsc do domu a tu jeszcze dzien przerwy . Poza tym bo badaniach , zwłaszcza ordynatora zaczela mi tak leciec krew ze już ledwo co łaziłam , zreszta tak mi już lecialo do porodu.

Najgorsze było to ze siedziałam tam od niedzieli I na moim pokoju gdzie były cztery łózka była od tej niedzieli co dzien rotacja , tylko ja tam siedziałam niezmiennie, a wszystkie laski rodzily, nawet po podaniu Oksy po dwoch godzinach a ja nic.Pzychodzily oddziałowe, pielęgniarki i te pytania „a pani nic jeszcze?”..echhh masakra

W środe pod wieczor ok 17ej zaczely mi się skurcze, ale w sumie nie wiedziałam czy to skurcze czy nie, były jednak regularne co 13 minut więc zawołałam pielęgniarkę. Niestety trafiłam na największą su.ke, zrobila mi ktg, nic nie wyszlo, zaczela się ze mnie wyśmiewać „co Pani mysli, ze jak podlączymy ktg to Pani urodzi” i że mam nie wymyślać.Poryczalam się bo już nie mialam sily się klocic, tak mnie bolalo wszystko. Stwierdzilam, że już nic nikomu nie powiem, ze mnie boli bo może faktycznie sobie wmawiam już te skurcze.

Od Połnocy już łaziłam po korytarzu bo mnie już bolało bardzo, było to tak często ze stwierdzilam ze to chyba bol ciągły wiec pomyślałam ze to pewnie od tych badan wszystkich.I poszlam spac –w koncu mi się udalo. Od rana mialam mieć zreszta podaną Oksy i ktg na porodowce.

I tak tez się stalo, poszlam pod Oksy, ktg o 6ej rano, wciąż mnie bolalo, już się zwijalam, na dodatek dali mi popsute ktg ze dopiero po Pol godzinie się skapneli ze nie zapisuje skurczy:////masakra po prostu. Jak już udalo im się podłączyć prawidłowo to się okazalo ze mam skurcze co minute dochodzące do maksimum. Polozna się mnie zapytala od kiedy to mam mowie ze od nocy, zawolali lekarza, rozwarcie niby zaczęło się robic ale malenkie. No ale stwierdzili, że jest światlo ze może urodze Sn jednak…zadzwonilam po męża. Skurcze były straszne po tej Oksy, co minute i tak ze się zwijalam, skakalam na Pilce, krecilam biodrami ale nic nie pomagalo. I tak pod Oksy byłam do ok11.30 zebrali się Learze nade mna zbadali mnie , ja już cala zaryczana bo ledwo żylam i myślałam ze mam rozwarcie na pare cm, a tu nagle się dowiaduje , że „na ołówek” czyli o,5 cm…po tylu godzinach skurczy co minute szalone 0,5 cm…lekarze poszli na narade, ja już blagalam meza żeby pogadal o cc bo nie urodze do wigilii w tym tempie.Oni przyszli i nas zapytali czy się zgadzamy na cc , bo jest już 43 tydzien i zagrożenie dla matki i dziecka bla bla no zgodziliśmy się spytalam tylko kiedy to cc oni mowią zaraz .Przewiezli mnie, ja z nerwow się trzęsłam jak galareta, dali zastrzyk w plecy, zaczeli kroic. Tak mną szarpali, że zrobilo mik się niedobrze i zwymiotowałam na stole operacyjnym, no ale zaraz usłyszałam płacz Tymusia i się poryczala, wszystko inne przestalo istniec . Przyniesi mi do pocalowania go , Ucalowalam stopki, rudawy łepek ..potem już nie pamiętam .Obudzilam się na Sali intensywnej terapii , mąz przy mnie mega szczesliwy , powiedział ze mały jest cudowny.


Przywieźli mi go popołudniu i położyli na piersi na minutke-sama słodycz.
A nastepnego dnia trafilismy już na noworodkowy.I tam pobyt wspominam okropnie-wredne pielęgniary, proszenie się o wszystko, w du..pie mnie mialy. No ale to już za nami )))))))))

[Dorisp]

Napisane przez czarnamadonna1982

maly śpi, więc specjalnie dla Was jesli byscie chcialy

Opis porodu czyli Neverending Story

Brawo za wytrwałość!!! Ale masz już maluszka przy sobie i to najważniejsze!

[emylka86]

witam. no to dziś pospałam...
ale noc do najlepszych nie należy... czesto siusiać wstawałam...

Gabi u nas bunga bunga też nie podziałało... a wręcz przeciwnie... później jakoś nie tak się czułam...

Judka gratulację!

Wiecie co... coś od wczoraj wieczora pobolewa mnie lewy bok, tak mniej więcej nad biodrem... i nie wiem co to i od czego... mały leży inaczej na 100% bo go czuję w innym miejscu więc to nie od niego... a te kucie czułam nawet w nocy... oczywiście nie cały czas boli, ale dość często... co to kurcze może być?

[Gabi2]

Napisane przez Dorisp

A ja się witam i chwalę że zakończyłam 40 tydzień i tym samym dotrwałam do terminu;-) No i od dzisiaj jestem przeterminowana

No to rodzimy !
Ja dzisiaj równo 40 zaczynam.
Wczoraj maz sie m ie pytał czy statystycznie wiecej rodzi przed czy po, i chyba po przynajmniej nasz wątek taki przeterminowany jest a i powiedział ze boi sie każdego telefonu ode mnie

Czarna rany ale długo to wszystko trwało i dupne te położne ale najwazniejsze ze jest po

[czarnamadonna1982]

gratuluję nowych tygodni
jeszcze troszke i wszystkie bedziemy rozpakowane))))

a jutro Mikolajki, mąz mi mowi ze mi cos kupi tyle ze ja mu nic nie kupie wiec bez sensu...aa i jutro idzie zarejestrowac Tymonka
snieg sypie, ładnie jest
ciekawe kiedy wyjde na dwor heh narazie jestem uwięziona

[Gabi2]

Napisane przez emylka86

Wiecie co... coś od wczoraj wieczora pobolewa mnie lewy bok, tak mniej więcej nad biodrem... i nie wiem co to i od czego... mały leży inaczej na 100% bo go czuję w innym miejscu więc to nie od niego... a te kucie czułam nawet w nocy... oczywiście nie cały czas boli, ale dość często... co to kurcze może być?

Moze ucisk na jakiś nerw, mnie tak tłumaczył gin przy każdym jakimś dziwnie nieokreslonym bólu. Na skurcz to nie wyglada.

A ja wczoraj miałam krzywy brzuch normalnie skocznię narciarska, Iza ulozyla sie po prawej stronie i strasznie śmiesznie to wyglądało

[gusiak23]

Witajcie Ogarnęłam kilka ostatnich stron tylko, mam nadzieję, że wybaczycie
gratuluję nowym mamusiom
trzymam kciuki za kolejne
i za wizyty/ badania
i za nowe tygodnie niech się dzieciaczki na porodówkę szykują

Napisane przez mariolicka

Witam się z wieczorka męczący dzień dzisiaj miałam, zabralismy sie za pokoik ale jak narazie to jest w gorszym stanie niz byl...wszedzie kurz, mam nadzieje ze jutro to wszystko ogarnę.
a co do majtek po porodzie...spotkałyscie sie z zakazem noszenia wogole jakichkolwiek?? tam gdzie będę miec cc podobno nie mozna. to w jaki sposób te wkladki mają się trzymac?

ja po cc na początku nie zakładałam majtek, w sumie i tak nie chodziłam nigdzie tylko po sali, małego mi przywozili, a ja się nie bardzo mogłam ruszać. później tylko siatkowe, żeby rane wietrzyć.

Napisane przez czarnamadonna1982

ja jesli kiedys bede jeszcze miala rodzic, to wolalabym nie przechodzic drugi raz tego co teraz, myslalam ze dostane skurczy, pojade z mezem do szpitala za dwa dni wyjde a tu klops

ja tak samo myslalam i nic z tego nie wyszło

Napisane przez evvelina88

na początku gratuluje dzieciątka, mam pytanko co oni sprawdzają na obchodach?

Krocze + piersi, no i pediatra dziecko?
Jak sprawdzają krocze? Podnosisz pierzynkę, pokazujesz co tam masz i koniec?

u mnie dokładnie tak wyglądało. Ordynator zawsze wszystko sprawdzał. jak był inny lekarz to pod koniec tylko pytał czy wszystko ok. Ale badania nie było ufff.

Napisane przez Sola1

A tak w ogóle to chciałam Wam jeszcze napisać odnośnie wstydu - człowiekowi jest naprawdę wszystko jedno kto patrzy i gdzie patrzy.
Jak przez chwilę była jakaś inna para obok i na czas badania wyprosili panów to powiem Wam, że mi było nawet wszystko jedno czy zobaczy mnie jakiś obcy facet.
To samo na potrzeby fizjologiczne - trzeba krzyczeć co się chce i podchodzą z basenem - nikogo to nie szokuje. Ja akurat nie miałam grubszej potrzeby, bo zanim wyjechałam na IP to trzy razy się załatwiłam - organizm sam się oczyścił. Ale miałam tą cieńszą potrzebę i akurat nie mogłam wyjść do toalety, bo coś tam kontrolowali i normalnie podłożyli mi basen.

dokładnie, ja też myślałam że się będę wstydziła, ale to tylko 1 dnia jak mnie przyjeli do szpitala, z-ca ordynatora mnie badał na fotelu, a reszta lekarzy zaglądała mi w krocze. Potem już mi było wszystko jedno, szczególnie jak bolało. Podczas porodu tylko to badanie nie było za przyjemne, bo bardzo głęboko tą łapę wpychali, a że u mnie nie postępowało za szybko, to często mnie badali. I powiem Wam, że lekarz jak lekarz, ale jak mi położna wbiła paluchy, to myślałam, że odlecę


u nas dzisiaj nocka spokojniejsza. Miki ładnie spał, o 3 się tylko obudził i cyca, potem kupa, potem znowu cyca, potem czkawka, i złamałam swoje postanowienie i wzięłam go do łóżka. Usnął i spał z nami do 6

[Dorisp]

Napisane przez Gabi2

No to rodzimy !
Ja dzisiaj równo 40 zaczynam.
Wczoraj maz sie m ie pytał czy statystycznie wiecej rodzi przed czy po, i chyba po przynajmniej nasz wątek taki przeterminowany jest a i powiedział ze boi sie każdego telefonu ode mnie

Dzisiaj śmigam na ktg więc zobaczymy czy rodzimy;-) Ale mój termin z usg jest na 12 więc się nie nastawiam... No i jak patrzę na suwaczek to tez dziwnie bo pokazuje że do terminu 1 tydz i 1 dzień

I mój się boi jak dzwonię. A dzisiaj ma ważny dzień w pracy i zakazał mi rodzić

[emylka86]

Napisane przez Gabi2

Moze ucisk na jakiś nerw, mnie tak tłumaczył gin przy każdym jakimś dziwnie nieokreslonym bólu. Na skurcz to nie wyglada.

A ja wczoraj miałam krzywy brzuch normalnie skocznię narciarska, Iza ulozyla sie po prawej stronie i strasznie śmiesznie to wyglądało

a no może, to nie będę zawracać d. ginowi. jutro najwyżej położną zapytam...

mój Misiek mi często tak wykrzywia brzuch, on w ogóle już od dłuższego czasu po prawej stronie bardziej przesiaduje...

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Czekam na położną - ma być między 9 a 13.
Szkoda, że nie dopytałam o bardziej precyzyjną godzinę.

He he, to sobie poczekasz Nie wiesz Sola, że to Wy jesteście dla położnej a nie ona dla Was Prawie jak kurier

[gusiak23]

Napisane przez czarnamadonna1982

gratuluję nowych tygodni
jeszcze troszke i wszystkie bedziemy rozpakowane))))

a jutro Mikolajki, mąz mi mowi ze mi cos kupi tyle ze ja mu nic nie kupie wiec bez sensu...aa i jutro idzie zarejestrowac Tymonka
snieg sypie, ładnie jest
ciekawe kiedy wyjde na dwor heh narazie jestem uwięziona

czarna, u mnie niby szybciej to postępowało, ale wrażenia podobne. Na szczęście wszystko już za nami a dzidziusie w łóżeczkach
ja tż zamówiłam prezent przez all. Nie spodziewa się, bo ja też nie chodzę nigdzie. Też się zastanawiam jak to będzie z tym naszym wychodzeniem, bo coraz zimniej się robi. Na razie czekamy aż skończy 2 tyg i w weekend chyba spróbujemy wyjść na taras. Zobaczymy jeszcze jaka pogoda będzie

[emylka86]

czas na śniadanie.

[Ma_majka]

Napisane przez czarnamadonna1982

maly śpi, więc specjalnie dla Was jesli byscie chcialy

Opis porodu czyli Neverending Story

Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło Ale to co przeszłaś Kochana to nadaje się do TV Wymęczyli Was koszmarnie!!!

[Dorisp]

Napisane przez gusiak23

dokładnie, ja też myślałam że się będę wstydziła, ale to tylko 1 dnia jak mnie przyjeli do szpitala, z-ca ordynatora mnie badał na fotelu, a reszta lekarzy zaglądała mi w krocze. Potem już mi było wszystko jedno, szczególnie jak bolało. Podczas porodu tylko to badanie nie było za przyjemne, bo bardzo głęboko tą łapę wpychali, a że u mnie nie postępowało za szybko, to często mnie badali. I powiem Wam, że lekarz jak lekarz, ale jak mi położna wbiła paluchy, to myślałam, że odlecę

I tego się boję, tzn połoznych bo mam niestety złe doświadczenia z kobietami ginekologami, zawsze były niedelikatne. Dla niektórych to przesąd ale jak niestety tego doświadczyłam.

[gk7]

Napisane przez Dorisp

Czekam z niecierpliwością na info!!!!

Dorisp ja w piątek o 15 mam w szpitalu się stawić na usg, ktg i badanie, bo mój gin ma dyżur. Powiedział, żebym z torbą już przyjechała. Nie nastawiam się bardzo, że zostanę, bo on dalej nie wie, kiedy mi cc zrobić. Powiedziałam, żeby się do piątku zastanowił, bo ja bez wyznaczonego terminu się do szpitala nie położę. NIe wiem, o co chodzi, ale chyba o kasę, bo to już przestaje być śmieszne.
Oglądałam ostatnio moje wyniki badań i usg i z ostatniego usg z 32 tyg. termin mi wychodził na 12.12.12, więc za tydzień.

Gratulacje dla nowych mamuś klaski:

[Sola1]

czarnamadonna1982 - współczuję, że to tyle czasu trwało. Wiem jak to jest, bo sama nie mogłam się doczekać kiedy wyjdę, a opiekę miałam ok.

Napisane przez Ma_majka

He he, to sobie poczekasz Nie wiesz Sola, że to Wy jesteście dla położnej a nie ona dla Was Prawie jak kurier

Chyba zaczęłam to rozumieć

[czarnamadonna1982]

u mnie polozna ma byc w piatek miedzy 14ta a 15ta i szwy ma mi zdjac tez przez tel wydaje sie byc mila ale zobaczymy
musze sie spytac od kiedy przy takiej pogodzie zaczac werandowanie

[Dorisp]

Napisane przez gk7

Dorisp ja w piątek o 15 mam w szpitalu się stawić na usg, ktg i badanie, bo mój gin ma dyżur. Powiedział, żebym z torbą już przyjechała. Nie nastawiam się bardzo, że zostanę, bo on dalej nie wie, kiedy mi cc zrobić. Powiedziałam, żeby się do piątku zastanowił, bo ja bez wyznaczonego terminu się do szpitala nie położę. NIe wiem, o co chodzi, ale chyba o kasę, bo to już przestaje być śmieszne.
Oglądałam ostatnio moje wyniki badań i usg i z ostatniego usg z 32 tyg. termin mi wychodził na 12.12.12, więc za tydzień.

Gratulacje dla nowych mamuś klaski:

Hm... rzeczywiście to dziwne, niby masz przyjechać z torbą, ale terminu ci nie podał. A może po prostu nie wie kiedy cię wcisnąć z cc, i chce cię położyć żeby w każdej chwili ci zrobić? Nie wiem naprawdę, tak głośno myślę. A chodziłaś do niego prywatnieczy do szpitala?

[czarnamadonna1982]

gusiak chciałam ci powiedziec ze jestes wrozka, kiedys ci sie snilo ze ja i sola rodzilysmy w jednym czasie-no i jest jeden dzien roznicy sola mnie wyprzedzila nawet

[emylka86]

ale śnieg sypie! masakra jak pięknie! : )))

[dorcia2120]

ja na mikołajki nic dla swojego nie kupiłam. z reszta cały dzień spedze jutro biegając po lekarzach jak nie tu u siebie to w białymstoku ...

[gusiak23]

Napisane przez czarnamadonna1982

gusiak chciałam ci powiedziec ze jestes wrozka, kiedys ci sie snilo ze ja i sola rodzilysmy w jednym czasie-no i jest jeden dzien roznicy sola mnie wyprzedzila nawet

Napisane przez emylka86

ale śnieg sypie! masakra jak pięknie! : )))

ja też lubię mama mi bombki kupiła na mikołajki świątecznie się robi

lecę się wziąć coś za obiad póki Mikuś śpi.